Krzaczki Kani (2)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Danka65
100p
100p
Posty: 166
Od: 18 mar 2012, o 11:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. pomorskie

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu, przepraszam za pomyłkę, za te 20 krzaków ;:180
Jest ich 50 szt a będzie 60 sztuk ;:202
Ja to przy moich kilku różach jak coś robię to ręce mam pokiereszowane, a co dopiero przy 60? ;:224
Całe lato chodziłabym w rękawiczkach :;230
Twoje róże Kasiu są cudowne i z chęcią tu zaglądam aby na nie popatrzeć.
Ja się zastanawiałam czym obsadzić moją nową dużą rabatę. Wsadziłabym 2 Boniki i miejsce calutkie zagospodarowane ;:215
;:63 ależ one ogromne ;:215
Ale ładny kompost, czarniutki, drobniutki, oj będą miały różyczki i inne byliny ciepłe kołderki:)
Wygląda jak przesiewany, mój taki drobniutki to nie jest. ;:185
Właśnie został przerzucony z jednego kompostownika do drugiego i na wiosnę będzie jak znalazł.
Bukszpanów nigdy nie okrywam, a mam ich trochę i wszystkie pięknie zimują.
Dużo pracy przed Tobą jeszcze, ale jak się wie że będzie ona wynagrodzona to robi się to z przyjemnością prawda? :wink:
:wit
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

;:oj Kasiu - wielki szacun! Jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości i pomysłowości. Twoje przygotowania róż na zimę to mistrzostwo świata. Nigdy się na to nie zdobędę. Niestety należę do grupy leniwych ogrodników :oops:
Różę Clair Reneissance mam od dwóch sezonów. Szczerze mogę polecić. Nie sprawia kłopotów i ma cudowne kwiaty. Jestem nią oczarowana. W temacie róż czerwonych o aksamitnych i pachnących kwiatach proponuję przyjrzeć się Ingrid Bergman. To róża wielkokwiatowa, ale bardzo żywotna. Rośnie u mnie od wielu lat. Jednego roku tak przemarzła, że postawiłam na niej krzyżyk. Cięta do samej ziemi - nie dawała oznak życia.Tylko przypadek sprawił, że jej nie wykopałam tzn. samej karpy. Ku memu zaskoczeniu po kilku miesiącach wypuściła "śmieszny nitkowaty pędzik" i została, a w kolejnym roku znów była normalną różą. Przy Twojej troskliwej opiece będzie pięknie kwitnącym krzewem.
Gratuluję własnego arbuza ;:138 Tegoroczne lato sprzyjało ciepłolubnym roślinom. Wiele lat temu ( bardzo wiele ;:224 ) mój ojciec próbował hodować arbuzy pod folią. Czasem coś udało się zjeść.
Bardzo ładnie bratki wkomponowały się w te konary brzozowe. Cudowne zdjęcia. Ta hortensja skąpana w jesiennym słońcu wygląda obłędnie. Nie mam żadnej hortensji w tym kolorze mimo, że lubię niebieskie kwiaty i chyba nigdy nie będę miała, bo wymagają okrywania :roll:
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Jadziu, i jak tam? Smakowałaś liliowca? :wink: Co do "łażących" roślin, to dałam się skusić urodzie bodziszka, tego zwykłego, korzeniastego. Nadal twierdzę, że to jest bardzo ładna roślinka, dająca plamę zdrowej zieleni i niebieskie kwiaty wczesnym latem ale ta uroda trwa jednak tylko chwilę i po pierwszym obfitym kwitnieniu ten bodziszek, to nic ciekawego na rabacie. Bodziszek Biokovo wygląda szlachetniej ale też źle go rozplanowałam. Taka roślinka nie powinna być towarzystwem dla róży. Ciągle się uczę na własnych błędach.
Iwonko, a dzietam mi się chce! :lol: Wcale mi się nie chce. :roll: Na działkę teraz jeżdżę z musu, bo trzeba dla róż. Jak ktoś ma dobrą ziemię, to mu samo rośnie a jak ktoś ma takie byle co za glebę, jak ja, to się nieźle musi nagimnastykować, żeby coś chciało urosnąć. Padłam ofiarą choroby różanej, no to teraz mam ;:173 październikowe manewry w kłujących krzakach i wycieczki na łono natury z bagażnikiem wypełnionym worami z zawartością organiczną. Jeszcze czeka mnie gromadzenie kartonów na okrycia dla róż. A najbardziej nie lubię jak trzeba się wybrać na działkę okrywać róże na zimę. Jest wtedy zimno, trzeba się spieszyć z pracą, żeby podczas jednego wyjazdu okryć całe towarzystwo. Fajnie byłoby, gdybym mogła okryć róże już we wrześniu. Potem i tak już zamykam sezon działkowy więc niechby już tak stały królewny w chochołach, no ale to sobie ne da.
Małgosiu, w tym roku lawendę cięłam zgodnie z angielską zasadą ? ósmego dnia, ósmego miesiąca, na osiem cali. Podobno wtedy na wiosnę już nie trzeba. Sie zobaczy 8-) . Mech w kamieniach sam się zrobił w starszej części ale teraz ten nowy placyk też zaszczepię mchem, bo mi się widzi taki dizajn. Podobno wystarczy pociapać jogurtem kamień.
Aniu, ja swojego kompostu też nie mam aż tyle. W tym roku kupiłam za grosze kompost z naszego zakładu utylizacji za namową specjalistki od ogrodów, która prowadzi audycję ogrodową w lokalnym radiu. Podobno ten właśnie kompost z kompostowni miejskiej działa u tej Pani cuuuda. Ja liczę na podobny efekt. :D Aniu, za szybko zamknęłaś wątek. Jestem ciekawa jakie przemeblowania w różach przeprowadziłaś ;:170
Krysiu, a to mnie zmartwiłaś, że Soul nie powinna być w słońcu. ;:218 Miejsce, które jej przeznaczyłam, to właśnie słoneczna patelnia. Tak samo jak w przypadku Munstead Wood. Podobno ta róża też traci na urodzie w pełnym słońcu. Oj, będę musiała zweryfikować dobór odmian, ale tak mi się podobają te róże, że szkoda byłoby z nich zrezygnować.
Danusiu, mój kompost jest przesiewany przez specjalną maszynę, wygląda i pachnie cudnie, ale Twój na pewno jest o wiele lepszej jakości, bo własny i wiesz, co tam do niego dałaś a i dżdżowniczka nad nim popracowała i robaczek. Mam nadzieję, że i ten mój będzie wartościowy ale gdybym miała wystarczająco dużo swojego, to nie kupowałabym z kompostowni.
Izo, super wieści o Clair Reneissance :tan . Dziękuję, że dzielisz się swoim doświadczeniem ;:196 . Ingrid Bergman jest piękna ale przeczytałam, że słabo pachnie. Czy to prawda? Mam teraz taką ?fazę?, że róże, które chcę kupić powinny pachnieć i to intensywnie, bo do tej pory nie zwracałam uwagi na tę cechę i mam sporo róż, które nie pachną. Teraz tego zapachu podczas wysypu kwiatów bardzo mi brakuje.

