Ogród po mojemu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
No nie da się zaprzeczyć, że wiosna u mnie trochę wcześniej? Wszyscy na forum chwalą się krokusami, a u mnie przekwitły one dobry miesiąc temu?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród po mojemu
Ooo powiem Ci że pierwszy raz widzę wawrzynka żółtego. Kiedyś zobaczyłam go pierwszy raz w lesie i spodobał mi się ale byłam przekonana, że są tylko fioletowe.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród po mojemu
Roczne siewki ranników już ci kwitną? W takim razie moje zeszłoroczne musiały wyginąć, bo kwitnie mała kępka, a w tamtym roku było zatrzęsienie siewek...
No właśnie taki kolor miał Maidwell Hall na zdjęciach w sklepie. A w tym roku go nie mają
Niektóre pomyłki wychodzą nawet na korzyść
Uwielbiam wawrzynka za jego zapach. Ja miałam różowego, ale niestety pewnego lata zaatakowała go jakaś choroba. Zostało po nim kilka maleńkich siewek, ciekawe czy kiedyś doczekam się na ich kwiaty...
No właśnie taki kolor miał Maidwell Hall na zdjęciach w sklepie. A w tym roku go nie mają
Niektóre pomyłki wychodzą nawet na korzyść
Uwielbiam wawrzynka za jego zapach. Ja miałam różowego, ale niestety pewnego lata zaatakowała go jakaś choroba. Zostało po nim kilka maleńkich siewek, ciekawe czy kiedyś doczekam się na ich kwiaty...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1697
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
Ignis05, cebulica Miszczenki jest rzeczywiście trochę podobna do puszkinii cebulicowatej:
Ale różną się wyglądem kwiatostanów przed kwitnieniem, no i trochę terminem
Znaczy te 8 kwiatów z jednego miejsca u tego krokusa to nie jest tak do końca kwitnienie z jednej cebuli - z jednej cebuli wychodzi około 3 kwiatów, 8 kwiatów wychodzi z jednego miejsca ponieważ w zeszłym roku cebula musiała się podzielić - i stąd tak dużo kwiatów z jednego miejsca.
Locutus, u nas już też krokusów właściwie nie ma, wszystko przekwitło. Ale dzięki temu, że u Ciebie wszystko jest wcześniej to mamy sezon na forum wydłużony
Foxowa, ten wawrzynek jest biały - ale pączki ma żółte, a kwiaty świeżo rozwinięte są kremowe - ale robią się białe Ja w ogrodzie mam na razie tylko białe - ale bardziej popularne (i występujące dziko) są o fioletowych kwiatach.
clem3, Nie nie, siewki ranników po roku od wykiełkowania wypuszczają dopiero pierwsze parasolowate listki, dopiero po 2 latach od wykiełkowania siewki kwitną - czyli 3 lata od wysiania. Ale to nie wyrosły Tobie zeszłoroczne siewki wcale?
'Maidwell Hall' zakwitnie u mnie w weekend prawdopodobnie więc pokażę jak wygląda. Chcę też zrobić z niego sadzonki, i już chyba wiem gdzie go posadzić
Siewki wawrzynków zakwitają po około 3-4 latach od wysiania - także nie jest to bardzo długie oczekiwanie
W weekend przywiozłem od rodziców trochę roślin - większość miejsca w aucie zajęły 2 spore derenie jadalne, które musieliśmy przyciąć żeby zmieściły się do samochodu. Wziąłem sporo donic z roślinami, ale też wykopałem reklamówkę różnych roślin cebulowych, których jest pełno u rodziców, a u mnie nie ma ich wcale (choćby puszkinia).
Pogoda nie rozpieszcza ale za kilka dni ma się pogoda poprawić. Oby. Czeka mnie dużo prac ogrodowych choć w najbliższym czasie nie będę mógł się przemęczać - ale na pewno coś w ogrodzie porobię W tunelu dzieje się dużo. Zakwitła (a w sumie to już przekwita) szachownica cesarska:
Kupiłem ją w zeszłym roku jako cebulkę w doniczce po sezonie za jakieś 30% ceny.
Psizęby powoli pokazują pączki kwiatowe:
To są chyba 'White Beauty'. Oczywiście bardzo lubię odmianę 'Pagoda' ale chciałbym też jakieś inne. 'Pagoda' jest odmianą dość niezawodną, u rodziców mam ich około 150, może więcej. Sadzone 2 lata temu pojedyncze cebulki po rozsadzeniu są teraz kępkami kilkucebulowymi. Planuję przywieźć sobie latem jeszcze z kilkadziesiąt cebul.
Śnieżniki są w pełni kwitnienia:
Chciałbym aby te zawiązały nasiona
A to śnieżnik 'Pink Giant':
Zakwitł ziarnopłon wiosenny 'Brazen Hussy":
Muszę zobaczyć czy dałoby się go podzielić po sezonie. Chciałbym go więcej
W pełni kwitnienia są też kokorycze:
Na zdjęciu widać 3 odmiany - białej nie widać ponieważ jest trochę niższa, i trochę późniejsza.
Ale widziałem w ogrodzie botanicznym białe kokorycze, które chciałbym u siebie:
W porównaniu z tą to moja odmianowa biała jest zwyczajna - zielone liście, czystobiałe kwiaty. A ta ma ciemne łodygi kwiatowe, ciemne podsadki pod kwiatami.
Po 2 latach od wysiania (siane w 2019 roku) w dużych ilościach zaczęły kiełkować piwonie drzewiaste:
Miejsce ich kiełkowania jest rozgrzebane przez koty więc moje znaczniki poszły w niepamięć Ale nie ważne co to, ważne żeby kiedyś zakwitły
A to jest szachownica ostropłatkowa rosnąca u moich rodziców:
To jest grupka rosnąca luzem, miałem też grupkę rosnącą w donicy. I jak jakiś miesiąc temu byłem u rodziców to na rabacie pod płotem znalazłem jakąś dużą cebulę, jakby czosnku, która leżała właściwie odkryta załkowicie. Wziąłem ją do siebie i wsadziłem do donicy, i dałem do tunelu. Gdy zaczęła wyrastać to byłem prawie pewien, że to jest szachownica ostropłatkowa. I jak teraz byłem u rodziców poszedłem zobaczyć jak mają się moje szachownice w zadołowanej donicy. I co się okazuje? nie ma donicy. Rodzice zaczęli zmieniać rabaty (jako że ja już nie będę się opiekował ich ogrodem to zmieniają go pod siebie), i postanowili posadzić pod płotem 2 drzewka agrestów. No i wykopali donicę, i według nich tam nic nie było, więc wysypali zawartość na rabatę. Uchowała się jedna cebula. Dobrze, że rośnie też w innym miejscu luzem to sobie je wezmę
Chciałem też wziąć ze sobą serduszkę kapturkowatą, o której istnieniu w ogrodzie rodzice nawet nie wiedzą (a rośnie u nich od kilku lat):
I jak patrzyłem jak ją wykopać żeby nie uszkodzić, znalazłem takie coś:
Siewki i to nie tegoroczne. Ta serduszka zakwita, mrugniesz oczami, a jej już nie ma nad ziemią wcale - tak mniej więcej przebiega jej wegetacja. Więc na nigdy nie widziałem czy zawiązała nasiona ponieważ ona bardzo szybko znika po kwitnieniu. W tym roku minę prawdopodobnie jej kwitnienie. Oczywiście wziąłem chyba 4 siewki ze sobą.
I może na koniec coś bardziej domowego (choć latem trafi do ogrodu) - cantedeskia 'Frozen Queen':
Obudziłem ją trochę za wcześnie - zaczęła bardzo ładnie rosnąć, wypuściła już nawet 2 kwiatostany
Ale różną się wyglądem kwiatostanów przed kwitnieniem, no i trochę terminem
Znaczy te 8 kwiatów z jednego miejsca u tego krokusa to nie jest tak do końca kwitnienie z jednej cebuli - z jednej cebuli wychodzi około 3 kwiatów, 8 kwiatów wychodzi z jednego miejsca ponieważ w zeszłym roku cebula musiała się podzielić - i stąd tak dużo kwiatów z jednego miejsca.
Locutus, u nas już też krokusów właściwie nie ma, wszystko przekwitło. Ale dzięki temu, że u Ciebie wszystko jest wcześniej to mamy sezon na forum wydłużony
Foxowa, ten wawrzynek jest biały - ale pączki ma żółte, a kwiaty świeżo rozwinięte są kremowe - ale robią się białe Ja w ogrodzie mam na razie tylko białe - ale bardziej popularne (i występujące dziko) są o fioletowych kwiatach.
clem3, Nie nie, siewki ranników po roku od wykiełkowania wypuszczają dopiero pierwsze parasolowate listki, dopiero po 2 latach od wykiełkowania siewki kwitną - czyli 3 lata od wysiania. Ale to nie wyrosły Tobie zeszłoroczne siewki wcale?
'Maidwell Hall' zakwitnie u mnie w weekend prawdopodobnie więc pokażę jak wygląda. Chcę też zrobić z niego sadzonki, i już chyba wiem gdzie go posadzić
Siewki wawrzynków zakwitają po około 3-4 latach od wysiania - także nie jest to bardzo długie oczekiwanie
W weekend przywiozłem od rodziców trochę roślin - większość miejsca w aucie zajęły 2 spore derenie jadalne, które musieliśmy przyciąć żeby zmieściły się do samochodu. Wziąłem sporo donic z roślinami, ale też wykopałem reklamówkę różnych roślin cebulowych, których jest pełno u rodziców, a u mnie nie ma ich wcale (choćby puszkinia).
Pogoda nie rozpieszcza ale za kilka dni ma się pogoda poprawić. Oby. Czeka mnie dużo prac ogrodowych choć w najbliższym czasie nie będę mógł się przemęczać - ale na pewno coś w ogrodzie porobię W tunelu dzieje się dużo. Zakwitła (a w sumie to już przekwita) szachownica cesarska:
Kupiłem ją w zeszłym roku jako cebulkę w doniczce po sezonie za jakieś 30% ceny.
Psizęby powoli pokazują pączki kwiatowe:
To są chyba 'White Beauty'. Oczywiście bardzo lubię odmianę 'Pagoda' ale chciałbym też jakieś inne. 'Pagoda' jest odmianą dość niezawodną, u rodziców mam ich około 150, może więcej. Sadzone 2 lata temu pojedyncze cebulki po rozsadzeniu są teraz kępkami kilkucebulowymi. Planuję przywieźć sobie latem jeszcze z kilkadziesiąt cebul.
Śnieżniki są w pełni kwitnienia:
Chciałbym aby te zawiązały nasiona
A to śnieżnik 'Pink Giant':
Zakwitł ziarnopłon wiosenny 'Brazen Hussy":
Muszę zobaczyć czy dałoby się go podzielić po sezonie. Chciałbym go więcej
W pełni kwitnienia są też kokorycze:
Na zdjęciu widać 3 odmiany - białej nie widać ponieważ jest trochę niższa, i trochę późniejsza.
Ale widziałem w ogrodzie botanicznym białe kokorycze, które chciałbym u siebie:
W porównaniu z tą to moja odmianowa biała jest zwyczajna - zielone liście, czystobiałe kwiaty. A ta ma ciemne łodygi kwiatowe, ciemne podsadki pod kwiatami.
Po 2 latach od wysiania (siane w 2019 roku) w dużych ilościach zaczęły kiełkować piwonie drzewiaste:
Miejsce ich kiełkowania jest rozgrzebane przez koty więc moje znaczniki poszły w niepamięć Ale nie ważne co to, ważne żeby kiedyś zakwitły
A to jest szachownica ostropłatkowa rosnąca u moich rodziców:
To jest grupka rosnąca luzem, miałem też grupkę rosnącą w donicy. I jak jakiś miesiąc temu byłem u rodziców to na rabacie pod płotem znalazłem jakąś dużą cebulę, jakby czosnku, która leżała właściwie odkryta załkowicie. Wziąłem ją do siebie i wsadziłem do donicy, i dałem do tunelu. Gdy zaczęła wyrastać to byłem prawie pewien, że to jest szachownica ostropłatkowa. I jak teraz byłem u rodziców poszedłem zobaczyć jak mają się moje szachownice w zadołowanej donicy. I co się okazuje? nie ma donicy. Rodzice zaczęli zmieniać rabaty (jako że ja już nie będę się opiekował ich ogrodem to zmieniają go pod siebie), i postanowili posadzić pod płotem 2 drzewka agrestów. No i wykopali donicę, i według nich tam nic nie było, więc wysypali zawartość na rabatę. Uchowała się jedna cebula. Dobrze, że rośnie też w innym miejscu luzem to sobie je wezmę
Chciałem też wziąć ze sobą serduszkę kapturkowatą, o której istnieniu w ogrodzie rodzice nawet nie wiedzą (a rośnie u nich od kilku lat):
I jak patrzyłem jak ją wykopać żeby nie uszkodzić, znalazłem takie coś:
Siewki i to nie tegoroczne. Ta serduszka zakwita, mrugniesz oczami, a jej już nie ma nad ziemią wcale - tak mniej więcej przebiega jej wegetacja. Więc na nigdy nie widziałem czy zawiązała nasiona ponieważ ona bardzo szybko znika po kwitnieniu. W tym roku minę prawdopodobnie jej kwitnienie. Oczywiście wziąłem chyba 4 siewki ze sobą.
I może na koniec coś bardziej domowego (choć latem trafi do ogrodu) - cantedeskia 'Frozen Queen':
Obudziłem ją trochę za wcześnie - zaczęła bardzo ładnie rosnąć, wypuściła już nawet 2 kwiatostany
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6316
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród po mojemu
Bardzo ciekawa cantedeskia 'Frozen Queen', gdzie kupujesz takie cudeńka?
Poszukujesz białej kokoryczy, czy chodzi Ci o taką?
Rośnie na mojej działce to kokorycz pusta.
Poszukujesz białej kokoryczy, czy chodzi Ci o taką?
Rośnie na mojej działce to kokorycz pusta.
Pozdrawiam Lidka "A niebo zostawmy im - aniołom i wróblom". Heinrich Heine
Moje wątki.
Moja działka cz.9
Moje wątki.
Moja działka cz.9
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Piękne te kokorycze?
I taka mini-mini szachownica ostropłatkowa? U mnie ma pół metra i właśnie powoli dojrzewają na niej pąki kwiatowe (czy może raczej dojrzewały póki mrozy nie wróciły)?
Pozdrawiam!
LOKI
I taka mini-mini szachownica ostropłatkowa? U mnie ma pół metra i właśnie powoli dojrzewają na niej pąki kwiatowe (czy może raczej dojrzewały póki mrozy nie wróciły)?
Pozdrawiam!
LOKI
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród po mojemu
Karolu piękno niskich kokoryczek dopiero odkrywam, chyba czas je zaprosić do siebie. Widzę, że fajnie się rozsiewają.
-
- 50p
- Posty: 61
- Od: 4 lut 2021, o 18:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Kontakt:
Re: Ogród po mojemu
Patrzę na bogactwo wiosennych odmian u Ciebie i zastanawiam się nad kokoryczą. Czy ona ma jakieś szczególne wymagania, jakie masz doświadczenia z jej uprawą. Zastanawiam się czy poradziłaby sobie na Mazurach, zimy u nas są surowsze i przymrozki wiosenne długo trwają
Ania
Mazurski ogród
Mazurski ogród
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród po mojemu
Karolu, bagażnik roślin, reklamówka cebulowych , ciekawe ile jeszcze zostało Ci wolnej powierzchni Takich bladoniebieskiego śnieżnika jeszcze nie widziałam, ziarnopłon piękny, nie tylko z liści, ale i kwiatuszek ciekawy. Kokorycze mocno mnie zainteresowały i po latach przekonania, że mam pustą, odkryłam, że jednak nie. Zamówiłam i mam nadzieję że dojdą jeszcze kwitnące, a może chociaż podsadki będą, żeby mieć pewność
Nie masz różowego wawrzynka?
Wyszukiwanie siewek, rozpoznawanie, to świetna zabawa , jednak polecałabym Ci kontrolowane wysiewy, bo jesteś na dobrej drodze do zaprowadzenia buszu w swoim ogrodzie
Nie masz różowego wawrzynka?
Wyszukiwanie siewek, rozpoznawanie, to świetna zabawa , jednak polecałabym Ci kontrolowane wysiewy, bo jesteś na dobrej drodze do zaprowadzenia buszu w swoim ogrodzie
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Ogród po mojemu
Karolu spacerować po twoim ogrodzie to sama przyjemność
Kwitnąca cesarska korona , przepiękny ziarnopłon z kwiatka przypominający miłka, no i te kokorycze , nie wspomnę o wawrzynku
Kwitnąca cesarska korona , przepiękny ziarnopłon z kwiatka przypominający miłka, no i te kokorycze , nie wspomnę o wawrzynku
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4306
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród po mojemu
Przeglądam Karolu, różne wątki i teraz po raz czwarty sobie powtórzyłem ... "kokorycze". Już nie zapomnę, a chyba jutro wybierzemy się do szkółki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród po mojemu
Na początku wszystkie siewki ranników były podobne, ale teraz już dokładnie widać, że jedne to właśnie małe parasoleczki, a pozostałe mają jakby liścienie.
Śnieżniki są przecudne, a już najbardziej te niebieskie z jaśniejszymi środkami, tak idealnie błękitne
Coś u ciebie ta wiosna wcześniej przyszła niż do mnie Już ci będzie kwitł powojnik? U mnie pierwszy zakwita Markham's Pink, ale pąków nawet jeszcze nie widać. I kokorycze w pełni kwitnienia?
Nigdy nie przestanę podziwiać twoich umiejętności siewczych i obchodzenia się z tymi maleństwami
Cantedeskia 'Frozen Queen' cudo Nawet dla samych liści warto ją mieć. Muszę takiej poszukać.
Śnieżniki są przecudne, a już najbardziej te niebieskie z jaśniejszymi środkami, tak idealnie błękitne
Coś u ciebie ta wiosna wcześniej przyszła niż do mnie Już ci będzie kwitł powojnik? U mnie pierwszy zakwita Markham's Pink, ale pąków nawet jeszcze nie widać. I kokorycze w pełni kwitnienia?
Nigdy nie przestanę podziwiać twoich umiejętności siewczych i obchodzenia się z tymi maleństwami
Cantedeskia 'Frozen Queen' cudo Nawet dla samych liści warto ją mieć. Muszę takiej poszukać.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1697
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród po mojemu
slila1, w Poznaniu (a w sumie to pod Poznaniem) jest takie spore centrum ogrodnicze 'Jucca' - i tam czasem naprawdę fajne rzeczy mają
I tak, to jest ta kokorycz pusta, ta sama biała forma Ona dużo bardziej podoba mi się niż kupna biała odmiana.
Locutus, mam nadzieję, że jednak mrozy jej Tobie nie uszkodziły. U mnie przymrozków jak na razie nie ma wcale, temperatura w nocy około 1 stopień, ale za kilka dni ma być już znacznie ładniej. I szachownica już trochę podrosła, ale jeszcze trochę przed nią.
korzo_m, piękno kokoryczek jest bardzo krótkie - ale są wtedy niesamowite. Bardzo szybko po kwitnieniu znikają całkowicie, człowiek zapomina, że je w ogóle ma - po czym wiosną pojawiają się znikąd. I rzeczywiście bardzo fajnie się potrafią rozsiewać (z dodatkową pomocą mrówek oczywiście). Warto je do siebie zaprosić - nawet w większych ilościach
Mazurka71, kokorycze są bardzo odporne - nawet przymrozek -8 stopni absolutnie nic im nie zrobił, nawet nie miały liści uszkodzonych. Myślę, że powinny się sprawdzić również na Mazurach - przypuszczam, ze po prostu później zaczęłaby wegetację. Spróbuj na początek z jedną odmianą - jeśli wiosną wyrośnie to możesz śmiało kupić więcej. Choć jestem prawie pewien, że ona bez problemu da rade u Ciebie.
marta64, rodzice cały czas wydzwaniają kiedy przyjadę po następne rośliny Myślę, że wolnej przestrzeni zostało mi z 2300 m2 więc bez obaw Kolorystyka śnieżników może być bardzo różna ale niestety tych bladoniebieskich nigdy nie widziałem w sprzedaży. Kokorycze niestety szybko przekwitają - ale i tak są warte posiadania w ogrodzie
Nie mam różowego wawrzynka na pewno - a przynajmniej jeszcze nie mam - lub jeszcze nie zakwitł
Kontrolowanych wysiewów mam bardzo dużo - i naprawdę wolałbym ograniczać busz niż zagospodarowywać tę pustynię
Shalina, ciekawe jest to, że na zdjęciach można pokazać bogactwo - a tak naprawdę spacer po ogrodzie trwałby max 5 minut... Ogród to właściwie trochę nasadzeń obok domu, rabata z roślinami w doniczkach i siewkami piwonii, powstająca rabata leśna i tunel foliowy. Pozostała część to jeden wielki, pustynny ugór, z wielką dziurą pod oczko wodne
any57, jeśli nie uda się kupić teraz kokoryczy (nie mylić z kokoryczką ) to zawsze jesienią można kupić bulwy. Kupując 4 odmiany miałem 100% zgodności z tym, co zamówiłem więc moge polecać takie kupowanie.
clem3, siewki ranników, które maja już parasolki, w dużej części powinny zakwitnąć już w przyszłym roku
I to jest nawet fajne, że wiosna nie przychodzi wszędzie równocześnie - dzięki temu na forum wiosna trwa dłużej Kokorycze to kwitną same z siebie w takim terminie - ale powojnik jest w tunelu foliowy więc jego wegetacja jest znacznie przyspieszona.
Co do siewu to nie wszystko kończy się u mnie sukcesem - ale próbuję cały czas
Cantedeskia 'Frozen Queen' jest naprawdę godna polecenia - jest bezproblemowa (w sumie jak to kalia), pięknie wygląda nawet nie kwitnąc. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że ona nie zawsze ma takie białe liście - liście potrafią wyrosnąć czasem po prostu zielone - ale polecam
Wiosna dalej w powijakach, jutro ma być około 6 stopni w dzień, w nocy 1 stopień - ale ponoć to ostatni tak zimny dzień w najbliższym czasie (i oby tej wiosny). U mnie nie ma opadów śniegu, trochę przedwczoraj deszcz padał. Ogólnie jest naprawde zielono i wiosennie - nawet jeśli temperatura na to nie wskazuje. Od weekendu temperatura w nocy ma być 6 stopni więc może coś się poprawi.
Bardzo dużo się dzieje w ogrodzie - głównie rosną chwasty na ugorze
Zrobiłem kilka nieplanowanych wcześniej zakupów. Kupiłem między innymi berberys 'Orange King':
Jest to zimozielony gatunek, o pomarańczowych kwiatach, wpadających trochę w kolor łososiowy - bardzo ciekawy. Nie jest w pełni mrozoodporny niestety, w przypadku surowej zimy trzeba go okrywać.
Żebym nie zapomniał to pokazuję od razu powojnika 'Maidwell Hall' podczas kwitnienia:
Jest po prostu niebieski. Nie jasny, nie ciemny, taki tam niebieski - ale bardzo ładny - i do tego bardzo zdrowy, szybo rosnie.
Szachownica perska obok powojnika również już zakwitła:
W tunelu również rozpoczęła już kwitnienie dąbrówka rozłogowa 'Princess Nadie':
Piękna odmiana - choć proszę się nie sugerować jej wyglądem - rośliny w gruncie aż tak dobrze nie wyglądają. Podobny wygląd roślin w gruncie będzie za 2-3 tygodnie zapewne. Ta donica była szykowana jako prezent (i dalej takie jest jej przeznaczenie) ale lilie postanowiły wyrosnąć większe niż się spodziewałem, i muszę donicę wymienić na większą...
Bellevalia paradoxa pokazuje już kwiatostany w przepięknym kolorze:
Tulipany Klusjusza w tunelu już rozpoczynają kwitnienie:
Inne tulipany szykują się dopiero na swój festiwal:
Tulipan turkiestański kwitnie już od kilku dni:
To jest ciekawostka, która kupiłem 2 lata temu czyli Chionoscilla 'Aethra':
To jest prawdopodobnie krzyżówka śnieżnika i cebulicy dwulistnej. W porównaniu do śnieżników ma dużo masywniejsze kwiaty.
A to jak już pokazuję ciekawostki to na wczorajszym spacerze znalazłem takie okazy zawilców gajowych:
Co ciekawe znalazłem sporo takich purpurowo zabarwionych roślin. Bardzo fajnie wyglądają takie purpurowe kępy zawilców.
Siewki piwonii bardzo szybko wystartowały:
Muszę zacząć je przesadzać i rozdzielać...
To są chyba dwuletnie siewki obrazków plamistych:
A jako, że różnych siewek mam sporo to pokażę też siewki Pseudomuscari azureum, i wyjaśnię dlaczego warto czasem sobie coś wysiać
Jeśli mamy kilka sztuk tej rośliny, a chcielibyśmy mieć więcej - to oczywiście możemy sobie dokupić cebulek. Ale jeśli chcemy całe łany to dokupienie łanu cebulek to spory koszt. Czekanie aż się kępa rozrośnie to też kwestia wielu lat zanim stworzymy spory łan. No a jeśli wysiejemy nasiona?
Po roku mamy taki tam cieniutki szczypiorek jak na zdjęciu, po 2 latach mamy już co najmniej 2 liście u każdej sadzonki (czasem już wtedy cebulki potrafią wytwarzać cebulki przybyszowe), po 3 latach zaczynają kwitnąć. Czyli po 4 latach mamy spory łan kwitnących roślin - za darmo. Na zdjęciu widać tak na oko około 30 siewek - a to fragment tego wysiewu. Siewek mam pewnie ponad 100.
Czy 4 lata to dużo? i tak, i nie Jeśli będziemy się nad tym zastanawiać to tak, będzie to długo - ale czas płynie czy tego chcemy czy nie. Te 4 lata upłyną szybciej niż myślimy
Ostatnio w programie ogrodniczym jeden pasjonat różaneczników opowiadał o ich krzyżowaniu - i powiedział, że jeśli zawiążą się nasiona to nie pozostaje nic innego jak je wysiać i poczekać 15 lat aż zakwitną Te 4 lata czekania na łan szafirków/ranników/przebiśniegów/kokoryczy to nawet krótko
I tak, to jest ta kokorycz pusta, ta sama biała forma Ona dużo bardziej podoba mi się niż kupna biała odmiana.
Locutus, mam nadzieję, że jednak mrozy jej Tobie nie uszkodziły. U mnie przymrozków jak na razie nie ma wcale, temperatura w nocy około 1 stopień, ale za kilka dni ma być już znacznie ładniej. I szachownica już trochę podrosła, ale jeszcze trochę przed nią.
korzo_m, piękno kokoryczek jest bardzo krótkie - ale są wtedy niesamowite. Bardzo szybko po kwitnieniu znikają całkowicie, człowiek zapomina, że je w ogóle ma - po czym wiosną pojawiają się znikąd. I rzeczywiście bardzo fajnie się potrafią rozsiewać (z dodatkową pomocą mrówek oczywiście). Warto je do siebie zaprosić - nawet w większych ilościach
Mazurka71, kokorycze są bardzo odporne - nawet przymrozek -8 stopni absolutnie nic im nie zrobił, nawet nie miały liści uszkodzonych. Myślę, że powinny się sprawdzić również na Mazurach - przypuszczam, ze po prostu później zaczęłaby wegetację. Spróbuj na początek z jedną odmianą - jeśli wiosną wyrośnie to możesz śmiało kupić więcej. Choć jestem prawie pewien, że ona bez problemu da rade u Ciebie.
marta64, rodzice cały czas wydzwaniają kiedy przyjadę po następne rośliny Myślę, że wolnej przestrzeni zostało mi z 2300 m2 więc bez obaw Kolorystyka śnieżników może być bardzo różna ale niestety tych bladoniebieskich nigdy nie widziałem w sprzedaży. Kokorycze niestety szybko przekwitają - ale i tak są warte posiadania w ogrodzie
Nie mam różowego wawrzynka na pewno - a przynajmniej jeszcze nie mam - lub jeszcze nie zakwitł
Kontrolowanych wysiewów mam bardzo dużo - i naprawdę wolałbym ograniczać busz niż zagospodarowywać tę pustynię
Shalina, ciekawe jest to, że na zdjęciach można pokazać bogactwo - a tak naprawdę spacer po ogrodzie trwałby max 5 minut... Ogród to właściwie trochę nasadzeń obok domu, rabata z roślinami w doniczkach i siewkami piwonii, powstająca rabata leśna i tunel foliowy. Pozostała część to jeden wielki, pustynny ugór, z wielką dziurą pod oczko wodne
any57, jeśli nie uda się kupić teraz kokoryczy (nie mylić z kokoryczką ) to zawsze jesienią można kupić bulwy. Kupując 4 odmiany miałem 100% zgodności z tym, co zamówiłem więc moge polecać takie kupowanie.
clem3, siewki ranników, które maja już parasolki, w dużej części powinny zakwitnąć już w przyszłym roku
I to jest nawet fajne, że wiosna nie przychodzi wszędzie równocześnie - dzięki temu na forum wiosna trwa dłużej Kokorycze to kwitną same z siebie w takim terminie - ale powojnik jest w tunelu foliowy więc jego wegetacja jest znacznie przyspieszona.
Co do siewu to nie wszystko kończy się u mnie sukcesem - ale próbuję cały czas
Cantedeskia 'Frozen Queen' jest naprawdę godna polecenia - jest bezproblemowa (w sumie jak to kalia), pięknie wygląda nawet nie kwitnąc. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że ona nie zawsze ma takie białe liście - liście potrafią wyrosnąć czasem po prostu zielone - ale polecam
Wiosna dalej w powijakach, jutro ma być około 6 stopni w dzień, w nocy 1 stopień - ale ponoć to ostatni tak zimny dzień w najbliższym czasie (i oby tej wiosny). U mnie nie ma opadów śniegu, trochę przedwczoraj deszcz padał. Ogólnie jest naprawde zielono i wiosennie - nawet jeśli temperatura na to nie wskazuje. Od weekendu temperatura w nocy ma być 6 stopni więc może coś się poprawi.
Bardzo dużo się dzieje w ogrodzie - głównie rosną chwasty na ugorze
Zrobiłem kilka nieplanowanych wcześniej zakupów. Kupiłem między innymi berberys 'Orange King':
Jest to zimozielony gatunek, o pomarańczowych kwiatach, wpadających trochę w kolor łososiowy - bardzo ciekawy. Nie jest w pełni mrozoodporny niestety, w przypadku surowej zimy trzeba go okrywać.
Żebym nie zapomniał to pokazuję od razu powojnika 'Maidwell Hall' podczas kwitnienia:
Jest po prostu niebieski. Nie jasny, nie ciemny, taki tam niebieski - ale bardzo ładny - i do tego bardzo zdrowy, szybo rosnie.
Szachownica perska obok powojnika również już zakwitła:
W tunelu również rozpoczęła już kwitnienie dąbrówka rozłogowa 'Princess Nadie':
Piękna odmiana - choć proszę się nie sugerować jej wyglądem - rośliny w gruncie aż tak dobrze nie wyglądają. Podobny wygląd roślin w gruncie będzie za 2-3 tygodnie zapewne. Ta donica była szykowana jako prezent (i dalej takie jest jej przeznaczenie) ale lilie postanowiły wyrosnąć większe niż się spodziewałem, i muszę donicę wymienić na większą...
Bellevalia paradoxa pokazuje już kwiatostany w przepięknym kolorze:
Tulipany Klusjusza w tunelu już rozpoczynają kwitnienie:
Inne tulipany szykują się dopiero na swój festiwal:
Tulipan turkiestański kwitnie już od kilku dni:
To jest ciekawostka, która kupiłem 2 lata temu czyli Chionoscilla 'Aethra':
To jest prawdopodobnie krzyżówka śnieżnika i cebulicy dwulistnej. W porównaniu do śnieżników ma dużo masywniejsze kwiaty.
A to jak już pokazuję ciekawostki to na wczorajszym spacerze znalazłem takie okazy zawilców gajowych:
Co ciekawe znalazłem sporo takich purpurowo zabarwionych roślin. Bardzo fajnie wyglądają takie purpurowe kępy zawilców.
Siewki piwonii bardzo szybko wystartowały:
Muszę zacząć je przesadzać i rozdzielać...
To są chyba dwuletnie siewki obrazków plamistych:
A jako, że różnych siewek mam sporo to pokażę też siewki Pseudomuscari azureum, i wyjaśnię dlaczego warto czasem sobie coś wysiać
Jeśli mamy kilka sztuk tej rośliny, a chcielibyśmy mieć więcej - to oczywiście możemy sobie dokupić cebulek. Ale jeśli chcemy całe łany to dokupienie łanu cebulek to spory koszt. Czekanie aż się kępa rozrośnie to też kwestia wielu lat zanim stworzymy spory łan. No a jeśli wysiejemy nasiona?
Po roku mamy taki tam cieniutki szczypiorek jak na zdjęciu, po 2 latach mamy już co najmniej 2 liście u każdej sadzonki (czasem już wtedy cebulki potrafią wytwarzać cebulki przybyszowe), po 3 latach zaczynają kwitnąć. Czyli po 4 latach mamy spory łan kwitnących roślin - za darmo. Na zdjęciu widać tak na oko około 30 siewek - a to fragment tego wysiewu. Siewek mam pewnie ponad 100.
Czy 4 lata to dużo? i tak, i nie Jeśli będziemy się nad tym zastanawiać to tak, będzie to długo - ale czas płynie czy tego chcemy czy nie. Te 4 lata upłyną szybciej niż myślimy
Ostatnio w programie ogrodniczym jeden pasjonat różaneczników opowiadał o ich krzyżowaniu - i powiedział, że jeśli zawiążą się nasiona to nie pozostaje nic innego jak je wysiać i poczekać 15 lat aż zakwitną Te 4 lata czekania na łan szafirków/ranników/przebiśniegów/kokoryczy to nawet krótko