Ogród po wiejsku
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu widzę plany są, praca wre, pieczarki rosną jednym słowem super! Mam nadzieję, że wszystko co zaplanowałaś uda Ci się wysiać i zrealizować
Co do miniaturowych irysów to są piękne ciekaw jestem jak moje przezimowały, pozdrawiam
Co do miniaturowych irysów to są piękne ciekaw jestem jak moje przezimowały, pozdrawiam
Re: Ogród po wiejsku
Trafiłam tu przez przypadek, ale już zostaje. U tak pracowitej osoby będzie się dużo działo. Super
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Ojeju, dzieje się, wysiewy rosną, z ziemi wyglądają rośliny, nakupowałam dobroci, szpadel naostrzony - ale chyba przesilenie wiosenne tak na mnie działa, ze jak już powezmę postanowienie że dziś, na pewno dziś popisze w wątku, to zasypiam na siedząco .
wiosna idzie! U nas dżdżyście i ponuro, a z tego co widzę trzeba zrobić przegląd kosiareczki. Coraz mnie do koszenia, bo znowu podskubałam trawnika pod rabatki- muszę je powiększyć, bo rośliny mi się duszą, posadzone gęsto.
Sprawozdanie później
Katarzyna. Ogród po wiejsku
Re: Ogród po wiejsku
A u nas dziś wieje, że na pole wyjść się nie chce. Jutro ma być ładnie, ale zobaczymy.
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Komiksy
Może gdzieś tam w kraju ludziska mają wiosnę najwcześniej , ale za to my tu na płn-wsch cieszymy się nią najdłużej, obserwując "południowe "wątki
Może gdzieś tam w kraju ludziska mają wiosnę najwcześniej , ale za to my tu na płn-wsch cieszymy się nią najdłużej, obserwując "południowe "wątki
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu takiej zaawansowanej wiosny jak Ty w oknie to ja nie mam
A hiacynty w podobnym stanie wystają z gruntu mimo że na południu Polski. Wiosna mocno przystopowała, ale jakby było więcej dni takich jak wczoraj to wszystko migiem by przekwitło Jednak dzisiaj wróciło przedwiośnie Pieczarki świeże i na pewno smakowite
A hiacynty w podobnym stanie wystają z gruntu mimo że na południu Polski. Wiosna mocno przystopowała, ale jakby było więcej dni takich jak wczoraj to wszystko migiem by przekwitło Jednak dzisiaj wróciło przedwiośnie Pieczarki świeże i na pewno smakowite
Re: Ogród po wiejsku
U nas zimno, ale krokusy, przebiśniegi, śnieżyce radzą sobie nawet nieźle. Pojawiające się kolory cieszą i człowiek wygląda co nowego z ziemi wykiełkuje. Niestety na przyszły tydzień dalej jeszcze zimnem straszą, a już chciałoby się coś podziałać.
Pozdrawiam cieplutko, Bogusia
Pozdrawiam cieplutko, Bogusia
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu wiosna już na pewno troszkę przyśpieszyła i u Ciebie pieczareczki pierwsza klasa, wyglądają bardzo apetycznie
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu jesteś zadowolona ze swojej hodowli pieczarek ? Ja miałem kiedyś dwa takie podłoża i nie szło nadążyć nad konsumowaniem tego
Czekamy na wiosenne fotki
Czekamy na wiosenne fotki
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Cześć!
Zarobiona jestem! Ostatnie dni tylko na podwórzu.
Obiecuję, wkrótce fotki okraszone komentarzem.
A może kilka słów teraz.
Kupiłam 8 krzewów róż, z PNOS-u, maja robić za zapchajdziury na rabatkach . Postanowiłam dokupić jeszcze. Mam cichą nadzieję, że będą zgodne, co? Bo z PNOS...to tak jakby kupować koper i dostać pietruszkę, oczekuje zgodności odmianowej. Skusiłam się też na drzewko brzoskwini chociaż marną jej wróżę u mnie przyszłość. Ale wymyśliłam jej super osłonięte miejsce, musiałam wyciepać mężowskie zabawki metalowe, i przypłaciłam to solidną pyskówką bo chwilowo małżonek ma dość mojego rycia i zagarniania kolejnych kątów.Zrobił się bardziej wyrozumiały, jak zobaczył obrazek owocu na etykiecie. Z facetem to jednak przez żołądek do serca.
Z zakupów to jeszcze dwa rododendrony z biedabronki . Nie oparłam się w tym roku, ja też przegrałam sromotnie walkę kiedy pooglądałam etykiety . Wzięłam katawbijski i Cunningham,s white. Kiedyś, dawno miałam je kupić sobie w przyszłości. Jednak były ważniejsze sprawy (i nadal są ) a teraz jakoś same mi weszły do koszyka. No i do tych różaneczników ziemia, i do borówek torf i kora, i jak już oglądałam to wzięłam wierzbę Hakuro nishiki na pniu (ładny, wysoki i prosty!) no i wierzbę Iwę pendulę na pniu... i zabrakło mi kasy, wróciłam do domu. Nie myślcie sobie, że na stałe. Wzięłam ten przeklęty fenicyjski wynalazek do portfela i sruuuu po nawozy: siarczan amonu, siarczan magnezu, jakiś startowy do ogrodu, siarkę, i tego. Jakoś tak wyszło że jednak muszę dokupić. Może saletrę amonową albo mocznik, pod krzewy owocowe. Tu garstka tam garstka i miarka się zebrała. No i przez ostatnie dwa lata zebrało się dużo roślin, z wymian i sama próbowałam z powodzeniem- muszę powiedzieć- rozmnażać rośliny.
A, byłabym zapomniała. Jeszcze z nowości to wiciokrzew przewierceń No name z Lid..a oraz powojnik Montana. No ten to chyba u mnie nie pożyje jednak, strasznie delikatny i wiatr go potargał trochę, a wiciokrzew spoko.
Oczywiście większość roślin na naszej malutkiej działce to "samosiejki " ;) Z żywopłotu nie mogłam się wykpić, dokupiłam zresztą kolejną część drzewek , które jeszcze do mnie nie dotarły.
Pamiętacie może, jak pisałam, że sadziłam jaśminowce koło drogi, żeby trochę osłoniły nas od wiatru? Wytyczyli nam drogę, jaśminowce przycięłam i wysadziłam jako- w zamierzeniu- żywopłot chroniący roboczą część podwórka przed spojrzeniami. Jeden miał taką ładną nóżkę, że potraktuje go jako drzewko na pniu. Da się, prawda? Powiedzcie, że się da!
Jadę w gości teraz, dziadków trzeba odwiedzić
Pa. W kolejnym poście wrzucę zdjęcia
Miłego dnia
Ps. A pieczarki kocham! Ale boczniaki jednak bardziej. Wszystko zjadamy!
Uwaga, dodaję focie! Ręce mi zmarzły podczas cykania tych kilku ujęć na szybko!
Zarobiona jestem! Ostatnie dni tylko na podwórzu.
Obiecuję, wkrótce fotki okraszone komentarzem.
A może kilka słów teraz.
Kupiłam 8 krzewów róż, z PNOS-u, maja robić za zapchajdziury na rabatkach . Postanowiłam dokupić jeszcze. Mam cichą nadzieję, że będą zgodne, co? Bo z PNOS...to tak jakby kupować koper i dostać pietruszkę, oczekuje zgodności odmianowej. Skusiłam się też na drzewko brzoskwini chociaż marną jej wróżę u mnie przyszłość. Ale wymyśliłam jej super osłonięte miejsce, musiałam wyciepać mężowskie zabawki metalowe, i przypłaciłam to solidną pyskówką bo chwilowo małżonek ma dość mojego rycia i zagarniania kolejnych kątów.Zrobił się bardziej wyrozumiały, jak zobaczył obrazek owocu na etykiecie. Z facetem to jednak przez żołądek do serca.
Z zakupów to jeszcze dwa rododendrony z biedabronki . Nie oparłam się w tym roku, ja też przegrałam sromotnie walkę kiedy pooglądałam etykiety . Wzięłam katawbijski i Cunningham,s white. Kiedyś, dawno miałam je kupić sobie w przyszłości. Jednak były ważniejsze sprawy (i nadal są ) a teraz jakoś same mi weszły do koszyka. No i do tych różaneczników ziemia, i do borówek torf i kora, i jak już oglądałam to wzięłam wierzbę Hakuro nishiki na pniu (ładny, wysoki i prosty!) no i wierzbę Iwę pendulę na pniu... i zabrakło mi kasy, wróciłam do domu. Nie myślcie sobie, że na stałe. Wzięłam ten przeklęty fenicyjski wynalazek do portfela i sruuuu po nawozy: siarczan amonu, siarczan magnezu, jakiś startowy do ogrodu, siarkę, i tego. Jakoś tak wyszło że jednak muszę dokupić. Może saletrę amonową albo mocznik, pod krzewy owocowe. Tu garstka tam garstka i miarka się zebrała. No i przez ostatnie dwa lata zebrało się dużo roślin, z wymian i sama próbowałam z powodzeniem- muszę powiedzieć- rozmnażać rośliny.
A, byłabym zapomniała. Jeszcze z nowości to wiciokrzew przewierceń No name z Lid..a oraz powojnik Montana. No ten to chyba u mnie nie pożyje jednak, strasznie delikatny i wiatr go potargał trochę, a wiciokrzew spoko.
Oczywiście większość roślin na naszej malutkiej działce to "samosiejki " ;) Z żywopłotu nie mogłam się wykpić, dokupiłam zresztą kolejną część drzewek , które jeszcze do mnie nie dotarły.
Pamiętacie może, jak pisałam, że sadziłam jaśminowce koło drogi, żeby trochę osłoniły nas od wiatru? Wytyczyli nam drogę, jaśminowce przycięłam i wysadziłam jako- w zamierzeniu- żywopłot chroniący roboczą część podwórka przed spojrzeniami. Jeden miał taką ładną nóżkę, że potraktuje go jako drzewko na pniu. Da się, prawda? Powiedzcie, że się da!
Jadę w gości teraz, dziadków trzeba odwiedzić
Pa. W kolejnym poście wrzucę zdjęcia
Miłego dnia
Ps. A pieczarki kocham! Ale boczniaki jednak bardziej. Wszystko zjadamy!
Uwaga, dodaję focie! Ręce mi zmarzły podczas cykania tych kilku ujęć na szybko!
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Tak to nieciekawie wygląda Jest co zasłaniać- musimy gdzieś składować rozmaite szpargały po- i do- remontowe. Nie wiem co to za roślinka z różowiejącymi listkami. Widać seduszka białe zadołowane w donicy, cieszę się bo przeżyły! Borówki wciąż zadołowane w workach czekają , posadzę je na podwyższonym zagonie. Podobnie rododendrony. Wypróbuję te podwyższone sadzenie, bo glebę mam wybitnie zasadową. No i kilka kwiatków, przycięta brzoskwinia która udaje nieżywą, choć spuchły jej pąki, róże rabatowe w donicach oraz miska z dwiema cebulami lilii w cynamonie.
I to na tyle, dziękuję za uwagę .
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Ogród po wiejsku
Wysiadł mi nadgarstek, chyba przeholowałam z robotą. I przymusowa przerwa...A iglaki zadołowane czekają do wsadzenia. Jestem strasznie smutna.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród po wiejsku
Kasiu, teraz tak zimno, i tak byś pewnie nie sadziła. Zdrowiej.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.