Witam Stasiu serdecznie

Wiosna nas nie rozpieszcza..deszczyku życiodajnego ani na lekarstwo..Susza ! No i temperatura nie jednoznaczna.Moje sadzonki pomidorów wędrują wte i wewte mieszkanie-balkon.Ładnie się hartują i póki co rosną zdrowo. Twoje podopieczne roślinki dopieszczone i dorodne aż miło.Begonie już Ci kwitną,ja w tym roku już z nich rezygnuję bo za dużo mam tych wymagających domowego zimowiska roślin. Przestaje mi się chcieć z nimi bawić a w ub. roku nawet nie wszystkie wyjęłam z piwnicy..zabrakło mi sezonu.. na zajęcie się nimi.
A maczek to chyba mekonops walijski??
Zdrówka i nie dajcie się wirusom!

Witajcie kochani pogoda piękna, choć noce nadal zimne i deszczu brak. Jednak robota na działeczce zawsze się znajdzie, coś trzeba podwiązać, coś innego korekcyjnie przyciąć, podlać tylko te co najwrażliwsze i to po odrobince.Uszy puchną jak wszystko woła pić.

Joasiu, kto nie próbuje ten nie ma. Zawsze warto się pogimnastykować i mieć satysfakcję z efektów.
Scindapsusów złotych jest kilka, czekają na chętnych. Gdybyś potrzebowała, to dołożę do tych już odłożonych a jest ich sporo.
Szkoda tamtego, ale koty lubią psocić, trzeba było ustawić na wysokościach.


pierwiosnki

















a te jeszcze nie rozkwitły, będą później

pierwiosnek Siebolda różowy

Aniu - nyna76, tylko wapno nawozowe a nie budowlane, bo by Ci spaliło.Ja osobiście wolę dolomit.


zaczynają orliki



ostróżki powoli

gęsiówka kaukaska Plena

gęsiówka kaukaska Rosea

miodunka plamista

arum italicum - obrazki plamiste

brunnera

epimedium Rubrum

fiołek fioletowy większy

fiołek Alba i fioletowy większy

Maryniu, cała Polska pragnie deszczu, takiego porządnego, coby tydzień lało.To wszyscy się do syta napiją i jeszcze beczki zapełnimy na wszelki wypadek.
Muszę pochwalić mojego małża, bo już pomidorki w szklarni ma posadzone co prawda na noc flizeliną je nakrywa i znicze zapala, ale cieszymy się bo już ładnie rosną. Ciekawe, czy w maju też taka pokopana pogoda będzie.
Z begonii chyba pomału się wyleczę, bo tylko marnieją na parapetach, gdzie ostre słońce przypala im liście. Dopóki pogoda się nie ustabilizuje, muszą tak wegetować.
Kochana,dzięki za nazwanie, choć nie do końca może to być prawda, niby podobny ale rozeta liściowa zupełnie inna. Było tam wcześnie zdjęcie jego rozety. Ja mam mekonopsa żółtego, jest niższy i ma całkiem inne liście.
Zdrówko przytuliłam wirusów nie widziałam dziękuję , Wy również bądźcie zdrowi, musimy to jakoś przetrwać.


Twoja ulubienica tawuła szara Grefsheim





smagliczka skalna

stopowiec himalajski

śnieżyca letnia



świecznica Atropurpurea w niezapominajkach

Stasiu roślinki w gruncie, nawet zaciążyły w transporcie mój M to drobny chłopak a tu takie grubasy, lubię takie polowania w Twoim ogródku.

Pieknie i kolorowo. Orliki mają już pąki , u mnie dopiero odżywają po przymrozkach.

Stasiu kochana, mimo suszy i oszczędnego racjonowania wody Twoja działka coraz bardziej kolorowa!
Widzę, że pierwiosnki 'Siebolda' już pokazały kwiatki i orliki szykują się do kwitnienia Moje 'Sieboldy' jeszcze zapączkowane, a orlikom daleko do kwitnienia, ledwo toto od ziemi odrasta.
A wody na działce mam skolko ugodno. Widać coś innego przeszkadza moim orlikom w osiągnięciu dojrzałości.

Dzisiaj pierwszych dziesięć najdorodniejszych pomidorków wysadziliśmy w tunelu i teraz drżę, by jakieś mrozy nie przypałętały się nocami.

Zdrówka dla Was i może ciepłego deszczyku dla roślinek...
Buziaki

Piątkowy poranek zaczął się a teraz szare chmurzyska zakryły niebo, gdyby tak zechciało polać, ale raczej się nie zanosi. Może jutro, tylko raczej z węża, niż z nieboskłonu, bo wreszcie mają włączyć wodę.
Witajcie kochani ; Aniu, Edwardzie i Lucynko.

Aniu-tara, tak rzadko wpadasz, że nawet małe polowanie jest rozrywką.
A M musi muskuły poćwiczyć, żeby sprostać kolejnemu zadaniu. Fajnie, że już posadziłaś, bo zbliżają się deszczowe dni.

trzykrotka wirginijska biała

trzykrotka wirginijska niebieska

turzyca oshimensis Evergold

ubiorek wiecznie zielony



Edziu, to tylko te orliki pod szklarnią od południowej strony, reszta nawet pąków nie ma.Może gdy poczują deszcz, to ruszą z kopyta. Twoje też się zbiorą i o czasie, w ciepłe majowe dni zakwitną.Gdyby jeszcze nocki chciały być cieplejsze.


flox szydlasty Amazing Grace



flox szydlasty Mc Daniel s Cushion

Lucynko, to tylko te Sieboldy od południowej strony szklarni, po drugiej stronie pod agrestami jeszcze siedzą cichutko.
Ty masz wody do oporu a ja słonka w nadmiarze, może się wymienimy i tak jak Gustlik ... zrobimy machniom.
Twoje orliki czekają na właściwy moment a ten właśnie nadejdzie w maju.
My też pilnujemy pomidorowej pogody i na wszelki wypadek na nocki są otulane, oj tfu, tfu, byłaby strata tyle smakowitości stracić.
Dzięki kochana, deszczyk może się kiedyś do nas dowlecze a teraz to hydrantową oazą sezon rozpoczniemy.
Trzymajcie się zdrowo.



flox Purple Beauty

Scarlet Flame

Emerald Cushion Blue

i pod szklarnią ubiorek, gęsiówka Rosea i Plena

Stasiu, podziwiam ogród i pracowitość Ogrodniczki.Walczę z suszą, mam zaległości jesienne na działce- czekam na lepsze czasy.Pozdrawiam serdecznie

Stasiu, trochę miałam zaległości w podglądaniu śpieszę z nazwą kwiatka - zagadki, chyba że czegoś nie doczytałam, bo po podlewaniu, jakiś cudem najbardziej ciążą powieki
Moim zdaniem jest to mak syberyjski.
Oby naprawdę przyszły deszczowe dni, albo chociaż jeden!
Z życzeniami zdrówka, pozdrowienia zostawiam

Cześć dziewczyny ; Lodziu i Martusiu.

Lodziu-lanceta, moje lepsze czasy właśnie nadeszły, bo w końcu puścili wodę na działkach, więc na razie nie muszę walczyć z suszą. Jednak potrwa, zanim rośliny odzyskają wigor a niektóre jeszcze z ziemi nie wyszły.
Nic nie mówisz, czy otrzymałaś przesyłkę na maila z 5 kwietnia.Może do spamu Ci wpadła.
Dzięki za wizytę i pozdrowienia, które ochoczo odwzajemniam i zdróweczka życzę.

brunnera Jack Frost

brunnera Sibrica



cebulica dzwonkowata biała

czosnek złocisty

dziurawiec Hidcote Gold regeneruje zmrożone listeczki

dzwonek dalmatyński

fiołek Alba i fioletowy większy

fiołek fioletowy większy

fiołek marmurkowy Freckles



marta64- Marto, miło mi, że wybrałaś się na spacerek po moim skromnym ogródeczku.
Zagadka już się wyjaśniła, każdy coś podpowiedział, Ty również - ale dokładną nazwę podała Ania-Ankos7 ....jest to mak islandzki Papaver nudicaule Pulcinella Mixed Colors, bo są jeszcze inne kolory. Zaciekawił mnie bo bardzo długo kwitnie, znosi suszę i nie wymarza.
Od środy zapowiadają prawie ciągłe deszcze, dlatego spieszę się z wysyłkami, rośliny będą mieć dobre warunki na start.
Dzięki za życzenia, wszak wiesz że RM mam przełożony na sierpień, lecz się nie łudzę, że korona ustąpi i wszystko wróci do normy. Pożyjemy zobaczymy.
Serdeczności ślę wraz z życzeniami nieustającego zdróweczka.


a to wspomniany mak nagołodygowy Papaver nudicaule Pulcinella Mixed Colors

orlik kanadyjski Little Lanterns



orlik wielki Mc Kana



orlik żółty Yellow Queen

parzydełko koreańskie

parzydełko koreańskie,trzęślica modra Variegata i trzykrotka wirginijska

trzęślica modra Variegata

Stasiu, witam się z Tobą w niedzielne popołudnie.
Cieszę się, że masz już życiodajną wodę na działeczce , dzięki czemu roślinkom znacznie poprawisz żywot. A masz tego dobra tyle, że sporo czasu będziesz zmuszona poświęcić na napojenie wszystkich spragnionych podopiecznych.

Ciekawa roślinka ten mak nagołodygowy, bo wcześnie zakwita jak na wszelkiego rodzaju maki.
Orlikom w Twoim ogródeczku nawet susza niestraszna, niemal wszystkie (a może w ogóle wszystkie) nie tylko zapączkowane, ale już rwą się do kwitnienia! Widzę nawet już kwitnące.

Moje 'Sieboldy' też się budzą po zimowym lenistwie i zaczynają pokazywać kwiatuszki , natomiast pierwiosnkom japońskim prawdopodobnie pączki zmarzły, bo w ogóle nie wykazują chęci do pokazania się w pełnej krasie. Tylko listeczki zielone i nic poza tym.

Siostrzenica M donosi, że w Łodzi taki deszcz lał, że psa nie mogła za potrzebą wyprowadzić, a u nas tylko się ochłodziło, chmury ze słonkiem się przepychały i ani jednej kropelki na ziemię nie spuściły.

Trudno, niejednakowo niebo obdziela życiodajną wodą, trzeba nam czekać, życzę Ci więc, byś się doczekała ciepłego deszczyku, a tymczasem niech Wam zdrówko pozwala opiekować się swoimi wszystkimi podopiecznymi.

Stasiu, będę się upierać przy maku syberyjskim, ewentualnie mak islandzki
Jeśli chcesz go zatrzymać na dłużej zbieraj nasionka i siej jak wszystkie dwuletnie, albo pilnuj samosiejek, bo jest to bylina krótkowieczna. Niektóre tylko dwuletnie, ale kilka było cztero, lub pięcioletnich i wszystkie zginęły po powodziach w 2010 roku.Nasion nie zbierałam, bo się siały aż nadto i od tamtej pory ich nie widziałam a śliczne są
Stasiu, czy możesz mi podpowiedzieć jakiś sposobik na piękne ostróżki? Niby rosną niby kwitną, a listki mają anemiczne, mimo nawożenia dla kwitnących i wapnowania
Dużo zdrówka i sił do podlewania

Witam Stasieńko w deszczowy pierwszy dzień majowy.

Nareszcie pada ciepły deszcz i od razu lżej na sercu.
I chociaż się podlewa z węża czy z konewki , to tylko tak na przetrwanie starcza.
Ale już widzę, że moje nowo sadzone floksy szydlaste startują.
Najbardziej wyrywny okazał się Scarlet Flame.
Mam nadzieję , że i dla Twojego ogródka znalazły się też łaskawe chmurki.
Trzymaj się zdrowo i raduj swoim ogródkiem.

Kochani, witam Was Pierwszo Majowo i deszczowo
Niech pada, my odpoczniemy, przyroda się nawodni i błyskawicznie zazieleni.

Lucynko, życzenia się spełniają i deszczyk do nas zawitał, w środę intensywny i gwałtowny a dzisiaj akuratny.
Beczki znowu napełnione, podopieczni napojeni aż piszczą z zadowolenia i nadrabiają stracony czas.
Co do maku, to po głowie chodziła mi raczej inna nazwa, tylko skleroza nie pozwalała jej sobie przypomnieć.Zwłaszcza że liście wcale maku nie przypominają. I tu znowu przydało się forum i Wy kochane dziewczyny, na które zawsze można liczyć.
Teraz już wiemy co to za gagatek, jest śliczny, ale muszę go pilnować, żeby nie przepadł.
Orliki się spieszą, coraz więcej rozkwita, wiele roślinek drgnęło po tym deszczu, ale kilka nadal śpi. Po co się spieszyć i tak zdążą zakwitnąć.
Kochana, jestem pewna, że deszczyk porządny w końcu Was nawiedził i ulżył w podlewaniu.Wszak to zdrowsza woda niż z węża.
Zdróweczka dla Was, dobrej pogody dla roślinek, bez nocnych niespodzianek i głaski dla Misi.

świecznica Atropurpurea w niezapominajkach

ostatnie fotki tawuły Grefsheim bo już przekwitła







pomidory, siatka w drzwiach przeciw kotom

tu jeszcze okryte flizeliną

a wiadra z wodą na wypadek przymrozku

pierwiosnek kandelabrowy Miller Crimson

pierwiosnek Siebolda pod szklarnią

i pod agrestem

Marto kochana, jak to dobrze, że się uparłaś, bo masz rację, to ja się przejęzyczyłam - mak jest islandzki.
Dziękuję za wszelkie dobre rady w jego uprawie, mam nadzieję że mi nie czmychnie.
Kiedyś ostróżek miałam dużo a dziś nie jestem pewna czy ta różowa się pokaże, bo wsiały się w nią orliki. Już od jakiegoś czasu zaczęło mi ich ubywać, może to przez zmianę klimatu i te upalne lata. Poczytaj, może tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie ;
https://budujesz.info/artykul/ostrozka- ... a,396.html
I Tobie zdrówka oraz spokojnej wody z nieba.


liliowce

pierwiosnki

























Krysieńko, radują się nasze serca na ten życiodajny deszczyk majowy. Teraz wszystko ruszy na potęgę, ale kilka biedaków nie doczekało. Bo słonko ziemię na popiół wysuszyło a wody nie mieliśmy, żeby każdej roślinie dogodzić.
U mnie najszybszy był Purple Beauty a potem kolejne dołączyły.Mam 2 nowe, czyli teraz 10 różnych.
Ogródek daje nam pociechę w tych trudnych czasach a rośliny są bezpieczne i koroną nie zarażają.Serdeczności posyłam.


floxy szydlaste; Purple Beauty, Amazing Grace, Scarlet Flame

Temiskaming



gęsiówka kaukaska Plena

kokorycz lakolistna paprociowa

pigwowiec pośredni

piwonie





powojnik Yukikomachi

Witaj, Stasiu w dniu Święta Pracy.
By być w zgodzie z nazwą dnia, solidnie sobie popracowałam i wypełniłam część testamentu mojego taty, który zawsze w tym dniu po słowach: "Święto Pracy trzeba uczcić pracą", wyruszał w pole do roboty.
No i deszczyk świątecznie popadał. Niewielki wprawdzie, ale zawsze.....

Twoja działeczka wprost kipi kwieciem rozmaitym, a najpiękniej się teraz prezentują bielutkie tawuły , a najmilsze memu sercu są wszystkie mieniące się kolorami tęczy pierwiosnki.

Pomidorki widzę porządnie zaopiekowane i nawet wodę do picia we wiaderkach im postawiliście. Tylko biedne kotki nie będą tam miały schronienia.

Niech Wam ten pierwszy majowy weekend upłynie w zdrowiu i radosnej atmosferze.

Lucynko, witam Cię w Święto Konstytucji.
A u nas padało i nadal leje a ja mam labę, prostuję kości i kręgosłup.
Pomidorki do towarzystwa mają wiaderka z wodą, która za dnia się nagrzewając, nocą to ciepło otoczeniu oddaje.
A koty mają gdzie się schronić, natomiast do szklarni i namiotu wstępu niet, kuwety niech szukają gdzie indziej.
Co wzruszę ziemię na rabatkach, to zaraz pełno pakiecików zostawionych, już nie raz ręka mi się do tego omsknęła, dobrze że w rękawiczce. Z resztą dobrze wiesz o czym mowa, Miśka winowajczynią igły Kleopatry u Ciebie była.
U mnie teraz kolej na kwitnienie żylistków i krzewuszek, no i oczywiście piwonii. Kocham te łany kwiecia.
Deszczyk porządnie podlał ogródeczki, przyniósł też wytchnienie od gorąca, bo znacznie się ochłodziło, zwłaszcza za sprawą wiatru.
Niech nam wszystkim maj zdrowie niesie, łaskawie obdarza i , aby plony się udały a kwiaty radowały i pszczółkom stołówkę oferowały.

rannik zimowy ma dorodne nasienniki

prosownica rozpierzchła Aureum

przymiotno Dunkelste Aller

pszonak Alloniego Orange Flame

rdest wężownik

rojnik różowy

serduszka białe 3 ostatnie a liliowców dużo

smagliczka skalna

szafirek szerokolistny

szczypiorek

tojad Bicolor

trzęślica modra Variegata

turzyca morrowi Variegata

ubiorek wiecznie zielony

ułudka wiosenna



złotlin jap.Picta

złotnica żółta

Bardzo dziękuję za takie ciepłe przesłanie, każdemu miłe!

Podziwiam choćby ilość pierwiosnków pięknie kwitnących u Ciebie u mnie większość przepadła po tej dziwnej zimie.Nie było okrywy śnieżnej a mrozik od czasu do czasu szalał.. I oto skutki.
Nic to..więcej miejsca na nowe roślinki!

Stasiu wszystkiego dobrego majowego życzę!

Hejka Stasiu!
Dłuższy weekend majowy za kilka godzin minie bezpowrotnie, jednak da się dobrze zapamiętać z uwagi na obdarowanie nas wodą z nieba. Ja też wyciągam stare kości, nadrabiam zaległości czytelnicze, zgotowałam nam dwojgu długi świąteczny obiadek, zaglądnęłam na Forum , a wieczorem będę grzeszyła. Niestety, muszę. Muszę bowiem przesadzić do dużych doniczek cukinie, które straszą wywróceniem malutkich pojemniczków, w których zostały zasiane.

Z kocimi kuwetami na działce zapoznałam się dostatecznie dobrze, by nie zostawiać Miśce miejsc, które kryją w sobie roślinki jeszcze nie wytykające nosków. Przez to na mojej działce sporo takich placyków otoczonych ostrokołami, tzn. patykami przeszkadzającymi swobodny dostęp do potencjalnych kuwetek.

Ja również nie mogę się już doczekać pięknie pachnących kwiatów piwonii, majowa lekarska ma sporo pąków i zakwitnie jako pierwsza, a po niej się już zacznie istny festiwal, również kwitnących krzewuszek.

Wspaniale są Twoje życzenia. Niech się nam wszystkim spełnią w całej rozciągłości.
Piękne dzięki.

Ps. Stasiu, Ty jesteś znawczynią wszelkiego rodzaju roślin ogrodowych. Wyjaśnij mi, proszę jedną nieścisłość, która wkradła się w mój niewielki zasób wiedzy. Chodzi mi mianowicie o dwie bądź jedną odmianę pierwiosnka. A konkretnie: czy pierwiosnek japoński i pierwiosnek kandelabrowy to ta sama odmiana?
Próbowałam doinformować się przy pomocy wujka Googla, ale nic mi z tej próby nie wyszło.

Miłego leżakowania.