Zaduma po upalnym lecie! cz.39
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Niesamowite odpowiadałam na posty do Agnieszki włącznie i nie wiem gdzie się podziała odpowiedź
Dzisiaj mam wolne od ogrodu, szykuje się imprezka u koleżanki i najpierw wyprawa po prezent, a teraz chwila przerwy i jadę z powrotem do Krakowa.
Wczoraj dokończyłam rozdrabnianie i podlałam tunel...i ogród. Trochę poprzesadzałam a ziemia sucha jak pieprz to trzeba było podlać. Zebrałam jeszcze kilka pomidorów i papryk i maliny stale dojrzewają
No to jeszcze raz!
Justynko masz teraz czas na planowanie ogrodu i zapisuj jakie rośliny chciałabyś mieć a potem poleci wszystko migiem i ani się obejrzysz a dom stanie ogród zarośnie a dziewczynki wyrosną...buziaki dla Was
Julciu może to tak zabrzmiało, ale w sumie praca na moje siły ...gdzie mi tam do chłopa
Może jakiegoś niziutkiego marcinka jeszcze wciśniesz? Jak na razie ładna ciepła jesień to myślę że chryzantemy zdążą zakwitnąć. Ze spotkaniami to jest tak...musi się znaleźć ktoś kto zacznie, skrzyknie towarzystwo, każdy coś ze sobą przywiezie do zjedzenia i do rozdania...a potem już leci bo co jakiś czas ktoś inny zorganizuje spotkanie, jak u nas.
Dobrego weekendu Julciu
Aniu Heptakodium to naprawdę ciekawa roślina! szybko rośnie nie wymarza i jako jedyna o tej porze kwitnie bogato białymi kwiatuszkami. Może być krzewem albo drzewkiem, zależy jak poprowadzisz...ja w dodatku mocno go tnę na wiosnę i zawsze obsypane kwiatami A i ma ciekawą korę! Rzeczywiście na marcinkach mnóstwo pszczół dokarmia się przed zimą
Igalo Polecam Heptakodium dla kwiatków jesienią i łatwości uprawy. Zapach może i ma ale bardzo delikatny Kuleczki to winnik zmienny, pnącze z ozdobnych liści, kwitnie maleńkimi kwiatuszkami ale kuleczki są bardzo dekoracyjne. Casanova zdecydowanie mocniej pachniała w pierwszym kwitnieniu, ale teraz też kusi i nie przejdę żeby nie powąchać i nie podziwiać
Piękną mamy jesień, a że ciepła słoneczna i bez przymrozków to u mnie widoki obłędne, bo lasy mieszane i przebarwiają się
Agnieszko zasmuciłaś mnie informację że marcinki nie lubią ściółkowania, bo za ogrodzeniem trawa i chwasty a na plewienie nie pójdę Właściwie chyba w ogóle się wstrzymam, bo jak na wiosnę tamtędy pójdzie przekop pod kanalizę? Jednak wszelkie zmiany po pracach, a teraz tylko zachowawcze.
Kupowałam jakieś marcinki od Pawła ale ich nie widzę, bo była sadzonka bardzo skąpa i pewnie niedopatrzyłam podlewania. Twoje tez już nie wiem które to....wszystko mi się miesza
Koraliki winnika długo wyczekiwane ale są jakbyś chciała mogę uszczknąć
Ewuniu chciałam poszaleć, ale jednak się wstrzymam. Podejdę do panów kopaczy i zapytam którędy pójdzie przekop, bo to bardzo istotne. Co prawda nie przez ogród, ale za to dalej będziemy my musieli kopać do głównej rury czyli drożej i może za mniejsze pieniądze mogłabym uzupełnić rośliny, które straciłabym przez kopanie jak to było planowane kiedyś? Człowiek zawsze nie zadowolony
Przymrozki miałam tylko w otwartym polu, a w ogrodzie wszystko się uchowało
Dziękuję i bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Gosiu mnie marcinki chwyciły za serducho parę lat temu, bo kiedyś miałam ale dwa lub trzy podstawowe kolory. Jednak jesienią jak zobaczyłam paletę kolorów na FO to się zaczęło
Ja sobie wytłumaczyłam mniej spotkań jednak dość męczącym i absorbującym dla nas przetwarzaniem skarbów lata. Był czas, że nie było wolnego tygodnia a spotkanie wymaga żeby kilka osób mogło przyjechać w jednym czasie no i zawsze coś wcześniej przygotowujemy do jedzenia. A luźnego czasu było niewiele
Karczochy nadal wiążą pąki
lepiej późno niż wcale
Wschód wczorajszy i dzisiejszy
Miłego weekendu i dziękuje za odwiedziny!
