Ogród Madzi - część 4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu, ależ dam radę. Nie mam wyjścia.
Nie marznie ten wrzosiec?? Bo wrzosów nie lubię
Nie marznie ten wrzosiec?? Bo wrzosów nie lubię
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1699
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród Madzi - część 4
Po tej krótkiej fali mroźnych nocy powinna się już wiosna rozpocząć na dobre I to może trochę nam pomoże przetrwać ten specyficzny czas. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać, nic nie przyspieszymy, trzeba czekać i dostosowywać się.
Białe ciemierniki to trochę namiastka śniegu w niektórych rejonach Polski Jak już dorobię się ich to nie będę miał im za złe, że wszystkie siewki byłyby białe U mnie śniegu w tym roku nie było
Białe ciemierniki to trochę namiastka śniegu w niektórych rejonach Polski Jak już dorobię się ich to nie będę miał im za złe, że wszystkie siewki byłyby białe U mnie śniegu w tym roku nie było
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Wrzosiec radzi sobie bez okrywania
Przylaszczki urocze ,ale iryski w kolorze błękitu majorelle przebijają wszystko
Uwielbiam ten kolor u kwiatów.
To fakt ,Twój trzeźwy sposób patrzenia na świat i problemy jest godny naśladowania
Wrzosiec radzi sobie bez okrywania
Przylaszczki urocze ,ale iryski w kolorze błękitu majorelle przebijają wszystko
Uwielbiam ten kolor u kwiatów.
To fakt ,Twój trzeźwy sposób patrzenia na świat i problemy jest godny naśladowania
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Coś w tym jest? Wczoraj zapierniczałem od przebudzenia do pójścia spać, piętnaście godzin jednym ciągiem? Wybitny wpływ miała na to szefowa, która raczyła się ?ukoronować? i w efekcie mój magistrant, który miał złożyć papiery do szkoły doktorskiej przed północą, został na lodzie i trzeba było jego projekt doktoratu ratować wespół w zespół wraz z dwiema innymi osobami z instytutu?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Karolu,
ja w tym roku śniegu miałam niewiele, ale jednak miałam.
Sądzę, ze zima już nie wróci, ale nocne przymrozki mogą się jeszcze pojawiać jakiś czas.
Ciemierniki sieją się jak wściekłe, szybko będziesz miał łączkę.
Agnieszko,
moje wrzośce nie wymagają okrywania.
Gdyby wymagały, to zapewne już by ich nie było.
Ja też uwielbiam wszelkie niebieskości i fiolety w ogrodzie na równi z bielą.
Potem chyba wskazałabym wszelakie różowości.
Ale żółty, pomarańczowy i czerwony też bardzo lubię.
Tak więc staram się sadzić rośliny tak żeby to wszystko nie gryzło się naraz.
Loki,
po wczorajszych perturbacjach natury technicznej doszłam do wniosku, że szkoda nerwów, zajęcia nie uciekną, studenci nie znikną, a ja wyżej wiadomo czego nie podskoczę.
W obecnych czasach koronahisterii uznałam, że co mi zrobią, jeżeli ja czegoś nie zrobię.
Co najwyżej możemy się nawzajem i drogą zdalną haknąć w knagę.
Dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego radzę Ci, wyluzuj.
ja w tym roku śniegu miałam niewiele, ale jednak miałam.
Sądzę, ze zima już nie wróci, ale nocne przymrozki mogą się jeszcze pojawiać jakiś czas.
Ciemierniki sieją się jak wściekłe, szybko będziesz miał łączkę.
Agnieszko,
moje wrzośce nie wymagają okrywania.
Gdyby wymagały, to zapewne już by ich nie było.
Ja też uwielbiam wszelkie niebieskości i fiolety w ogrodzie na równi z bielą.
Potem chyba wskazałabym wszelakie różowości.
Ale żółty, pomarańczowy i czerwony też bardzo lubię.
Tak więc staram się sadzić rośliny tak żeby to wszystko nie gryzło się naraz.
Loki,
po wczorajszych perturbacjach natury technicznej doszłam do wniosku, że szkoda nerwów, zajęcia nie uciekną, studenci nie znikną, a ja wyżej wiadomo czego nie podskoczę.
W obecnych czasach koronahisterii uznałam, że co mi zrobią, jeżeli ja czegoś nie zrobię.
Co najwyżej możemy się nawzajem i drogą zdalną haknąć w knagę.
Dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego radzę Ci, wyluzuj.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Spoko, instytut wysyła nas na przymusowe urlopy, więc jeszcze tydzień popracuję, a potem przez tydzień będę miał luz. Akurat w sam raz moment, żeby zająć się wysiewami do gruntu na masową skalę? Nic tak nie relaksuje jak praca w ogrodzie?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4550
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu pięknie kwitnie Twój wrzosiec, mam podobnego ale on ciut mniej ma kwiatów
Loki jestem pod wrażeniem walki o doktoranta
Loki jestem pod wrażeniem walki o doktoranta
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród Madzi - część 4
U mnie wrzośce radzą sobie zdecydowanie lepiej niż wrzosy. Zarosły już prawie całe moje małe wrzosowisko
Natomiast wawrzynki ( w przeciwieństwie do Twoich, które ładnie kwitną ) ledwo zipią.
Mam nadzieję, że te ostre przymrozki nie robiły Ci szkód.
Natomiast wawrzynki ( w przeciwieństwie do Twoich, które ładnie kwitną ) ledwo zipią.
Mam nadzieję, że te ostre przymrozki nie robiły Ci szkód.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Loki,
nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Zawsze byłam zdania, żeby w każdej zmianie dostrzegać szansę.
Nie da się ukryć, życie przewróciło się do góry nogami, ale to nie koniec świata.
Długo mogłabym pisać, jak musiałam zmodyfikować to i tamto.
Jednak już widzę, że generalnie mimo wszystko więcej zyskałam niż straciłam.
Olu,
w Nowej Karczmie koło stacji benzynowej rośnie spora kępa wrzośców.
Nikt o nie dba, a one co roku rozrastają się bardziej i kwitną obficiej.
Chodzi mi po głowie, żeby urządzić gdzieś takie ,,wrzościowisko".
Izo,
też mam wrażenie, że wrzośce są dużo bardziej wytrzymałe niż wrzosy.
Poza tym kwitną dużo ładniej.
Jak na razie szkód nie widać, mam nadzieję, ze stan ten nie ulegnie zmianom.
nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Zawsze byłam zdania, żeby w każdej zmianie dostrzegać szansę.
Nie da się ukryć, życie przewróciło się do góry nogami, ale to nie koniec świata.
Długo mogłabym pisać, jak musiałam zmodyfikować to i tamto.
Jednak już widzę, że generalnie mimo wszystko więcej zyskałam niż straciłam.
Olu,
w Nowej Karczmie koło stacji benzynowej rośnie spora kępa wrzośców.
Nikt o nie dba, a one co roku rozrastają się bardziej i kwitną obficiej.
Chodzi mi po głowie, żeby urządzić gdzieś takie ,,wrzościowisko".
Izo,
też mam wrażenie, że wrzośce są dużo bardziej wytrzymałe niż wrzosy.
Poza tym kwitną dużo ładniej.
Jak na razie szkód nie widać, mam nadzieję, ze stan ten nie ulegnie zmianom.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12067
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Ja mam dokładnie przeciwne odczucia?
Piękna kępa przylaszczek.
Pozdrawiam!
LOKI
Piękna kępa przylaszczek.
Pozdrawiam!
LOKI
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu wyznaję zasadę, że nic nie dzieje się po nic... wiele razy w moim życiu wychodziło to z czasem
I ja chciałam w tym roku posadzić kilka wrzośców...niestety przez taką, a nie inną zimę wcześniej przekwitły i zniknęły ze sprzedaży.
I ja chciałam w tym roku posadzić kilka wrzośców...niestety przez taką, a nie inną zimę wcześniej przekwitły i zniknęły ze sprzedaży.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Loki,
wbrew pozorom wiele zależy od nas.
A już na pewno to, jak postrzegamy, to co się dzieje wokół i to, co z tym zrobimy.
Przylaszczki są tutejsze.
Rosły tu od zawsze i bardzo dobrze się czują w ogrodzie.
Co roku pojawia się więcej samosiewu.
Chciałabym poszerzyć kolekcję o przylaszczki odmianowe, białe, różowe oraz o kwiatach pełnych.
Może poświęcę trochę czasu i poszukam sadzonek w Internecie?
Marysiu,
no tak, jak by nie patrzeć, każde zdarzenie przynosi określone skutki i w jakiś sposób nas wzbogaca.
Nie wgłębiając się w filozofię można by podsumować, ze co nas nie zabije to nas wzmocni
wbrew pozorom wiele zależy od nas.
A już na pewno to, jak postrzegamy, to co się dzieje wokół i to, co z tym zrobimy.
Przylaszczki są tutejsze.
Rosły tu od zawsze i bardzo dobrze się czują w ogrodzie.
Co roku pojawia się więcej samosiewu.
Chciałabym poszerzyć kolekcję o przylaszczki odmianowe, białe, różowe oraz o kwiatach pełnych.
Może poświęcę trochę czasu i poszukam sadzonek w Internecie?
Marysiu,
no tak, jak by nie patrzeć, każde zdarzenie przynosi określone skutki i w jakiś sposób nas wzbogaca.
Nie wgłębiając się w filozofię można by podsumować, ze co nas nie zabije to nas wzmocni