W ogrodzie Doroty cz.10
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witajcie, pogoda nam dzielnie pomaga w pracach ogrodowych, połowa października a można pracować w krótkim rękawku.
Rano musiałam szybko wybiec do ogrodu, kopałam roślinki do obiecanych dwóch paczek. Tylko dwie paczki, jedna większa, druga mniejsza, przygotowanie ich zajęło mi dwie godziny Od razu doceniłam dziewczyny, które sprzedają roślinki, toż to jest mrówcza praca, trzeba ukopać, zapakować, opisać, włożyć do paczki, to nie dla mnie ja nie mam aż tyle cierpliwości i dokładności
Postanowiłam, że co drugi dzień będę grabiła liście, dzisiaj 6 worków liści napełniłam.
Powyrywałam z rabatek gwiazdnicę, ona nie odpuszcza rośnie jak zwariowana
Oczyściłam wysuszone nasionka aksamitek.
Ostatni raz tego sezonu odpaliłam kosiarkę i poszłam kosić trawniki.
Kasiu chryzantemy od dawna rosną u mnie w ogrodzie, nawet kiedyś tak koło 20 lat temu sama sobie hodowałam w foliaku, miałam na cmentarz własne. Jak obecnie popatrzymy na wystrój grobów to nie tylko są chryzantemy, widać dużą różnorodność i dowolność.
Rozchodniki dopiero od zeszłego roku mam wyeksponowane, miałam tylko dwie odmiany te najpopularniejsze, upchane w kąt rabatki. W jednym czasopiśmie ogrodniczym zobaczyłam zdjęcie z posadzonymi rozchodnikami wśród traw. Bardzo to zestawienie mi się spodobało. Stwierdziłam, dlaczego nie ma być tak u mnie spróbuję, udało się, bardzo mi się o teraz podoba, tę rabatkę mam dokończoną w 100%
Marysiu też sobie wybrali dzień przyjścia na świat jak w taki dzień zadumy, wspominania zmarłych świętować.
Nie oglądam tego serialu, aż popatrzyłam w google gdzie są Bobolice Jak ja bym poszła na grzyby w naszych lasach sucho nic nie rośnie.
Jesień bardzo widoczna na rabatkach coraz więcej kolorków czerwonych, brązowych, złotych.
Czekam na deszczową pogodę, ziemia bardzo wody potrzebuje. Mam w planach przeprowadzić selekcję ubrań, zrobić porządek w szafkach, cały czas to odkładam bo idę pracować do ogrodu.
Marto te chryzantemy są cudne, dziś w pełni rozwinięte, są widoczne z daleka. Daleko mojemu ogrodowi jeszcze do perfekcji, gdybym dzisiaj go zakładała nasadzenia na pewno bym mądrze zaplanowała. Nie wycinam wszystkich bylin na zimę, część zostawiam jako dekorację.
W sobotę dojechały do mnie następne cebulki czosnku, dziś posadziłam, to oczywiście zakup mojej mamy
widoki na kwiaty jeszcze kwitnące
eksperymentuję od wiosny z zaplataniem w koło gałązek wierzby
Rano musiałam szybko wybiec do ogrodu, kopałam roślinki do obiecanych dwóch paczek. Tylko dwie paczki, jedna większa, druga mniejsza, przygotowanie ich zajęło mi dwie godziny Od razu doceniłam dziewczyny, które sprzedają roślinki, toż to jest mrówcza praca, trzeba ukopać, zapakować, opisać, włożyć do paczki, to nie dla mnie ja nie mam aż tyle cierpliwości i dokładności
Postanowiłam, że co drugi dzień będę grabiła liście, dzisiaj 6 worków liści napełniłam.
Powyrywałam z rabatek gwiazdnicę, ona nie odpuszcza rośnie jak zwariowana
Oczyściłam wysuszone nasionka aksamitek.
Ostatni raz tego sezonu odpaliłam kosiarkę i poszłam kosić trawniki.
Kasiu chryzantemy od dawna rosną u mnie w ogrodzie, nawet kiedyś tak koło 20 lat temu sama sobie hodowałam w foliaku, miałam na cmentarz własne. Jak obecnie popatrzymy na wystrój grobów to nie tylko są chryzantemy, widać dużą różnorodność i dowolność.
