Ogród po mojemu
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ogród po mojemu
Wpadam z rewizytą i powiem tylko, że masz piękne rośliny. Hiacyntowiec hiszpański i serduszki chyba najbardziej mnie urzekły. Wspaniałe.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród po mojemu
No, no fajne te Twoje kwiatuchy, oczywiście szczególnie moją uwagę zwracają te niebieskie. Bardzo udane zdjęcie dąbrówki, podbite bielą skrzyni. Oczywiście i pozostałe zdjęcia też ciekawe.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne Twoje smaczki, które nam prezentujesz.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne Twoje smaczki, które nam prezentujesz.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1698
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Pelidea, pomimo ekspansywności części serduszek lubię je wszystkie Dicentra cucullaria już zapadła w okres spoczynku na kolejny prawie rok, mam ją 3 lata, jeszcze nigdy nie zakwitła Ale też jest ładna
Bazyla, z niebieskich kwiatów polecam Tobie amsonię nadreńską Jej kolor jest naprawdę rzadko spotykany. Tak wyglądała w ogrodzie botanicznym:
Mi spodobała się bardzo
Serduszki znowu zawiązują nasiona w olbrzymich ilościach
W zeszłym roku kupiłem funkię 'Golden Tiara', jeden pęd miała zielony więc go oddzieliłem żeby zobaczyć jak będzie wyglądał. Teraz tak wygląda 'Golden Tiara' i jej zielony odrost:
Ta duża funkia w prawym, górnym roku zdjęcia to właśnie oddzielony odrost
Kwitnąca krzewuszka, którą wiele lat temu tata dostał jako malutka sadzonkę od swojej siostry:
I na koniec cos dla ochłody Czermień błotna w oczku wodnym
Bazyla, z niebieskich kwiatów polecam Tobie amsonię nadreńską Jej kolor jest naprawdę rzadko spotykany. Tak wyglądała w ogrodzie botanicznym:
Mi spodobała się bardzo
Serduszki znowu zawiązują nasiona w olbrzymich ilościach
W zeszłym roku kupiłem funkię 'Golden Tiara', jeden pęd miała zielony więc go oddzieliłem żeby zobaczyć jak będzie wyglądał. Teraz tak wygląda 'Golden Tiara' i jej zielony odrost:
Ta duża funkia w prawym, górnym roku zdjęcia to właśnie oddzielony odrost
Kwitnąca krzewuszka, którą wiele lat temu tata dostał jako malutka sadzonkę od swojej siostry:
I na koniec cos dla ochłody Czermień błotna w oczku wodnym
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Karolu cofnij się do postu z 27.Chciałabym podyskutować o cebulicy.
Amsonie mam ale nie kwitnie. W ogrodzie botanicznym to już kolos.
Amsonie mam ale nie kwitnie. W ogrodzie botanicznym to już kolos.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1698
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
karolacha - ta moja piwonia delawaya kosztowała mnie 15zł więc nie odstawała ceną od piwonii bylinowych Ja mam 5 odmian piwonii bylinowych, z czego 4 są to tzw. chińskie, które pokładają się na ziemi od byle deszczu. Kwiaty mają za duże w stosunku do wiotkich pędów. Są ładne ale każdy pęd z osobna musze podpierać żeby to jakoś wyglądało Pod tym względem drzewiaste mają olbrzymią przewagę nad nimi. Jeszcze w tym roku moje piwonie chińskie wymyśliły, że wydadzą gigantyczne kwiaty (2 odmiany zakwitły po raz pierwszy po kilku latach od posadzenia) i teraz to dopiero się pokładają
kaitou, życzę powodzenia w szukaniu jej jest naprawdę warta posiadania jej
Biedronka641, przez to, że wątek mi przeskoczył na kolejna stronę zapomniałem o Tobie... przepraszam
No widzisz, ja nie doczytałem, że ta cebulica nie zimuje, ona sama chyba też nie wiedziała, że nie zimuje więc przezimowała Znaczy jak ją sadziłem to wiedziałem, że może wymagać okrycia. Co prawda zimą nie była okryta, już około stycznia miała wielką rozetę więc bałem się, że zmarznie. Jak przyszły te wielkie mrozy w okolicy marca to na szczęście znalazło się troszkę śniegu i mój tata zasypał ją (i inne cebule rosnące obok. Dopowiem, że ona jak i pozostałe rośliny obok rosną w zadołowanych donicach) kopczykiem śniegu. Jak śnieg stopniał i przyszły kolejne, wielkie mrozy to mój tata nakrył ją gałęziami świerkowymi. Oprócz tego donice z tymi cebulami mam zakopane przy domu, od strony południowo-zachodniej - myślę, że to jej bardzo pomogło przezimować. Ale poczytałem o tej cebulicy i już nie zaryzykuję jej zimowania na ogrodzie Jest naprawdę ładna i nie chciałbym jej stracić
Teraz wygląda tak:
A z ciekawostek późnowiosennych to do kwitnienia szykuje się u mnie hiacynt
Odnalazłem go w szafie chyba w 2 połowie kwietnia. Cebulkę dała mi koleżanka w zeszłym roku - to był okaz w doniczce, który jej przekwitł, zaschnął i nie wiedziała co z nim zrobić. Ja zapomniałem posadzić go jesienią i odnalazłem cebulę w szafce, w reklamówce, trochę przesuszoną ale z zielonym czubkiem Postanowiłem, że go uratuję I chyba się udało choć bardzo długo stał w miejscu i bałem się, że po prostu nie ruszy.
W zeszłym roku dostałem jedną sztukę szałwii muszkatołowej. Roślina już była po kwitnieniu, z suchymi pędami kwiatostanowymi. Posadziłem ją a z pędów udało mi się trochę nasion zebrać. Wysiałem je wokół rośliny matecznej i do 2 doniczek, zadołowanych w szklarni. Nasiona super wzeszły ale wszystkie rośliny poza szklarnią zginęły zimą. W szklarni przeżyła mi jedna siewka (wynik nie tyle mrozu, co niestety przesuszenia zimą...) - i teraz wygląda tak:
Obok niej wykiełkowała jeszcze jedna siewka z tych wysianych w zeszłym roku do gruntu (siewkę ze szklarni posadziłem w tym samym miejscu, w którym rosła roslina mateczna).
A na koniec naparstnice
kaitou, życzę powodzenia w szukaniu jej jest naprawdę warta posiadania jej
Biedronka641, przez to, że wątek mi przeskoczył na kolejna stronę zapomniałem o Tobie... przepraszam
No widzisz, ja nie doczytałem, że ta cebulica nie zimuje, ona sama chyba też nie wiedziała, że nie zimuje więc przezimowała Znaczy jak ją sadziłem to wiedziałem, że może wymagać okrycia. Co prawda zimą nie była okryta, już około stycznia miała wielką rozetę więc bałem się, że zmarznie. Jak przyszły te wielkie mrozy w okolicy marca to na szczęście znalazło się troszkę śniegu i mój tata zasypał ją (i inne cebule rosnące obok. Dopowiem, że ona jak i pozostałe rośliny obok rosną w zadołowanych donicach) kopczykiem śniegu. Jak śnieg stopniał i przyszły kolejne, wielkie mrozy to mój tata nakrył ją gałęziami świerkowymi. Oprócz tego donice z tymi cebulami mam zakopane przy domu, od strony południowo-zachodniej - myślę, że to jej bardzo pomogło przezimować. Ale poczytałem o tej cebulicy i już nie zaryzykuję jej zimowania na ogrodzie Jest naprawdę ładna i nie chciałbym jej stracić
Teraz wygląda tak:
A z ciekawostek późnowiosennych to do kwitnienia szykuje się u mnie hiacynt
Odnalazłem go w szafie chyba w 2 połowie kwietnia. Cebulkę dała mi koleżanka w zeszłym roku - to był okaz w doniczce, który jej przekwitł, zaschnął i nie wiedziała co z nim zrobić. Ja zapomniałem posadzić go jesienią i odnalazłem cebulę w szafce, w reklamówce, trochę przesuszoną ale z zielonym czubkiem Postanowiłem, że go uratuję I chyba się udało choć bardzo długo stał w miejscu i bałem się, że po prostu nie ruszy.
W zeszłym roku dostałem jedną sztukę szałwii muszkatołowej. Roślina już była po kwitnieniu, z suchymi pędami kwiatostanowymi. Posadziłem ją a z pędów udało mi się trochę nasion zebrać. Wysiałem je wokół rośliny matecznej i do 2 doniczek, zadołowanych w szklarni. Nasiona super wzeszły ale wszystkie rośliny poza szklarnią zginęły zimą. W szklarni przeżyła mi jedna siewka (wynik nie tyle mrozu, co niestety przesuszenia zimą...) - i teraz wygląda tak:
Obok niej wykiełkowała jeszcze jedna siewka z tych wysianych w zeszłym roku do gruntu (siewkę ze szklarni posadziłem w tym samym miejscu, w którym rosła roslina mateczna).
A na koniec naparstnice
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Karol nie ryzykuj, bo szkoda by było ją stracić. Ja już ograniczam rośliny ,które nie zimują w gruncie, bo mam tego za dużo. Jednak podziwiać będę u Ciebie, bo na forum nie jest pokazywana zbyt często.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1698
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Biedronka641, ryzykować nie będę choć jak poczytałem to jej uprawa do bezproblemowych nie należy choćby ze względu na zimozielone liście. A mnie zastanawiało dlaczego ona tak wcześnie zimą wyrosła już U rodziców mam miejsce na zimowanie roślin w temperaturze bliskiej 0 więc myślę, że tak ją będę starał się zimować na razie.
W Poznaniu panuje susza, przedwczoraj trochę popadało, wczoraj nie wiem - ale i tak za mało. Przedwczoraj byłem w ogrodzie botanicznym i zastałem takie widoki:
Również połacie bodziszków czy barwinków w cieniu wielkich drzew były powiędnięte. Wyglądało to źle. Przydałyby się jakieś mocne deszcze.
Gdyby kogoś ciekawiło jak wygląda funkia 'White Feather' w pełni wegetacji to poniżej na zdjęciu można zobaczyć
Z reguły reklamuje się tę funkie jako białą, pokazywane sa tylko młode, wiosenne przyrosty. A co jest później? Później roślina zielenieje. Latem jest czasem zupełnie zielona. Teraz jeszcze nie zzieleniała całkowicie ale rok temu nie różniła się kolorem od funkii rosnącej za nią.
Moje 2 siewki funkii postanowiły zakwitnąć choć raczej nie jest to ich docelowa wielkość
W tym roku pierwszy raz widziałem kwitnące 2 odmiany piwonii, które posiadam już od kilku lat. W zeszłym roku z 4 odmian zakwitła jedna. W tym roku zakwitły wszystkie 4 choć ostatniej nie widziałem jeszcze ale mam nadzieję, że zobaczę jakieś kwiaty ponieważ to jest najpóźniejsza odmiana.
Niestety nie znam nazw odmian ponieważ uznałem, że zapamiętam nazwy i nie pamiętam żadnej
Pierwsza z tych 2 jest jasnoróżowa, wygląda jak pompon, jest wielka - i śmierdzi
Warto ją podziwiać z odległości, nie polecam jej wąchania
Druga wygląda jak gałka lodów, jest podobnej wielkości ale kolor ciemnoróżowy, zupełnie bezzapachowa.
Jakby ktoś znał nazwy tych odmian to byłbym wdzięczny
Trzecia odmiana właściwie już przekwitła, z tych 4 była najwcześniejsza, bardzo pachnąca
W Poznaniu panuje susza, przedwczoraj trochę popadało, wczoraj nie wiem - ale i tak za mało. Przedwczoraj byłem w ogrodzie botanicznym i zastałem takie widoki:
Również połacie bodziszków czy barwinków w cieniu wielkich drzew były powiędnięte. Wyglądało to źle. Przydałyby się jakieś mocne deszcze.
Gdyby kogoś ciekawiło jak wygląda funkia 'White Feather' w pełni wegetacji to poniżej na zdjęciu można zobaczyć
Z reguły reklamuje się tę funkie jako białą, pokazywane sa tylko młode, wiosenne przyrosty. A co jest później? Później roślina zielenieje. Latem jest czasem zupełnie zielona. Teraz jeszcze nie zzieleniała całkowicie ale rok temu nie różniła się kolorem od funkii rosnącej za nią.
Moje 2 siewki funkii postanowiły zakwitnąć choć raczej nie jest to ich docelowa wielkość
W tym roku pierwszy raz widziałem kwitnące 2 odmiany piwonii, które posiadam już od kilku lat. W zeszłym roku z 4 odmian zakwitła jedna. W tym roku zakwitły wszystkie 4 choć ostatniej nie widziałem jeszcze ale mam nadzieję, że zobaczę jakieś kwiaty ponieważ to jest najpóźniejsza odmiana.
Niestety nie znam nazw odmian ponieważ uznałem, że zapamiętam nazwy i nie pamiętam żadnej
Pierwsza z tych 2 jest jasnoróżowa, wygląda jak pompon, jest wielka - i śmierdzi
Warto ją podziwiać z odległości, nie polecam jej wąchania
Druga wygląda jak gałka lodów, jest podobnej wielkości ale kolor ciemnoróżowy, zupełnie bezzapachowa.
Jakby ktoś znał nazwy tych odmian to byłbym wdzięczny
Trzecia odmiana właściwie już przekwitła, z tych 4 była najwcześniejsza, bardzo pachnąca
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród po mojemu
Karolu chociaż u Ciebie można pooglądać roślinki, pewnie masz zdjęcia z innego hostingu. Szkoda tylko, że to zdjęcia z roślinnego horroru - bo jakże inaczej nazwać te biedne, omdlałe z braku wody rośliny.
Twoje rośliny bardzo ładne
amsonia nadreńska - ciekawa roślina, chciałabym ją zobaczyć na żywo.
Pozdrawiam
Twoje rośliny bardzo ładne
amsonia nadreńska - ciekawa roślina, chciałabym ją zobaczyć na żywo.
Pozdrawiam
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1698
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Bazyla, ja mam zdjęcia na własnym, prywatnym hostingu więc tylko jakaś poważna awaria lub moja rezygnacja z niego spowodowałaby zniknięcie zdjęć. Słyszałem, że są problemy z fotosikiem, mam nadzieję, że to się wyjaśni bo wiem, że dużo osób z tego korzysta (sam korzystałem).
Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana Na szczęście na razie nie ma tam dużo sadzonek ale będzie więcej
Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety Ich zaletą jest to, że są w miarę trwałe, mogę je zrobić w kształcie i kolorze, jaki tylko mi się zamarzy, i mogę je robić na bieżąco. Z plastikowymi znacznikami problem jest taki, że jak są potrzebne to akurat się skończyły
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':
Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą
Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana Na szczęście na razie nie ma tam dużo sadzonek ale będzie więcej
Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety Ich zaletą jest to, że są w miarę trwałe, mogę je zrobić w kształcie i kolorze, jaki tylko mi się zamarzy, i mogę je robić na bieżąco. Z plastikowymi znacznikami problem jest taki, że jak są potrzebne to akurat się skończyły
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':
Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą
Re: Ogród po mojemu
No i tu Cię mam, zdradź tajemnicę szybkiego robienia znaczników. U mnie to jest drukowanie + laminowanie i ewentualne przycinanie.
Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami
Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami
Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Ogród po mojemu
Nie wiedziałam, że serduszka jest ekspansywna. To mi już chyba orliki wystarczą, powoli przejmują kolejne rabaty.
Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1698
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
andpia, mam nadzieję, że jednak zasnąłeś Miałem wieczorem odpisać ale czasu mi zabrakło
To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger Kuzyn bielunia z tej samej rodziny więc może być podobny
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój Ja je ręcznie robię na kartce, wycinam, układam w folii, laminuję i wycinam także nie mam żadnej maszynki, która to ułatwiłaby Ale mam w domu mnóstwo plastikowych znaczników - i ich jest zawsze za mało. Podpisane przy kolejnym użyciu trzeba czyścić, jak są potrzebne to akurat żadnych zapasowych nie ma, napisy się czasem zmazują choć niby pisane tymi samymi, niezmywalnymi markerami. A laminarka daje swobodę użycia w każdej chwili, jak tylko jest potrzeba zrobienia znaczników. Oczywiście trzeba też mieć na to chwile czasu ale efekt też jest ładniejszy niż przy plastikowych etykietach
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki Choć ogólnie jest to dość delikatna roślina i jej usuwanie to żaden problem, nie odrasta jak mięta czy podagrycznik Inne serduszki to raczej kępy, nie rozchodzą się nigdzie i jeśli chce się mieć ich więcej to trzeba je samemu dzielić lub modlić się o siewki Ale oczywiście polecam serduszki piękne
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię
To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger Kuzyn bielunia z tej samej rodziny więc może być podobny
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój Ja je ręcznie robię na kartce, wycinam, układam w folii, laminuję i wycinam także nie mam żadnej maszynki, która to ułatwiłaby Ale mam w domu mnóstwo plastikowych znaczników - i ich jest zawsze za mało. Podpisane przy kolejnym użyciu trzeba czyścić, jak są potrzebne to akurat żadnych zapasowych nie ma, napisy się czasem zmazują choć niby pisane tymi samymi, niezmywalnymi markerami. A laminarka daje swobodę użycia w każdej chwili, jak tylko jest potrzeba zrobienia znaczników. Oczywiście trzeba też mieć na to chwile czasu ale efekt też jest ładniejszy niż przy plastikowych etykietach
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki Choć ogólnie jest to dość delikatna roślina i jej usuwanie to żaden problem, nie odrasta jak mięta czy podagrycznik Inne serduszki to raczej kępy, nie rozchodzą się nigdzie i jeśli chce się mieć ich więcej to trzeba je samemu dzielić lub modlić się o siewki Ale oczywiście polecam serduszki piękne
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię