Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
Ciąg dalszy.
Najpierw warzywnik.
Niektóre owoce są przypalone przez słońce. Kto by pomyślał, że w naszym klimacie to możliwe...
Aurija.
Ta wygląda jak jakiś morski stwór, np. wieloryb.
Pewnie już niedługo taki widok będzie cieszył oczy. Nadchodzi ochłodzenie. Najbardziej szkoda mi papryk super ostrych, które nie zdążyły zaowocować. Nie wiem, czy dobrze zniosą wykopanie z gruntu i przeprowadzkę do donic. Oby.
Niespodzianka. Niektóre przycięte niemal do zera goździki chińskie postanowiły zawkitnąć. Nieśmiało, ale się liczy.
Jeden z tytoni też mnie zaskoczył. Wszystkie już dawno przekwitły i wydały nasiona, a ten nagle się zorientował, że nie kwitł jeszcze ;) I nadrabia zaległości.
Onętki kwitną teraz niemal samymi pełnymi (półpełnymi chyba raczej) kwiatami. Bardzo mi się podobają takie "pierzaste".
Jest też kilka różowych, ale te są wyłącznie pojedyncze.
W trawie wyrósł mi jeden mały aster.
Może uda mi się zebrać z niego nasiona.
Ciąg dalszy.
Najpierw warzywnik.
Niektóre owoce są przypalone przez słońce. Kto by pomyślał, że w naszym klimacie to możliwe...
Aurija.
Ta wygląda jak jakiś morski stwór, np. wieloryb.
Pewnie już niedługo taki widok będzie cieszył oczy. Nadchodzi ochłodzenie. Najbardziej szkoda mi papryk super ostrych, które nie zdążyły zaowocować. Nie wiem, czy dobrze zniosą wykopanie z gruntu i przeprowadzkę do donic. Oby.
Niespodzianka. Niektóre przycięte niemal do zera goździki chińskie postanowiły zawkitnąć. Nieśmiało, ale się liczy.
Jeden z tytoni też mnie zaskoczył. Wszystkie już dawno przekwitły i wydały nasiona, a ten nagle się zorientował, że nie kwitł jeszcze ;) I nadrabia zaległości.
Onętki kwitną teraz niemal samymi pełnymi (półpełnymi chyba raczej) kwiatami. Bardzo mi się podobają takie "pierzaste".
Jest też kilka różowych, ale te są wyłącznie pojedyncze.
W trawie wyrósł mi jeden mały aster.
Może uda mi się zebrać z niego nasiona.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2602
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2b1c0fc279b53c9e
co to jest ; bardzo atrakcyjne
Przepiękna altana z tykw; co z nimi planujesz zrobić?..
U mnie też słoneczko przypaliło pomidory; 1-szy raz mi się to zdarzyło.... bo jednak w słońcu miały temp ok 50C przez dłuższy czas, w przyszłym roku będe je jednak cieniować jakoś...
co to jest ; bardzo atrakcyjne
Przepiękna altana z tykw; co z nimi planujesz zrobić?..
U mnie też słoneczko przypaliło pomidory; 1-szy raz mi się to zdarzyło.... bo jednak w słońcu miały temp ok 50C przez dłuższy czas, w przyszłym roku będe je jednak cieniować jakoś...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
To jest Odętka wirginijska 'variegata'.
Nie wiem, czy tykwy w ogóle zdążą dojrzeć. Oby tak.
Wyrosły mi same węże, jeszcze się nie zastanawiałam, co da się zrobić z tykw o takim kształcie.
Nie wiem, czy tykwy w ogóle zdążą dojrzeć. Oby tak.
Wyrosły mi same węże, jeszcze się nie zastanawiałam, co da się zrobić z tykw o takim kształcie.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula, ale masz dużo kwiatów i pomidorów.
Pamiętasz jak Ci pisałam, że działka będzie Ci pękała w szwach?
Spełniła się przepowiednia co?
Fajnie, że Ci się wszytko udało, kwiatów masz mnóstwo, a pomidorów aż nienawidzisz z nadmiaru.
No i weź pod uwagę, że to dopiero początek Twojej ogrodniczej przygody, już się bój co czas przyniesie?
Czy ogród to taki dobry lek na depresję to do końca nie jetem pewna, ale nie chcę Cię straszyć.
Pamiętasz jak Ci pisałam, że działka będzie Ci pękała w szwach?
Spełniła się przepowiednia co?
Fajnie, że Ci się wszytko udało, kwiatów masz mnóstwo, a pomidorów aż nienawidzisz z nadmiaru.
