Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2503
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam sobotnio.
Marysiu kanarki w sporej klatce aktualnie mieszkają w domu. One jako jedyne z naszych ptasiorów nie poradziły by sobie w wolierze.
W ogrodzie niestety mróz i to mnie przeraża. Rośliny już zaczynały pokazywać oznaki wiosny, a teraz nie wiadomo co z nimi będzie.
Niby cieplejszy klimat, ale moim zdanie wcale to nie jest lepsze, bo u Ciebie jeszcze wszystko spokojnie śpi, a u mnie wystartowało sporo roślin i teraz się zdziwiły.
Kaczuch mam aktualnie dwie pary. Zostawiłam młodego kaczora, bo obawiałam się o przetrwanie starego. Nie znam jego wieku, więc wolałam się zabezpieczyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Ewelinko cieszę się ,że pamiętasz o moim ogrodzie. Mój metraż jest dosyć absorbujący. Nie ma szansy na błogie lenistwo, ale z drugiej strony pozostawia spore pole manewru. Czasem w chwili niemocy zachciewa mi się mniejszego areału, ale szybko pukam się w głowę i szybko wybywam chłonąć ogród pełnymi garściami.
Jesień była ładna, a o wiosnę mocno się lękam, bo mrozi porządnie i nie wiadomo jakie będą straty.
Asiu ptaszydła poza okresem lęgowym doskonale się dogadują. Aktualnie poczuły już wiosnę i dobierają się w pary, więc jest trochę przepychanek, ale na bieżąco obserwuję i na razie jest ok.
Zdjęć woliery za dużo nie mogę wstawiać, bo to wątek ogrodowy, a choć ptaszydła mieszkają w ogrodzie, to jednak nie trzeba ich sadzić, podlewać i nawozić.
Ewciu nie każda, bo obecnie jest paskudnie. Kaczki w roli wisienki niezmiernie przypadły mi do gustu.
Iwonko oprócz kanarków wszystkie moje ptaki mieszkają w wolierze. Jest ich sporo, ale to nie tylko papugi. Dno woliery zamieszkuje 6 malutkich przepiórek japońskich. Mają one swoją rolę, bo wybierają z piasku rozrzucony przez paputy pokarm.
Do tego mam jeszcze 10 zeberek, 6 nimf, 23 papugi faliste, 2 modrolotki czerwonoczelne i 1 rozellę białolicą. Do tego poza wolierą 4 kaczki biegusy i 4 kanarki. Ogród też bardzo licznie odwiedzają dzikie ptaki, tak więc nie mogę narzekać na brak pierza.
Alu bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
Krzysztofie jak zwykle masz rację. To kokorycz, która mnie zachwyciła. Kwitnie właściwie cały sezon, a w tej chwili jest zielona. Miałam ją też w innym miejscu, ale chyba jej się nie spodobało.
W zasadzie powspominałam już cały sezon i nie bardzo mam Wam co pokazać, ale by post nie był nudny coś poszukam....
Jesienne sumaki. Na pierwszym planie Sumak strzępolistny 'Dissecta'. Zdecydowanie mocniej się wybarwia niż jego pobratymiec, a do tego ponoć nie tworzy setek odrostów.
Zabawa w chowanego.....przykład dla Marysi jak schować iglaka
W listopadzie też kwitną liliowce....
Marysiu kanarki w sporej klatce aktualnie mieszkają w domu. One jako jedyne z naszych ptasiorów nie poradziły by sobie w wolierze.
W ogrodzie niestety mróz i to mnie przeraża. Rośliny już zaczynały pokazywać oznaki wiosny, a teraz nie wiadomo co z nimi będzie.
Niby cieplejszy klimat, ale moim zdanie wcale to nie jest lepsze, bo u Ciebie jeszcze wszystko spokojnie śpi, a u mnie wystartowało sporo roślin i teraz się zdziwiły.
Kaczuch mam aktualnie dwie pary. Zostawiłam młodego kaczora, bo obawiałam się o przetrwanie starego. Nie znam jego wieku, więc wolałam się zabezpieczyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Ewelinko cieszę się ,że pamiętasz o moim ogrodzie. Mój metraż jest dosyć absorbujący. Nie ma szansy na błogie lenistwo, ale z drugiej strony pozostawia spore pole manewru. Czasem w chwili niemocy zachciewa mi się mniejszego areału, ale szybko pukam się w głowę i szybko wybywam chłonąć ogród pełnymi garściami.
Jesień była ładna, a o wiosnę mocno się lękam, bo mrozi porządnie i nie wiadomo jakie będą straty.
Asiu ptaszydła poza okresem lęgowym doskonale się dogadują. Aktualnie poczuły już wiosnę i dobierają się w pary, więc jest trochę przepychanek, ale na bieżąco obserwuję i na razie jest ok.
Zdjęć woliery za dużo nie mogę wstawiać, bo to wątek ogrodowy, a choć ptaszydła mieszkają w ogrodzie, to jednak nie trzeba ich sadzić, podlewać i nawozić.
Ewciu nie każda, bo obecnie jest paskudnie. Kaczki w roli wisienki niezmiernie przypadły mi do gustu.
Iwonko oprócz kanarków wszystkie moje ptaki mieszkają w wolierze. Jest ich sporo, ale to nie tylko papugi. Dno woliery zamieszkuje 6 malutkich przepiórek japońskich. Mają one swoją rolę, bo wybierają z piasku rozrzucony przez paputy pokarm.
Do tego mam jeszcze 10 zeberek, 6 nimf, 23 papugi faliste, 2 modrolotki czerwonoczelne i 1 rozellę białolicą. Do tego poza wolierą 4 kaczki biegusy i 4 kanarki. Ogród też bardzo licznie odwiedzają dzikie ptaki, tak więc nie mogę narzekać na brak pierza.
Alu bardzo się cieszę, że Ci się podoba.
Krzysztofie jak zwykle masz rację. To kokorycz, która mnie zachwyciła. Kwitnie właściwie cały sezon, a w tej chwili jest zielona. Miałam ją też w innym miejscu, ale chyba jej się nie spodobało.
W zasadzie powspominałam już cały sezon i nie bardzo mam Wam co pokazać, ale by post nie był nudny coś poszukam....
Jesienne sumaki. Na pierwszym planie Sumak strzępolistny 'Dissecta'. Zdecydowanie mocniej się wybarwia niż jego pobratymiec, a do tego ponoć nie tworzy setek odrostów.
Zabawa w chowanego.....przykład dla Marysi jak schować iglaka
W listopadzie też kwitną liliowce....
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo, wszyscy z "cieplejszego regionu", mamy ten sam problem - ruszyła wegetacja.Boję się o róże posadzone jesienią, wystartowały zbyt wcześnie.
