W ogrodzie Doroty cz.10
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko
Fakt dzień krótki szary. U mnie dziś zimowy.
Ale masz zwierzyniec spory. To i wesoło z nimi masz.
Fakt dzień krótki szary. U mnie dziś zimowy.
Ale masz zwierzyniec spory. To i wesoło z nimi masz.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witajcie, ostatnio coś brak czasu na forum, dnie takie szare, że nawet nie chce się podejść do kompa. Teraz jestem uziemiona w pokoju, bo posprzątałam, podłogi mokre to ja myk na forum. Przed chwilką odebrałam przesyłkę od Lucynki trzeba będzie mi pole wydzierżawić od sąsiadki, nasion tyle, że ja tego u siebie nawet choć bym chciała w takiej ilości nie upcham
Jak to dobrze, że taki fajny Mikołaj tematyczny do mnie przyleciał
Joasiu teraz pozostaje jedynie bieżące sprzątanie, przy takiej pogodzie deszczowej to i tak co rusz muszę jeździć na mopie bo moje zwierzaki po powrocie z ogrodu zostawiają nieciekawe plamy mam wtedy odbitych 12 łap, a pomnożyć tych śladów nawet nie próbuję
Ale i tak je bardzo kocham
Też mam bardzo często bezsenne noce, wspomagam się środkami ziołowymi raz pomagają, a drugi raz się męczę, także Ci współczuję.
Lucynko Twoja Misia przy drzwiach płacze, a moje koty jak chcą wyjść to skrobią po drzwiach, pies jak to pies szczeka
Dziękuję za przesyłkę ze słodkościami przepis zanotowany na pewno wykorzystam.
Jak ja się Tobie mogę odwdzięczyć.
Marta pod te nasze dziewczyny cały dom jest ustawiony. Do mnie Mikołaj nie przychodzi, chyba jestem bardzo niegrzeczna, ostatnio nawet nie miałam głowy myśleć o prezentach. Tylko lekarze, lekarze i jeszcze raz lekarze wszelakiej specjalizacji miałam dość tego maratonu, w środę znowu powtórka.
No to będziemy dzielić tę żółtą margaretkę
Aniu u nas ostatnie dni deszczowe, szare, bure, do tego tak szybko robi się ciemno nie lubię takiej aury.
Masz rację je zwierzętami jest wesoło, cały czas nas czymś zaskakują.
Jak to dobrze, że taki fajny Mikołaj tematyczny do mnie przyleciał
Joasiu teraz pozostaje jedynie bieżące sprzątanie, przy takiej pogodzie deszczowej to i tak co rusz muszę jeździć na mopie bo moje zwierzaki po powrocie z ogrodu zostawiają nieciekawe plamy mam wtedy odbitych 12 łap, a pomnożyć tych śladów nawet nie próbuję
Ale i tak je bardzo kocham
Też mam bardzo często bezsenne noce, wspomagam się środkami ziołowymi raz pomagają, a drugi raz się męczę, także Ci współczuję.
Lucynko Twoja Misia przy drzwiach płacze, a moje koty jak chcą wyjść to skrobią po drzwiach, pies jak to pies szczeka
Dziękuję za przesyłkę ze słodkościami przepis zanotowany na pewno wykorzystam.
Jak ja się Tobie mogę odwdzięczyć.
Marta pod te nasze dziewczyny cały dom jest ustawiony. Do mnie Mikołaj nie przychodzi, chyba jestem bardzo niegrzeczna, ostatnio nawet nie miałam głowy myśleć o prezentach. Tylko lekarze, lekarze i jeszcze raz lekarze wszelakiej specjalizacji miałam dość tego maratonu, w środę znowu powtórka.
No to będziemy dzielić tę żółtą margaretkę
Aniu u nas ostatnie dni deszczowe, szare, bure, do tego tak szybko robi się ciemno nie lubię takiej aury.
Masz rację je zwierzętami jest wesoło, cały czas nas czymś zaskakują.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko dobrze,że zajrzałam do ciebie ...
Przepis na rożki orzechowe (Vanillenkipferl) już skopiowany ale muszę się rozejrzeć za prawdziwą wanilią , przy świętach markety lubią mieć laski to robię ekstrakt i starcza mi na cały rok. Ten w sklepach wanilinowy nie pasuje mi do niczego ...
Porządki domowe częściowo mam za sobą ale była przerwa bo trafiła sie nieplanowana wymiana podłogi w kuchni. Oboje dostaliśmy w kość bo sami dźwigaliśmy wszystkie meble te co stały na podłodze.
Przy okazji złapałam przeciąg i choroba gotowa... jest dużo lepiej ale bez tramalu nie obyło się.
Teraz czas pomyśleć o dekoracjach ale za oknem szaro... buro ... i mokro więc siedzę w ciepełku i czekam na lepszą pogodę.
Pozdrawiam
Przepis na rożki orzechowe (Vanillenkipferl) już skopiowany ale muszę się rozejrzeć za prawdziwą wanilią , przy świętach markety lubią mieć laski to robię ekstrakt i starcza mi na cały rok. Ten w sklepach wanilinowy nie pasuje mi do niczego ...
Porządki domowe częściowo mam za sobą ale była przerwa bo trafiła sie nieplanowana wymiana podłogi w kuchni. Oboje dostaliśmy w kość bo sami dźwigaliśmy wszystkie meble te co stały na podłodze.
Przy okazji złapałam przeciąg i choroba gotowa... jest dużo lepiej ale bez tramalu nie obyło się.
Teraz czas pomyśleć o dekoracjach ale za oknem szaro... buro ... i mokro więc siedzę w ciepełku i czekam na lepszą pogodę.
Pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Krysiu zaglądaj, zapraszam zawsze.
Przepis na rożki dostałam od znajomej od razu je piekłam, a ponieważ smakowały migiem znikały więc wczoraj piekłam z podwójnej porcji. Od razu większą część schowałam do pudełka, naiwnie myślę, że do świąt trochę zostanie. Mój mąż to od razu skomentował Zostawiłam w misce rożki na już do spróbowania, ale ich ilość zmniejsza się szybko
Ja kupuję cukier waniliowy, nieraz udaje mi się kupić z prawdziwą wanilią, faktycznie jest inny smakowo i zapachowo, sama nigdy nie próbowałam robić.
My też ostatnio, walczymy z choróbskami, maraton po lekarzach mnie wykańczał, w końcu mąż został zdiagnozowany, cierpi dalej, nie poddajemy się cały czas biegniemy do przodu.
Jakiś dekoracji szałowych tego roku nie planuję zrobić, nie mam do tego nastroju, będzie bardzo skromnie, zapewne szybko w ostatnim momencie coś powtykane. Część lampek nam wysiadło rok temu, były plany zakupu nowych, ale są sprawy ważniejsze, dużo finansów nieprzewidzianych poszło na lekarzy, lekarstwa, to jeszcze nie koniec, więc muszę bardzo oszczędnie gospodarować budżetem.
Pogoda nie nastraja optymistycznie, przed chwilą dziwny deszcz padał w poprzek szaro od samego rana, a ja muszę wyjść zrobić większe zakupy, czas buraczki postawić na zakwas, poszukać boczku surowego do wędzenia i wiele spraw innych pozałatwiać.
Dla poprawy proszę zobacz moje wczorajsze rożkowe wypieki
https://i.imgur.com/1w1EUex.jpg
https://i.imgur.com/drX4flU.jpg
Przepis na rożki dostałam od znajomej od razu je piekłam, a ponieważ smakowały migiem znikały więc wczoraj piekłam z podwójnej porcji. Od razu większą część schowałam do pudełka, naiwnie myślę, że do świąt trochę zostanie. Mój mąż to od razu skomentował Zostawiłam w misce rożki na już do spróbowania, ale ich ilość zmniejsza się szybko
Ja kupuję cukier waniliowy, nieraz udaje mi się kupić z prawdziwą wanilią, faktycznie jest inny smakowo i zapachowo, sama nigdy nie próbowałam robić.
My też ostatnio, walczymy z choróbskami, maraton po lekarzach mnie wykańczał, w końcu mąż został zdiagnozowany, cierpi dalej, nie poddajemy się cały czas biegniemy do przodu.
Jakiś dekoracji szałowych tego roku nie planuję zrobić, nie mam do tego nastroju, będzie bardzo skromnie, zapewne szybko w ostatnim momencie coś powtykane. Część lampek nam wysiadło rok temu, były plany zakupu nowych, ale są sprawy ważniejsze, dużo finansów nieprzewidzianych poszło na lekarzy, lekarstwa, to jeszcze nie koniec, więc muszę bardzo oszczędnie gospodarować budżetem.
Pogoda nie nastraja optymistycznie, przed chwilą dziwny deszcz padał w poprzek szaro od samego rana, a ja muszę wyjść zrobić większe zakupy, czas buraczki postawić na zakwas, poszukać boczku surowego do wędzenia i wiele spraw innych pozałatwiać.
Dla poprawy proszę zobacz moje wczorajsze rożkowe wypieki
https://i.imgur.com/1w1EUex.jpg
https://i.imgur.com/drX4flU.jpg
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko toż to fabryka rogalików Dobrze że ja takiego przepisu nie mam, bo mój M do świat nie wyregulowałby cukru Ja swoje krucho drożdżowe częściowo mroziłam i po wyjęciu z zamrażalnika mają bardzo dobry smak i są kruchutkie, ale niestety wyszły. Muszę wymusić przerwę do świąt chociaż trudno mi to idzie, bo jak nic nie piekę to kupuje paskudztwa sklepowe a ja na to patrzeć nie mogę. Ostatnio we wszystkim olej palmowy!
Za oknem coś się przejaśnia chociaż płatki fruwały, ale przy dodatniej temperaturze nic nie zostało. Chyba wezmę się za okna, ale na razie czekam na kuriera i to wcale nie z roślinami
Za oknem coś się przejaśnia chociaż płatki fruwały, ale przy dodatniej temperaturze nic nie zostało. Chyba wezmę się za okna, ale na razie czekam na kuriera i to wcale nie z roślinami
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Ile słodkości ,o rety. Aż ślinka cieknie.
Jak chodzi o cukier to fajne przyprawy są w tych szarych woreczkach- cukier z prawdziwą laską wanilii. Takiego waniliowego pakowanego nie widziałam juz dlugo,nie wiem czu cos takiego istnieje jeszcze..
Zdrowia i zdrowia,bo czytam,że coś szwankuje.
Jak chodzi o cukier to fajne przyprawy są w tych szarych woreczkach- cukier z prawdziwą laską wanilii. Takiego waniliowego pakowanego nie widziałam juz dlugo,nie wiem czu cos takiego istnieje jeszcze..
Zdrowia i zdrowia,bo czytam,że coś szwankuje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, przepis na rożki już skopiowałam, bo ze mnie straszny łasuch i uwielbiam wszelkie słodkości. Tym razem narobiłaś ilości hurtowe, ręka po takie pyszności sama się wyciąga
Cukier z prawdziwą wanilią jest w tej chwili już popularny, tylko trzeba zapamiętać opakowanie, a wtedy sam wchodzi w oczy Jak spotkam robię większy zapasik i mam na "zaś"
Mam ogromne zaległości w forumowym czytaniu i pisaniu, ale tyle mnie teraz rzeczy zajmuje, że trudno znaleźć czas. Po świętach na pewno to się unormuje, a na razie musi być, jak jest
Cukier z prawdziwą wanilią jest w tej chwili już popularny, tylko trzeba zapamiętać opakowanie, a wtedy sam wchodzi w oczy Jak spotkam robię większy zapasik i mam na "zaś"
Mam ogromne zaległości w forumowym czytaniu i pisaniu, ale tyle mnie teraz rzeczy zajmuje, że trudno znaleźć czas. Po świętach na pewno to się unormuje, a na razie musi być, jak jest
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, jak bym widziała blaszki z moimi 'amoniaczkami'. Takie właśnie hurtowe ilości tych ciasteczek piekę przed każdymi świętami, a do świąt zawsze zostaje ich mniej niż połowa.
Przykro czytać o chorobach w rodzinie , sama prze to przechodziłam i wówczas święta w ogóle mnie nie cieszyły . Jedynie spotkanie rodzinne przy wigilijnym stole dawały trochę radości.
Dorotko, życzę Wam zdrówka i mocno przytulam do serca.
Przykro czytać o chorobach w rodzinie , sama prze to przechodziłam i wówczas święta w ogóle mnie nie cieszyły . Jedynie spotkanie rodzinne przy wigilijnym stole dawały trochę radości.
Dorotko, życzę Wam zdrówka i mocno przytulam do serca.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Marysiu dla nas to mało, naprawdę są rewelacyjne i szybko znikają, a jak przyjeżdża syn to nikną w oczach takie maleństwa są na jeden gryz Orzeszki przepyszne ( nie wspomnę od kogo) to i przez to wybornie smakują.
Ty mrozisz ciasta, a ja choć bym chciała zamrozić to wszelkie słodkości są zjadane. Podziwiam wszystkich co mają wolę postanowienia, przed świętami nie jem nic słodkiego ( mam koleżanki, które w poście takie postanowienia mają i dają radę w nich wytrwać) nie dałabym rady, lubię ciasta szczególnie te domowe, kupne omijam. Piszesz olej palmowy dodają, cóż to za świństwo
U Ciebie za oknem się przejaśniło, u nas z przerwami pada, na szczęście jak byłam na zakupach nie padało. Wszystko udało mi się szybko załatwić
Majko zapraszam, przyjeżdżaj częstuję wszystkich są naprawdę bardzo smaczne
Mam super sklep warzywniczy, w którym wiele przypraw w woreczkach firmy RAFEX i właśnie tam kupuję cukier z prawdziwą wanilią.
Dzisiaj właśnie w nim byłam min po buraczki i doznałam szoku rozszerzyli asortyment, najpierw pomyślałam, że chyba się pomyliłam, ale jak zobaczyłam półki dobrobytem obstawione o cukrze zapomniałam.
Dziękuję za życzenia, są bardzo potrzebne na szczęście już jest ciut lepiej.
Iwonko kopiuj i piecz. Podziwiałam Twoje pierniczki, to jest sztuka
Miałam dziś kupić cukier waniliowy i po prostu zgłupiałam w sklepie, na szczęście miałam przy sobie listę i z niej zapisane produkty wszystkie kupiłam, a cukier był nie wpisany to zapomniałam.
Każdy teraz zajęty ważniejszymi przedświątecznymi przygotowaniami, forum siłą rzeczy idzie na bok, te miesiące zimowe są nieciekawe dla ogrodów, nie ma co pokazywać. Więc ładujmy akumulatory na przyszły sezon, cieszmy się chwilami spędzonymi z rodziną
Lucynko nie wiem czy amoniaczków jeszcze nie upiekę, toż dzisiaj kupiłam 8 kg mąki trzeba ją wykorzystać W sobotę przyjeżdża moja mama, będziemy lepić pierogi i uszka ( też hurtowe ilości), może i ciasteczka upieczemy.
Lucynko w chorobach najważniejsze jest szybkie zdiagnozowanie, a tu chodził mąż i nic nie było wiadomo. Teraz do gabinetu wchodzę z nim, tak jak z dzieckiem mnie tak szybko się nie spławi ja nie poddaję się, jak trzeba to walczę.
Ty mrozisz ciasta, a ja choć bym chciała zamrozić to wszelkie słodkości są zjadane. Podziwiam wszystkich co mają wolę postanowienia, przed świętami nie jem nic słodkiego ( mam koleżanki, które w poście takie postanowienia mają i dają radę w nich wytrwać) nie dałabym rady, lubię ciasta szczególnie te domowe, kupne omijam. Piszesz olej palmowy dodają, cóż to za świństwo
U Ciebie za oknem się przejaśniło, u nas z przerwami pada, na szczęście jak byłam na zakupach nie padało. Wszystko udało mi się szybko załatwić
Majko zapraszam, przyjeżdżaj częstuję wszystkich są naprawdę bardzo smaczne
Mam super sklep warzywniczy, w którym wiele przypraw w woreczkach firmy RAFEX i właśnie tam kupuję cukier z prawdziwą wanilią.
Dzisiaj właśnie w nim byłam min po buraczki i doznałam szoku rozszerzyli asortyment, najpierw pomyślałam, że chyba się pomyliłam, ale jak zobaczyłam półki dobrobytem obstawione o cukrze zapomniałam.
Dziękuję za życzenia, są bardzo potrzebne na szczęście już jest ciut lepiej.
Iwonko kopiuj i piecz. Podziwiałam Twoje pierniczki, to jest sztuka
Miałam dziś kupić cukier waniliowy i po prostu zgłupiałam w sklepie, na szczęście miałam przy sobie listę i z niej zapisane produkty wszystkie kupiłam, a cukier był nie wpisany to zapomniałam.
Każdy teraz zajęty ważniejszymi przedświątecznymi przygotowaniami, forum siłą rzeczy idzie na bok, te miesiące zimowe są nieciekawe dla ogrodów, nie ma co pokazywać. Więc ładujmy akumulatory na przyszły sezon, cieszmy się chwilami spędzonymi z rodziną
Lucynko nie wiem czy amoniaczków jeszcze nie upiekę, toż dzisiaj kupiłam 8 kg mąki trzeba ją wykorzystać W sobotę przyjeżdża moja mama, będziemy lepić pierogi i uszka ( też hurtowe ilości), może i ciasteczka upieczemy.
Lucynko w chorobach najważniejsze jest szybkie zdiagnozowanie, a tu chodził mąż i nic nie było wiadomo. Teraz do gabinetu wchodzę z nim, tak jak z dzieckiem mnie tak szybko się nie spławi ja nie poddaję się, jak trzeba to walczę.
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witaj Dorotko Niesamowite, po długiej przerwie wpadam, a tu takie pyszności Czytam o śniegu, minusowych temperaturach , a u mnie powiedziałabym ,ze przedwiośnie a nie schyłek jesieni. Tulipany pokazały listki na 3-4 cm , temperatury w granicach 6-9 * na plusie i na dodatek deszcz rekompensuje swoje braki z lata. Nie są to intensywne opady, ale albo pada przelotnie, albo mży.W miniony piątek sadziłam jeszcze lilie , czosnki i tulipany. Pozdrawiam cieplutko Dorotko
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Za oknem biało, śnieg delikatnie okrył cały ogród, nadal coś z nieba sypie. Na razie jest wszędzie biało takie czyste widoki bardzo lubię. Termometr pokazuje delikatnie poniżej zera, może ta dobroć na dłużej się zatrzyma.
Bogusiu witam Cię serdecznie po bardzo długiej przerwie, teraz wiem dlaczego bo cały czas pilnie pracowałaś w ogrodzie
Nasze rejony jednak zimniejsze, już zaliczyliśmy bardzo niskie temperatury - 15 st było, na razie cały czas mamy huśtawkę pogodową, co nie za bardzo sprzyja roślinkom. Z opadów bardzo się cieszę, tak było ich mało w lecie, ziemia szczególnie moje piaski bardzo potrzebują zapasów wodnych. Gdyby dało się nagromadzić wodny przez martwy sezon, to ja bym zbierała, a tu nie za bardzo nie ma w czym i gdzie to ustawiać aby nie rozsadził mróz.
Na razie przygotowania świąteczne są priorytetem, właśnie zastanawiam się zmienić firankę w pokoju, przecież niedawno ją wymieniałam, dodawać sobie pracy ot takie byle jakie problemy Po świętach zacznę planować, zapewne nie obejdzie się bez bezmyślnego klikania, zmawiania- sprzedający kuszą oby mój rozsądek zwyciężył
Pozdrawiam serdecznie
Bogusiu witam Cię serdecznie po bardzo długiej przerwie, teraz wiem dlaczego bo cały czas pilnie pracowałaś w ogrodzie
Nasze rejony jednak zimniejsze, już zaliczyliśmy bardzo niskie temperatury - 15 st było, na razie cały czas mamy huśtawkę pogodową, co nie za bardzo sprzyja roślinkom. Z opadów bardzo się cieszę, tak było ich mało w lecie, ziemia szczególnie moje piaski bardzo potrzebują zapasów wodnych. Gdyby dało się nagromadzić wodny przez martwy sezon, to ja bym zbierała, a tu nie za bardzo nie ma w czym i gdzie to ustawiać aby nie rozsadził mróz.
Na razie przygotowania świąteczne są priorytetem, właśnie zastanawiam się zmienić firankę w pokoju, przecież niedawno ją wymieniałam, dodawać sobie pracy ot takie byle jakie problemy Po świętach zacznę planować, zapewne nie obejdzie się bez bezmyślnego klikania, zmawiania- sprzedający kuszą oby mój rozsądek zwyciężył
Pozdrawiam serdecznie
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Ludzie, skąd wy ten śnieg bierzecie? Chyba ściemniacie, bo ja nie widzę
Koleżanka mi też stale białe foty wysyła, a ja się zastanawiam czy to nie z tamtego roku.
Niby ten sam rejon a tak się różni. W Krakowie jest obrzydliwie,błoto i woda.
A co do rożków to zrobiłaś smaka i pewnie też upiekę, choć nie powinnam.
Nie wiem jak się nazywają te przyprawy co ja mam, ale przy najbliższej okazji zerknę i napiszę.
Na szczęście teraz wypuszczają dużo naturalnych w odpowiedzi na tą całą sztuczność.
Koleżanka mi też stale białe foty wysyła, a ja się zastanawiam czy to nie z tamtego roku.
Niby ten sam rejon a tak się różni. W Krakowie jest obrzydliwie,błoto i woda.
A co do rożków to zrobiłaś smaka i pewnie też upiekę, choć nie powinnam.
Nie wiem jak się nazywają te przyprawy co ja mam, ale przy najbliższej okazji zerknę i napiszę.
Na szczęście teraz wypuszczają dużo naturalnych w odpowiedzi na tą całą sztuczność.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witaj Dorota,ja też przepis mam od Ciebie i już składniki zebrałam ,więc teraz tylko upiec muszę ,może jutro,dzisiaj jeszcze będę ubierać choinki,Franuś już przedreptuje ,żeby te choinki już były ,bo Mikołaj musi mieć miejsce na prezenty i to cały problem ,bo co rano zagląda pod choinkę czy leży jakiś nowy prezent, a ja muszę rzucić wszystko i idziemy z Franiem ubierać jedną z choinek ,tą najważniejszą pod która zawsze coś można znaleźć ,pozdrawiam U mnie bialutko ,wczoraj nasypało i śnieg się trzyma .