Niesamowite odpowiadałam na posty do Agnieszki włącznie i nie wiem gdzie się podziała odpowiedź
Dzisiaj mam wolne od ogrodu, szykuje się imprezka u koleżanki i najpierw wyprawa po prezent, a teraz chwila przerwy i jadę z powrotem do Krakowa.
Wczoraj dokończyłam rozdrabnianie i podlałam tunel...i ogród. Trochę poprzesadzałam a ziemia sucha jak pieprz to trzeba było podlać. Zebrałam jeszcze kilka pomidorów i papryk i maliny stale dojrzewają
No to jeszcze raz!
Justynko masz teraz czas na planowanie ogrodu i zapisuj jakie rośliny chciałabyś mieć a potem poleci wszystko migiem i ani się obejrzysz a dom stanie ogród zarośnie a dziewczynki wyrosną...buziaki dla Was
Julciu może to tak zabrzmiało, ale w sumie praca na moje siły ...gdzie mi tam do chłopa
Może jakiegoś niziutkiego marcinka jeszcze wciśniesz? Jak na razie ładna ciepła jesień to myślę że chryzantemy zdążą zakwitnąć. Ze spotkaniami to jest tak...musi się znaleźć ktoś kto zacznie, skrzyknie towarzystwo, każdy coś ze sobą przywiezie do zjedzenia i do rozdania...a potem już leci bo co jakiś czas ktoś inny zorganizuje spotkanie, jak u nas.
Dobrego weekendu Julciu
Aniu Heptakodium to naprawdę ciekawa roślina! szybko rośnie nie wymarza i jako jedyna o tej porze kwitnie bogato białymi kwiatuszkami. Może być krzewem albo drzewkiem, zależy jak poprowadzisz...ja w dodatku mocno go tnę na wiosnę i zawsze obsypane kwiatami A i ma ciekawą korę! Rzeczywiście na marcinkach mnóstwo pszczół dokarmia się przed zimą
Igalo Polecam Heptakodium dla kwiatków jesienią i łatwości uprawy. Zapach może i ma ale bardzo delikatny Kuleczki to winnik zmienny, pnącze z ozdobnych liści, kwitnie maleńkimi kwiatuszkami ale kuleczki są bardzo dekoracyjne. Casanova zdecydowanie mocniej pachniała w pierwszym kwitnieniu, ale teraz też kusi i nie przejdę żeby nie powąchać i nie podziwiać
Piękną mamy jesień, a że ciepła słoneczna i bez przymrozków to u mnie widoki obłędne, bo lasy mieszane i przebarwiają się
Agnieszko zasmuciłaś mnie informację że marcinki nie lubią ściółkowania, bo za ogrodzeniem trawa i chwasty a na plewienie nie pójdę Właściwie chyba w ogóle się wstrzymam, bo jak na wiosnę tamtędy pójdzie przekop pod kanalizę? Jednak wszelkie zmiany po pracach, a teraz tylko zachowawcze.
