Krzaczki Kani (2)
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Krzaczki Kani (2)
Wspaniały taki kompost Muszę się chyba rozejrzeć u siebie, albo podpytać w gminie. Za taką cenę sama bym chętnie capnęła trochę U mnie potrzeba dużo i z własnego kompostownika nie ma szans, żeby uzbierać na wszystkie róże. W związku z tym, w tym roku postanowiłam zaryzykować i nie robię kopców wcale. Kompostu prawie nie mam, bo zużyłam, a ziemia w workach jest za droga, żeby kupić do wszystkich róż. Moje panienki pozostaną zatem bez okrycia i zobaczymy jak też im się uda przetrwać zimę
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu
ja takie małe rewolucje zrobiłam z różami.
Łuk przy pergoli z różą zlikwidiwalam. Róża poszła pod siatkę. A w miejsce 2 po bokach Elmshorn. Na wiosnę dokupie on podpory dzwony.
LO też na siatkę poszedł. A w to miejsce kupiłam 2 rabatowe. Maczke bazltowa dostaly.
Jak będzie zimno to jeszcze obornik i tyle.
ja takie małe rewolucje zrobiłam z różami.
Łuk przy pergoli z różą zlikwidiwalam. Róża poszła pod siatkę. A w miejsce 2 po bokach Elmshorn. Na wiosnę dokupie on podpory dzwony.
LO też na siatkę poszedł. A w to miejsce kupiłam 2 rabatowe. Maczke bazltowa dostaly.
Jak będzie zimno to jeszcze obornik i tyle.
Re: Krzaczki Kani (2)
Muszę się rozeznać co do tej kompostowni w pobliżu, nawet nie wiem czy u nas też jest.
na razie co roku przywoziliśmy z M. ziemię spod pieczarek i nawet dobrze się sprawdza.
Teraz posprzątałam większość krzewów, tzn. teren wokół krzewów. Zostało mi kilka. A jeszcze ładna pogoda to chyba zdążę.
na razie co roku przywoziliśmy z M. ziemię spod pieczarek i nawet dobrze się sprawdza.
Teraz posprzątałam większość krzewów, tzn. teren wokół krzewów. Zostało mi kilka. A jeszcze ładna pogoda to chyba zdążę.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Krzaczki Kani (2)
600 kilogramów czarnego złota właściwie za darmo ? Taka ziemia na pewno jest bogatsza niż wszelki ziemie ogrodnicze, niepojęte.
Jak ogarniasz taka pracę przy różach? Chyba przyjdzie ze wstydem mi się przyznać, że ja przy swoich prawie nic nie robię. Kopczykuję tylko kilka, z pnącymi może kilkanaście. Reszta musi sobie radzić. Mój podziw rośnie Pozdrawiam
Jak ogarniasz taka pracę przy różach? Chyba przyjdzie ze wstydem mi się przyznać, że ja przy swoich prawie nic nie robię. Kopczykuję tylko kilka, z pnącymi może kilkanaście. Reszta musi sobie radzić. Mój podziw rośnie Pozdrawiam
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Jadziu, Westerland zachowuje się u mnie jak bylina. Wiosną cięty do ziemi odbija i rośnie tak, że latem jest już wysoki. Jednak nie do końca mnie to satysfakcjonuje, bo w ten sposób na rabacie przez długi czas pozostaje dziura, nawet bez gałęzi a rabata jest w sąsiedztwie placyku, na którym odpoczywam przy kawce. No i jak mi kawka ma smakować jak nerw jest, że zamiast róży mam lukę na przeszczał? . Jednak nie widzę zastępstwa dla Westerlanda, bo która róża ma taki kolor, taki rozmiar i taki zapach w jednym ?
Izo, i jak tam wyniki poszukiwań kompostu w Elblągu? Pytałaś w jaki sposób przewieźliśmy 600 kg ? ano naszym autkiem osobowym w bagażniku. Kompostownię mam po drodze na działkę, więc odbyliśmy trzy wizyty, po 200 kg i tak to się uzbierało.
Ciekawe co piszesz o rozbieżności zapachu róż, który podawany jest w opisie róży a tym czego doświadczamy na własnych nosach. I ja mam takie obserwacje. Weźmy taką różę Chippendale. W opisach sprzedawców jest to róża, która pachnie mocno a u mnie wcale. Tak samo Sympathia, u mnie nie pachnie. Za to Sommersonne, która podobno nie pachnie zbyt mocno u mnie pachnie z podobną intensywnością jak angielska róża Abraham Darby, która uchodzi za bardzo aromatyczną. W tym sezonie zaskoczyła mnie róża Schloss Eutin, która w pewnym momencie pachniała tak intensywnie, jak róże angielskie. Ona nie pachniała do tej pory wcale a i w opisach uchodzi za różę, której zapach jest nikły.
Dorotko, tak Pani Katarzyna Bellingham dość intensywnie udziela się w mediach. Zapamiętałam, jak podczas jednej z radiowych pogadanek przyznała, że chciałaby mieć czas tak sobie posiedzieć na rabatce i popielić. Wtedy uświadomiłam sobie, że faktycznie tak jest, że prowadząc biznes nie ma się wiele czasu na hobby a prowadzenie bloga, występy telewizyjne i radiowe, promowanie firmy, realizacja zleceń, prowadzenie warsztatów i w ogóle doglądanie interesu, ludzi, dostaw, pewnie nie pozostawia zbyt wiele czasu na takie sobie po prostu ?grzebanie? w ogródku. Dla mnie to niepojęte jaką trzeba mieć miłość do ogrodnictwa, żeby zajmować się tym zawodowo a jako odskocznię traktować?pracę w ogrodzie.
Dorotko, pewnie przeżyją . Ja tak w ubiegłą zimę potraktowałam Abraham Darby, bo miałam wtedy z nią na pieńku. Była przeznaczona do likwidacji więc nie inwestowałam sił i środków na zabezpieczenie jej przed zimą. Przezimowała tak dobrze golaska, że byłam przekonana, że sekatorem jej nie tknę. Ostatecznie nie było tak pięknie, bo wczesną wiosną zamarło jej trochę pędów ale i tak uważam, że spisała się super.
Aniu, rewolucja znaczna . Jakie nowe dwie rabatówki przybyły? Dobrze, że LO poszedł pod siatkę, bo to spory krzaczor jest.
Irenko, podłoże po pieczarkach jest super. Ja nie mam dojścia do takiego ale szwagierka stosuje i ma piękne warzywa kapustne na ziemi przekopanej z takim podłożem.
Iwonko, hmmm ja to muszę mieć najwyraźniej dar pisarski albo nawet bajkopisarski , skoro odnosisz wrażenie, że moja działka i róże takie zaopiekowane. Zapewniam Cię, że nie są aż tak. Poza tym mam ich niewiele. Ilość krzaków faktycznie dwucyfrowa ale rosną przeważnie w grupach a w takim przypadku nie ma różnicy czy pracuję przy jednej róży, czy przy grupie. Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu jak można zajmować się setką krzewów , a przecież i takie ogrodniczki są tutaj. Ba! Są takie, które mają i dwieście róż.
Podzielę się z Wami smuteczkiem. Przykra sprawa ze studnią. Mamy kopaną studnię o głębokości jakieś 5 ? 6 metrów. Wysokość lustra wody waha się, na wiosnę wystarczy się schylić i można nabrać wiaderkiem, potem jest mniej, ale latem, nawet w tym bardzo suchym roku, przeważnie woda była na głębokości ok. 3 m. Jak bardzo zdziwiłam się, będąc ostatnim razem na działce, że woda ze studni prawie zniknęła. Jak to?! Teraz, jesienią, po deszczu?! Wody było trochę przy dnie i to wszystko.
U sąsiadów właśnie założono studnię ale głębinową, wierconą. Czy to może być przyczyną zniknięcia wody z mojej płytkiej studni? Czy to znaczy, że już nie będę miała wody? Jestem niepocieszona. Mój M twierdzi, że firma, która wierciła studnię sąsiadom, potrzebowała naszej wody do pracy swoich maszyn, ?poczęstowali? się naszą wodą (dostęp jest łatwy, bo studnia jest blisko ogrodzenia a klapa jest odsunięta wystarczająco, żeby włożyć tam rurę) i za chwilę nasza studnia znów napełni się wodą.
W sobotę się okaże.
Ot i taka przykrość na koniec sezonu .
Izo, i jak tam wyniki poszukiwań kompostu w Elblągu? Pytałaś w jaki sposób przewieźliśmy 600 kg ? ano naszym autkiem osobowym w bagażniku. Kompostownię mam po drodze na działkę, więc odbyliśmy trzy wizyty, po 200 kg i tak to się uzbierało.
Ciekawe co piszesz o rozbieżności zapachu róż, który podawany jest w opisie róży a tym czego doświadczamy na własnych nosach. I ja mam takie obserwacje. Weźmy taką różę Chippendale. W opisach sprzedawców jest to róża, która pachnie mocno a u mnie wcale. Tak samo Sympathia, u mnie nie pachnie. Za to Sommersonne, która podobno nie pachnie zbyt mocno u mnie pachnie z podobną intensywnością jak angielska róża Abraham Darby, która uchodzi za bardzo aromatyczną. W tym sezonie zaskoczyła mnie róża Schloss Eutin, która w pewnym momencie pachniała tak intensywnie, jak róże angielskie. Ona nie pachniała do tej pory wcale a i w opisach uchodzi za różę, której zapach jest nikły.
