Bazylowo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Bazylowo
Dla mnie najpiękniejsze są te żółte tulipany w wysmukłym rozmiarze Ale cała tulipanowa rabatka wygląda wspaniale, jednak tyle cebulek w jednym miejscu robi wrażenie. ja mam poutykane w różnych miejscach i aż tak ich nie widać.
Ja niestety nie mam dobrego doświadczenia z Albamarem. Reklamowałam trzy sadzonki, jedna rzeczywiście w końcu wyrosła, ale po dwóch nie ma śladu. Jedna nie wyrosła, ale tej drugiej wcale nie było. Zdjęcia wysłałam im bez proszenia, ale odpowiedzieli, że roślinom należy dać jeszcze czas, chociaż po co czas czemuś czego nie ma, to nie wiem Jak napisałam ponownie, to znowu chcieli zdjęcia roślin, a potem wymyślili, żeby jeszcze sfotografować korzenie i wtedy mi się przelało. Napisałam im tylko, że skoro czegoś nie ma, to i korzeni nie ma i zakończyłam dialog. Więcej się nie odezwali, a we mnie pozostał niesmak. Szkoda, bo co roku maja niezłą ofertę, ale nie wiem czy jeszcze skorzystam. To troszkę sobie ulżyłam
Zdrówka dla Was wszystkich, Beatko, a dla maluszka w szczególności
Ja niestety nie mam dobrego doświadczenia z Albamarem. Reklamowałam trzy sadzonki, jedna rzeczywiście w końcu wyrosła, ale po dwóch nie ma śladu. Jedna nie wyrosła, ale tej drugiej wcale nie było. Zdjęcia wysłałam im bez proszenia, ale odpowiedzieli, że roślinom należy dać jeszcze czas, chociaż po co czas czemuś czego nie ma, to nie wiem Jak napisałam ponownie, to znowu chcieli zdjęcia roślin, a potem wymyślili, żeby jeszcze sfotografować korzenie i wtedy mi się przelało. Napisałam im tylko, że skoro czegoś nie ma, to i korzeni nie ma i zakończyłam dialog. Więcej się nie odezwali, a we mnie pozostał niesmak. Szkoda, bo co roku maja niezłą ofertę, ale nie wiem czy jeszcze skorzystam. To troszkę sobie ulżyłam
Zdrówka dla Was wszystkich, Beatko, a dla maluszka w szczególności
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bazylowo
Piękne, ba przepięknie prezentują się Beatko te twoje tulipanki.
I ich amonująca ilość i kolory, odmiany.
Bukiecik konwalii z bratusiem taki subtelny, piękny.
U mnie jeszcze konwalie nie kwitną.
pozdrawiam cieplutko, bo u mnie zimnica.
I ich amonująca ilość i kolory, odmiany.
Bukiecik konwalii z bratusiem taki subtelny, piękny.
U mnie jeszcze konwalie nie kwitną.
pozdrawiam cieplutko, bo u mnie zimnica.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Bazylowo
Beatko masz śliczne tulipany i tak ładnie podane! Dziękuję za zdjęcie hortensji, mam nadzieję, że spełniłam warunki i przyjmie się, bo najpierw podlewałam codziennie a potem deszcz zrobił swoje
Wśród zdjęć z Londynu najbardziej rozczuliła mnie ryba z frytkami na talerzu nie w gazecie
Gabinet figur woskowych powinien uaktualniać figury władców
Życzę zdrowia wnukom i babci, żeby mogła odwiedzać je bez obaw. Mnie też czasem wyskakuje jakieś uczulenie, ale najczęściej jak mnie coś ugryzie
Trochę rozleniwiła mnie ostatnio pogoda i zniechęcają wszechobecne chwasty, ale od jutra trzeba będzie się znowu ruszyć. Życzę dobrego i cieplejszego tygodnia, ściskam
Wśród zdjęć z Londynu najbardziej rozczuliła mnie ryba z frytkami na talerzu nie w gazecie
Gabinet figur woskowych powinien uaktualniać figury władców
Życzę zdrowia wnukom i babci, żeby mogła odwiedzać je bez obaw. Mnie też czasem wyskakuje jakieś uczulenie, ale najczęściej jak mnie coś ugryzie
Trochę rozleniwiła mnie ostatnio pogoda i zniechęcają wszechobecne chwasty, ale od jutra trzeba będzie się znowu ruszyć. Życzę dobrego i cieplejszego tygodnia, ściskam
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Witam Wszystkich serdecznie
Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza. O ile w dzień jeszcze jakoś da się wytrzymać, o tyle noce są bardzo zimne. Dzisiaj u mnie było tylko 1 na plusie. Po pracy zajechałam na działkę sprawdzić sytuację czy przygruntowy nie zwarzył mi kwiatów. Na szczęście wszystko wydaje się ok oprócz jednej wisterii, której listki wyglądają na obmarznięte. Ale czy to po dzisiejszej nocy, czy wcześniej to trudno mi powiedzieć. A wisteria rośnie pod tą wierzbą płaczącą przy gruncie. A właściwie dwie wisterie (biała i fioletowa), które wsadziłam tam w 2016r. Na dzień dzisiejszy jedna ma może ze 30-40cm, a druga jakieś 30cm. Jakoś im chyba tam nie pasuje. Ale albo sobie poradzą, albo je wywalę i tyle. Bo wtedy się na nie napaliłam jak szczerbaty na suchary, a dziś już mi przeszło.
Z powodu zimna tulipany jeszcze cieszą oko nawet w całkiem niezłej ilości. A i jeszcze pojedyncze botaniczne dopiero zakwitają.
Róże pięknie zapączkowane, oby tylko ich nadmiernie te szkodniki nie poobżerały. Chodzę w kółko i tropię te gadziny. Muszę dziwnie wyglądać dla innych, którzy się zastanawiają co ona tak po tym ogródku lata jak nienormalna A ja głaskam, ściskam, skubię - czyli same pieszczoty
Powojniki też zapowiadają się obiecująco, oprócz jednej Beaty, którą na wiosnę musiałam przyciąć do samej ziemi. Co prawda odbija, ale jest maleńka. I jednego całolistnego, który został posadzony do donicy. Chyba się ułamał u nasady, bo w pewnym momencie zwiądł a jak się przyglądnęłam to właśnie u nasady miał taki ciemny kawałek łodyżki. Mam nadzieję, że to nie uwiąd. Przy ziemi widzę dwie zdrowe nowe wybijające się łodyżki więc może go nie stracę.
Z lilii nie wyszła do tej pory jeszcze tylko jedna. Pozostałe wykazują chęci, a nawet w niektórych azjatkach widzę już pączki.
Poskrzypka przez te zimne dni jakby trochę odpuściła, ale niektóre nieco popodgryzane więc albo ta gadzina albo te wstrętne ślimory.
Aniu - TROJA właśnie niedawno byłam u Ciebie i podziwiałam Wasze nowe koniki - są prześliczne, a przecież jeszcze dwa w drodze
Ja generalnie nie mam nic do iglaków, ale jeżeli ich ilość jest zbalansowana innymi roślinami. Poza tym nie znoszę zapachu żywotników, bukszpanu (który dla mnie śmierdzi kocimi sikami) i kwiatów berberysu. Ale to nie znaczy, że tych roślin nie mam w ogrodzie. Fakt, gdybym to ja sadziła te rośliny, to by żywotników, jałowców i bukszpanów było o wiele mniej, ale cóż, skoro już są. Chociaż jak pisałam niedawno kilka zimozielonych usunęłam, znalazły nowy dom.
Uwielbiam tylko tego bukszpana variegata - jest prześliczny.
No i podobają mi się świerki białe Conica, które mam dwa i takie jakieś świerki karłowate na klombie.
Cisy też są bardzo wdzięczne i cyprysiki seledynowe o przewieszających się pędach.
Mam nadzieję, że będziesz ze swoich nabytków zadowolona.
Ja też latam po ogrodzie i głaskam, ściskam i skubię wszystko, co może zagrozić moim roślinkom - czyli nie można powiedzieć, że nie jestem uczuciowa
Przesyłam serdeczności i życzę zdrówka
Jeszcze kwitną tulipanki:
Frate dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Jestem ciekawa który to tulipanek tak Ci przypadł szczególnie do gustu
Powojnik faktycznie zachwyca przepięknym biskupim kolorem i rozmiarem kwiatu większym od mojej dłoni. Szkoda tylko, że podczas tych wietrznych dni ułamała się gałązka z trzema dużymi pączkami - ale cóż.
Pozdrawiam
Ewelinko i Ty się doczekasz tych swoich iglaków. Dziękuję za miłe słowa. Oj tak, ta ciągła zmiana jest fascynująca i przyciąga nas jak magnes - chyba dlatego chcemy stale przebywać w naszych ogrodach, bo co chwila coś nas zaskakuje.
Pogoda jak na razie nas nie rozpieszcza, szczególnie zimno jest nocami, ale cóż i to musimy przetrwać. Ale wydaje mi się, że rośliny nic sobie z tego nie robią.
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze kwitną:
Jadziu oj tak, każda roślinka jest inna, niepowtarzalna i ma swój urok nawet wtedy, jeżeli nam on nie odpowiada.
U mnie konwalie przechodzą od sąsiadów.
Tulipany jeszcze cieszą oko właśnie ze względu na panujący chłód. Jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy. Na szczęście jak do tej pory omijają nas przymrozki i oby tak było dalej.
Dobrej pogody życzę
Lucynko może nieskromnie, ale się zgadzam - to piękny obrazek. A do tego bardzo aromatyczny. W tej ilości naprawdę unosił się zapach tulipanów. Jednak najładniej i najintensywniej pachniały te z pierwszego planu - ciemnoróżowo-pomarańczowe. Przepiękne, pachnące, duże i długo się utrzymujące. Naprawdę warte zainteresowania. Pozostałe też, ale te wygrywają konkurencję zapachową.
Prawdę mówiąc ja także wolę herbatkę po naszemu, ale i z mlekiem czasami lubię wypić. U mnie w domu czasami się taką pijało i mówiono na nią bawarka.
Jeszcze raz moc w tych smutnych dniach po odejściu Kaprysa.
Mariuszu Dziękuję za miłe słowa. To fakt, ilość robi robotę. Ale z drugiej strony żeby mieć taki efekt to musiałam ich sporo i gęsto nasadzić, a to się wiąże z koniecznością ich wykopania aby zrobić miejsce pod inne rośliny. No, ale coś za coś.
Dzięki tej chłodnej pogodzie tulipany w tym roku trzymają się naprawdę dobrze. Teraz kolej na następne: powojniki wczesne i róże. O ile nic się nie wydarzy to powinnam się doczekać w tym roku więcej kwiatów powojników wczesnych.
Róże też ładnie zapączkowane, o ile nic ich nie obeżre to też powinny cieszyć oko.
Prawdę mówiąc ja też wolę herbatę czarną, a nawet nie aromatyzowaną, tylko naturalną. Ale i taką z mlekiem od czasu do czasu mogę wypić.
Pogoda kapryśna, szczególnie zimno nocami, ale oby nie było przymrozków. Deszcz też popadał i podlał roślinki, które momentalnie odżyły i nabrały wigoru.
C.D.N.
Pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza. O ile w dzień jeszcze jakoś da się wytrzymać, o tyle noce są bardzo zimne. Dzisiaj u mnie było tylko 1 na plusie. Po pracy zajechałam na działkę sprawdzić sytuację czy przygruntowy nie zwarzył mi kwiatów. Na szczęście wszystko wydaje się ok oprócz jednej wisterii, której listki wyglądają na obmarznięte. Ale czy to po dzisiejszej nocy, czy wcześniej to trudno mi powiedzieć. A wisteria rośnie pod tą wierzbą płaczącą przy gruncie. A właściwie dwie wisterie (biała i fioletowa), które wsadziłam tam w 2016r. Na dzień dzisiejszy jedna ma może ze 30-40cm, a druga jakieś 30cm. Jakoś im chyba tam nie pasuje. Ale albo sobie poradzą, albo je wywalę i tyle. Bo wtedy się na nie napaliłam jak szczerbaty na suchary, a dziś już mi przeszło.
Z powodu zimna tulipany jeszcze cieszą oko nawet w całkiem niezłej ilości. A i jeszcze pojedyncze botaniczne dopiero zakwitają.
Róże pięknie zapączkowane, oby tylko ich nadmiernie te szkodniki nie poobżerały. Chodzę w kółko i tropię te gadziny. Muszę dziwnie wyglądać dla innych, którzy się zastanawiają co ona tak po tym ogródku lata jak nienormalna A ja głaskam, ściskam, skubię - czyli same pieszczoty
Powojniki też zapowiadają się obiecująco, oprócz jednej Beaty, którą na wiosnę musiałam przyciąć do samej ziemi. Co prawda odbija, ale jest maleńka. I jednego całolistnego, który został posadzony do donicy. Chyba się ułamał u nasady, bo w pewnym momencie zwiądł a jak się przyglądnęłam to właśnie u nasady miał taki ciemny kawałek łodyżki. Mam nadzieję, że to nie uwiąd. Przy ziemi widzę dwie zdrowe nowe wybijające się łodyżki więc może go nie stracę.
Z lilii nie wyszła do tej pory jeszcze tylko jedna. Pozostałe wykazują chęci, a nawet w niektórych azjatkach widzę już pączki.
Poskrzypka przez te zimne dni jakby trochę odpuściła, ale niektóre nieco popodgryzane więc albo ta gadzina albo te wstrętne ślimory.
Aniu - TROJA właśnie niedawno byłam u Ciebie i podziwiałam Wasze nowe koniki - są prześliczne, a przecież jeszcze dwa w drodze
Ja generalnie nie mam nic do iglaków, ale jeżeli ich ilość jest zbalansowana innymi roślinami. Poza tym nie znoszę zapachu żywotników, bukszpanu (który dla mnie śmierdzi kocimi sikami) i kwiatów berberysu. Ale to nie znaczy, że tych roślin nie mam w ogrodzie. Fakt, gdybym to ja sadziła te rośliny, to by żywotników, jałowców i bukszpanów było o wiele mniej, ale cóż, skoro już są. Chociaż jak pisałam niedawno kilka zimozielonych usunęłam, znalazły nowy dom.
Uwielbiam tylko tego bukszpana variegata - jest prześliczny.
No i podobają mi się świerki białe Conica, które mam dwa i takie jakieś świerki karłowate na klombie.
Cisy też są bardzo wdzięczne i cyprysiki seledynowe o przewieszających się pędach.
Mam nadzieję, że będziesz ze swoich nabytków zadowolona.
Ja też latam po ogrodzie i głaskam, ściskam i skubię wszystko, co może zagrozić moim roślinkom - czyli nie można powiedzieć, że nie jestem uczuciowa
Przesyłam serdeczności i życzę zdrówka
Jeszcze kwitną tulipanki:
Frate dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Jestem ciekawa który to tulipanek tak Ci przypadł szczególnie do gustu
Powojnik faktycznie zachwyca przepięknym biskupim kolorem i rozmiarem kwiatu większym od mojej dłoni. Szkoda tylko, że podczas tych wietrznych dni ułamała się gałązka z trzema dużymi pączkami - ale cóż.
Pozdrawiam
Ewelinko i Ty się doczekasz tych swoich iglaków. Dziękuję za miłe słowa. Oj tak, ta ciągła zmiana jest fascynująca i przyciąga nas jak magnes - chyba dlatego chcemy stale przebywać w naszych ogrodach, bo co chwila coś nas zaskakuje.
Pogoda jak na razie nas nie rozpieszcza, szczególnie zimno jest nocami, ale cóż i to musimy przetrwać. Ale wydaje mi się, że rośliny nic sobie z tego nie robią.
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze kwitną:
Jadziu oj tak, każda roślinka jest inna, niepowtarzalna i ma swój urok nawet wtedy, jeżeli nam on nie odpowiada.
U mnie konwalie przechodzą od sąsiadów.
Tulipany jeszcze cieszą oko właśnie ze względu na panujący chłód. Jak widać wszystko ma swoje plusy i minusy. Na szczęście jak do tej pory omijają nas przymrozki i oby tak było dalej.
Dobrej pogody życzę
Lucynko może nieskromnie, ale się zgadzam - to piękny obrazek. A do tego bardzo aromatyczny. W tej ilości naprawdę unosił się zapach tulipanów. Jednak najładniej i najintensywniej pachniały te z pierwszego planu - ciemnoróżowo-pomarańczowe. Przepiękne, pachnące, duże i długo się utrzymujące. Naprawdę warte zainteresowania. Pozostałe też, ale te wygrywają konkurencję zapachową.
Prawdę mówiąc ja także wolę herbatkę po naszemu, ale i z mlekiem czasami lubię wypić. U mnie w domu czasami się taką pijało i mówiono na nią bawarka.
Jeszcze raz moc w tych smutnych dniach po odejściu Kaprysa.
Mariuszu Dziękuję za miłe słowa. To fakt, ilość robi robotę. Ale z drugiej strony żeby mieć taki efekt to musiałam ich sporo i gęsto nasadzić, a to się wiąże z koniecznością ich wykopania aby zrobić miejsce pod inne rośliny. No, ale coś za coś.
Dzięki tej chłodnej pogodzie tulipany w tym roku trzymają się naprawdę dobrze. Teraz kolej na następne: powojniki wczesne i róże. O ile nic się nie wydarzy to powinnam się doczekać w tym roku więcej kwiatów powojników wczesnych.
Róże też ładnie zapączkowane, o ile nic ich nie obeżre to też powinny cieszyć oko.
Prawdę mówiąc ja też wolę herbatę czarną, a nawet nie aromatyzowaną, tylko naturalną. Ale i taką z mlekiem od czasu do czasu mogę wypić.
Pogoda kapryśna, szczególnie zimno nocami, ale oby nie było przymrozków. Deszcz też popadał i podlał roślinki, które momentalnie odżyły i nabrały wigoru.
C.D.N.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Beatko dziękuję za przecudne tulipany bardzo mi sie podobają .Wiesz może jaka ich nazwa .W moim zakątku jakoś mrozu nie było widać sprawdzałam rośliny jedna po drugiej ,ale rano najpierw patrzyłam z okna na dachy komórek .Jeszcze trochę będą nas cieszyć tulipany no chyba ,żeby deszcz, czy ostre słońce zawitało.Jednak tegorczny sezon tulipanowy można uznać za udany. Miłego wieczoru kochana
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Bazylowo
Beatko kochana odwiedzam cię wreszcie. Straszne mam zaległości w Waszych wątkach, ale ten kwiecień był dla mnie bardzo trudny i odebrał mi siły całkiem. Wiosna się starała jak umiała, ale dopiero majówkowy wyjazd przywrócił mnie do pionu.
Twoje tulipanki cudowne. Mnie się marzył taki purpurowo- pomarańczowy miszmasz, ale nic z tego nie wyszło. Morelowy też jest cudny.
Ja też tak oglądam róże, a przymrozków ewentualnych jeszcze nie zaobserwowałam ani ich skutków i mam nadzieję, że tak zostanie. Za to w Szklarskiej i Karpaczu w niedzielę padał śnieg i widziałam to na własne oczy. Miło mi czytać, że pochodzicie z tamtych rejonów.
Pozdrawiam cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny, pomimo, że ja piszę tak rzadko.
Twoje tulipanki cudowne. Mnie się marzył taki purpurowo- pomarańczowy miszmasz, ale nic z tego nie wyszło. Morelowy też jest cudny.
Ja też tak oglądam róże, a przymrozków ewentualnych jeszcze nie zaobserwowałam ani ich skutków i mam nadzieję, że tak zostanie. Za to w Szklarskiej i Karpaczu w niedzielę padał śnieg i widziałam to na własne oczy. Miło mi czytać, że pochodzicie z tamtych rejonów.
Pozdrawiam cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny, pomimo, że ja piszę tak rzadko.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Aniu - Minnie no faktycznie ostatnio miałam dość intensywny czas. Przygotowanie do świąt i święta, przygotowanie do wycieczki i wycieczka, zamówienia roślin, które trzeba było posadzić, perypetie zdrowotne moje i wnuków to tylko niektóre ostatnie moje czasopochłaniacze. Na szczęście jakoś pomału się odgrzebałam z zaległości.
Tak, lubię wyraźne kolory jako dominujące, porcelany, kremy i inne delikatności oczywiście też, ale raczej jako dopełnienie, a raczej złamanie tej wyrazistości. Raczej staram się nie wprowadzać u siebie zdecydowanych różów, bo za nimi nie przepadam.
Ale na przykład w domu mam raczej monochromatycznie. Biel, czerń, odmiany szarości, od czasu do czasu złamane tylko jakimś niewielkim akcentem kolorystycznym. I jest mi z tym dobrze, więc chyba muszę mieć takie alternatywy.
Ja zamawiałam w Albamar pierwszy raz i oceniam realizację pozytywnie.
Zgadzam się z Panem Tatą w tej mądrości życiowej. Filipek nawet ostatnio w niedzielę był u mnie z rodzicami na obiadku. Byli też bliźniacy, więc wszystkie wnuki miałam u siebie Jak na razie ok, tylko te zatkane kanały łzowe - oby się samoistnie odetkały, bo tak ponoć często bywa między 6 a 12 miesiącem życia. Ma kropelki i masują mu te oczka, ale zobaczymy.
Iwonko dziękuję za miłe słowa. W Albamarze zamawiałam pierwszy raz i muszę ogólnie ocenić usługę i rośliny pozytywnie. No faktycznie trzy rośliny do reklamacji to także moim zdanie za dużo. Jedną rozumiem, no ta moja nie była wypasiona, gorsza od innych, ale czasami takie roślinki po posadzeniu też fajnie się zbierają, ale trzy ...
Również zdrówka i udanego pobytu w Krakowie
Aniu - anabuko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Faktycznie w tym roku fajnie mi się tulipany udały, ale tylko te posadzone na jesieni. Do tego ta chłodna pogoda wydłuża ich kwitnienie.
U nas też niestety zimno, szczególnie w nocy. Na szczęście jak do tej pory przymrozki moją działkę omijały.
Konwalie to przechodzą do mnie od sąsiadów i faktycznie już kwitną w pełni.
Marysiu dziękuję za miłę słowa. Hortensji przed wysyłką nagadałam żeby mi gańby nie narobiła w nowym domu, to może i posłucha.
Tak naprawdę akurat to zdjęcie to jest z Pubu w Canterbury, ale i w Londynie jadłam to danie i można było wybrać gazetę lub tackę.
Za życzenia zdrowia serdecznie dziękuję i z całego serca odwzajemniam. Od tygodnia jestem na lekach p/alergicznych i poprawa jest kolosalna. Być może rozwija się u mnie jakaś alergia.
Wnusie były u babci w niedzielę na obiadku. Zgodnie z życzeniem przekazałam pozdrowienia i całusek w stópkę Filipkowi.
Oj i u mnie chwaściory rosną na potęgę. Trzeba będzie wziąć się za trawnik, bo w nim zaczęło się ich też dużo pojawiać.
Pogoda kapryśna, w nocy zimnica, ale jak na razie przymrozki chyba nie gościły w moim ogródku i oby tak pozostało.
Dobrej pogody i zdrówka życzę
Jadziu kochana bardzo się cieszę, że spodobały Ci się moje kwiatuszki, bo z serca darowane. Ten biały w czerwone centki na pierwszym planie to Marilyn a pozostałe to musiałabym sprawdzić i odpowiem następnym razem.
Na szczęście moją działkę ale i chyba ogólnie nasz rejon przymrozki jak na razie omijają, ale jest niebezpiecznie, bo co to jest 1 stopień powyżej zera.
Ja też dzisiaj pooglądałam dokładnie swoje roślinki i jedynie mała wisteria miała jakieś zwarzone listki. Reszta wygląda dobrze.
Tak, tulipanom w tym roku wyjątkowo pogoda służy.
Także miłego wieczoru, a raczej już chyba dobrej nocy życzę
Moja Panna Młoda szykuje się do założenia sukni ślubnej
Jadziu wiem, że lubisz takie zagadki. Czy widziałaś kiedyś takie kolorowe cudo? Czy to dobre, czy to złe nie wiem, ale fantastycznie ubarwione.
Wszystkim życzę dobrej nocy
Tak, lubię wyraźne kolory jako dominujące, porcelany, kremy i inne delikatności oczywiście też, ale raczej jako dopełnienie, a raczej złamanie tej wyrazistości. Raczej staram się nie wprowadzać u siebie zdecydowanych różów, bo za nimi nie przepadam.
Ale na przykład w domu mam raczej monochromatycznie. Biel, czerń, odmiany szarości, od czasu do czasu złamane tylko jakimś niewielkim akcentem kolorystycznym. I jest mi z tym dobrze, więc chyba muszę mieć takie alternatywy.
Ja zamawiałam w Albamar pierwszy raz i oceniam realizację pozytywnie.
Zgadzam się z Panem Tatą w tej mądrości życiowej. Filipek nawet ostatnio w niedzielę był u mnie z rodzicami na obiadku. Byli też bliźniacy, więc wszystkie wnuki miałam u siebie Jak na razie ok, tylko te zatkane kanały łzowe - oby się samoistnie odetkały, bo tak ponoć często bywa między 6 a 12 miesiącem życia. Ma kropelki i masują mu te oczka, ale zobaczymy.
Iwonko dziękuję za miłe słowa. W Albamarze zamawiałam pierwszy raz i muszę ogólnie ocenić usługę i rośliny pozytywnie. No faktycznie trzy rośliny do reklamacji to także moim zdanie za dużo. Jedną rozumiem, no ta moja nie była wypasiona, gorsza od innych, ale czasami takie roślinki po posadzeniu też fajnie się zbierają, ale trzy ...
Również zdrówka i udanego pobytu w Krakowie
Aniu - anabuko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Faktycznie w tym roku fajnie mi się tulipany udały, ale tylko te posadzone na jesieni. Do tego ta chłodna pogoda wydłuża ich kwitnienie.
U nas też niestety zimno, szczególnie w nocy. Na szczęście jak do tej pory przymrozki moją działkę omijały.
Konwalie to przechodzą do mnie od sąsiadów i faktycznie już kwitną w pełni.
Marysiu dziękuję za miłę słowa. Hortensji przed wysyłką nagadałam żeby mi gańby nie narobiła w nowym domu, to może i posłucha.
Tak naprawdę akurat to zdjęcie to jest z Pubu w Canterbury, ale i w Londynie jadłam to danie i można było wybrać gazetę lub tackę.
Za życzenia zdrowia serdecznie dziękuję i z całego serca odwzajemniam. Od tygodnia jestem na lekach p/alergicznych i poprawa jest kolosalna. Być może rozwija się u mnie jakaś alergia.
Wnusie były u babci w niedzielę na obiadku. Zgodnie z życzeniem przekazałam pozdrowienia i całusek w stópkę Filipkowi.
Oj i u mnie chwaściory rosną na potęgę. Trzeba będzie wziąć się za trawnik, bo w nim zaczęło się ich też dużo pojawiać.
Pogoda kapryśna, w nocy zimnica, ale jak na razie przymrozki chyba nie gościły w moim ogródku i oby tak pozostało.
Dobrej pogody i zdrówka życzę
Jadziu kochana bardzo się cieszę, że spodobały Ci się moje kwiatuszki, bo z serca darowane. Ten biały w czerwone centki na pierwszym planie to Marilyn a pozostałe to musiałabym sprawdzić i odpowiem następnym razem.
Na szczęście moją działkę ale i chyba ogólnie nasz rejon przymrozki jak na razie omijają, ale jest niebezpiecznie, bo co to jest 1 stopień powyżej zera.
Ja też dzisiaj pooglądałam dokładnie swoje roślinki i jedynie mała wisteria miała jakieś zwarzone listki. Reszta wygląda dobrze.
Tak, tulipanom w tym roku wyjątkowo pogoda służy.
Także miłego wieczoru, a raczej już chyba dobrej nocy życzę
Moja Panna Młoda szykuje się do założenia sukni ślubnej
Jadziu wiem, że lubisz takie zagadki. Czy widziałaś kiedyś takie kolorowe cudo? Czy to dobre, czy to złe nie wiem, ale fantastycznie ubarwione.
Wszystkim życzę dobrej nocy
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Moniu jak miło Cię widzieć. A jeszcze milej czytać, że wyjazd chociaż krótki to jednak pozwolił Ci odzyskać choćby część dobrej formy i to w tak przepięknych okolicznościach przyrody.
Niestety górski klimat ma swoje surowe prawa, ale chyba w tym jest jego cały urok. Jednak chyba ogrodnicy wolą bardziej umiarkowane klimaty.
Ja też dzisiaj byłam na działce i na szczęście mrozu nie było. I oby tak dalej, czego sobie i Tobie życzę.
Pozdrawiam serdecznie
Niestety górski klimat ma swoje surowe prawa, ale chyba w tym jest jego cały urok. Jednak chyba ogrodnicy wolą bardziej umiarkowane klimaty.
Ja też dzisiaj byłam na działce i na szczęście mrozu nie było. I oby tak dalej, czego sobie i Tobie życzę.
Pozdrawiam serdecznie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Beatko dzięki za nazwę tulipanka będę szukać jesienią. Nie wiem czy to ten owad sama sprawdź ale nic nie piszą ,że jest szkodnikiem roślin .Jednak jest szkodnikiem dla innych owadów np dzikich pszczół to w/g mnie Złotolitka https://swiatmakrodotcom.wordpress.com/2014/06/ Czasem mniejsze okazy tych kolorowych muchówek i u mnie się pojawiają szczególnie ich kolor daje po oczach i nie trudno je zauważyć. Zdróweczka bo alergia to wstrętna przypadłość ,ale można z tym żyć Dzisiaj śmigusowy dzień
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Jadziu Kochana jesteś niesamowita tak, to Złotolitka, zdjęcie może niezbyt wyraźne, ale była tak ruchliwa, że ledwo co i jedno zdjęcie wybrałam spośród innych.
No poczytałam sobie o niej i niezły to gagatek. Nie mniej przepiękny.
I u mnie pada i to dość regularnie już się trochę tęskni do ciepełka.
Dobrego dnia
No poczytałam sobie o niej i niezły to gagatek. Nie mniej przepiękny.
I u mnie pada i to dość regularnie już się trochę tęskni do ciepełka.
Dobrego dnia
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Bazylowo
Beatko do ciepła to wszyscy tęsknimy, ale u Ciebie i tak pewnie cieplej niż u mnie, a alergia to paskudna sprawa bo mam ja i dobrze to wiem, że bez tabletki na dwór nie da się wyjść. Piękne zdjęcia pokazałaś u mnie powojnik dopiero jeden kwitnie, a konwalie ledwie wychodzą więc jest spora różnica. Pozdrawiam
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Aniu no wcale mi się nie podoba ta perspektywa alergii, tym bardziej, że mam swoje inne problemy zdrowotne, ale nie da się ukryć, że po Loratadynie czuję ogromną poprawę. Jeżeli po jej odstawieniu stan złego samopoczucia powróci to niestety trzeba będzie się wybrać do lekarza na jakąś szerszą diagnostykę.
Naprawdę coraz bardziej kręci mnie myśl wyprowadzki z tego Śląska, ale to wszystko nie takie proste. Człowiek jest uzależniony od wielu zmiennych niestety.
Ten mój powojnik to też kwitnie tylko dlatego, że jest nowym nabytkiem, a w szkółce trzymają je chyba w jakichś warunkach szklarniowych. Ale i te moje wczesnokwitnące już, już zaraz powinny pokazać swoje wdzięki jeśli tylko zechciałoby być trochę cieplej.
Dzisiaj u mnie cały dzień pada i pada, zrobiło się co prawda parę stopni cieplej, ale z działkowania dziś były nici.
Mam tylko nadzieję, że te wstrętne ślimory nie obeżrą mi wszystkiego
O ile pamiętam, to konwalie zawsze były pod koniec maja, to te nasze, a właściwie sąsiadów, któe tylko do mnie trochę przechodzą takie wyrywne. A miały szansę zakwitnąć po mojej stronie bo Pan eM w pracy i nie zdążył ich skosić razem z trawą
Aniu dobrej pogody i zdrówka życzę
Naprawdę coraz bardziej kręci mnie myśl wyprowadzki z tego Śląska, ale to wszystko nie takie proste. Człowiek jest uzależniony od wielu zmiennych niestety.
Ten mój powojnik to też kwitnie tylko dlatego, że jest nowym nabytkiem, a w szkółce trzymają je chyba w jakichś warunkach szklarniowych. Ale i te moje wczesnokwitnące już, już zaraz powinny pokazać swoje wdzięki jeśli tylko zechciałoby być trochę cieplej.
Dzisiaj u mnie cały dzień pada i pada, zrobiło się co prawda parę stopni cieplej, ale z działkowania dziś były nici.
Mam tylko nadzieję, że te wstrętne ślimory nie obeżrą mi wszystkiego
O ile pamiętam, to konwalie zawsze były pod koniec maja, to te nasze, a właściwie sąsiadów, któe tylko do mnie trochę przechodzą takie wyrywne. A miały szansę zakwitnąć po mojej stronie bo Pan eM w pracy i nie zdążył ich skosić razem z trawą
Aniu dobrej pogody i zdrówka życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Bazylowo
Beatko, a moje konwalie już kończą żywot.
W ogóle ta wiosna jakaś dziwna. Kwitną rośliny, które zwykle zakwitają później, a nie kwitną jeszcze takie, które już powinny.
Susza mojej działki nie opuszcza. Dzisiaj co prawda pokropiło, nawet mi plecy przemokły, ale pod krzaczkami róż było suchutko.
Pozdrawiam cieplutko.
W ogóle ta wiosna jakaś dziwna. Kwitną rośliny, które zwykle zakwitają później, a nie kwitną jeszcze takie, które już powinny.
Susza mojej działki nie opuszcza. Dzisiaj co prawda pokropiło, nawet mi plecy przemokły, ale pod krzaczkami róż było suchutko.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.