Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25116
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Aż się prosi, żeby ten kąt zagospodarować.
Bardzo dobry pomysł.
Uwielbiam różaneczniki i aż się dziwię, ze jeszcze ich nie masz.
Może tam też posadzić klony palmowe, bo lubią też kwaśnie środowisko i półcień.
jak czytałam o korzeniach róży, to pomyślałam, czy Ci przypadkiem nie przywędrował karczownik
Obserwuj rośliny.
Bardzo dobry pomysł.
Uwielbiam różaneczniki i aż się dziwię, ze jeszcze ich nie masz.
Może tam też posadzić klony palmowe, bo lubią też kwaśnie środowisko i półcień.
jak czytałam o korzeniach róży, to pomyślałam, czy Ci przypadkiem nie przywędrował karczownik
Obserwuj rośliny.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, u Ciebie zawsze jest wzorowy porządek, wszystko ogarnięte i na swoim miejscu, nawet piesek na codzienny obchód rewiru idzie spacerkiem po chodniku Wie ile pracy Cię to kosztowało,więc nie depcze rabatek, szanując żywiciela.
Maj deszczem nas powitał, chyba na dłużej i znowu robota stanęła, moja również a tu każdemu się spieszy, chciałby posadzić co zamówił. Twoje też na wylocie, tylko zbyt mokre na wyjazd.Pogoda musi się poprawić, czego Tobie i sobie życzę.
Maj deszczem nas powitał, chyba na dłużej i znowu robota stanęła, moja również a tu każdemu się spieszy, chciałby posadzić co zamówił. Twoje też na wylocie, tylko zbyt mokre na wyjazd.Pogoda musi się poprawić, czego Tobie i sobie życzę.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Chwilkę mnie nie było ale niestety nie samym ogrodem żyje człowiek . Od pewnego czasu mamy remont . Wymieniliśmy wszystkie futryny i drzwi a teraz zajmujemy się ścianami w korytarzach. Jak to przy remontach - jest sporo syfu i ciągłe sprzątanie . Na szczęście prace posuwają się do przodu i na dniach będzie malowanie a potem trzeba będzie tylko kupić nowe lampy i meble a dom zmieni się nie do poznania . Bardzo się cieszę z tego remontu bo stare futryny doprowadzały mnie do szału a i dom wyglądał nieciekawie. W międzyczasie eM skręcił kostkę więc musiał odpoczywać a ja byłam z dziewczynkami 3 dni u rodziców . Trochę naładowałam akumulatory chociaż pogoda była taka sobie. W ogrodzie z dnia na dzień widać zmiany. Rośliny rosną jak na drożdżach . Cebulowych mam jak na lekarstwo no ale coś tam się uchowało i nie padło łupem nornic. Skończyłam obsadzanie rabaty z różanecznikami. Trochę się obkupiłam w szkółce końcem kwietnia . W sumie posadziłam 6 rożaneczników , 4 różaneczniki miniaturowe i 4 azalie japońskie. Sporo napracowałam się przy przygotowaniu dołków podczas sadzenia i rozluźniałam też bryły korzeniowe więc mam nadzieję, że jakoś się dogadam z kwasolubami . Czas pokaże jak to między nami będzie , czy to tylko krótki romans czy może miłość na lata . Dla towarzystwa posadziłam trochę host, tawułek arendsa , paproci, brunner wielkolistnych. Wydaje mi się, że przesadziłam z gęstością ale zanim te większe krzewy się rozrosną to można coś przesadzić .
Agnieszko ten porządek o którym piszesz to tylko złudzenie optyczne . Psy szaleją a w dwóch miejscach zamiast trawnika mam wygniecione place . Nie powiem żebym miała z nimi jakiś wielki problem ale czasem potrafią nabroić i coś zepsuć. Jak się bawią to nie patrzą na nic i wtedy czasem coś połamią. To dość spore psy więc i wagę mają sporą. Dziękuję za dobre słowo . Myślę, że do tego czasu w warzywniku masz już coś więcej niż tylko cebulę . Pozdrawiam serdecznie .
Aniu dziękuję za cenne rady . Kwasoluby już posadzone i zobaczymy jak będą rosły. Sadziłam je płytko i nawet rozluźniałam bryły korzeniowe. Trochę czytałam o tym zabiegu i choć wygląda drastycznie postanowiłam zaryzykować. Z wymienionych przez Ciebie odmian kupiłam Melinę i Schneeperle ale niestety nie było żadnych różaneczników królewskich więc zadowoliłam się innymi. Pozdrawiam serdecznie .
Krysiu niestety w szkółce w której byłam nie było tych różaneczników . Swoją drogą to trochę dziwne bo podobno to znane odmiany. Wybrałam inne ale starałam się brać te co mają wyższą mrozoodporność. Zobaczymy jak będą rosły . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko dziękuję za tyle pochwał . Psiaki z reguły biegają po trawie . Mają kilka takich swoich " ścieżek" . Na razie trawa jeszcze tam rośnie ale podejrzewam, że długo to nie potrwa . Nowa rabata już obsadzona a teraz tylko trzeba pielęgnować i czekać aż urośnie. Domek dziewczynek niestety stoi tak jak stał . Aktualnie robimy remont w domu więc nie ma czasu na nic innego. Mam nadzieję, że mimo wszystko w tym roku damy radę go skończyć. Pozdrawiam .
Soniu barwinkowi zrobiłam już więcej miejsca . Dziękuję za sugestię . Co do brzóz i żywotników - działka w tamtym miejscu została podniesiona o jakieś 50 - 60 cm więc myślę, że brzozy wielkim problemem nie będą. Zostają jedynie żywotniki ale jestem nastawiona na regularne podlewanie tej rabaty . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu karczownika raczej wykluczam bo on podobno robi kopce jak kret a u mnie czegoś takiego nie ma . Myślę, że mam nornice a raczej sporo nornic. Rabata z różanecznikami jest już obsadzona i teraz tylko czekać czy spodoba się roślinom. Uzbrajam się w cierpliwość a niektóre już otwierają pąki . O klonach jeszcze myślę bo mi się bardzo podobają ale nie wiem czy jeszcze gdzieś na tej rabacie je wcisnę . Pozdrawiam .
Stasiu dziękuję za pochwały . Niestety nie wszędzie jest tak ogarnięte jakbym chciała. Brakuje mi czasu i rąk na wszystko . Deszcz przyspieszył wzrost roślin więc nie możemy narzekać. Z pieskami różnie bywa , czasem zachowują się jak damy a czasem jak bestie . Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i spokojnego wieczoru Wszystkim życzę .
Chwilkę mnie nie było ale niestety nie samym ogrodem żyje człowiek . Od pewnego czasu mamy remont . Wymieniliśmy wszystkie futryny i drzwi a teraz zajmujemy się ścianami w korytarzach. Jak to przy remontach - jest sporo syfu i ciągłe sprzątanie . Na szczęście prace posuwają się do przodu i na dniach będzie malowanie a potem trzeba będzie tylko kupić nowe lampy i meble a dom zmieni się nie do poznania . Bardzo się cieszę z tego remontu bo stare futryny doprowadzały mnie do szału a i dom wyglądał nieciekawie. W międzyczasie eM skręcił kostkę więc musiał odpoczywać a ja byłam z dziewczynkami 3 dni u rodziców . Trochę naładowałam akumulatory chociaż pogoda była taka sobie. W ogrodzie z dnia na dzień widać zmiany. Rośliny rosną jak na drożdżach . Cebulowych mam jak na lekarstwo no ale coś tam się uchowało i nie padło łupem nornic. Skończyłam obsadzanie rabaty z różanecznikami. Trochę się obkupiłam w szkółce końcem kwietnia . W sumie posadziłam 6 rożaneczników , 4 różaneczniki miniaturowe i 4 azalie japońskie. Sporo napracowałam się przy przygotowaniu dołków podczas sadzenia i rozluźniałam też bryły korzeniowe więc mam nadzieję, że jakoś się dogadam z kwasolubami . Czas pokaże jak to między nami będzie , czy to tylko krótki romans czy może miłość na lata . Dla towarzystwa posadziłam trochę host, tawułek arendsa , paproci, brunner wielkolistnych. Wydaje mi się, że przesadziłam z gęstością ale zanim te większe krzewy się rozrosną to można coś przesadzić .
Agnieszko ten porządek o którym piszesz to tylko złudzenie optyczne . Psy szaleją a w dwóch miejscach zamiast trawnika mam wygniecione place . Nie powiem żebym miała z nimi jakiś wielki problem ale czasem potrafią nabroić i coś zepsuć. Jak się bawią to nie patrzą na nic i wtedy czasem coś połamią. To dość spore psy więc i wagę mają sporą. Dziękuję za dobre słowo . Myślę, że do tego czasu w warzywniku masz już coś więcej niż tylko cebulę . Pozdrawiam serdecznie .
Aniu dziękuję za cenne rady . Kwasoluby już posadzone i zobaczymy jak będą rosły. Sadziłam je płytko i nawet rozluźniałam bryły korzeniowe. Trochę czytałam o tym zabiegu i choć wygląda drastycznie postanowiłam zaryzykować. Z wymienionych przez Ciebie odmian kupiłam Melinę i Schneeperle ale niestety nie było żadnych różaneczników królewskich więc zadowoliłam się innymi. Pozdrawiam serdecznie .
Krysiu niestety w szkółce w której byłam nie było tych różaneczników . Swoją drogą to trochę dziwne bo podobno to znane odmiany. Wybrałam inne ale starałam się brać te co mają wyższą mrozoodporność. Zobaczymy jak będą rosły . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko dziękuję za tyle pochwał . Psiaki z reguły biegają po trawie . Mają kilka takich swoich " ścieżek" . Na razie trawa jeszcze tam rośnie ale podejrzewam, że długo to nie potrwa . Nowa rabata już obsadzona a teraz tylko trzeba pielęgnować i czekać aż urośnie. Domek dziewczynek niestety stoi tak jak stał . Aktualnie robimy remont w domu więc nie ma czasu na nic innego. Mam nadzieję, że mimo wszystko w tym roku damy radę go skończyć. Pozdrawiam .
Soniu barwinkowi zrobiłam już więcej miejsca . Dziękuję za sugestię . Co do brzóz i żywotników - działka w tamtym miejscu została podniesiona o jakieś 50 - 60 cm więc myślę, że brzozy wielkim problemem nie będą. Zostają jedynie żywotniki ale jestem nastawiona na regularne podlewanie tej rabaty . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Pozdrawiam serdecznie .
Małgosiu karczownika raczej wykluczam bo on podobno robi kopce jak kret a u mnie czegoś takiego nie ma . Myślę, że mam nornice a raczej sporo nornic. Rabata z różanecznikami jest już obsadzona i teraz tylko czekać czy spodoba się roślinom. Uzbrajam się w cierpliwość a niektóre już otwierają pąki . O klonach jeszcze myślę bo mi się bardzo podobają ale nie wiem czy jeszcze gdzieś na tej rabacie je wcisnę . Pozdrawiam .
Stasiu dziękuję za pochwały . Niestety nie wszędzie jest tak ogarnięte jakbym chciała. Brakuje mi czasu i rąk na wszystko . Deszcz przyspieszył wzrost roślin więc nie możemy narzekać. Z pieskami różnie bywa , czasem zachowują się jak damy a czasem jak bestie . Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i spokojnego wieczoru Wszystkim życzę .
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11681
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko idziesz jak burza, remont domu na wiosnę, trochę bałaganu, ale efekt finalny na pewno jest boski.
Pokazujesz cudne kadry, masz wspaniały ogród, wszystko przemyślane.Cieszę się, że zaczęłaś przygodę z kwasolubami. Na pewno dasz sobie radę, a rośliny się odwdzięczą pięknem.
No tak, nie we wszystkich szkółkach jest seria królewska.W mojej szkółce mają, ale ja chodziłam za królową Jadwigą.No niestety nie ma i trudno.Ciekawe jakie kolory kupiłaś
Tulipany Twoje z daleka widać, pięknie się prezentują w oddali.U mnie zakwitła odmiana Miranda i nie mogę się na nie napatrzeć.
Pogoda jest okropna, strasznie wieje, nie da się nic zrobić w ogrodzie
Pozdrawiam i życzę ciepełka
Pokazujesz cudne kadry, masz wspaniały ogród, wszystko przemyślane.Cieszę się, że zaczęłaś przygodę z kwasolubami. Na pewno dasz sobie radę, a rośliny się odwdzięczą pięknem.
No tak, nie we wszystkich szkółkach jest seria królewska.W mojej szkółce mają, ale ja chodziłam za królową Jadwigą.No niestety nie ma i trudno.Ciekawe jakie kolory kupiłaś
Tulipany Twoje z daleka widać, pięknie się prezentują w oddali.U mnie zakwitła odmiana Miranda i nie mogę się na nie napatrzeć.
Pogoda jest okropna, strasznie wieje, nie da się nic zrobić w ogrodzie
Pozdrawiam i życzę ciepełka
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko na pergoli już zielono od róży. Migdałek cudny i Amanogawa już kwitnie.
Rabata rododendronowa na pewno będzie pięknie się prezentować. Musisz założyć, że świetnie się zaaklimatyzują. Jesteś wyjątkowo sumienna, więc na pewno nie popełniłaś żadnego błędu przy sadzeniu. O swoje kwasoluby specjalnie nie dbam, ale wody im nie żałuję.
Wymiany drzwi nie zazdroszczę, to najgorsze moje wspomnienie remontowe z poprzedniego domu.
Pozdrawiam i dużo słońca na weekend.
Rabata rododendronowa na pewno będzie pięknie się prezentować. Musisz założyć, że świetnie się zaaklimatyzują. Jesteś wyjątkowo sumienna, więc na pewno nie popełniłaś żadnego błędu przy sadzeniu. O swoje kwasoluby specjalnie nie dbam, ale wody im nie żałuję.
Wymiany drzwi nie zazdroszczę, to najgorsze moje wspomnienie remontowe z poprzedniego domu.
Pozdrawiam i dużo słońca na weekend.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16495
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko, prac remontowych nie zazdroszczę.
Najważniejsze, że ogród kwitnie, roślin ozdobnych przybywa, będzie jeszcze piękniej.
Pieski wygrzewają się na słoneczku, nawet czarny kotek siedzi sobie przed domem, choć niezbyt pewny bezpieczeństwa, mimo że piesio w ogóle nie zwraca na niego uwagi.
Prześlicznie zakwitł migdałek! Mojemu większość pączków zmarzła.
Trzymaj się, Kochana i ciesz zarówno coraz piękniejszym ogrodem, domem i zdrowiem całej Rodzinki.
Najważniejsze, że ogród kwitnie, roślin ozdobnych przybywa, będzie jeszcze piękniej.
Pieski wygrzewają się na słoneczku, nawet czarny kotek siedzi sobie przed domem, choć niezbyt pewny bezpieczeństwa, mimo że piesio w ogóle nie zwraca na niego uwagi.
Prześlicznie zakwitł migdałek! Mojemu większość pączków zmarzła.
Trzymaj się, Kochana i ciesz zarówno coraz piękniejszym ogrodem, domem i zdrowiem całej Rodzinki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko zazdroszczę siły i zapału U mnie o ile zapału nie brakuje, tak z siłami różnie bywa Powojniki wybrałaś świetne, mam nadzieję, że już wkrótce będziesz się cieszyła pianą kwiatów.
Niestety nawet nie słyszałam o takim markecie Może gdzieś na nie trafię...
Podwórko z każdym zdjęciem wygląda fajniej Dużo się u ciebie dzieje. A co to za czarny koteczek pozuje do zdjęć? Nowy nabytek?
Na samo słowo remont dostaję gęsiej skórki, ale jak już się przemęczysz będzie cudnie
Niestety nawet nie słyszałam o takim markecie Może gdzieś na nie trafię...
Podwórko z każdym zdjęciem wygląda fajniej Dużo się u ciebie dzieje. A co to za czarny koteczek pozuje do zdjęć? Nowy nabytek?
Na samo słowo remont dostaję gęsiej skórki, ale jak już się przemęczysz będzie cudnie
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Czytam, że idziesz jak burza zarówno w powiększaniu ilości roślin jak i w domu przy remoncie To bardzo wyczerpujące ale jak trzeba to nie ma innej rady. Remont jest kłopotliwy podczas jego trwania, a potem spokój. Niestety w ogrodzie jest odwrotnie - przyjemność kupowania, planowania i zakładania nowych rabat, a potem niekończąca się pielęgnacja i różne problemy. Na szczęście o różaneczniki troszczyłem się tylko na początku. Teraz wielkie krzaczory są bezobsługowe, nie wymagają też cięcia ani oprysków - za to je lubię
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelinko uwielbiam remonty, więc mogę Ci pomóc
Kiedyś też zrobię sobie kącik z różanecznikami, mam takie zacienione miejsca. Gdyby nie odwołane targi roślin przez ostatni rok, to pewnie już bym je miała i wiele innych nowości
Co to za nowy czarny kotek?
Kiedyś też zrobię sobie kącik z różanecznikami, mam takie zacienione miejsca. Gdyby nie odwołane targi roślin przez ostatni rok, to pewnie już bym je miała i wiele innych nowości
Co to za nowy czarny kotek?
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Masz wspaniałą wyobraźnię i naprawdę pięknie to sobie wymyśliłaś. Cudne zakątki, łuczki, pergole, ścieżki z kamienia. Bardzo mi się podoba spójna, tchnąca oddechem nowa twarz ogrodu. Wielkie brawa za pracowitość. U mnie to klaustrofobia. ;)
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Witajcie .
Wystarczyło kilka dni ciepła i wszystko wystrzeliło . Zrobiło się kolorowo i pięknie . Niestety u mnie już brakuje deszczu więc wypatruję go z niecierpliwością. W ogródku przekwitają już tulipany ale oko cieszą inne rośliny. Drzewka owocowe i ozdobne mają teraz swój czas. Co prawda mam raczej malutkie te swoje drzewa więc z daleka ich nie widać ale przynajmniej Amanogawa zachwyca . W ostatnim czasie kupiłam sobie kilka nowych host i upolowałam judaszowca kanadyjskiego. W planach mam jeszcze zakup wiśni osobliwej Umbraculifery . W domu prace remontowe trwają nadal ale bardzo powoli to wszystko idzie. W każdym razie ten najgorszy etap mam już za sobą. Planów na ten rok jest kilka i mam nadzieję, że część uda się zrealizować. Oby tylko zdrowie było bo bez tego ani rusz.
Aniu jestem bardzo ciekawa jak to będzie z tymi moimi kwasolubami. Kupiłam różaneczniki :Calsap, Pierce's American Beauty, Sternazauber, 2x różanecznik miniaturowy Azurika , 2x różanecznik miniaturowy Buchlovice , 2 różaneczniki nn z marketu budowlanego i różanecznik czerwieniejący Gletschernacht a z azalii - Melina, Babushka, 2x Schneeperle , Canzonetta i 2 x Maruschka. Wszystko poszło na jedną rabatę prócz 4 azalii japońskich. Zobaczymy co z tego będzie. Pięknie już kwitną . Pozdrawiam i udanego weekendu Ci życzę .
Soniu migdałek już przekwitł ale Amanogawa wciąż cieszy oczy . Do tego doszło kilka innych drzew ale są jeszcze za małe i nie widać ich z daleka. Za kilka lat na pewno będzie dużo lepiej . Wymianę drzwi jakoś przetrwaliśmy . Nie było nawet tak źle. Remont już zmierza ku końcowi więc nie narzekam . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko tego roku migdałek nie dostał po pąkach i kwitł pięknie. Niestety kilka dni z wysokimi temperaturami zmusiły go do szybkiego przekwitnięcia .Teraz oczy cieszą inne rośliny i właśnie za tą różnorodność i zmienność kocham ogród. Remont powoli zmierza ku końcowi ale malujemy sobie już sami więc przynajmniej nikt nam się po domu nie kręci. Dziękuję i również pozdrawiam .
Małgosiu kotka jest już z nami od 3 lat. Rzadko pokazuję ją na zdjęciach więc może dlatego nie kojarzysz. Ma na imię Neska i ma dłuższą sierść . Ulubienica mojej Emilki . Jak skrada się na ptaki to wygląda jak miniaturowa puma . Remont jakoś przemęczyliśmy , powoli kończymy . Dom od razu nabrał innego wyglądu . Pozdrawiam serdecznie .
Florianie dokładnie tak jak piszesz - remont zrobimy i będzie spokój na kilka lat a w ogrodzie tak łatwo nie ma . Jestem bardzo ciekawa jak spodoba się różanecznikom i azaliom u mnie. Myślę, że trzeba będzie poświęcić im odrobinę czasu ale na pewno warto . Zawsze podziwiałam kwitnące okazy w ogrodach u innych a sama jakoś bałam się podjąć wyzwania . Zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam serdecznie .
Kasiu a kto nie lubi remontów ? Całe szczęście ,że powoli się kończy. Zostało nam tylko malowanie jeszcze jednego pomieszczenia i finito. Mamy tak jakby 3 korytarze i robimy je na raty. Czasu wolnego bardzo mało i dlatego tak to się ciągnie. Dom zmienił się nie do poznania więc jestem zadowolona jak nigdy . Niby to tylko futryny i drzwi ale wnętrze zmieniło się kolosalnie. Czarny kotek jest z nami od 3 lat . Rzadko go pokazuje więc możesz nie pamiętać. Pozdrawiam serdecznie .
Moniko dziękuję za tyle komplementów . Ogród powoli zaczyna wyglądać ale potrzeba jeszcze kilku lat by rośliny urosły i nabrały masy . Z roku na rok na pewno będzie lepiej . Oby tylko zdrowie było. Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i życzę Wszystkim udanego weekendu .
Wystarczyło kilka dni ciepła i wszystko wystrzeliło . Zrobiło się kolorowo i pięknie . Niestety u mnie już brakuje deszczu więc wypatruję go z niecierpliwością. W ogródku przekwitają już tulipany ale oko cieszą inne rośliny. Drzewka owocowe i ozdobne mają teraz swój czas. Co prawda mam raczej malutkie te swoje drzewa więc z daleka ich nie widać ale przynajmniej Amanogawa zachwyca . W ostatnim czasie kupiłam sobie kilka nowych host i upolowałam judaszowca kanadyjskiego. W planach mam jeszcze zakup wiśni osobliwej Umbraculifery . W domu prace remontowe trwają nadal ale bardzo powoli to wszystko idzie. W każdym razie ten najgorszy etap mam już za sobą. Planów na ten rok jest kilka i mam nadzieję, że część uda się zrealizować. Oby tylko zdrowie było bo bez tego ani rusz.
Aniu jestem bardzo ciekawa jak to będzie z tymi moimi kwasolubami. Kupiłam różaneczniki :Calsap, Pierce's American Beauty, Sternazauber, 2x różanecznik miniaturowy Azurika , 2x różanecznik miniaturowy Buchlovice , 2 różaneczniki nn z marketu budowlanego i różanecznik czerwieniejący Gletschernacht a z azalii - Melina, Babushka, 2x Schneeperle , Canzonetta i 2 x Maruschka. Wszystko poszło na jedną rabatę prócz 4 azalii japońskich. Zobaczymy co z tego będzie. Pięknie już kwitną . Pozdrawiam i udanego weekendu Ci życzę .
Soniu migdałek już przekwitł ale Amanogawa wciąż cieszy oczy . Do tego doszło kilka innych drzew ale są jeszcze za małe i nie widać ich z daleka. Za kilka lat na pewno będzie dużo lepiej . Wymianę drzwi jakoś przetrwaliśmy . Nie było nawet tak źle. Remont już zmierza ku końcowi więc nie narzekam . Pozdrawiam serdecznie .
Lucynko tego roku migdałek nie dostał po pąkach i kwitł pięknie. Niestety kilka dni z wysokimi temperaturami zmusiły go do szybkiego przekwitnięcia .Teraz oczy cieszą inne rośliny i właśnie za tą różnorodność i zmienność kocham ogród. Remont powoli zmierza ku końcowi ale malujemy sobie już sami więc przynajmniej nikt nam się po domu nie kręci. Dziękuję i również pozdrawiam .
Małgosiu kotka jest już z nami od 3 lat. Rzadko pokazuję ją na zdjęciach więc może dlatego nie kojarzysz. Ma na imię Neska i ma dłuższą sierść . Ulubienica mojej Emilki . Jak skrada się na ptaki to wygląda jak miniaturowa puma . Remont jakoś przemęczyliśmy , powoli kończymy . Dom od razu nabrał innego wyglądu . Pozdrawiam serdecznie .
Florianie dokładnie tak jak piszesz - remont zrobimy i będzie spokój na kilka lat a w ogrodzie tak łatwo nie ma . Jestem bardzo ciekawa jak spodoba się różanecznikom i azaliom u mnie. Myślę, że trzeba będzie poświęcić im odrobinę czasu ale na pewno warto . Zawsze podziwiałam kwitnące okazy w ogrodach u innych a sama jakoś bałam się podjąć wyzwania . Zobaczymy jak będzie. Pozdrawiam serdecznie .
Kasiu a kto nie lubi remontów ? Całe szczęście ,że powoli się kończy. Zostało nam tylko malowanie jeszcze jednego pomieszczenia i finito. Mamy tak jakby 3 korytarze i robimy je na raty. Czasu wolnego bardzo mało i dlatego tak to się ciągnie. Dom zmienił się nie do poznania więc jestem zadowolona jak nigdy . Niby to tylko futryny i drzwi ale wnętrze zmieniło się kolosalnie. Czarny kotek jest z nami od 3 lat . Rzadko go pokazuje więc możesz nie pamiętać. Pozdrawiam serdecznie .
Moniko dziękuję za tyle komplementów . Ogród powoli zaczyna wyglądać ale potrzeba jeszcze kilku lat by rośliny urosły i nabrały masy . Z roku na rok na pewno będzie lepiej . Oby tylko zdrowie było. Pozdrawiam serdecznie .
Pozdrawiam i życzę Wszystkim udanego weekendu .
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Ewelino,
mi też czarna kicia wpadła w oko, pokazuj ją częściej.
Miło oglądać Twój ogród, pięknieje i dojrzewa z roku na rok.
mi też czarna kicia wpadła w oko, pokazuj ją częściej.
Miło oglądać Twój ogród, pięknieje i dojrzewa z roku na rok.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część V.
Wspaniałe kosaćce pokazujesz!