Krzaczki Kani (2)
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu Cardinal Hume cudny, uwielbiam takie róże. Podziwiam tylko w cudzych ogrodach, bo u siebie siedem wyekspediowałam wiosną. Nie mam siły na bieganie z opryskiwaczami.
Popieram pomysł Krysi, żeby posadzić hortensję bukietową, kocham je za bezobsługowość i niezawodne, długie kwitnienie. Przemyśl tylko miejsce, moje trzy sześcioletnie Limelight mają dwa metry wysokości. Gdybym nie wycięła kilku najstarszych pędów miałyby tyle samo szerokości. Natomiast Bobo to niski, zgrabny krzew i bardzo obficie kwitnie.
Miłego ogródkowania.
Popieram pomysł Krysi, żeby posadzić hortensję bukietową, kocham je za bezobsługowość i niezawodne, długie kwitnienie. Przemyśl tylko miejsce, moje trzy sześcioletnie Limelight mają dwa metry wysokości. Gdybym nie wycięła kilku najstarszych pędów miałyby tyle samo szerokości. Natomiast Bobo to niski, zgrabny krzew i bardzo obficie kwitnie.
Miłego ogródkowania.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu
Jak spojrzałam na Twoją Cardinal Hume, to myślałam, że to Weilhenblau.
Dopiero opis fotek mnie uświadomił, co to za róża.
Niestety moja była tak nędzna, że ją wywaliłam. Z roku na rok biedniała w oczach i nie pomagały jej moje starania.
Może właśnie dlatego ?
Też ostatnio nasadziłam trochę hortensji bukietowych i jestem z tego zadowolona.
Duży wybór mają w naszym pobliskim ogrodnictwie.
Miłego weekendu
Jak spojrzałam na Twoją Cardinal Hume, to myślałam, że to Weilhenblau.
Dopiero opis fotek mnie uświadomił, co to za róża.
Niestety moja była tak nędzna, że ją wywaliłam. Z roku na rok biedniała w oczach i nie pomagały jej moje starania.
Może właśnie dlatego ?
Też ostatnio nasadziłam trochę hortensji bukietowych i jestem z tego zadowolona.
Duży wybór mają w naszym pobliskim ogrodnictwie.
Miłego weekendu
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Krzaczki Kani (2)
W takim kolorku Cardinal Hume też by mnie zauroczył na całego .Jednak i mój mnie również zadowala .No cóż z hostą miałam tak samo i teraz mam taką wielgaśną ,ze muszę ją rozłupać na części pierwsze.Pieris ostatnimi czasy trochę mi podupadł muszę zwrócić na niego większą uwagę, albo jakieś robale go dopadły, bo nawet do Opuncji mi się dobrały jakieś gadziny.Obfitego podlewania z góry jeśli potrzebne, albo słoneczka co sobie wybierzesz
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Aniu, jaka tam ze mnie królowa róż! Mam ich coraz mniej, bo wyeksmitowałam dużo róż jesienią i w tym roku. Te, które słabo rosły zwolniły miejsca innym roślinom i to wcale nie nowym różom. Tak więc zostało ?towarzystwo nieliczne ale za to śliczne?, jak mawiał mój nauczyciel w szkole.
Lilia, o którą pytasz to azjatycka. Mam wyłącznie lilie z tej grupy, bo inne zostały zjedzone albo zginęły w inny sposób. Dziwna sprawa ale w tym roku nie widziałam w ogóle poskrzypki.
Krysiu, to musi być bardzo miłe mieć w ogrodzie różę, z którą wiąże się historia. Takie rośliny są w ogrodach jak prawdziwe osoby i nie podlegają ocenom z zakresu botaniki. Ja nie mam roślin, do których czuję jakiś szczególny sentyment. Schloss Eutin czaruje mnie kolorem i budową kwiatu i dlatego na razie nie myślę na poważnie, żeby dać jej wymówienie.
Soniu, pozbyłaś się siedmiu różnych róż ale ja również zrobiłam porządek od ubiegłej jesieni z różami i rozstałam się z Fresiami, Die Welt, Gloria Dei w kilku sztukach i jednym Raubritterem, a teraz trzema Compassion. Istny pogrom . Ale były takie nijakie, że niczego nie ubyło na rabatach.