Na ogrodniku taka góra kompostu robi wrażenie :shock: :heja . Stałam i patrzyłam jak zaczarowana. Czarny jak węgiel, pulchniutki, przesiany, ciepły, parujący, cudnie pachnący jak ziemia po deszczu ;:180 . No, skarb po prostu. Ten kompost ma atest i przeznaczony jest pod rośliny ozdobne, nie jest polecany do upraw warzywnych. Na moje oko, jakieś 80% składu stanowi darń z ziemią (pewnie to darń zerwana z miejsc przeznaczonych pod budowę dróg i osiedli) i trawa. Strzępy foliowych worków zapewne świadczą o obecności odpadów ?mokrych? z gospodarstw domowych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z miejskiego osiedla na działkę przywiozłam kilkanaście worków liści. Pogoda była do tej pory słoneczna, więc liście są suchutkie, lekkie :tan . W sam raz nadają się do izolacji pod osłony dla róż. Stoją i czekają. Worki nie podziurawiły się, więc deszcz im krzywdy nie zrobi.

Obrazek

Wyczyściłam rabatki pod różami i wydłubałam chwasty z szałwii. Szałwia młoda, z własnego siewu. Teraz jest czysto ale to potrwa góra tydzień, bo panoszy się tam gwiazdnica pospolita. Na wiosnę będzie tam tylko łan gwiazdnicy, dlatego w cudaczny sposób zaznaczyłam sobie gdzie rosną szałwie. :wink:

Obrazek

I takie tam kwiatuszki na pożegnanie lata. Kwiaty róż przyjmują teraz dziwne kształty i kolory. Jaśminowiec pogubił się zupełnie w porach roku, tak samo naparstnica i jedna z ostróżek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16974
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasieńko :wit
Róże wciąż masz jeszcze takie ,że z przyjemnością się na nie patrzy.
I jaka hortensja jeszcze z kolorkiem letnim. ;:215
Ależ tego komostu sobie zaprosiłaś.Ale wszystko się przyda. ;:108
pozdrawiam cieplutko. ;:196
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Szkoda, że takiej możliwości zakupu kompostu nie ma u mnie, bo pewno byłabym ich stałą klientką.
Pierwszy raz widzę taką maszynę do przesiewania złota dla ogrodu.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu no to jesteś zabezpieczona w razie zimy a raczej roślinki będą zabezpieczone, bo materiał dla tych celów juz zwieziony.Kwiaty jeszcze bronią się przed deszczem i ostrym wiatrem ale to ich ostatnie kwitnienia .Nie mniej teraz inne kolory rude i czerwienie dominują w naszych ogródkach. Fajna góra kompostu robi wrażenie.Liliowca nie kosztowałam zawsze o tym zapominam bo jest wiele innej roboty na już
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu, kompost prima sort ;:138 Jak wiesz jestem gorącą zwolenniczką tego nawozu, i sama produkuję go wogromnej ilości. I końca nie widać, jeśli chodzi o zapotrzebowanie.
Te liście to na tym osiedlu sama grabiłaś, czy jak??/ ;:oj
U mnie kwitnie krzewuszka i bratki. :D
A jeśli chodzi o tą metodę cięcia lawendy, to podpatrzę jak Ci idzie. Bo ja zapomnę na bank o terminie, za dużo tych ósemek :lol:
Ty produkujesz mech, a ja wiosną tępiłam specjalnym preparatem, bo mi chciał zastąpić trawę na trawniku.
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16580
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu, aż mi szczenna opadła na widok Twoich jesiennych róż. :shock: Cudne! ;:138 ;:138
Ja też używam duże ilości kompostu, wyłącznie własnej produkcji i ciągle mam go nadmiar, ponieważ na naszym ROD nie ma pojemników na zielone odpady. W tym roku już musieliśmy zainstalować trzecią komorę. :!:
Słoneczka ;:3 życzę Twoim różyczkom i ciepełka ;:3 Tobie. ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
irpam
500p
500p
Posty: 541
Od: 10 lip 2017, o 17:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opole

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu u Ciebie jeszcze wspaniałe kwitnienie na działce. Z ciekawością przeczytałam o tym cięciu lawendy z ósemkami. Nie słyszałam o tym. Daj znać jak Ci to wyszło i czy nie trzeba jej ciąć wiosną. Bardzo ładnie wyczyściłaś rabatki. Mnie też zostało jeszcze trochę do sprzątania. W przyszłym tygodniu ma być jeszcze ciepło, to trzeba się sprężać bo już szybko się będzie robić ciemno. :wit Pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kartonami okrywasz róże ;:oj ? Ja im tylko kopczyki sypię, a pnącym robię słomiane chochoły.
Jeszcze się nie spotkałam, żeby miasto sprzedawało kompost. A przecież jest to doskonały pomysł i możliwość wykorzystania odpadów.
Podepnę się do pytania Małgosi: to jak to było z tymi liśćmi?
Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3198
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Aniu, tak naprawdę sama nie wiem ile kompostu do kopców potrzebuję ;:218 . Przywieźliśmy 600 kg i na tym poprzestanę chyba, bo teraz już trochę padało i nie chcę kupować kompostu wilgotnego. Róże mają jeszcze cale mnóstwo pąków, chyba u wszystkich tak się zachowują. W przyszłym tygodniu ma być ciepło i kto wie, czy z tych wszystkich pąków nie wyjdą jeszcze całkiem ładne kwitnienia. Kto to widział w listopadzie dwucyfrowe temperatury na plusie! :roll: . Oby tylko łubudu nie spadło nam nagle do minusów, bo to będzie istna katastrofa. Aniu, zdradzisz jakie rewolucje poczyniłaś na różance? 8-)
Dorotko, ten kompost kupiłam pierwszy raz. Jeżeli się sprawdzi, będę stałą klientką. Zwłaszcza, że cena jest świetna. Tona kompostu kosztuje...tadaaam...20 zł! :shock:
Jadziu, ciągle kombinuję jak zabezpieczyć róże na zimę. Cały czas szukam skutecznej i wygodnej metody. Strasznie pracochłonne jest okrywanie pędów. Powinnam je przyginać do ziemi ale te kolce :roll: .
Małgosiu, no weź! :lol: jak to nie zapamiętasz tych trzech ósemek?! Toż to wymyślone po to, żeby już nigdy nie zapomnieć :lol: . Jakby co, to odezwę się u Ciebie osiem razy w ósmej godzinie, ósmej minucie ósmego miesiąca, żebyś zdążyła na czas :lol: . Mamy na osiedlu sporo drzew liściastych i dozorcy dzielnie grabią je do worów. Potem stoją woreczki oparte o osiedlowe drzewa i czekają na wywózkę. Ja jestem szybsza :wink: .
Lucynko, no to super, że masz dużo kompostu ;:138 . Ja nie mam kompostownika ale w części warzywnika mam takie miejsce,w którym przykopuję płytko wszystkie odpadki. Skoszoną trawę mam jako ściółkę na rabatkach i tak sobie radzę z zielonymi odpadkami.
Irenko, zanim usłyszałam poradę dot. cięcia lawendy, cięłam po kwitnieniu i na wiosnę. Ta sama pani (Katarzyna Bellingham - polecam blog), która namawiała słuchaczy audycji radiowej do zakupu kompostu z kompostowni, radziła ciąć lawendę raz w roku w sierpniu. Podobno wtedy szybciej kwitnie i tworzą się ładne kulki. Pożywiom, uwidzim :wink:
Iwonko, żeby tylko kartonami! :roll: Ty wiesz, jak ja się natyram przy okrywaniu róż?! 8-) . Już mi skóra cierpnie jak sobie uświadomię, że znowu mnie to czeka. Okrywam liśćmi, kartonami, włókniną, starymi dywanami, folią bąbelkową. Efekty nie zawsze mnie zadowalają i to jest bardzo zniechęcające. Westerland nic sobie nie robi z moich starań, hortensja też grymasi. Z liśćmi już wiesz jak to jest, bo opisałam Małgosi. Jak widzisz, grzech nie skorzystać ;:170 . Jeszcze kilka worków mam w zasięgu wzroku i jeżeli będą leciutkie, czyli z suchymi liśćmi, to wezmę sobie i te.

