Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Wszystko opisałam... wszystkim odpisałam i poszło
Muszę odetchnąć i nie wiem czy się dzisiaj jeszcze raz zmobilizuję. Przepraszam!
Wszystko opisałam... wszystkim odpisałam i poszło
Muszę odetchnąć i nie wiem czy się dzisiaj jeszcze raz zmobilizuję. Przepraszam!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Jaka szkoda, Marysiu! Bywa, każdemu się tak przydarza.
Odpocznij, odreaguj, wyśpij się i co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro, będziesz miała noc wolną i spokojną.
Spokojnej nocy, miłego czwartku bez przygód.
Odpocznij, odreaguj, wyśpij się i co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro, będziesz miała noc wolną i spokojną.
Spokojnej nocy, miłego czwartku bez przygód.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Oj Marysiu jaka szkoda też poznałam ten ból straty napisanego posta.
Jak napisała Lucynka: "...Bywa, każdemu się tak przydarza.
Odpocznij, odreaguj, wyśpij się i co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro, będziesz miała noc wolną i spokojną.
Spokojnej nocy, miłego czwartku bez przygód. ..." zgadzam się w 100%
Piękna wiosna w Twoim szaliczku
Pozdrawiam serdecznie
Jak napisała Lucynka: "...Bywa, każdemu się tak przydarza.
Odpocznij, odreaguj, wyśpij się i co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro, będziesz miała noc wolną i spokojną.
Spokojnej nocy, miłego czwartku bez przygód. ..." zgadzam się w 100%
Piękna wiosna w Twoim szaliczku
Pozdrawiam serdecznie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Ale masz gęściutko tych krokusów
U mnie jakoś słabo przyrastają.
I zazdraszam strużki żonkilowej.
U mnie nigdy nie chciały sie zadomowić. Tylko ostatnio te miniaturki jakoś sobie radzą
U mnie jakoś słabo przyrastają.
I zazdraszam strużki żonkilowej.
U mnie nigdy nie chciały sie zadomowić. Tylko ostatnio te miniaturki jakoś sobie radzą
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Bardzo wdzięcznie prezentują się kępy krokusów
Rozsadzasz je ,czy same rosną
Pierwiosnek kwitnący w gruncie to ewenement.U mnie zakwitł jedynie kluczyk schowany pod gałązkami
Z tym trawskiem na daliach to E - Mik się popisał, nie ma co.
Marysiu czosnek posadzony na rabatach i w warzywniku skutecznie nornice odstrasza
Sprawdzone Mi na działce wyżarły górą z doniczek tulipany już z liśćmi, ale czosnku obok nie było.
Pokaż proszę łany żonkilków.
Bardzo wdzięcznie prezentują się kępy krokusów
Rozsadzasz je ,czy same rosną
Pierwiosnek kwitnący w gruncie to ewenement.U mnie zakwitł jedynie kluczyk schowany pod gałązkami
Z tym trawskiem na daliach to E - Mik się popisał, nie ma co.
Marysiu czosnek posadzony na rabatach i w warzywniku skutecznie nornice odstrasza
Sprawdzone Mi na działce wyżarły górą z doniczek tulipany już z liśćmi, ale czosnku obok nie było.
Pokaż proszę łany żonkilków.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu . Czytam że u ciebie już po wykopkach co mnie cieszy a ciebie pewnie podwójnie . Na wiosenne kolorki także nie możesz narzekać , choć będzie ich z każdym dniem coraz więcej. . U mnie krokusy nawet się popisały, jeśli chodzi o tulipany klęska na całej linii . Z pracami też jestem daleko w tyle ale to już inna historia. Pozdrawiam i udanego dnia życzę
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4560
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu to przykre, aż mnie dreszcz przeszedł, żeby aż dwa biegusy poszły na straty
Krokusiki w ślicznych bukiecikach masz
Krokusiki w ślicznych bukiecikach masz
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam i dziękuję za wyrozumiałość!
