Ogród Marty - Cz. XII
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Piszę dalej ,wysłałam troszkę bo bałam się ,że wszystko mi się zgubi.
Marysiu,dalej mam jeszcze antybiotyki ,lekarz tak zadecydował w poniedziałek jak byłam do kontroli i dostałam na 3 dni jeszcze ,w ogrodzie niewiele robię chociaż już prawie dobrze się czuję ,ale w domu też ciągle coś do zrobienia ,no i trochę odpoczywałam ,żeby jakoś się zregenerować i z nowymi siłami wymaszerować do ogrodu ,chcę sobie kupić krzaczki agrestów i gruszeczkę ,na grzybach nie byłam ,bo chyba bym nie dała rady ,a teraz nawet nie mamy czasu jechać domku zamknąć ,właśnie wczoraj byłam na badaniu mojego serduszka ,robiłam echo serca ,no i dużo innych badań robiłam ,trzeba od czasu do czasu się przeglądnąć ,Franuś już drugi raz wygrał ,a chodzi od najmłodszych lat ,ale Mieszko po raz pierwszy w tym roku się nie przebrał ,bo chyba już kawalerzy ,pozdrawiam
Aniu,irysy dalej kwitną i chryzantemy i trawy ,i też pięknie zdobią ogród,tą złotą też teraz kupiłam ,może przetrwa zimę a jak nie to kupi się nową ,pozdrawiam
Beatko,dziękuję ,już jestem chyba zdrowa ,chociaż nie miałam ani kataru ,ani kaszlu ,ani gorączki ,po prostu żadnego przeziębienia ale oddech miałam ciężki i świstający,już jest dobrze ,odpoczęłam przy okazji a odżywiam się dobrze aż za dobrze tradycja balu Wszystkich Świętych jest u nas od dawna ,chłopcy od najmłodszych lat w nim uczestniczą ,w tym roku starszy wnuk Mieszko po raz pierwszy nie poszedł przebrany na ten bal,poszedł sobie tak po prostu ,bo chyba żal mu było zostać w domu ,bo dzieci chętnie idą w pochodzie i bardzo się bawią ,pozdrawiam
Eluś,wiem ,że nie warto się wychylać i nie słuchać swojego organizmu ,więc mimo pięknej pogody nie chodziłam do ogrodu do pracy ,był tylko spokojny spacerek ,bo można szybko się spocić i może człowieka przewiać a potem same komplikacje i długie leczenie ,cieszę się ,że zdecydowałaś się na Jasia ,naprawdę warto,ja sieję co roku bo chyba bardzo by mi brakowało tych zielonych młodych strączków, a i wyrośnięte i dojrzałe fasolki sa pyszne ,pozdrawiam
Marysiu,dalej mam jeszcze antybiotyki ,lekarz tak zadecydował w poniedziałek jak byłam do kontroli i dostałam na 3 dni jeszcze ,w ogrodzie niewiele robię chociaż już prawie dobrze się czuję ,ale w domu też ciągle coś do zrobienia ,no i trochę odpoczywałam ,żeby jakoś się zregenerować i z nowymi siłami wymaszerować do ogrodu ,chcę sobie kupić krzaczki agrestów i gruszeczkę ,na grzybach nie byłam ,bo chyba bym nie dała rady ,a teraz nawet nie mamy czasu jechać domku zamknąć ,właśnie wczoraj byłam na badaniu mojego serduszka ,robiłam echo serca ,no i dużo innych badań robiłam ,trzeba od czasu do czasu się przeglądnąć ,Franuś już drugi raz wygrał ,a chodzi od najmłodszych lat ,ale Mieszko po raz pierwszy w tym roku się nie przebrał ,bo chyba już kawalerzy ,pozdrawiam
Aniu,irysy dalej kwitną i chryzantemy i trawy ,i też pięknie zdobią ogród,tą złotą też teraz kupiłam ,może przetrwa zimę a jak nie to kupi się nową ,pozdrawiam
Beatko,dziękuję ,już jestem chyba zdrowa ,chociaż nie miałam ani kataru ,ani kaszlu ,ani gorączki ,po prostu żadnego przeziębienia ale oddech miałam ciężki i świstający,już jest dobrze ,odpoczęłam przy okazji a odżywiam się dobrze aż za dobrze tradycja balu Wszystkich Świętych jest u nas od dawna ,chłopcy od najmłodszych lat w nim uczestniczą ,w tym roku starszy wnuk Mieszko po raz pierwszy nie poszedł przebrany na ten bal,poszedł sobie tak po prostu ,bo chyba żal mu było zostać w domu ,bo dzieci chętnie idą w pochodzie i bardzo się bawią ,pozdrawiam
Eluś,wiem ,że nie warto się wychylać i nie słuchać swojego organizmu ,więc mimo pięknej pogody nie chodziłam do ogrodu do pracy ,był tylko spokojny spacerek ,bo można szybko się spocić i może człowieka przewiać a potem same komplikacje i długie leczenie ,cieszę się ,że zdecydowałaś się na Jasia ,naprawdę warto,ja sieję co roku bo chyba bardzo by mi brakowało tych zielonych młodych strączków, a i wyrośnięte i dojrzałe fasolki sa pyszne ,pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Martuś rozsądnie postępujesz, nie męcz serducha i żadnych dużych wysiłków, żeby potem nie żałować. Szybko dojdziesz do formy, a jesień jeszcze długo się utrzyma i zdążysz się nacieszyć pracą w ogrodzie
Ja też mając perspektywę długiej jesieni pomalutku ogród przewracam do góry nogami Dzisiaj posadziłam czosnek, ale zostało jeszcze trochę ząbków i chyba dosadzę drugą skrzynię jutro
Nie wiem czy czytałaś, ale dokupiłam sobie już drugiego derenia, więc może i owocki będą
Życzę zdrówka i dobrej nocy
Ja też mając perspektywę długiej jesieni pomalutku ogród przewracam do góry nogami Dzisiaj posadziłam czosnek, ale zostało jeszcze trochę ząbków i chyba dosadzę drugą skrzynię jutro
Nie wiem czy czytałaś, ale dokupiłam sobie już drugiego derenia, więc może i owocki będą
Życzę zdrówka i dobrej nocy
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Witaj Marto , gdzie Ty się tak doprawiłaś , lepiej zawsze krok w tył , i pomału , ogród nie ucieknie.
Byłam teraz u Nas na podgrzybkach listopadowy wysyp /coś nie podobnego/ ale tak jest nazbieraliśmy 2 kosze pełne grzybów i nie robaczywe. Jestem też zadowolona. W ogrodzie nowe róże wsadzone , i 1 piwonia , a jak u Ciecie w tym roku z piwoniami?Pozdrawiam i dużo zdrówka , dbaj o siebie
Byłam teraz u Nas na podgrzybkach listopadowy wysyp /coś nie podobnego/ ale tak jest nazbieraliśmy 2 kosze pełne grzybów i nie robaczywe. Jestem też zadowolona. W ogrodzie nowe róże wsadzone , i 1 piwonia , a jak u Ciecie w tym roku z piwoniami?Pozdrawiam i dużo zdrówka , dbaj o siebie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Witajcie,pogoda jak na zamówienie cudna u mnie dzisiaj była,a ja tak się poplątałam po ogrodzie ,ale może wyjdzie mi to na zdrowie ,nie będę się ciągle wszystkim przejmować.
Marysiu,Echo serduszka wyszło dobrze ,ale zawsze trzeba go oszczędzać,myślę ,że zdążę zrobić co mam zrobić w ogrodzie przed zimą ,chciałabym ,żebyś miała dużo owocków dereni,ja też je chciałam mieć,a teraz nawet zebrać nie mam czasu ,czosnek też chciałabym posadzić ,tylko warzywnika nie zryłam ,więc jak widzisz wszystko mi się sprzeciwia ale to nic ,ważne jest zdrowie ,może jeszcze przed zimą dostanę ogrodowego zrywu ,pozdrawiam
Teresa,ja też tak uważam ,że ogród nie ucieknie ,tak się cieszę ,że nazbierałaś sobie grzybków,bo święta niedługo i najlepsze na święta swoje grzybki ,ja nic nowego teraz nie sadziłam w ogrodzie ,może na wiosnę zamówię jakąś różę i jeżówki ,a może jakieś piwonie ,chociaż już bardzo nie mam miejsca na wszystko,niech się rozrasta to co jest ,ale pewnie nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zamówiła,bo odmian taka ilość i każda roślinka piękniejsza ,pozdrawiam
Marysiu,Echo serduszka wyszło dobrze ,ale zawsze trzeba go oszczędzać,myślę ,że zdążę zrobić co mam zrobić w ogrodzie przed zimą ,chciałabym ,żebyś miała dużo owocków dereni,ja też je chciałam mieć,a teraz nawet zebrać nie mam czasu ,czosnek też chciałabym posadzić ,tylko warzywnika nie zryłam ,więc jak widzisz wszystko mi się sprzeciwia ale to nic ,ważne jest zdrowie ,może jeszcze przed zimą dostanę ogrodowego zrywu ,pozdrawiam
Teresa,ja też tak uważam ,że ogród nie ucieknie ,tak się cieszę ,że nazbierałaś sobie grzybków,bo święta niedługo i najlepsze na święta swoje grzybki ,ja nic nowego teraz nie sadziłam w ogrodzie ,może na wiosnę zamówię jakąś różę i jeżówki ,a może jakieś piwonie ,chociaż już bardzo nie mam miejsca na wszystko,niech się rozrasta to co jest ,ale pewnie nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zamówiła,bo odmian taka ilość i każda roślinka piękniejsza ,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Czytam o Twojej chorobie, oszczędzaj się na plecy zawsze bierz kamizelkę
Jak ja lubię jesienne widoki traw, one wtedy są najpiękniejsze co widać na Twoich zdjęciach. a jeszcze przy lekkim wiaterku tak pięknie szumią, mogę wtedy stać koło nich godzinami i słuchać ich pięknego grania.