Kupowałam jakieś marcinki od Pawła ale ich nie widzę, bo była sadzonka bardzo skąpa i pewnie niedopatrzyłam podlewania. Twoje tez już nie wiem które to....wszystko mi się miesza
Koraliki winnika długo wyczekiwane ale są jakbyś chciała mogę uszczknąć
Ewuniu chciałam poszaleć, ale jednak się wstrzymam. Podejdę do panów kopaczy i zapytam którędy pójdzie przekop, bo to bardzo istotne. Co prawda nie przez ogród, ale za to dalej będziemy my musieli kopać do głównej rury czyli drożej i może za mniejsze pieniądze mogłabym uzupełnić rośliny, które straciłabym przez kopanie jak to było planowane kiedyś? Człowiek zawsze nie zadowolony
Przymrozki miałam tylko w otwartym polu, a w ogrodzie wszystko się uchowało
Dziękuję i bardzo serdecznie Cię pozdrawiam!
Gosiu mnie marcinki chwyciły za serducho parę lat temu, bo kiedyś miałam ale dwa lub trzy podstawowe kolory. Jednak jesienią jak zobaczyłam paletę kolorów na FO to się zaczęło
Ja sobie wytłumaczyłam mniej spotkań jednak dość męczącym i absorbującym dla nas przetwarzaniem skarbów lata. Był czas, że nie było wolnego tygodnia a spotkanie wymaga żeby kilka osób mogło przyjechać w jednym czasie no i zawsze coś wcześniej przygotowujemy do jedzenia. A luźnego czasu było niewiele
Karczochy nadal wiążą pąki
lepiej późno niż wcale
Wschód wczorajszy i dzisiejszy
Miłego weekendu i dziękuje za odwiedziny!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu! Byłam, podziwiałam, zachwycałam się i pędzę dalej odrabiać zaległości.
Pozdrówka i buziaki wraz z buziolami zostawiam.
Zdrówka.
Pozdrówka i buziaki wraz z buziolami zostawiam.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu nieba jak zawsze mnie zachwycają
Co to za piękny delikatny biały kwiatuszek https://images92.fotosik.pl/54/2c85470b64c79920.jpg nie znam tego.
Ty dzisiaj masz wolne, a ja dalej cd czyszczenia ogrodu.
Co to za piękny delikatny biały kwiatuszek https://images92.fotosik.pl/54/2c85470b64c79920.jpg nie znam tego.
Ty dzisiaj masz wolne, a ja dalej cd czyszczenia ogrodu.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu
Marcinki żelazne są, poradzą sobie Tylko mniejsze będą.
Ode mnie masz ''Winstona'' - buraczkowego i jakiegoś fioletowego - lila od Pawła.
Od tego Forumowicza mam wszystkie sadzonki piękne i 100 procent przyjęcia się.
Ale akurat marcinki na oku zawsze mam.
Jeden marcinek dla Z. spędził zimę w woreczku tak ,jak przyszedł pocztą, włożony w rękawicę roboczą w pomieszczeniu z ujemną temp. I przeżył i kwitnie pięknie
Jakieś straszne rzeczy tu czytam o kopaniu w kwiatach i niszczeniu Twoich rabat przez koparkę
Moja pompka by tego nie przeżyła, jak już dostaję palpitacji na widok śnieguliczek zniszczonych
Marcinki żelazne są, poradzą sobie Tylko mniejsze będą.
Ode mnie masz ''Winstona'' - buraczkowego i jakiegoś fioletowego - lila od Pawła.
Od tego Forumowicza mam wszystkie sadzonki piękne i 100 procent przyjęcia się.
Ale akurat marcinki na oku zawsze mam.
