Oaza Spokoju
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Oaza Spokoju
Cudnie wygladają malwy przy drewnianym domku takie wiejskie sielskie klimaty .Biedna Krysiu to mocno cierpisz kiedyś też mi się przytrafiło cosik takiego Jednak zaserwowałaś nam cudne widoki do których juz tęsknimy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Oaza Spokoju
Całe szczęście Krysiu, że pora jeszcze wczesna, to możesz dojść do siebie przed sezonem, ale taki ból to przykra sprawa Stłuczone żebra bolą nawet przy oddychaniu, biedna Ty
Nostalgie- przepiękna Kwiaty mają niezwykłą grę kolorów. Miałam szczepioną na pniu, ale przeżyła niestety tylko jeden sezon. Jubilee sprytnie podpięłaś W tej pozycji widać jej urodę. Chyba muszę i swojej coś takiego sprawić, chcociaż mogę nie mieć górą tyle miejsca. Przyjrzę się jej jak będę na działce
Czy ta studnia jest czynna, możesz z niej pobierać wodę? Bardzo mi się podoba
Śniegu to ja wtym roku właściwie nie widziałam, raz spadła odrobina. ale deszcz ja szyko spłukała. Teraz cały czas jest na plusie, czasami w nocu jakiś mały, nic nie znaczący minusik się trafi i tyle zimy. Ale mi to nie przeszkadza, może tak być.
Zdrowiej Krysiu szybciutko, pozdrawiam
Nostalgie- przepiękna Kwiaty mają niezwykłą grę kolorów. Miałam szczepioną na pniu, ale przeżyła niestety tylko jeden sezon. Jubilee sprytnie podpięłaś W tej pozycji widać jej urodę. Chyba muszę i swojej coś takiego sprawić, chcociaż mogę nie mieć górą tyle miejsca. Przyjrzę się jej jak będę na działce
Czy ta studnia jest czynna, możesz z niej pobierać wodę? Bardzo mi się podoba
Śniegu to ja wtym roku właściwie nie widziałam, raz spadła odrobina. ale deszcz ja szyko spłukała. Teraz cały czas jest na plusie, czasami w nocu jakiś mały, nic nie znaczący minusik się trafi i tyle zimy. Ale mi to nie przeszkadza, może tak być.
Zdrowiej Krysiu szybciutko, pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Oaza Spokoju
Krysiu życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności.
W ogóle nie widać na zdjęciach, że ogród w jakikolwiek sposób ucierpiał z powodu zeszłorocznej suszy, takie piękne kwitnienia nam pokazujesz.
A to zdjęcie z chatką jak w skansenie https://images91.fotosik.pl/317/874e33455e96f28f.jpg super wygląda, jeszcze te malwy wspomnienia z dzieciństwa, moi dziadkowie mieszkali w podobnym z klepiskiem w sieni.
Piwoniowymi zdjęciami mnie zachęciłaś do zakupu kolejnych 3 sztuk, jedną odmianę wypatrzyłam u Ciebie
W ogóle nie widać na zdjęciach, że ogród w jakikolwiek sposób ucierpiał z powodu zeszłorocznej suszy, takie piękne kwitnienia nam pokazujesz.
A to zdjęcie z chatką jak w skansenie https://images91.fotosik.pl/317/874e33455e96f28f.jpg super wygląda, jeszcze te malwy wspomnienia z dzieciństwa, moi dziadkowie mieszkali w podobnym z klepiskiem w sieni.
Piwoniowymi zdjęciami mnie zachęciłaś do zakupu kolejnych 3 sztuk, jedną odmianę wypatrzyłam u Ciebie
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Oaza Spokoju
Krysia, wiem co to stłuczenie żeber. Lata temu wyorałam na łyżwach tak, że aż mi dech zaparło. Bolało przez kilka dobrych tygodni
Czy dobrze widzę? Pod bodziszkiem Lavender Ice? Taka piękna i zdrowiutka w lipcu? U mnie to jakiś różany niewypał. Kupiłam ze względu na świetne opinie, a okazała się różą która pierwsze kwitnienie ma średnie, a kolejne jeszcze gorsze..Litościwie nie wspomnę o nękających ją choróbskach.. ech.. może trafiłam jednak na gorszą sadzonkę..
