Mój ogród wśród łąk część 7
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Piękne kule kaliny oraz zbliżenia orlików!
Piszesz, że masz sucho, a jednocześnie grasują turkucie? One lubią wilgotne tereny i w środowisku wodnym się rozmnażają. Chyba że przyłażą z sąsiedztwa (?).
Piszesz, że masz sucho, a jednocześnie grasują turkucie? One lubią wilgotne tereny i w środowisku wodnym się rozmnażają. Chyba że przyłażą z sąsiedztwa (?).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witaj Gosiu,posiedziałam w Twoim ogrodzie ,pachnąco i kolorowo jest ,jak ja lubię taką naturalność ,już widzę oczami wyobraźni jaki masz już smacznie zarośnięty warzywnik ,piękna ta wiosna i piękne dni ,chociaż życie codzienne takie czasem trudne ,pozdrawiam i buziaczki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witam
U mnie nadal sucho. Pogoda jak złoto, słoneczko i lazurowe niebo. Wczoraj dwie godziny podlewałam ogród, mam nadzieję, że to stan przejściowy.
Dzisiaj odpoczywaliśmy na gdyńskiej plaży, skąd pomachaliśmy na do widzenia Darowi Młodzieży. Aż łezka się w oku zakręciła.
Aniu Anabuko - Na ostatniej fotce to krzewuszka, ale nie znam nazwy. Już dość długo gości u mnie, ale w ostatnich latach tak jej różnie szło. W końcu spora dawka kompostu pomogła jej się pozbierać.
Kasiu - Rododendrony wcale nie są aż takie trudne. Wystarczy trochę poczytać i zacząć działać. Ja swoje dwa pierwsze posadziłam, zanim dobrze zapoznałam się z lekturą na ich temat. Ten trzeci, biały okaz, już inaczej potraktowałam. Człowiek uczy się na błędach.
Miruś - Kot dziękuje Buk tricolor u mnie na razie jest mały, ale i w takiej wielkości czaruje pięknymi listkami. Mój M lubi jak sadzę drzewa. Dla niego mają wymiar opału do kominka Dlatego sadzę, zachwycam się a co będzie za jakiś czas....czas pokaże.
Ewelinko - Nie rezygnuj z rodków. One wcale nie są grymaśnie. Odpowiednie stanowisko, pielęgnacja i się uda Cierpliwości.
Ja jeszcze muszę mieć u siebie koniecznie wiąza camperdownii, wiśnię amanogawę, ambrowca, kolkwicję. Takie mam plany w tym roku, ale to już jesienią bo strach sadzić w te upały. Wiśnia pisardi też fajna
Basiu - Tak, to krzewuszka. A deszcz mnie omija, niestety
Ja takie maluszki bylinowe to sadzę do doniczek i umieszczam w moim żłobku. To takie miejsce, gdzie mam wszystkie moje skarby ogrodowe. Szkoda by mi było, bo po posadzeniu trzeba pilnować, a z deszczem krucho, a ja mam sklerozę. Tak prawie o mały włos bym straciła runiankę, którą posadziłam w miejscu, gdzie rzadko zaglądam.
Soniu - Niestety ....nie padało I na razie na deszcz się nie zanosi. Mamy piękną, upalną pogodę.
Ja też złapałam już kilka okazów dorosłych turkuci, ale chyba się zdążyły rozmnożyć. A ja im pomogłam, bo warzywnik nawożę końskim obornikiem, którego uwielbiają.
Do lipy i ja mam sentyment, dlatego sobie zakupiłam.
Aniu Troja - Ja mam w ogrodzie sosnę, która dzięki corocznemu obrywaniu pędów rośnie niewielka, krępa i jest przez to mało problemowa. I dostarcza mi corocznie cennego surowca.
Latem wykorzystuję jeszcze lawendę na syrop, na susz. Suszoną lawendę wkładam do saszetek i układam w szafach. Trochę lawendy dodaję też do herbaty. A sok lawendowy jest idealny do letnich napojów. Zbieram też płatki róży i robię konfitury które są idealnym dodatkiem do rogalików i pączków. Jesienią zbieram czarny bez na syrop. Oj ja dużo ziół też zbieram, które suszę, mrożę. A w tym roku jesienią pozbieram korzeń mniszka i żywokostu.
Marysiu - Nawet mi do głowy nie przyszło zakładanie kolekcji rodośków Ale masz rację, jakieś dwie sztuki jeszcze uzupełniłyby przestrzeń. Jakoś pustawo w tamtym miejscu
Akacja szybko rośnie, a jak już urośnie i zakwitnie to mogłabym siedzieć do późna w ogrodzie.
Florian - Turkucie grasują u mnie w warzywniku, tam podlewam codziennie a niedaleko jest staw. Może im to wystarczy. Albo mam jakieś inne, preferujące bardziej suche podłoża. Jak się nie ma co się lubi....
Mam nadzieję, że nie narobią dużych szkód. A zimą wezmę się za nich
Martuś - Życie bywa trudne kochana, ale smakuje, oj jak smakuje.
I miały być zdjęcia, ale coś się pokićkało. No to będą jutro
U mnie nadal sucho. Pogoda jak złoto, słoneczko i lazurowe niebo. Wczoraj dwie godziny podlewałam ogród, mam nadzieję, że to stan przejściowy.
Dzisiaj odpoczywaliśmy na gdyńskiej plaży, skąd pomachaliśmy na do widzenia Darowi Młodzieży. Aż łezka się w oku zakręciła.
Aniu Anabuko - Na ostatniej fotce to krzewuszka, ale nie znam nazwy. Już dość długo gości u mnie, ale w ostatnich latach tak jej różnie szło. W końcu spora dawka kompostu pomogła jej się pozbierać.
Kasiu - Rododendrony wcale nie są aż takie trudne. Wystarczy trochę poczytać i zacząć działać. Ja swoje dwa pierwsze posadziłam, zanim dobrze zapoznałam się z lekturą na ich temat. Ten trzeci, biały okaz, już inaczej potraktowałam. Człowiek uczy się na błędach.
Miruś - Kot dziękuje Buk tricolor u mnie na razie jest mały, ale i w takiej wielkości czaruje pięknymi listkami. Mój M lubi jak sadzę drzewa. Dla niego mają wymiar opału do kominka Dlatego sadzę, zachwycam się a co będzie za jakiś czas....czas pokaże.
Ewelinko - Nie rezygnuj z rodków. One wcale nie są grymaśnie. Odpowiednie stanowisko, pielęgnacja i się uda Cierpliwości.
Ja jeszcze muszę mieć u siebie koniecznie wiąza camperdownii, wiśnię amanogawę, ambrowca, kolkwicję. Takie mam plany w tym roku, ale to już jesienią bo strach sadzić w te upały. Wiśnia pisardi też fajna
Basiu - Tak, to krzewuszka. A deszcz mnie omija, niestety
Ja takie maluszki bylinowe to sadzę do doniczek i umieszczam w moim żłobku. To takie miejsce, gdzie mam wszystkie moje skarby ogrodowe. Szkoda by mi było, bo po posadzeniu trzeba pilnować, a z deszczem krucho, a ja mam sklerozę. Tak prawie o mały włos bym straciła runiankę, którą posadziłam w miejscu, gdzie rzadko zaglądam.
Soniu - Niestety ....nie padało I na razie na deszcz się nie zanosi. Mamy piękną, upalną pogodę.
Ja też złapałam już kilka okazów dorosłych turkuci, ale chyba się zdążyły rozmnożyć. A ja im pomogłam, bo warzywnik nawożę końskim obornikiem, którego uwielbiają.
Do lipy i ja mam sentyment, dlatego sobie zakupiłam.
Aniu Troja - Ja mam w ogrodzie sosnę, która dzięki corocznemu obrywaniu pędów rośnie niewielka, krępa i jest przez to mało problemowa. I dostarcza mi corocznie cennego surowca.
Latem wykorzystuję jeszcze lawendę na syrop, na susz. Suszoną lawendę wkładam do saszetek i układam w szafach. Trochę lawendy dodaję też do herbaty. A sok lawendowy jest idealny do letnich napojów. Zbieram też płatki róży i robię konfitury które są idealnym dodatkiem do rogalików i pączków. Jesienią zbieram czarny bez na syrop. Oj ja dużo ziół też zbieram, które suszę, mrożę. A w tym roku jesienią pozbieram korzeń mniszka i żywokostu.
Marysiu - Nawet mi do głowy nie przyszło zakładanie kolekcji rodośków Ale masz rację, jakieś dwie sztuki jeszcze uzupełniłyby przestrzeń. Jakoś pustawo w tamtym miejscu
Akacja szybko rośnie, a jak już urośnie i zakwitnie to mogłabym siedzieć do późna w ogrodzie.
Florian - Turkucie grasują u mnie w warzywniku, tam podlewam codziennie a niedaleko jest staw. Może im to wystarczy. Albo mam jakieś inne, preferujące bardziej suche podłoża. Jak się nie ma co się lubi....
Mam nadzieję, że nie narobią dużych szkód. A zimą wezmę się za nich
Martuś - Życie bywa trudne kochana, ale smakuje, oj jak smakuje.
I miały być zdjęcia, ale coś się pokićkało. No to będą jutro
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
A dzisiaj będą foteczki
Na tarasie zmiana w donicach/ amplach. Były bratki, są pachnące surfinie. Na razie mikruski, ale to szalone roślinki są
A w ogrodzie codziennie kwitnie coś nowego.
Orliki królują i brylują na wszystkich rabatach. Tworzą niesamowite kwiatki. Już chyba nie mam u siebie takich samych. Corocznie zmienia się wystrój
Miałam kiedyś różę pienną. Nie przeżyła zimy pomimo moich wysiłków. Za to została podkładka, a ona kwitnie niesamowicie i nie wymaga okrywania i chuchania.
Mój elf ogrodowy
Moja ogrodowa perfumeria.
Zebrałam lubczyk. To ziele nie lubi mrożenia, więc zblenderowałam miękkie części z oliwą, a potem zasoliłam. Grubsze patyczki zamroziłam, im nic nie będzie. Takiego zapachu w domu narobiłam....oby dzieci z tego nie było
Na tarasie zmiana w donicach/ amplach. Były bratki, są pachnące surfinie. Na razie mikruski, ale to szalone roślinki są
A w ogrodzie codziennie kwitnie coś nowego.
Orliki królują i brylują na wszystkich rabatach. Tworzą niesamowite kwiatki. Już chyba nie mam u siebie takich samych. Corocznie zmienia się wystrój
Miałam kiedyś różę pienną. Nie przeżyła zimy pomimo moich wysiłków. Za to została podkładka, a ona kwitnie niesamowicie i nie wymaga okrywania i chuchania.
Mój elf ogrodowy
Moja ogrodowa perfumeria.
Zebrałam lubczyk. To ziele nie lubi mrożenia, więc zblenderowałam miękkie części z oliwą, a potem zasoliłam. Grubsze patyczki zamroziłam, im nic nie będzie. Takiego zapachu w domu narobiłam....oby dzieci z tego nie było
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witaj Gosiu w poniedziałek ,czas tak leci ,że poniedziałek mamy za poniedziałkiem pięknego i urodziwego Elfa można tylko podziwiać ,a z lubczyku zrobiłaś po prostu pesto,ja swój wysuszyłam na sitach grzybowych i pokruszyłam do słoiczków,pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Pięknego masz tego swojego elfa. I ogród lubi.
Piękne te petunie. I orliki oczywiście. Dla mnie one wszędzie pasują.
Te różowe to zlocienie ?? Ja takie teraz sobie fioletowr kupiłam. Ale w sumie nie znam tej rośliny.
Piękne te petunie. I orliki oczywiście. Dla mnie one wszędzie pasują.
Te różowe to zlocienie ?? Ja takie teraz sobie fioletowr kupiłam. Ale w sumie nie znam tej rośliny.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu Elfik Ci dorośleje
Wiesz jak to jest roślina się podoba i kupujesz taki kolor ...śmaki kolor i już jest kolekcyjka
O akacji pomyślę, bo ostatnio jak poczułam jej zapach u Marty w ogrodzie to zachorowałam. Mam ogrodzony przed sarnami kawałek to mam gdzie posadzić
Nie wiedziałam, że lubczyk nie lubi mrożenia? mam go, ale jakoś mało używam
Wiesz jak to jest roślina się podoba i kupujesz taki kolor ...śmaki kolor i już jest kolekcyjka
O akacji pomyślę, bo ostatnio jak poczułam jej zapach u Marty w ogrodzie to zachorowałam. Mam ogrodzony przed sarnami kawałek to mam gdzie posadzić
Nie wiedziałam, że lubczyk nie lubi mrożenia? mam go, ale jakoś mało używam
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Gosiu nie wiedziałam, że lubczyk nie lubi mrożenia, co roku mroziłam! I co w sumie mu potem jest, traci aromat? Miałam wrażenie, ze taki rozmrożony w zupce już tak ie pachnie pięknie, jak świeży.
Córcia- gimnastyczka? Fajny ma uśmiech chochliczka Dobrze pamiętam, ze to Twoja córcia jeździ konno- to ta panna? Moja mała pierwszy raz jechała na kucyku niedawno i strasznie się spodobało, mam nadzieję, że kiedyś jak będzie ciut starsza, to tak jak ja wybierze konie
Ale ten biały orlik napakowany płatkami, orlik na sterydach
Córcia- gimnastyczka? Fajny ma uśmiech chochliczka Dobrze pamiętam, ze to Twoja córcia jeździ konno- to ta panna? Moja mała pierwszy raz jechała na kucyku niedawno i strasznie się spodobało, mam nadzieję, że kiedyś jak będzie ciut starsza, to tak jak ja wybierze konie
Ale ten biały orlik napakowany płatkami, orlik na sterydach
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Pogoda nadal jak złoto. Urlop upływa mi więc na byczeniu się w ogrodzie Odpoczywam na maxa pieląc i porządkując w ogrodzie. Uwielbiam taki czas, kiedy jestem sama w domu, a reszta domowników skoro świt opuszcza mnie udając się do swoich obowiązków. Wieczorami za to uprawiam gimnastykę, czyli latam z wężem i konewką ( warzywka podlewam odstałą wodą). Czyli dla ducha i dla ciała. Bo w międzyczasie leżę trochę na tym moim leżaczku i czytam zaległe książki.
Martuś - Fajny pomysł z tą suszarką. Ja do tej pory suszyłam na wisząco i jakoś tak nie podchodził mi ten smak.
Masz rację, poniedziałek pędzi za poniedziałkiem.
Aniu - Tak, to różowe to złocień. Wysiałam kiedyś nasionka i tak uzyskałam kilka kęp dość żywotnej i do tego ładnej byliny. Każda z kęp ma inny odcień różu. Uwielbiam złocienie, ale fioletowej nie widziałam? Możesz wstawić zdjęcie ? I jak będzie miała nasionka to się uśmiechnę
Elf lubi ogród, bo ma sporo miejsca do szaleństw. Ale pracy w ogrodzie niekoniecznie
Marysiu - Ja lubczyku używam sporo w kuchni. Zamrożone patyczki dodaję do zup, sosów. Niesamowicie podbija smak. A rosół ze świeżym lubczykiem to dla mnie poezja. Mrożony lubczyk nie jest dla mnie wystarczająco aromatyczny. Mam taki sam problem z bazylią. Jak dla mnie ususzona albo zamrożona jest bez aromatu.
Zuza coraz większa. Wczoraj byłam z nią na zakupach, bo w przyszłym tygodniu jedzie na weselicho z dziadkami i bratem. Fajnie się z nią już robi zakupy ciuchowe. A jak urządziła potem pokaz mody w domu, to tatuś lekko oszołomiony
Aguś - Dla mnie lubczyk mrożony nie ma takiego aromatu jak powinien. Dlatego mrożę tylko grubsze patyczki, a liście ucieram z solą.
Zuza konno jeździ od 4-tego roku życia i jest to jej ogromna pasja. Jak córci się podobało, to nie ma co czekać. Zuza też zaczynała jazdy na małym koniku, oprowadzana na ląży przez trenerkę, a potem z roku na rok nabywała coraz większych umiejętności. Obecnie bierze udział w różnych zawodach jeździeckich, a ja puchnę z dumy bo sama koni się boję jak diabeł święconej wody.
Kaktusy wyjechały na wakacje
Znalazłam w pobliżu siewki serduszki okazałej.
Posadzoną zeszłej jesieni hortensję Silver Dollar próbuję prowadzić na pniu.
Zmaltretowany warzywniczek Turkucie przerzedziły buraczki, a mrówki zniszczyły mi trzy kapusty
Pułapki, czyli zakopane słoiki nie pomogły. Lałam wodę w korytarze, też bez skutku. Mała kotka często przesiaduje w warzywniku i na coś poluje, może to pomoże... Nie chcę używać chemicznych sposobów.
Zaczyna kwitnąć różyczka pienna. Nie wyleczę się chyba z tej choroby Już kilka piennych u mnie nie przeżyło. Tą biedę kupiłam w kartoniku, ledwo dychała i posadziłam do doniczki. Może w takie wersji mi przezimuje? Wstawię do garażu, opatulę mocno?
Uwielbiam tą kocimiętkę. Kupiłam ja w zeszłym roku, a w tym zachwyca ogromną, prawie na metr wysoką kępą o wyprostowanych dumnie pędach. Bardzo fajna odmiana, ale oczywiście zapomniałam jak się nazywa
Znikam w ogrodzie, idę się opalać. Może tak przywołam deszcz.
- nowapasja
- 1000p
- Posty: 1253
- Od: 28 sty 2011, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kwidzyna
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Pięknie u ciebie Małgosiu w ogródku Różowy złocień fajny - zawsze chciałam go mieć, robiłam z trzy podejścia co roku z jakimiś sadzonkami i nadal go u siebie nie widzę
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11529
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu warzywnik, jak zwykle wzorcowy, choć straty niemiłe. Opalasz się z kaktusami, a ja dziś z Karolem.
Hortensję zapalikuj i lekko taśmą ten krzywy fragment przwiąż w kilku miejscach do niego. Co kilka dni o 1-2 cm skracaj delikatnie taśmy, żeby nie złamać pędu. Powinno się udać trochę naprostować.
Kiepska ze mnie gospodyni, stale mrożę lubczyk. Dzięki za inspiracje, zrobię z oliwą.
Hortensję zapalikuj i lekko taśmą ten krzywy fragment przwiąż w kilku miejscach do niego. Co kilka dni o 1-2 cm skracaj delikatnie taśmy, żeby nie złamać pędu. Powinno się udać trochę naprostować.
Kiepska ze mnie gospodyni, stale mrożę lubczyk. Dzięki za inspiracje, zrobię z oliwą.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Gosiu, jakby to tylko ode mnie zależało, dawno wsadziłabym ją w siodło Ja się koni nie boję, wręcz przeciwnie, ale mąż na każdą wzmiankę jest przerażony, że w ogóle przyszedł mi do głowy podobny pomysł Podobnie było z basenem, ja chciałam z nią jeździć od razu, natychmiast, ale mąż i jeszcze kategorycznie odradzająca teściowa przegadali mnie i teraz już nie jest tak łatwo przekonać dziecko do wody Dobrze, że w przedszkolu mają być zajęcia na basenie, może się przełamie.
A to turkucie niedobre, nigdy na żywo go nie widziałam, tylko raz słyszałam, jak pięknie ćwierka wieczorem na ogrodzie, ale w warzywniku nie nabroił. Masz piękny porządeczek w warzywniku Ja tak wyrywam niemrawo po rządku dziennie że nie mam szans na taki porządek ;)
Może prócz opalania rozwieś jeszcze pranie, tak dla pewności U mnie dziś zapowiedzieli burze, na razie nie widać na niebie, ale już czuć że coś wisi w powietrzu.
A to turkucie niedobre, nigdy na żywo go nie widziałam, tylko raz słyszałam, jak pięknie ćwierka wieczorem na ogrodzie, ale w warzywniku nie nabroił. Masz piękny porządeczek w warzywniku Ja tak wyrywam niemrawo po rządku dziennie że nie mam szans na taki porządek ;)
Może prócz opalania rozwieś jeszcze pranie, tak dla pewności U mnie dziś zapowiedzieli burze, na razie nie widać na niebie, ale już czuć że coś wisi w powietrzu.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu piękne widoczki u Ciebie i już pierwsze przetwory hihi wyobrażam sobie te niesamowite działkowe zapaszki