Krzaczki Kani (2)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11531
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu lobeliowa łączka śliczna. ;:138 Tyle koloru w ogrodzie, jak nie kochać roślin aktualnie kwitnących. :)
Miałam berberys, który w cienistym miejscu zachowywał się podobnie. Po przesadzeniu w pełne słońce problem zniknął. ;:108
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu dorodne i piękne ostróżki, miło na nie popatrzeć. zresztą różanka też do pozazdroszczenia, na mojej marnej glebie takich widoków nigdy nie będę miała.
Łąka lobeliowa super wygląda z lobelią mam jak w loterii sieje co roku i uda się, albo nie, ten rok taki sobie.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16588
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Róże...wiadomo - królowe, ale w Twoim ogrodzie, Kasiu, zachwycają również ostróżki i tawułki, a nawet popularne bratki. ;:138 ;:138 Szczególnie ostróżki budzą mój zachwyt, ;:111 jako że mnie one nie kochają i nie mam ani jednej bylinowej. ;:174 Z uporem maniaka sieję więc każdego roku jednoroczne, by mieć choć namiastkę tych pięknotek. ;:303

Dobrego tygodnia, Kasiu. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

To rzeczywiście masz daleko na działeczkę ;:202 Jakoś wydawał mi się, że masz domek z ogrodem :oops:
Bratkom pomyliły się pory roku, ale nie ma w tym nic dziwnego. Skoro jesienne rośliny kwitną latem, to dlaczego wiosenne miałyby tego nie robić ;:306 ?
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Mojego variegatowego Pierisa też powoli dominuje odmiana juz w ubiegłym roku był całkiem inne a mam go sporo lat .Trzeba byłoby zostawić tylko te variegatowe jednak to sobie ne da.Ostróżki rzeczywiście sięgają nieba moje raczej przyziemne może ,ze róże kradną im pożywienie .Bardzo lubię lobelie jednak nie można mieć wszystkiego w naparstku ;:174 U mnie zaczynają kwitnąć hibiskusy toż to ne możne
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Witaj Kasiu ;:196
W końcu zmobilizowałam się do powrotu i znalazłam Twój nowy wątek.
Jak masz ślicznie na tej działce ;:oj ;:138 ;:138 ;:138
Teraz już chyba nie będziesz mogła z niej zrezygnować.
Płyty wyszły bardzo ładnie i w tej wersji czystej i w pobrudzonej. :lol:
Róże pięknie Ci kwitną i widać, że masz do nich rękę, skoro z odłamanych kawałków masz nowe krzaczki. ;:215
Też niestety nie jestem na bieżąco z ogrodem. Czeka mnie jeszcze sporo przycinania krzewów, nie mówiąc o nawale przekwitniętych różanych kwiatów.
Normalnie , to moje róże właśnie teraz się rozkręcały a w tym roku już kończą.
Za krótki czas był, by się dobrze przygotować na takie wczesne lato.
:wit
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16980
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Tawulka sięgającą do biodra to dla mnie wielka.
Moje są duuzo niższe.
Rozyczka biała drobna śliczna ;:108
Ale ostrozki to masz wypasione.
I tyle kolorów odmian. ;:224 ;:224
Ja mam chyba 4 kolorki. Ale też cieszą . ;:108 ;:108
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Witaj Kasieńko :wit
Zajrzałam na forum i na pierwszej stronie widzę Twój piękny ogród w pełnym rozkwicie :D
Piękne byliny, róże , no i lobelia cudna jak zwykle .
Nie widać wcale tej okropnej suszy , jednak twoja ziemia trzyma wilgoć i wszystko ładnie rośnie i kwitnie ;:215

Wyobraź sobie , że straciłam po zimie naszą ulubienicę , Westerlanda , ale byłam zła :cry: , a u ciebie widzę ma się pięknie ;:215
Czy ta ciemna róża to Cardinal Hume ?

A propos berberysu , może mieć za ciężką , wilgotną ziemię , albo - co bardziej prawdopodobne - słońce go przypala , berberysy o żółtych liściach tylko w całkowitym cieniu dobrze się mają :wink:

Pozdrawiam serdecznie ;:196
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Krysiu, ślimaki wciupały ostróżkę? A to wstręciuchy jedne! :twisted: Trzeba je przekwalifikować na podagrycznik. U mnie w tym roku susza niemożliwa więc ślimaków niewiele ale w ubiegłym roku było wyjątkowo mokre lato i ślimaków nie brakowało. Wciupały mi wtedy truskawki w całości albo poczęstowały się kawałkiem i obrzydziły zjedzenie reszty.
Soniu, chyba w Twoim wątku dogadałyśmy się w temacie berberysa, że Twój to nie był Aurea. Ta odmiana nie może być posadzona w słońcu, bo przypalają mu się listki.
Dorotko, z lobelią w tym roku też miałam pod górkę :roll: . Te łączki, które wreszcie się udały, to wynik mojej upartości. Po raz pierwszy miałam problem ze wschodem nasion w tym roku. Robiłam wszystko jak zwykle a nasiona nie wschodziły. Dopiero za trzecim razem się udało. To chyba jednak wina nasion, bo lobelię produkuję co roku i taki opór spotkałam po raz pierwszy.
Lucynko, u Ciebie tyle pięknych roślin, że brak ostróżek nie robi żadnej różnicy. U mnie nie udają się trawy a z niektórymi roślinami nawet nie próbuję, bo wiem, że się nie uda. Cieszę się, że ostróżki jednak się udają, bo lubię niebieski kolor.
Iwonko, ano mam kawałek do tego swojego ogródka. Ma to swoje dobre i złe strony. Jak wszystko w życiu.
Jadziu, nie walczę z pierisem. Nie widzę sensu w ograniczaniu rośliny, która mi się podoba i rośnie bardziej żwawo niż forma pasiasta? Liście zdrowe, ładnie czerwienieją nowe przyrosty. Widać, że twardziel z pierisa, bo rośnie wplątany w korzenie wielkiego żywotnika. Mało która roślina zniosłaby takie sąsiedztwo.
Krysiu, masz rację, w naszym klimacie pełny rozkwit róż w czerwcu to zjawisko nieczęste, a w tym sezonie w tym miesiącu uwinęły się również z przekwitaniem. Jak to tak? Będzie drugie kwitnienie i trzecie, czy jesień w sierpniu? W pobliżu mojego bloku rośnie jarzębina i ma już pomarańczowe owoce.
Aniu, ja też nie mam dużo odmian ostróżek i też prawie wszystkie w odcieniach niebieskiego. I niczego więcej od ostróżek nie oczekuję, niech tylko jeszcze się tak nie pokładają, bo nie wyrabiam finansowo na te wszystkie podpórki, których potrzebują róże a potem nadambitne ostróżki, które pną się do nieba ale nie starcza im sił, żeby utrzymać się w pionie. Jak się spóźnię z podparciem, to przewróci się taka jedna z drugą a potem wykrzywia kwiat leżąc. Jak już się zbiorę i podniosę, to krzywulec rośnie.
Kasiu ;:196 , jesteś i nadajesz. Radość wielka! :tan Jest szansa, że świat będzie oglądał relację z ogrodu pod Toruniem. Iwonka też coś zniknęła. Tak, ta ciemna róża to Cardinal Hume, masz oko! ;:136 Zdaje się, że u Ciebie też ona rośnie. Pokażesz? Westerland u mnie wcale nie jest imponujący. Uwstecznił się przez zimę, która jednak okazała się dla niego ostra. To ja się pytam w takim razie, na jaką zimę obliczona jest ta róża? Kalifornijską? ;:218

Jestem niepocieszona, że prognoza pogody nie przewiduje deszczu dla mojego regionu w ciągu kolejnego miesiąca. Mam wrażenie, że moje rośliny załamią się po prostu z dnia na dzień, bo to już dwa miesiące bez deszczu na mojej działce, nie licząc jednej krótkiej burzy. ;:145
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16980
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu podziwiam twoje piękne, wypasione, wielkie ostrozki.
Moim marzeniem jest aby u mnie kiedyś takie były. :wink:
I bratki jakie Ciekawe śliczne. I tyle ich
;:215
Po kilka sztuk sadzilas czy one takie są ??
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Mnie lobelia co roku zaskakuje, wysiewam 3 torebki, wykiełkowała bardzo ładnie, ale po pikowaniu kępki znikały w oczach, dlaczego nie wiem, może z 10 przeżyło. Trudno, będę podziwiała je u Ciebie.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu jestem , nie wiem na jak długo :wink: , ale na razie jestem :D
Co z Ilonką nie wiem :?


Mój Cardinal Hume żyje ale przesadzany na wiosnę jest na razie niewielki , ale co rusz wypuszcza nowe pąki , według mnie to mocna róża i śliczna ;:333
Westerland niestety częto przemarzał , ale do kopca , zawsze krótko przycięty błyskawicznie się reanimował , pięknie rósł i kwitł .
To chyba nie jest tylko kwestia odmiany , ale naszej kiepskiej pogody , gdy do lutego jest 10 st w plusie a potem nagle przychodzi duży mróz , róże nie przestają rosnąć , nie są w fazie spoczynku i mróz je załatwia :cry:

Powiem szczerze , że ja już wyleczyłam się z róż , całkowicie , ani ziemia w moim ogrodzie im nie sprzyja , ani nasz klimat :? Jak oglądam zdjęcia z poprzednich lat i gdy widzę ile różnych pięknych odmian miałam i jak niewiele z nich zostało do dziś , to jestem wściekła :evil: Że nie wspomnę o wydanej kasie :evil:
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Aniu, przecież dobrze wiemy, że cierpliwość jest cnotą ogrodnika 8-) :lol: Jeszcze ze dwa sezony poczekasz i ostróżki dadzą czadu. Ja też jeszcze czekam na dwie fioletowe, żeby trochę nabrały ciałka. W tym roku i tak są już większe niż w ubiegłym ale to jeszcze nie to, czego się spodziewam ;:170 . Według mnie ostróżki wymagają tego samego co róże. Najlepiej rosną mi w gliniastej części działki i luuuuubią jeść. traktuję je tak samo jak róże, oprócz okrywania.
Bratki sadziłam pojedynczo. To są takie zwykłe z wielopaków sprzedawanych w marketach. Mnie też zaskoczyły niektóre kolory. Niektóre są bardzo bujne i nawet jeszcze teraz świeże a niektóre już zawiązały nasiona, powyciągały się i zestarzały. Coś jak ja :wink: :lol: .
Dorotko, ja w ogóle nie pikuję lobelii. Jest to niepotrzebny zabieg, który prócz dodatkowej pracy i straty w roślinach nie daje nic. Lobelię zawsze sieję w lutym w wielodoniczkach, takich czarnych a w maju jadę z tymi tacami na działkę. Tam wysadzam po kolei bezpośrednio do ziemi. Polecam Ci ten sposób jako bardzo wygodne rozwiązanie. A moja Mama sieje lobelie wczesną wiosną bezpośrednio do skrzynki balkonowej, w której będą rosły całe lato.
Kasiu, Cardinal Hume to u mnie młody krzak i w dodatku przesadzony w ubiegłym roku podczas pełni kwitnienia. Bałam się czy mu nie zaszkodzę ale musiałam już uporządkować to miejsce, w którym rósł. Na przemian spuszczał i podnosił pędy, trzymał mnie w niepewności ale w końcu dał radę. W tym roku rozrósł się nieco i "ma mu się na życie" :D . Tak, to zdecydowanie taka róża do lubienia. Szkoda tylko, że nie pachnie.

Pogoda jak z koszmaru ogrodnika, suchy wiatr, pełne słońce, szykuje się upał. Czy u mnie już nigdy nie spadnie deszcz?! ;:145
Przypomina mi się Barbara z ?Nocy i Dni?, która mieszkając w mieście wspominała wiejskie życie przepełnione troską o pogodę, bo to albo za mokro albo za sucho. Ja jestem taką Barbarą i chodzę i psioczę na tę suszę. Dni bez deszczu liczę już w miesiącach! Chyba jeszcze nigdy tak nie było, żeby nad morzem nie padało. Przeważnie sygnałem na natury był mój urlop i wtedy zaczynała się pora deszczowa, ale w tym roku nawet to nie działa.
Wczoraj odwiedziłam działkę i przed wakacyjnym wyjazdem podlewałam nieco rośliny, które tego najbardziej wymagają, głównie hortensje ale też młode świerki no i róże i ostróżki i tawułki i niektóre liliowce i krzewuszkę, która nie była podlewana nigdy i to co daje owoce, rabarbar i borówki, porzeczki, agrest. Podlewam wodą ze studni za pomocą konewki, co daje mi kontrolę nad ilością wody, którą dostaje każda roślina. Mała i średnia dostaje jedną konewkę, większa dwie lub trzy. Hortensja mała dostaje dwie konewki a większe cztery. Łączki lobeliowe - po dwie konewki na każdą łączkę. Taki mają przydział wodny moi mieszkańcy ogrodu. Zajmuje mi to kilka godzin, z uwzględnieniem czekania aż wodą wsiąknie, bo szkoda wody na podlewanie gołej ziemi. Jeżeli nie będzie deszczu, to życie spędzę na podlewaniu. A człowiek nie żyje tylko działką przecież. Powinnam jeszcze nawodnić piwonie, lilie i 30 tuj, które posadziliśmy wiosną. Może w piątek, się uda chociaż te tuje.
Obrazki wczoraj miałam jeszcze różane. Po przyjeździe róż pewnie już nie będzie.

Schloss Eutin
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Leluja

Obrazek

Cardinal Hume (kolor przekłamany w stronę fioletu. Do tego koloru trzeba dodać jeszcze bordo)
Obrazek

Obrazek

Sommersonne

Obrazek

Obrazek
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”