Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witam ,cudny ogród ,ja taki własnie chce stworzyć z piękną różnorodną kwieciastą rabatą.Kupiłam w tym roku prawie 10 róż ,zrobiłam kopczyki ,mam nadzieję że coś przetrwa ,Eden Rose którą pokazywałaś własnie też zakupiłam .Zauwazyłam na jednej z2letniej róży na liściach czarne plamy ,czy to coś poważnego i czy jeszcze teraz prysnąc czy już na wiosnę?
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Marzeno witaj . Myślę, że nie ma sensu pryskać już o tej porze Twojej róży. Po prostu oberwij te zainfekowane liście i spal . Myślę, że Twoje róże powinny dać radę skoro mają kopczyki . Na razie zimy w prognozach nie widać więc nie ma się czym martwić . Pozdrawiam .
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Cudowne te Twoje różyczki, Ewelinko!
Ja też mam powojnik 'Summer Snow', ale widocznie moja gleba niespecjalnie mu odpowiada, bo bardzo wolniutko przyrasta. Twój jest piękny!
Słoneczka na weekend życząc , pozdrawiam cieplutko.
Ja też mam powojnik 'Summer Snow', ale widocznie moja gleba niespecjalnie mu odpowiada, bo bardzo wolniutko przyrasta. Twój jest piękny!
Słoneczka na weekend życząc , pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, masz prawdziwe perełki w swoim ogrodzie. Lykkefund i powojnik pięknie wyglądają na ceglanym tle. Lykkefund to potrafi cały budynek obrosnąć, będziesz miała prawdziwe różane przedstawienia i będziesz sprzedawała bilety na różane show!
Na tle pergoli też prawdziwe cuda się dzieją. Istny barokowy przepych! To jest prawdziwy urok lata!
Na tle pergoli też prawdziwe cuda się dzieją. Istny barokowy przepych! To jest prawdziwy urok lata!
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Ostatnio mam wrażenie, że forum przycichło . W poprzednich latach o tej porze było głośno i gwarno a od wspominkowych zdjęć aż huczało . Wiele osób udzielało się na forum a teraz jest zupełnie inaczej . Może to tylko moje odczucia ??
Lucynko Summer Snow to jeden z najstarszych powojników u mnie . Rośnie jak szalony mimo, że wiosną obcinam go do metra wysokości. Jest u mnie zupełnie bezproblemowy i jakoś specjalnie mu nie dogadzam . Co do róż to spisałam już sobie listę co kupię w przyszłym roku . Stawiam na historyczne, dzikie i wszelkie takie ,które pachną . Marzy mi się taki mały ,pachnący różany raj . Nie muszę mieć tych wyszukanych nowych angielskich odmian . No ale może jak starczy miejsca to za kilka lat i je posadzę . Wzajemnie i pozdrawiam .
Kasiu takie różane show to może dopiero za kilka dobrych lat . W przyszłym roku przymierzam się do zakupów wielu róż ale tych starych, mrozoodpornych , pachnących . Posadzę różane krzewy w różnych miejscach w ogrodzie i mam nadzieję, że za kilka lat doczekam się pięknych okazów. Te wszelkie nowe odmiany są piękne trzeba przyznać ale trzeba sporo się przy nich narobić a na historycznych jak do tej pory się nie zawiodłam. Trzeba ułatwić sobie życie . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanego popołudnia Wszystkim życzę .
Ostatnio mam wrażenie, że forum przycichło . W poprzednich latach o tej porze było głośno i gwarno a od wspominkowych zdjęć aż huczało . Wiele osób udzielało się na forum a teraz jest zupełnie inaczej . Może to tylko moje odczucia ??
Lucynko Summer Snow to jeden z najstarszych powojników u mnie . Rośnie jak szalony mimo, że wiosną obcinam go do metra wysokości. Jest u mnie zupełnie bezproblemowy i jakoś specjalnie mu nie dogadzam . Co do róż to spisałam już sobie listę co kupię w przyszłym roku . Stawiam na historyczne, dzikie i wszelkie takie ,które pachną . Marzy mi się taki mały ,pachnący różany raj . Nie muszę mieć tych wyszukanych nowych angielskich odmian . No ale może jak starczy miejsca to za kilka lat i je posadzę . Wzajemnie i pozdrawiam .
Kasiu takie różane show to może dopiero za kilka dobrych lat . W przyszłym roku przymierzam się do zakupów wielu róż ale tych starych, mrozoodpornych , pachnących . Posadzę różane krzewy w różnych miejscach w ogrodzie i mam nadzieję, że za kilka lat doczekam się pięknych okazów. Te wszelkie nowe odmiany są piękne trzeba przyznać ale trzeba sporo się przy nich narobić a na historycznych jak do tej pory się nie zawiodłam. Trzeba ułatwić sobie życie . Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanego popołudnia Wszystkim życzę .
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4550
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
O szykują się różane zakupy , Giaridna jest piękna. Ja też najbardziej lubię ogrody z kwiatami
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelina, ja wciąż marzę o powojniku Summer Snow, tylko to wielka bastyja rośnie i póki co jestem na etapie "gdzie go dać żeby mąż zawału nie dostał"
Jestem niesamowicie ciekawa jakie cudo zaprojektujesz na niezagospodarowanej części działki. Po liście róż jakie u mnie wstawiłaś zapowiada się oszałamiający ogród sensoryczny. Będzie upojnie z takimi okazami. A i pracy przy wszelakich historycznych odmianach mniej. Nie trzeba drżeć każdej zimy czy coś omarznie, czy odbije od kopczyka.. Plusy i minusy popularnych odmian.
Jeśli miałabym ci polecić to weź też pod uwagę piżmową Cornelię i mchową Mme Louis Leveque. Ta druga kwitnie tylko raz, a jeśli trafi na deszcze to lubi tworzyć mumie.. ale.. ALE, ostatnio mamy raczej suche wiosny, a u mnie od dwóch lat to niekwestionowana królowa rabaty. A zapach Tnę ją zwykle (po kwitnieniu) bardzo mocno, a ona i tak wybija na prawie 2m. Niestety nie mogę jej pozwolić na szaleństwo, u ciebie miałaby przestrzeń do popisu. Nie choruje, nie wymarza.. nawet specjalnie nawożenia nie potrzebuje. Jakby żyła tylko po to żeby ją podziwiać i nie oczekiwała niczego w zamian
Jestem niesamowicie ciekawa jakie cudo zaprojektujesz na niezagospodarowanej części działki. Po liście róż jakie u mnie wstawiłaś zapowiada się oszałamiający ogród sensoryczny. Będzie upojnie z takimi okazami. A i pracy przy wszelakich historycznych odmianach mniej. Nie trzeba drżeć każdej zimy czy coś omarznie, czy odbije od kopczyka.. Plusy i minusy popularnych odmian.
Jeśli miałabym ci polecić to weź też pod uwagę piżmową Cornelię i mchową Mme Louis Leveque. Ta druga kwitnie tylko raz, a jeśli trafi na deszcze to lubi tworzyć mumie.. ale.. ALE, ostatnio mamy raczej suche wiosny, a u mnie od dwóch lat to niekwestionowana królowa rabaty. A zapach Tnę ją zwykle (po kwitnieniu) bardzo mocno, a ona i tak wybija na prawie 2m. Niestety nie mogę jej pozwolić na szaleństwo, u ciebie miałaby przestrzeń do popisu. Nie choruje, nie wymarza.. nawet specjalnie nawożenia nie potrzebuje. Jakby żyła tylko po to żeby ją podziwiać i nie oczekiwała niczego w zamian
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko śliczne zdjęcia ze spaceru Piszesz, że aktywność na FO spada Po letniej aktywności trochę zapadamy w sen zimowy Wklejane w sezonie zdjęcia muszą się uleżeć, a wspominać będziemy jak zaczniemy tęsknić za wiosną. Zawsze jak pamiętam zaczynałam wspominać po nowym roku Ale Ty masz zaległości więc pokazuj zdjęcia ze swojego ogrodu bo widzę że było czym się chwalić. piękne kwitnienia i ogród dopieszczony a nie jak nas czarowałaś że zaniedbany żył własnym życiem! Pozdrawiam cieplutko
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
To ja już rezerwuję sobie miejscówkę na podziwianie show Mme Louis Leveque polecaną przez Sabinkę wpisałam sobie w wyszukiwarkę. Ale wielkie kwiatuchy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, jak mogłam przegapić pojawienie się kolejnej słodkiej mordki w Waszym sympatycznym stadle ? Cuma rozkoszna jak każde młode stworzenie, a już goldenek w szczególności. Szybciutko wyrasta ze szczenięcej formy i na nic się nie oglądając goni Colę, która chyba wraz z pojawieniem się młodszej koleżanki, poczuła się bardzo dorosła.
Nowym terenem zajęliście się z rozmachem, w stosunkowo krótkim czasie diametralnie zmieniając jego wygląd i już widać, że będzie pięknie. Macie mnóstwo czasu na realizację planów, które kłębią się w Waszych myślach. Nie musicie przecież wszystkiego zrobić od razu. Nie można pozbawiać się przyjemności tworzenia, patrzenia jak z pustyni powstaje oaza zieloności No i te dwa koła-cudo. Widziałam u siebie na starociach, ale w takiej cenie, że zrezygnowałam z zakupu.
Wspominki cudne, szczególnie Gizelka Jednak to różany potwór i u mnie nie ma szans. Z różyczek mogę Ci polecić Bajazzo. Ja jestem nią zachwycona. Powtarza kwitnienie, chociaż już nie tak obfite jak pierwsze, ale w pierwszym rzucie kwitnie oszałamiająco. Nie wymarza i nie choruje, przynajmniej u mnie. Co do okrywania róż, to kopczykuję tylko te, które po kilku latach obserwacji wiem, że słabo zimują. Mam takich zaledwie kilka, reszta radzi sobie doskonale.
Pozdrawiam i miłego weekendu
Nowym terenem zajęliście się z rozmachem, w stosunkowo krótkim czasie diametralnie zmieniając jego wygląd i już widać, że będzie pięknie. Macie mnóstwo czasu na realizację planów, które kłębią się w Waszych myślach. Nie musicie przecież wszystkiego zrobić od razu. Nie można pozbawiać się przyjemności tworzenia, patrzenia jak z pustyni powstaje oaza zieloności No i te dwa koła-cudo. Widziałam u siebie na starociach, ale w takiej cenie, że zrezygnowałam z zakupu.
Wspominki cudne, szczególnie Gizelka Jednak to różany potwór i u mnie nie ma szans. Z różyczek mogę Ci polecić Bajazzo. Ja jestem nią zachwycona. Powtarza kwitnienie, chociaż już nie tak obfite jak pierwsze, ale w pierwszym rzucie kwitnie oszałamiająco. Nie wymarza i nie choruje, przynajmniej u mnie. Co do okrywania róż, to kopczykuję tylko te, które po kilku latach obserwacji wiem, że słabo zimują. Mam takich zaledwie kilka, reszta radzi sobie doskonale.
Pozdrawiam i miłego weekendu
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelino
Przybiegłam skuszona planami tworzenia historycznej różanki.
Mam kilka historycznych róż i z większości jestem zadowolona. Gdybym miała więcej miejsca i czasu pewnie skusiłabym się na więcej.
Rosarium mogę polecić. Właściciele mają olbrzymią wiedzę i zawsze służą radą.
Moje ulubione historyczne to Gipsy Boy i Cardinal de Richelieu kupione na fali miłości do purpury.
Przybiegłam skuszona planami tworzenia historycznej różanki.
Mam kilka historycznych róż i z większości jestem zadowolona. Gdybym miała więcej miejsca i czasu pewnie skusiłabym się na więcej.
Rosarium mogę polecić. Właściciele mają olbrzymią wiedzę i zawsze służą radą.
Moje ulubione historyczne to Gipsy Boy i Cardinal de Richelieu kupione na fali miłości do purpury.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko
to fakt, że Summer Snow jest niezawodny.
W poprzednim roku wiosną okazało się, że przy okazji robienia oprysków na chwasty sąsiedzi opryskali mojego powojnika.
Rośnie na granicznym płocie. Już myślałam , że po nim. A tu po kilku tygodniach okazało się, że gdzieś tam od korzeni
wypuszcza nowe pędy. Ale się ucieszyłam.
Te historyczne róże potrzebują dużo miejsca. Z czasem tworzą wielkie krzaczory.
U mnie niektórym tego miejsca brakuje i chociaż je ograniczam, to one i tak nadrabiają w trakcie sezonu.
Fajnie, że masz nowy większy areał do obsadzania.
Miłego weekendu
to fakt, że Summer Snow jest niezawodny.
W poprzednim roku wiosną okazało się, że przy okazji robienia oprysków na chwasty sąsiedzi opryskali mojego powojnika.
Rośnie na granicznym płocie. Już myślałam , że po nim. A tu po kilku tygodniach okazało się, że gdzieś tam od korzeni
wypuszcza nowe pędy. Ale się ucieszyłam.
Te historyczne róże potrzebują dużo miejsca. Z czasem tworzą wielkie krzaczory.
U mnie niektórym tego miejsca brakuje i chociaż je ograniczam, to one i tak nadrabiają w trakcie sezonu.
Fajnie, że masz nowy większy areał do obsadzania.
Miłego weekendu
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Czas jak zwykle goni do przodu. Dopiero był listopad a zaraz będą święta . Dzisiaj u nas mocno wieje wiatr ale świeci słoneczko i jest na plusie. Zimy na razie nie widać . Temperatury wahają się , raz jest minus raz plus . Mimo to w zeszłym tygodniu kopczykowałam róże bo przed świętami nie będzie na to czasu. Robiłam to na raty bo brakło mi ziemi i musiałam dokupić . Pod koniec tygodnia przyszedł do naszych dziewczyn Święty Mikołaj . Trzeba było przygotować paczki do szkoły i do domu . Radochy było sporo i na szczęście prezenty okazały się trafione.
Olu ciekawi mnie tylko jaką ofertę zastanę wiosną . Wiadomo, że jesienią wybór róż jest większy . Mam sporo odmian zapisanych w kajecie i liczę , że część posadzę wiosną. Kolorowe i pachnące ogrody to jest to . Pozdrawiam .
Sabinko faktycznie to spory powojnik i potrzebuje miejsca . Może jednak gdzieś uda Ci się go posadzić np przy ścianie . Fajne odmiany róż mi poleciłaś , dzięki . Mme Louis Leveque ma cudowne kwiaty . Sama jestem ciekawa co uda mi się stworzyć na nowej części działki . Już nie mogę się doczekać wiosny . Pozdrawiam .
Marysiu chyba masz sporo racji. To mnie nie było w ciągu sezonu , wpadłam po nim i piszę, że tu przycichło . Od stycznia aktywność pewnie znowu wzrośnie . Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć z sezonu więc nie będzie co pokazywać. Oj, wcale Wam nie czarowałam. Na prawdę miałam mało czasu na ogród a chwasty po prostu chowały się w gąszczu roślin . Również pozdrawiam .
Kasiu mam nadzieję, że jesteś cierpliwa bo zajmie 3,4 sezony zanim rośliny odrobinę podrosną i pokażą na co je stać . W przyszłym sezonie będą to takie malutkie gnomy kwitnące kilkoma kwiatami . Nie mniej uważam, że warto będzie poczekać . Pozdrawiam .
Iwonko Cuma rośnie jak na drożdżach . Zdecydowanie jest mocniejszej budowy ciała niż Cola i będzie od niej większa i bardziej puszysta. Ma niecałe 5 miesięcy a jest już prawie jak Cola . Już teraz jak ktoś nas odwiedza i widzi biegnącego psa to myśli, że to Cola . Ciekawe co to będzie na wiosnę. Tworzenie nowej części działki zajmie mi na pewno kilka dobrych lat. W głowie rodzi się sporo pomysłów i nawet nie jestem w stanie zrealizować ich w jeden sezon. W zasadzie cieszę się bardzo, że będę miała zajęcie na najbliższe lata. Bajazzo wygląda bardzo ciekawie chociaż kolor to ma trudno do określenia. Czy to jest różowy czy jednak czerwony ?? Nie lubię czerwonych róż . Fajnie jak róża powtarza kwitnienie i na pewno plus. Pozdrawiam .
Aniu witaj u mnie . Pamiętam jak pewnej wiosny po mocnym cięciu moich róż byłam wkurzona bo sporo pędów przymarzło . Historyczne w najlepsze były całe zielone i obiecałam sobie, że warto zainwestować w tą grupę róż. Co prawda z reguły zajmują sporo miejsca i kwitną raz ale uważam, że warto . Gipsy Boy i Cardinal de Richelieu mam na swojej liście i nawet mam takie półcieniste zakątki dla nich . Dzięki za polecenie Rosarium. Wiosną skorzystam z ich oferty na pewno. Pozdrawiam .
Krysiu dobrze, że niektóre rośliny są takimi terminatorami . Róże historyczne sprawdziły się na moim wygwizdowiu i postanowiłam w nie inwestować. Miejsca mam jeszcze sporo więc kilkanaście większych krzewów na pewno zmieszczę . Powiem Ci, że nawet lepiej, że będą większe bo będą tworzyły ramy mojego ogrodu. Krzewy takie jak krzewuszki, jaśminowce czy lilaki też po czasie osiągają spore rozmiary . Dziękuję i pozdrawiam.
Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę.
Czas jak zwykle goni do przodu. Dopiero był listopad a zaraz będą święta . Dzisiaj u nas mocno wieje wiatr ale świeci słoneczko i jest na plusie. Zimy na razie nie widać . Temperatury wahają się , raz jest minus raz plus . Mimo to w zeszłym tygodniu kopczykowałam róże bo przed świętami nie będzie na to czasu. Robiłam to na raty bo brakło mi ziemi i musiałam dokupić . Pod koniec tygodnia przyszedł do naszych dziewczyn Święty Mikołaj . Trzeba było przygotować paczki do szkoły i do domu . Radochy było sporo i na szczęście prezenty okazały się trafione.
Olu ciekawi mnie tylko jaką ofertę zastanę wiosną . Wiadomo, że jesienią wybór róż jest większy . Mam sporo odmian zapisanych w kajecie i liczę , że część posadzę wiosną. Kolorowe i pachnące ogrody to jest to . Pozdrawiam .
Sabinko faktycznie to spory powojnik i potrzebuje miejsca . Może jednak gdzieś uda Ci się go posadzić np przy ścianie . Fajne odmiany róż mi poleciłaś , dzięki . Mme Louis Leveque ma cudowne kwiaty . Sama jestem ciekawa co uda mi się stworzyć na nowej części działki . Już nie mogę się doczekać wiosny . Pozdrawiam .
Marysiu chyba masz sporo racji. To mnie nie było w ciągu sezonu , wpadłam po nim i piszę, że tu przycichło . Od stycznia aktywność pewnie znowu wzrośnie . Niestety nie mam zbyt wielu zdjęć z sezonu więc nie będzie co pokazywać. Oj, wcale Wam nie czarowałam. Na prawdę miałam mało czasu na ogród a chwasty po prostu chowały się w gąszczu roślin . Również pozdrawiam .
Kasiu mam nadzieję, że jesteś cierpliwa bo zajmie 3,4 sezony zanim rośliny odrobinę podrosną i pokażą na co je stać . W przyszłym sezonie będą to takie malutkie gnomy kwitnące kilkoma kwiatami . Nie mniej uważam, że warto będzie poczekać . Pozdrawiam .
Iwonko Cuma rośnie jak na drożdżach . Zdecydowanie jest mocniejszej budowy ciała niż Cola i będzie od niej większa i bardziej puszysta. Ma niecałe 5 miesięcy a jest już prawie jak Cola . Już teraz jak ktoś nas odwiedza i widzi biegnącego psa to myśli, że to Cola . Ciekawe co to będzie na wiosnę. Tworzenie nowej części działki zajmie mi na pewno kilka dobrych lat. W głowie rodzi się sporo pomysłów i nawet nie jestem w stanie zrealizować ich w jeden sezon. W zasadzie cieszę się bardzo, że będę miała zajęcie na najbliższe lata. Bajazzo wygląda bardzo ciekawie chociaż kolor to ma trudno do określenia. Czy to jest różowy czy jednak czerwony ?? Nie lubię czerwonych róż . Fajnie jak róża powtarza kwitnienie i na pewno plus. Pozdrawiam .
Aniu witaj u mnie . Pamiętam jak pewnej wiosny po mocnym cięciu moich róż byłam wkurzona bo sporo pędów przymarzło . Historyczne w najlepsze były całe zielone i obiecałam sobie, że warto zainwestować w tą grupę róż. Co prawda z reguły zajmują sporo miejsca i kwitną raz ale uważam, że warto . Gipsy Boy i Cardinal de Richelieu mam na swojej liście i nawet mam takie półcieniste zakątki dla nich . Dzięki za polecenie Rosarium. Wiosną skorzystam z ich oferty na pewno. Pozdrawiam .
Krysiu dobrze, że niektóre rośliny są takimi terminatorami . Róże historyczne sprawdziły się na moim wygwizdowiu i postanowiłam w nie inwestować. Miejsca mam jeszcze sporo więc kilkanaście większych krzewów na pewno zmieszczę . Powiem Ci, że nawet lepiej, że będą większe bo będą tworzyły ramy mojego ogrodu. Krzewy takie jak krzewuszki, jaśminowce czy lilaki też po czasie osiągają spore rozmiary . Dziękuję i pozdrawiam.
Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę.