Bazylowo

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4320
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Bazylowo

Post »

Beatko, ma rację Ania mówiąc, że twój ogród "taki dojrzały" ;:333
Pamiętam jak mówiłaś, że dopiero początki, że nie masz jeszcze pomysłu, że ..., a rzeczywistość jest inna :wink:

Po tych deszczach jak wszystko ruszy to pięknie i kolorowo będzie.

Kto z Jadzią przestaje, takim się staje :;230 Kiedyś widziałem tylko robaki, teraz znam już niektórych nazwy i każdego nowego staram się zidentyfikować. To dlatego pewnie dlatego tak wytrwale fotografowałaś złotolitkę :wink:

Życzę poprawy pogody i radości z ogrodu.
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42116
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Witaj Beatko ! zawsze pozwalam na odpisywanie w miarę wolnego czasu, bo sama też nie jestem zanadto zdyscyplinowana. Często czytam już w pozycji horyzontalnej, co utrudnia pisanie :lol:
Już nie będę nadwyrężać Twojej dobroci, bo hosty napłynęły z kilku stron, swoje też dzielę żeby obsadzić miejsca puste, a hosty ładnie wypełniają. Jedyne co to kryształki muszę stosować bo paskudy obślizłe zasmakowały w nich ;:124 Trochę zaniedbałam nabywanie i dzielenie host i żurawek, ale to się zmieni. Maleństwa są piękne, ale więcej wymagają opieki i pracy ;:306
Ciekawy zakręcony dziwaczek ;:oj Sporo jeszcze tulipanów kwitnie, hosty teraz najbardziej urodziwe. Jedna kapustka mi się ułamała i spróbowałam, bo czytałam na FO że są jadalne i powiem Ci że są pyszne :D
Mój M wyczytał ostatnio, ze ograniczenie soli pomaga w alergiach i jemu pomogło a ja zaczynam ograniczać. Poza tym wiem że wapno (forte) i witamina C są bardzo pomocne przy alergiach. Sporo podawałam mojemu synowi alergikowi uczulonemu na pyłki wszelakie. Życzę zdrowia i pięknego majowego ogrodu, cieszenia się nim! Pozdrawiam cieplutko ;:196 ;:196
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16580
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Bazylowo

Post »

:wit Beatko! Przepiękny ten biały tulipan z różowymi kreseczkami. ;:215
A ten dziwaczek to?
Zimno i mnie dokucza, dwa dni nie byłam na działce. Wczoraj się lekko podziębiłam i M zabronił mi dzisiaj wychodzić z domu.
Jasne, że go nie posłuchałam i gdy tylko wybył z domu wraz z kotą, ja w te pędy do ogrodniczego, z którego nie da się z pustymi rękoma wrócić. ;:306 M do tej pory nie wie, że go nie posłuchałam i tak już zostanie, ;:131 a jutro obiecał zabrać mnie na działkę. :tan
Deszczu sporo napadało i jeszcze sobie pada. ;:303 Dobry deszczyk - drobny deszczyk, który spokojnie wsiąka w ziemię. ;:333 Tylko ta zimnica ;:oj
Tobie i wszystkim spragnionym ciepłych promieni ;:3 życzę ciepełka. ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
TROJA
500p
500p
Posty: 906
Od: 6 kwie 2017, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Bazylowo

Post »

Beatko u nas w końcu dobrze podlało z nieba :wink: i strasznie zimno się zrobiło, ja podobnie jak Ty nie chcę upałów ale te dwadzieścia kilka stopni mogłoby już być. A co do przeprowadzek to ja planuję jak mąż będzie blisko emerytury przeprowadzić się gdzieś blisko lasu, z dala od miast by mieć ciszę i spokój.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Dobry wieczór moi mili Goście ;:4

Wiecie co, mam już serdecznie dość tej pogody - zimno, pada, zimno, pada i tak cały czas. Dziś od rana też durś pada, a chwilami wręcz leje się z nieba. I do tego w dzień tylko 9 st. C. ;:223
Po pracy miałam jechać na działkę, bo już nie byłam od soboty, no ale się zwyczajnie nie dało. A że ze mnie łamaga życiowa, to do tego od wczoraj wieczora kuśtykam, bo się uparłam małym palcem u stopy przestawić rogówkę w pokoju - nie muszę chyba opisywać kto to starcie wygrał :lol: Tak więc pokonywanie odległości zajmuje mi teraz nieporównywalnie więcej czasu, co by się też wiązało z tym, że zanim bym doszła na działkę, to już bym była przemoczona do suchej nitki. Aż tak nie będę narażać zdrowia.
Ale nawet nie chcę myśleć jakie używanie mają teraz te wstrętne ślimory bez jakiegokolwiek nadzoru przez tyle dni ;:223

Miałam jeszcze na dziś zaplanowane kilka rzeczy, ale niestety awaria kończyny mnie skutecznie uziemiła. Mam tylko nadzieję, że za kilka dni samo przejdzie i obędzie się bez interwencji ortopedy.

Martusiu - oj i ja już mam serdecznie dość tej mokrej zimnicy. Też jeszcze troszkę (w porównaniu do Ciebie to wręcz odrobinkę) mam siania i może jeszcze kilka rozsad pomidorków bym dokupiła i posadziła, ale sie zwyczajnie nie da w tę okropną pogodę. Wszystko już, już by chciało startować tylko ewidentnie potrzebuje trochę słoneczka i nieco więcej ciepełka.
Ale jak tak dalej pójdzie, to zamiast kwitnień będzie gnicie.

Gratuluję jeszcze raz udanego forumowego spotkania.

Dziękuję za miłe słowa, pochwały i pozdrowienia.

Również pozdrawiam i słoneczka życzę ;:196

Jadziu i u mnie wszystko wypatruje słoneczka jak nie przymierzając kania dżdżu. Dziś od rana leje i leje, diabli człowieka już biorą, bo jak udało się, że w tym roku nie wymroziło nam roślinek, to jak tak dalej pójdzie, to nam one wygniją.

Za życzenia udanego dnia dziękuję bardzo, wczorajszy był bardzo udany - po południu były moje dwa wnusie i się razem bawiliśmy. Szkoda tylko, że wieczorem postanowiłam nogą przestawiać rogówkę ;:124

Zaglądam co chwilę do Twojego cudnego ogródeczka i też czekam na kwitnienia, bo zapowiadają się super.
Współczuję tylko ślimorów, bo widzę, że w tym roku obrodziły u Ciebie jak przysłowiowe grzyby po deszczu. A na marginesie, to może od teraz będziemy mówić: jak ślimaki po deszczu :wink:

Ja nie byłam u siebie na działce od soboty i aż się boję pomyśleć, co one tam wyprawiają ;:219

Jadzinko słoneczka i ciepełka życzę nam obu ;:196

Andrzejku bardzo dziękuję za miłe słowa i pochwały pod adresem ogrodu. Jednak część z tego należy się poprzednim właścicielom, dzięki którym mam tak dorodne iglaki oraz że idę trochę na skróty kupując zwykle rośliny w donicach. Jednak rozmnażanie z nasionek, czy patyczków wymaga więcej czasu, a ja jestem niecierpliwa :wink: Nie mniej bardzo się cieszę, że chociaż może po części ogród sprawia takie wrażenie - bo ja bardzo lubię takie "dojrzałe" ogrody.

No mam nadzieję, że po tych deszczach wszystko ruszy, a przede wszystkim przyjdzie trochę słoneczka, bo jak tak dalej pójdzie to zaczną roślinki wygniwać.

"...Kto z Jadzią przestaje, takim się staje..." - oj tak, tak - ale jest to wyłącznie pozytywne przestawanie, które obfituje w wiedzę nie tylko z zakresu flory ale i fauny, szczególnie tej ogrodowej - za co Jej serdecznie dziękuję i składam ;:180

Oj życzenia poprawy pogody przyjmuję z wielką chęcią, a i nie mam nic przeciwko radowaniu się swoim ogrodem, niech tylko przestanie padać.

Tobie również dobrej pogody i ciepełka

Marysiu w takim razie gdyby jakaś roślinka między czasie wpadła Ci w oko... to Wiesz co robić ;:108 .

Z chęcią bym się pocieszyła swoim ogrodem, ale niestety pogoda na to skutecznie nie pozwala. Leje i leje - już mam ten ogród nie tylko ochlany (jak to fajnie określiłaś u Martusi), ale i opity i zalany w sztok.
No nic, może jutro coś się chociaż trochę poprawi. Nie wiem też, jak tam sobie poczynają te wstrętne ślimory bez jakiegokolwiek nadzoru.

Jak na razie to odstawiłam tabletki i obserwuję, co też będzie. Czuję się odrobinę gorzej, ale może to tylko takie psychiczne złudzenie. Z tą solą to może być dobry trop nawet, jeżeli nie pomoże w zwalczaniu alergii, to ogólnie jej ograniczenie jest korzystne. Ale związek soli z alergią ciekawy temat, muszę poczytać. A skoro mówisz, że eMowi pomogło, to już jeden przykład na plus mamy.

Również odwzajemniam życzenia zdrowia i dobrej pogody, abyśmy w pełni mogły się cieszyć naszymi ogrodami ;:196

Lucynko w takim razie życzę przede wszystkim zdrówka. U mnie też zimnica i dziś cały czas leje. Na działkę nie było sensu jechać tym bardziej, że kuśtykam powoli - to tylko bym przemokła do suchej nitki.
Najbardziej obawiam się o zniszczenia poczynione przez ślimory. Od soboty nie wiem, co się tam dzieje. Może jutro mi się uda zajechać po pracy.
Wszystko już tylko, tylko brakuje, żeby kwitło, ale potrzebuje chociaż trochę słoneczka i więcej ciepełka.

Bardzo się cieszę, że u Ciebie podlewa działkę wedle życzenia - bo moja działka już nie tylko ochlana ale i zalana w sztok.

Ten tulipan to Marilyn

Dobrego czwartku życzę ;:196

Aniu bardzo się cieszę, że w końcu i u Ciebie roślinki dostały porcję wody z nieba. Życzę, aby zostały napojone do syta.
U mnie natomiast deszczu jak na razie dość i mogłoby przestać padać przez najbliższy czas.
Też zimnica, jak na maj oczywiście, w dzień było tylko 9 st.C.
Z wizyty na działce dzisiaj były nici, może jutro się uda o ile nie będę musiała się dokuśtykać do ortopedy - no mam nadzieję, że jednak nie.

Z tymi przeprowadzkami i spełnionymi marzeniami to różnie bywa. Sąsiedzi mojej znajomej całe życie marzyli o tym, aby się wyprowadzić z miasta, z bloku na wieś, do własnego domku. Ale przez całe aktywne zawodowe życie nie było takiej sposobności - bo praca, bo dzieci, bo to, bo tamto... Dopiero, jak osiągnęli wiek emerytalny postanowili zrealizować swoje życiowe marzenie. Jak powiedzieli, tak zrobili. Jednak ich radość nie trwała długo. Przeprowadzajac się Pani cieszyła się umiarkowanym zdrowiem, Pan ogólnie był zdrowy, miał prawo jazdy i jak trzeba było, to wsiadał za kierownicę i jechali. Niestety w niedługim czasie przeszedł incydent chorobowy, który nie pozwalał mu dalej jeździć autem. Dom na wsi, do najbliższych sąsiadów kawał drogi, oni sami w tym domu (nie pamiętam dokładnie co z tymi ich dziećmi, ale jakoś tak, że nie były na podorędziu), małżonka bez prawa jazdy, a tu trzeba do lekarzy, na badania, na zakupy .... a i w domu i w koło niego trzeba zrobić... I tak oto ich życiowe marzenie zmieniło się w ich życiowy koszmar (to ze słów mojej koleżanki).

Dla mnie morał z tego jest taki, że trzeba uważać na niektóre marzenia - bo mogą się spełnić.

Oczywiście absolutnie nie namawiam na zmianę planów, tylko tak w związku z Twoim postem mi się ta historia przypomniała.

Mój dom rodzinny był/jest właśnie w pobliżu lasu i jest to coś wspaniałego. Co prawda od tamtego czasu (mojego dzieciństwa) przybyło domów w około, ale mimo to las uwielbiam. Podobnie z resztą jak góry.

Aniu przesyłam serdeczności i życzenia pogody wedle potrzeby ;:196

Na zakończenie wyjaśniam Wszystkim zainteresowanym, cóż to za cudaczny dziwaczek u mnie wyrósł:

A mianowicie jest to liść liliowca, który zamiast pionowo do góry postanowił rosnąć spiralnie i w poziomie, a do tego jeszcze jakiś taki szeroki :shock:

Niestety aktualnych zdjęć dalej brak...

Obrazek

Dobrego czwartku :wit
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2596
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Bazylowo

Post »

Sliczne to zdjęcie :) Oh a jak ja mam dosyc tej pogody; u mnie leje od końca kwietnia. :roll:
Robota stoi,mało wysiałam,sadzonki wszystkie gniota sie w domu,słońca nie widzą...koszmarny ten maj jak dawno. Ale jest nadzieja że po tych wszystkich zimnych ogrodnikach może coś wreszcie sie zmieni,oby!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bazylowo

Post »

BEATKO brawo, brawo, brawo, oczywiście za cudna fotkę kropelkową .Czyż to nie jest cudne wypatrzyć odbicie w takiej kropelce ;:303 Niechby już tylko przestało padać bo nie ma aż tak zimno temperatura do wytrzymania tylko ta wszechobecna wilgoć nawet w mury już wchodzi ;:222 Kto to widziała przestawiać małym palcem wersalkę ;:202 ja kiedyś fotel tak chciałam przestawić a ile razy łażąc boso kopnęłam w nogę krzesła .Oby skończyło sie tylko na bólu ;:306 ;:196 ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42116
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Bazylowo

Post »

Beatko wracając do soli i ja poszłam tym tropem z pozytywnym skutkiem. Mnie uczulają bardzo wszelkie ukąszenia, których uniknąć w ogrodzie trudno...teraz jakoś są mniej uciążliwe :D
Widzisz dodam jeszcze, że i marzyć trzeba z głową. My też poszliśmy na wieś z miasta na tzw starość i choroby poszły jak lawina, ale na szczęście M może prowadzić auto chociaż nie musi, bo trzy minuty do przystanku autobusowego, pięć minut do lasu, niedaleko ośrodek a właściwie kilka ośrodków zdrowia. Przy domu zatrzymuje się sklep objazdowy 3 x w tygodniu spożywczy, 2 x piekarnia, a i ponoć mięsny jeździ. Marzenia o mieszkaniu na pięknym bezludziu porzuciłam w zarodku, to nawet na młode lata jest ryzykowne.
Kropelka mistrzowska! ;:63 ;:63
Życzę zdrówka, ciepełka i radości z działeczki wszak weekend tuż, tuż! ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Bazylowo

Post »

Witaj Beatko :wit . Widzę, że nastroje mamy podobne :lol: . Mnie też już wkurza ta pogoda, zimnica okropna i ten deszcz. Kto to widział, że w połowie maja było tylko tyle kresek na termometrze ;:oj ??. Na szczęście u mnie ślimaków nie ma, o dziwo . Za to chwasty szaleją na potęgę na tej nowej części ale 10 arów plewić nie zamierzam, o nie, co to to nie. Chcę to opryskać ale pogoda mi nie daje ;:223 . Jak nie pada to wieje a jak nie wieje to pada i bądź tu człowieku mądry. No dobra, już sobie ponarzekałam :lol: więc teraz mogę pochwalić Twoją mistrzowsko uchwyconą kroplę ;:215 . Mam nadzieję, że to tylko ubicie paluszka a nie coś gorszego i trzymam kciuki za powrót do pełnej sprawności ;:196 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16580
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Bazylowo

Post »

Beatko, kuruj paluszek, ;:16 bo barometr idzie na pogodę. ;:3
A'propos marzeń o przeprowadzce, to my też takie plany mieliśmy jeszcze zanim przeszliśmy na emeryturę. Nawet oglądaliśmy już dwa siedliska w niedalekiej odległości od Płocka. Jednak zawał serca M skutecznie nas od tego kroku odwiódł. Gdyby zdarzyło się to daleko od szpitala, M by nie przeżył. Od tej pory cieszymy się działeczką i żadnych marzeń o zamianie miasta na wieś, choć serce aż się rwie. ;:108
Słonecznego piąteczku życzę i naprawy paluszka. ;:3 ;:3 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Witam Wszystkich

Nareszcie dziś nie padało, a nawet pod wieczór pokazało się słoneczko :tan Więc po pracy pojechałam na działeczkę. Jakoś się tam do niej dokuśtykałam (na szczęście uraz nie przeszkadza mi w prowadzeniu auta a jedynie w chodzeniu). Jakże byłam ciekawa co też przez te kilka dni tam się podziało.

Byłam też przygotowana na obfitość ślimorów, a tu muszę przyznać, że się pozytywnie zaskoczyłam. Znalazłam chyba tylko 3 czy 4 nagusy i tyleż muszelkowych. Nie mniej wszystkich żywot przeszedł dzisiaj do historii. Jak na takie mokro to spodziewałam się też większych ubytków w roślinach, ale na szczęście były tylko pojedyncze podgryzienia.
Usunęłam też 3 pączki zaatakowane przez zwiota, kilka gąsienic i niewiele mszyc z pąków różanych.
No i ukatrupiłam jedną poskrzypkę :twisted:

Za to mszycy na wierzbie japońskiej jest zatrzęsienie ;:202 a do tego pojawiły się zmiany grzybicze przez te panujące mokro. Także na tulipanach zauważyłam miejsca z zaczynającym się grzybem. Na liściach ślazu też jakiś taki rudy grzyb się pojawił.
No jednym słowem już najwyższy czas na słońce i ciepło.

ładnie wyglądają te wierzby prawda

Obrazek

jednak po bliższym przyjżeniu już takiej symaptii u mnie nie wzbudzają

Obrazek

Ale spotkałam też i przyjaciół (wojsiłka)

Obrazek

Igo oj nie mam nic przeciwko temu, żeby druga połowa maja była ciepła i słoneczna. Też już mam dość tej zimnicy i mokrości. O tyle dobrze, że ja nie mam sadzonek w domu - to chociaż to mi nie spędza snu z powiek. Ale jeszcze troszkę siania bym chciała zrobić.

Słoneczka, ciepełka i dobrego weekendu życzę. ;:196

Obrazek

Jadziu dziękuję za pochwały zdjęcia. Od naszej kropelkowej Specjalistki to szczególnie miłe i cenne ;:196
Też już nie mam nic przeciwko żeby przestało padać. Tym bardziej, że pokazały się zmiany grzybowe na niektórych roślinach ;:202
"... Kto to widział przestawiać małym palcem wersalkę..." - no lubię czasami być niestandardowa :;230
A poważnie mam nadzieję, że to tylko silne stłuczenie. No jak nie przejdzie, to trzeba będzie się umówić na spotkanie z ortopedą :roll:

Słoneczka i ciepełka życzę ;:196

Pierwszy Isago z nowego nasadzenia

Obrazek

Marysiu
"... Widzisz dodam jeszcze, że i marzyć trzeba z głową..." - oj święte słowa.
"...trzy minuty do przystanku autobusowego, pięć minut do lasu, niedaleko ośrodek a właściwie kilka ośrodków zdrowia. Przy domu zatrzymuje się sklep objazdowy 3 x w tygodniu spożywczy, 2 x piekarnia, a i ponoć mięsny jeździ..." - czyli złoty środek, kompromis między marzeniami a realiami dnia codziennego ;:215

Dziękuję za pochwały kropelki

Również życzę słoneczka i ciepełka oraz udanego weekendu ;:196

Obrazek

Ewelinko no już by się przydało to ciepło i słońce. Bo byłam dzisiaj na działce i trochę grzyba się pokazało w niektórych miejscach.
O dziwo nie stwierdziłam też inwazji ślimaków - czego się obawiałam, ale za to mszycy na wierzbie japońskiej jest w diabły.
Ponarzekać też sobie trzeba od czasu, do czasu - od razu człowiekowi lżej się zrobi.

Dziękuję za pochwały kropelki, ale trudno ich nie robić, skoro ciągle pada więc i jak ślepej kurze ziarno, tak i mnie się udało.

Ja też mam taką nadzieję, że to tylko silne stłuczenie i tego się na razie trzymam :wink:

Słoneczka, ciepełka i dobrego weekendu ;:196

Obrazek

Lucynko oj kuruję, kuruję i mam nadzieję, że to wystarczy. Bo jak mówisz "barometr idzie w górę" i praca na działeczce czeka. A to niby tylko paluszek, a upierdliwe jakby pół nogi było chore. Na szczęście córka ma rozmiar buta o dwa numery większy to miałam w czym iść dzisiaj do pracy ;:306

Oj tak, tak w życiu trzeba mieć też dużo szczęścia, ale i temu szczęściu pomagać. Mówię tu w kontekście chociażby właśnie zapewnienia sobie dostępu do opieki medycznej, a w szczególności do szybkiej pierwszej pomocy ratującej nie tylko zdrowie, ale często i życie.
Oczywiście, jak to mówią: człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi, więc co ma wisieć nie utonie, ale i mówią, że szczęściu trzeba pomagać i jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz - i chyba coś w tym jest.

Ja też przy swoich schorzeniach doceniam, że mieszkam tu, gdzie mieszkam i mam na prawdę blisko do różnych instytucji zdrowotnych.

Również życzę dobrego weekendu i serdecznie pozdrawiam ;:196

Obrazek

Dobrej nocy Wszystkim Miłym Gościom

Obrazek
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2596
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Bazylowo

Post »

Ale dzielna jesteś z tą kontuzją :) ;:167 jednak ciągnie wilka do lasu :D Wierzby masz cudne kule ale że te koszmarne pasożyty sobie je upodobały??? Te koszmary to wszędzie się pchają :roll:
Zauroczył mnie ten twój powojjnik,takie duże kwiaty, jak się nazywa?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/21bf56817e2a29f9
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bazylowo

Post »

Iga jeszcze kuśtykam, ale już czuję poprawę, bo w przeciwnym razie bym już dawno poleciała do lekarza. A skoro przechodzi, to poczekam, teraz weekend, wolne to zobaczymy, jak będzie do poniedziałku.

Dzisiaj po pracy również zajechałam na działkę, bo dość fajna pogoda się zrobiła. Utłukłam dwie poskrzypki, kilka kolejnych gąsienic i trochę mszyc na różach, usunęłam trochę pąków zaatakowanych przez zwiota. Miałam nawet opryskać rośliny ale zaczęło się zbierać na deszcz. Jeszcze usunęłam trochę zainfekowanych liści i większość ostatnich tulipanów. Zostało dosłownie jeszcze kilka. I ledwo co przed deszczem zdążyłam wejść do mieszkania. A wszystko to jednak w zwolnionym tępie.

Ale jak napisałaś: ciągnie wilka do lasu...

No nie da się ukryć, że teraz te wierzby są najbardziej efektowne, ale i wręcz oblepione mszycą, a tam, gdzie mszyce, tam też taki czarny grzyb się pojawia. Dlatego mimo ich niezaprzeczalnej urody, biorąc pod uwagę jednak to omszycowienie oraz konieczność kilkakrotnego w ciągu sezonu przycinania będziemy się ich pozbywać. A w to miejsce, jak już wspominałam, chciałabym posadzić kolumnowe drzewka owocowe.

Ten powojnik to Hoshi-no-flamenco i jest faktycznie przepiękny. Kwiaty ma bardzo duże, w przecudnym kolorze, a od spodu jeszcze z taką jasną pręgą.

A skoro wpadł Ci w oko, to może jeszcze jedna fotka tej piękności:

Obrazek

I kilka innych fociszek:

Nasienniki mojej serduszki Valentine

Obrazek

W tym roku widzę tylko jedną naparstnicę

Obrazek

I jedne z ostatnich tulipanków botanicznych

Obrazek

Przepiękny kolor ma ten czosnek

Obrazek

Mój cudny kolcosił

Obrazek

Dobrego wieczoru, a jutro słoneczka i ciepełka wszystkim życzę



Obrazek
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”