Rozchodniki dopiero od zeszłego roku mam wyeksponowane, miałam tylko dwie odmiany te najpopularniejsze, upchane w kąt rabatki. W jednym czasopiśmie ogrodniczym zobaczyłam zdjęcie z posadzonymi rozchodnikami wśród traw. Bardzo to zestawienie mi się spodobało. Stwierdziłam, dlaczego nie ma być tak u mnie spróbuję, udało się, bardzo mi się o teraz podoba, tę rabatkę mam dokończoną w 100%
Marysiu też sobie wybrali dzień przyjścia na świat jak w taki dzień zadumy, wspominania zmarłych świętować.
Nie oglądam tego serialu, aż popatrzyłam w google gdzie są Bobolice Jak ja bym poszła na grzyby w naszych lasach sucho nic nie rośnie.
Jesień bardzo widoczna na rabatkach coraz więcej kolorków czerwonych, brązowych, złotych.
Czekam na deszczową pogodę, ziemia bardzo wody potrzebuje. Mam w planach przeprowadzić selekcję ubrań, zrobić porządek w szafkach, cały czas to odkładam bo idę pracować do ogrodu.
Marto te chryzantemy są cudne, dziś w pełni rozwinięte, są widoczne z daleka. Daleko mojemu ogrodowi jeszcze do perfekcji, gdybym dzisiaj go zakładała nasadzenia na pewno bym mądrze zaplanowała. Nie wycinam wszystkich bylin na zimę, część zostawiam jako dekorację.
W sobotę dojechały do mnie następne cebulki czosnku, dziś posadziłam, to oczywiście zakup mojej mamy
widoki na kwiaty jeszcze kwitnące
eksperymentuję od wiosny z zaplataniem w koło gałązek wierzby
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, przepiękne chryzantemy kwitną w Twoim ogrodzie!
Moje dopiero zaczynają i na razie tylko dwie odmiany. Susza je hamuje, a dodatkowo dzisiaj już zakręcili dopływ wody do działek.
Jestem wściekła i ostentacyjnie będę z wiadrem i konewką chodziła po wodę pitną do podlewania.
U Ciebie nie tylko chryzantemy zdobią ogród, bo widzę również jeszcze kwitnące jeżówki, a i zawilce japońskie, i rozchodniki tudzież inne roślinki pięknie się jeszcze prezentują.
Pozdrawiam.
Moje dopiero zaczynają i na razie tylko dwie odmiany. Susza je hamuje, a dodatkowo dzisiaj już zakręcili dopływ wody do działek.
Jestem wściekła i ostentacyjnie będę z wiadrem i konewką chodziła po wodę pitną do podlewania.
U Ciebie nie tylko chryzantemy zdobią ogród, bo widzę również jeszcze kwitnące jeżówki, a i zawilce japońskie, i rozchodniki tudzież inne roślinki pięknie się jeszcze prezentują.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko tą wierzbę to zaplatasz na drzewie? ja niestety mam wszystkie starsze egzemplarze i nie da się nimi manewrować więc jedynie mocno tnę
Rok temu kupiłam sobie taką ciemno czerwoną chryzantemę i nawet okryłam gałązkami iglastymi, ale niestety nie przetrwała zimy
Rok temu kupiłam sobie taką ciemno czerwoną chryzantemę i nawet okryłam gałązkami iglastymi, ale niestety nie przetrwała zimy
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Tydzień zaczął się dziwnie, stwierdzam nie należy nic planować, trza żyć chwilą. Mąż wczoraj pojechał min na pocztę wysłać paczki, wracając zaczęło mu się coś tłuc w aucie, cały tydzień pracuje na drugą zmianę, więc zabrał moje auto, a ja miałam jechać do kwiaciarni zamawiać wiązanki. Siedzę po południu czuję zęba, okazało się że moja ostatnia mądrość się rusza, muszę umówić się do dentystki, z samego rana dzwonię jest godzina na dziś dzwonię o 7.50 ,a jest wolna 8 rano, mówię rejestratorce zaraz dojadę ( tak naprawdę przyjechałabym za 20 min), wołam do męża daj mi dokumenty i kluczyki bo się śpieszę, owszem dał mi podchodzę, a auto nie reaguje lekko zirytowana nie wiem co się dzieje, patrzę dał mi kluczyki od swojego auta. Biegnę do domu i mu mówię daj mi kluczyki, głupia dyskusja się rozpoczęła, bo przecież mi dał, nie mógł zaskoczyć o co mi chodzi. Czas ucieka, zadzwoniłam do dentystki, przeprosiłam nie dojadę poprosiłam o inny termin.
Za chwilę zebrałam się pojechałam zamówić wiązanki i tak z jedną sprawą jestem do przodu.
Wieczorem mam wyjście nie pojadę bo autem on musi pojechać do pracy i tak chyba cały tydzień będzie. Pomyślałam mocno zadzwoniłam do koleżanki, załatwiłam drugą sprawę pojadę podjedzie po mnie.
A już listonosz mnie totalnie zaskoczył, jesteśmy w domu, idę sprawdzić czy nie ma listu bo czekałam na dilerki, owszem list jest, a w skrzynce awizo na paczkę toż my w dwójkę jesteśmy w domu, żadne z nas nie słyszało domofonu, zastanawiam się o co chodzi. Jest tylko jedno wytłumaczenie musiał być na zastępstwie ktoś inny, nasz listonosz jak ma coś to trąbi- tak jestem z nim umówiona. Mąż chyba nie znajdzie czas, aby przed pracą podjechać na pocztę. Normalnie jak coś się psuje to od razu inne sprawy zaczynają szwankować
Lucynko chryzantemy są śliczne, czekam na kwitnienie jeszcze innych najpóźniejszych odmian, jak nie zakwitną to je wyrzucę, zrobię miejsce innym kwiatom.
Woda to podstawa, szkoda że tak wcześnie na działkach zamykają główny zawór.
Jeżówki i zawilec to nowość w ogrodzie dostałam od moich szanownych koleżanek. Twoje rozchodniki trzymam jeszcze w doniczkach, na zimę je zadołuję, a wiosną posadzę na miejsca docelowe.
Marysiu tak przeplatam gałązki i wzmacniam wszystko sznurkiem, nie wiem czy się tak utrzyma, coś wierzby tego roku chorują , tej zaplatanej musiałam obciąć dość grubą gałąź, a jedną wierzbę wykopać. Wierzby tnę mocno dwa razy do roku, raz koniec lutego- początek marca, a później czerwiec- lipiec.
Niektóre chryzantemy próbowałam przezimować w piwnicy niby się udawało coś rosło, ale takie kikuty wyrastały, więc zrezygnowałam, doniczkowe mam jako jedno sezonowe.
Dzisiejszy dzień leniuchuję, niby chciałam popracować, oczyściłam donice, ale wszystko odłożyłam na bok jakieś zmęczenie mnie ogarnia, oczy się same zamykają
Za chwilę zebrałam się pojechałam zamówić wiązanki i tak z jedną sprawą jestem do przodu.
Wieczorem mam wyjście nie pojadę bo autem on musi pojechać do pracy i tak chyba cały tydzień będzie. Pomyślałam mocno zadzwoniłam do koleżanki, załatwiłam drugą sprawę pojadę podjedzie po mnie.
A już listonosz mnie totalnie zaskoczył, jesteśmy w domu, idę sprawdzić czy nie ma listu bo czekałam na dilerki, owszem list jest, a w skrzynce awizo na paczkę toż my w dwójkę jesteśmy w domu, żadne z nas nie słyszało domofonu, zastanawiam się o co chodzi. Jest tylko jedno wytłumaczenie musiał być na zastępstwie ktoś inny, nasz listonosz jak ma coś to trąbi- tak jestem z nim umówiona. Mąż chyba nie znajdzie czas, aby przed pracą podjechać na pocztę. Normalnie jak coś się psuje to od razu inne sprawy zaczynają szwankować
Lucynko chryzantemy są śliczne, czekam na kwitnienie jeszcze innych najpóźniejszych odmian, jak nie zakwitną to je wyrzucę, zrobię miejsce innym kwiatom.
Woda to podstawa, szkoda że tak wcześnie na działkach zamykają główny zawór.
Jeżówki i zawilec to nowość w ogrodzie dostałam od moich szanownych koleżanek. Twoje rozchodniki trzymam jeszcze w doniczkach, na zimę je zadołuję, a wiosną posadzę na miejsca docelowe.
Marysiu tak przeplatam gałązki i wzmacniam wszystko sznurkiem, nie wiem czy się tak utrzyma, coś wierzby tego roku chorują , tej zaplatanej musiałam obciąć dość grubą gałąź, a jedną wierzbę wykopać. Wierzby tnę mocno dwa razy do roku, raz koniec lutego- początek marca, a później czerwiec- lipiec.
Niektóre chryzantemy próbowałam przezimować w piwnicy niby się udawało coś rosło, ale takie kikuty wyrastały, więc zrezygnowałam, doniczkowe mam jako jedno sezonowe.
Dzisiejszy dzień leniuchuję, niby chciałam popracować, oczyściłam donice, ale wszystko odłożyłam na bok jakieś zmęczenie mnie ogarnia, oczy się same zamykają
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2861
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, ten zwariowany poniedziałek, to jakiś ogólny figiel losu! Mnie też wyskoczyły niespodzianki, kiedy miałam mieć czas na przygotowanie paczki, dlatego przepraszam za niestaranność! I opisy zostały na stole!