Udało Ci się wczoraj uporządkować pozostałości pomidorowe, ja tez bardzo nie lubię po nich robić porzadków, wolę wiosenne sadzenie to bardziej cieszy
Jak ja lubię jesienne widoki traw, one wtedy są najpiękniejsze co widać na Twoich zdjęciach. a jeszcze przy lekkim wiaterku tak pięknie szumią, mogę wtedy stać koło nich godzinami i słuchać ich pięknego grania.
Udało Ci się wczoraj uporządkować pozostałości pomidorowe, ja tez bardzo nie lubię po nich robić porzadków, wolę wiosenne sadzenie to bardziej cieszy
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Otóż to Martusiu najważniejsze zdrowie, bo jak ono dopisuje to zrobimy wszystko więc luzik, na wiosnę będziesz nadrabiać zaległości, a może jeszcze grudzień będzie ciepły. Czosnek chcesz sadzić...a czego Ty nie chcesz sadzić ale przecież nie musimy mieć wszystkiego Część moich karczochów też ma tylko liście a kilka teraz zaowocowało i pewnie nie zdąża nabrać ciała, żeby nadawały się do zjedzenie. Jedna roślina jest tak ogromna, że wypuściła pęd i kilkoma pąkami...jeszcze takiej nie miałam!
Pogoda słoneczna wesoła, szkoda tylko że widzę w prognozie minusy i to większe, a nawet płatki śniegu cóż w końcu musiało się sp.... to cudne lato
Pozdrawiam i nieustająco życzę Ci zdrowia
Pogoda słoneczna wesoła, szkoda tylko że widzę w prognozie minusy i to większe, a nawet płatki śniegu cóż w końcu musiało się sp.... to cudne lato
Pozdrawiam i nieustająco życzę Ci zdrowia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Martuś, brukselka wygląda fajnie, jak ozdoba. Ja nie lubię, od dzieciaka nie jadłam i nie sadziłam u siebie. Może warto ją posadzić dla walorów ozdobnych Mój M lubi , więc jak przestanie zdobić trafi na jego talerz.
Karczochy nie owocowały??
Karczochy nie owocowały??
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Heh poszalał ten Twój irys ale za to jaki okazały .
Dużo zdrówka , ogród nie zając nie ucieknie dlatego odpoczywaj , zdrowiej bo z chorobą nie ma żartów . Gratulacje dla Frania
Dużo zdrówka , ogród nie zając nie ucieknie dlatego odpoczywaj , zdrowiej bo z chorobą nie ma żartów . Gratulacje dla Frania
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Martuś, poszukuję wysokich astrów
jeśli byś miała wiosną w ofercie to ja bardzo chętnie kupię
Potrzebuję 3 sztuki.
Grzybobranie widać udane
W naszej okolicy o grzyby trudno.
Całe szczęście mam jeszcze zapas suszonych, zmielonych grzybków do zupy i sosów
jeśli byś miała wiosną w ofercie to ja bardzo chętnie kupię
Potrzebuję 3 sztuki.
Grzybobranie widać udane
W naszej okolicy o grzyby trudno.
Całe szczęście mam jeszcze zapas suszonych, zmielonych grzybków do zupy i sosów
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Marto można nacieszyć oczy Twoimi zdjęciami ogród jak zawsze piękny. Grzybobranie widzę też było, u mnie w tym roku niestety grzybków malutko, a ja w sumie ani razu nawet nie byłem, więc u Ciebie sobie popatrzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Oj tam pustki u Ciebie nie widać,ale to prawda wszystko już się chyli ku zimowemu odpoczynkowi i my też przy okazji odetchniemy!Martuś ,jestem zła ,bo te grzybki w tym roku jakoś skąpe były porównując do tamtego sezonu i za szybko się skończyły,wszystko przez tę suszę!Pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty - Cz. XII
Witam wszystkich gorąco,jestem teraz na wsi w świętokrzyskim ,dzisiaj przyjechaliśmy zamknąć domek grzybowy na zimę ,polatać po lesie czy coś nie urosło dla nas i wracamy do domciu ,kończyć prace jesienne w ogrodzie ,no i trochę trzeba odpocząć, może przy stroikach ,już chce mi się robić moje skrzaciki .
Dorota, choroba już chyba przeszła, a ja nabieram wigoru ,ja zawsze jestem dobrze ubrana ,ale nie mam pierwszą jesień migdałów i może to spowodowało ,że nałapałam do oskrzeli ,trawki są cudowne ,można na nie patrzeć i słuchać ,pomidory jeszcze nie uporządkowane do końca co nieco jeszcze zostało do zrobienia ale zaczekają ,bo nie mają wyjścia ,pierwsze musiałam przyjechać do lasu ,żeby zabezpieczyć domek przed mrozami i niech czeka na mnie do następnego lata ,ja też mam na wiosnę więcej energii i siły teraz oklapłam ,pozdrawiam
Marysiu,jestem na wsi i piszę ,bo mam czas i nie ma tutaj tyle pracy co w domku ,więc wykorzystuję ten czas ,żeby pobyć z Wami ,czosnek chcę sadzić ,bo dowiedziałam się ,że niektórzy pryskają czosnek randapem ,żeby szybko uschnął i już mnie trzęsie ze złości na samą myśl,dawniej wszystko suszyło się na płocie ,a teraz wszystko na skróty, używamy bardzo dużo czosnku i na samą myśl mi niedobrze ,że może był suszony randapem i to cała przyczyna ,że chcę mieć swój ,jutro skoczymy do lasu czy nie ma jakichś grzybków na zupkę ,jak nie ma to zamykamy i jedziemy do domku,teraz siedzimy w leśnym domku ,ja piję herbatkę z sokiem malinowym ,cytrynką i imbirem i piszę a Boguś ciepłe piwko,i ogląda telewizor,pozdrawiam i buziaczki
Gosiu PEPSI,brukselka jest bardzo dekoracyjna i pyszna ,ale musi się przemrozić przed gotowaniem ,więc może sobie rosnąć na łodydze i można na bieżąco zrywać ile potrzeba ,reszta dalej zielona siedzi i czeka na zerwanie ,moje karczochy urosły takie jakie nigdy nie były olbrzymie i ani jednego pączusia nie miały,a ja uwielbiam ich kwiaty i dla kwiatów je sadzę ,nawet jeść mi ich szkoda i ich nie jem ,pozdrawiam
Asiu,moje irysy kwitną dalej ,dziwolągi jakieś ,ale dobrze bo chociaż więcej kolorów w ogrodzie ,teraz wyjechałam w świętokrzyskie do lasu ,żeby pozamykać domek na zimę i pozabezpieczać wodę przed zimą ,dzięki za gratulacje ,pozdrawiam
Gosiu Margo2 ,mam trzy wysokie astry ,jak ładnie przetrwają zimę to się podzielę ,grzybobranie było ale to nie to co było w tamtym roku ,ale na święta mam pod dostatkiem na różne potrawy i na inne okazje też będą ,jutro idziemy do lasu sprawdzić czy coś jeszcze nie urosło i zamykamy domek do następnego roku,pozdrawiam
Mariuszu,ogród już coraz bardziej usypia ,dużo roślin wyciętych ,i teraz wszyscy musimy przetrwać zimę ,żeby na wiosnę ze zdwojoną siłą wyruszyć do ogrodów,grzybki są na święta i na poświęta ,chyba do drugiego sezonu grzybowego wystarczy ,bardzo lubimy grzybki i ja lubię przyrządzać z nich przeróżne potrawy ,pozdrawiam
Bożenko,tam gdzie trawy to gęsto,ale gdzie indziej w ogrodzie pusto ,zwłaszcza tam gdzie wycięte suchości ,juz niedługo odpoczniemy od ogrodów ,ja mam jeszcze co nieco do zrobienia ,dalie nie wyjęte z ziemi,pomidory nie skończone ze sprzątaniem ,maliny nie wycięte ,chociaż maliny to nawet w zimie wycinam cieplutko ubrana ,ja też nie jestem zadowolona ze zbiorów grzybowych ,tak mało mogłam być w świętokrzyskim a u nas w tych górach i wąwozach nie lubię chodzić i u nas chyba więcej było grzybków niż w świętokrzyskim ale nie w moim zasięgu,pozdrawiam
Dorota, choroba już chyba przeszła, a ja nabieram wigoru ,ja zawsze jestem dobrze ubrana ,ale nie mam pierwszą jesień migdałów i może to spowodowało ,że nałapałam do oskrzeli ,trawki są cudowne ,można na nie patrzeć i słuchać ,pomidory jeszcze nie uporządkowane do końca co nieco jeszcze zostało do zrobienia ale zaczekają ,bo nie mają wyjścia ,pierwsze musiałam przyjechać do lasu ,żeby zabezpieczyć domek przed mrozami i niech czeka na mnie do następnego lata ,ja też mam na wiosnę więcej energii i siły teraz oklapłam ,pozdrawiam
Marysiu,jestem na wsi i piszę ,bo mam czas i nie ma tutaj tyle pracy co w domku ,więc wykorzystuję ten czas ,żeby pobyć z Wami ,czosnek chcę sadzić ,bo dowiedziałam się ,że niektórzy pryskają czosnek randapem ,żeby szybko uschnął i już mnie trzęsie ze złości na samą myśl,dawniej wszystko suszyło się na płocie ,a teraz wszystko na skróty, używamy bardzo dużo czosnku i na samą myśl mi niedobrze ,że może był suszony randapem i to cała przyczyna ,że chcę mieć swój ,jutro skoczymy do lasu czy nie ma jakichś grzybków na zupkę ,jak nie ma to zamykamy i jedziemy do domku,teraz siedzimy w leśnym domku ,ja piję herbatkę z sokiem malinowym ,cytrynką i imbirem i piszę a Boguś ciepłe piwko,i ogląda telewizor,pozdrawiam i buziaczki
Gosiu PEPSI,brukselka jest bardzo dekoracyjna i pyszna ,ale musi się przemrozić przed gotowaniem ,więc może sobie rosnąć na łodydze i można na bieżąco zrywać ile potrzeba ,reszta dalej zielona siedzi i czeka na zerwanie ,moje karczochy urosły takie jakie nigdy nie były olbrzymie i ani jednego pączusia nie miały,a ja uwielbiam ich kwiaty i dla kwiatów je sadzę ,nawet jeść mi ich szkoda i ich nie jem ,pozdrawiam
Asiu,moje irysy kwitną dalej ,dziwolągi jakieś ,ale dobrze bo chociaż więcej kolorów w ogrodzie ,teraz wyjechałam w świętokrzyskie do lasu ,żeby pozamykać domek na zimę i pozabezpieczać wodę przed zimą ,dzięki za gratulacje ,pozdrawiam
Gosiu Margo2 ,mam trzy wysokie astry ,jak ładnie przetrwają zimę to się podzielę ,grzybobranie było ale to nie to co było w tamtym roku ,ale na święta mam pod dostatkiem na różne potrawy i na inne okazje też będą ,jutro idziemy do lasu sprawdzić czy coś jeszcze nie urosło i zamykamy domek do następnego roku,pozdrawiam
Mariuszu,ogród już coraz bardziej usypia ,dużo roślin wyciętych ,i teraz wszyscy musimy przetrwać zimę ,żeby na wiosnę ze zdwojoną siłą wyruszyć do ogrodów,grzybki są na święta i na poświęta ,chyba do drugiego sezonu grzybowego wystarczy ,bardzo lubimy grzybki i ja lubię przyrządzać z nich przeróżne potrawy ,pozdrawiam
Bożenko,tam gdzie trawy to gęsto,ale gdzie indziej w ogrodzie pusto ,zwłaszcza tam gdzie wycięte suchości ,juz niedługo odpoczniemy od ogrodów ,ja mam jeszcze co nieco do zrobienia ,dalie nie wyjęte z ziemi,pomidory nie skończone ze sprzątaniem ,maliny nie wycięte ,chociaż maliny to nawet w zimie wycinam cieplutko ubrana ,ja też nie jestem zadowolona ze zbiorów grzybowych ,tak mało mogłam być w świętokrzyskim a u nas w tych górach i wąwozach nie lubię chodzić i u nas chyba więcej było grzybków niż w świętokrzyskim ale nie w moim zasięgu,pozdrawiam