Kolekcje Floriana cz.2

[Annes 77]

Irys w listopadzie niesamowite

[Florian Silesia]

Loki zgadza się; kilka kosaćców kwitło jesienią ale ten najdłużej. To zawsze miły widok.
Starym zwyczajem choć trochę paskudnej pory roku postanawiam spędzić w cieplejszych miejscach. Zatem święta świątecznie z temperaturą powyżej 20 stopni w cieniu
A że to okres świąteczny - świadczyły wszechobecne gwiazdy betlejemskie:


Bufo-Bufo, taka niespodzianka z tym kosaćcem, a teraz kwitną już ciemierniki ale na tę chwilę trochę ciepła z Afryki.
Nawet taczki ogrodników były kolorowe Ta oczywiście służyła za kwietnik:


Agnieszko, termometr w piwnicy owszem mam ale raczej żeby sprawdzać, czy temperatura nie jest za wysoka. Piwnica to nie szopa ale integralna część domu wraz ze wszystkimi instalacjami. Nie może tam być na minusie! Dalie mają się tam dobrze ale i tak sprawdzam, czy np nie zagniwają.


Annes, zgadzam się z Tobą. Ale co roku któryś z kosaćców ma ochotę powtórzyć kwitnienie.
Wigilia przy takim stole i w takich okolicznościach przyrody? Czemu nie?

[pelagia72]

Florku
To mnie uspokoiłeś z piwnicą
Piękne widoki z wyjazdu orientalnego.
Zwłaszcza ostatnia fotka z donicami i kaflami mudejar.
Obstawiam Maroko lub Tunezję ,Afryka Północna
Na Kanary byś nie pojechał bo wiadomo...

[Florian Silesia]

Dziękuję Agnieszko. Piwnicę mam dobrą, suchą i w sam raz na przechowywanie dalii. Kwiaty tarasowe też dobrze tam zimują.
To jeszcze trochę ciepła płynącego ze zdjęć z mojej afrykańskiej przygody.
Burgmansje ładnie wpisują się w tropikalny krajobraz:


koleusy w naturalnym środowisku:


piękno zamorskich krajobrazów:

[any57]

To ja wśród biegaczy naszego półmaratonu wypatruję Florka, a on w zamorskie krajobrazy wpatrzony, wygrzewa się na słoneczku.
Miłych wrażeń życzę.

[Bufo-bufo]

Wyczuwam makię, czy można prosić o zdjęcia naturalnej roślinności (nie tej nasadzonej). Ostatnie zdjęcie sympatyczne
Dziękuję i pozdrawiam.

[PEPSI]

Dzięki Florku za ofertę.

[Florian Silesia]

Andrzeju, biegłem w Twoim mieście w półmaratonie 28 listopada. Był jeszcze jakiś inny półmaraton? Zapamiętam ten bieg, bo padało i byłem ubłocony od stóp do głów A na dodatek zepsuło nam się auto i trzeba było wracać autobusem. Ale i tak było fajnie, bo po półtorarocznej przerwie wróciłem do długich dystansów. A potem faktycznie trzeba się było powygrzewać w ciepłych krajach:


Bufo-Bufo

wyczuwam makię

- nie wiem co to znaczy
Chyba się za dużo nie szwendałem, bo wśród zdjęć nie znalazłem "naturalnej roślinności". Będzie zatem ta "nienaturalna roślinność"


Małgosiu , moja przyjemność

[Bufo-bufo]

Ładnie, ładnie, inaczej ale na pewno ciekawie. Piękne niebo Makia to roślinność twardolistna występuje w klimacie śródziemnomorskim. Widzę że jednak znalazłeś (3 zdjęcie nieco ją przypomina )

[any57]

To o tym biegu wspominałem.
No to musiałeś zmarznąć Florianie w tym półmaratonie - było wtedy 1-2 stopnie i do tego deszcz.
Przyznam się bez bicia patrzyłem za tobą tylko na zdjęciach z tej imprezy i nie znalazłem - zdjęć było ponad 70
Niedawno napisałem o moim długim 14 km spacerze przez las - szedłem tą samą trasą co wytyczony był bieg (ty robiłeś dwa okrążenia) do dzisiaj wiszą kolorowe wstążki oznaczające trasę - tylko kartki ze strzałkami wiatr pozrywał i fruwają po lesie.
Jak pobiegniesz latem to będę stał na trasie
A z awarią auta to faktycznie pech

[pelagia72]

Florianie
Zrobiłam zdjęcie ryciny kwiatu dalii z francuskiego filmu o XVIII w.
Jestem ciekawa co powiesz ,czy wtedy były takie odmiany.
Nwm tylko czy mogę wrzucić fotkę tu ,chyba lepiej na P.W.

[JAKUCH]

Wygrzany, odsapnąłeś po maratońskim biegu, a mój brat znów poleciał w tym Silesia tym razem z córką. Fajne fotki wspomnieniowe z ciepłych krajów

[Florian Silesia]

Olu, to czegoś nowego się nauczyłem
Tak, to roślinność twardolistna ale rosnąca na miejskim skwerze.
A u mnie ładnie wyglądają teraz zimozielone aukuby:


Andrzeju, rzeczywiście miałem problem z rozgrzewką przed biegiem ale podczas biegu to już się zimna tak nie odczuwało. Bardziej człowiek uważał, żeby się nie pośliznąć i nie przewrócić. Więc o równym tempowym biegu nie mogło być mowy. Ale prawdziwie zmarzłem w drodze powrotnej, bo nie miałem ciuchów na przebranie. Wiadomo- wskakuje się do auta i w 25 minut jest się w domu. A tu pech z autem i powrót zajął ok 2 godziny w mokrych ciuchach Ale to przeszłość, a teraźniejszość jest taka, że kwitnie już wierzba od Ciebie


Agnieszko, śmiało wrzuć fotkę. Sam jestem ciekaw tego kosaćca.
Wczoraj znalazłem pierwsze pączki ranników


Jadziu tak, ciepło i słońce w środku zimy bardzo sobie cenię i właśnie w zimowy czas co roku planuję urlop w ciepłych krajach.
Ciemiernik to taki fenomen wśród kwiatów - kwitnie od grudnia: