Ogród po mojemu
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1130
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ogród po mojemu
Powiem tak - piękne są wszystkie i każda roślina z osobna. Już mnie poskręcało No i te zdjęcia robią robotę. Piękne gratuluję. U siebie wstawiłam zdjęcia (bardzo amatorskie) krasnokwiata, jak prosiłeś. Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Ogród po mojemu
Karolu, siewek piwonii u mnie nie widać. I trochę mnie to dziwi, ponieważ nasion było sporo. Mam jeszcze troszkę nadziei. Deszcz u mnie nie padał grubo ponad miesiąc i ziemia jest sucha na wiór. Może jak popada, to jeszcze coś nosek wystawi? ;)
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1130
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ogród po mojemu
Jeszcze raz wpadłam popatrzeć na Twoje okazy. Oglądam zdjęcia i "słyszę" jak te roślinki rosną Piszesz, że u Ciebie sucho, nie ma deszczu. U mnie jest podobnie. W ogrodzie na głębokość szpadla ziemia jak pył. Oczywiście w podwyższonych grządkach to samo. Nie pozostaje nic innego, jak podlewanie I jeszcze, na dokładkę, mam nieproszonego gościa - krecik wprowadził się i co kawałek kopczyki stawia, łobuz. Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4194
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród po mojemu
Karolu witaj
Przepiękny widok roślin w Twoim fantastycznie zagospodarowanym ogrodzie i tych chcących wypuszczać młode listki i tych śpieszących się do kwitnienia i już rozkwitniętych i dorodnych,zdrowych żywo-zielonych siewek .
Bardzo upodobałem sobie szafirki,jakoś wyjątkowo przyciągają mój wzrok i kształty i ich kolor.
Nie skopiowałem jeszcze Twoich zwartnic na co mam już od dawna Twoje przyzwolenie ale mam nadzieję,że zrobię to jeszcze w tym tygodniu jak tylko się z grubsza obrobię
Pozdrawiam,życzę upragnionego deszczu i miłego wieczoru.
Przepiękny widok roślin w Twoim fantastycznie zagospodarowanym ogrodzie i tych chcących wypuszczać młode listki i tych śpieszących się do kwitnienia i już rozkwitniętych i dorodnych,zdrowych żywo-zielonych siewek .
Bardzo upodobałem sobie szafirki,jakoś wyjątkowo przyciągają mój wzrok i kształty i ich kolor.
Nie skopiowałem jeszcze Twoich zwartnic na co mam już od dawna Twoje przyzwolenie ale mam nadzieję,że zrobię to jeszcze w tym tygodniu jak tylko się z grubsza obrobię
Pozdrawiam,życzę upragnionego deszczu i miłego wieczoru.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1697
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Oj muszę popracować nad regularniejszą obecnością na forum
Niestety co najmniej do 16 pracuję, później ogród do około 21, spacer z psami, i czas ucieka wieczność czeka
cyma2704, wiśnie nie dość, że ładne to jeszcze dość szybko rosną. 'Amonogawa' ma tę zaletę, że ma bardzo ładny pokrój przez cały rok. Zazdroszczę tego spektaklu ale kiedyś ją jeszcze sobie kupię Uwielbiam drzewa o kolumnowych pokrojach.
U nas gryzoni jest raczej mało - oczywiście, że znajduje nory na działce ale to jakieś niegroźne myszy i ryjówki. Współczuję walki z gryzoniami. Ja walczę co najwyżej z nieznanym przeciwnikiem Znaczy podejrzewam gąsienice rolnic, a oleicy krówki nie muszę podejrzewać bo ją przyłapałem na gorącym uczynku Wykiełkował mi np. cały łan siewek czarnego bzu - oczywiście wcale go nie chciałem ale to mało ważne - kilka dni po wykiełkowaniu wszystkie kiełki zostały zjedzone tak, że zostały ogonki. To samo tyczy się kiełkujących zawilców, ziarnopłonów, i innych roślin. A gąsienic rolnic znalazłem sporo więc obstawiam, że to one. Rok temu myślałem, że to ślimaki ale to nie one. Ślimaków mam dużo ale na szczęście właściwie żadnych szkód nie robią a mam zarówno nagie jak i z muszlą - co najmniej kilka gatunków.
'Drummondii' na 2-metrowym pniu będzie okazale wyglądał Mój w tym roku pięknie się wybarwił.
ivonar, dziękuję za pochwałę roślin i zdjęć Nie ważne czy pokazujemy bardziej czy mniej profesjonalne zdjęcia - ważne, że możemy się dzielić wspólną pasją
Ostatnio trochę popadało - znacznie mniej niż zapowiadano w prognozach ale zawsze. Kreta współczuję Nigdy nie wiadomo co wykopie.
jolifleur, brak kiełkowania nasion w maju oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem trzeba poczekać kolejny rok Piwonie bardzo wcześnie kiełkują, nie boją się ani powrotu krótkotrwałych mrozów czy nocnych przymrozków. Pierwsze siewki są widoczne już od początku marca. I mam nadzieję, że u Ciebie troche popadało.
Arkadius121, oj oj 'zagospodarowany' to za duże słowo na mój ugór Zagospodarowana jest część, nawet nie połowa. I idzie to wolniej niż myślałem. Wynika to z faktu, że na tej całodziennej patelni muszę najpierw posadzić drzewa i krzewy zanim zacznę tworzyć niższe piętra. I tylko w kilku miejscach da się w pełni zagospodarować ogród, a zdecydowana większość powierzchni to dzika łąka
Dużo się w maju działo. Popadało trochę deszczu - niestety tylko 1 dzień deszcz był naprawdę fajny, pozostałe 'deszczowe' dni to były chwilowe deszcze lub mżawki. Ogród bardziej wysychał niż się nawadniał z powodu silnego wiatru. Ogólnie wiele roślin ma zdeformowane liście, z czarnymi plamami, dziurami, martwicami, z powodu obijania się o coś na wietrze, z reguły o siebie nawzajem. Wiele bylin zostało połamanych przez wiatr - łubin, floksy, czosnki, orliki i inne. Nie wiem już co gorsze - brak deszczu czy silny wiatr całą wiosnę. Rzadko które drzewo stoi prosto, muszę większość podpierać. I to drzewa wyginane są jednego dnia w jedną stronę, drugiego w drugą, trzeciego dnia w jeszcze inną - nie ma absolutnie żadnej reguły. Nie jest łatwo, naprawdę rozważam żywopłoty wewnątrz działki. Już w tym roku będę sadził zadrzewienia i zakrzewienia na końcu działki, które mają stanowić wiatrochron i schronienie dla ptaków.
Jedna siewka piwonii kwitła chyba max 3 dni ponieważ nie dała rady na wietrze, oberwało jej płatki. Siewki schowane za tunelem foliowym kwitły dłużej mimo wiatru.
Ale nie odbiera mi to radości z pracy w ogrodzie - może nie jest tak łatwo jak myślałem, że będzie, ale i tak jest super Rabata z boku domu wygląda już bardzo fajnie - a przynajmniej mi się podoba Pokażę 2 zdjęcia - jedno z początku maja, drugie z dzisiaj:
początek maja:
i dzisiaj:
Widać jak przez miesiąc rośliny się zmieniły, na żywo wygląda to jeszcze lepiej
Psizęby rosną w 'lasku ketmiowym', który zostanie rozbudowany o kilka kolejnych ketmii. Większość z nich to siewki - moje lub z ogrodu znajomych. 2 krzewy zostaną wykopane i zastąpione innymi - mam 3 kwitnące po prostu na różowo, nie potrzebuję 3 takich samych. Jak przypomnę sobie jak ta część ogrodu wyglądała 2 lata temu to zmiana jest ogromna. A 3 lata temu to tu był suchy ugór.
To może teraz trochę portretów roślinnych
Znaleziona 2 lata temu siewka cisa:
Rośnie wolno, przyrosty ma rude, starsze igły są z białym brzegiem.
Lilia drobna rozpoczęła kilka dni temu kwitnienie:
W tym roku jest znacznie więcej pędów kwiatowych, i o większej ilości kwiatów na pędzie. I pomyśleć, że wszystkie były wysiane 2 lata temu.
Jedna z siewek łubinów, z nasion zebranych z roślin o żółtych kwiatach:
A to po prostu szczypiorek:
W czasie kwitnienia jest bardzo ozdobny.
Kępa kosaćców syberyjskich o prawie białych kwiatach:
A te irysy to siewki z ogrodu rodziców:
Po lewej rośnie kępa irysa, kupionego jako kosaciec syberyjski ale jest to jakaś hybryda prawdopodobnie, której przodkiem był chyba kosaciec żółty. Kwitnie na delikatnie żółty kolor. Jego pędy kwiatowe w czasie silnego wiatru położyły się po prostu na ziemi, nie zostały położone przez wiatr ale same się tak wygięły, po 2 dniach podniosły się ponownie gdy wiatr był słabszy.
Po prawej rosną kępy kupnych kosaćców w różnych odmianach ale one są późniejsze lub część zakwitnie dopiero za rok.
Czosnki ozdobne:
Obok nich rosną inne czosnki, które dopiero za kilka dni zakwitną.
Szałwia muszkatołowa szykuje się do kwitnienia:
Kokoryczka zawleczona z lasu do ogrodu:
To jest jakiś penstemon, kupiony w jakimś markecie w promocji rok temu jako wysychający pęd:
Lilie złotogłów zaskoczyły mnie wypuszczając pędy kwiatowe bo zostawiłem je w doniczkach na całą zimę za garażem:
Byłem pewien, że nie przeżyły zimy. Teraz rosną już na rabacie.
A to moje ulubione orliki:
I mowa nie tylko o orliku o plamiastych liściach, ale też o orliku widocznym po lewej z tyłu - czyli orliku kanadyjskim. Tutaj rozsypywałem nasiona obu orlików.
Kamasje już właściwie powoli kończą kwitnienie:
To jest dla mnie zupełna nowość: iksjolirion tatarski:
Kupiony eksperymentalnie jesienią jako cebulki. Nie sądziłem, że przeżyją zimę a co dopiero zakwitną. Wszystkie cebulki przezimowały, pełnie kwitnienia będzie dopiero za jakiś czas.
Te irysy holenderskie przez 2 lata rosły w tunelu u rodziców:
Zakwitły tam chyba raz, bardzo źle znosiły warunki szklarniowe ale myślałem, że będą miały problem z zimowaniem. Jak widać przezimowały w ogrodzie dużo lepiej, i nawet szykują się do kwitnienia.
I zapowiedź wysiewów
To jest serduszka okazała w odmianie 'Gold Heart', a za nią rośnie 'White Gold', która również ma trochę torebek nasiennych.
Jedne z moich ulubionych czosnków czyli czosnek karatawski:
Widać jak bardzo z tyłu wkrada się nieogarnięty ugór.
Kupna piwonia drzewiasta miała w tym roku 2 kwiaty:
Wiciokrzew Browna:
Niestety co najmniej do 16 pracuję, później ogród do około 21, spacer z psami, i czas ucieka wieczność czeka
cyma2704, wiśnie nie dość, że ładne to jeszcze dość szybko rosną. 'Amonogawa' ma tę zaletę, że ma bardzo ładny pokrój przez cały rok. Zazdroszczę tego spektaklu ale kiedyś ją jeszcze sobie kupię Uwielbiam drzewa o kolumnowych pokrojach.
U nas gryzoni jest raczej mało - oczywiście, że znajduje nory na działce ale to jakieś niegroźne myszy i ryjówki. Współczuję walki z gryzoniami. Ja walczę co najwyżej z nieznanym przeciwnikiem Znaczy podejrzewam gąsienice rolnic, a oleicy krówki nie muszę podejrzewać bo ją przyłapałem na gorącym uczynku Wykiełkował mi np. cały łan siewek czarnego bzu - oczywiście wcale go nie chciałem ale to mało ważne - kilka dni po wykiełkowaniu wszystkie kiełki zostały zjedzone tak, że zostały ogonki. To samo tyczy się kiełkujących zawilców, ziarnopłonów, i innych roślin. A gąsienic rolnic znalazłem sporo więc obstawiam, że to one. Rok temu myślałem, że to ślimaki ale to nie one. Ślimaków mam dużo ale na szczęście właściwie żadnych szkód nie robią a mam zarówno nagie jak i z muszlą - co najmniej kilka gatunków.
'Drummondii' na 2-metrowym pniu będzie okazale wyglądał Mój w tym roku pięknie się wybarwił.
ivonar, dziękuję za pochwałę roślin i zdjęć Nie ważne czy pokazujemy bardziej czy mniej profesjonalne zdjęcia - ważne, że możemy się dzielić wspólną pasją
Ostatnio trochę popadało - znacznie mniej niż zapowiadano w prognozach ale zawsze. Kreta współczuję Nigdy nie wiadomo co wykopie.
jolifleur, brak kiełkowania nasion w maju oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem trzeba poczekać kolejny rok Piwonie bardzo wcześnie kiełkują, nie boją się ani powrotu krótkotrwałych mrozów czy nocnych przymrozków. Pierwsze siewki są widoczne już od początku marca. I mam nadzieję, że u Ciebie troche popadało.
Arkadius121, oj oj 'zagospodarowany' to za duże słowo na mój ugór Zagospodarowana jest część, nawet nie połowa. I idzie to wolniej niż myślałem. Wynika to z faktu, że na tej całodziennej patelni muszę najpierw posadzić drzewa i krzewy zanim zacznę tworzyć niższe piętra. I tylko w kilku miejscach da się w pełni zagospodarować ogród, a zdecydowana większość powierzchni to dzika łąka
Dużo się w maju działo. Popadało trochę deszczu - niestety tylko 1 dzień deszcz był naprawdę fajny, pozostałe 'deszczowe' dni to były chwilowe deszcze lub mżawki. Ogród bardziej wysychał niż się nawadniał z powodu silnego wiatru. Ogólnie wiele roślin ma zdeformowane liście, z czarnymi plamami, dziurami, martwicami, z powodu obijania się o coś na wietrze, z reguły o siebie nawzajem. Wiele bylin zostało połamanych przez wiatr - łubin, floksy, czosnki, orliki i inne. Nie wiem już co gorsze - brak deszczu czy silny wiatr całą wiosnę. Rzadko które drzewo stoi prosto, muszę większość podpierać. I to drzewa wyginane są jednego dnia w jedną stronę, drugiego w drugą, trzeciego dnia w jeszcze inną - nie ma absolutnie żadnej reguły. Nie jest łatwo, naprawdę rozważam żywopłoty wewnątrz działki. Już w tym roku będę sadził zadrzewienia i zakrzewienia na końcu działki, które mają stanowić wiatrochron i schronienie dla ptaków.
Jedna siewka piwonii kwitła chyba max 3 dni ponieważ nie dała rady na wietrze, oberwało jej płatki. Siewki schowane za tunelem foliowym kwitły dłużej mimo wiatru.
Ale nie odbiera mi to radości z pracy w ogrodzie - może nie jest tak łatwo jak myślałem, że będzie, ale i tak jest super Rabata z boku domu wygląda już bardzo fajnie - a przynajmniej mi się podoba Pokażę 2 zdjęcia - jedno z początku maja, drugie z dzisiaj:
początek maja:
i dzisiaj:
Widać jak przez miesiąc rośliny się zmieniły, na żywo wygląda to jeszcze lepiej
Psizęby rosną w 'lasku ketmiowym', który zostanie rozbudowany o kilka kolejnych ketmii. Większość z nich to siewki - moje lub z ogrodu znajomych. 2 krzewy zostaną wykopane i zastąpione innymi - mam 3 kwitnące po prostu na różowo, nie potrzebuję 3 takich samych. Jak przypomnę sobie jak ta część ogrodu wyglądała 2 lata temu to zmiana jest ogromna. A 3 lata temu to tu był suchy ugór.
To może teraz trochę portretów roślinnych
Znaleziona 2 lata temu siewka cisa:
Rośnie wolno, przyrosty ma rude, starsze igły są z białym brzegiem.
Lilia drobna rozpoczęła kilka dni temu kwitnienie:
W tym roku jest znacznie więcej pędów kwiatowych, i o większej ilości kwiatów na pędzie. I pomyśleć, że wszystkie były wysiane 2 lata temu.
Jedna z siewek łubinów, z nasion zebranych z roślin o żółtych kwiatach:
A to po prostu szczypiorek:
W czasie kwitnienia jest bardzo ozdobny.
Kępa kosaćców syberyjskich o prawie białych kwiatach:
A te irysy to siewki z ogrodu rodziców:
Po lewej rośnie kępa irysa, kupionego jako kosaciec syberyjski ale jest to jakaś hybryda prawdopodobnie, której przodkiem był chyba kosaciec żółty. Kwitnie na delikatnie żółty kolor. Jego pędy kwiatowe w czasie silnego wiatru położyły się po prostu na ziemi, nie zostały położone przez wiatr ale same się tak wygięły, po 2 dniach podniosły się ponownie gdy wiatr był słabszy.
Po prawej rosną kępy kupnych kosaćców w różnych odmianach ale one są późniejsze lub część zakwitnie dopiero za rok.
Czosnki ozdobne:
Obok nich rosną inne czosnki, które dopiero za kilka dni zakwitną.
Szałwia muszkatołowa szykuje się do kwitnienia:
Kokoryczka zawleczona z lasu do ogrodu:
To jest jakiś penstemon, kupiony w jakimś markecie w promocji rok temu jako wysychający pęd:
Lilie złotogłów zaskoczyły mnie wypuszczając pędy kwiatowe bo zostawiłem je w doniczkach na całą zimę za garażem:
Byłem pewien, że nie przeżyły zimy. Teraz rosną już na rabacie.
A to moje ulubione orliki:
I mowa nie tylko o orliku o plamiastych liściach, ale też o orliku widocznym po lewej z tyłu - czyli orliku kanadyjskim. Tutaj rozsypywałem nasiona obu orlików.
Kamasje już właściwie powoli kończą kwitnienie:
To jest dla mnie zupełna nowość: iksjolirion tatarski:
Kupiony eksperymentalnie jesienią jako cebulki. Nie sądziłem, że przeżyją zimę a co dopiero zakwitną. Wszystkie cebulki przezimowały, pełnie kwitnienia będzie dopiero za jakiś czas.
Te irysy holenderskie przez 2 lata rosły w tunelu u rodziców:
Zakwitły tam chyba raz, bardzo źle znosiły warunki szklarniowe ale myślałem, że będą miały problem z zimowaniem. Jak widać przezimowały w ogrodzie dużo lepiej, i nawet szykują się do kwitnienia.
I zapowiedź wysiewów
To jest serduszka okazała w odmianie 'Gold Heart', a za nią rośnie 'White Gold', która również ma trochę torebek nasiennych.
Jedne z moich ulubionych czosnków czyli czosnek karatawski:
Widać jak bardzo z tyłu wkrada się nieogarnięty ugór.
Kupna piwonia drzewiasta miała w tym roku 2 kwiaty:
Wiciokrzew Browna:
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1130
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ogród po mojemu
Ależ dałeś przepiękny "koncert kwiatowy". No zawiesiłam oczy na dłużej. Kret jakby się uspokoił, a to nornica zrobiła sobie podziemny spacer po grządce z ogórkami. Łaziła nawet na moich oczach, bezczelność po prostu Wywaliła mi kilka ogórków korzeniami do góry Mszyca zjada mi koperek i przeniosła się w buraczki. Jutro robię oprysk z sody oczyszczonej , bo dzisiaj pada co chwilę.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Wow! Już kwitnące lilie! Niesamowite!
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1697
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
ivonar, ta nornica chyba od Ciebie przyszła do mnie Przekopała się pod płotem sąsiada, skopała mi część rabaty, i wróciła do sąsiada Ale szkód nie zrobiła - chyba, że w śnieżycach wiosennych bo w nich kopała a one już w uśpieniu.
Locutus, to jest bardzo wczesny gatunek lilii, najwcześniejszy jaki posiadam zaraz po nich kwitną lilie złotogłów.
Lilia drobna w tym roku zakwitła dużo obficiej niż rok temu:
Pośród całej grupy siewek pojawiły się 4 okazy nieczerwone
Ta siewka ze zdjęcia była najbardziej złota, ale były też 3 inne w ciemniejszych odcieniach pomarańczowego.
W weekend były u mnie temperatury 32-36 stopni - i jakby to mi nie przeszkadzało. Ale razem z tą temperaturą był silny wiatr, który osuszał wszystko. Rośliny mdlały, łamały się, omdlałe liście paliły się lub były uszkadzane przez ciągłe uderzanie o coś. Ogród wyglądał tragicznie. Dopiero na poniedziałek popołudnie było zapowiedziane zachmurzenie i przelotne burze. I tu wielkie zaskoczenie - jak zawsze prognozy mówiły o deszczach to tych deszczy nigdy u mnie nie ma, a na niedzielę do 22 było prognozowane czyste niebo. Już gdzieś około 18 na horyzoncie były ciemne, burzowe chmury - co prawda na początku szły bokiem ale w końcu zaczęło i u mnie lać. Już nawet nie padało ale lało W poniedziałek to samo - burze i ulewy, aż nie mogłem się napatrzeć bo takich deszczy chyba nie widziałem tutaj nigdy. Super pogoda Ogród choć na chwilę odżyje. Takie deszcze mogłyby być kilka razy w sezonie a nie raz na kilka lat...
Po kwitnieniu zwyczajnych siewek kosaćców syberyjskich kwitły kupne odmiany:
to jest 'Kaboom':
Tu są 2 - po lewej to zakup nazwany 'biały irys' a prawego nazwy zapomniałem:
To jest 'Snow Queen':
A to nawet nie wiem gdzie kupiłem więc w ogóle nazwy nie kojarzę, dopiero wczoraj zaczął się rozwijać:
Naparstnice purpurowe pięknie w tym roku kwitły:
Wokół rośnie już pełno nowych siewek.
A to naparstnica trojańska:
Ta naparstnica jest mniejsza ale za to nie tworzy pełno siewek tylko setki Wokół rośliny matecznej mam setki siewek, siewki pojawiły się również na wielu innych rabatach czy też na ścieżkach. Ale absolutnie nie mam jej tego za złe - wręcz przeciwnie, pielęgnuję te siewki
Szałwia muszkatołowa w tym roku widoczna jest z daleka:
Ją sam podlewałem prawie codziennie żeby zobaczyć czy jakieś siewki się pojawią - i kilka siewek obok wykiełkowało
Itea wirginijska w tym roku jest ładniejsza niż kiedykolwiek:
Mocno przyrosła oraz wypuszcza nowe odrosty wokół.
To jest moja najwcześniejsza hortensja bukietowa - ale niestety nie pamiętam nazwy...
Kupiłem ją w zeszłym roku na jakiejś promocji.
Bodziszek łąkowy 'Midnight Reiter':
Mimo, że rośnie w dość jasnym miejscu, ma kilka godzin słońca, to i tak nie jest wcale ciemny tylko zzieleniał. Ale w tym roku na szczęście wiatr mu prawie nic nie robi - w zeszłym roku był wyłamany kilka razy mimo podparcia. W tym roku 2 pędy się staśmiły - są wielką szeroką taśmą, i wiatr nie jest w stanie ich wywrócić.
A to jedna z jego siewek, która wykiełkowała pod żurawką:
W pierwszej chwili myślałem, że to siewka żurawki, ale coś mi nie grało. Obok rośnie zielona siewka. I może po pół godziny wróciłem zobaczyć te siewki raz jeszcze i wtedy mnie olśniło, że kawałek dalej mam tego bodziszka, i to jego siewki, nie żurawek. I co ciekawe - ta siewka ma dużo więcej cienia a jest ciemna, 3 pozostałe znalezione siewki są zielone.
A jak już o siewkach piszę to to jest jedna z siewek krwawnika z kupionego siewu:
Niestety nie jestem jej fanem. I nie dlatego, że jest różowa. Po prostu przed domem mamy taka łąkę na 2 jeszcze pustych działkach budowlanych, i tam rosną krwawniki białe oraz różne odcienie różowego. I tam niektóre różowe okazy są takiego ciemnego, intensywnego koloru. A ta siewka to taka zwykła przy nich. Mam jeszcze jedną siewkę z tego siewu ale ona dopiero zakwitnie za jakiś czas.
A to jest krwawnik kupiony chyba jeszcze przed wprowadzeniem się do domu:
Na początku kwitnienia jest czerwony, później żółknie.
A to jego siewka 2 metry dalej:
Jest idealną kopią rodzica Musze ją przesadzić bo wykiełkowała w miejscu, w którym będzie główna ścieżka.
To może pokażę jeszcze kilka kwiatów słoneczniczka szorstkiego o ciemnych liściach:
Ten na 2 i 3 zdjęciu to mój wysiew z kupnych nasion 'Bleedeng Hearts', pierwszy i ostatni to zakup z centrum ogrodniczego, i też miały jakąś zbiorczą nazwę ale nie pamiętam. Kupiłem dla ciemnych liści ale kwiaty też mają bardzo atrakcyjne.
Oczywiście jak to słoneczniczki - sieją się na potęgę ale mi to akurat nie przeszkadza, wybieram sobie te siewki, które maja najciemniejsze liście, a resztę usuwam. Zielonych siewek nie zostawiam wcale.
Lilie powoli zaczynają spektakl.
Lilia 'Corsage':
'Must See':
'Tribal Dance':
Ostróżeczka:
Jej nasiona dostałem w gratisie 2 lata temu, tylko jeden okaz dożył kwitnienia wtedy (nie mieszkałem tu jeszcze a ciężko było przeżyć roślinom na tej pustyni bez ciągłej opieki). Rok temu kilka siewek się pokazało, niziutkie, same różowe. No a w tym roku podlewałem tę rabatę prawie codziennie w czasie upałów - ostróżeczki wyrosły wysokie, zakwitły i różowe, i białe.
Obok ostróżeczek rosną 2 kępy kupidynka z siewu:
W tym roku pojawiło się sporo siewek wokół.
I na koniec fragment nowej rabaty:
Miała mieć charakter preriowy, bez ściółki. Niestety na tej półpustyni bez ściółki to piasek można uprawiać tylko Rabata częściowo ma założone nawadnianie kropelkowe oraz jest ściółkowana korą. Teraz rośliny rosną o wiele lepiej.
Locutus, to jest bardzo wczesny gatunek lilii, najwcześniejszy jaki posiadam zaraz po nich kwitną lilie złotogłów.
Lilia drobna w tym roku zakwitła dużo obficiej niż rok temu:
Pośród całej grupy siewek pojawiły się 4 okazy nieczerwone
Ta siewka ze zdjęcia była najbardziej złota, ale były też 3 inne w ciemniejszych odcieniach pomarańczowego.
W weekend były u mnie temperatury 32-36 stopni - i jakby to mi nie przeszkadzało. Ale razem z tą temperaturą był silny wiatr, który osuszał wszystko. Rośliny mdlały, łamały się, omdlałe liście paliły się lub były uszkadzane przez ciągłe uderzanie o coś. Ogród wyglądał tragicznie. Dopiero na poniedziałek popołudnie było zapowiedziane zachmurzenie i przelotne burze. I tu wielkie zaskoczenie - jak zawsze prognozy mówiły o deszczach to tych deszczy nigdy u mnie nie ma, a na niedzielę do 22 było prognozowane czyste niebo. Już gdzieś około 18 na horyzoncie były ciemne, burzowe chmury - co prawda na początku szły bokiem ale w końcu zaczęło i u mnie lać. Już nawet nie padało ale lało W poniedziałek to samo - burze i ulewy, aż nie mogłem się napatrzeć bo takich deszczy chyba nie widziałem tutaj nigdy. Super pogoda Ogród choć na chwilę odżyje. Takie deszcze mogłyby być kilka razy w sezonie a nie raz na kilka lat...
Po kwitnieniu zwyczajnych siewek kosaćców syberyjskich kwitły kupne odmiany:
to jest 'Kaboom':
Tu są 2 - po lewej to zakup nazwany 'biały irys' a prawego nazwy zapomniałem:
To jest 'Snow Queen':
A to nawet nie wiem gdzie kupiłem więc w ogóle nazwy nie kojarzę, dopiero wczoraj zaczął się rozwijać:
Naparstnice purpurowe pięknie w tym roku kwitły:
Wokół rośnie już pełno nowych siewek.
A to naparstnica trojańska:
Ta naparstnica jest mniejsza ale za to nie tworzy pełno siewek tylko setki Wokół rośliny matecznej mam setki siewek, siewki pojawiły się również na wielu innych rabatach czy też na ścieżkach. Ale absolutnie nie mam jej tego za złe - wręcz przeciwnie, pielęgnuję te siewki
Szałwia muszkatołowa w tym roku widoczna jest z daleka:
Ją sam podlewałem prawie codziennie żeby zobaczyć czy jakieś siewki się pojawią - i kilka siewek obok wykiełkowało
Itea wirginijska w tym roku jest ładniejsza niż kiedykolwiek:
Mocno przyrosła oraz wypuszcza nowe odrosty wokół.
To jest moja najwcześniejsza hortensja bukietowa - ale niestety nie pamiętam nazwy...
Kupiłem ją w zeszłym roku na jakiejś promocji.
Bodziszek łąkowy 'Midnight Reiter':
Mimo, że rośnie w dość jasnym miejscu, ma kilka godzin słońca, to i tak nie jest wcale ciemny tylko zzieleniał. Ale w tym roku na szczęście wiatr mu prawie nic nie robi - w zeszłym roku był wyłamany kilka razy mimo podparcia. W tym roku 2 pędy się staśmiły - są wielką szeroką taśmą, i wiatr nie jest w stanie ich wywrócić.
A to jedna z jego siewek, która wykiełkowała pod żurawką:
W pierwszej chwili myślałem, że to siewka żurawki, ale coś mi nie grało. Obok rośnie zielona siewka. I może po pół godziny wróciłem zobaczyć te siewki raz jeszcze i wtedy mnie olśniło, że kawałek dalej mam tego bodziszka, i to jego siewki, nie żurawek. I co ciekawe - ta siewka ma dużo więcej cienia a jest ciemna, 3 pozostałe znalezione siewki są zielone.
A jak już o siewkach piszę to to jest jedna z siewek krwawnika z kupionego siewu:
Niestety nie jestem jej fanem. I nie dlatego, że jest różowa. Po prostu przed domem mamy taka łąkę na 2 jeszcze pustych działkach budowlanych, i tam rosną krwawniki białe oraz różne odcienie różowego. I tam niektóre różowe okazy są takiego ciemnego, intensywnego koloru. A ta siewka to taka zwykła przy nich. Mam jeszcze jedną siewkę z tego siewu ale ona dopiero zakwitnie za jakiś czas.
A to jest krwawnik kupiony chyba jeszcze przed wprowadzeniem się do domu:
Na początku kwitnienia jest czerwony, później żółknie.
A to jego siewka 2 metry dalej:
Jest idealną kopią rodzica Musze ją przesadzić bo wykiełkowała w miejscu, w którym będzie główna ścieżka.
To może pokażę jeszcze kilka kwiatów słoneczniczka szorstkiego o ciemnych liściach:
Ten na 2 i 3 zdjęciu to mój wysiew z kupnych nasion 'Bleedeng Hearts', pierwszy i ostatni to zakup z centrum ogrodniczego, i też miały jakąś zbiorczą nazwę ale nie pamiętam. Kupiłem dla ciemnych liści ale kwiaty też mają bardzo atrakcyjne.
Oczywiście jak to słoneczniczki - sieją się na potęgę ale mi to akurat nie przeszkadza, wybieram sobie te siewki, które maja najciemniejsze liście, a resztę usuwam. Zielonych siewek nie zostawiam wcale.
Lilie powoli zaczynają spektakl.
Lilia 'Corsage':
'Must See':
'Tribal Dance':
Ostróżeczka:
Jej nasiona dostałem w gratisie 2 lata temu, tylko jeden okaz dożył kwitnienia wtedy (nie mieszkałem tu jeszcze a ciężko było przeżyć roślinom na tej pustyni bez ciągłej opieki). Rok temu kilka siewek się pokazało, niziutkie, same różowe. No a w tym roku podlewałem tę rabatę prawie codziennie w czasie upałów - ostróżeczki wyrosły wysokie, zakwitły i różowe, i białe.
Obok ostróżeczek rosną 2 kępy kupidynka z siewu:
W tym roku pojawiło się sporo siewek wokół.
I na koniec fragment nowej rabaty:
Miała mieć charakter preriowy, bez ściółki. Niestety na tej półpustyni bez ściółki to piasek można uprawiać tylko Rabata częściowo ma założone nawadnianie kropelkowe oraz jest ściółkowana korą. Teraz rośliny rosną o wiele lepiej.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16007
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród po mojemu
Mam wrażenie, jakbym to sama napisała. Identyczne warunki i identyczne plany. Tylko że u Ciebie na zdjęciach ogród wygląda na o wiele, wiele bardziej ucywilizowany niż moja zarośnięta działka. Z ciekawością będę śledzić, jakie drzewa i krzewy będziesz sadzić, może i mnie to zainspiruje.suromatum pisze: za duże słowo na mój ugór Zagospodarowana jest część, nawet nie połowa. I idzie to wolniej niż myślałem. Wynika to z faktu, że na tej całodziennej patelni muszę najpierw posadzić drzewa i krzewy zanim zacznę tworzyć niższe piętra. I tylko w kilku miejscach da się w pełni zagospodarować ogród, a zdecydowana większość powierzchni to dzika łąka".
Zaciekawiła mnie jedna Twoja wzmianka odnośnie do łubinu. Piszesz, że zebrałeś nasiona z żółtego łubinu, a wyrósł Ci fioletowy. Nie miałam pojęcia, że łubiny nie powtarzają cech matecznych, jeśli chodzi o barwę. Czy przeczytałam ze zrozumieniem? To dla mnie cenna wskazówka.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 915
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Ogród po mojemu
Witaj Karolu ale u Ciebie ładnie, jak dużo już kwitnących roślinek Przepiękne i nieznane mi masz roślinki.
Podziwiam Cię za to, że sam je poprzez wysiew rozmnażasz .
Czy te drobne liliowce to taką nazwę mają przy zakupie?
Podziwiam Cię za to, że sam je poprzez wysiew rozmnażasz .
Czy te drobne liliowce to taką nazwę mają przy zakupie?
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1130
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ogród po mojemu
Nornica wyprowadziła się póki co. Kret też jakby przycichł. Zachwycam się Twoimi naparstnicami i krwawnikiem. Przymierzam się do nich u siebie na przyszły rok, po modernizacji ogrodu. Masz wszystko takie "wymiziane". U mnie to raczej dzicz i chwasty. Wmawiam sobie, że to taki naturalistyczny styl Pozdrawiam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 775
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Ogród po mojemu
Witaj! Dopieto tu zajrzałam a już wiem, że będę do Ciebie zaglądać. Podziwiam Twoją wiedzę, pracowitość i zaangażowanie w tworzenie Twojej działki. Ja również zaczęłam tworzyć swoje miej sce na ziemi. U mnie gleba jest piaszczysta i ogólnie słaba. W tym roku posadziłam kolejne drzewa i krzewy owocowe, truskawki, trochę kwiatów. Ja również lubię siew z nasion, ale nie na taką skalę jak Ty. Na działce posadziłam katalpę z siewu. Zostało mi jeszcze kilka sadzonek. I wiem, że takie rośliny z siewu czy z patyczka to największa satysfakcja. Tak rozmnożyłam np. hortensje. Czekam na kolejne zdjęcia Twoich rozmnożonych roślin. Myślę, że skorzystam z Twojego pomysłu na zakopywanie roślin w doniczkach zanim pójdą w miejsce docelowe.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12016
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Jesteś pewien, że naparstnica, którą opisujesz jako trojańską to nie naparstnica wełnista?
Szałwia muszkatołowa cudowna.
Krwawniki przerażające (u siebie posiałem lata temu, niedługo potem zorientowałem się, że jest to w gruncie rzeczy dosyć uciążliwy chwast)…
Pozdrawiam!
LOKI
Szałwia muszkatołowa cudowna.
Krwawniki przerażające (u siebie posiałem lata temu, niedługo potem zorientowałem się, że jest to w gruncie rzeczy dosyć uciążliwy chwast)…
Pozdrawiam!
LOKI