Asterki piękne, chryzantemy i róże jeszcze kwitną tej słonecznej jesieni!
Gdyby tylko nie było takiej suszy!
____________________
Pozdrawiam! Marta
Asterki piękne, chryzantemy i róże jeszcze kwitną tej słonecznej jesieni!
Gdyby tylko nie było takiej suszy!
____________________
Pozdrawiam! Marta
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Marto chciałabym otrzymywać wszystkie paczki tak pięknie przygotowane z takimi ogromnymi sadzonkami. Wszystko posadziłam, dwa razy podlałam, nakazałam, że mają rosnąć i owocować
Roślinki dzisiaj mają zwiędnięte listeczki, susza okropna. Do tego po południu pogoda zrobiła się taka ciężka, chyba idą zmiany, od razu poczułam duże zmęczenie.
Roślinki dzisiaj mają zwiędnięte listeczki, susza okropna. Do tego po południu pogoda zrobiła się taka ciężka, chyba idą zmiany, od razu poczułam duże zmęczenie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko tez masz ciemiężyka? bo to on tak sypie nasionami...oberwałam, bo boję się tylu siewek U mnie niektóre róże co straciły liście i przekwitły kolejny raz wypuszczają przyrosty
Czytałam o Twojej gwiazdnicy zadowolona że u mnie jej nie ma...ale nieee! rosną maleństwa już widziałam
Czytałam o Twojej gwiazdnicy zadowolona że u mnie jej nie ma...ale nieee! rosną maleństwa już widziałam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Pogoda się zmienia, jest zachmurzone na max, ale nic jeszcze nie kapie z nieba, a deszcz bardzo potrzebny. Wczoraj ciężki dzień niby sie kręciłam coś robiłam na ogrodzie, ale efekty mojej dłubaniny nie widoczne.
Moja zębowa mądrość dawała mi popalić, we wtorek wizyta u dentystki toż ja z takim ruszającym się zębem nie doczekam. Jak go wieczorem na dobre rozruszałam, to tak jak za dzieciństwa mleczaków się pozbyłam. Teraz zacznie się jazda korzeń został, pozostaje jedynie chirurgia szczękowa ale na szczęście teraz nie boli, nic nie przeszkadza.
Ten sezon bardzo dziwny wracając ze sklepu wypatrzyłam na jednym rododendronie pękajace pąki kwiatowe, toż on chyba teraz wszystkimi kwiatami nie zakwitnie, co będzie w maju
a obok róże okrywowe szaleją z kwitnieniem
Marysiu to jest trojeść bulwiasta, ciemiężyka nie mam. Moje róże w większość bez liści, wczoraj spod nich wygrabiałam te suche brzydoty. Wielkokwiatowe nawet tego nie zauważyłam mają całkowicie wysuszone niektóre gałązki, czeka mnie intensywne wiosenne mocne cięcie.
Gwiazdnica szaleje jak opętana, powraca jak bumerang, teraz jak ją wyrwę nie rzucam na kompost, mam inne wiaderko. Ten rok dla roślin nie ciekawy za to dla chwastów super rosną jak opętane.
Jutro wybieramy się na cmentarze robić porządek, urwę trochę moich chryzantem i traw zrobię bukiety na teraz.
Moja zębowa mądrość dawała mi popalić, we wtorek wizyta u dentystki toż ja z takim ruszającym się zębem nie doczekam. Jak go wieczorem na dobre rozruszałam, to tak jak za dzieciństwa mleczaków się pozbyłam. Teraz zacznie się jazda korzeń został, pozostaje jedynie chirurgia szczękowa ale na szczęście teraz nie boli, nic nie przeszkadza.
Ten sezon bardzo dziwny wracając ze sklepu wypatrzyłam na jednym rododendronie pękajace pąki kwiatowe, toż on chyba teraz wszystkimi kwiatami nie zakwitnie, co będzie w maju
a obok róże okrywowe szaleją z kwitnieniem
Marysiu to jest trojeść bulwiasta, ciemiężyka nie mam. Moje róże w większość bez liści, wczoraj spod nich wygrabiałam te suche brzydoty. Wielkokwiatowe nawet tego nie zauważyłam mają całkowicie wysuszone niektóre gałązki, czeka mnie intensywne wiosenne mocne cięcie.
Gwiazdnica szaleje jak opętana, powraca jak bumerang, teraz jak ją wyrwę nie rzucam na kompost, mam inne wiaderko. Ten rok dla roślin nie ciekawy za to dla chwastów super rosną jak opętane.
Jutro wybieramy się na cmentarze robić porządek, urwę trochę moich chryzantem i traw zrobię bukiety na teraz.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2582
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Cyt; "Co roku się śmieję bo pod cmentarzem wypatrzę piękną chryzantemę, ale ja ją niosę w przeciwnym kierunku niż inni, stawiam ją przy drzwiach wejściowych własnego domu "
Nie ty jedna; ja też czasem mam to "zachowanie odwróconego wektora" jak widzę piękną chryzantemę...
Cudowności masz w ogrodzie jakby był początek wrześna a nie koncówka pażdiernika...
Nie ty jedna; ja też czasem mam to "zachowanie odwróconego wektora" jak widzę piękną chryzantemę...
Cudowności masz w ogrodzie jakby był początek wrześna a nie koncówka pażdiernika...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witaj Dorota,róże okrywowe masz rewelacyjne ,a i chryzantem taka ilość,że jestem mile zaskoczona i widziałam je na własne oczy ,a te żółte i brązowe ,czy pomarańczowe muszą cudownie teraz wyglądac ,bo pewnie w pełni zakwitły,takie były śliczne półkule ,pozdrawiam
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko kilka lat temu miałam u siebie różne turzyce i ta Twoja bardzo podobna do Turzycy włosistej ?Frosted Curls?. Gdybyś mogła zrobić jej zdjęcie trochę z oddali aby ująć jej kształt bo ma taki... charakterystyczny. Jej kwiatostany sa bardzo niepozorne i łatwo przegapić kwitnienie.korzo_m pisze:
nad ta trawą się zastanawiam czy zimuje rok temu nasionka zebrałam u Marty u mnie trawa nie ma kłosów nasiennych, nie znam jej nazwy
Twoja trawa na zdjęciu podobna jest też do ostnicy ?Pony Tails? dlatego potrzebne sa inne zdjęcia.
Pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Igala jak to dobrze, że nie tylko ja tak mam z chryzantemami, jestem normalna
Powoli wszystko przekwita, do tego dzisiejszy poranny przymrozek część roślin skosił
Większość dzisiejszego dnia spędziłam w ogrodzie, grabie liście.
Marta okrywówki przepięknie kwitną, są zdrowe, żadna liści nie zrzuciła. Stawiam na nie, a wielkokwiatowym daję jeszcze szansę rok może się zrehabilitują, jak nie to zobaczą
Widziałaś chryzantemy w pąkach teraz kwitną przepięknie, za rok kupię więcej tych odmian.
Krysiu to ostnica, dziękuję za rozpoznanie, szkoda że może mi nie przezimować, jest śliczna własnoręcznie wysiewana, nasionka zbierałam u Marty.
Jesienne widoki
powtórka chryzantemowa
Dzisiaj rano mgła okropna, słonce wyszło dopiero koło godz 12. Musiałam ogród uporządkować, grabiłam, grabiłam jak zaczęłam koło 9 skończyłam o 12. Ileż ja worków napełniłam.
Przy okazji miałam baczenie na wędzarnię, kiełbaska tam się robiła, wyszła pyszna
Powoli wszystko przekwita, do tego dzisiejszy poranny przymrozek część roślin skosił
Większość dzisiejszego dnia spędziłam w ogrodzie, grabie liście.
Marta okrywówki przepięknie kwitną, są zdrowe, żadna liści nie zrzuciła. Stawiam na nie, a wielkokwiatowym daję jeszcze szansę rok może się zrehabilitują, jak nie to zobaczą
Widziałaś chryzantemy w pąkach teraz kwitną przepięknie, za rok kupię więcej tych odmian.
Krysiu to ostnica, dziękuję za rozpoznanie, szkoda że może mi nie przezimować, jest śliczna własnoręcznie wysiewana, nasionka zbierałam u Marty.
Jesienne widoki
powtórka chryzantemowa
Dzisiaj rano mgła okropna, słonce wyszło dopiero koło godz 12. Musiałam ogród uporządkować, grabiłam, grabiłam jak zaczęłam koło 9 skończyłam o 12. Ileż ja worków napełniłam.
Przy okazji miałam baczenie na wędzarnię, kiełbaska tam się robiła, wyszła pyszna
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Piękna kompozycja krzewów, ślicznie się uzupełniają kolorystycznie.
Oj tak własne wędliny to jest to, wiem coś o tym. Smacznego.
Oj tak własne wędliny to jest to, wiem coś o tym. Smacznego.