Ja już zakończyłam sezon ale tym, którzy jeszcze pracują, życzę miłych chwil na rabatkach ;:3 .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Kasiu Westerlanda choćbyś nie wiem jak okrywała on i tak przemarza nawet w moim rejonie .Ten typ tak ma, dlatego zamyślam czy aby się z nim nie pożegnać, bo ostatnio gra mi na nerwach ,Wydaje mi sie ,że przyczynę powinnam szukać za płotem u sąsiada grusza i inne drzewa owocowe a także te zza siatki [akacje ] skutecznie spijają wodę i kradną jedzenie moim różom i nie tylko.U mnie sezon jeszcze trochę potrwa bo i prace nie skończone przez ostatnie opady deszczu i ochłodzenie.Jednak ma to sie zmienić zobaczymy
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Krzaczki Kani (2)

Post »

Serdeczne dzięki za "wycieczkę" do kompostowni. Jakoś nigdy wcześniej nie zastanawiałam się jak to wygląda. U mnie chyba też jest, bo od jakiegoś czasu miasto zabiera zielone odpady. Narobiłaś mi ochoty na taki gotowy (tani) kompost. Ciekawa jestem czy w Elblągu też sprzedają i po ile. A tak na marginesie - to czym przewieźliście te 600 kg? Jeszcze kilka lat temu na FO były dziewczyny, które od lat mieszkają we Francji. Tam służby gminne odbierają odpady zielone z ogrodów i przywożą kompost dla chętnych. Nie wiem tylko czy w całym kraju czy tylko w niektórych miejscach. Pamiętam, bo zrobiło to na mnie ogromne wrażenie.
Sprawdziłam sobie wspomnianą przez Ciebie panią Katarzynę. Link do bloga zapisałam - będzie lektura na zimowe wieczory. Dzięki!
U mnie oczywiście sezon wciąż trwa. Jeszcze nie wszystkie cebulki posadziłam. O przygotowaniach do zimy jeszcze nie myślę. Oby to nie był mój błąd. Pogoda w tym roku jest nieprzewidywalna i lubi zaskakiwać.
Kasiu z tymi zapachami to bywa różnie. Według mnie Ingrid Bergman pachnie mocno. Na pewno nie rozsiewa zapachu dookoła, bo zbyt mało kwiatów ma naraz ( bynajmniej u mnie). Mam róże, które według opisów są mocno pachnące a ja ledwo je czuję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”