Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, wspaniała wycieczka do Zakopanego
Chciałam Cię zapytać o nazwę tego powojnika, który tak zabójczo kwitnie
A Twój trawnik wcale nie wygląda źle. Gdybyś zobaczyła mój, a raczej to, co z niego zostało Nie dość, że spalony przez słońce, to na dodatek Bravo też powypalał placki swoimi siuśkami
Chciałam Cię zapytać o nazwę tego powojnika, który tak zabójczo kwitnie
A Twój trawnik wcale nie wygląda źle. Gdybyś zobaczyła mój, a raczej to, co z niego zostało Nie dość, że spalony przez słońce, to na dodatek Bravo też powypalał placki swoimi siuśkami
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko - dzielna Mamo i Ogrodniczko!!!
Ciebie nie było, a ogród zapewne miał przykazane dać z siebie wszystko, bo zaiste kwitnie cudownie!
Dziewczynki szczęśliwe, polskie góry najpiękniejsze, Ty zadowolona z wycieczki - czego chcieć więcej... No może jeszcze unikania nieprzyjemnych wypadków i duuużo zdrówka dla całej Rodzinki.
Ciebie nie było, a ogród zapewne miał przykazane dać z siebie wszystko, bo zaiste kwitnie cudownie!
Dziewczynki szczęśliwe, polskie góry najpiękniejsze, Ty zadowolona z wycieczki - czego chcieć więcej... No może jeszcze unikania nieprzyjemnych wypadków i duuużo zdrówka dla całej Rodzinki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Jak widać na załączonych obrazkach, Twój ogród obronił się podczas Twojej nieobecności i kwitnie zapamiętale Przecudne masz ostróżki, nie mogę się na nie napatrzeć. Strzeliste, dorodne i obsypane kwiatami. Chciałabym kiedyś takich doczekać. Moje tymczasem jakoś słabo rosną. Albo ledwo, ledwo- albo rosochacie. No nic, będę polować na takie jak Twoje Trudno nie zatrzymać się przy powojnikach, bo te też zachwycają. Widoczne są z daleka
Wycieczka udana, buzie roześmiane, teraz będzie co wspominać. Widać, że wszystkie trzy dziewczynki bardzo zadowolone
Wycieczka udana, buzie roześmiane, teraz będzie co wspominać. Widać, że wszystkie trzy dziewczynki bardzo zadowolone
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Ostatnio miałam potężną ulewę i rośliny leżały na ziemi . Jednak plusem było to, że ziemia nasiąkła i mogłam usunąć chwasty, który jak zwykle rosną jak szalone . Dzisiaj mam typowo barową pogodę i bardzo się z tego cieszę . Pada od późnego wieczora spokojnym, miarowym deszczem. Rośliny nie są zadowolone bo znowu leżą na ziemi ale na pewno jutro to docenią . W międzyczasie zrobiłam kilka zdjęć.
Tegoroczna świeżynka Bailando.
Zuza wycieczka rzeczywiście była udana . Rośliny powitały mnie wzorowo . Całe szczęście u mnie od dwóch dni temperatury są już normalne a nie upalne i pada nawet deszcz . Taka chwilowa odmiana przyda się wszystkim. Pozdrawiam .
Moniko w maju miałam bardzo mało deszczu i mimo wszystko trzymałam się tego podlewania raz w tygodniu. Po pierwsze nie chciało mi się częściej stać z wężem a po drugie czytałam kiedyś, że nie powinno się tak z przesadą podlewać roślin bo stają się leniwe . Zamiast rozbudować swoje korzenie idą na łatwiznę . Znaczenie ma też rodzaj gleby bo u mnie jest ona cięższa i dłużej trzyma wilgoć. Nie miałam problemu z usychaniem jakiekolwiek rośliny, owszem nie wyglądały świeżo jak wiosną ale nie zwieszały liści. Nawet hortensje ogrodowe sobie radziły. Od dwóch dni mam całkiem inną pogodę bo deszczu mam sporo tak więc ziemia ładnie nasiąknie . Wracając do wycieczki to na zdjęciach jest dolina Chochołowska , bardziej przystępna dla wózków bo jest prawie do końca wyasfaltowana . Bardzo fajnie, że pokazujecie synowi nowe miejsca i dzięki temu to jest też dla Niego terapia . Moja córka nie ma problemu z aklimatyzacją w nowym miejscu ale jednak fizycznie jest bardzo ograniczona. Wycieczka uświadomiła mi , że jak się chce to wszystko można . Pozdrawiam .