W poście, który uciekł opisałam historię Moniki (kotki), która niestety wygląda kiepsko, bo po paru miesiącach zlizywała swoje piękne futerko prawie do zera. Młodzi pojechali z nią do weta zrobili badania, a ten postawił diagnozę niedożywienie i stres. Nie stoję nad kotami...dostają miski i jedzą, ale chyba Monia zaczynała a nie kończyła...miski były puste, bo Maciek zjadał resztę. Monia zjadała jedynie surową wołowinę i tak ja też żywię, ale kot jakiś mniejszy więc poszliśmy do naszego weta i doświadczona pani doktor od razu orzekła, że to wina grzyba. Badanie odpowiednią lampą potwierdziło, Monia dostała pierwszy zastrzyk i według mnie wrócił mój poprzedni kot. Bardzo się o nią martwiłam, bo to kot którego dostałam od koleżanki, której od lata nie ma już wśród nas i jakoś wydawało mi się że kotka pójdzie za nią ale chyba nie będzie tak źle.
W ogrodzie spalone wycięte kolczaste gałęzie, będzie jednak druga porcja z róż. Wyplewione 3 skrzynie i jedna zasiana. Większość suszek wycięta, ale i tak ogród przeżywa bałagan ogólny.
W domu pomidory przepikowane dwa dni temu dochodzą do siebie i na razie jest ponad 50 sadzonek, które dostały większe pojemniki (dwóm niestety nie spodobała się przeprowadzka ). Czeka mnie rozstawienie drugiej szklarenki w salonie, ale póki co radzę sobie półśrodkami. Czeka mnie jeszcze trochę siania, bo odkryłam kilka zagubionych nasion. Mam je w takiej rattanowej komódce i część przeleciała z jednej szuflady do niższej. Bardzo się cieszę, bo są tam nasiona moim dalii i może trafią się pojedyncze pająki. Wszystko dzięki temu, że zginęły nasiona gazanii od Dorotki, które też się odnalazły
Dzisiaj po dwóch dniach słońce odpoczywa i dzień jest raczej pochmurny, temperatura niższa ale to tak bywa w okolicy pełni.
Lucynko już tyle dni minęło od Twojego wpisu, że na pewno miałaś (i nie miałaś) słoneczko Coś ze mną ostatnio kiepsko, bo nie nadążam z wieloma sprawami a każda zajmuje mi więcej czasu niż dotychczas...nie będę tego nazywać po imieniu
Pogoda dzisiaj kiepsko się zapowiada, ale i tak pomaszeruję do ogrodu bo pracy jest w ch.... Wczoraj jednak trochę poszalałam i dzisiaj będzie spokojniej. Jestem po porannej kawie z córcią co wiesz jak dobrze nas mamy nastraja. Pozdrawiam Cię serdecznie dziękując za dobre słowo... życzę zdrówka i
Mariuszu na pewno trochę roślin przepadło, bo do drugich wykopków gorzej się przygotowałam...pewnie jestem już tym zmęczona i nie walczyłam o każdą roślinę, a i myślałam że zakres prac będzie skromniejszy. Niestety panowie byli mniej uważni i łaskawi dla ogrodu. Łan żonkili dojrzewa Będziesz kiedyś emerytem to będziesz miał więcej czasu...albo i nie
Agnieszko łany krokusów mam od dwóch lat, a żonkile stare jak świat
Każda pora na takie prace byłaby zła, a na dwie tury jeszcze gorsza, jednak patrzę na to z punktu korzyści a nie strat. Martwi mnie tylko ilość pracy, bo z wiekiem sił coraz mniej a mnie areału przybywa.
Nie martw się stanem ogrodu, są rzeczy ważne i ważniejsze...ogród się obroni, a z czasem posadzisz więcej bylin, trawnik i warzywnik ograniczysz do niezbędnych upraw.
Tytuł faktycznie się zdewaluował, ale dotrwamy do 80-tki, a następny postaram się nadać bardziej uniwersalny
Posyłam serdeczności
Igalo są dwie możliwości albo przyspieszymy albo spowolnimy i dojdziemy do kolejnego lata
Wszyscy czekamy i kochamy wiosnę, na którą najpierw czekamy a która tak szybko mija...a potem wiesz co się dzieje...nieaktualne nazwy
Pomysłów mam mnóstwo gorzej z wykonawstwem, a pomocy brak
Natalko podobno lekiem na podziemny świat jest mielona gorczyca zalana wrzątkiem (gaz musztardowy ) ...nie próbowałam, ale pewnie działa a Twoje posiane gorczyce też są skuteczne
Kret jest pożyteczny, a że robi trochę zamieszania no to trudno coś za coś. Pszczoły jednak lubią słońce i ciepło, bo wczoraj przy zimnie raczej wygrzewały się w ulach. Ja spośród gałęzi do palenia wybierałam nasze rodzime biedronki, bo każda jest cenna
Dorotko jeden dzień spaceru i potem trzeba było się wziąć za prace. Paliłam gałęzie i niestety musiałam przy nich stać, bo obok nieużytek pełen suchych traw, a bliskość sąsiada niebezpieczna, no to niewiele zrobiłam. Wszelkie osłony i maty hamują też chwasty od sąsiadów, bo na wsi nikt nie plewi brzegów ogrodów tylko koszą albo roundap
Lidziu Kwitnące rośliny wiosną są jak balsam na nasze wnętrze! Cieszą i oczy i duszę. Szukamy co wyszło, a co przepadło po zimie i jeszcze trochę, a buchnie kwieciem że ledwo nadążymy z fotografowaniem. To wspaniały czas, szkoda że tak krótki im człowiek starszy tym każda pora roku jest dla niego za krótka i nawet zima nie dłużyła się jak zwykłe. Ja myślę że jeszcze marzec nas i rośliny wygrzeje
Ewciu to radość po zimie... wychodzące rośliny i odwiedzające je owady. Jest czas, że nawet mucha nas cieszy Ciekawe dlaczego ciemierniki Cię nie lubią, bo jak pisze Lidzia to odporna roślina. U mnie jedynie jak były z nimi problemy to jak przesadzałam czy dzieliłam w niewłaściwej porze.
Iwonko to cieszę się że życzenia pomogły! Krokusów (jak i szafirków) doczekałam się dopiero jak posadziłam je na siatce, bo tak to widocznie te maleńkie cebulki spadały niżej i przepadały. Pomagały im w tym nornice które drążą swoje korytarze. Dałam pas siatki takiej co została po ocieplaniu domu i działa!
Lucynko tak zrobiłam jak pisałyście i dzisiaj jest nadzieja na spokój, bo może wczoraj chcąc odpisać za wszelką cenę popełniłam jakiś błąd Posyłam uściski
Beatko ja też nie raz poznałam taki ból, ale ostatnio jakoś się nie zdarzało i wyprowadziło mnie to trochę z równowagi
Posyłam uściski i życzenia wspaniałego czwartku
Gosiu napisałam Iwonce jak sadzę krokusy, bo kiedyś też z kępy zastawało parę albo jeden
Żonkile lubią moje glinę, a miniaturki są bardzo wdzięczne i zawsze kwitną najpierwsze!
Agnieszko jak do tej pory nie tknęłam krokusów od posadzenia dwa lata temu
Pierwiosnki mają pączki i niedługo buchną kwieciem. Żadne pierwiosnki nie kwitną w gruncie To może podlę kilka moich odpornych na wszystko...nawet kilkakrotne wykopywanie
Dzięki temu trawsku więcej nie przyłożył ręki do mojej części ogrodu ...i dobrze!
U mnie nawet w czosnku wyrastają kopczyki
Na łan żonkili przyjdzie jeszcze czas...na razie rosną w siłę
Zuziu tak już koniec przyjemności! Jeszcze w innej części ogrodu będziemy budować rękami jednego pana wędzarnię i grillem, ale teraz bierzemy oddech. Nie narzekam! wiosna jest chłodna, ale dzięki temu dłużej cieszę się np. krokusami. Nie dziwię się, że z pracami jesteś opóźniona i bardzo serdecznie Cię utulam życząc zdrówka
Olu niestety obydwa, ale wiesz mój żal byłby taki sam a może i lepiej bo to ptaki co żyją ze sobą nierozerwalnie i pewnie byłoby żal patrzeć na tęsknotę. Dziękuję
A teraz nowe wczorajsze łebki dla was i cichej podczytywaczki i podziękowaniem za przesyłkę
Śnieżniki dopiero u mnie wychodzą
Pracowałam jak nawet słonko zaszło...
Dobrego dnia dla Wszystkich
W poście, który uciekł opisałam historię Moniki (kotki), która niestety wygląda kiepsko, bo po paru miesiącach zlizywała swoje piękne futerko prawie do zera. Młodzi pojechali z nią do weta zrobili badania, a ten postawił diagnozę niedożywienie i stres. Nie stoję nad kotami...dostają miski i jedzą, ale chyba Monia zaczynała a nie kończyła...miski były puste, bo Maciek zjadał resztę. Monia zjadała jedynie surową wołowinę i tak ja też żywię, ale kot jakiś mniejszy więc poszliśmy do naszego weta i doświadczona pani doktor od razu orzekła, że to wina grzyba. Badanie odpowiednią lampą potwierdziło, Monia dostała pierwszy zastrzyk i według mnie wrócił mój poprzedni kot. Bardzo się o nią martwiłam, bo to kot którego dostałam od koleżanki, której od lata nie ma już wśród nas i jakoś wydawało mi się że kotka pójdzie za nią ale chyba nie będzie tak źle.
W ogrodzie spalone wycięte kolczaste gałęzie, będzie jednak druga porcja z róż. Wyplewione 3 skrzynie i jedna zasiana. Większość suszek wycięta, ale i tak ogród przeżywa bałagan ogólny.
W domu pomidory przepikowane dwa dni temu dochodzą do siebie i na razie jest ponad 50 sadzonek, które dostały większe pojemniki (dwóm niestety nie spodobała się przeprowadzka ). Czeka mnie rozstawienie drugiej szklarenki w salonie, ale póki co radzę sobie półśrodkami. Czeka mnie jeszcze trochę siania, bo odkryłam kilka zagubionych nasion. Mam je w takiej rattanowej komódce i część przeleciała z jednej szuflady do niższej. Bardzo się cieszę, bo są tam nasiona moim dalii i może trafią się pojedyncze pająki. Wszystko dzięki temu, że zginęły nasiona gazanii od Dorotki, które też się odnalazły
Dzisiaj po dwóch dniach słońce odpoczywa i dzień jest raczej pochmurny, temperatura niższa ale to tak bywa w okolicy pełni.
Lucynko już tyle dni minęło od Twojego wpisu, że na pewno miałaś (i nie miałaś) słoneczko Coś ze mną ostatnio kiepsko, bo nie nadążam z wieloma sprawami a każda zajmuje mi więcej czasu niż dotychczas...nie będę tego nazywać po imieniu
Pogoda dzisiaj kiepsko się zapowiada, ale i tak pomaszeruję do ogrodu bo pracy jest w ch.... Wczoraj jednak trochę poszalałam i dzisiaj będzie spokojniej. Jestem po porannej kawie z córcią co wiesz jak dobrze nas mamy nastraja. Pozdrawiam Cię serdecznie dziękując za dobre słowo... życzę zdrówka i
Mariuszu na pewno trochę roślin przepadło, bo do drugich wykopków gorzej się przygotowałam...pewnie jestem już tym zmęczona i nie walczyłam o każdą roślinę, a i myślałam że zakres prac będzie skromniejszy. Niestety panowie byli mniej uważni i łaskawi dla ogrodu. Łan żonkili dojrzewa Będziesz kiedyś emerytem to będziesz miał więcej czasu...albo i nie
Agnieszko łany krokusów mam od dwóch lat, a żonkile stare jak świat
Każda pora na takie prace byłaby zła, a na dwie tury jeszcze gorsza, jednak patrzę na to z punktu korzyści a nie strat. Martwi mnie tylko ilość pracy, bo z wiekiem sił coraz mniej a mnie areału przybywa.
Nie martw się stanem ogrodu, są rzeczy ważne i ważniejsze...ogród się obroni, a z czasem posadzisz więcej bylin, trawnik i warzywnik ograniczysz do niezbędnych upraw.
Tytuł faktycznie się zdewaluował, ale dotrwamy do 80-tki, a następny postaram się nadać bardziej uniwersalny
Posyłam serdeczności
Igalo są dwie możliwości albo przyspieszymy albo spowolnimy i dojdziemy do kolejnego lata
Wszyscy czekamy i kochamy wiosnę, na którą najpierw czekamy a która tak szybko mija...a potem wiesz co się dzieje...nieaktualne nazwy
Pomysłów mam mnóstwo gorzej z wykonawstwem, a pomocy brak
Natalko podobno lekiem na podziemny świat jest mielona gorczyca zalana wrzątkiem (gaz musztardowy ) ...nie próbowałam, ale pewnie działa a Twoje posiane gorczyce też są skuteczne
Kret jest pożyteczny, a że robi trochę zamieszania no to trudno coś za coś. Pszczoły jednak lubią słońce i ciepło, bo wczoraj przy zimnie raczej wygrzewały się w ulach. Ja spośród gałęzi do palenia wybierałam nasze rodzime biedronki, bo każda jest cenna
Dorotko jeden dzień spaceru i potem trzeba było się wziąć za prace. Paliłam gałęzie i niestety musiałam przy nich stać, bo obok nieużytek pełen suchych traw, a bliskość sąsiada niebezpieczna, no to niewiele zrobiłam. Wszelkie osłony i maty hamują też chwasty od sąsiadów, bo na wsi nikt nie plewi brzegów ogrodów tylko koszą albo roundap
Lidziu Kwitnące rośliny wiosną są jak balsam na nasze wnętrze! Cieszą i oczy i duszę. Szukamy co wyszło, a co przepadło po zimie i jeszcze trochę, a buchnie kwieciem że ledwo nadążymy z fotografowaniem. To wspaniały czas, szkoda że tak krótki im człowiek starszy tym każda pora roku jest dla niego za krótka i nawet zima nie dłużyła się jak zwykłe. Ja myślę że jeszcze marzec nas i rośliny wygrzeje
Ewciu to radość po zimie... wychodzące rośliny i odwiedzające je owady. Jest czas, że nawet mucha nas cieszy Ciekawe dlaczego ciemierniki Cię nie lubią, bo jak pisze Lidzia to odporna roślina. U mnie jedynie jak były z nimi problemy to jak przesadzałam czy dzieliłam w niewłaściwej porze.
Iwonko to cieszę się że życzenia pomogły! Krokusów (jak i szafirków) doczekałam się dopiero jak posadziłam je na siatce, bo tak to widocznie te maleńkie cebulki spadały niżej i przepadały. Pomagały im w tym nornice które drążą swoje korytarze. Dałam pas siatki takiej co została po ocieplaniu domu i działa!
Lucynko tak zrobiłam jak pisałyście i dzisiaj jest nadzieja na spokój, bo może wczoraj chcąc odpisać za wszelką cenę popełniłam jakiś błąd Posyłam uściski
Beatko ja też nie raz poznałam taki ból, ale ostatnio jakoś się nie zdarzało i wyprowadziło mnie to trochę z równowagi
Posyłam uściski i życzenia wspaniałego czwartku
Gosiu napisałam Iwonce jak sadzę krokusy, bo kiedyś też z kępy zastawało parę albo jeden
Żonkile lubią moje glinę, a miniaturki są bardzo wdzięczne i zawsze kwitną najpierwsze!
Agnieszko jak do tej pory nie tknęłam krokusów od posadzenia dwa lata temu
Pierwiosnki mają pączki i niedługo buchną kwieciem. Żadne pierwiosnki nie kwitną w gruncie To może podlę kilka moich odpornych na wszystko...nawet kilkakrotne wykopywanie
Dzięki temu trawsku więcej nie przyłożył ręki do mojej części ogrodu ...i dobrze!
U mnie nawet w czosnku wyrastają kopczyki
Na łan żonkili przyjdzie jeszcze czas...na razie rosną w siłę
Zuziu tak już koniec przyjemności! Jeszcze w innej części ogrodu będziemy budować rękami jednego pana wędzarnię i grillem, ale teraz bierzemy oddech. Nie narzekam! wiosna jest chłodna, ale dzięki temu dłużej cieszę się np. krokusami. Nie dziwię się, że z pracami jesteś opóźniona i bardzo serdecznie Cię utulam życząc zdrówka
Olu niestety obydwa, ale wiesz mój żal byłby taki sam a może i lepiej bo to ptaki co żyją ze sobą nierozerwalnie i pewnie byłoby żal patrzeć na tęsknotę. Dziękuję
A teraz nowe wczorajsze łebki dla was i cichej podczytywaczki i podziękowaniem za przesyłkę
Śnieżniki dopiero u mnie wychodzą
Pracowałam jak nawet słonko zaszło...
Dobrego dnia dla Wszystkich
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2418
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
No i w końcu przyczłapałam w pierwszy dzień wiosny. Rewolucja u Ciebie na całego. Ale teraz będzie już coraz piękniej. Jakieś kwiecie kwitnie, znaczy coś się uchowało.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Znaczy wiosna jest Czekam na Twoje zakupy i meyamorfoz tej części, będzie pięknie
Pozdrawiam - Justyna
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj wiosennie Marysiu Przyszłam pocieszyć oczy i się nie pomyliłam .
Piękna wiosna u Ciebie krokusy, śnieżniki śnieżników u mnie jeszcze nie widać , wszystko się coś obija bo brak słoneczka .
Czekam na Twoje narcyzy
Pozdrawiam serdecznie z zimnego i wietrznego Małogoszcza
Piękna wiosna u Ciebie krokusy, śnieżniki śnieżników u mnie jeszcze nie widać , wszystko się coś obija bo brak słoneczka .
Czekam na Twoje narcyzy
Pozdrawiam serdecznie z zimnego i wietrznego Małogoszcza
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Biedna kicia, dobrze że diagnoza poprawna i leczenie wdrożone.
Marysiu, cudowny zachód słońca u Ciebie. Śliczne krokusiki i śnieżniki już się pokazują.
Ja też dzisiaj pracowałam na rabatach i tez znacznie wolniej niż wczoraj . Zakwasy dały o sobie znać i częściej odpoczywałam niż działałam. Mimo wszystko działka już znacznie ładniej wygląda i teraz czekam na kolejne kwitnienia.
Zdrówka.
Marysiu, cudowny zachód słońca u Ciebie. Śliczne krokusiki i śnieżniki już się pokazują.
Ja też dzisiaj pracowałam na rabatach i tez znacznie wolniej niż wczoraj . Zakwasy dały o sobie znać i częściej odpoczywałam niż działałam. Mimo wszystko działka już znacznie ładniej wygląda i teraz czekam na kolejne kwitnienia.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Jednak jak taki dzień ze słonkiem może pozytywnie nastroić Na świat zaczynamy patrzeć przez różowe okulary, dostrzegamy otaczające nas zmiany i piękno pierwszych zwiastunów wiosny. Ogrzałam się przy Twoich fotkach. bo mojej duszy jakoś chłodno, ale nic to, minie z czasem. Może jutro i ja się dogrzeję, na to przynajmniej liczę.
Krokusiki pięknie ożywiają szare jeszcze w większości rabatki, ale już za chwilę, tych kolorowych plamek będzie coraz więcej, aż w końcu zleją się w jedną barwną paletę
Głaski dla kotki, dobrze że znalazł się mądry wet i potrafił postawić diagnozę, bo to nie zawsze jest oczywiste
Miłego weekendu
Krokusiki pięknie ożywiają szare jeszcze w większości rabatki, ale już za chwilę, tych kolorowych plamek będzie coraz więcej, aż w końcu zleją się w jedną barwną paletę
Głaski dla kotki, dobrze że znalazł się mądry wet i potrafił postawić diagnozę, bo to nie zawsze jest oczywiste
Miłego weekendu