Brak mi słów na wyrażenie zachwytu nad tym co zobaczyłam. Wszelkie achy i ochy będą tylko powielaniem
tego co napisali inni. Ja w dodatku jestem laikiem ogrodowym mając jedynie skrzynki z kwiatami na balkonie.
Widzę, z jakiego RAJU korzysta Twój kociak, żyjąc na wolności.
Moja kotka udomowiona ma też tylko balkonowy 'wybieg'. Na bank jest przez to mniej szczęśliwym zwierzątkiem :/ (ha, ha, może
dlatego podgryza mi moje storczyki )
Twoje Powojniki - bajka, azalie i rododendrony - bajka, różnobarwne irysy, tulipany, sasanki - bajka...
I wiele innych jak oczar rozwijający pąki, kielichowiec wonny, glicynia i tak by można wymieniać bez końca - bajka
Widzę, że podobnie jak to robiła moja Mama, suszysz miętę na herbatkę.
Ja zawsze miałam od mamy taką ogrodową dość mocną miętę pieprzową.
Ale mama odeszła i kończą się powoli zapasy.
Mama suszyła też szałwię, melisę i dziurawiec. To zupełnie co innego niż herbaty ziołowe z torebki
Mireczko, robisz tak cudne zdjęcia, że mogłabyś startować w jakimś konkursie fotograficznym
Martuś, oby się skończyło na "problemach za wzrokiem", bo jak mi jeszcze dojdą ze słuchem, to już nie będę mogła w moim zawodzie pracowaćzabkamarta pisze:Joanno widzę, że nie tylko ja mam problemy ze wzrokiem