Krysiu, Carinal Hume marnie Ci rósł? Mam nadzieję, że mój będzie trzymał się informacji podawanych w sieci, że to róża odporna na wiele niesprzyjających warunków.
Jadziu, podlewa u mnie już od tygodnia. To na pewno skutek Twoich dobrych życzeń!
Dopiero co wróciłam z wakacyjnego wyjazdu i jeszcze nie zdążyłam odwiedzić działki. Cieszę się, że w czasie, gdy nie było mnie w domu wreszcie spadł deszcz . Pewnie wylazły ślimaki ale to nic, ważne, że podlało z nieba. Jestem bardzo ciekawa co słychać u moich roślin ale muszę się wykazać cierpliwością i wytrzymać chyba aż do weekendu. Na razie zdjęcia z pierwszego tygodnia lipca. Najpierw hortensje. Mam tylko cztery sztuki w trzech odmianach.
Taki kolor ma hortensja po regularnym stosowaniu nawozu ?niebieska hortensja? firmy Agrecol. Prawda, że intensywny błękit? Indygo prawie! Nawóz stosowałam w stężeniu zgodnie z zaleceniem na opakowaniu regularnie od marca.
A to druga moja hortensja ogrodowa. Niewdzięcznica, która pomimo zimowego okrycia znów w sporej części przemarzła i teraz wydała stosunkowo niewiele kwiatów. To chyba jakiś wrażliwiec jest nie na mój klimat, dlatego w przyszłym roku po zimie odbędzie się nad nią sąd. Mam do niej słabość, bo lubię jak gra kolorem. Teraz dopiero zaczyna się przebarwiać i kolor jest jeszcze mało wyrazisty.
Moja jedyna hortensja bukietowa. Chyba Pinky Winky. Bardziej podobają mi się hortensje ogrodowe ale bukietowe nie przemarzają i to jest ich poważna zaleta.
Lilia, o którą pytasz to azjatycka. Mam wyłącznie lilie z tej grupy, bo inne zostały zjedzone albo zginęły w inny sposób. Dziwna sprawa ale w tym roku nie widziałam w ogóle poskrzypki.
Krysiu, to musi być bardzo miłe mieć w ogrodzie różę, z którą wiąże się historia. Takie rośliny są w ogrodach jak prawdziwe osoby i nie podlegają ocenom z zakresu botaniki. Ja nie mam roślin, do których czuję jakiś szczególny sentyment. Schloss Eutin czaruje mnie kolorem i budową kwiatu i dlatego na razie nie myślę na poważnie, żeby dać jej wymówienie.
Soniu, pozbyłaś się siedmiu różnych róż ale ja również zrobiłam porządek od ubiegłej jesieni z różami i rozstałam się z Fresiami, Die Welt, Gloria Dei w kilku sztukach i jednym Raubritterem, a teraz trzema Compassion. Istny pogrom . Ale były takie nijakie, że niczego nie ubyło na rabatach.
Krysiu, Carinal Hume marnie Ci rósł? Mam nadzieję, że mój będzie trzymał się informacji podawanych w sieci, że to róża odporna na wiele niesprzyjających warunków.
Jadziu, podlewa u mnie już od tygodnia. To na pewno skutek Twoich dobrych życzeń!
Dopiero co wróciłam z wakacyjnego wyjazdu i jeszcze nie zdążyłam odwiedzić działki. Cieszę się, że w czasie, gdy nie było mnie w domu wreszcie spadł deszcz . Pewnie wylazły ślimaki ale to nic, ważne, że podlało z nieba. Jestem bardzo ciekawa co słychać u moich roślin ale muszę się wykazać cierpliwością i wytrzymać chyba aż do weekendu. Na razie zdjęcia z pierwszego tygodnia lipca. Najpierw hortensje. Mam tylko cztery sztuki w trzech odmianach.
Taki kolor ma hortensja po regularnym stosowaniu nawozu ?niebieska hortensja? firmy Agrecol. Prawda, że intensywny błękit? Indygo prawie! Nawóz stosowałam w stężeniu zgodnie z zaleceniem na opakowaniu regularnie od marca.
A to druga moja hortensja ogrodowa. Niewdzięcznica, która pomimo zimowego okrycia znów w sporej części przemarzła i teraz wydała stosunkowo niewiele kwiatów. To chyba jakiś wrażliwiec jest nie na mój klimat, dlatego w przyszłym roku po zimie odbędzie się nad nią sąd. Mam do niej słabość, bo lubię jak gra kolorem. Teraz dopiero zaczyna się przebarwiać i kolor jest jeszcze mało wyrazisty.
Moja jedyna hortensja bukietowa. Chyba Pinky Winky. Bardziej podobają mi się hortensje ogrodowe ale bukietowe nie przemarzają i to jest ich poważna zaleta.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krzaczki Kani (2)
Nad tą kapryśną hortensją bym stanęła i jej powiedziała do słuchu, one tak mają że na wiosnę najczęściej tracą pąki kwiatowe, najbardziej wrażliwe na wiosenne przymrozki.
Jest piękna, kwitnie nie eksmituj, daj jej szansę.
Jest piękna, kwitnie nie eksmituj, daj jej szansę.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu
Dla mnie twoje Róże są cały czas piękne. Nie tylko na poczatku czerwca.
Piszesz,że masz ich mniej.Ale za to jakie piękne w tym swoim kwitnieniu, nic nie skąpią
Ten twój domek trochę przypomina mój.
Ogród taki bogaty jak i Ciebie to ja bardzo lubię
Hortensje ogrodowe, duże krzaczki i ciekawe kwiaty.
Ja mam tylko 2 ogrodowe i tak zostanie.Jedna kwitnie, prawie co roku.a druga, od zakupu z 6 -7 lat temu ( kwitnąca była niebieskawa ) ani razu jeszcze nie zakwitła .
Zyje, to jest.I prawie ją już nie zauważam, bo nie wielka.
Dla mnie twoje Róże są cały czas piękne. Nie tylko na poczatku czerwca.
Piszesz,że masz ich mniej.Ale za to jakie piękne w tym swoim kwitnieniu, nic nie skąpią
Ten twój domek trochę przypomina mój.
Ogród taki bogaty jak i Ciebie to ja bardzo lubię
Hortensje ogrodowe, duże krzaczki i ciekawe kwiaty.
Ja mam tylko 2 ogrodowe i tak zostanie.Jedna kwitnie, prawie co roku.a druga, od zakupu z 6 -7 lat temu ( kwitnąca była niebieskawa ) ani razu jeszcze nie zakwitła .
Zyje, to jest.I prawie ją już nie zauważam, bo nie wielka.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Krzaczki Kani (2)
Indygo pierwszej hortensji bardzo mi odpowiada wolę taki niż niebieskie.Ogrodówki są śliczne w porównaniu z bukietówkami jednak te drugie bardziej wytrzymałe.Jesienią też przemierzam sie do eksmisji leniwców nie mam dla nich miejsca trzeba trochę przewietrzyć rabatki .Kasiu miłego powrotu na łono działki z urlopowych wojaży chwastów z pewnością się nie doliczysz
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Dorotko, już ja tej hortensji nagadałam, już jej widły pokazałam, no i to nieco pomogło, bo zakwitła kwiatami w ilości 57 sztuk (tak, zrobiłam remanent ). Ale przy tej wielkości krzewu, to jest jednak niewiele. Niestety decyzja o eksmisji utrudniona ze względu na żywotność krzewu, bo rośnie ona ładnie, nie choruje i jednak trochę kwitnie. A kwiaty ma teraz rzeczywiście piękne. Zimą pod okrycie dostanie jakieś termofory albo farelkę, bo już nie wiem co tam wymyśleć.
Aniu ja hortensje ogrodowe bardzo lubię, tak samo jak róże i wrzosy. To piękne kwiaty i najchętniej miałabym ich wiele ale one są o wiele bardziej wymagające niż róże, dlatego są u mnie tylko trzy. Hortensja nie zniesie zaniedbań jeżeli chodzi o podlewanie a ja nie mam możliwości, żeby tego dopilnować jak trzeba, nie rośnie w glinie, a ja taką właśnie mam glebę, nie mam już więcej cienistych miejsc, no i skutki przemarznięcia są bardziej przykre, bo kwiatków niet. O tak, róże to terminatorki w porównaniu z hortensjami ogrodowymi. Namiastką i pocieszką na te niedogodności z ogrodowymi miała być hortensja bukietowa Pinky Winky. Jeszcze nie przepadam za bukietowymi ale kupiłam jedną licząc, że zaszczepi mi się upodobanie do tego typu hortensji i chyba działa! .
Jadziu, z chwastami to miałaś rację . Byliśmy tylko na chwilę ale już zdążyłam się zorientować, że wykorzystały każdą kroplę deszczu, która spadła
Spadł deszcz dwa tygodnie temu i padało kilka dni. W studni przybyło wody. Prognozy nie przewidują już deszczu w najbliższym czasie. Taki rok.
Zdjęcia nieco przeterminowane, bo sprzed dwóch tygodni, ale niech i po innych roślinach niż róże zostanie ślad.
Na tawułkach było całe mnóstwo pszczół. Nie wiedziałam, że te kwiatostany są dla nich aż tak bardzo atrakcyjne.
Liliowiec
Złocienie, które były pokryte czarną mszycą. Nie pryskałam, bo nie miałam serca, żeby zaszkodzić tym wszystkim bzykulcom, które kręciły się przy kwiatach. No i dziwna sprawa, że po jakimś czasie mszyca po prostu zniknęła sama.
Barberys Bagatelle, który towarzyszy róży Chippendale.
Kwitła jeszcze serduszka
No i na koniec jednak róża . Nazywam ją Walentyna, bo to miniaturka z kwiaciarni, którą dostałam w Dniu Zakochanych 14 lutego. Krzew nieźle się wysila, bo kwitł już zimą i teraz latem nieprzerwanie. Ciekawe jak długo ze mną zostanie, bo doświadczenie wskazuje, że miniaturki nie są długowieczne.
Ostatnie upały kierują nas bardziej w stronę morskiej plaży niż na działkę ale nie mam wyrzutów na sumieniu, bo dla dziecka fikanie w wodzie jest o wiele bardziej atrakcyjne niż działkowanie a w upale, to ze mnie i tak pożytku niewiele
Aniu ja hortensje ogrodowe bardzo lubię, tak samo jak róże i wrzosy. To piękne kwiaty i najchętniej miałabym ich wiele ale one są o wiele bardziej wymagające niż róże, dlatego są u mnie tylko trzy. Hortensja nie zniesie zaniedbań jeżeli chodzi o podlewanie a ja nie mam możliwości, żeby tego dopilnować jak trzeba, nie rośnie w glinie, a ja taką właśnie mam glebę, nie mam już więcej cienistych miejsc, no i skutki przemarznięcia są bardziej przykre, bo kwiatków niet. O tak, róże to terminatorki w porównaniu z hortensjami ogrodowymi. Namiastką i pocieszką na te niedogodności z ogrodowymi miała być hortensja bukietowa Pinky Winky. Jeszcze nie przepadam za bukietowymi ale kupiłam jedną licząc, że zaszczepi mi się upodobanie do tego typu hortensji i chyba działa! .
Jadziu, z chwastami to miałaś rację . Byliśmy tylko na chwilę ale już zdążyłam się zorientować, że wykorzystały każdą kroplę deszczu, która spadła
Spadł deszcz dwa tygodnie temu i padało kilka dni. W studni przybyło wody. Prognozy nie przewidują już deszczu w najbliższym czasie. Taki rok.
Zdjęcia nieco przeterminowane, bo sprzed dwóch tygodni, ale niech i po innych roślinach niż róże zostanie ślad.
Na tawułkach było całe mnóstwo pszczół. Nie wiedziałam, że te kwiatostany są dla nich aż tak bardzo atrakcyjne.
Liliowiec
Złocienie, które były pokryte czarną mszycą. Nie pryskałam, bo nie miałam serca, żeby zaszkodzić tym wszystkim bzykulcom, które kręciły się przy kwiatach. No i dziwna sprawa, że po jakimś czasie mszyca po prostu zniknęła sama.
Barberys Bagatelle, który towarzyszy róży Chippendale.
Kwitła jeszcze serduszka
No i na koniec jednak róża . Nazywam ją Walentyna, bo to miniaturka z kwiaciarni, którą dostałam w Dniu Zakochanych 14 lutego. Krzew nieźle się wysila, bo kwitł już zimą i teraz latem nieprzerwanie. Ciekawe jak długo ze mną zostanie, bo doświadczenie wskazuje, że miniaturki nie są długowieczne.
Ostatnie upały kierują nas bardziej w stronę morskiej plaży niż na działkę ale nie mam wyrzutów na sumieniu, bo dla dziecka fikanie w wodzie jest o wiele bardziej atrakcyjne niż działkowanie a w upale, to ze mnie i tak pożytku niewiele
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu róża walentynka urocza, widać że dostałaś ją ze szczerego serca.
Jak to dobrze, że hortensji odpuściłaś, widły na pewno dały jej do zrozumienia co ją spotka. Ilość kwiatów jest imponująca, ja nawet z 13 pąków byłabym zadowolona
Jak to dobrze, że hortensji odpuściłaś, widły na pewno dały jej do zrozumienia co ją spotka. Ilość kwiatów jest imponująca, ja nawet z 13 pąków byłabym zadowolona
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu niezmiernie Cię podziwiam za cierpliwość do hortensjo ogrodowych. Kwitną cudnie, ale to jednak kapryśne, piękności. Wybarwianie hortensji chyba trzeba zaczynać w poprzednim roku, jak zawiązuje pąki. Pewnie w przyszłym roku będzie niebieska.
Bukietowa, to raczej nie Pinki Vinki, ona ma mocno czerwone pędy,
Bukietowa, to raczej nie Pinki Vinki, ona ma mocno czerwone pędy,
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
róze piękne
Liliowiec ogrodowy Catherine Woodbury jest piękny.To klasyka.ale ja go lubię
Ale suuper ten kolorek tawułki.Lubie talkie żaróweczki
Liliowiec ogrodowy Catherine Woodbury jest piękny.To klasyka.ale ja go lubię
Ale suuper ten kolorek tawułki.Lubie talkie żaróweczki
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Dorotko, przemowy z widłami stosuję jak już wszystko zawiedzie. Czasami pomaga .
Soniu, masz rację, pewnie to nie Pinky Winky. Szkoda, bo to taka ładna odmiana. Hmmm...ciekawe zatem jak nazywa się moja?
Aniu, znasz imię mojego liliowca! I to w dodatku moja imienniczka .
Hortensja ogrodowa wymyśla teraz różne kolory.
Gdyby tylko tych kwiatków chciała mieć więcej .
Moja teoria i wróżba na najbliższą zimę jest taka, że gorące lato rozgrzeje Bałtyk i zima będzie łagodna a to oznacza wiele kwiatów na hortensji w przyszłym roku . I tej wersji się trzymam, bo mi bardzo pasuje .
I znowu upał. I znowu zapowiada się susza. Napływa do nas gorące powietrze...ze Skandynawii . Dobry rok dla róży Eden Rose. Już teraz widzę, że drugie kwitnienie będzie dość obfite a przeważnie nie udawało się jej pokazać tych drugich kwiatów.
Soniu, masz rację, pewnie to nie Pinky Winky. Szkoda, bo to taka ładna odmiana. Hmmm...ciekawe zatem jak nazywa się moja?
Aniu, znasz imię mojego liliowca! I to w dodatku moja imienniczka .
Hortensja ogrodowa wymyśla teraz różne kolory.
Gdyby tylko tych kwiatków chciała mieć więcej .
Moja teoria i wróżba na najbliższą zimę jest taka, że gorące lato rozgrzeje Bałtyk i zima będzie łagodna a to oznacza wiele kwiatów na hortensji w przyszłym roku . I tej wersji się trzymam, bo mi bardzo pasuje .
I znowu upał. I znowu zapowiada się susza. Napływa do nas gorące powietrze...ze Skandynawii . Dobry rok dla róży Eden Rose. Już teraz widzę, że drugie kwitnienie będzie dość obfite a przeważnie nie udawało się jej pokazać tych drugich kwiatów.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Krzaczki Kani (2)
Śliczną masz tą hortensję.
Dla mnie też może być taka wersja, ciepła zima to mniej opału
Dla mnie też może być taka wersja, ciepła zima to mniej opału