Dorotko, tak Pani Katarzyna Bellingham dość intensywnie udziela się w mediach. Zapamiętałam, jak podczas jednej z radiowych pogadanek przyznała, że chciałaby mieć czas tak sobie posiedzieć na rabatce i popielić. Wtedy uświadomiłam sobie, że faktycznie tak jest, że prowadząc biznes nie ma się wiele czasu na hobby a prowadzenie bloga, występy telewizyjne i radiowe, promowanie firmy, realizacja zleceń, prowadzenie warsztatów i w ogóle doglądanie interesu, ludzi, dostaw, pewnie nie pozostawia zbyt wiele czasu na takie sobie po prostu ?grzebanie? w ogródku. Dla mnie to niepojęte jaką trzeba mieć miłość do ogrodnictwa, żeby zajmować się tym zawodowo a jako odskocznię traktować?pracę w ogrodzie.
Dorotko, pewnie przeżyją . Ja tak w ubiegłą zimę potraktowałam Abraham Darby, bo miałam wtedy z nią na pieńku. Była przeznaczona do likwidacji więc nie inwestowałam sił i środków na zabezpieczenie jej przed zimą. Przezimowała tak dobrze golaska, że byłam przekonana, że sekatorem jej nie tknę. Ostatecznie nie było tak pięknie, bo wczesną wiosną zamarło jej trochę pędów ale i tak uważam, że spisała się super.
Aniu, rewolucja znaczna . Jakie nowe dwie rabatówki przybyły? Dobrze, że LO poszedł pod siatkę, bo to spory krzaczor jest.
Irenko, podłoże po pieczarkach jest super. Ja nie mam dojścia do takiego ale szwagierka stosuje i ma piękne warzywa kapustne na ziemi przekopanej z takim podłożem.
Iwonko, hmmm ja to muszę mieć najwyraźniej dar pisarski albo nawet bajkopisarski , skoro odnosisz wrażenie, że moja działka i róże takie zaopiekowane. Zapewniam Cię, że nie są aż tak. Poza tym mam ich niewiele. Ilość krzaków faktycznie dwucyfrowa ale rosną przeważnie w grupach a w takim przypadku nie ma różnicy czy pracuję przy jednej róży, czy przy grupie. Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu jak można zajmować się setką krzewów , a przecież i takie ogrodniczki są tutaj. Ba! Są takie, które mają i dwieście róż.
Podzielę się z Wami smuteczkiem. Przykra sprawa ze studnią. Mamy kopaną studnię o głębokości jakieś 5 ? 6 metrów. Wysokość lustra wody waha się, na wiosnę wystarczy się schylić i można nabrać wiaderkiem, potem jest mniej, ale latem, nawet w tym bardzo suchym roku, przeważnie woda była na głębokości ok. 3 m. Jak bardzo zdziwiłam się, będąc ostatnim razem na działce, że woda ze studni prawie zniknęła. Jak to?! Teraz, jesienią, po deszczu?! Wody było trochę przy dnie i to wszystko.
U sąsiadów właśnie założono studnię ale głębinową, wierconą. Czy to może być przyczyną zniknięcia wody z mojej płytkiej studni? Czy to znaczy, że już nie będę miała wody? Jestem niepocieszona. Mój M twierdzi, że firma, która wierciła studnię sąsiadom, potrzebowała naszej wody do pracy swoich maszyn, ?poczęstowali? się naszą wodą (dostęp jest łatwy, bo studnia jest blisko ogrodzenia a klapa jest odsunięta wystarczająco, żeby włożyć tam rurę) i za chwilę nasza studnia znów napełni się wodą.
W sobotę się okaże.
Ot i taka przykrość na koniec sezonu .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Też tak myślę ,że dobrze że LO poszedł pod siatkę.
A kupiłam jeszcze 2 Bouquet Parfait i 1 Scarlet Meillandecor. Znasz te róże ? Ponoć długo kwitną ,niższe .poszły na przód rabaty. A na wyprzedaży w Castoramie kupiłam jeszcze 1 biała 1 różowa I 1 żółta nn. To taka będzie niespodzianka.
Przykre sprawa z tą studnia. Ech.... Życie
Pozdrawiam Kasiu
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Krzaczki Kani (2)
Witaj Kasiu
Ale miałam zaległości w czytaniu .
Co do mojej róży to pewnie dowiemy się w lato co to za odmiana o ile przezimuję
Ale Ty się napracowałaś matko jedyna tyle pracy że ho ho
Kompostu zazdroszczę , ale chyba w weekend się poświecę i pójdę wygrzebać swój bo jest go trochę .
Pięknie jeszcze Ci kwitną kwiatki oj pięknie
Masz tyle tych odmian róż że jestem pełna podziwu dla Ciebie odnośnie zapamiętania nazw ja bym się pogubiła
Ale miałam zaległości w czytaniu .
Co do mojej róży to pewnie dowiemy się w lato co to za odmiana o ile przezimuję
Ale Ty się napracowałaś matko jedyna tyle pracy że ho ho
Kompostu zazdroszczę , ale chyba w weekend się poświecę i pójdę wygrzebać swój bo jest go trochę .
Pięknie jeszcze Ci kwitną kwiatki oj pięknie
Masz tyle tych odmian róż że jestem pełna podziwu dla Ciebie odnośnie zapamiętania nazw ja bym się pogubiła
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Krzaczki Kani (2)
I co z tą studnią, Kasiu? Czy woda wróciła?
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Krzaczki Kani (2)
Witaj Kasiu .Piękne masz róże ,ale i nie tylko.Ogród bardzo soczysty.Najbardziej zainteresowała mnie twoja eden rose jest cudowna .Moja sadzona w tym roku latem z donicy ,zakupiona w lokalnej szkółce.Rośnie przy tarasie ,ma miejsce bardzo słoneczne.Podpowiedz mi czy powinnam ją jakoś zabezpieczyć na zimę,oczywiście oprócz kopczyka ?
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Aniu, nie znam żadnej z Twoich nowych róż. Wiem, że stawiasz na róże-pewniaki i te odmiany, jak czytam w opisach, wyglądają właśnie na takie ?pancerniki? . Ja też zamówiłam trochę róż ale jeszcze uzupełniam zamówienie i dostawa będzie na wiosnę. Wszystkie będą mocno pachnące, bo tym razem tylko takie brałam pod uwagę.
Joanno, ja mam głowę tylko do nazw róż i innych roślin już jakoś nie pamiętam . Są tu takie asiorki, które znają nie tylko róże ale i liliowce, piwonie, ostróżki a nawet tulipany i każdy inny nawet mały kwiatuszek. To są dopiero mistrzynie ogrodowej pamięci. Ja to tam taki poziom ?początkujący? w forumowym towarzystwie.
Lucynko, no wróciła! Wygląda na to, że wody przybywa w zwykłym tempie. Być może teoria M, że woda została wypompowana, jest prawdziwa. Zapytam sąsiadów przy najbliższej okazji.
Adka, Eden Rose jest różą ciepłolubną. Dobrze rośnie i kwitnie jak ma pełne słońce i wysoką temperaturę. Wbrew pozorom zimuje całkiem nieźle. U mnie dostaje kopiec i okrywam jej pędy. Tak zabezpieczona ostatnią zimę przetrwała bez strat. Na mojej działce rośnie na pełnym wygwizdowie, więc zimy są dla niej trudne.
Pogoda w weekend sprzyjała pracom na działce. Skorzystałam z tej możliwości, bo synek wyjechał na turniej piłkarski. Miałam więc czas na wygrabianie liści spod róż. Grabię, skubię i leczę pokłute dłonie. Końca nie widać . Czy ja naprawdę potrzebuję dodatkowych róż? Teraz już za późno, róże zamówione, opłacone, czekają na dostawę wiosenną.
Coś tam jeszcze kwitło we mgle.
Cardinal Hume
Westerland
Abraham Darby nie chce spać. Tak samo Schloss Eutin i Chippendale. Te róże mają jeszcze masę pąków i zupełnie zielone liście. Zdążyłam poobrywać im wszystkie pąki, może to przyspieszy ich zimowy sen.
Jesienne begonie.
I jesienne tawułki.
Z hortensją ogrodową przeprowadzam eksperyment. Poprzedniej zimy ucierpiała w wyższych partiach powyżej 80 cm, w tym roku więc przygięłam ją do ziemi mniej więcej na tę wysokość. Pędy powiązałam sznurkiem w pęczki i dogięłam prętami. Zdziwiłam się jak elastyczna jest hortensja o tej porze. Gdybym chciała, udałoby mi się nawet położyć ją na ziemi. Od północnej strony osłoniłam ją plandeką. Kiedy przyjdą mrozy, będzie cała okryta plandeką (zimową agrowłókninę mogę sobie darować, w ogóle się u mnie nie sprawdza).
Joanno, ja mam głowę tylko do nazw róż i innych roślin już jakoś nie pamiętam . Są tu takie asiorki, które znają nie tylko róże ale i liliowce, piwonie, ostróżki a nawet tulipany i każdy inny nawet mały kwiatuszek. To są dopiero mistrzynie ogrodowej pamięci. Ja to tam taki poziom ?początkujący? w forumowym towarzystwie.
Lucynko, no wróciła! Wygląda na to, że wody przybywa w zwykłym tempie. Być może teoria M, że woda została wypompowana, jest prawdziwa. Zapytam sąsiadów przy najbliższej okazji.
Adka, Eden Rose jest różą ciepłolubną. Dobrze rośnie i kwitnie jak ma pełne słońce i wysoką temperaturę. Wbrew pozorom zimuje całkiem nieźle. U mnie dostaje kopiec i okrywam jej pędy. Tak zabezpieczona ostatnią zimę przetrwała bez strat. Na mojej działce rośnie na pełnym wygwizdowie, więc zimy są dla niej trudne.
Pogoda w weekend sprzyjała pracom na działce. Skorzystałam z tej możliwości, bo synek wyjechał na turniej piłkarski. Miałam więc czas na wygrabianie liści spod róż. Grabię, skubię i leczę pokłute dłonie. Końca nie widać . Czy ja naprawdę potrzebuję dodatkowych róż? Teraz już za późno, róże zamówione, opłacone, czekają na dostawę wiosenną.
Coś tam jeszcze kwitło we mgle.
Cardinal Hume
Westerland
Abraham Darby nie chce spać. Tak samo Schloss Eutin i Chippendale. Te róże mają jeszcze masę pąków i zupełnie zielone liście. Zdążyłam poobrywać im wszystkie pąki, może to przyspieszy ich zimowy sen.
Jesienne begonie.
I jesienne tawułki.
Z hortensją ogrodową przeprowadzam eksperyment. Poprzedniej zimy ucierpiała w wyższych partiach powyżej 80 cm, w tym roku więc przygięłam ją do ziemi mniej więcej na tę wysokość. Pędy powiązałam sznurkiem w pęczki i dogięłam prętami. Zdziwiłam się jak elastyczna jest hortensja o tej porze. Gdybym chciała, udałoby mi się nawet położyć ją na ziemi. Od północnej strony osłoniłam ją plandeką. Kiedy przyjdą mrozy, będzie cała okryta plandeką (zimową agrowłókninę mogę sobie darować, w ogóle się u mnie nie sprawdza).
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu
Czy te moje nowe róże będą pewniaki, to zobaczymy
Cardinal Hume śliczny kolorek.
A i inne róże pięknie jeszcze jak na listopad ci kwitną.I cieszą
Tawulki jeszcze nawet fajnie wyglądają
Czy te moje nowe róże będą pewniaki, to zobaczymy
Cardinal Hume śliczny kolorek.
A i inne róże pięknie jeszcze jak na listopad ci kwitną.I cieszą
Tawulki jeszcze nawet fajnie wyglądają
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu eden rose rośnie na pełnym słońcu i na dość wietrznym miejscu przy tarasie na takiej wyniesionej rabacie.,a czy mogę ja agrowłókniną owinąć, czy jakaś mata słomiana jest lepsza?
Odnośnie hortensji ogrodowej to ja dodatkowo obkładam ja gałązkami z sosny ,ale może być świerk na to daje zwykła biała agrowłókninę ,ale dopiero wtedy jak przychodzą jakieś mroźniejsze dni ,potem spinam zszywaczem takim zwykłym .Mam ich sporo i tym sposobem zawsze wszystkie przetrwały. Dziękuję Ci za odpowiedz
Odnośnie hortensji ogrodowej to ja dodatkowo obkładam ja gałązkami z sosny ,ale może być świerk na to daje zwykła biała agrowłókninę ,ale dopiero wtedy jak przychodzą jakieś mroźniejsze dni ,potem spinam zszywaczem takim zwykłym .Mam ich sporo i tym sposobem zawsze wszystkie przetrwały. Dziękuję Ci za odpowiedz
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Krzaczki Kani (2)
Jesienny ogród jeszcze bardzo ładnie wygląda. Ja tawuły zawsze po kwitnieniu ścinam, teraz widzę jaki błąd robię, przecież pięknie się prezentują ich zasuszone kwiatostany.
Twoje różyczki zdrowe, moim muszę na wiosnę zastosować odpowiednie opryski.
Twoje różyczki zdrowe, moim muszę na wiosnę zastosować odpowiednie opryski.