Jeden marcinek dla Z. spędził zimę w woreczku tak ,jak przyszedł pocztą, włożony w rękawicę roboczą w pomieszczeniu z ujemną temp. I przeżył i kwitnie pięknie
Jakieś straszne rzeczy tu czytam o kopaniu w kwiatach i niszczeniu Twoich rabat przez koparkę
Moja pompka by tego nie przeżyła, jak już dostaję palpitacji na widok śnieguliczek zniszczonych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, ja już nawet w pierś nie będę się bić, tylko pokornie schylę głowę i przyjmę krytykę Mam jednak nadzieję, że mi wybaczysz , a ja obiecuję, że będę już w miarę systematycznie. Przynajmniej do czasu, aż otworzysz kolejny watek, bo wtedy nieodmiennie Cię gubię Dopiero dzisiaj na spacerze z psem, zastanowiło mnie dlaczegóż to, od dawna już Cię nie widuję? I wtedy przyszło na mnie olśnienie, że na pewno oznacza to, że poprzedni wątek już zakończyłaś.
Jesienny ogród jeszcze się broni i pokazywany kawałkami wygląda całkiem przyzwoicie Jeszcze ciągle można w nim znaleźć coś kwitnącego, tak więc nie jest źle. A jesień jak najbardziej przyszła złota. Pozdrowionka
Jesienny ogród jeszcze się broni i pokazywany kawałkami wygląda całkiem przyzwoicie Jeszcze ciągle można w nim znaleźć coś kwitnącego, tak więc nie jest źle. A jesień jak najbardziej przyszła złota. Pozdrowionka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witaj Marysiu,zaglądnęłam do Twojego ogrodu i jak zwykle piękny i dalej kolorowy ,dopiero dzisiaj się odkopałam z roboty i mam siłę coś napisać Marcinki są cudowne ,u mnie pięknie kwitną takie różowe ,dość wysokie ,są od Ciebie ,a inne też mi pięknie kwitną ,u mnie suchutko w ogrodzie i chyba jutro muszę podlać te nowe nasadzenia co przywiozłam od Doroty,pogoda jest tak piękna ,że aż nie do wiary ile się możemy nasycić tym słoneczkiem ,pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam serdecznie!
Wczoraj zostawiłam ogród i zwiedzałam dalsze tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pogoda dopisuje więc Rodacy wyruszyli z domów i samochodów, ludzi tak dużo że aż trudno uwierzyć spadający przyrost naturalny
Ogród pozostaje na razie w stanie nienaruszalnym, bo jest bardzo sucho no i wykopy przybliżają się do nas więc czekam co los i gmina mi przyniesie
Jedynie koszę trawę, bo tej nic nie przeszkadza Poza tym porządkuję pomieszczenia gospodarcze, bo po zbieram i wykopkach zakradł się bałagan.
Lucynko obfite w zbiory lato i teraz piękna jesień sprawia, że jesteśmy strasznie zajętymi ogrodnikami
Wzajemnie zdrówka i ściskam
Dorotko powiem szczerze że trochę się lenię, ale podobno w sobotę ma padać to jakby się spełniło mam sporo przesadzania. Niestety prognozy deszczowe nie sprawdzają się, a mam tyle przesadzania. Parę dni temu podlewałam ogród...w październiku!
Kwiatuszek to skalnica, a dostałam ją od Marty podczas ostatniego spotkania u niej. Mam jeszcze inne kupowane na FO, kwitną w innych kolorach.
Agnieszko oj buraczkowego od Ciebie nie widzę, bo mam jednego średniego od Marysi ze Śląska i wysokiego amarantowego od Michała i Tereni, reszta w fioletach, trochę różowego fioletu i białe. Fioletów najwięcej, a ostatnio wszystkie wydają mi się takie same
Agnieszko dopóki miałam wszystkie w jednym miejscu to panowałam nad nimi, a jak rozsadziłam bo się wylewały z rabaty i zjadały innego rośliny to się pogubiłam.
No niestety czeka nas demolka i co najgorsze za sporą dopłatą, a ile to wszystko zależy jaka duża demolka będzie Widzę, że plany kopania się zmieniły...oj będzie się działo tylko nie wiem kiedy?
