Pierwsze koty za płoty IV
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Lodziu, już mi się strasznie chce podziałać na działeczce. Ale nie zimą Marzy mi się wiosna radosna.... Skoro jednak jest to marzenie w tej chwili niedościgłe, to z przyjemnością oddaję się innym czynnościom, które również sprawiają, że cieszy się moja dusza
Sezon był bardzo długi i pewnie dlatego nie mam uczucia, że zima trwa bez końca. Tym bardziej, że i na parapecie zaczynają już kiełkować siewki, mam się czym zająć, czego doglądać. Za chwilę będę wysiewać kolejne roślinki, potem je pikować- nowy sezon mogę uznać za rozpoczęty
Jadziu, to tylko z heliotropami jestem taka wyrywna, inne nasionka spokojnie jeszcze sobie leżakują, a nawet, wstyd się przyznać, jeszcze nie wszystkie wydobyłam z kwiatostanów Za niewielką chwilkę będę siała rozplenicę Majesty, bo ona też potrzebuje dużo czasu, żeby wyrosnąć na urodziwą pannę. Te nasionka mam już przygotowane, muszę jeszcze tylko poszukać, komu je obiecałam i szybciutko wysłać, by i inni mieli szansę się nią zachwycać.
Z chęcią sobie jeszcze poleniuchuję, chociaż akurat w tym tygodniu nie będzie to łatwe, bo bardzo jestem zarobiona. Ale za to weekend znowu mam wolny, to już drugi w tym miesiącu. Ja to mam szczęście Może uda mi się wreszcie uporządkować nasiona i wysłać zamówienia. O Tobie również pamiętam i pysznogłówka cytrynowa poleci do Ciebie
Aniu, całe szczęście, że nie jestem perfekcjonistką, a i do pedanterii mi daleko. Dzięki temu nie mam wyrzutów sumienia, że zamiast coś zrobić, to sobie leżę i czytam
Co prawda takie podejście chyba pojawiło mi się wraz z upływającymi latami, ale ja sobie to chwalę. Już nie myję okien przed lub po dyżurze, tylko znajduję czas, kiedy mogę to zrobić na spokojnie. Za nic jednak nie chciałabym, żeby doba się wydłużyła. Wystarczy mi tyle godzin, ile ma Dzięki temu już niedługo będę mogła z radością wpaść w ramiona mojego ulubionego faceta, Morfeusza
Iwonko, pszczół w tym roku było tak dużo, że już nie dawałam rady przy nich siedzieć. To nie był szum, tylko huk Przypatrywałam im się chwilkę, ale na miłe chwile przy kawusi, siadałam gdzie indziej. Są jednak takie milusie, że już nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez ich towarzystwa
Dorotko, śniegu leży tylko odrobina, ale i mrozy nie za duże, chociaż bardziej odczuwalne, niż jeszcze kilka dni temu. Dzisiaj świeciło słonko i jak po powrocie z pracy poszłam na spacer z Kaprysem, to już nawet wydawało mi się, że lekko przygrzewa A to przecież oczywisty znak, że wiosna jest tuż, tuż Czas pozostały do jej nadejścia umilimy sobie sianiem i marzeniami o naszych ogrodach.
U mnie też nigdy nie ma winowajców i okazuje się, że to ja jestem wszystkiemu winna, a chłopaki to czysta niewinność
Ogródek pod balkonem rzeczywiście miałam, ale to już stare dzieje. Byłam pełna zapału, myślałam, że każdemu zależy, żeby otoczenie było przyjemne dla oka. Sadziłam, siałam, pieliłam.....Sąsiedzi nawet z aprobatą kiwali głowami, co jednak nie przeszkadzało im wyrzucać przez balkony i okna petów, puszek a nawet kwiatów z wazonów. Po jakimś czasie miałam dość i teraz pod balkonem rośnie tylko bez i kalina.
Basiu, jest już prawie koniec stycznia, sezon ogrodowy rozpocznie się lada chwila. I znowu będziemy z przyjemnością orać w ziemi by było jeszcze bardziej kolorowo, chociaż czasami wydaje mi się, że to już niemożliwe Nie mogę się już tego wszystkiego doczekać: słońca, ciepła, szumu wiatru i śpiewu ptaków. Na szczęście w moim działkowym otoczeniu jest niewielu takich, którzy dźwięki przyrody wolą zamienić na grające radio.
Kokony murarek już zimują na działce i mam nadzieję, że w kwietniu znowu się wyroją i będę mogła się nimi zachwycać
Natalko, to dzięki forumowym koleżankom zaczynam sianie tak wcześnie. Jeszcze niedawno ani mi było w głowie sianie, na rynku kupowałam sadzonki i tylko musiałam je posadzić na działce. Teraz sieję bez umiaru, a potem rozdaję, również bez umiaru
Mariusz, już pora rozprostować zastałe kości i zrobić coś, żeby latem było nam przyjemnie patrzeć na kolorowe ogrody, a wiadomo, że samo się nie zrobi
Marysiu, moje heliotropy wzeszły bardzo szybko i to z moich własnych nasion A w ubiegłym roku się na mnie wypięły i musiałam siać jeszcze raz. Teraz je doświetlam, a nawet nie tylko ja, bo eM też się zaangażował i jak mnie nie ma, to włącza nad nimi żarówkę
Tyłeczek Ci się spodobał? Prawda, że apetyczny ?
Danusiu, wiosna coraz bliżej, dzień zrobił się zauważalnie dłuższy- takie drobiazgi, a taką sprawiają nam przyjemność. A właśnie miły pan z telewizji zapowiedział ocieplenie od poniedziałku Wiosna idzie, Panie sierżancie
O kilku tygodni mamy w domu nowego lokatora. Filip dostał od Magdy ślimaka afrykańskiego, albinosa. Na razie jest niewielki, ale docelowo ma być olbrzymem większym od ludzkiej dłoni. Filip nad nim skacze, a ja dostałam zakaz karmienia go, w obawie, że mogłabym przygotować mu pyszną solankę
Do miłego
Sezon był bardzo długi i pewnie dlatego nie mam uczucia, że zima trwa bez końca. Tym bardziej, że i na parapecie zaczynają już kiełkować siewki, mam się czym zająć, czego doglądać. Za chwilę będę wysiewać kolejne roślinki, potem je pikować- nowy sezon mogę uznać za rozpoczęty
Jadziu, to tylko z heliotropami jestem taka wyrywna, inne nasionka spokojnie jeszcze sobie leżakują, a nawet, wstyd się przyznać, jeszcze nie wszystkie wydobyłam z kwiatostanów Za niewielką chwilkę będę siała rozplenicę Majesty, bo ona też potrzebuje dużo czasu, żeby wyrosnąć na urodziwą pannę. Te nasionka mam już przygotowane, muszę jeszcze tylko poszukać, komu je obiecałam i szybciutko wysłać, by i inni mieli szansę się nią zachwycać.
Z chęcią sobie jeszcze poleniuchuję, chociaż akurat w tym tygodniu nie będzie to łatwe, bo bardzo jestem zarobiona. Ale za to weekend znowu mam wolny, to już drugi w tym miesiącu. Ja to mam szczęście Może uda mi się wreszcie uporządkować nasiona i wysłać zamówienia. O Tobie również pamiętam i pysznogłówka cytrynowa poleci do Ciebie
Aniu, całe szczęście, że nie jestem perfekcjonistką, a i do pedanterii mi daleko. Dzięki temu nie mam wyrzutów sumienia, że zamiast coś zrobić, to sobie leżę i czytam
Co prawda takie podejście chyba pojawiło mi się wraz z upływającymi latami, ale ja sobie to chwalę. Już nie myję okien przed lub po dyżurze, tylko znajduję czas, kiedy mogę to zrobić na spokojnie. Za nic jednak nie chciałabym, żeby doba się wydłużyła. Wystarczy mi tyle godzin, ile ma Dzięki temu już niedługo będę mogła z radością wpaść w ramiona mojego ulubionego faceta, Morfeusza
Iwonko, pszczół w tym roku było tak dużo, że już nie dawałam rady przy nich siedzieć. To nie był szum, tylko huk Przypatrywałam im się chwilkę, ale na miłe chwile przy kawusi, siadałam gdzie indziej. Są jednak takie milusie, że już nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez ich towarzystwa
Dorotko, śniegu leży tylko odrobina, ale i mrozy nie za duże, chociaż bardziej odczuwalne, niż jeszcze kilka dni temu. Dzisiaj świeciło słonko i jak po powrocie z pracy poszłam na spacer z Kaprysem, to już nawet wydawało mi się, że lekko przygrzewa A to przecież oczywisty znak, że wiosna jest tuż, tuż Czas pozostały do jej nadejścia umilimy sobie sianiem i marzeniami o naszych ogrodach.