Czy dobrze widzę? Pod bodziszkiem Lavender Ice? Taka piękna i zdrowiutka w lipcu? U mnie to jakiś różany niewypał. Kupiłam ze względu na świetne opinie, a okazała się różą która pierwsze kwitnienie ma średnie, a kolejne jeszcze gorsze..Litościwie nie wspomnę o nękających ją choróbskach.. ech.. może trafiłam jednak na gorszą sadzonkę..
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Oaza Spokoju
Krysiu współczuję bólu, każdy z nas ma za sobą jakiś uraz ogrodowy, jak przeczytałam o Twoim poczułam ostatni upadek na skrzynię, a kant mam na czole odciśnięty chyba na zawsze. Po takim urazie jakiś czas jest się bardziej uważnym...ale potem
Czy ten zjawiskowy domek jest na Twojej posesji https://www.fotosik.pl/zdjecie/874e33455e96f28f cudo! ozdoba równa niejednemu kwitnącemu krzewowi !
Zdrówka i szybkiego powrotu do pełnej sprawności!
Czy ten zjawiskowy domek jest na Twojej posesji https://www.fotosik.pl/zdjecie/874e33455e96f28f cudo! ozdoba równa niejednemu kwitnącemu krzewowi !
Zdrówka i szybkiego powrotu do pełnej sprawności!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Oaza Spokoju
Podziwiam wszystkie piękne kwitnienia.
Róże masz Cudne.
Jezowki śliczne.
Ta zoltawa to Aloha ?
Cudny liliowiec ten nad floksami. I ja je bardzo lubię. Może wiesz co to za odmiana ??Bo chyba taki sam i ja mam. Ale nn.
Współczuję urazu i bólu . Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Róże masz Cudne.
Jezowki śliczne.
Ta zoltawa to Aloha ?
Cudny liliowiec ten nad floksami. I ja je bardzo lubię. Może wiesz co to za odmiana ??Bo chyba taki sam i ja mam. Ale nn.
Współczuję urazu i bólu . Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Oaza Spokoju
Czy Jubilee Celebrration nie choruje u Ciebie? Czy stosujesz opryski?
Wygląda na okaz zdrowia, a ja mam niezbyt dobre wspomnienia związane ze swoją chorowitką
Wygląda na okaz zdrowia, a ja mam niezbyt dobre wspomnienia związane ze swoją chorowitką
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Oaza Spokoju
A mnie się ogromnie spodobał czerwony floks. Nigdy w rzeczywistości nie widziałam w tym kolorze. Na torebkach i na zdjęciach w sklepach internetowych to owszem, ale wiadomo, że fotki można tak obrobić, że się da uzyskać prawie każdy kolor. A tu proszę, faktycznie takie floksy istnieją u Krysi w ogrodzie.
Re: Oaza Spokoju
Krysiu piękne zdjęcia pokazujesz.Czy ten czerwony floks jest na prawdę taki czerwony.?
Ja podpory pod piwonie będę robić sama.Już zrobiłam wywiad i wiem wszystko.Trzeba tylko kupić pręty Fi6mm i musi być 2 mtr.długi.
Mają takie druty 6 mtr długie,ale powiedzieli,że potną.Potem to już proste,zaginasz drut na drzewie na pół,kładziesz na ziemi na to deskę i wyginasz .Powstaje cudowna podpora.
Ja podpory pod piwonie będę robić sama.Już zrobiłam wywiad i wiem wszystko.Trzeba tylko kupić pręty Fi6mm i musi być 2 mtr.długi.
Mają takie druty 6 mtr długie,ale powiedzieli,że potną.Potem to już proste,zaginasz drut na drzewie na pół,kładziesz na ziemi na to deskę i wyginasz .Powstaje cudowna podpora.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Oaza Spokoju
Witajcie Kochani
Choć poczyniłam już pewne porządki w ogrodzie i miałam nadzieję działać dalej to wiosna trochę przystopowała w moim rejonie, temperatury się obniżyły i nawet minusowe temperatury w nocy są, do tego delikatnie śnieżkiem sypnęło, góry naokoło całe białe. W nocy strasznie wiatr wiał, a rano odsuwając rolety niemiła niespodzianka ukazała się moim oczom, co prawda w nocy słyszałam huk, ale była burza i grad, więc myślałam że to to. Jakież zdziwienie i smutek jak rano zobaczyłam że drzewo sąsiada połamało ogrodzenie i runęło na moją posesję, siedem przęseł jest całkowicie zniszczonych, murek który M układał w tamtym roku też zniszczony, czeka nas dużo pracy. Najbardziej mnie smuci cały połamany Rododendron Calsap, którego nabyłam w tamtym roku, tak pięknie się rozkrzewił, może się opuści. Całe szczęście wiatr ustał, współczuje ludziom którym pozrywało dachy lub poniszczyło zabudowania gospodarskie.
Cieszy to że marzec co raz bliżej i w ogrodach zacznie być kolorowo, nie mogę się już tego doczekać, na razie porobiłam sadzonki pelargonii bo zostawiłam na zimę niektóre tak dla eksperymentu, bo w sumie do tej pory co rok kupowałam nowe.
Na razie u mnie tylko Ciemiernik Przylaszczka i Bratki które całą zimę są zieloniutki i kwiaty mają, cieszą;
Danusiu tak ten Floks ma właśnie taki intensywny piękny czerwony kolor w rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy niż na zdjęciu, nazywa się red Fire, więc bardzo adekwatnie do wyglądu Bardzo fajny pomysł masz na obręcze do Piwonii może i ja taki wykorzystam, dziękuję za odwiedzinki
Wandziu juz popisałyśmy sobie o tym uroczym floksiku, dziękuję i pozdrawiam
Alania czasami stosuje oprysk na różnego rodzaju szkodniki, ale nie stosowałam na choróbska niczego w tamtym roku, róża jest w przewiewnym miejscu i jak na razie ma swobodę, może to klucz, albo dopiero się przekonam że to chorowitka, bo to młodziak z 2018 roku, pozdrawiam
Aniu tak ta żółta Jeżówka to Aloha, fajnie się rozrasta, Liliowiec to chyba Bela Lugosi, tak tak to on tam był posadzony, dziękuję za życzenia i pozdrawiam
Marysiu to akurat nie ból związany z ogrodem a niestety związany z inna chorobą, ale nie chcę na ten temat myśleć. Mam nadzieję że dolegliwości ustąpią. Tak ten domek jest nasz, mieszkaliśmy w nim przez czas budowy nowego, a po wyprowadzce z Krakowa,był wybudowany 1913 r,więc to taki nasz prywatny zabytek Dziękuję za życzenie zdrówka, pozdrawiam serdecznie
Sabinko każdemu z nas się przytrafiaj jakieś urazy, niestety takie życie. To pierwsze kwitnienie Lavender ice,dopiero w lipcu obdarzyła mnie swoimi kwiatami, później było już tylko gorzej, liście w plamach i za chwilę łysa. I tak jak Ty kupiłam ją ze względu na opinie a tu wydaje mi się ze to taki trochę niewypał. Fakt jak zakwitnie to kwiat boski, ale ta plamistość, zobaczę jak będzie radziła sobie w tym sezonie. Pozdrawiam serdecznie
Dorotko te malwy specjalnie tam posiałam tylko miały być jeszcze czerwone, a tu same białe wykiełkowały, urosły takie olbrzymy, sama się fascynowałam tym widokiem co szłam z garażu do domu Mam studnię na działce tylko do podlewania ogrodu, więc jak było bardzo sucho moje rośliny dostawały dawkę wody, a ziemia chyba lepsza niż u Ciebie bo piaski nie trzymają wody. Ciekawa jestem co to za Piwonie Cię skusiły i którą wypatrzyłaś u mnie, ja też zamówiłam trzy nowości na wiosnę. Pozdrawiam serdecznie
Iwonko żebra już mniej dokuczają jedynie na zmianę pogody, ale kto tego nie miał to nie wie co to znaczy, sam mój mąż patrzył na mnie dziwnie, że jeszcze bolą Nostalgie jest boska, mam dwa krzaczki, co prawda nie rozrastają się jakoś nadzwyczajnie, ale kwiat cudny i zwykle kwitnie wtedy jak inne maja przerwę. Jubilee ma taka zwykłą krateczkę z B, bo wiesz jak ona zwiesza te swoje piękne łebki Studnia była kopana w latach pięćdziesiątych jest wykładana kamieniami, jak przeprowadziliśmy się tu, dostała. nową obudowę, jest czynna, podlewam nią ogród. Pozdrawiam Cie Iwonko i dziękuje za życzenia zdrowia
Max1232 już za chwileczkę zacznie spektakl od nowa, pozdrawiam
Jadziu już jest lepiej dużo Miały tam również być i w kolorze czerwonym malwy ale chyba ziarenka nie pokiełkowały, chyba ze białe je zdominowały, różyczka co tam rośnie to taka drobna, przywiozłam kiedyś małą sadzonkę od mamy, u mnie jest a u niej przemarzła, którejś zimy i później ja jej znowu dałam Jadziu juz niedługo poleci z górki i te widoczki wspominkowe będą realne, pozdrawiam serdecznie
Seniortak mnie też strasznie pod tą łopatką bolało, dobrze,że to już za nami i byle więcej takich nieszczęśliwych zdarzeń nie było, pozdrawiam serdecznie
I jeszcze wspominki, sierpień na obrazkach:
Budleja White Profusion
Jeżówka Hope
Budleja Royal Red
Cubana kwitła jak szalona
CDN
Choć poczyniłam już pewne porządki w ogrodzie i miałam nadzieję działać dalej to wiosna trochę przystopowała w moim rejonie, temperatury się obniżyły i nawet minusowe temperatury w nocy są, do tego delikatnie śnieżkiem sypnęło, góry naokoło całe białe. W nocy strasznie wiatr wiał, a rano odsuwając rolety niemiła niespodzianka ukazała się moim oczom, co prawda w nocy słyszałam huk, ale była burza i grad, więc myślałam że to to. Jakież zdziwienie i smutek jak rano zobaczyłam że drzewo sąsiada połamało ogrodzenie i runęło na moją posesję, siedem przęseł jest całkowicie zniszczonych, murek który M układał w tamtym roku też zniszczony, czeka nas dużo pracy. Najbardziej mnie smuci cały połamany Rododendron Calsap, którego nabyłam w tamtym roku, tak pięknie się rozkrzewił, może się opuści. Całe szczęście wiatr ustał, współczuje ludziom którym pozrywało dachy lub poniszczyło zabudowania gospodarskie.
Cieszy to że marzec co raz bliżej i w ogrodach zacznie być kolorowo, nie mogę się już tego doczekać, na razie porobiłam sadzonki pelargonii bo zostawiłam na zimę niektóre tak dla eksperymentu, bo w sumie do tej pory co rok kupowałam nowe.
Na razie u mnie tylko Ciemiernik Przylaszczka i Bratki które całą zimę są zieloniutki i kwiaty mają, cieszą;
Danusiu tak ten Floks ma właśnie taki intensywny piękny czerwony kolor w rzeczywistości jest jeszcze ładniejszy niż na zdjęciu, nazywa się red Fire, więc bardzo adekwatnie do wyglądu Bardzo fajny pomysł masz na obręcze do Piwonii może i ja taki wykorzystam, dziękuję za odwiedzinki
Wandziu juz popisałyśmy sobie o tym uroczym floksiku, dziękuję i pozdrawiam
Alania czasami stosuje oprysk na różnego rodzaju szkodniki, ale nie stosowałam na choróbska niczego w tamtym roku, róża jest w przewiewnym miejscu i jak na razie ma swobodę, może to klucz, albo dopiero się przekonam że to chorowitka, bo to młodziak z 2018 roku, pozdrawiam
Aniu tak ta żółta Jeżówka to Aloha, fajnie się rozrasta, Liliowiec to chyba Bela Lugosi, tak tak to on tam był posadzony, dziękuję za życzenia i pozdrawiam
Marysiu to akurat nie ból związany z ogrodem a niestety związany z inna chorobą, ale nie chcę na ten temat myśleć. Mam nadzieję że dolegliwości ustąpią. Tak ten domek jest nasz, mieszkaliśmy w nim przez czas budowy nowego, a po wyprowadzce z Krakowa,był wybudowany 1913 r,więc to taki nasz prywatny zabytek Dziękuję za życzenie zdrówka, pozdrawiam serdecznie
Sabinko każdemu z nas się przytrafiaj jakieś urazy, niestety takie życie. To pierwsze kwitnienie Lavender ice,dopiero w lipcu obdarzyła mnie swoimi kwiatami, później było już tylko gorzej, liście w plamach i za chwilę łysa. I tak jak Ty kupiłam ją ze względu na opinie a tu wydaje mi się ze to taki trochę niewypał. Fakt jak zakwitnie to kwiat boski, ale ta plamistość, zobaczę jak będzie radziła sobie w tym sezonie. Pozdrawiam serdecznie
