Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko bywam na FO prawie codziennie chociaż nie piszę i było takie chyba dwa dni, że fotosik nas zlekceważył Ogród wspaniały, kwiaty cudownie kwitną a brak wody widać tylko na trawniku. Niestety wszyscy cierpimy na jej brak. U mnie wczoraj ciut podlało to dzisiaj tak wieje, że już nic z wilgoci nie zostało.
Moja sahara wchodzi na grządki i pączki zasychają z braku wody, bo nie podleję wszystkiego ...nie ma szans!
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Moja sahara wchodzi na grządki i pączki zasychają z braku wody, bo nie podleję wszystkiego ...nie ma szans!
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko pięknie dobrałaś kolorystycznie roślinki ze sobą Aż miło popatrzeć na zmiany zachodzące w Twoim otoczeniu
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko...ogród cudowny a ciągle pięknieje..pozazdrościć . Piękne lilie, liliowce wymieniać by można w nieskończoność i wgapiać się w te piękne rabatki także..masz kobieto talent do komponowania . Deszczyku życzę
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko pięknie ukwiecone letnie rabaty i nie widać wcale suszy. Roślinki dają sobie radę. U mnie niestety tak cudownie nie jest i kwiaty usychają. Nie daję rady z podlewaniem, bo mam ograniczoną ilość wody a potrzeby ogromne.
Czekamy więc na upragniony deszczyk, a może u Ciebie już podlało ?
Czekamy więc na upragniony deszczyk, a może u Ciebie już podlało ?
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko mimo Sahary na jednej stronie działki, to druga prezentuje się bardzo dobrze! Przepiękne kwitnienia lilii, powojników, jeżówek i hortensji. Mimo braku podlewania ogród jak widać sam sobie radzi Planów już sporo na jesień i na wiosnę masz, więc nudzić się nie będziecie
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Kochana, przecież już nabrałaś wprawy i doświadczenia ogrodniczego, to na kolejnym spłachetku, wszystko pójdzie jak z płatka i tego Ci życzę.
Faktycznie, tylko trawnik Saharę przypomina. Na rabatkach rośliny rozpychają się łokciami a w takim tłoku, to nawet chwasta nie widać i wilgoć dłużej się zatrzymuje. Aranżacja przepiękna, teraz królują kwiaty letnie; liliowce,jeżówki, cudnie pachnące lilie oraz wielgachne powojniki i róże. To jest właśnie ten Wasz, prywatny raj na ziemi. Pozdrawiam.
Faktycznie, tylko trawnik Saharę przypomina. Na rabatkach rośliny rozpychają się łokciami a w takim tłoku, to nawet chwasta nie widać i wilgoć dłużej się zatrzymuje. Aranżacja przepiękna, teraz królują kwiaty letnie; liliowce,jeżówki, cudnie pachnące lilie oraz wielgachne powojniki i róże. To jest właśnie ten Wasz, prywatny raj na ziemi. Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko wiadomo, że niecierpliwa część naszej natury chciałaby wszystko na pstryknięcie palcami Ale takie czekanie też ma swój urok i bardziej doceniamy wtedy wszystko A poza tym cóż byśmy robili w następnym roku, gdybysmy obsadzili wszystko od razu?...
Masz mnóstwo moich ulubionych kwitnień Lilie, liliowce, jeżówki, róże, no i oczywiście urocza ściana powojników
Masz mnóstwo moich ulubionych kwitnień Lilie, liliowce, jeżówki, róże, no i oczywiście urocza ściana powojników
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Twój ogród zmienił się fantastycznie od czasu, kiedy odwiedzałam Cię po raz pierwszy.Mnóstwo pracy wykonaliście i teraz widaćjuż efekty. Rabaty ażkipią kwieciem. Przepiekne masz jeżówki i lilie. Uwielbiam jedne i drugie.
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2253
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, bardzo dawno mnie nie było. Przeszłam przez Twój ogród z zapartym tchem. Dokonałaś cudu ! Niesamowitą masz roślinność. Jedno piękniejsze od drugiego. Sama przyjemność w oglądaniu Twoich zdjęć. Pozdrawiam serdecznie
wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, lilie, liliowce, powojniki przepięknie zdobią Twój ogród!
Stworzyłaś sobie naprawdę cudowne miejsce na ziemi.
Niech dalej pięknieje, a deszczyk niech wreszcie porządnie podleje Twój ogród.
Zdrówka Wam życzę i dobrego całego tygodnia.
Stworzyłaś sobie naprawdę cudowne miejsce na ziemi.
Niech dalej pięknieje, a deszczyk niech wreszcie porządnie podleje Twój ogród.
Zdrówka Wam życzę i dobrego całego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Tego roku mamy wyjątkowo suchy lipiec . Wczoraj trochę popadało ale tylko kurz zmyło i nic poza tym. Jakiekolwiek prace na razie stoją w miejscu bo nie mogę wbić rydla w ziemię . Za kombajnami kurzy się na potęgę . Ogród stoi zaniedbany bo nie ma jak plewić , trawa nie wykoszona bo doszłam do wniosku, że jak skoszę to jeszcze gorzej będzie wyglądać taka sucha , róże strasznie mi chorują , floksy bardzo cierpią z braku wody i mogłabym tak narzekać dalej ale nie będę bo tego roku ogród jest na samym końcu i nie przejmuję się niczym . Jak coś padnie to trudno , pozostawię tylko najbardziej odporne rośliny. Ostatnio sporo rozmyślam i przeglądam w wolnej chwili internet bo ciągle nie mam planu na ten mój ogród . Ciągnie mnie do kolorowego angielskiego ogrodu z mnóstwem bylin ale trzeba jednak sobie ułatwić życie i pójść nieco w inną stronę. Niestety młodsza nie będę i z roku na rok przybędzie mi obowiązków w związku z czym wolałabym postawić na ogród łatwiejszy w utrzymaniu. Ostatnio zapragnęłam żeby mój ogród był podzielony na zakątki, był tajemniczy i żeby z jednej strony nie było widać gdzie jest koniec, wiecie w czym rzecz??? Myślę, że rzeźba terenu, która chwilami mnie wkurza może mi jednak sporo pomóc i uatrakcyjnić cały teren. Kurczę, zapowiada się bardzo intensywna zima z planowaniem a ,że część mnie bywa spontaniczna to ciekawe co z tego wyjdzie .
Aniu jeżówki świetnie sobie radzą w tą suszę i trzeba na nie postawić w przyszłości. Uwielbiam też floksy ale niestety nie radzą sobie u mnie za bardzo. Dokucza im susza a podlewanie niewiele daje. Hortensje powoli, powolutki zakwitają .
Florianie mam kilkanaście liliowców i tego roku dopiero pokazały, że potrafią kwitnąć dość długo. Stworzyły ładne kępy i jest na czym oko zawiesić. Niestety nie mam takich rarytasów jak Ty ale może kiedyś . Oj tak, pracy przed nami bardzo dużo ale jaka satysfakcja będzie za kilka lat. Oby tylko zdrowie dopisało a z resztą sobie poradzę. Pozdrawiam .
Olu ta chmurka to gipsówka z kapersa z Lidla . Dopiero w tym roku urosła i wygląda jak obłoczek . Pozdrawiam .
Madziu niestety na pogodę wpływu nie mamy i trzeba wybierać rośliny odporne na takie warunki. Ten rok jest testem dla moich roślin i jeśli jakieś wypadną to trudno. Susza jest w dalszym ciągu i zaczynam się zastanawiać czy jesień przyniesie zmianę. Oby bo ciężko będzie cokolwiek robić kiedy ziemia jest jak kamień . Pozdrawiam .
Małgosiu problem w tym, że serce mówi jedno a rozum mówi co innego i jestem rozdarta. Z jednej strony kocham byliny i ich kolor i chciałabym je mieć wszędzie ale z drugiej podobają mi się takie tajemnicze ogrody z krzewami i stonowanymi kolorami. Do tego rozum mówi, że byliny jednak wymagają sporo zachodu a ja młodsza już nie będę. Z roku na rok przybędzie mi obowiązków i czy za 10 lat dam radę ogarnąć 19 arów bylinowego ogrodu ?? Szczerze wątpię . Muszę pójść na kompromis i zimą będę miała mnóstwo czasu na planowanie. Pozdrawiam .
Soniu ten duecik raczej spontanicznie się dobrał . Deszcz to tylko kurz wypłukał i tyle niestety, dalej mega sucho u mnie . Pozdrawiam .
Maryniu dziękuję, uwielbiam takie kolorowe ogrody . Przed nami sporo pracy ale satysfakcja gwarantowana. .
Marysiu nic nie zastąpi podlewania z nieba , żaden wąż i konewka nie mają szans. Musimy się z tym pogodzić, że taką mamy aurę tego roku i już. U mnie wczoraj padało ale na prawdę już tego nawet nie widać. Deszcz spłukał tylko kurz i na tym się skończyło. Oby tylko jesień przyniosła więcej wody. Pozdrawiam .
Alunia dziękuj za miłe słowa .
Zuza nie przesadzaj bo w piórka obrosnę . W rzeczywistości nie jest wcale tak ładnie . Susza jest okropna i chwilami mi się odechciewa . Dziękuję i wzajemnie .
CDN
Tego roku mamy wyjątkowo suchy lipiec . Wczoraj trochę popadało ale tylko kurz zmyło i nic poza tym. Jakiekolwiek prace na razie stoją w miejscu bo nie mogę wbić rydla w ziemię . Za kombajnami kurzy się na potęgę . Ogród stoi zaniedbany bo nie ma jak plewić , trawa nie wykoszona bo doszłam do wniosku, że jak skoszę to jeszcze gorzej będzie wyglądać taka sucha , róże strasznie mi chorują , floksy bardzo cierpią z braku wody i mogłabym tak narzekać dalej ale nie będę bo tego roku ogród jest na samym końcu i nie przejmuję się niczym . Jak coś padnie to trudno , pozostawię tylko najbardziej odporne rośliny. Ostatnio sporo rozmyślam i przeglądam w wolnej chwili internet bo ciągle nie mam planu na ten mój ogród . Ciągnie mnie do kolorowego angielskiego ogrodu z mnóstwem bylin ale trzeba jednak sobie ułatwić życie i pójść nieco w inną stronę. Niestety młodsza nie będę i z roku na rok przybędzie mi obowiązków w związku z czym wolałabym postawić na ogród łatwiejszy w utrzymaniu. Ostatnio zapragnęłam żeby mój ogród był podzielony na zakątki, był tajemniczy i żeby z jednej strony nie było widać gdzie jest koniec, wiecie w czym rzecz??? Myślę, że rzeźba terenu, która chwilami mnie wkurza może mi jednak sporo pomóc i uatrakcyjnić cały teren. Kurczę, zapowiada się bardzo intensywna zima z planowaniem a ,że część mnie bywa spontaniczna to ciekawe co z tego wyjdzie .
Aniu jeżówki świetnie sobie radzą w tą suszę i trzeba na nie postawić w przyszłości. Uwielbiam też floksy ale niestety nie radzą sobie u mnie za bardzo. Dokucza im susza a podlewanie niewiele daje. Hortensje powoli, powolutki zakwitają .
Florianie mam kilkanaście liliowców i tego roku dopiero pokazały, że potrafią kwitnąć dość długo. Stworzyły ładne kępy i jest na czym oko zawiesić. Niestety nie mam takich rarytasów jak Ty ale może kiedyś . Oj tak, pracy przed nami bardzo dużo ale jaka satysfakcja będzie za kilka lat. Oby tylko zdrowie dopisało a z resztą sobie poradzę. Pozdrawiam .
Olu ta chmurka to gipsówka z kapersa z Lidla . Dopiero w tym roku urosła i wygląda jak obłoczek . Pozdrawiam .
Madziu niestety na pogodę wpływu nie mamy i trzeba wybierać rośliny odporne na takie warunki. Ten rok jest testem dla moich roślin i jeśli jakieś wypadną to trudno. Susza jest w dalszym ciągu i zaczynam się zastanawiać czy jesień przyniesie zmianę. Oby bo ciężko będzie cokolwiek robić kiedy ziemia jest jak kamień . Pozdrawiam .
Małgosiu problem w tym, że serce mówi jedno a rozum mówi co innego i jestem rozdarta. Z jednej strony kocham byliny i ich kolor i chciałabym je mieć wszędzie ale z drugiej podobają mi się takie tajemnicze ogrody z krzewami i stonowanymi kolorami. Do tego rozum mówi, że byliny jednak wymagają sporo zachodu a ja młodsza już nie będę. Z roku na rok przybędzie mi obowiązków i czy za 10 lat dam radę ogarnąć 19 arów bylinowego ogrodu ?? Szczerze wątpię . Muszę pójść na kompromis i zimą będę miała mnóstwo czasu na planowanie. Pozdrawiam .
Soniu ten duecik raczej spontanicznie się dobrał . Deszcz to tylko kurz wypłukał i tyle niestety, dalej mega sucho u mnie . Pozdrawiam .
Maryniu dziękuję, uwielbiam takie kolorowe ogrody . Przed nami sporo pracy ale satysfakcja gwarantowana. .
Marysiu nic nie zastąpi podlewania z nieba , żaden wąż i konewka nie mają szans. Musimy się z tym pogodzić, że taką mamy aurę tego roku i już. U mnie wczoraj padało ale na prawdę już tego nawet nie widać. Deszcz spłukał tylko kurz i na tym się skończyło. Oby tylko jesień przyniosła więcej wody. Pozdrawiam .
Alunia dziękuj za miłe słowa .
Zuza nie przesadzaj bo w piórka obrosnę . W rzeczywistości nie jest wcale tak ładnie . Susza jest okropna i chwilami mi się odechciewa . Dziękuję i wzajemnie .
CDN
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ależ Ewelinko , kolorowo masz , pięknie
Śliczne, lilie, liliowce, latrie, floksy.
Śliczne, lilie, liliowce, latrie, floksy.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Wiolu na suszę nie mamy wpływu a jakiekolwiek podlewanie to nie jest to samo . Trzeba by zainwestować w nawadnianie z prawdziwego zdarzenia żeby rośliny miały stale wodę ale na to mnie nie stać . Deszczyk padał już kilka razy ale dosłownie odrobinę i rośliny nawet tego nie odczuły . Zobaczymy jaki będzie sierpień, pozdrawiam .
Mariuszu niektóre rośliny nie robią sobie nic z suszy a inne niestety bardzo cierpią. Jeżówki chyba lubią taką aurę bo wyglądają wspaniale . Pracy przed nami ogrom ale już nie mogę się doczekać. Dla mnie to taka odskocznia i forma relaksu . Oby tylko ziemia była wilgotna bo inaczej ciężko będzie cokolwiek kopać. Pozdrawiam .
Stasiu niby już jakąś wiedzę posiadam i doświadczenie również ale jednak za dużo mam pomysłów . Trzeba będzie dojść do jakiegoś kompromisu bo inaczej tego nie widzę. Do raju jeszcze daleko ale mam nadzieję, że za 10 lat tak będę mogła powiedzieć o tym moim ogródku. Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu-clem no właśnie, moja ciocia zawsze mi powtarza, że my młodzi chcielibyśmy mieć wszystko od razu zrobione a co potem ?? Potem nie byłoby co robić i głupota by do głowy uderzała . Powoli , ważne żeby iść do przodu . Oby tylko zdrowie było a wszystko inne to bajka. Pozdrawiam .
Wandziu oj tak, sporo pracy za nami ale i przed nami. Właściwie bardzo lubię te momenty tworzenia dlatego cieszę się na to co przede mną. Mam jednak spore obawy bo ogród jest jeden a ja ciągle mam na niego kilka pomysłów i nie wiem co z tego wyniknie . Czas pokaże, pozdrawiam .
Asiu rzeczywiście dawno Cię nie było . Miło czytać takie dobre słowa, dziękuję. Jeszcze sporo pracy przed nami ale mam nadzieję, że za kolejne 5 lat będę zadowolona z efektów. Pozdrawiam .
Lucynko dziękuję . Deszczyk bardzo potrzebny ale coś nie bardzo chce mu się padać. Jak już to tylko kilka kropel spadnie i spłucze kurz, nic więcej. Mam nadzieję, że jesień będzie trochę lepsza pod tym względem. W końcu rydla nie wbiję w skałę a mam tyle ogrodowych planów na jesień. Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanej soboty życzę .
Mariuszu niektóre rośliny nie robią sobie nic z suszy a inne niestety bardzo cierpią. Jeżówki chyba lubią taką aurę bo wyglądają wspaniale . Pracy przed nami ogrom ale już nie mogę się doczekać. Dla mnie to taka odskocznia i forma relaksu . Oby tylko ziemia była wilgotna bo inaczej ciężko będzie cokolwiek kopać. Pozdrawiam .
Stasiu niby już jakąś wiedzę posiadam i doświadczenie również ale jednak za dużo mam pomysłów . Trzeba będzie dojść do jakiegoś kompromisu bo inaczej tego nie widzę. Do raju jeszcze daleko ale mam nadzieję, że za 10 lat tak będę mogła powiedzieć o tym moim ogródku. Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu-clem no właśnie, moja ciocia zawsze mi powtarza, że my młodzi chcielibyśmy mieć wszystko od razu zrobione a co potem ?? Potem nie byłoby co robić i głupota by do głowy uderzała . Powoli , ważne żeby iść do przodu . Oby tylko zdrowie było a wszystko inne to bajka. Pozdrawiam .
Wandziu oj tak, sporo pracy za nami ale i przed nami. Właściwie bardzo lubię te momenty tworzenia dlatego cieszę się na to co przede mną. Mam jednak spore obawy bo ogród jest jeden a ja ciągle mam na niego kilka pomysłów i nie wiem co z tego wyniknie . Czas pokaże, pozdrawiam .
Asiu rzeczywiście dawno Cię nie było . Miło czytać takie dobre słowa, dziękuję. Jeszcze sporo pracy przed nami ale mam nadzieję, że za kolejne 5 lat będę zadowolona z efektów. Pozdrawiam .
Lucynko dziękuję . Deszczyk bardzo potrzebny ale coś nie bardzo chce mu się padać. Jak już to tylko kilka kropel spadnie i spłucze kurz, nic więcej. Mam nadzieję, że jesień będzie trochę lepsza pod tym względem. W końcu rydla nie wbiję w skałę a mam tyle ogrodowych planów na jesień. Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanej soboty życzę .