Jestem pod ogromnym wrażeniem - ilości i różnorodności ptactwa.Wiem,ile pracy i miłości trzeba włożyć,żeby mieć
taki efekt.U Was wszystko jest na najwyższym poziomie, ponieważ kochacie - się....i....przyrodę , a to przekłada się na efekt
Jestem pod ogromnym wrażeniem - ilości i różnorodności ptactwa.Wiem,ile pracy i miłości trzeba włożyć,żeby mieć
taki efekt.U Was wszystko jest na najwyższym poziomie, ponieważ kochacie - się....i....przyrodę , a to przekłada się na efekt
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewciu jak ja schowam iglaki co mają kilkanaście metrów i nawet las przerastają, a skrócić nie ma jak bo wszędzie u dołu coś rośnie Zasadzam się przynajmniej na jednego jak będą kopać kanalizację może wtedy uda się coś Wszystko zależy, w którym miejscu przekopią mi ogród w poprzek
Papużka sorgo wcina? Powinnaś posiać na wiosnę, bo ono ładnie u nas rośnie. Przeczytałam o całym dobrodziejstwie i powiem szczerze umiecie sobie dokładać pracy...no ale i przyjemności
Znalazłam ta rozellę białolicą i jest cudna kolorowa jak z rajskiego ogrodu i pewnie niedługo będzie samotna
Pozdrawiam Was serdecznie
Papużka sorgo wcina? Powinnaś posiać na wiosnę, bo ono ładnie u nas rośnie. Przeczytałam o całym dobrodziejstwie i powiem szczerze umiecie sobie dokładać pracy...no ale i przyjemności
Znalazłam ta rozellę białolicą i jest cudna kolorowa jak z rajskiego ogrodu i pewnie niedługo będzie samotna
Pozdrawiam Was serdecznie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj . Ewciu zawsze jest coś za coś. Większy areał to więcej miejsca na roślinne szaleństwo ale wiadomo, że trzeba przy tym się więcej narobić . Poza tym masz miejsce na takie cuda jak woliera dla ptaków . My mamy od sierpnia prawie połowę tego co Ty i bardzo się cieszę bo to jak dla mnie taka optymalna wielkość . Kto wie czy za 10 lat nie będę chciała więcej, albo mniej . Ja mam nadzieję, że zima jak już sobie pójdzie precz to wiosna będzie tego roku piękna. W zeszłym roku było okropnie . Pozdrawiam .
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 23 lut 2018, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewo, piękny ten Twój ogród..ja dopiero zaczynam walkę na moich zaledwie 9 arach..może kiedyś choć trochę będzie przypominał Twój..ale póki co opóźnienie to idzie- jesienią wyrzuciłam ponad 50 z 70 Żurawek po przegranej walce z pędrakami, a już teraz widzę, że i moje rododendrony podupadly na zdrowiu..ale aż się chce walczyć widząc takie cudeńka jak Twój
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Masz paputy to zostaję! Macham przyjaźnie skrzydełkiem ,razem z moją małą gromadką
Patrycja
Czterej pancerni cz.1
Czterej pancerni cz.1
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2503
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam miłych gości.
Chwilkę mnie tu nie było z powodów różnych, a jednym z nich były dwa zimowe natarcia.
Pierwszy zupełnie bez śniegu z mroźnym wiatrem i temperaturami do - 17 stopni. Zmarzły pierwsze żółte krokusy, ciemierniki i sama nie wiem co jeszcze. Potem przyszło kilka pięknych ciepłych dni i przyroda ruszyła, ale.....zawaliło mnie śniegiem jakiego od dawna nie widziałam.
W przypływie ataku wściekłości przytargałam wór ziemi do domu i poczyniłam parapetowe zasiewy.Miałam tego nie robić, bo po parapecie często spacerują dwa paputy, a teraz mam niezły ambaras, bo pierzaste stwory wręcz z premedytacją uczą się nowych sposobów dostania do młodych sieweczek. Niemniej jednak coś tam się zieleni i mam nadzieję, że przetrwa.
Patrząc przez okno na śnieg, który nie pozwalał nic w ogrodzie podziałać i na kurzącego zaprawą gipsową męża, który zniweczył mi plany świątecznych porządków, w obawie o moje zdrowie psychiczne zajęłam się dłubactwem....
Lodziu tak jak piszesz....wegetacja ruszyła, ale szybko dostała po łbie. U siebie już widzę parę zbrązowiałych róż, a do tej pory były zielone. Część cebulowców też odczuła naszą huśtawkę pogodową i wygląda nieciekawie.
Marysiu papuga wciąga proso senegalskie, a na ogrodzie w sezonie jest sporo roślin, które one lubią. Śmieszne jest to, że ja zaczynam łaskawym okiem patrzyć na lebiodę, czy gwiazdnicę , bo chwasty też jedzą. Strach iść gdzieś w pola zbierać papugom przysmaki, bo nigdy nie ma pewności, czy nie pryskane.
Rozelka dostanie kompana jak tylko będzie okazja, a wbrew pozorom nie jest łatwo kupić odpowiedniego ptaka.
Na razie pokażę Ci dwie inne parki.
Pozdrawiam serdecznie.
Ewelinko jak na razie tegoroczna wiosna też zbytnim optymizmem nie razi. Miejmy nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki.
Popieram Cię całkowicie, że połowa mojego areału to w miarę wystarczający kawałek miejsca na ogród. Przy 20 arach też się można narobić.
XENOFOBIO witaj w moich skromnych progach. U mnie też są różne szkodniki i nawet nie liczę z iloma roślinami dzięki nim się rozstałam. Taki już los ogrodnika. Żurawki cały czas namiętnie dosadzam, a każdej wiosny mam sporą część bez systemu korzeniowego. Rododendrony zupełnie mi nie rosną i też są biedaczyska poobgryzane. Jedno jest pewne....w moim ogrodzie zawsze znajdzie się miejsce na posadzenie nowej rośliny.
Obita witam równie serdecznie Ciebie i Twoją gromadkę. Skrzydełek u mnie dostatek, więc i ja Ci pomacham.
Po paskudnych atakach nieprzyjaznej nam pogody w końcu i do mnie zawitało dziś słoneczko. Co prawda prognozy mówią, że nie na długo, ale podzielę się z Wami tą ucztą dla oczu i uszu, bo głodne pszczółki bardzo się uwijały....
Chwilkę mnie tu nie było z powodów różnych, a jednym z nich były dwa zimowe natarcia.
Pierwszy zupełnie bez śniegu z mroźnym wiatrem i temperaturami do - 17 stopni. Zmarzły pierwsze żółte krokusy, ciemierniki i sama nie wiem co jeszcze. Potem przyszło kilka pięknych ciepłych dni i przyroda ruszyła, ale.....zawaliło mnie śniegiem jakiego od dawna nie widziałam.
W przypływie ataku wściekłości przytargałam wór ziemi do domu i poczyniłam parapetowe zasiewy.Miałam tego nie robić, bo po parapecie często spacerują dwa paputy, a teraz mam niezły ambaras, bo pierzaste stwory wręcz z premedytacją uczą się nowych sposobów dostania do młodych sieweczek. Niemniej jednak coś tam się zieleni i mam nadzieję, że przetrwa.
Patrząc przez okno na śnieg, który nie pozwalał nic w ogrodzie podziałać i na kurzącego zaprawą gipsową męża, który zniweczył mi plany świątecznych porządków, w obawie o moje zdrowie psychiczne zajęłam się dłubactwem....
Lodziu tak jak piszesz....wegetacja ruszyła, ale szybko dostała po łbie. U siebie już widzę parę zbrązowiałych róż, a do tej pory były zielone. Część cebulowców też odczuła naszą huśtawkę pogodową i wygląda nieciekawie.
Marysiu papuga wciąga proso senegalskie, a na ogrodzie w sezonie jest sporo roślin, które one lubią. Śmieszne jest to, że ja zaczynam łaskawym okiem patrzyć na lebiodę, czy gwiazdnicę , bo chwasty też jedzą. Strach iść gdzieś w pola zbierać papugom przysmaki, bo nigdy nie ma pewności, czy nie pryskane.
Rozelka dostanie kompana jak tylko będzie okazja, a wbrew pozorom nie jest łatwo kupić odpowiedniego ptaka.
Na razie pokażę Ci dwie inne parki.
Pozdrawiam serdecznie.
Ewelinko jak na razie tegoroczna wiosna też zbytnim optymizmem nie razi. Miejmy nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki.
Popieram Cię całkowicie, że połowa mojego areału to w miarę wystarczający kawałek miejsca na ogród. Przy 20 arach też się można narobić.
XENOFOBIO witaj w moich skromnych progach. U mnie też są różne szkodniki i nawet nie liczę z iloma roślinami dzięki nim się rozstałam. Taki już los ogrodnika. Żurawki cały czas namiętnie dosadzam, a każdej wiosny mam sporą część bez systemu korzeniowego. Rododendrony zupełnie mi nie rosną i też są biedaczyska poobgryzane. Jedno jest pewne....w moim ogrodzie zawsze znajdzie się miejsce na posadzenie nowej rośliny.
Obita witam równie serdecznie Ciebie i Twoją gromadkę. Skrzydełek u mnie dostatek, więc i ja Ci pomacham.
Po paskudnych atakach nieprzyjaznej nam pogody w końcu i do mnie zawitało dziś słoneczko. Co prawda prognozy mówią, że nie na długo, ale podzielę się z Wami tą ucztą dla oczu i uszu, bo głodne pszczółki bardzo się uwijały....
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
-
- 1000p
- Posty: 2082
- Od: 17 mar 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chojnów / dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Widzę że u Ciebie jest jednak cieplej zawsze miło pooglądać takie wiosenne widoczki.
- AGA Z
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3777
- Od: 14 paź 2009, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Piękny ogród, podziwiam za wyobraźnię. Ja niestety nie potrafię dopasować roślin, żeby za 2-3 lata wyglądały okazale.
Piękne masz zakątki i pozwolę sobie zaglądać do Ciebie.
Woliera ma sporo mieszkańców, pokaż mieszkańców najniższego piętra.
Piękne masz zakątki i pozwolę sobie zaglądać do Ciebie.
Woliera ma sporo mieszkańców, pokaż mieszkańców najniższego piętra.
Pozdrawiam Agnieszka
Spis treści
Spis treści
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo piękne ozdóbki wszystkich nas ta zima zaskoczyła, ale może już w maju sobie odpuści
Teraz trochę więcej ciepła i widzę, że nie wszystko stracone u Ciebie bo krokusiki i iryski pięknie kwitną oby tak dalej i jak najwięcej
Teraz trochę więcej ciepła i widzę, że nie wszystko stracone u Ciebie bo krokusiki i iryski pięknie kwitną oby tak dalej i jak najwięcej
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewo . Faktycznie tego roku wiosna jakaś taka byle jaka. Zima stanowczo za długo trwała i wiosna coś nie może się ogarnąć . Mam nadzieję, że kwiecień przyniesie nam wyższe temperatury i dużo słoneczka . Piękne ozdoby wydłubałaś . Świetne są . W życiu bym na to nie wpadła . Widzę u Ciebie krokusy także nie jest tak źle . Pozdrawiam i słoneczka życzę .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewuniu po długiej przerwie jednak znów do nas dołączyłaś bardzo się z tego cieszę .Brakowało tego pięknego ogrodu do którego często zaglądałam .Nie ma to jak zgrana forumowa rodzinka.Z przerażeniem patrzyłam na zalany ogród ojjjj masz tego sąsiada widzę ,ze i inwentarza też przybyło.Oj masz co robić przy tych małych fruwających i biegaczach 'zbieraczach ' ślimaków, bo i ta rodzinka się powiększyła .4 kanarki kurcze to masz wesoło w domku uwielbiam ich trele i nie potrzebujesz nawet radyjka .Ogród po pamiętnej nawałnicy super się odrodził
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewuniu i ja jestem i cieszę się że jesteś z nami
Ale masz ptaszków a i kaczuszek przybyło jak kiedyś zamieszkam na działce to też sobie sprawię niech zbierają za mnie ślimaki
Ogród jak zawsze piękny
Pozdrawiam cieplutko
Ale masz ptaszków a i kaczuszek przybyło jak kiedyś zamieszkam na działce to też sobie sprawię niech zbierają za mnie ślimaki
Ogród jak zawsze piękny
Pozdrawiam cieplutko