W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Jak tam pomidory?
Ja dopiero zacznę się bawić.
Musze jeszcze kupić lewkonie, bo uwielbaim ich zapach i ostróżki
Mam ale tak jak Ty mogę je sadzić wszędzie
Na dokładkę u mnie jakoś słabo zimują
Bardziej musze traktować je jak dwuletnie
Ja dopiero zacznę się bawić.
Musze jeszcze kupić lewkonie, bo uwielbaim ich zapach i ostróżki
Mam ale tak jak Ty mogę je sadzić wszędzie
Na dokładkę u mnie jakoś słabo zimują
Bardziej musze traktować je jak dwuletnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Szkoda, że nie mam takiego wujka, ozdobne gałązki iglaków przydałyby mi się do stroików
Pierwsze oznaki wiosny są najcudowniejsze na świecie
Pierwsze oznaki wiosny są najcudowniejsze na świecie
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Witaj Aniu Piękne wschody Czekam i ja na zazielenienie się doniczek z lobelią,ale na razie cisza.Kobea też się spisała u ciebie,4 to już coś,ja mam dwie i też ją głośno chwalę,ale swoje myślę(nasion było 9 ) A czemu krzesełka nie pokazałaś?
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Wszystko gotowe na wiosnę, tylko temperatury jeszcze nie pasują, ciekawe co sobie myślą te bociany, które już przyleciały Bardzo lubię targi staroci, ale od kiedy miałabym jeździć z Natalką odpuszczam jakiekolwiek targowiska, bo takie małe dzieci to są tam popychane i deptane i wolę jej tego oszczędzić. Mój tato chodzi po targach i czasem coś fajnego od niego dostaję, upolował mi kilka koszyków z targu, młynek do pieprzu i srebrne łyżeczki ;)
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu już od jakiegoś czasu podglądam Twój wątek, a dziś przychodzę z rewizytą
Niebieski, żółty to główne kolory, którymi się kieruję w ogrodzie - jak widzę podobnie jest u Ciebie.
Super myk z tym koprem, ja też kupiłam już paczkę i mam zamiar tak na chybił-trafił rozsiać między kwiatami. W zeszłym roku miałam takie ze trzy samosiejki i bardzo mi się to podobało a dodatkowo mogłam uskubać nieco do celów kulinarnych
Miałam też facelię, do której przylatywały cudowne trzmiele.
Podziwiam działania z siewkami i trzymam kciuki za powodzenie w ich uprawie.
Pozdrawiam i życzę
Niebieski, żółty to główne kolory, którymi się kieruję w ogrodzie - jak widzę podobnie jest u Ciebie.
Super myk z tym koprem, ja też kupiłam już paczkę i mam zamiar tak na chybił-trafił rozsiać między kwiatami. W zeszłym roku miałam takie ze trzy samosiejki i bardzo mi się to podobało a dodatkowo mogłam uskubać nieco do celów kulinarnych
Miałam też facelię, do której przylatywały cudowne trzmiele.
Podziwiam działania z siewkami i trzymam kciuki za powodzenie w ich uprawie.
Pozdrawiam i życzę
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Witam Aniu Widzę,że sporo siejesz.Jaka ładna Kobea Ci urosła.Nie mogę się doczekać wiosny,ciepełka...póki co ,u mnie zima ze śniegiem po kolana.Pozdrawiam Cię
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu jakie masz duże kobee moje dopiero kiełkują.Lobelie muszę wysiać jeszcze raz bo wyszły i padły za to pomidory koktajlowe szaleją i wyszło chyba kazde ziarenko Ciekawa jestem twoich niebieskich akcentów w ogrodzie ,zawsze podobały mi się takie niebieskości ,ładnie się komponują z roślinami
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Ania, moja kobea już błaga o zmianę doniczki. Ma przeszło 30 cm.. Zaczynam się martwić, że wysiałam za wcześnie. Tym bardziej biorąc pod uwagę to co dzieje się za oknem. Nadal mróz i śnieg
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu wysiewy u Ciebie idą pełną parą
Ja nic nie wysiewałam, bo przy synku nie mam na nic czasu, za to jutro jadę po ziemię i bratki
Ja nic nie wysiewałam, bo przy synku nie mam na nic czasu, za to jutro jadę po ziemię i bratki
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Dziś za oknem piękny dzień,słonko świeci. Ostatnio nie było za ciepło,dlatego na działce nie mamy jeszcze nic porobione. Jak porównuję z poprzednim rokiem prace to w tym czasie już miałyśmy z mamcią większość zrobione. Poczyszczone rabaty,poprzycinane hortensje,a nawet niektóre róże
Swoją aktywność zwiększymy na 100% po świętach.
Około miesiąca temu coś zmieniło się w moim życiu,jeden dzień potrafi zmienić wszystko
Dowiedziałam się o chorobie mojego kochanego taty . Mój tata nigdy nie był w szpitalu,a tu diagnoza,która niestety nie jest za ciekawa. Najpierw szok,niedowierzanie,wszystko wkoło nieważne,ale z każdym dniem szukam nowych informacji,wiem,że teraz muszę być silna
W środę jedziemy na konsultację...
Tak z doskoku podlewam swoje siewki,popikowałam pomidory,lobelii w tym roku będzie sporo jak nigdy. Uparłam się,żeby przed świętami posadzić bratki. W centrum ogrodniczym kupiłam dla siebie i dla mamci. Ja wolę te drobne,a moja mama te większe. Dodatkowo złapałam dwie prymule,bo na balkonie może tak szybko nie klapną.
Ciągle mam ochotę na małe zamówienie z F albo Rosa,ale na razie nie mam do tego głowy.
Dopiero jak rozpocznie się leczenie mojego taty to będę spokojna i będę mogła na spokojnie pobuszować po sklepie.
Wiolu dziś giełda,chętnie bym pojechała,ale mój M daleko,a samej nie za bardzo mi się chce jechać. Z drugiej strony kuszą mnie błękitne bratki. Może złapałabym kilka?
Do tego chyba złapałam lekkiego wirusa w przychodni,jak byłam z tatą. No nic w pogotowiu czosnek,imbir i miód. Oj tak czekam na ocieplenie,dziś u nas bardzo ładnie,ale to chyba w całej Polsce słonko. Po obiedzie możliwe,że zajedziemy z synem i moją mamcią na działkę
Mam na balkonie wciąż worki z ziemią po zeszłorocznych pelargoniach.
Piotr dziś jest upragniona pogoda,ale niestety niedziela,a ja bym zamieniła na sobotę
Muszę poczekać jeszcze z pracami,choć ręce rwą się do pracy.
Elwi jak Ty dobrze znasz moje różyczki,jesteś niesamowita:) Rzeczywiście mam kilka Kordesek i chętnie stanę się posiadaczką kolejnych. Dobrze sobie u mnie rosną. Tantauki też mnie lubią
Niestety,ale francuzki mają się gorzej. Angielki zimują u mnie najlepiej to fakt.
Ostatnio jak byłam na działce oglądnęłam RU na pniu i wygląda dobrze. Bardzo lubię tę różyczkę,że chyba dokupię jeszcze.
Kobea lepiej sobie u mnie radzi w donicy. Jednego roku miałam chyba z 10 sadzonek. Posadziłam do gruntu wzdłuż płotu. Wstyd się przyznać,ale nie wiem co ja myślałam? W piasku miały rosnąć?
Ani ziemi im lepszej nie dałam,ani nawozu. Lenistwo...liczyłam,że skoro tak szybko i chętnie rosły w domu to mi zarosną cały płot,a tu ledwo od ziemi odstawały.
Możesz jeszcze spróbować z kobeą,ale nie wiem,czy zdąży Ci zakwitnąć? Biała u mnie bardzo szybko miała pąki kwiatowe,ale rosła w donicy na balkonie. Doczekałam się wtedy cudnych kwiatów. Możesz też poszukać gotowych sadzonek,ale nie wiem,czemu aż tyle kosztują?
Gosiu mam już popikowane pomidory,ale jakieś takie małe,jakby w miejscu stanęły
Czekam aż ruszą z kopyta. Lewkonie mam po raz pierwszy,jak zobaczyłam jakie one piękne to musiałam je mieć. Rzeczywiście tak pięknie pachną?
Gosiu szkoda,że nie jesteś moją sąsiadką zza płotu,miałabyś w brud gałązek
Mam nadzieję,że krokusy się już pokazały. Tak bardzo brakuje nam kolorów.
Mirka lobelia pięknie rośnie,nareszcie w tym roku mam jej dużo. Kobea daje radę
Krzesełko do piwnicy wstawiłam,bo ciężkie,ale jak tylko wiosną je przerobię to pokażę przed i po .
Aga ja mam chyba po moim tacie,że lubię starocie. Mój tatko też czasami coś mi przyniesie, w tamtym roku dostałam fajną skrzynkę z dwoma półkami,pewnie i ją przerobię i postawię na niej zioła
Beata koper rozrzucony po ogrodzie to jest to. I do przystrojenia i do kuchni,praktyczne ziele
Jestem ciekawa tej facelii,mam nadzieję,że nie jest ekspansywna?
Siewki rosną,ale pomidory stanęły w miejscu,listki zdrowe na szczęście.
Violu nigdy Ci nie dorównam,ja z kolei Cibie podziwiam i uwielbiam podglądać co tez Wiola nowego wysiała. Do tego robisz tak ładne ujęcia,że miód na moje serce
Czekamy zatem razem na wiosnę,która się ociąga.
Tolinko do kobei mam dobrą rękę,co roku pestki w ziemię,potem kolanka i idą śmiało w górę.
Nie wiem dlaczego lobelia raz mi wychodzi,a raz kompletna klapa. Moja mamcia wysiała u siebie i niestety ma tylko troszkę,a u mnie cała paletka zagęszczona.
Nie wysiałam koktailówek, no trudno najwyżej kupię na targu gotową sadzonkę.
Niebieskie akcenty to taka świeżość,zobaczymy co mi z tego wyjdzie?
Sabinko ja zwykle uszczykuję za pierwszą parą liści kobeę. Po tygodniu wypuszcza nowe wąsy.
Inaczej wyrasta za wielka i czepia się wszystkiego,raz wkręciła mi się w firanki.
Ciekawe jaka u Ciebie dziś pogoda? U mnie ciepełko.
Kasiu bratki uwielbiam,mam kilka,ale jeszcze błękitnych nie widziałam
Wczorajsze zakupy
Prymula
Hiacynt
Dla mojej mamci te większe bratki
Bladawiec
Na balkonie tulipany wychodzą
Kobea uszczypnięta wypuszcza boczne wąsiska
Tyci,tyci pomidorek
Pomidor od Dominiki lepiej wygląda...
Nie mam miejsca na parapecie,czyżby z trawką od razu do gruntu popędzę?
Troszkę za gęsto posiałam lobelię w krążki...
Lobelia
Jeszcze floksy Drummonda
No i tyle chyba wystarczy....może dziś na godzinkę uda mi się na działkę pojechać
Słonecznej,udanej niedzieli
Swoją aktywność zwiększymy na 100% po świętach.
Około miesiąca temu coś zmieniło się w moim życiu,jeden dzień potrafi zmienić wszystko
Dowiedziałam się o chorobie mojego kochanego taty . Mój tata nigdy nie był w szpitalu,a tu diagnoza,która niestety nie jest za ciekawa. Najpierw szok,niedowierzanie,wszystko wkoło nieważne,ale z każdym dniem szukam nowych informacji,wiem,że teraz muszę być silna
W środę jedziemy na konsultację...
Tak z doskoku podlewam swoje siewki,popikowałam pomidory,lobelii w tym roku będzie sporo jak nigdy. Uparłam się,żeby przed świętami posadzić bratki. W centrum ogrodniczym kupiłam dla siebie i dla mamci. Ja wolę te drobne,a moja mama te większe. Dodatkowo złapałam dwie prymule,bo na balkonie może tak szybko nie klapną.
Ciągle mam ochotę na małe zamówienie z F albo Rosa,ale na razie nie mam do tego głowy.
Dopiero jak rozpocznie się leczenie mojego taty to będę spokojna i będę mogła na spokojnie pobuszować po sklepie.
Wiolu dziś giełda,chętnie bym pojechała,ale mój M daleko,a samej nie za bardzo mi się chce jechać. Z drugiej strony kuszą mnie błękitne bratki. Może złapałabym kilka?
Do tego chyba złapałam lekkiego wirusa w przychodni,jak byłam z tatą. No nic w pogotowiu czosnek,imbir i miód. Oj tak czekam na ocieplenie,dziś u nas bardzo ładnie,ale to chyba w całej Polsce słonko. Po obiedzie możliwe,że zajedziemy z synem i moją mamcią na działkę
Mam na balkonie wciąż worki z ziemią po zeszłorocznych pelargoniach.
Piotr dziś jest upragniona pogoda,ale niestety niedziela,a ja bym zamieniła na sobotę
Muszę poczekać jeszcze z pracami,choć ręce rwą się do pracy.
Elwi jak Ty dobrze znasz moje różyczki,jesteś niesamowita:) Rzeczywiście mam kilka Kordesek i chętnie stanę się posiadaczką kolejnych. Dobrze sobie u mnie rosną. Tantauki też mnie lubią
Niestety,ale francuzki mają się gorzej. Angielki zimują u mnie najlepiej to fakt.
Ostatnio jak byłam na działce oglądnęłam RU na pniu i wygląda dobrze. Bardzo lubię tę różyczkę,że chyba dokupię jeszcze.
Kobea lepiej sobie u mnie radzi w donicy. Jednego roku miałam chyba z 10 sadzonek. Posadziłam do gruntu wzdłuż płotu. Wstyd się przyznać,ale nie wiem co ja myślałam? W piasku miały rosnąć?
Ani ziemi im lepszej nie dałam,ani nawozu. Lenistwo...liczyłam,że skoro tak szybko i chętnie rosły w domu to mi zarosną cały płot,a tu ledwo od ziemi odstawały.
Możesz jeszcze spróbować z kobeą,ale nie wiem,czy zdąży Ci zakwitnąć? Biała u mnie bardzo szybko miała pąki kwiatowe,ale rosła w donicy na balkonie. Doczekałam się wtedy cudnych kwiatów. Możesz też poszukać gotowych sadzonek,ale nie wiem,czemu aż tyle kosztują?
Gosiu mam już popikowane pomidory,ale jakieś takie małe,jakby w miejscu stanęły
Czekam aż ruszą z kopyta. Lewkonie mam po raz pierwszy,jak zobaczyłam jakie one piękne to musiałam je mieć. Rzeczywiście tak pięknie pachną?
Gosiu szkoda,że nie jesteś moją sąsiadką zza płotu,miałabyś w brud gałązek
Mam nadzieję,że krokusy się już pokazały. Tak bardzo brakuje nam kolorów.
Mirka lobelia pięknie rośnie,nareszcie w tym roku mam jej dużo. Kobea daje radę
Krzesełko do piwnicy wstawiłam,bo ciężkie,ale jak tylko wiosną je przerobię to pokażę przed i po .
Aga ja mam chyba po moim tacie,że lubię starocie. Mój tatko też czasami coś mi przyniesie, w tamtym roku dostałam fajną skrzynkę z dwoma półkami,pewnie i ją przerobię i postawię na niej zioła
Beata koper rozrzucony po ogrodzie to jest to. I do przystrojenia i do kuchni,praktyczne ziele
Jestem ciekawa tej facelii,mam nadzieję,że nie jest ekspansywna?
Siewki rosną,ale pomidory stanęły w miejscu,listki zdrowe na szczęście.
Violu nigdy Ci nie dorównam,ja z kolei Cibie podziwiam i uwielbiam podglądać co tez Wiola nowego wysiała. Do tego robisz tak ładne ujęcia,że miód na moje serce
Czekamy zatem razem na wiosnę,która się ociąga.
Tolinko do kobei mam dobrą rękę,co roku pestki w ziemię,potem kolanka i idą śmiało w górę.
Nie wiem dlaczego lobelia raz mi wychodzi,a raz kompletna klapa. Moja mamcia wysiała u siebie i niestety ma tylko troszkę,a u mnie cała paletka zagęszczona.
Nie wysiałam koktailówek, no trudno najwyżej kupię na targu gotową sadzonkę.
Niebieskie akcenty to taka świeżość,zobaczymy co mi z tego wyjdzie?
Sabinko ja zwykle uszczykuję za pierwszą parą liści kobeę. Po tygodniu wypuszcza nowe wąsy.
Inaczej wyrasta za wielka i czepia się wszystkiego,raz wkręciła mi się w firanki.
Ciekawe jaka u Ciebie dziś pogoda? U mnie ciepełko.
Kasiu bratki uwielbiam,mam kilka,ale jeszcze błękitnych nie widziałam
Wczorajsze zakupy
Prymula
Hiacynt
Dla mojej mamci te większe bratki
Bladawiec
Na balkonie tulipany wychodzą
Kobea uszczypnięta wypuszcza boczne wąsiska
Tyci,tyci pomidorek
Pomidor od Dominiki lepiej wygląda...
Nie mam miejsca na parapecie,czyżby z trawką od razu do gruntu popędzę?
Troszkę za gęsto posiałam lobelię w krążki...
Lobelia
Jeszcze floksy Drummonda
No i tyle chyba wystarczy....może dziś na godzinkę uda mi się na działkę pojechać
Słonecznej,udanej niedzieli
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu, ja jeszcze nic nie wysiałam... no może tylko szczypior! Ale tak mnie rozleniwia ta zimnica, że... no może po świętach już wezmę się ostro do prac!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu ja również zamieniłbym niedziele na sobotę choć dramatu wczoraj nie było z pogodą
Ładnie Ci roślinki rosną. Ja również miejscami za gęsto wysiałem. Ale człowiek uczy się na błędach. Tym bardziej, że robię to pierwszy raz.
Bardzo ładne prymulki kupiłaś
Ładnie Ci roślinki rosną. Ja również miejscami za gęsto wysiałem. Ale człowiek uczy się na błędach. Tym bardziej, że robię to pierwszy raz.
Bardzo ładne prymulki kupiłaś
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: W poszukiwaniu niebieskich impresji -Annes 77
Aniu, czasami jeden dzień, jedna chwila wystarczy, żeby wszystko powywracać na drugą stronę. Z moimi rodzicami też tak było. Najpierw tata, potem mama. Diagnozy mrożące krew w żyłach....Udało się , obecnie rodzice mają się dobrze, aż czasami za bardzo Dlatego życzę dużo, dużo wiary w to, że wszystko się uda, że będzie dobrze.
Ja też bratkami rozweseliłam ogród . To takie wesołe kwiatki
Lobelię śmiało porozsadzaj kępkami do osobnych doniczek, ona dzielna jest i sobie poradzi a Ty będziesz miała więcej sadzonek.
Ja też bratkami rozweseliłam ogród . To takie wesołe kwiatki
Lobelię śmiało porozsadzaj kępkami do osobnych doniczek, ona dzielna jest i sobie poradzi a Ty będziesz miała więcej sadzonek.