Dorotko te malwy specjalnie tam posiałam tylko miały być jeszcze czerwone, a tu same białe wykiełkowały, urosły takie olbrzymy, sama się fascynowałam tym widokiem co szłam z garażu do domu Mam studnię na działce tylko do podlewania ogrodu, więc jak było bardzo sucho moje rośliny dostawały dawkę wody, a ziemia chyba lepsza niż u Ciebie bo piaski nie trzymają wody. Ciekawa jestem co to za Piwonie Cię skusiły i którą wypatrzyłaś u mnie, ja też zamówiłam trzy nowości na wiosnę. Pozdrawiam serdecznie
Iwonko żebra już mniej dokuczają jedynie na zmianę pogody, ale kto tego nie miał to nie wie co to znaczy, sam mój mąż patrzył na mnie dziwnie, że jeszcze bolą Nostalgie jest boska, mam dwa krzaczki, co prawda nie rozrastają się jakoś nadzwyczajnie, ale kwiat cudny i zwykle kwitnie wtedy jak inne maja przerwę. Jubilee ma taka zwykłą krateczkę z B, bo wiesz jak ona zwiesza te swoje piękne łebki Studnia była kopana w latach pięćdziesiątych jest wykładana kamieniami, jak przeprowadziliśmy się tu, dostała. nową obudowę, jest czynna, podlewam nią ogród. Pozdrawiam Cie Iwonko i dziękuje za życzenia zdrowia
Max1232 już za chwileczkę zacznie spektakl od nowa, pozdrawiam
Jadziu już jest lepiej dużo Miały tam również być i w kolorze czerwonym malwy ale chyba ziarenka nie pokiełkowały, chyba ze białe je zdominowały, różyczka co tam rośnie to taka drobna, przywiozłam kiedyś małą sadzonkę od mamy, u mnie jest a u niej przemarzła, którejś zimy i później ja jej znowu dałam Jadziu juz niedługo poleci z górki i te widoczki wspominkowe będą realne, pozdrawiam serdecznie
Seniortak mnie też strasznie pod tą łopatką bolało, dobrze,że to już za nami i byle więcej takich nieszczęśliwych zdarzeń nie było, pozdrawiam serdecznie
I jeszcze wspominki, sierpień na obrazkach:
Budleja White Profusion
Jeżówka Hope
Budleja Royal Red
Cubana kwitła jak szalona
CDN
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Oaza Spokoju
Krysiu, cudne wspomnienia Zawsze myślałam, że u mnie jest za zimno dla azalii japońskich, a one tak pięknie rosną u Ciebie w górach, że zaczynam myśleć o miejscu dla nich
Piwonie uwielbiam, a Twoja kolekcja powalająca i jeszcze przybędzie piękności. Lato pełne róż, jeżówek,floksów, irysów i liliowców było piękne, mimo suszy. Nie darmo wątek ma tytuł "Oaza spokoju", z Twoch zdjęć, nawet kiedy pokazujesz kwiaty o ognistych kolorach, bije spokój. Pewnie to też wynik ładu i porządku w ogrodzie, dzięki Twojej pracowitości
Przykro oglądać straty w ogrodzie, ale to się naprawi, dobrze, że dom nie uszkodzony i nikomu nic się nie stało!
Wracaj szybko do formy, bo wiosna jednak idzie
Śliczny ten ciemiernik, a bratek twardziel
Piwonie uwielbiam, a Twoja kolekcja powalająca i jeszcze przybędzie piękności. Lato pełne róż, jeżówek,floksów, irysów i liliowców było piękne, mimo suszy. Nie darmo wątek ma tytuł "Oaza spokoju", z Twoch zdjęć, nawet kiedy pokazujesz kwiaty o ognistych kolorach, bije spokój. Pewnie to też wynik ładu i porządku w ogrodzie, dzięki Twojej pracowitości
Przykro oglądać straty w ogrodzie, ale to się naprawi, dobrze, że dom nie uszkodzony i nikomu nic się nie stało!
Wracaj szybko do formy, bo wiosna jednak idzie
Śliczny ten ciemiernik, a bratek twardziel
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Oaza Spokoju
Witaj . Ojej przykro czytać o stratach, które poczyniła burza . Niestety żywioł bywa nieobliczalny . U nas też wiało i grzmiało ale obyło się bez zniszczeń . Wiosna budzi rośliny do życia ale chwilowo pogoda zrobiła się brzydka. Czekam na poprawę bo ogród czeka. Pracy sporo i słoneczko by się przydało . Dużo słoneczka Ci życzę i pozdrawiam .