Nasze 1500m2 - cz. 3
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Ciekawe to podlewanie kropelkowe ? nie wiem na czym polega , ale skoro odciąża nas to super sprawa No, wózek to sobie fajny kupiłaś , myślałam ,że dla dzieci a to sie okazuje ,ze siebie będziesz woziła Wydaje mi się ,że wcale nie lżej niż taczka , ale kto wie ? Ja współżyję z taczką
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Mercedes bajerancki
Piękna wiosna już u Ciebie Ileż Ty masz odmian krokusów?
Piękna wiosna już u Ciebie Ileż Ty masz odmian krokusów?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Martuś oj tak, psiaki dbają z całych sił, żeby pańcia się nie nudziła Zeszły sierpien tak mi się dał we znaki z tym ciągłym wielogodzinnym podlewaniem, że codziennie obiecywałam sobie, że to ostatni rok z tańcem węża
Soniu krokusy lubię coraz bardziej, szybko się zagęszczają i wydają mi się mniej kapryśne niż tulipany. Mam nadzieję, że wózek się sprawdzi, bo jak sobie pomyślę ile by za niego było kwiatków ...
Wiolu tulipanka krokusy ładnie z ziemi powychodziły, ale cóż z tego skoro pogoda taka, że ani im się śni łepków otwierać Ja mam jeszcze taki wózek na dwóch kółkach z biedronki, do lżejszych prac jest niezastąpiony, ale gdy ciągnę go np. z ziemią to już tak fajnie nie jest. Ten próbowałam z ciężkimi kamieniami i jakoś szło mimo, że póki co mokro strasznie. Dam znać w sezonie jak się sprawuje ten nowy. Z magnolią lejesz miód na moje serce, oczywiście jeśli jakieś późne przymrozki nie załatwią "kudłatków"...
Ewelinko ja długo miałam tylko te podstawowe krokusy - żółte i fioletowe, ale gdy weszłam do sklepu cebulowego i zobaczyłam ile jest ich odmian, to dostałam oczopląsu Tulipany też bardzo lubię, jednak wszyscy straszą, że te nowe odmianowe kwitną ładnie tylko w pierwszym roku, a później jest coraz gorzej... Natomiast krokusów przybyło od zeszłego roku. Zobaczymy jak to będzie.
Iwonko 1 krokusiki to bardzo wdzięczne kwiatuszki, no i zakwitają jako jedne z pierwszych. A wiosna z pewnością jeszcze dotrze, pytanie tylko kiedy Mam nadzieję, że twoje słowa o magnolii okażą się prorocze i w tym roku moja panienka obdarzy mnie więcej niż jednym kwiatuszkiem... Zapowiada się ładnie, oby tylko przymrozki tego nie zniszczyły...
Paulinko fajnie, że i twoje krokusiki zakwitły, one takie słodkie są Ewa kiedyś u siebie w wątku podrzuciła taki link o wykorzystaniu żelu z pieluszek: https://www.youtube.com/watch?v=sXb8rJ8 ... e=youtu.be Można go użyć do wszystkich nasadzeń, ja akurat próbuję z ukorzenianiem sadzonek pelargonii i wysiewów, ale dzisiaj zakupiłam całą pakę pieluszek i mam zamiar zastosować go na większą skalę, bo niestety mam ciągłą skłonność do przesuszania i później przelewania roślin, a żel ma absorbować zbyt dużą ilość wody, a potem oddawać ją roślinkom. Czy tak będzie zobaczymy... Ja też zimuję moje pelargonie, tym bardziej że mam sporo odmianowych (niezbyt tanich) i szkoda by mi było wyrzucać co roku.
Agnieszko w Polsce mieszkam U innych krokusy już kwitną o wiele wcześniej niż u mnie. Zauważyłam, że gdy tylko robi się odrobinę cieplej wyrastają jedne przed drugimi, więc i u ciebie wkrótce będzie ślicznie kolorowo. Ja mam sporo zimozielonych, bo to jednak pewna pociecha dla oka, gdy wszędzie szaro-buro
Ewciu 36jj ale mnie rozbawiłaś Zakupów było więcej, wykorzystałam czas darmowej dostawy na allegro w dziale ogród i zamawiałam jak leci Nawadniania jeszcze nie zazdrość, bo nie wiadomo kiedy em (a raczej czy w ogóle) znajdzie czas na jego rozłożenie, a zwinięte w rulon i złożone w garażu swojej funkcji nie spełnia... Ale jak przypomnę sobie ile czasu zmitrężyłam w tamtym roku na podlewanie, to postanowiłam kupić i już.
Aniu TROJA masz rację - śnieg to jeszcze nie najgorsza rzecz, jaka nas może spotkać Wózek i mnie wpadł w oko, bo już od dłuższego czasu szukałam czegoś do ułatwiania prac. Próbowałam już nim jeździć z ciężkimi kamieniami i póki co jestem zadowolona, po kostce jest super, po mokrej błotnistej trawie zwłaszcza pod górkę trochę ciężej, ale za to lekko się nim manewruje. A jaki ty sobie sprawiłaś?
Aniu anabuko moja silna wola póki co wynika z tego, że jeszcze dokładnie pamiętam, jak biegałam jesienią z każdym nieprzemyślanym zakupem w jednej ręce, łopatką w drugiej szukając miejsc, w których mogłabym upchnąć roślinki na zimę, ze świadomością, że wiosną i tak trzeba to będzie wszystko przesadzać Ale pewnie i tak moja silna wola wystarczy do pierwszej wizyty w sklepie Większość moich nasion pewnie też wysieję prosto do gruntu, bo jednak na przenosiny do pałacu się nie zanosi...
Karolinko byłoby super, gdyby moja magnolia obdarowała mnie tyloma kwiatuchami Grunt, że przebiśniegi w ogóle u mnie zamieszkały, bo do tej pory nie chciały współpracować... Moje roślinki też łatwo nie mają z trójką moich psiaków, zwłaszcza z Szeri, którą młodość rozpiera, niska siatka wystarczająca dla najstarszego psa, dla niej nie stanowi żadnej przeszkody. Kwiatków co prawda nie je, ale tratuje wszystko z przyjemnością. Czy zauważyłaś, żeby Bąbel jakoś zmienił się po sterylizacji? Też się zastanawiam nad moim psem. Podlewanie kropelkowe to takie, w którym na rabatach rozkłada się wąż z otworkami, przez które wydobywają się kropelki wody i podlewa się samo. Nie trzeba więc stać z wężem, a i oszczędność wody wydaje się znaczna, bo woda wsiąka przy roślince zamiast spływać wszędzie wokół. Sonia ma i tak sobie to chwali, że i ja postanowiłam spróbować. Wózek ma wytrzymałość do 300 kg, więc i mnie mam nadzieję by utrzymał Taczka niestety w moich rękach jedzie tam, gdzie chce ona, a nie ja, więc odpada... Poza tym trzeba ten ciężar podnosić w górę, co nie sprzyja mojemu kręgosłupowi, a wózek ciągnę za sobą. A jak to będzie w praktyce się okaże...
Ewuś ewarost szkoda, że nie wiedziałam przed zakupem, zawsze to łatwiej podejmuje się decyzję, jeśli można zapytać kogoś o opinię. Choć wózek poddany wstępnym próbom wydaje się ok U mnie z kolei było tak z cebulą amarylisa, tyle że to pewnie moja wina była... Dziękuję za życzenia i również życzę spokojnych i wesołych Świąt. Czy Leoś odwiedzi cię w tym roku?
Kasiu vimen wózek i mi wpadł w oko, niedługo będę miała okazję sprawdzić, czy to jego jedyna zaleta Nie liczyłam odmian krokusów, ale na pewno kilkanaście, choć oczywiście chciałabym kilkadziesiąt
Kochani zdjęć tym razem nie mam, bo niestety choć krokusy wyrastają jak grzyby po deszczu, to jednak pogoda jest taka ponura, że ani myślą otwierać łepków Każdy jeden zamknięty na głucho, żeby nawet jedna kropelka wody nie dostała się do środka... Z lekkim żalem wspominam, że w tamtym roku na Święta Wielkanocne miałam już nawet tulipany do stroików, ale cóż począć? Zakupiłam choć pęk narcyzów, żeby coś zwiastowało wiosnę w domu.
Nie wiem, czy w natłoku zajęć przedświątecznych będę miała czas na forum, więc pozwólcie, że już dzisiaj złożę wam wszystkim
życzenia spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, ciepła przy rodzinnym stole, radości w sercu, miłości i wszystkiego co najlepsze
Soniu krokusy lubię coraz bardziej, szybko się zagęszczają i wydają mi się mniej kapryśne niż tulipany. Mam nadzieję, że wózek się sprawdzi, bo jak sobie pomyślę ile by za niego było kwiatków ...
Wiolu tulipanka krokusy ładnie z ziemi powychodziły, ale cóż z tego skoro pogoda taka, że ani im się śni łepków otwierać Ja mam jeszcze taki wózek na dwóch kółkach z biedronki, do lżejszych prac jest niezastąpiony, ale gdy ciągnę go np. z ziemią to już tak fajnie nie jest. Ten próbowałam z ciężkimi kamieniami i jakoś szło mimo, że póki co mokro strasznie. Dam znać w sezonie jak się sprawuje ten nowy. Z magnolią lejesz miód na moje serce, oczywiście jeśli jakieś późne przymrozki nie załatwią "kudłatków"...
Ewelinko ja długo miałam tylko te podstawowe krokusy - żółte i fioletowe, ale gdy weszłam do sklepu cebulowego i zobaczyłam ile jest ich odmian, to dostałam oczopląsu Tulipany też bardzo lubię, jednak wszyscy straszą, że te nowe odmianowe kwitną ładnie tylko w pierwszym roku, a później jest coraz gorzej... Natomiast krokusów przybyło od zeszłego roku. Zobaczymy jak to będzie.
Iwonko 1 krokusiki to bardzo wdzięczne kwiatuszki, no i zakwitają jako jedne z pierwszych. A wiosna z pewnością jeszcze dotrze, pytanie tylko kiedy Mam nadzieję, że twoje słowa o magnolii okażą się prorocze i w tym roku moja panienka obdarzy mnie więcej niż jednym kwiatuszkiem... Zapowiada się ładnie, oby tylko przymrozki tego nie zniszczyły...
Paulinko fajnie, że i twoje krokusiki zakwitły, one takie słodkie są Ewa kiedyś u siebie w wątku podrzuciła taki link o wykorzystaniu żelu z pieluszek: https://www.youtube.com/watch?v=sXb8rJ8 ... e=youtu.be Można go użyć do wszystkich nasadzeń, ja akurat próbuję z ukorzenianiem sadzonek pelargonii i wysiewów, ale dzisiaj zakupiłam całą pakę pieluszek i mam zamiar zastosować go na większą skalę, bo niestety mam ciągłą skłonność do przesuszania i później przelewania roślin, a żel ma absorbować zbyt dużą ilość wody, a potem oddawać ją roślinkom. Czy tak będzie zobaczymy... Ja też zimuję moje pelargonie, tym bardziej że mam sporo odmianowych (niezbyt tanich) i szkoda by mi było wyrzucać co roku.
Agnieszko w Polsce mieszkam U innych krokusy już kwitną o wiele wcześniej niż u mnie. Zauważyłam, że gdy tylko robi się odrobinę cieplej wyrastają jedne przed drugimi, więc i u ciebie wkrótce będzie ślicznie kolorowo. Ja mam sporo zimozielonych, bo to jednak pewna pociecha dla oka, gdy wszędzie szaro-buro
Ewciu 36jj ale mnie rozbawiłaś Zakupów było więcej, wykorzystałam czas darmowej dostawy na allegro w dziale ogród i zamawiałam jak leci Nawadniania jeszcze nie zazdrość, bo nie wiadomo kiedy em (a raczej czy w ogóle) znajdzie czas na jego rozłożenie, a zwinięte w rulon i złożone w garażu swojej funkcji nie spełnia... Ale jak przypomnę sobie ile czasu zmitrężyłam w tamtym roku na podlewanie, to postanowiłam kupić i już.
Aniu TROJA masz rację - śnieg to jeszcze nie najgorsza rzecz, jaka nas może spotkać Wózek i mnie wpadł w oko, bo już od dłuższego czasu szukałam czegoś do ułatwiania prac. Próbowałam już nim jeździć z ciężkimi kamieniami i póki co jestem zadowolona, po kostce jest super, po mokrej błotnistej trawie zwłaszcza pod górkę trochę ciężej, ale za to lekko się nim manewruje. A jaki ty sobie sprawiłaś?
Aniu anabuko moja silna wola póki co wynika z tego, że jeszcze dokładnie pamiętam, jak biegałam jesienią z każdym nieprzemyślanym zakupem w jednej ręce, łopatką w drugiej szukając miejsc, w których mogłabym upchnąć roślinki na zimę, ze świadomością, że wiosną i tak trzeba to będzie wszystko przesadzać Ale pewnie i tak moja silna wola wystarczy do pierwszej wizyty w sklepie Większość moich nasion pewnie też wysieję prosto do gruntu, bo jednak na przenosiny do pałacu się nie zanosi...
Karolinko byłoby super, gdyby moja magnolia obdarowała mnie tyloma kwiatuchami Grunt, że przebiśniegi w ogóle u mnie zamieszkały, bo do tej pory nie chciały współpracować... Moje roślinki też łatwo nie mają z trójką moich psiaków, zwłaszcza z Szeri, którą młodość rozpiera, niska siatka wystarczająca dla najstarszego psa, dla niej nie stanowi żadnej przeszkody. Kwiatków co prawda nie je, ale tratuje wszystko z przyjemnością. Czy zauważyłaś, żeby Bąbel jakoś zmienił się po sterylizacji? Też się zastanawiam nad moim psem. Podlewanie kropelkowe to takie, w którym na rabatach rozkłada się wąż z otworkami, przez które wydobywają się kropelki wody i podlewa się samo. Nie trzeba więc stać z wężem, a i oszczędność wody wydaje się znaczna, bo woda wsiąka przy roślince zamiast spływać wszędzie wokół. Sonia ma i tak sobie to chwali, że i ja postanowiłam spróbować. Wózek ma wytrzymałość do 300 kg, więc i mnie mam nadzieję by utrzymał Taczka niestety w moich rękach jedzie tam, gdzie chce ona, a nie ja, więc odpada... Poza tym trzeba ten ciężar podnosić w górę, co nie sprzyja mojemu kręgosłupowi, a wózek ciągnę za sobą. A jak to będzie w praktyce się okaże...
Ewuś ewarost szkoda, że nie wiedziałam przed zakupem, zawsze to łatwiej podejmuje się decyzję, jeśli można zapytać kogoś o opinię. Choć wózek poddany wstępnym próbom wydaje się ok U mnie z kolei było tak z cebulą amarylisa, tyle że to pewnie moja wina była... Dziękuję za życzenia i również życzę spokojnych i wesołych Świąt. Czy Leoś odwiedzi cię w tym roku?
Kasiu vimen wózek i mi wpadł w oko, niedługo będę miała okazję sprawdzić, czy to jego jedyna zaleta Nie liczyłam odmian krokusów, ale na pewno kilkanaście, choć oczywiście chciałabym kilkadziesiąt
Kochani zdjęć tym razem nie mam, bo niestety choć krokusy wyrastają jak grzyby po deszczu, to jednak pogoda jest taka ponura, że ani myślą otwierać łepków Każdy jeden zamknięty na głucho, żeby nawet jedna kropelka wody nie dostała się do środka... Z lekkim żalem wspominam, że w tamtym roku na Święta Wielkanocne miałam już nawet tulipany do stroików, ale cóż począć? Zakupiłam choć pęk narcyzów, żeby coś zwiastowało wiosnę w domu.
Nie wiem, czy w natłoku zajęć przedświątecznych będę miała czas na forum, więc pozwólcie, że już dzisiaj złożę wam wszystkim
życzenia spokojnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, ciepła przy rodzinnym stole, radości w sercu, miłości i wszystkiego co najlepsze
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Padnięta na pyszczek musiałam chwilkę odpocząć, a gdzie się lepiej zrelaksować niż tu Pogoda była dziś tak śliczna, że aż żal byo siedzieć w domu, ale cóż... Wyskoczyliśmy tylko z emem na chwilkę, co by podwyższyć siatkę odgradzającą ich szkodne łapki od moich kwiatków , a potem pokornie trzeba było wrócić do domu i zająć się bardziej przyziemnymi sprawami A serce aż rwało się do roześmianych krokusów i wszelkich prac ogrodowych Na pocieszenie zrobiłam jednak kilka zdjęć...
Advance
Blue Pearl
Siberi Firefly
Fuscotinctus
Roseus
Snowbuntig
Whitewall Purple
Miss Vain
Orange Monarch
A tu moja wstęga budzi się do życia
Zapowiada się obfite kwitnienie mahonii
hmmm, musiałam coś pokręcić z przepisem, bo miał wyjść zwykły biszkopt
Advance
Blue Pearl
Siberi Firefly
Fuscotinctus
Roseus
Snowbuntig
Whitewall Purple
Miss Vain
Orange Monarch
A tu moja wstęga budzi się do życia
Zapowiada się obfite kwitnienie mahonii
hmmm, musiałam coś pokręcić z przepisem, bo miał wyjść zwykły biszkopt
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu ciasto masz pyszne i puszyste I fantastyczne kępy krokusów ... Leoś niestety tym razem świętuje z rodzicami i wujostwem ... Będziemy Świętować na łączach
Ale dzisiaj było pięknie... szkoda, że tylko dzisiaj
Wesołego Alleluja
Ale dzisiaj było pięknie... szkoda, że tylko dzisiaj
Wesołego Alleluja
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu, ale masz piękne odmiany krokusów. Roseus cudne, nawet nie widziałam, że takie istnieją. Też dziś żałowałam, że siedzę w kuchni, a taka słoneczna aura za oknem.
Blaszka z futrzaną zawartością wyjątkowo ciekawa.
Miłych świąt.
Blaszka z futrzaną zawartością wyjątkowo ciekawa.
Miłych świąt.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu ciasto wygląda słodko krokusy widzę szaleją u Ciebie na całego
Wesołych Świąt Ci życzę
Wesołych Świąt Ci życzę
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Małgosiu i ja się pozachwycam krokusem Roseus. zawsze mi się marzyły takie ale. Kupowałam je i mi gineły.
Malgosiu to po świętach ruszamy do ogrodów. Troszkę już zrobiłam ale mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia a rośliny w oczach rosna.
Radosnych Swiąt Dla Ciebie i rodziny.
Malgosiu to po świętach ruszamy do ogrodów. Troszkę już zrobiłam ale mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia a rośliny w oczach rosna.
Radosnych Swiąt Dla Ciebie i rodziny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Gosiu,ciasto bardzo puszyste wyszło a krokusików masz taką ilość i takie kolory i wzory ,że oniemiałam ,cudowne po prostu,zdrowych i szczęśliwych świąt Wielkiej nocy ,spełnienia marzeń tych ogrodowych i nie tylko
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Może w tej foremce upieczesz coś na zimno, np. sernik . Nie wstawiaj jej do piekarnika
Cudne kępy krokusów Ja właśnie mam je tam gdzie jest trasa Bąbla przy siatce za samochodami. Zresztą ,co ładniejsze sadzę tutaj od strony ulicy , z przodu domu, raz ,że ładnie widać , dwa ,że tutaj nie ma miejsca na warzywnik czy sad , tylko kwiatki, no i Bąbel je skutecznie niszczy, udeptuje . Dopiero kwitnącym krzewom nic nie zrobi ale teraz nawet młoda trawka nie może dobrze się ukorzenić , bo jak wpada w poślizg to zmiata wszystko
Twoje pupile też Ci dają popalić , jeśli chodzi o roślinki. No cóż, musimy to jakoś pogodzić
To podlewanie kropelkowe to super sprawa , na pewno lepiej wsiąka . Poszukam TO sobie w Googlach , najlepiej z filmikiem Ostatecznie wózek przyda sie gdy sie samochód zepsuje
Bąbel po sterylizacji nic a nic się nie zmienił.
Cudne kępy krokusów Ja właśnie mam je tam gdzie jest trasa Bąbla przy siatce za samochodami. Zresztą ,co ładniejsze sadzę tutaj od strony ulicy , z przodu domu, raz ,że ładnie widać , dwa ,że tutaj nie ma miejsca na warzywnik czy sad , tylko kwiatki, no i Bąbel je skutecznie niszczy, udeptuje . Dopiero kwitnącym krzewom nic nie zrobi ale teraz nawet młoda trawka nie może dobrze się ukorzenić , bo jak wpada w poślizg to zmiata wszystko
Twoje pupile też Ci dają popalić , jeśli chodzi o roślinki. No cóż, musimy to jakoś pogodzić
To podlewanie kropelkowe to super sprawa , na pewno lepiej wsiąka . Poszukam TO sobie w Googlach , najlepiej z filmikiem Ostatecznie wózek przyda sie gdy sie samochód zepsuje
Bąbel po sterylizacji nic a nic się nie zmienił.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
No i tak to jest z tymi naszymi psiami Ja też robię ogrodzenie ale taki fragmentaryczne i Bąbel nic sobie z tego nie robi Nie mogą poszczególnych rabatek osobno grodzić bo to i8 głupio, i brzydko. Chyba żebym się wykosztowała na jakiś piękny płotek, ale wolę za to kupić roślinki Trudno, biedne są obecne cebulowe. Potem jak zostaną tylko krzewy to już nie będzie tak szkodził, ich nie stratuje
A ,że to iskra nie pies to sama widzisz , przekopał się do Chin Pokazuj swoje zwierzaki, uwielbiam oglądać nasz wszystkie pupile , to też przyroda
A ,że to iskra nie pies to sama widzisz , przekopał się do Chin Pokazuj swoje zwierzaki, uwielbiam oglądać nasz wszystkie pupile , to też przyroda
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
WAW!! A to piękna krokusikowa wiosna u ciebie.Tyle odmian
Po dużo sztuk sadzisz ??Czy tak ci się ładnie rozrastają ??
Wyglądają pięknie.
Mahonie już w pąkach ? Muszę swoim się przyjrzeć .
pozdrawiam poświątecznie
Po dużo sztuk sadzisz ??Czy tak ci się ładnie rozrastają ??
Wyglądają pięknie.
Mahonie już w pąkach ? Muszę swoim się przyjrzeć .
pozdrawiam poświątecznie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500m2 - cz. 3
Witaj Małgosiu . Zauważyłam u siebie, że krokusy faktycznie przyrastają i rosną bez problemów a to oznacza, że będę musiała zainteresować się bliżej tym tematem jesienią . Ja mam praktycznie tylko ciemno fioletowe wielkokwiatowe i jakieś jaśniejsze i takie miniaturki żółte . Mus to zmienić . Fajną masz tą wstęgę . Ja z niecierpliwością czekam na moje tulipany bo jesienią nasadziłam się sporo i jestem ciekawa efektów . Pozdrawiam i słonecznego dnia życzę .