Kolejna świeżynka - Rose de Tolbiac - jak dla mnie kolor i kwiat ma prześliczny .
Marysiu myślę, że to nie ostatni wypad w góry. Na pewno pojedziemy jeszcze całą rodziną. W tym roku planujemy jechać w Bieszczady a potem się zobaczy. Ogród nawet nie odczuł tego, że mnie nie było i nawet doniczki dały radę . Trudno obecnie nadrobić zaległości na forum ale powoli do przodu . Pozdrawiam .
Soniu uwielbiam tego powojnika, jest jednym z moich pierwszych. To Comtesse de Bouchaud . Nie mam z nim żadnego kłopotu tylko muszę w końcu wykonać mu jakąś fajną podporę bo nadal ma bambusy . Wycieczka była bardzo udana i oby było takich więcej. Na pewno jeszcze nie raz gdzieś pojedziemy . Pozdrawiam .
CDN
Ostatnio miałam potężną ulewę i rośliny leżały na ziemi . Jednak plusem było to, że ziemia nasiąkła i mogłam usunąć chwasty, który jak zwykle rosną jak szalone . Dzisiaj mam typowo barową pogodę i bardzo się z tego cieszę . Pada od późnego wieczora spokojnym, miarowym deszczem. Rośliny nie są zadowolone bo znowu leżą na ziemi ale na pewno jutro to docenią . W międzyczasie zrobiłam kilka zdjęć.
Tegoroczna świeżynka Bailando.
Zuza wycieczka rzeczywiście była udana . Rośliny powitały mnie wzorowo . Całe szczęście u mnie od dwóch dni temperatury są już normalne a nie upalne i pada nawet deszcz . Taka chwilowa odmiana przyda się wszystkim. Pozdrawiam .
Moniko w maju miałam bardzo mało deszczu i mimo wszystko trzymałam się tego podlewania raz w tygodniu. Po pierwsze nie chciało mi się częściej stać z wężem a po drugie czytałam kiedyś, że nie powinno się tak z przesadą podlewać roślin bo stają się leniwe . Zamiast rozbudować swoje korzenie idą na łatwiznę . Znaczenie ma też rodzaj gleby bo u mnie jest ona cięższa i dłużej trzyma wilgoć. Nie miałam problemu z usychaniem jakiekolwiek rośliny, owszem nie wyglądały świeżo jak wiosną ale nie zwieszały liści. Nawet hortensje ogrodowe sobie radziły. Od dwóch dni mam całkiem inną pogodę bo deszczu mam sporo tak więc ziemia ładnie nasiąknie . Wracając do wycieczki to na zdjęciach jest dolina Chochołowska , bardziej przystępna dla wózków bo jest prawie do końca wyasfaltowana . Bardzo fajnie, że pokazujecie synowi nowe miejsca i dzięki temu to jest też dla Niego terapia . Moja córka nie ma problemu z aklimatyzacją w nowym miejscu ale jednak fizycznie jest bardzo ograniczona. Wycieczka uświadomiła mi , że jak się chce to wszystko można . Pozdrawiam .
Kolejna świeżynka - Rose de Tolbiac - jak dla mnie kolor i kwiat ma prześliczny .
Marysiu myślę, że to nie ostatni wypad w góry. Na pewno pojedziemy jeszcze całą rodziną. W tym roku planujemy jechać w Bieszczady a potem się zobaczy. Ogród nawet nie odczuł tego, że mnie nie było i nawet doniczki dały radę . Trudno obecnie nadrobić zaległości na forum ale powoli do przodu . Pozdrawiam .
Soniu uwielbiam tego powojnika, jest jednym z moich pierwszych. To Comtesse de Bouchaud . Nie mam z nim żadnego kłopotu tylko muszę w końcu wykonać mu jakąś fajną podporę bo nadal ma bambusy . Wycieczka była bardzo udana i oby było takich więcej. Na pewno jeszcze nie raz gdzieś pojedziemy . Pozdrawiam .
CDN
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Stasiu na wycieczce miałam odrobinę pomocy więc dałam radę. Miny mówią same za siebie . Było bardzo fajnie i oby więcej takich wypraw. Futrzaków mamy teraz spod dostatkiem i nie ma żadnej nudy. Mamy dwa koty i psa z czego największy harmider robi ta najmniejsza kociczka . Bardzo dziękuję za dobre słowa i również pozdrawiam .
Agnieszko o wypadku już zapomnieliśmy a jutro jedziemy na ściąganie szwów. Blizna na pewno zostanie ale Weronika nie do końca rozumie to wszystko co się stało więc i pewnie nie będzie pamiętała. Z tym kolorem pomarańczowym to u mnie jest podobnie, też go nie lubię ale powoli się przekonuję . Jeżówkę zakupiłam w zeszłym roku bo spodobały mi się jej kwiaty . Pozdrawiam .
Claire Marshall
Aniu ostróżki rosną u mnie całkiem ładnie chociaż na początku był marne. Kupiłam tego roku kilka nowych. Jedną niestety zjadły mi ślimaki . Wrzosowo-różowy powojnik to Comtesse de Bouchaud . Lilie mają sporo pąków i jestem ciekawa jak zakwitną . Wiosną posadziłam kilkanaście cebul i jestem ciekawa zgodności odmianowej. Rączka córki szybko się goi więc nie jest źle. Jutro jedziemy ściągać szwy . Pozdrawiam .
Ewo przy ostróżce to dzwonki skupione . Niestety już przekwitły . Skoro narobiłam ochoty na wyjazd to nic tylko jechać . Pozdrawiam .
Giardina.
Maćku krótko, zwięźle i na temat . Pozdrawiam .
Kasiu dziękuję . Góry są cudne a ja tak dawno nie byłam . Ostróżki fajnie u mnie rosną i bardzo się z tego powodu cieszę. Tego roku trochę je przesadziłam i nie wszystkie są duże ale za rok będą na pewno. Poza tym pozwoliłam sobie na kilka nowych. Róże także się starają a tak narzekałam na ich cięcie. Pozdrawiam .
Pastella i Melina Starlet.
Dorotko ten powojnik to Comtesse de Bouchaud. Szczerze polecam bo jest niezawodny i bezproblemowy. Trawnik już wygląda trochę lepiej bo dostał sporo wody z nieba. Moja Cola też siusia i robi dziury ale nie mam parcia na murawę niczym ze stadionu także nie narzekam . Pozdrawiam .
Lucynko wycieczka bardzo się udała. Sporo zobaczyłyśmy, pogoda dopisała, dzieci zadowolone więc czego chcieć więcej ?? Chyba po prostu częstszych wyjazdów . Rączka już ładnie się goi, jutro ściąganie szwów . Ogród poradził sobie beze mnie bo 3 dni to wcale nie tak długo . Teraz podlewa mi z nieba i bardzo się cieszę. Dziękuję i pozdrawiam .
Pashmina.
Iwonko ogród cieszy każdego dnia ale ciągle chcę więcej i więcej. Narobiłam sobie ostatnio mnóstwo różanych chciejstw i co tu zrobić . Ostróżki dopiero od zeszłego roku są takie ładne, wcześniej też były małe i wątłe. Może potrzebują u Ciebie czasu ?? Powojniki ciągle mnie zachwycają i ciągle chcę ich więcej . Co to będzie jak będę miała do dyspozycji nową część działki ?? Moja kieszeń mocno ucierpi ale widok kwitnących pnączy jest wspaniały. Wycieczka była bardzo udana i cieszę się, że dostałam zaproszenie i że mogłyśmy pojechać razem z Emilką. Pozdrawiam .
Bonica.
Leonardo.
Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .
Agnieszko o wypadku już zapomnieliśmy a jutro jedziemy na ściąganie szwów. Blizna na pewno zostanie ale Weronika nie do końca rozumie to wszystko co się stało więc i pewnie nie będzie pamiętała. Z tym kolorem pomarańczowym to u mnie jest podobnie, też go nie lubię ale powoli się przekonuję . Jeżówkę zakupiłam w zeszłym roku bo spodobały mi się jej kwiaty . Pozdrawiam .
Claire Marshall
Aniu ostróżki rosną u mnie całkiem ładnie chociaż na początku był marne. Kupiłam tego roku kilka nowych. Jedną niestety zjadły mi ślimaki . Wrzosowo-różowy powojnik to Comtesse de Bouchaud . Lilie mają sporo pąków i jestem ciekawa jak zakwitną . Wiosną posadziłam kilkanaście cebul i jestem ciekawa zgodności odmianowej. Rączka córki szybko się goi więc nie jest źle. Jutro jedziemy ściągać szwy . Pozdrawiam .
Ewo przy ostróżce to dzwonki skupione . Niestety już przekwitły . Skoro narobiłam ochoty na wyjazd to nic tylko jechać . Pozdrawiam .
Giardina.
Maćku krótko, zwięźle i na temat . Pozdrawiam .
Kasiu dziękuję . Góry są cudne a ja tak dawno nie byłam . Ostróżki fajnie u mnie rosną i bardzo się z tego powodu cieszę. Tego roku trochę je przesadziłam i nie wszystkie są duże ale za rok będą na pewno. Poza tym pozwoliłam sobie na kilka nowych. Róże także się starają a tak narzekałam na ich cięcie. Pozdrawiam .
Pastella i Melina Starlet.
Dorotko ten powojnik to Comtesse de Bouchaud. Szczerze polecam bo jest niezawodny i bezproblemowy. Trawnik już wygląda trochę lepiej bo dostał sporo wody z nieba. Moja Cola też siusia i robi dziury ale nie mam parcia na murawę niczym ze stadionu także nie narzekam . Pozdrawiam .
Lucynko wycieczka bardzo się udała. Sporo zobaczyłyśmy, pogoda dopisała, dzieci zadowolone więc czego chcieć więcej ?? Chyba po prostu częstszych wyjazdów . Rączka już ładnie się goi, jutro ściąganie szwów . Ogród poradził sobie beze mnie bo 3 dni to wcale nie tak długo . Teraz podlewa mi z nieba i bardzo się cieszę. Dziękuję i pozdrawiam .
Pashmina.
Iwonko ogród cieszy każdego dnia ale ciągle chcę więcej i więcej. Narobiłam sobie ostatnio mnóstwo różanych chciejstw i co tu zrobić . Ostróżki dopiero od zeszłego roku są takie ładne, wcześniej też były małe i wątłe. Może potrzebują u Ciebie czasu ?? Powojniki ciągle mnie zachwycają i ciągle chcę ich więcej . Co to będzie jak będę miała do dyspozycji nową część działki ?? Moja kieszeń mocno ucierpi ale widok kwitnących pnączy jest wspaniały. Wycieczka była bardzo udana i cieszę się, że dostałam zaproszenie i że mogłyśmy pojechać razem z Emilką. Pozdrawiam .
Bonica.
Leonardo.
Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, jakie piękne dziewczyny na zdjęciach z poprzedniej strony
A z roślinności bardzo podobają mi się twoje powojniki. Widać że masz do nich rękę, bo tak bujnie rosną i pięknie kwitną.
A z roślinności bardzo podobają mi się twoje powojniki. Widać że masz do nich rękę, bo tak bujnie rosną i pięknie kwitną.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Ostatnio nie mam na nic czasu. Jak nie urzędowe sprawy to przerabianie wiśni . Zrobiłam już 15 litrów soku a będzie jeszcze dużo więcej . Wczoraj miałam pracowity dzień i razem z dziewczynami zajmowałyśmy się ogrodem. Mąż był na służbie i od teraz ma urlop . Kosiłam trawę, wyrywałam chwasty a dziewczyny dzielnie mi towarzyszyły. Dzisiaj leniwa niedziela a jutro koszenie nowej części działki i na pewno kolejne zrywanie wiśni. Niedługo zajmiemy się równaniem terenu na nowej części działki ale na razie Cola ma babskie dni i musimy jej pilnować. Potem sterylizacja i będziemy mieli już spokój . Zostawiam kilka zdjęć i uciekam leniuchować .
Wiolu z tymi powojnikami to wcale nie jest tak kolorowo bo już kilka straciłam .Nie wszystkie chcą współpracować . Jak dla mnie niezawodne są włoskie i inwestuję głównie w nie . Pozdrawiam .
Cola podczas upałów upodobała sobie leżenie na hostach i goździkach .
Neska wiecznie śpi gdzie popadnie .
Przepiękna Eden Rose.
Wielka miłość Weroniki do Coli . Aktualnie pies waży już więcej od córki .
Butterfly Kisses.
Ognista Marmalade a w tle Gizelka.
Rozpoczynają lilie.
Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .
Ostatnio nie mam na nic czasu. Jak nie urzędowe sprawy to przerabianie wiśni . Zrobiłam już 15 litrów soku a będzie jeszcze dużo więcej . Wczoraj miałam pracowity dzień i razem z dziewczynami zajmowałyśmy się ogrodem. Mąż był na służbie i od teraz ma urlop . Kosiłam trawę, wyrywałam chwasty a dziewczyny dzielnie mi towarzyszyły. Dzisiaj leniwa niedziela a jutro koszenie nowej części działki i na pewno kolejne zrywanie wiśni. Niedługo zajmiemy się równaniem terenu na nowej części działki ale na razie Cola ma babskie dni i musimy jej pilnować. Potem sterylizacja i będziemy mieli już spokój . Zostawiam kilka zdjęć i uciekam leniuchować .
Wiolu z tymi powojnikami to wcale nie jest tak kolorowo bo już kilka straciłam .Nie wszystkie chcą współpracować . Jak dla mnie niezawodne są włoskie i inwestuję głównie w nie . Pozdrawiam .
Cola podczas upałów upodobała sobie leżenie na hostach i goździkach .
Neska wiecznie śpi gdzie popadnie .
Przepiękna Eden Rose.
Wielka miłość Weroniki do Coli . Aktualnie pies waży już więcej od córki .
Butterfly Kisses.
Ognista Marmalade a w tle Gizelka.
Rozpoczynają lilie.
Pozdrawiam i udanego popołudnia życzę .
-
- 200p
- Posty: 356
- Od: 22 sie 2016, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolszczyzna
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Piekne te Twoje kwiatuchy...wszystkie! Łacznie tymi czworonożnymi i ich dwunożną wielbicielką... Pozdrawiam!
Pozdrawiam!Izabela
Moja działka pod koniec sezonu 2017,2018 ,2019
Moja działka pod koniec sezonu 2017,2018 ,2019
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko pięknie się ogród zakwiecił, no ale jak deszczyk pada to i roślinki zadowolone nie mówiąc już o właścicielce hihi. Powojniki pięknie się rozrosły i stanowią swego rodzaju pomniki coś niesamowitego, Cola też już podrosła, nic tylko podziwiać
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko Cola zachwycająca! Po prostu cudowny psiak... a zdjęcie z Córeczką, ich duet... niesamowite!
Powiedz mi Kochana, czy psinka ma włos czy sierść? Leni się?
Hortensja na końcowych zdjęciach to Anabelle?
Powiedz mi Kochana, czy psinka ma włos czy sierść? Leni się?
Hortensja na końcowych zdjęciach to Anabelle?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelino
Widzę ,że Weronika ma się lepiej
Podziwiam wybrane z dużym wyczuciem szlachetne róże, pięknie zestawione z ostróżkami i powojnikami.
Po Twoim ogrodzie nie znać ani śladu bytności zwierząt, ani dzieci.
Fajnie ,że podlało ogród. Podczas suszy nikt chyba nie pamięta o podwiązywaniu roślin, wczoraj wiatr mi napsocił i dopiero sobie o tym przypomniałam.
Widzę ,że Weronika ma się lepiej
Podziwiam wybrane z dużym wyczuciem szlachetne róże, pięknie zestawione z ostróżkami i powojnikami.
Po Twoim ogrodzie nie znać ani śladu bytności zwierząt, ani dzieci.
Fajnie ,że podlało ogród. Podczas suszy nikt chyba nie pamięta o podwiązywaniu roślin, wczoraj wiatr mi napsocił i dopiero sobie o tym przypomniałam.
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witaj
Zazdroszczę wycieczki do Zakopanego. Już tak dawno tam nie byłam, że zapomniałam jak tam pięknie.
Cola jaka duża, łał. jak ten czas szybko leci.
Wera już widać lepiej. Dokazuje z Colą.
Rączka się zrośnie i będzie ok.
Bardzo lubię gościć wirtualnie w Twoim ogrodzie. piękno róż i Powojników zachwyca.
Moje Powojniki mam od jesieni tamtego roku i mało kwiatów mają. Liczę, że będzie lepiej co roku.
Zazdroszczę wycieczki do Zakopanego. Już tak dawno tam nie byłam, że zapomniałam jak tam pięknie.
Cola jaka duża, łał. jak ten czas szybko leci.
Wera już widać lepiej. Dokazuje z Colą.
Rączka się zrośnie i będzie ok.
Bardzo lubię gościć wirtualnie w Twoim ogrodzie. piękno róż i Powojników zachwyca.
Moje Powojniki mam od jesieni tamtego roku i mało kwiatów mają. Liczę, że będzie lepiej co roku.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Fajną miałyście wycieczkę Góry to dla mnie najpiękniejszy widok na świecie, obok kwitnących kwiatuchów oczywiście
Ale i ogród ma dla ciebie cudności W zachwycie nad różowym powojnikiem nie jestem osamotniona Miałam pytać o nazwę, ale już doczytałam że to Comtesse. Trzeba będzie nabyć
Ostróżkom też się podoba u ciebie
Ale goździka wyhodowałaś To chyba jakaś hybryda Swoją drogą wie cwaniara jakie miejsce wybrać, zapach musi być tam nieziemski
Czy ja dobrze pamiętam, że ty masz różę Schneewittchen? Jaką masz formę? Bo czytałam, że może być pnąca i zwykła.
Ale i ogród ma dla ciebie cudności W zachwycie nad różowym powojnikiem nie jestem osamotniona Miałam pytać o nazwę, ale już doczytałam że to Comtesse. Trzeba będzie nabyć
Ostróżkom też się podoba u ciebie
Ale goździka wyhodowałaś To chyba jakaś hybryda Swoją drogą wie cwaniara jakie miejsce wybrać, zapach musi być tam nieziemski
Czy ja dobrze pamiętam, że ty masz różę Schneewittchen? Jaką masz formę? Bo czytałam, że może być pnąca i zwykła.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe