W ogrodzie Doroty cz.10
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko Lucynko u mnie też wiatr i zimno, dobrze że miałam na sobie coś z kapturem bo zimno w głowę A wiatr strącił tyle orzechów że 1,5 godziny zbierałam, bo leżały wszędzie. W górach spadł śnieg!
Dorotko cieszę się, że po suchym lecie masz kolory prawie jesienny ogródek. Ładnie masz przy ogrodzeniu z tymi cannami i aksamitkami Jeżówki to ten nowy zakup? ślicznie się prezentują
Dorotko cieszę się, że po suchym lecie masz kolory prawie jesienny ogródek. Ładnie masz przy ogrodzeniu z tymi cannami i aksamitkami Jeżówki to ten nowy zakup? ślicznie się prezentują
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Udało się posadzić truskawki, zdążyłam je jeszcze przed deszczykiem podlać. Taka ciemna chmura na niebie się pokazała, myślałam, ale nam porządnie doleje, a tu może 5 minut spokojnego deszczyku, dobre i to.
Lucynko matka natura robi różne cuda, które nas ujmują za serce
Większość kwiatów za późno zabrało się za kwitnienie, ja się cieszę, że w ogóle zakwitły. Pysznogłówkę cytrynową mam po raz pierwszy, nasionka dostałam od Iwonki, kwiaty mnie zachwyciły, jak tu zebrać nasiona, nie mam doświadczenia, może coś podpowiesz.
Marysiu dzisiaj też wiało, chyba ciut słabiej, ja profilaktycznie założyłam na plecy kamizelkę, a na uszy opaskę i popracowałam może tak ok 5 godzin.
Nawet do skalniaka podeszłam, miałam chęci, ale jak zobaczyłam mój gąszcz odpuściłam, czekam na większą wenę i chęci mam nadzieję, że przyjdą szybko.
Kanny sadziłam zawsze wokół kompostowników, aby zasłonić to nieciekawe miejsce, a w tym roku wymyśliłam tam dalie, a kannami chciałam się lekko zasłonić, przy tym myślałam trochę mi zacieniują truskawki. Kanny rosły zawsze wysokie przy kompoście, a wzdłuż płotu miałam maliny, pomimo że dałam tam kompostu, nie wyrosły wysokie. Zawsze kanny sadziłam w marcu do mis, podpędzałam je, a tego roku nie miałam czasu, karpy poszły od razu w grunt. Rosły powoli, truskawek nie zacieniowały, bo one szybciej wyschły takie to są moje pomysły. Zostało mi dużo nasion aksamitek, i koło kann wszystko wysiałam. Jak tam jest teraz pięknie, kolorowo, mieszanka odmian bardzo mi się to podoba. Tylko jak mi przyjdzie wszystko wykopywać, wyrywać to na pewno nie będzie mi wesoło
Te dwie jeżówki dostałam w zeszłym roku od Ireny i Kasi
https://i.imgur.com/v67mG9O.jpg
https://i.imgur.com/7EVyAnO.jpg
Są cudne, pozostałe są mojego wysiewu, a trzy kupne. Chyba w przyszłym sezonie jeszcze jakieś zaproszę, tak dużo odmian było w ogrodniczym, nie wiedziałam co wybrać.
Kolejna ciemna chmura zasłoniła niebo, teraz mamy super podlewane.
Lucynko matka natura robi różne cuda, które nas ujmują za serce
Większość kwiatów za późno zabrało się za kwitnienie, ja się cieszę, że w ogóle zakwitły. Pysznogłówkę cytrynową mam po raz pierwszy, nasionka dostałam od Iwonki, kwiaty mnie zachwyciły, jak tu zebrać nasiona, nie mam doświadczenia, może coś podpowiesz.
Marysiu dzisiaj też wiało, chyba ciut słabiej, ja profilaktycznie założyłam na plecy kamizelkę, a na uszy opaskę i popracowałam może tak ok 5 godzin.
Nawet do skalniaka podeszłam, miałam chęci, ale jak zobaczyłam mój gąszcz odpuściłam, czekam na większą wenę i chęci mam nadzieję, że przyjdą szybko.
Kanny sadziłam zawsze wokół kompostowników, aby zasłonić to nieciekawe miejsce, a w tym roku wymyśliłam tam dalie, a kannami chciałam się lekko zasłonić, przy tym myślałam trochę mi zacieniują truskawki. Kanny rosły zawsze wysokie przy kompoście, a wzdłuż płotu miałam maliny, pomimo że dałam tam kompostu, nie wyrosły wysokie. Zawsze kanny sadziłam w marcu do mis, podpędzałam je, a tego roku nie miałam czasu, karpy poszły od razu w grunt. Rosły powoli, truskawek nie zacieniowały, bo one szybciej wyschły takie to są moje pomysły. Zostało mi dużo nasion aksamitek, i koło kann wszystko wysiałam. Jak tam jest teraz pięknie, kolorowo, mieszanka odmian bardzo mi się to podoba. Tylko jak mi przyjdzie wszystko wykopywać, wyrywać to na pewno nie będzie mi wesoło
Te dwie jeżówki dostałam w zeszłym roku od Ireny i Kasi
https://i.imgur.com/v67mG9O.jpg
https://i.imgur.com/7EVyAnO.jpg
Są cudne, pozostałe są mojego wysiewu, a trzy kupne. Chyba w przyszłym sezonie jeszcze jakieś zaproszę, tak dużo odmian było w ogrodniczym, nie wiedziałam co wybrać.
Kolejna ciemna chmura zasłoniła niebo, teraz mamy super podlewane.
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Pięknie zagospodarowany ogród-karnawał kolorów
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, co to jest na 1 zdjęciu ??
I za rozchodnikiem, coś ładne ale i oryginalne,
Piękne marcinki i różne kwitnienia.jeszcze nas dużo roślin cieszy
I za rozchodnikiem, coś ładne ale i oryginalne,
Piękne marcinki i różne kwitnienia.jeszcze nas dużo roślin cieszy
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2594
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
U ciebie tak piękne kwitnienia jakby był poczatek sierpnia dopiero Aleja z kannami cudna; jakie to kanny?
Fajnie że nam podlewa z góry tylko żeby się jescze ociepliło
Fajnie że nam podlewa z góry tylko żeby się jescze ociepliło
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Ranek chłodny, na szczęście słoneczny. Dzisiejsze postanowienie: ogarnąć dom, ugotować zupkę i wyruszam do skalniaka. Mam nadzieję, że mnie nic nie odciągnie. Kawałkami, będę wszystkie roślinki usuwała i od nowa sadziła, suchości muszę powyrywać, no i trawę która wlazła tam gdzie nie powinna. Trochę ziemi dosypać w miejscach gdzie wychodzi gróz spod spodu.
Arkadius121 witam nowego gościa serdecznie dziękuję za pochwałę, staram się aby ogród był kolorowy, nie zawsze mi to wychodzi, tegoroczna susza mocno mi przeszkadzała i ogród bardzo ucierpiał.
Aniu na pierwszym zdjęciu są rajskie jabłuszka, następne zdjęcie to nasienniki rozwaru, bardzo oryginalnie wyglądające.
Marcinki zaczęły swój spektakl, swoim wyglądem dają mi znać, że czas je odmłodzić, bo stópki mocno zasuszone, dobrze ukryte wśród innych roślin i niezbyt widoczne
Igo ogród zaczął odżywać, co mnie bardzo cieszy
Nie znam nazwy odmianowej kanny, to chyba są pospoliciaki. Mnie bardzo podobają się ich duże liście, można posadzić w miejscach ogrodu, które mamy zagracone i super je osłaniają. Tę kannę w ilości dwóch karp dostałam od mojej sąsiadki 10 lat temu, przyrasta jak zwariowana, ileż ja jej już mam ileż ja jej rozdaję, a ostatnio wyrzucam na kompost, bo rynek przyjazny nasycony i koleżanki już dzielą swoje karpy.
Jak chcesz to przyjeżdżaj, chętnie podaruję.
Deszczyk wczoraj mnie ucieszył, raz dał mi znać, że czas wracać do domku i mi podlewał, a ja wcześniej biegałam z konewkami bo podlewałam posadzone truskawki i poplon wysiany w poniedziałek. Najbliższe dni zapowiadają cieplejsze, oby się sprawdziło, bo mam plany na rewolucję skalniaka.
Takie cebulki dostałam od mojej mamy. Muszę dla nich znaleźć miejsce, obawiam się że przy okazji sadzenia przekopię jakieś już wcześniej posadzone
Arkadius121 witam nowego gościa serdecznie dziękuję za pochwałę, staram się aby ogród był kolorowy, nie zawsze mi to wychodzi, tegoroczna susza mocno mi przeszkadzała i ogród bardzo ucierpiał.
Aniu na pierwszym zdjęciu są rajskie jabłuszka, następne zdjęcie to nasienniki rozwaru, bardzo oryginalnie wyglądające.
Marcinki zaczęły swój spektakl, swoim wyglądem dają mi znać, że czas je odmłodzić, bo stópki mocno zasuszone, dobrze ukryte wśród innych roślin i niezbyt widoczne
Igo ogród zaczął odżywać, co mnie bardzo cieszy
Nie znam nazwy odmianowej kanny, to chyba są pospoliciaki. Mnie bardzo podobają się ich duże liście, można posadzić w miejscach ogrodu, które mamy zagracone i super je osłaniają. Tę kannę w ilości dwóch karp dostałam od mojej sąsiadki 10 lat temu, przyrasta jak zwariowana, ileż ja jej już mam ileż ja jej rozdaję, a ostatnio wyrzucam na kompost, bo rynek przyjazny nasycony i koleżanki już dzielą swoje karpy.
Jak chcesz to przyjeżdżaj, chętnie podaruję.
Deszczyk wczoraj mnie ucieszył, raz dał mi znać, że czas wracać do domku i mi podlewał, a ja wcześniej biegałam z konewkami bo podlewałam posadzone truskawki i poplon wysiany w poniedziałek. Najbliższe dni zapowiadają cieplejsze, oby się sprawdziło, bo mam plany na rewolucję skalniaka.
Takie cebulki dostałam od mojej mamy. Muszę dla nich znaleźć miejsce, obawiam się że przy okazji sadzenia przekopię jakieś już wcześniej posadzone
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko dzień zapowiada się ładny. Co prawda mamy w planie jakieś zakupy, ale też mam plany ogrodowe. Wczoraj zebrałam część winogron i przetrę do słoiczków z pektyną. Skalniak czeka na przypływ sił, ale tworzę sporą podwyższona grządkę na powykopowej. Czekam na paczkę z Lilypolu, bo coś bujają. U Ciebie widzę szykuje się bogata grządka od mamy no właśnie...to sadzenie gdzie już coś rośnie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dzień bardzo ładny, fajnie się pracowało. Wyruszyłam do ogrodu po ogarnięciu domu i co nawet nie spojrzałam na skalniak wyruszyłam w zupełnie inną stronę. Tam przyszedł mi szybki pomysł na zagospodarowanie jednej dziury więc od razu przeszłam do działania. Liliowiec od Mirka, czosnki i przetaczniki posadzone w przedogródku. Po wszystkim trochę się pokręciłam i odnalazłam drogę do skalniaka. Udało mi się dopiero małą część uporządkować, nie przypuszczałam, że tyle pracy mnie czeka idzie mi to bardzo wolno. Miałam chęci popracować do godz 16, nie udało się. Wykopując jednego iglaka złamałam styl wideł, jak powiedziałam mężowi, on na to masz drugie, ale nie wiedział, że w tych drugich złamałam styl już dawno co ja zrobię mam bardzo dużo energii Więc celem rehabilitacji szybko wsiadłam w auto i pojechałam po nowe style, oczywiście złamany zabrałam ze sobą aby kupić identycznej grubości. Przy okazji dokonałam innych zakupów, wstąpiłam do piekarni. Jutro mam cały dzień dla skalniaka dwie pary wideł sprawne bo M szybko je naprawił.
Marysiu to i ja muszę zabrać się za obranie winogron, na razie są przykryte firankami. Pektynę od Ciebie ostatnio wykorzystałam do mieszanki śliwkowo- jabłkowej pychotka wyszła Muszę w przyszłym roku poszukać jej w moich okolicach.
Tego roku nic w Lil.... nie zamawiałam, mam bardzo pozytywne o nich zdanie zawsze byli terminowi i ładne cebulki wysyłali do tego dodawali gratisy. Może mają za dużo zamówień i nie nadążają.
Podwyższona grządka powstaje z myślą, że za chwilę siądzie ziemia, czy taki jest zamierzony cel, aby była wyższa.
Na razie szukam miejsc dla cebulek od mamy, mam jeszcze jedną dziurę i tam chyba posadzę wszystkie tulipany w odcieniach różu. Z sadzeniem wszelkich nowości mam zawsze problem chodzę kilka dni i intensywnie myślę
Skalniak powoli zmienia swoje oblicze, ileż ja dziadostwa wynoszę na kompost, rozchodniki, mech rozszalały się na całego. Od nowa muszę wszystko sadzić.
Marysiu to i ja muszę zabrać się za obranie winogron, na razie są przykryte firankami. Pektynę od Ciebie ostatnio wykorzystałam do mieszanki śliwkowo- jabłkowej pychotka wyszła Muszę w przyszłym roku poszukać jej w moich okolicach.
Tego roku nic w Lil.... nie zamawiałam, mam bardzo pozytywne o nich zdanie zawsze byli terminowi i ładne cebulki wysyłali do tego dodawali gratisy. Może mają za dużo zamówień i nie nadążają.
Podwyższona grządka powstaje z myślą, że za chwilę siądzie ziemia, czy taki jest zamierzony cel, aby była wyższa.
Na razie szukam miejsc dla cebulek od mamy, mam jeszcze jedną dziurę i tam chyba posadzę wszystkie tulipany w odcieniach różu. Z sadzeniem wszelkich nowości mam zawsze problem chodzę kilka dni i intensywnie myślę
Skalniak powoli zmienia swoje oblicze, ileż ja dziadostwa wynoszę na kompost, rozchodniki, mech rozszalały się na całego. Od nowa muszę wszystko sadzić.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko ale fantastyczne zakupy... będzie kolorowo na wiosennych rabatkach, jesień też u ciebie jak w piosence... kolorami się zaczyna... oby jak najdłużej. Pozdrawiam i zdrówka życzę no i jesiennego
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Sobota piękna. Wyruszyłam do ogrodu przed 9 rano, a powróciłam około godz 18. Oczywiście w ciągu dnia miałam przerwę półgodzinną na obiadek. Jedna strona skalniaka doprowadzona do ładu zrobiło się pustawo, ale jak roślinki od nowa się rozszaleją będzie gąszcz, mam nadzieję że nie doprowadzę do tego ponownie.
Celem wyprostowania kolan i pleców skosiłam trawniki. Jak ja lubię wygląd trawników bezpośrednio po skoszeniu.
Zdążyłam też zebrać winogrona, ich ilość mnie pozytywnie zaskoczyła, jutro pójdą do baniaka.
Ewo taki gust ma moja mama, zaszalała tego roku ilością
Bardzo lubię tę piosenkę, jak kwitną nawłocie- mimozy to ją sobie śpiewam
Jesienne słoneczko bardzo potrzebne, nocką może padać, a w ciągu dnia ma być ładnie. Takie mam życzenie, ale na pewno się nie spełni, bo od wtorku zmiana pogody opady.
Na mojej rabatce dopiero teraz kwitną nagietki, które siałam w kwietniu letnia susza tak je spowolniła
Celem wyprostowania kolan i pleców skosiłam trawniki. Jak ja lubię wygląd trawników bezpośrednio po skoszeniu.
Zdążyłam też zebrać winogrona, ich ilość mnie pozytywnie zaskoczyła, jutro pójdą do baniaka.
Ewo taki gust ma moja mama, zaszalała tego roku ilością
Bardzo lubię tę piosenkę, jak kwitną nawłocie- mimozy to ją sobie śpiewam
Jesienne słoneczko bardzo potrzebne, nocką może padać, a w ciągu dnia ma być ładnie. Takie mam życzenie, ale na pewno się nie spełni, bo od wtorku zmiana pogody opady.
Na mojej rabatce dopiero teraz kwitną nagietki, które siałam w kwietniu letnia susza tak je spowolniła
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, u Ciebie była piękna sobota, a u mnie wręcz odwrotnie. Od rana wisiały ciężkie chmury, z których co jakiś czas padał niewielki deszczyk, za to zrobiło się odrobinę cieplej. Wieczorem dalej bardzo pochmurno, aż trudno uwierzyć, że jutro ma być pogodnie. I oby tak było, bo zaplanowałam wyjazd na działkę bezpośrednio po pracy.
Widać, że Twoje rośliny korzystają z obfitości opadów i wreszcie mogą sobie pofolgować. Dalie wciąż masz piękne, różyczki kwitną jakby nie zdawały sobie sprawy z upływu czasu, a gazaniami jestem po prostu zachwycona Moje nie zakwitły wcale i aż mi szkoda czasu, jaki im poświęciłam. Chryzantemy coraz bardziej się rozkręcają, pamiętam z ubiegłego roku jakie były cudne. Tę różową dostałam od Ciebie i też już kwitnie, chociaż do takich efektów muszę jeszcze jakiś czas poczekać. Jej kwiatki wyglądają jak margerytki, są śliczne
Nasienniki rozwaru https://i.imgur.com/gHgORb2.jpg skojarzyły mi się z otwartymi, głodnymi dzióbkami piskląt. Urocze
Podziwiam Twój zapał do pracy, szalejesz kobieto Mamunia sporo roboty Ci zadała, ale za to jaki będzie efekt na wiosnę Jutro będę miała podobne rozterki do Twoich, też będę sadzić cebulki. Zawsze coś przy tym uszkodzę
Miłej niedzieli, Dorotko
Widać, że Twoje rośliny korzystają z obfitości opadów i wreszcie mogą sobie pofolgować. Dalie wciąż masz piękne, różyczki kwitną jakby nie zdawały sobie sprawy z upływu czasu, a gazaniami jestem po prostu zachwycona Moje nie zakwitły wcale i aż mi szkoda czasu, jaki im poświęciłam. Chryzantemy coraz bardziej się rozkręcają, pamiętam z ubiegłego roku jakie były cudne. Tę różową dostałam od Ciebie i też już kwitnie, chociaż do takich efektów muszę jeszcze jakiś czas poczekać. Jej kwiatki wyglądają jak margerytki, są śliczne
Nasienniki rozwaru https://i.imgur.com/gHgORb2.jpg skojarzyły mi się z otwartymi, głodnymi dzióbkami piskląt. Urocze
Podziwiam Twój zapał do pracy, szalejesz kobieto Mamunia sporo roboty Ci zadała, ale za to jaki będzie efekt na wiosnę Jutro będę miała podobne rozterki do Twoich, też będę sadzić cebulki. Zawsze coś przy tym uszkodzę
Miłej niedzieli, Dorotko
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
aha dzięki za opisy zdjec.
ale cebulowych
To niezła wiosna się zapowiada. kolorowa i piękna na maxa.
ale cebulowych
To niezła wiosna się zapowiada. kolorowa i piękna na maxa.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, a to Cię Mama zaopatrzyła w cebulki! Wiosna będzie jeszcze bardziej kolorowa niż dotąd.
Moje nagietki już dawno zakończyły żywot, pojawią się po zimie. One u mnie same się zasiewają.
Czy ja dobrze rozpoznaję? Czy to złocień różowy tak ładnie Ci teraz kwitnie?
Cieszę się, że masz werwę do pracy , mnie coś przystopowało, muszę ruszyć swoje cztery litery, bo zima może mnie w styczniu zaskoczyć.
Zdrówka.
Moje nagietki już dawno zakończyły żywot, pojawią się po zimie. One u mnie same się zasiewają.
Czy ja dobrze rozpoznaję? Czy to złocień różowy tak ładnie Ci teraz kwitnie?
Cieszę się, że masz werwę do pracy , mnie coś przystopowało, muszę ruszyć swoje cztery litery, bo zima może mnie w styczniu zaskoczyć.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.