No i weź pod uwagę, że to dopiero początek Twojej ogrodniczej przygody, już się bój co czas przyniesie?
Czy ogród to taki dobry lek na depresję to do końca nie jetem pewna, ale nie chcę Cię straszyć.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję
Miałas rację, Elu.
W kwestii leku na depresję - bywa różnie. Powodzenia cieszą, ale konieczność dopilnowania wielu spraw, nadmiar pracy, a także niepowodzenia, bywają trudne i potrafią załamać. Zniechęcić. Zmęczyć.
Doszliśmy z eMem do wniosku po tym sezonie, że w przyszłym pomidorów będziemy mieć maksymalnie 20 krzaków. Inne warzywa też z ograniczeniem, nabraliśmy doświadczenia i zorientowaliśmy się, co się sprawdza, a co nie. I na czym nam zależy.
Jeżdżenie raz na jakiś czas wieczorem po trudym dniu (eM często pracuje do późna, a na dodatek pracę ma nielekką) powoduje, że zamiast nacieszyć się działką i odpocząć, trzeba w szybkim tempie ogarniać mnóstwo rzeczy. Cała radość gdzieś umyka, a zostaje tylko kolejny obowiązek. I większe zmęczenie.
Działka jest fajna, rośliny cieszą, ale musi być równowaga. I dlatego przyszły sezon będzie pod znakiem umiaru i odpoczynku, bo inaczej to wszystko traci sens. A nie o to przecież chodzi.
Miałas rację, Elu.
W kwestii leku na depresję - bywa różnie. Powodzenia cieszą, ale konieczność dopilnowania wielu spraw, nadmiar pracy, a także niepowodzenia, bywają trudne i potrafią załamać. Zniechęcić. Zmęczyć.
Doszliśmy z eMem do wniosku po tym sezonie, że w przyszłym pomidorów będziemy mieć maksymalnie 20 krzaków. Inne warzywa też z ograniczeniem, nabraliśmy doświadczenia i zorientowaliśmy się, co się sprawdza, a co nie. I na czym nam zależy.
Jeżdżenie raz na jakiś czas wieczorem po trudym dniu (eM często pracuje do późna, a na dodatek pracę ma nielekką) powoduje, że zamiast nacieszyć się działką i odpocząć, trzeba w szybkim tempie ogarniać mnóstwo rzeczy. Cała radość gdzieś umyka, a zostaje tylko kolejny obowiązek. I większe zmęczenie.
Działka jest fajna, rośliny cieszą, ale musi być równowaga. I dlatego przyszły sezon będzie pod znakiem umiaru i odpoczynku, bo inaczej to wszystko traci sens. A nie o to przecież chodzi.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Witaj w klubie leczenia się z pomidorozy i innych chorób.Black Rose pisze:
Doszliśmy z eMem do wniosku po tym sezonie, że w przyszłym pomidorów będziemy mieć maksymalnie 20 krzaków. Inne warzywa też z ograniczeniem, nabraliśmy doświadczenia i zorientowaliśmy się, co się sprawdza, a co nie. I na czym nam zależy.
Bardzo dobry wniosek wyciągnęliście, życzę Wam powodzenia w realizacji tego postanowienia.Black Rose pisze:Działka jest fajna, rośliny cieszą, ale musi być równowaga. I dlatego przyszły sezon będzie pod znakiem umiaru i odpoczynku, bo inaczej to wszystko traci sens. A nie o to przecież chodzi.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję.
Idzie ochłodzenie. Martwię się, w gruncie rosną ostre papryki, które dopiero zabierają się za owocowanie, a dziś w nocy ma być zaledwie +6 stopni, za to w nocy z wtorku na środę tylko +3.
Fatalnie wyszło, że awaria samochodu zbiegła nam się w czasie z tak drastycznymi zmianami w pogodzie. Ani zebrać aronii, ani pozbierać nasion, ani wykopać i wywieźć papryki ostre... a jest ich trochę... Niedobrze
Na osłodę kilka zdjęć balkonowców. Zdjęć bieżących z działki nie mam, nie byłam na niej ponad 3 tygodnie. I nie wiem, kiedy pojadę
Dobrze, że chociaż kilka ostrych papryk mam w donicach na balkonie. Martwię się jednak bardzo o dwie odmiany, na których bardzo zależało mojej córce - Fatali Jigsaw i Piri piri. One wciąż są w gruncie.
Idzie ochłodzenie. Martwię się, w gruncie rosną ostre papryki, które dopiero zabierają się za owocowanie, a dziś w nocy ma być zaledwie +6 stopni, za to w nocy z wtorku na środę tylko +3.
Fatalnie wyszło, że awaria samochodu zbiegła nam się w czasie z tak drastycznymi zmianami w pogodzie. Ani zebrać aronii, ani pozbierać nasion, ani wykopać i wywieźć papryki ostre... a jest ich trochę... Niedobrze
Na osłodę kilka zdjęć balkonowców. Zdjęć bieżących z działki nie mam, nie byłam na niej ponad 3 tygodnie. I nie wiem, kiedy pojadę
Dobrze, że chociaż kilka ostrych papryk mam w donicach na balkonie. Martwię się jednak bardzo o dwie odmiany, na których bardzo zależało mojej córce - Fatali Jigsaw i Piri piri. One wciąż są w gruncie.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
.
Na działce ostatnio nie bywam, ale regularnie bywa mój eM, przywozi plony. Kto by pomyślał, że tak dużo można zebrać z tak małego skrawka ziemi?
Cukinie już zlikwidowane (przy okazji niedawnego dużego spadku temperatury). Pomidory i papryki nadal rosną, fasolka szparagowa również, zbieramy także nieprzerwaną marchew.
Ałtajski Krasny. Nasz wagowy rekord.
Dikaja Roza, dwa najdorodniejsze..
Or pera d'Arbuzzo.
Malinowy od Jode.
Indian Stripe.
Marchew Amsterdamska, niestety w ogóle nieprzerwana, stąd takie kształty i wielkści.
Trafia się też całkiem sporo jasnych, od zupełnie białych, przez budyniowe, aż po intensywnie żółte.
Z braku możliwości nie zebrałam winogron, co bardzo mnie smuci, bo wyjątkowo pięknie plonowały po tegorocznym drastycznym przycięciu.
W zeszłym roku robiłam sok z winogron, był przepyszny! Mam nadzieję, że chociaż raz uda mi się zrobić podobny w tym.
Nie zebrałam także jeszcze aronii, której owoce z każdym dniem tracą na jędrności oraz znikają z niewiadomych przyczyn (ptaki? sąsiedzi działkowi? - a niestety potrafią podbierac plony, co widziałam w ubiegłym roku
To bardzo przykre )
Na działce ostatnio nie bywam, ale regularnie bywa mój eM, przywozi plony. Kto by pomyślał, że tak dużo można zebrać z tak małego skrawka ziemi?
Cukinie już zlikwidowane (przy okazji niedawnego dużego spadku temperatury). Pomidory i papryki nadal rosną, fasolka szparagowa również, zbieramy także nieprzerwaną marchew.
Ałtajski Krasny. Nasz wagowy rekord.
Dikaja Roza, dwa najdorodniejsze..
Or pera d'Arbuzzo.
Malinowy od Jode.
Indian Stripe.
Marchew Amsterdamska, niestety w ogóle nieprzerwana, stąd takie kształty i wielkści.
Trafia się też całkiem sporo jasnych, od zupełnie białych, przez budyniowe, aż po intensywnie żółte.
Z braku możliwości nie zebrałam winogron, co bardzo mnie smuci, bo wyjątkowo pięknie plonowały po tegorocznym drastycznym przycięciu.
W zeszłym roku robiłam sok z winogron, był przepyszny! Mam nadzieję, że chociaż raz uda mi się zrobić podobny w tym.
Nie zebrałam także jeszcze aronii, której owoce z każdym dniem tracą na jędrności oraz znikają z niewiadomych przyczyn (ptaki? sąsiedzi działkowi? - a niestety potrafią podbierac plony, co widziałam w ubiegłym roku
To bardzo przykre )
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Mogę tylko gratulować tak dorodnych plonów!
Aronię zawsze zbierałam ( u rodziców) późno, wtedy była najsmaczniejsza.
Aronię zawsze zbierałam ( u rodziców) późno, wtedy była najsmaczniejsza.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Ula, właśnie planuję zakup aronii, znasz może odmianę swojej?
Mrozisz aronię przed przetworzeniem?
Mrozisz aronię przed przetworzeniem?
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją.
Dziękuję, Grażynko.
Elu, nie wiem, jaką mam odmianę aronii.
Jeśli chodzi o przetwory, to mrożę aronię przeznaczoną na sok, natomiast tej na nalewkę - nie mrożę.
Elu, nie wiem, jaką mam odmianę aronii.
Jeśli chodzi o przetwory, to mrożę aronię przeznaczoną na sok, natomiast tej na nalewkę - nie mrożę.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.