U mnie też nigdy nie ma winowajców i okazuje się, że to ja jestem wszystkiemu winna, a chłopaki to czysta niewinność
Ogródek pod balkonem rzeczywiście miałam, ale to już stare dzieje. Byłam pełna zapału, myślałam, że każdemu zależy, żeby otoczenie było przyjemne dla oka. Sadziłam, siałam, pieliłam.....Sąsiedzi nawet z aprobatą kiwali głowami, co jednak nie przeszkadzało im wyrzucać przez balkony i okna petów, puszek a nawet kwiatów z wazonów. Po jakimś czasie miałam dość i teraz pod balkonem rośnie tylko bez i kalina.
Basiu, jest już prawie koniec stycznia, sezon ogrodowy rozpocznie się lada chwila. I znowu będziemy z przyjemnością orać w ziemi by było jeszcze bardziej kolorowo, chociaż czasami wydaje mi się, że to już niemożliwe Nie mogę się już tego wszystkiego doczekać: słońca, ciepła, szumu wiatru i śpiewu ptaków. Na szczęście w moim działkowym otoczeniu jest niewielu takich, którzy dźwięki przyrody wolą zamienić na grające radio.
Kokony murarek już zimują na działce i mam nadzieję, że w kwietniu znowu się wyroją i będę mogła się nimi zachwycać
Natalko, to dzięki forumowym koleżankom zaczynam sianie tak wcześnie. Jeszcze niedawno ani mi było w głowie sianie, na rynku kupowałam sadzonki i tylko musiałam je posadzić na działce. Teraz sieję bez umiaru, a potem rozdaję, również bez umiaru
Mariusz, już pora rozprostować zastałe kości i zrobić coś, żeby latem było nam przyjemnie patrzeć na kolorowe ogrody, a wiadomo, że samo się nie zrobi
Marysiu, moje heliotropy wzeszły bardzo szybko i to z moich własnych nasion A w ubiegłym roku się na mnie wypięły i musiałam siać jeszcze raz. Teraz je doświetlam, a nawet nie tylko ja, bo eM też się zaangażował i jak mnie nie ma, to włącza nad nimi żarówkę
Tyłeczek Ci się spodobał? Prawda, że apetyczny ?
Danusiu, wiosna coraz bliżej, dzień zrobił się zauważalnie dłuższy- takie drobiazgi, a taką sprawiają nam przyjemność. A właśnie miły pan z telewizji zapowiedział ocieplenie od poniedziałku Wiosna idzie, Panie sierżancie
O kilku tygodni mamy w domu nowego lokatora. Filip dostał od Magdy ślimaka afrykańskiego, albinosa. Na razie jest niewielki, ale docelowo ma być olbrzymem większym od ludzkiej dłoni. Filip nad nim skacze, a ja dostałam zakaz karmienia go, w obawie, że mogłabym przygotować mu pyszną solankę
Do miłego
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Nareszcie, Iwonko, uczciwie karmisz nasze oczy pięknymi zdjęciami swoich ślicznych kwiatuszków.
Niesamowity jest ten ślimak - albinos! Czy to taka rasa, czy wybryk natury?
Zimą mnie też nie kręcą wypady na działkę, od przypadku do przypadku tylko tam zaglądam i jedynie dla sprawdzenia, jak mają się moje zimujące roślinki. Nie lubię zimowych obrazków, gdy nie ma śniegu, a u mnie nie ma. Są natomiast mrozy. Może niezbyt dotkliwe, bo nie przekraczające ośmiu stopni poniżej zera, ale jednak... A ponieważ we dnie ostre słońce głaszcze swymi promieniami zziębnięte roślinki, nocami zaś dla odmiany mocno chłodzą mrozy, to raczej im się to nie podoba.
Moje heliotropy za chwilę będą wymagały pierwszego pikowania, a zasiane eksperymentalnie maleńkie ilości gazanii i celozji wzeszły już trzeciego dnia i rosną jak wariaty. Wiadomo, że nic z nich nie będzie, ale przynajmniej wiem, że nasiona mają niesamowitą siłę kiełkowania.
Pozdrawiam.
Niesamowity jest ten ślimak - albinos! Czy to taka rasa, czy wybryk natury?
Zimą mnie też nie kręcą wypady na działkę, od przypadku do przypadku tylko tam zaglądam i jedynie dla sprawdzenia, jak mają się moje zimujące roślinki. Nie lubię zimowych obrazków, gdy nie ma śniegu, a u mnie nie ma. Są natomiast mrozy. Może niezbyt dotkliwe, bo nie przekraczające ośmiu stopni poniżej zera, ale jednak... A ponieważ we dnie ostre słońce głaszcze swymi promieniami zziębnięte roślinki, nocami zaś dla odmiany mocno chłodzą mrozy, to raczej im się to nie podoba.
Moje heliotropy za chwilę będą wymagały pierwszego pikowania, a zasiane eksperymentalnie maleńkie ilości gazanii i celozji wzeszły już trzeciego dnia i rosną jak wariaty. Wiadomo, że nic z nich nie będzie, ale przynajmniej wiem, że nasiona mają niesamowitą siłę kiełkowania.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko pyszną solankę albo niebieskie kryształki...albinos olbrzym? a jak u niego z rozmnażaniem?
Moje pudełeczko z heliotropem stoi na południowym oknie i jak sobie nie poradzi to trudno!
Niestety wiosna daleko w perspektywie raczej mrozy! Pozdrawiam
Moje pudełeczko z heliotropem stoi na południowym oknie i jak sobie nie poradzi to trudno!
Niestety wiosna daleko w perspektywie raczej mrozy! Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Przez moment pomyślałam, że to jakaś Twoja nowa potrawa Wylewająca się biała pianka ze skorupki.... Tak skojarzyłam z bombonierkowymi ślimakami z Lidla Uważaj na siewki, żeby ślimaczkowi na obiad nie dali. A jak ma imię?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Lucynko, to gatunek ślimaka, Achatina Tiger Albino. Muszla może mieć nawet 25-30 cm, a ważyć mogą do 500g
Czym dokarmiasz heliotropy, że już będziesz je pikować ? Moje jeszcze ciągle maleńkie, ale dzielnie dają sobie radę. Ja tak na próbę wysiałam pysznogłówkę cytrynową i też nasionka mają moc.
U mnie takich mrozów na szczęście nie ma, zaledwie 2,3 stopnie na minusie. Chociaż teraz zerknęłam na termometr, a tam -5, a noc dopiero się zaczyna
Marysiu, rozmnaża się podobno bardzo łatwo, ale na szczęście do tego potrzeba dwóch osobników. Samotnik będzie składał puste jajeczka, które trzeba usuwać. Z niebieskimi granulkami, nie miałabym chyba nawet wstępu do domu, a co dopiero, żeby się do niego zbliżyć
Eeee, wcale nie tak daleko ta wiosna. Byleby tylko się tylko nie ślimaczyła , to nadejdzie ani się obejrzymy.
Małgosiu, zapewniam Cię, że są tacy, co pamiętają moje próby przygotowania winniczków jako smakowitej potrawy. Winniczki były oczywiście samodzielnie zebrane na łące Porwałam się na coś takiego tylko raz, cały proces przygotowań był żmudny i mało apetyczny i od tej pory zjadam ślimaczki, które przygotował ktoś inny.
A ślimak ma na imię Gacuś, taki ślimak z kreskówki
Lecę spać, bo jestem dziś z tym na bakier, a jutro niestety znowu do pracy. Muszę nadrobić
Czym dokarmiasz heliotropy, że już będziesz je pikować ? Moje jeszcze ciągle maleńkie, ale dzielnie dają sobie radę. Ja tak na próbę wysiałam pysznogłówkę cytrynową i też nasionka mają moc.
U mnie takich mrozów na szczęście nie ma, zaledwie 2,3 stopnie na minusie. Chociaż teraz zerknęłam na termometr, a tam -5, a noc dopiero się zaczyna
Marysiu, rozmnaża się podobno bardzo łatwo, ale na szczęście do tego potrzeba dwóch osobników. Samotnik będzie składał puste jajeczka, które trzeba usuwać. Z niebieskimi granulkami, nie miałabym chyba nawet wstępu do domu, a co dopiero, żeby się do niego zbliżyć
Eeee, wcale nie tak daleko ta wiosna. Byleby tylko się tylko nie ślimaczyła , to nadejdzie ani się obejrzymy.
Małgosiu, zapewniam Cię, że są tacy, co pamiętają moje próby przygotowania winniczków jako smakowitej potrawy. Winniczki były oczywiście samodzielnie zebrane na łące Porwałam się na coś takiego tylko raz, cały proces przygotowań był żmudny i mało apetyczny i od tej pory zjadam ślimaczki, które przygotował ktoś inny.
A ślimak ma na imię Gacuś, taki ślimak z kreskówki
Lecę spać, bo jestem dziś z tym na bakier, a jutro niestety znowu do pracy. Muszę nadrobić
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Jak sobie niektórzy ślimaki fundują to jak się ma nie ślimaczyć
Właśnie pytam bo gdzieś pisali, że jajka ślimaków to najdroższy kawior ale jak puste to chyba nie
Właśnie pytam bo gdzieś pisali, że jajka ślimaków to najdroższy kawior ale jak puste to chyba nie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko masz dobrą pamięć a ja sie przyznam bez bicia ,ze całkiem zapomniałam o tej pysznogłówce .ŁOOOOO matko takie to to trzymać w domu oślizłe, ale podobno dobre jako krem nawilżający do twarzy ten ich śluz Trza byłoby wypróbować Dobrze ,ze mamy jeszcze szansę na wspomnienie sezonu bo nie wiadomo co będzie od marca
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Ślimak olbrzym , oj ciekawa jestem jak urośnie, no ciekawy okaz , jak Jadzia pisze, podobno śluz na cerę do twarzy dobrze wpływa, to będziesz mogła zbierać , a potem rzucimy się na zamówienia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Witaj . Lepiej uważaj na tego swojego albinosa bo gotów Ci wszystkie kwiaty zjeść . Miejmy nadzieję, że jednak będzie posłuszny i będzie jadł tylko to co na swoim talerzyku . Swoją drogą ciekawy prezent dostał Filip , ja nigdy takiego nie dostałam . Ha a jednak pamiętam jak dostałam żabę . Oj to było chyba z 10 lat temu . Żaba ta była taka specjalna do terrarium a nie polna . Rzekotka żabia z tego co pamiętam, bardzo ładna . Od młodych lat mam taką ksywkę " żaba" , która trzyma się mnie po dziś dzień i mój obecny mąż a wtedy jeszcze chłopak chciał tak nawiązać do przezwiska i kupił mi tą żabę . Żaba niestety pozostała tylko wspomnieniem a moja ksywka żyje nadal . Cudne tulipanki . Już nie mogę doczekać się wiosny i mam nadzieję, że forum będzie ciągle z nami . Pozdrawiam .
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, uwielbiam Twoje opowiastki przeplatane zdjęciami. Czyta się Ciebie i ogląda z ogromną przyjemnością. Ślimak super. A dziewczyna Twojego syna ma super pomysły!
Ja heliotropów w tym roku nie sieję, ogródek mam tyci, a innych kwiatów tysiące. Za to biorę się za kobeę i spróbuję z pelargonią.
Ja heliotropów w tym roku nie sieję, ogródek mam tyci, a innych kwiatów tysiące. Za to biorę się za kobeę i spróbuję z pelargonią.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko no to masz teraz zwierza, a dziewczyny widze doradzają Ci jak tylko mogą, nawet śluz masz sobie zbierać i dla urody zostawiać hehe ciekawie nie powiem
Wspominki super, tylko czekać aż się ociepli.
Wspominki super, tylko czekać aż się ociepli.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Z takiego dużego albinosa to tylko "pieczeń"
Jakież piękne tulipany.Jestem nimi zachwycona.Też coś tam dosadzałam.Tulipany bardzo mi się podobają.
Dziś byłam w ogrodniczym.Sprzedają begonie i nasiona na razie bez cen.
W B...pierwiosnki kolorowe i białe ciemierniki.
U nas leży śnieg i świeci słońce.
Jakież piękne tulipany.Jestem nimi zachwycona.Też coś tam dosadzałam.Tulipany bardzo mi się podobają.
Dziś byłam w ogrodniczym.Sprzedają begonie i nasiona na razie bez cen.
W B...pierwiosnki kolorowe i białe ciemierniki.
U nas leży śnieg i świeci słońce.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko Piękne fotki. te kolory i tyle w nich słońca No to masz egzotycznego lokatora... widzę że papryczka mu smakuje . Kiedyś byłam w sanatorium i moja współlokatorka miała właśnie takich dwóch koleżków, a czy on teraz nie powinien spać?
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa