Ogród Madzi - część 4
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Cudne widoki z Twojego arboretum
Szanuję Twoje zdanie.
Ale zlituj się nad moimi zębami To jest moja dentystka.
Na dodatek sama wychowuje 3 dzieci /sprawca nie płaci alimentów/
Jurku
Dziękuję
No to możemy sobie z ''liceumami'' rączki podać.
My mieliśmy na dodatek piękną lokalizację w starych budynkach nad morzem, stary sad i miłą , rodzinną atmosferę ,dzięki pracownikom , którzy mieszkali z familią na terenie szkoły.
Na przerwach zwisaliśmy z Klifu Orłowskiego.
Do tego przedwojenni nauczyciele ,których wykańczaliśmy
Dosłownie. Pana Św.P. od P.O. ,który ganiał nas po boisku z drewnianymi karabinami rodem z Powstania Śląskiego żeśmy tak denerwowali ,że wzion i zmar...
Jak wracam myślami do tamtych czasów to jakby była epoka 100 lat wstecz oddalona.
Cudne widoki z Twojego arboretum
Szanuję Twoje zdanie.
Ale zlituj się nad moimi zębami To jest moja dentystka.
Na dodatek sama wychowuje 3 dzieci /sprawca nie płaci alimentów/
Jurku
Dziękuję
No to możemy sobie z ''liceumami'' rączki podać.
My mieliśmy na dodatek piękną lokalizację w starych budynkach nad morzem, stary sad i miłą , rodzinną atmosferę ,dzięki pracownikom , którzy mieszkali z familią na terenie szkoły.
Na przerwach zwisaliśmy z Klifu Orłowskiego.
Do tego przedwojenni nauczyciele ,których wykańczaliśmy
Dosłownie. Pana Św.P. od P.O. ,który ganiał nas po boisku z drewnianymi karabinami rodem z Powstania Śląskiego żeśmy tak denerwowali ,że wzion i zmar...
Jak wracam myślami do tamtych czasów to jakby była epoka 100 lat wstecz oddalona.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Agnieszko,
a co to ma do Twoich zębów? Nie bardzo rozumiem?
Powiem tylko tyle, że w takich sytuacjach nie mam zwyczaju nikogo linczować ,,na gębę".
Nie było mnie tam, ani zresztą Ciebie też nie, a sytuacja została opisana przez osobę, która emocjonalnie jest zaangażowana w cała sprawę.
Dlatego nie można z tego wyciągać żadnych wniosków odnośnie czyjejś winy.
W liceum też miałam facia od PO, któremu wiecznie wszyscy robiliśmy kawały.
Np. jak robił nam musztrę i trzeba było wykonać w lewo zwrot, to wszyscy robili na odwrót.
A gostek stał, patrzył i nie wiedział, co o tym sądzić...
a co to ma do Twoich zębów? Nie bardzo rozumiem?
Powiem tylko tyle, że w takich sytuacjach nie mam zwyczaju nikogo linczować ,,na gębę".
Nie było mnie tam, ani zresztą Ciebie też nie, a sytuacja została opisana przez osobę, która emocjonalnie jest zaangażowana w cała sprawę.
Dlatego nie można z tego wyciągać żadnych wniosków odnośnie czyjejś winy.
W liceum też miałam facia od PO, któremu wiecznie wszyscy robiliśmy kawały.
Np. jak robił nam musztrę i trzeba było wykonać w lewo zwrot, to wszyscy robili na odwrót.
A gostek stał, patrzył i nie wiedział, co o tym sądzić...
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
@ Pelagia – Z lokalizacją mojego liceum było nieco gorzej, bo z jednej strony niby ścisłe centrum Krakowa, mniej niż sześćset metrów od Rynku Głównego, w pięknym budynku z XIX. wieku, z drugiej jednakowoż za sąsiadów mieliśmy klasztor kapucynów i jak braciszkowie swój przyklasztorny ogródek nawozili nawozem świńskim, to mieliśmy takie aromaty, że nosy nam urywało. Jak pominąć atrakcje węchowe, to było jednak wspaniale – spory luz, indywidualne podejście do każdego ucznia – z zewnątrz mogłoby się wydawać, że w takiej kuźni olimpijczyków co to z pierwszej dziesiątki rankingu Perspektyw nie wychodzi musi być rzeźnia, ale nic z tych rzeczy… Nigdy nie zapomnę jak kiedyś wchodzę do szkoły, a tu na cokole obok pomnika patrona stoją sobie dwie butelki po piwie… Innym razem właśnie do szkoły docieram, patrzę, portier balansuje na drabinie przed wejściem, przyglądam się, co robi, a tu okazuje się, że żartownisie butelki po siarkofrutach spuścili na sznurkach przez okno z pierwszego piętra i poustawiali na gzymsie nad wejściem i biedak próbuje je zdjąć, nie rozbijając ich przy tym…
@ Madziagos – Ja pamiętam jak w czwartej klasie dorzucili nam WOS. Tu klasa maturalna, każdy już szykuje się do egzaminów wstępnych na studia, a tu jakiś nowy przedmiot-wydmuszka. Oj biedę miał z nami prowadzący, biedę… Kiedyś przychodzi: „wyciągamy karteczki!”, rzuca, a tu nikt się nie rusza i tylko wiceprzewodnicząca samorządu klasowego odpowiada krótkim „nie!”. Po niedługiej wymianie słów na temat tego czy kartkówkę wypada czy nie wypada wcześniej zapowiedzieć, facet sięgnął po argument ostateczny „ja pójdę po dyrektora!”. A koleżanka „ależ proszę iść, panie profesorze jesteśmy pewni, że stanie po naszej stronie”… Biedak potem już nawet zapowiedzianego sprawdzianu nie odważył się zrobić do końca roku.
Pozdrawiam!
LOKI
@ Madziagos – Ja pamiętam jak w czwartej klasie dorzucili nam WOS. Tu klasa maturalna, każdy już szykuje się do egzaminów wstępnych na studia, a tu jakiś nowy przedmiot-wydmuszka. Oj biedę miał z nami prowadzący, biedę… Kiedyś przychodzi: „wyciągamy karteczki!”, rzuca, a tu nikt się nie rusza i tylko wiceprzewodnicząca samorządu klasowego odpowiada krótkim „nie!”. Po niedługiej wymianie słów na temat tego czy kartkówkę wypada czy nie wypada wcześniej zapowiedzieć, facet sięgnął po argument ostateczny „ja pójdę po dyrektora!”. A koleżanka „ależ proszę iść, panie profesorze jesteśmy pewni, że stanie po naszej stronie”… Biedak potem już nawet zapowiedzianego sprawdzianu nie odważył się zrobić do końca roku.
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Ehhh ,no przecież ,jak ją zbędziesz mogę mieć przechlapane...
Ale wiedza co do Twojego punktu widzenia tej sprawy jest cenna.
Kobieta będzie wiedzieć ,że może nie być lekko przeforsować skargi.
Nasz Facio od P.O. był poczciwy w sumie ,tylko starszy co wystarczyło ,żeby wykorzystać ,jako słabość.
Tyle śmiechu było na lekcjach. Kolega stał za nim i go przedrzeźniał ,jak demonstrował zastosowanie starodawnej maski p.gaz.
My umieraliśmy ze śmiechu ,a straszy pan nie wiedział o co chodzi...
Jurku
Kraków uwielbiam.
Liceum w starym centrum - bajka.
Pewnie na Plantach szaleliście.
Z Kapucynami to mnie ubawiłeś
My właśnie z wycieczką licealną grasowaliśmy po tym pięknym mieście.
Siedzieliśmy tam chyba z 10 dni ,przy czym osoby nauczycieli pilnujące nas były słabo dobrane ,co oczywiście wykorzystaliśmy
Co noc wymykaliśmy się do Jamy Michalikowej
U nas w Gdańsku taką kuźnią olimpijczyków była 9 - tka ,gdzie chodziła zresztą Jagoda /Jagis/ ,Lisica i Marysia kaszubska.
Madzia
Twoje Liceum było w Gdyni
Moja Mama uczyła tam zresztą wu - efu
Ehhh ,no przecież ,jak ją zbędziesz mogę mieć przechlapane...
Ale wiedza co do Twojego punktu widzenia tej sprawy jest cenna.
Kobieta będzie wiedzieć ,że może nie być lekko przeforsować skargi.
Nasz Facio od P.O. był poczciwy w sumie ,tylko starszy co wystarczyło ,żeby wykorzystać ,jako słabość.
Tyle śmiechu było na lekcjach. Kolega stał za nim i go przedrzeźniał ,jak demonstrował zastosowanie starodawnej maski p.gaz.
My umieraliśmy ze śmiechu ,a straszy pan nie wiedział o co chodzi...
Jurku
Kraków uwielbiam.
Liceum w starym centrum - bajka.
Pewnie na Plantach szaleliście.
Z Kapucynami to mnie ubawiłeś
My właśnie z wycieczką licealną grasowaliśmy po tym pięknym mieście.
Siedzieliśmy tam chyba z 10 dni ,przy czym osoby nauczycieli pilnujące nas były słabo dobrane ,co oczywiście wykorzystaliśmy
Co noc wymykaliśmy się do Jamy Michalikowej
U nas w Gdańsku taką kuźnią olimpijczyków była 9 - tka ,gdzie chodziła zresztą Jagoda /Jagis/ ,Lisica i Marysia kaszubska.
Madzia
Twoje Liceum było w Gdyni
Moja Mama uczyła tam zresztą wu - efu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
@ Pelagia – nie szaleliśmy na Plantach, bo raz, że pełno tam żebraków (często dosyć agresywnych), dwa, że pełno tam policji (więc usiąść i napić się napoju wyskokowego nie sposób), a trzy, że ptaki naprawdę dosyć intensywnie tam s**ją ludziom na głowy (nigdy nie zapomnę jak jedzącej kebaba kumpeli jakieś ptaszysko spuściło bombę w taki sposób, że dostała ptasim kałem zarówno na nos i usta, jak i do kebaba… ciągle nie rozumiem jakim cudem nie zwymiotowała). Chodziliśmy nad Wisłę pod Wawel, ba, jeden z pagórków pod samymi murami zamku królewskiego nosi nieoficjalną nazwę Jabolowego Wzgórza… Z Trójmiasta w rankingu liceów kojarzę głównie liceum im. Marynarki Wojennej (chyba numer 3) z Gdyni…
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
Agnieszko,
powiem wprost: ja w szkółkę dla dzieci już się nie bawię.
Poziom upierdliwości tego zajęcia przekracza wszelkie ewentualne korzyści, jakie mogłoby to przynieść.
Do liceum chodziłam w Gdyni, zgadza się.
Ulubionymi miejscami naszych wypraw polekcyjnych były gdyńskie bulwary i orłowskie klify.
Ale te miejsca to chyba kierunek wypraw wszystkich tamtejszych uczniów, więc nic w tym odkrywczego.
Loki,
Twoja kumpela miała i tak dużo szczęścia, że nie był to paw
powiem wprost: ja w szkółkę dla dzieci już się nie bawię.
Poziom upierdliwości tego zajęcia przekracza wszelkie ewentualne korzyści, jakie mogłoby to przynieść.
Do liceum chodziłam w Gdyni, zgadza się.
Ulubionymi miejscami naszych wypraw polekcyjnych były gdyńskie bulwary i orłowskie klify.
Ale te miejsca to chyba kierunek wypraw wszystkich tamtejszych uczniów, więc nic w tym odkrywczego.
Loki,
Twoja kumpela miała i tak dużo szczęścia, że nie był to paw
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 4
Madziu
Cudna sangwinaria
To się musiałyśmy mijać na tym Klifie
Nie dziwię się ,że odpuściłaś sobie wożenie na koniach dzieciaków.
Jak widać sporo problemów z tego może być.
Jerzy
Tak mi coś świtało ,że od strony Wawelu to liceum
To koleżanka miała przygodę ,ojjj :evil
W takim razie opady z gołębników mojego Z. na moją głowę i doniczki to pikuś
Cudna sangwinaria
To się musiałyśmy mijać na tym Klifie
Nie dziwię się ,że odpuściłaś sobie wożenie na koniach dzieciaków.
Jak widać sporo problemów z tego może być.
Jerzy
Tak mi coś świtało ,że od strony Wawelu to liceum
To koleżanka miała przygodę ,ojjj :evil
W takim razie opady z gołębników mojego Z. na moją głowę i doniczki to pikuś
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 4
@ Pelagia – pod Wawel było ponad kilometr na butach, ale zdecydowanie przyjemniejsze miejsce do pogaduszek przy napojach wyskokowych…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 4
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród Madzi - część 4
Jak dla mnie możesz kontynuować wiosnę bo u Ciebie była piękna
Piękne te sangwinarie - przypomniałaś mi o ich istnieniu
Piękne te sangwinarie - przypomniałaś mi o ich istnieniu