Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Witaj Lodziu u mnie już zmroziło dalie , M je jeszcze zdążył przed tym śniegiem wykopać i schować , a u S. chyba można już coś zamówić ?
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodziu, kalimerisów nie mam zbyt wiele i nie wszystkie tak obficie kwitną. Kalimeris 'Szogun' np. ma kwiatów niewiele ale za to ozdobne liście.
Kolor, jaki ma 'Break Out' jest bardzo poszukiwany we florystyce. Mam nadzieję, że wkrótce trafi do mnie ta dalia
Kolor, jaki ma 'Break Out' jest bardzo poszukiwany we florystyce. Mam nadzieję, że wkrótce trafi do mnie ta dalia
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Florianie, jestem pewna,że w Twojej bogatej kolekcji znajdę kolejnego kalimerisa, który zachwyci mnie podobnie do tego.
Jeżeli chodzi o odmianę dalii 'Break Out- w tym roku miałam tylko jedną roślinę,wiele karp straciłam podczas przechowywania.Mam zbyt ciepłą i suchą piwnicę.Ale, żeby nie stracić tej odmiany,dzisiaj
karpę,którą wykopałam-wysyłam do Mistrza,ponieważ też ją stracił.Niech profesjonalista się nią
zajmie i na pożytek wielu miłośników dalii - upowszechnia.Ta odmiana jest tego warta !!!!
Poniżej kalimerys od Ciebie- który cieszył nie tylko w ogrodzie,ale również całą jesień w zestawieniu z innymi kwiatami.
Jeżeli chodzi o odmianę dalii 'Break Out- w tym roku miałam tylko jedną roślinę,wiele karp straciłam podczas przechowywania.Mam zbyt ciepłą i suchą piwnicę.Ale, żeby nie stracić tej odmiany,dzisiaj
karpę,którą wykopałam-wysyłam do Mistrza,ponieważ też ją stracił.Niech profesjonalista się nią
zajmie i na pożytek wielu miłośników dalii - upowszechnia.Ta odmiana jest tego warta !!!!
Poniżej kalimerys od Ciebie- który cieszył nie tylko w ogrodzie,ale również całą jesień w zestawieniu z innymi kwiatami.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Piękne! Tak, w rękach naszego daliowego Mistrza dalia będzie jak w raju
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2594
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Heavenly Pink jest faktycznie niebiansko piękny! Cały sezon taki obsypany, a pachnie?
A grudnik zrobił ci nastrój świąteczny już w listopadzie Mój dopiero tworzy pąki.
A grudnik zrobił ci nastrój świąteczny już w listopadzie Mój dopiero tworzy pąki.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Witaj Lodziu,kalimerys cudowny ,a Twoje dalie też magiczne ,Breack Out wyjątkowy ,ja też mam różne zdjęcia na fotografii z mojego ogrodu ,powiększone do A-4 ale dalii nie mam i nie wiem dlaczego,czas przedświąteczny tak szybko biegnie ,uwielbiam ten czas i mógłby być trochę wolniejszy ,żeby jak najdłużej się tym czasem nacieszyć,pozdrawiam
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Dzisiaj u nas przez pół godziny padały kulki lodu/w lecie nazwałabym to - gradem/bardzo intensywnie,do tego z wiatrem...Przez kilka godzin leżały na ziemi, było tak nieciekawie, że nawet nie chciało mi się wyjść z domu, żeby je sfocić.....
Florian Silesia, Florianie,też tak sądzę, zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłym roku.
Igala, zaprezentowany kalimerys przez cały sezon był obsypany kwieciem, ale bez zapachu.
Moje" grudniki" kwitną w listopadzie, a, może to "listopadniki"
koziorozec,Marto, miło mi usłyszeć uznanie od Ciebie
Twoje fotografie "ogrodowych gwiazd" w formacie A-4 na ścianie,muszą wyglądać imponująco.
A,czas dla mnie biegnie,też zbyt szybko,nie tylko przed Świętami......
kilka migawek z ostatniego pobytu w ROD....
Florian Silesia, Florianie,też tak sądzę, zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłym roku.
Igala, zaprezentowany kalimerys przez cały sezon był obsypany kwieciem, ale bez zapachu.
Moje" grudniki" kwitną w listopadzie, a, może to "listopadniki"
koziorozec,Marto, miło mi usłyszeć uznanie od Ciebie
Twoje fotografie "ogrodowych gwiazd" w formacie A-4 na ścianie,muszą wyglądać imponująco.
A,czas dla mnie biegnie,też zbyt szybko,nie tylko przed Świętami......
kilka migawek z ostatniego pobytu w ROD....
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Fajnie jeszcze patrzeć na jesienny ogród.
Zaraz będziemy mieć zimowy. Bo śnieg na padać kilka dni.
Pozdrawiam cieplutko
Zaraz będziemy mieć zimowy. Bo śnieg na padać kilka dni.
Pozdrawiam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Napisałam dużo i mi wcięło...próbuję
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Lancety rodzinna ostoja ...cz.3
Lodziu może teraz się uda....zdarza się często jak piszę z telefonu, teraz przeszłam na laptop.
Podejrzałam twoje wędrówki na ROD z plecaczkiem...ja już nie mam gdzie wedrować, ale cosik czuję, że i ze mną coraz lepiej jeżeli chodzi o żal po działce, przyjżałam się swojemu peselowi i to mi chyba pomogło
U mnie też śniegu prawie nie ma, temperatury na minusie ale chyba nic złego im nie będzie.
Róże nie mają kopczyków ale w tygodniu pogrzebię w kopostowniku i nóżki im otulę....świątecznie jestem ogarnięta więc jedno popołudnie mogę poświęcić na ogród.
pozdrawiam
Podejrzałam twoje wędrówki na ROD z plecaczkiem...ja już nie mam gdzie wedrować, ale cosik czuję, że i ze mną coraz lepiej jeżeli chodzi o żal po działce, przyjżałam się swojemu peselowi i to mi chyba pomogło
U mnie też śniegu prawie nie ma, temperatury na minusie ale chyba nic złego im nie będzie.
Róże nie mają kopczyków ale w tygodniu pogrzebię w kopostowniku i nóżki im otulę....świątecznie jestem ogarnięta więc jedno popołudnie mogę poświęcić na ogród.
pozdrawiam