W ogrodzie Doroty cz.10
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Spotkała mnie dziś wielka niespodzianka, dziękuję wszystkim którzy na mnie głosowali, Marysi za zgłoszenie mojej osoby Teraz mam problem, zastanawiam się który opryskiwacz dla mnie będzie najlepszy, który wybrać Może mi podpowiecie.
Marysiu dobrze podziwiaj hortensje do woli, Ty masz inne kwiaty które nas zachwycają, a wiele z nich na moich piaskach nie ma racji bytu.
Będąc raz na jarmarku doznałam szoku, idzie facet prowadzi dwie kozy, staje koło mercedesa ( starszy model, ale było to ponad 20 lat temu, więc fura na topie) otwiera tylne drzwi i usadza kozy na siedzeniu. Dobrze, że mnie mąż odciągnął, bo ze śmiechu nie mogłam się ruszyć.
Sprzedawano na jarmarku wszelkie zwierzęta, świnie, krowy, konie, teraz nie wolno. Wszystko się zmienia, dziś tam jedziemy po warzywa, ciuchy, meble. Szkoda bo klimat kolorowych jarmarków na dobre zanika.
Też myślałam o innej rutewce, tylko taka była, ale ja tę inną dorwę.
marta64 moja rodzinka była już po odprawie bez bagaży, małe dzieci bliźniaki nie mające 5 lat. W końcu znaleźli miejsca do spania w ogródku do zabaw McDonalds, przeżyli, złożyli grupową reklamację. I tu miłe zaskoczenie, mówiono że rozpatrzenie może trwać do 3 lat, a dostali zwrot po niecałych dwóch tygodniach, tygodniowe wczasy 4 osobowej rodzinki w Złotych Piaskach kosztowały 800zł, także złe wspomnienia poszły precz.
Właśnie Anglia, Irlandia zaskoczona wysokimi temperaturami, toż tam deszcz pada w poprzek, a tu taki szok.
Aniu tego roku hortensje przechodzą szczyt formy , jeszcze im deszczyku potrzeba do szczęścia.
Tygrysówkę się wykopuje, cebulki nie zimują. To zeszłoroczny zakup biedronkowy mojej mamy.
Chryzantemy żółte mam najwcześniejsze w tym sezonie zbyt wyrywne.
Magda nie pamiętasz dzięki komu mam pierwszą hortensję, to Ty mi ją kupiłaś, nadal jest niezidentyfikowana, duży krzew, wyrosła bardzo, jak na nią patrzę to Cię wspominam.
Pomidorki mam pyszne, coraz więcej gości mnie odwiedza, cel wiadomy dzielę się póki są ładne, tak za tydzień zabiorę się za ich przetwarzanie.
Dziękuję za oddany głos żeś Ty wypatrzyła, ja długo żyłam w nieświadomości.
Marysiu dobrze podziwiaj hortensje do woli, Ty masz inne kwiaty które nas zachwycają, a wiele z nich na moich piaskach nie ma racji bytu.
Będąc raz na jarmarku doznałam szoku, idzie facet prowadzi dwie kozy, staje koło mercedesa ( starszy model, ale było to ponad 20 lat temu, więc fura na topie) otwiera tylne drzwi i usadza kozy na siedzeniu. Dobrze, że mnie mąż odciągnął, bo ze śmiechu nie mogłam się ruszyć.
Sprzedawano na jarmarku wszelkie zwierzęta, świnie, krowy, konie, teraz nie wolno. Wszystko się zmienia, dziś tam jedziemy po warzywa, ciuchy, meble. Szkoda bo klimat kolorowych jarmarków na dobre zanika.
Też myślałam o innej rutewce, tylko taka była, ale ja tę inną dorwę.
marta64 moja rodzinka była już po odprawie bez bagaży, małe dzieci bliźniaki nie mające 5 lat. W końcu znaleźli miejsca do spania w ogródku do zabaw McDonalds, przeżyli, złożyli grupową reklamację. I tu miłe zaskoczenie, mówiono że rozpatrzenie może trwać do 3 lat, a dostali zwrot po niecałych dwóch tygodniach, tygodniowe wczasy 4 osobowej rodzinki w Złotych Piaskach kosztowały 800zł, także złe wspomnienia poszły precz.
Właśnie Anglia, Irlandia zaskoczona wysokimi temperaturami, toż tam deszcz pada w poprzek, a tu taki szok.
Aniu tego roku hortensje przechodzą szczyt formy , jeszcze im deszczyku potrzeba do szczęścia.
Tygrysówkę się wykopuje, cebulki nie zimują. To zeszłoroczny zakup biedronkowy mojej mamy.
Chryzantemy żółte mam najwcześniejsze w tym sezonie zbyt wyrywne.
Magda nie pamiętasz dzięki komu mam pierwszą hortensję, to Ty mi ją kupiłaś, nadal jest niezidentyfikowana, duży krzew, wyrosła bardzo, jak na nią patrzę to Cię wspominam.
Pomidorki mam pyszne, coraz więcej gości mnie odwiedza, cel wiadomy dzielę się póki są ładne, tak za tydzień zabiorę się za ich przetwarzanie.
Dziękuję za oddany głos żeś Ty wypatrzyła, ja długo żyłam w nieświadomości.
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko doskonale pamiętam
Moja w zeszłym roku przeszła maksymalne cięcie na trzy oczka od dołu.Bardzo drobne zrobiły jej się kwiaty.Dzięki temu cięciu ją odmłodziłam.
A co do oddanego głosu,to cała przyjemność po mojej stronie
Popatrz ile to już lat na forum...?
Moja w zeszłym roku przeszła maksymalne cięcie na trzy oczka od dołu.Bardzo drobne zrobiły jej się kwiaty.Dzięki temu cięciu ją odmłodziłam.
A co do oddanego głosu,to cała przyjemność po mojej stronie
Popatrz ile to już lat na forum...?
Pozdrawiam Magda
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Zasłoikowałam się na całego, nie mam czasu na nic na etapie jabłka, gruszki, śliwki, a wkoło mnóstwo garów.
Tegoroczny urodzaj mnie wykańcza
Tegoroczny urodzaj mnie wykańcza
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Tak mnie urodzaj owoców wykańcza, że z tego zmęczenia rano przypaliłam gęsiarkę. Robiłam dżem nastawiłam sobie minutnik wyłączyłam go, ale kurka od palnika nie zamknęłam. Zabrałam się za koszenie i czuję zapach moich przetworów, myślę jak one długo pachną. Jak weszłam do kuchni to złapałam się za głowę, próbuję doczyścić gar, najpierw dałam tabletkę do zmywarki trochę wody i zagotowałam, nic, później wlałam octu zagotowałam, zostawiłam tę miksturę na noc. Mam nadzieję, że spalenizna odpuści i jutro będę mogła ją wyczyścić dokładnie. A jeszcze wczoraj cieszyłam się, że super garnek znalazłam w którym nic nie przypalę. Tak to jest jak chce się wiele rzeczy na raz wykonać
Pogoda nie ułatwia prac, duszno, tropiki niemiłosierne. Rano tną bąki, wieczorem uaktywniają się komary. Wtedy kiedy temperatura jako taka, da się coś zrobić bzykacze przeszkadzają.
Magda ja tę hortensję również bardzo mocno cięłam wiosną, część gałęzi musiałam całkowicie usunąć. Wszystkie hortensje tnę bardzo nisko na jeden dwa oczka, nie tnę wyżej, bo już są bardzo wysokie, każdy rok to piętro wyżej.
Na forum jestem już bardzo długo, owszem miałam dwuletnią przerwę, nie prowadziłam własnego wątku, ale na forum w tym czasie cichaczem byłam obecna, podczytywałam tu i tam, to był dla mnie czas dużych zmian ogrodowych.
Pogoda nie ułatwia prac, duszno, tropiki niemiłosierne. Rano tną bąki, wieczorem uaktywniają się komary. Wtedy kiedy temperatura jako taka, da się coś zrobić bzykacze przeszkadzają.
Magda ja tę hortensję również bardzo mocno cięłam wiosną, część gałęzi musiałam całkowicie usunąć. Wszystkie hortensje tnę bardzo nisko na jeden dwa oczka, nie tnę wyżej, bo już są bardzo wysokie, każdy rok to piętro wyżej.
Na forum jestem już bardzo długo, owszem miałam dwuletnią przerwę, nie prowadziłam własnego wątku, ale na forum w tym czasie cichaczem byłam obecna, podczytywałam tu i tam, to był dla mnie czas dużych zmian ogrodowych.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko u mnie na przypalenie działa w dużym stężeniu ocet i sól z wodą gotuję do wygotowania i zostawiam na noc ...odchodzi! Poza tym kupiłam sobie takie kółeczko(fajerkę) na palnik gazowy i świetnie się smaży dżemy.
Widzę że jeszcze liliowce kwitną! Mnie strasznie żal szybko przekwitających floksów , tak krótko się nimi nacieszyłam. Zaczynają róże, a co potem...tulipany i krokusy
Widzę że jeszcze liliowce kwitną! Mnie strasznie żal szybko przekwitających floksów , tak krótko się nimi nacieszyłam. Zaczynają róże, a co potem...tulipany i krokusy
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, zdarzają się takie rzeczy, dobrze, że tylko gęsiarka się spaliła. Myślę, że ona po czasie "puści", tak jak Marysia pisze, zostaw z solanką na noc, powinno powoli odpuszczać.
Gratuluję wygranej
Gratuluję wygranej
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Przy tych upałach to chyba mój mózg pracuje też wolno, dziś przypaliłam drugi garnek
Jak zawsze chciałam dwie pieczenie upiec na jednym ogniu i to mnie zgubiło. Ten garnek do odzyskania, gorzej z tym wczorajszym, nadal się moczy, ale czy spalenizna odejdzie zobaczymy. Sól, ocet, tabletka do zmywarki na razie nie dały radę.
Nie zniechęciło mnie to do dalszej działalności kuchennej i w dwóch następnych garnkach robię mieszankę jabłka, gruszki, aronię.
Pomidory czekają w kolejce trzeba zrobić przeciery. A zebraliśmy dzisiaj na pewno ponad 20 kg, chyba to był największy wysyp.
Wyrwałam całą cebulę, teraz się suszy w skrzynkach. Można było po ogrodzie pokręcić się do godz 9, bo później żar, duchota nie pozwalały, nawet na siedzenie w cieniu.
Marysiu taką metodę od razu zastosowałam, ale na razie nie pomogło, mąż twierdzi, że załatwiłam gęsiarkę, szkoda bo miałam ją po cioci. Takie kółeczko mam, ale i to nie pomogło, moja wina, jestem sama na siebie zła, dziś zrobiłam to samo z innym garnkiem
Po liliowcach zostało już wspomnienie. Szkoda floksów i u mnie za szybko przekwitają, a te co jeszcze kwitną kwiaty mają takie zwiędnięte, od słońca przyprażone, że żal patrzeć. U mnie kwitną Marcinki
Basiu dziękuję
Masz rację to tylko na szczęście gęsiarka, 1 kg cukru poszedł, owoców nie wspomnę Czekam z nadzieją, że spalenizna puści. Jest jeszcze stara metoda piasek do wypróbowania.
Jak zawsze chciałam dwie pieczenie upiec na jednym ogniu i to mnie zgubiło. Ten garnek do odzyskania, gorzej z tym wczorajszym, nadal się moczy, ale czy spalenizna odejdzie zobaczymy. Sól, ocet, tabletka do zmywarki na razie nie dały radę.
Nie zniechęciło mnie to do dalszej działalności kuchennej i w dwóch następnych garnkach robię mieszankę jabłka, gruszki, aronię.
Pomidory czekają w kolejce trzeba zrobić przeciery. A zebraliśmy dzisiaj na pewno ponad 20 kg, chyba to był największy wysyp.
Wyrwałam całą cebulę, teraz się suszy w skrzynkach. Można było po ogrodzie pokręcić się do godz 9, bo później żar, duchota nie pozwalały, nawet na siedzenie w cieniu.
Marysiu taką metodę od razu zastosowałam, ale na razie nie pomogło, mąż twierdzi, że załatwiłam gęsiarkę, szkoda bo miałam ją po cioci. Takie kółeczko mam, ale i to nie pomogło, moja wina, jestem sama na siebie zła, dziś zrobiłam to samo z innym garnkiem
Po liliowcach zostało już wspomnienie. Szkoda floksów i u mnie za szybko przekwitają, a te co jeszcze kwitną kwiaty mają takie zwiędnięte, od słońca przyprażone, że żal patrzeć. U mnie kwitną Marcinki
Basiu dziękuję
Masz rację to tylko na szczęście gęsiarka, 1 kg cukru poszedł, owoców nie wspomnę Czekam z nadzieją, że spalenizna puści. Jest jeszcze stara metoda piasek do wypróbowania.
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko spróbuj z proszkiem do prania.Nalej na dno wrzątek,sypnij sporo proszku,zostaw na noc.Rano wlej więcej wody i niech pyrka.Tylko nie zapomnij i nie przypal kolejny raz
Pozdrawiam Magda
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Magda to muszę jutro kupić proszek do prania, bo od dawna piorę w płynach. Dobrze, że niedziela handlowa, muszę ratować spadek po cioci.
Z tą pamięcią u mnie coraz gorzej, postaram się nie zapomnieć
Pisałam, że kwitną marcinki, oto dowód
Dziś na pomidorowo, oto nasze zbiory, pomidorki z karteczkami to opisane odmiany z nich będę wyjmowała nasionka. Już wiem, że dwie odmiany na pewno nie zagoszczą u mnie za rok z nich nasion nie zbiorę.
Nowość Zagadka Prirody to zaskakujący wygląd pomidorka, smak rewelacyjny, są pokazane na przedostatnim zdjęciu.
Na takie pomidorki czekamy cały rok, są przepyszne Częścią pomidorków już obdarowałam kilka osób.
Z tą pamięcią u mnie coraz gorzej, postaram się nie zapomnieć
Pisałam, że kwitną marcinki, oto dowód
Dziś na pomidorowo, oto nasze zbiory, pomidorki z karteczkami to opisane odmiany z nich będę wyjmowała nasionka. Już wiem, że dwie odmiany na pewno nie zagoszczą u mnie za rok z nich nasion nie zbiorę.
Nowość Zagadka Prirody to zaskakujący wygląd pomidorka, smak rewelacyjny, są pokazane na przedostatnim zdjęciu.
Na takie pomidorki czekamy cały rok, są przepyszne Częścią pomidorków już obdarowałam kilka osób.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, przede wszystkim gratuluję! Musiałam odkryć czego, bo wszyscy wtajemniczeni i nikt nie napisał o co chodzi! To miły dodatek do satysfakcji posiadania zadbanego, pięknego ogrodu
Piękne dalie, a ilość pomidorów powalająca!
Na przypalony garnek wypróbuj proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną - to też proszki do prania. A jak nie dadzą rady to harcerskim sposobem - ściereczka i popiół z ogniska.
____________________
Pozdrawiam! Marta
Piękne dalie, a ilość pomidorów powalająca!
Na przypalony garnek wypróbuj proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną - to też proszki do prania. A jak nie dadzą rady to harcerskim sposobem - ściereczka i popiół z ogniska.
____________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Karolcia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4926
- Od: 17 paź 2007, o 15:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko ale dajesz po oczach tymi pomidorkami.Piękne i obfite zbiory.Które poszły na odszczał i z jakich konkretnie przyczyn smakowych czy plenności?
U mnie w tym roku zawitały wszelkie plagi egipskie.Zdziesiątkowało to krzewy i kwiaty na innych krzewach również.Nie będę więc miała problemu co z nimi zrobić
U mnie w tym roku zawitały wszelkie plagi egipskie.Zdziesiątkowało to krzewy i kwiaty na innych krzewach również.Nie będę więc miała problemu co z nimi zrobić
Pozdrawiam Magda
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
WAW!! Marcinki
Ale ja jesieni jeszcze nie chcę
Ale mas pomidorowo, fajnie.Ja tyle pomidorków nie mam.
Ale ja jesieni jeszcze nie chcę
Ale mas pomidorowo, fajnie.Ja tyle pomidorków nie mam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Widzę, że gości się nie spodziewasz, skoro wszystkie miejsca siedzace zajęte przez pomidorki ? Ale, że musisz je uhonorować, to i się nie dziwię. Takie plony zasługują na podziw i szacunek
Ja już przerobiłam trzy skrzynki pomidorów i jak na razie końca nie widać. Leszek mnie w końcu z nimi przegoni, bo już mamy ich mnóstwo. Z następnej skrzynki narobię keczupów, a kolejne przetwory pomidorowe dopiero jak pokaże się Lima, bo ta do suszenia najlepsza.
W Krzeszowicach kupiłam rutewkę Delevaya, a Ty jaką? Ta z jarmarku jest pełna, ale drugą pojedynczą kupiłam sobie w drodze powrotnej w BR.
Chwast, o który pytasz, to chwastnica. Wredna gadzina
Ja już przerobiłam trzy skrzynki pomidorów i jak na razie końca nie widać. Leszek mnie w końcu z nimi przegoni, bo już mamy ich mnóstwo. Z następnej skrzynki narobię keczupów, a kolejne przetwory pomidorowe dopiero jak pokaże się Lima, bo ta do suszenia najlepsza.
W Krzeszowicach kupiłam rutewkę Delevaya, a Ty jaką? Ta z jarmarku jest pełna, ale drugą pojedynczą kupiłam sobie w drodze powrotnej w BR.
Chwast, o który pytasz, to chwastnica. Wredna gadzina