Masz takie różowe śnieguliczki?
Iwonko nie będę krytykować, bo sama nie jestem bez winy i w ogóle proszę nie zawstydzaj mnie Sezon jest pracowity i nietypowy więc wszyscy jesteśmy zajęci, zmęczeni. Nie obiecuj, bo nie wiemy co jesień nam przyniesie, tylko przypominaj sobie o mnie od czasu do czasu a i ja obiecuję nie zapominać o Twoim ogrodzie
O tak! w ogrodzie są plamy kolorowe jak nie kwiatów to przebarwionych liści, bo jesień zachwyca.
Serdeczności
Martusiu jeszcze sporo kwitnie, zaczynają chryzantemy, kwitną marcinki a i róże coraz to nowe kwitną, ale one już tak mają że do mrozów pokazują pączki. Ja też podlewałam ogród i dalej doniczki stoją w ogrodzie które wymagają podlewania, bo sucho strasznie. Pogoda nas dopieszcza co szczególnie cieszy, wczoraj jeździliśmy po Jurze i w wielu lasach są grzyby... i nie zgadniesz cały czas myślałam o Tobie Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie
Wczoraj mgły poranne opanowały okolicę
Kapustki przebarwiają się
Rozkwitają kolejne chryzantemy
i przebiła się kolejna dalia
Róża Jirina Bohdalova, a ja ją nazywam Vondrackova
Martusiu niedźwiadek od Ciebie kwitnie
Dorotko czy to jest Clara od Ciebie? jest śliczna
i skalnice pozostałe, a czerwona nieśmiało zaczyna kwitnąć
Jeden z najstarszych zakupionych marcinków, przesadziłam go i tam znika, a tu został kawałeczek i kwitnie
Miłego tygodnia i dziękuję za odwiedziny!
Wczoraj zostawiłam ogród i zwiedzałam dalsze tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pogoda dopisuje więc Rodacy wyruszyli z domów i samochodów, ludzi tak dużo że aż trudno uwierzyć spadający przyrost naturalny
Ogród pozostaje na razie w stanie nienaruszalnym, bo jest bardzo sucho no i wykopy przybliżają się do nas więc czekam co los i gmina mi przyniesie
Jedynie koszę trawę, bo tej nic nie przeszkadza Poza tym porządkuję pomieszczenia gospodarcze, bo po zbieram i wykopkach zakradł się bałagan.
Lucynko obfite w zbiory lato i teraz piękna jesień sprawia, że jesteśmy strasznie zajętymi ogrodnikami
Wzajemnie zdrówka i ściskam
Dorotko powiem szczerze że trochę się lenię, ale podobno w sobotę ma padać to jakby się spełniło mam sporo przesadzania. Niestety prognozy deszczowe nie sprawdzają się, a mam tyle przesadzania. Parę dni temu podlewałam ogród...w październiku!
Kwiatuszek to skalnica, a dostałam ją od Marty podczas ostatniego spotkania u niej. Mam jeszcze inne kupowane na FO, kwitną w innych kolorach.
Agnieszko oj buraczkowego od Ciebie nie widzę, bo mam jednego średniego od Marysi ze Śląska i wysokiego amarantowego od Michała i Tereni, reszta w fioletach, trochę różowego fioletu i białe. Fioletów najwięcej, a ostatnio wszystkie wydają mi się takie same
Agnieszko dopóki miałam wszystkie w jednym miejscu to panowałam nad nimi, a jak rozsadziłam bo się wylewały z rabaty i zjadały innego rośliny to się pogubiłam.
No niestety czeka nas demolka i co najgorsze za sporą dopłatą, a ile to wszystko zależy jaka duża demolka będzie Widzę, że plany kopania się zmieniły...oj będzie się działo tylko nie wiem kiedy?
Masz takie różowe śnieguliczki?
Iwonko nie będę krytykować, bo sama nie jestem bez winy i w ogóle proszę nie zawstydzaj mnie Sezon jest pracowity i nietypowy więc wszyscy jesteśmy zajęci, zmęczeni. Nie obiecuj, bo nie wiemy co jesień nam przyniesie, tylko przypominaj sobie o mnie od czasu do czasu a i ja obiecuję nie zapominać o Twoim ogrodzie
O tak! w ogrodzie są plamy kolorowe jak nie kwiatów to przebarwionych liści, bo jesień zachwyca.
Serdeczności
Martusiu jeszcze sporo kwitnie, zaczynają chryzantemy, kwitną marcinki a i róże coraz to nowe kwitną, ale one już tak mają że do mrozów pokazują pączki. Ja też podlewałam ogród i dalej doniczki stoją w ogrodzie które wymagają podlewania, bo sucho strasznie. Pogoda nas dopieszcza co szczególnie cieszy, wczoraj jeździliśmy po Jurze i w wielu lasach są grzyby... i nie zgadniesz cały czas myślałam o Tobie Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie
Wczoraj mgły poranne opanowały okolicę
Kapustki przebarwiają się
Rozkwitają kolejne chryzantemy
i przebiła się kolejna dalia
Róża Jirina Bohdalova, a ja ją nazywam Vondrackova
Martusiu niedźwiadek od Ciebie kwitnie
Dorotko czy to jest Clara od Ciebie? jest śliczna
i skalnice pozostałe, a czerwona nieśmiało zaczyna kwitnąć
Jeden z najstarszych zakupionych marcinków, przesadziłam go i tam znika, a tu został kawałeczek i kwitnie
Miłego tygodnia i dziękuję za odwiedziny!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu czekasz na demolkę ogrodową, nie jest to fajne ...mało że kasę trzeba wyłożyć to jeszcze ogród odbudować a na to potrzeba siły i czasu. Z przesadzaniem czekasz na deszcz.....ja nie czekam i przesadzam, podlewam a poranne rosy zrobią resztę.
Pozostała mi jeszcze jedna rabata do uporządkowania .
Pozostała mi jeszcze jedna rabata do uporządkowania .
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu oby się spełniło i w końcu deszcz popadał, jest bardzo sucho. Czyżbyś ogród przygotowywała do kanalizacyjnej demolki i dlatego roślinki przesadzasz.
Śliczna jest ta skalnica ma takie piękne delikatne kwiatuszki. Nazwę kojarzę , ale nie wiedziałam jak roślinki wyglądają i jak kwitną.
Chryzantema, o którą pytasz to Clara Curtis, dawałam Ci sadzonkę, widzę że pięknie zakwitła. Na zimę lekko ją okryj, mnie raz przemarzła.
Śliczna jest ta skalnica ma takie piękne delikatne kwiatuszki. Nazwę kojarzę , ale nie wiedziałam jak roślinki wyglądają i jak kwitną.
Chryzantema, o którą pytasz to Clara Curtis, dawałam Ci sadzonkę, widzę że pięknie zakwitła. Na zimę lekko ją okryj, mnie raz przemarzła.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, znowu czeka Cię rewolucja w związku z wykopaliskami?! Mogę Ci jedynie współczuć, tym bardziej że dodatkowo związane z wydatkami.
Podobają mi się fotki z mgłą na pierwszym i drugim planie. Widoczki dzięki temu trochę tajemnicze.
U mnie jeszcze mgieł nie było, susza niesamowita, a na działkach odłączyli dopływ wody do podlewania. Zła jestem jak.... Będę nosiła pitną wodę do podlewania, specjalnie w konewkach i wiadrach, niech głupi zarząd patrzy.
Śliczniutkie te jesienne skalnice.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
Podobają mi się fotki z mgłą na pierwszym i drugim planie. Widoczki dzięki temu trochę tajemnicze.
U mnie jeszcze mgieł nie było, susza niesamowita, a na działkach odłączyli dopływ wody do podlewania. Zła jestem jak.... Będę nosiła pitną wodę do podlewania, specjalnie w konewkach i wiadrach, niech głupi zarząd patrzy.
Śliczniutkie te jesienne skalnice.
Pozdrawiam i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu, jakie cudne te karczochy. Zaniechałam ich sadzenia, bo zajmują u mnie sporo miejsca w warzywniaczku. Szkoda. Wielka szkoda. Tylko ja je jadłam, bo reszta domowników woli klasykę, a przyznasz, że karczochy mało popularne. Też szkoda. Za rok będą u mnie na 100 %
Vondrackowa
Vondrackowa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Witam!
Pogoda się lekko zmienia i chmurki pojawiły się na niebie
Sytuacja kanalizacyjna się klaruje i chyba dzisiaj będę wykopywać rośliny. Jednak w innym miejscu niż myślałam, M straszy że stracę śliwkę węgierkę, która w tym roku obdarzyła nas pierwszy raz swoim dobrem a gruszkę konferencję może ominął, bo bardzo by mi było żal. Kwiatków tam dużo moich cennych rośnie no ale może przeżyją. Nie wiem czy je sadzić do doniczek i do tunelu czy od razu gdzieś znaleźć miejsce stałe...tylko gdzie Zacznę jednak od porządków czyli michałki jednak idą za płot, a w ich miejsce wykopane rośliny
Pocieszeniem jest to że kopanie za nasze pieniądze będzie krótkie czyli tanie to stracone rośliny sobie odkupię, a wierzchnią ziemię chyba zdejmę i odłożę na bok.
Krysiu no tak, ale i później będą zyski bo szambo mamy małe i wywozimy dwa razy w miesiącu więc kasa leci. Miejscowi mówią że zyskują na kanalizacji tym bardziej że do zbiornika szambowego pójdzie woda opadowa z dachu i będę nią podlewać ogród.
Cóż ja też nie będę czekać na deszcz w tej sytuacji ruszam w ogród
Pozdrawiam
Dorotko no i wygadałaś ...tak w ramach przygotowań będę kopać~! Trochę mam obaw, bo kilka roślin kwitnie a ja je muszę ruszać ...m.in. właśnie skalnice
Clara Curtis jest cudna i wcześniej kwitnie od innych co mnie cieszy Dzięki za radę i na pewno okryję
Lucynko obydwie mamy rewolucje ogrodowe...związane z wydatkami Jednak w efekcie końcowym obydwie będziemy miały lepiej.
U mnie tez bardzo sucho ziemia kopana (glina) sypie się jak piach ale rano jest rosa i rośliny na szczęście nie wysychają. Poza tym jak się solidnie plewi to niestety potem trzeba podlewać. U mnie mnóstwo siewek różnistych i ogólnie busz, to wilgoć trzymają
Skalnice przejdą rewolucję, ale mam nadzieję że przeżyją. Zdrówka i pomyślności dla Was
Małgosiu jak raz posadziłam karczocha to już nie odpuszczam, a pierwszy raz co ja się naszukałam nasion Wyszła mi jedna siewka i rosła chyba 16-17 lat temu, potem było parę lat przerwy ale jak miałam ogród przy domu to z mniejszym lub większym sukcesem sadzę co roku Jeść uwielbiam i znalazłam w M amatora, a do pierwszego musiałam go namawiać Rzeczywiście u nas karczochy mało popularne i nawet w marketach nie widuję a jak były to bardzo drogie. Pamiętam będąc w Turcji w Antalyi widziałam całe pola karczochów i zazdrościłam że tam tak ładnie rosną
Muszę sobie jeszcze kiedyś zafundować karda
W ogrodzie kwitną mi jeżyny
Co idę rano lub po południu to krokusy zamknięte, a jak otwarte kwiatki to nie mam aparatu
Ten wiciokrzew już prawie bez liści, ma owoce i kwiatki
odbywają się żniwa kukurydziane
Dobrego dnia!
Pogoda się lekko zmienia i chmurki pojawiły się na niebie
Sytuacja kanalizacyjna się klaruje i chyba dzisiaj będę wykopywać rośliny. Jednak w innym miejscu niż myślałam, M straszy że stracę śliwkę węgierkę, która w tym roku obdarzyła nas pierwszy raz swoim dobrem a gruszkę konferencję może ominął, bo bardzo by mi było żal. Kwiatków tam dużo moich cennych rośnie no ale może przeżyją. Nie wiem czy je sadzić do doniczek i do tunelu czy od razu gdzieś znaleźć miejsce stałe...tylko gdzie Zacznę jednak od porządków czyli michałki jednak idą za płot, a w ich miejsce wykopane rośliny
Pocieszeniem jest to że kopanie za nasze pieniądze będzie krótkie czyli tanie to stracone rośliny sobie odkupię, a wierzchnią ziemię chyba zdejmę i odłożę na bok.
Krysiu no tak, ale i później będą zyski bo szambo mamy małe i wywozimy dwa razy w miesiącu więc kasa leci. Miejscowi mówią że zyskują na kanalizacji tym bardziej że do zbiornika szambowego pójdzie woda opadowa z dachu i będę nią podlewać ogród.
Cóż ja też nie będę czekać na deszcz w tej sytuacji ruszam w ogród
Pozdrawiam
Dorotko no i wygadałaś ...tak w ramach przygotowań będę kopać~! Trochę mam obaw, bo kilka roślin kwitnie a ja je muszę ruszać ...m.in. właśnie skalnice
Clara Curtis jest cudna i wcześniej kwitnie od innych co mnie cieszy Dzięki za radę i na pewno okryję
Lucynko obydwie mamy rewolucje ogrodowe...związane z wydatkami Jednak w efekcie końcowym obydwie będziemy miały lepiej.
U mnie tez bardzo sucho ziemia kopana (glina) sypie się jak piach ale rano jest rosa i rośliny na szczęście nie wysychają. Poza tym jak się solidnie plewi to niestety potem trzeba podlewać. U mnie mnóstwo siewek różnistych i ogólnie busz, to wilgoć trzymają
Skalnice przejdą rewolucję, ale mam nadzieję że przeżyją. Zdrówka i pomyślności dla Was
Małgosiu jak raz posadziłam karczocha to już nie odpuszczam, a pierwszy raz co ja się naszukałam nasion Wyszła mi jedna siewka i rosła chyba 16-17 lat temu, potem było parę lat przerwy ale jak miałam ogród przy domu to z mniejszym lub większym sukcesem sadzę co roku Jeść uwielbiam i znalazłam w M amatora, a do pierwszego musiałam go namawiać Rzeczywiście u nas karczochy mało popularne i nawet w marketach nie widuję a jak były to bardzo drogie. Pamiętam będąc w Turcji w Antalyi widziałam całe pola karczochów i zazdrościłam że tam tak ładnie rosną
Muszę sobie jeszcze kiedyś zafundować karda
W ogrodzie kwitną mi jeżyny
Co idę rano lub po południu to krokusy zamknięte, a jak otwarte kwiatki to nie mam aparatu
Ten wiciokrzew już prawie bez liści, ma owoce i kwiatki
odbywają się żniwa kukurydziane
Dobrego dnia!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zaduma po upalnym lecie! cz.39
Marysiu Clara rzekomo pachnie, ja ja wąchałam i owszem ale zapach dla mnie taki byle jaki, chyba w nieodpowiedniej porze dnia ją wąchałam
U nas jest tak sucho, normalnie kurzy się, że nie dam rady nic przesadzić.
U nas jest tak sucho, normalnie kurzy się, że nie dam rady nic przesadzić.