Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2503
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam wieczorową porą.
Cieszę się, że ktoś tu jeszcze do mnie zagląda. Piękna wczorajsza pogoda pozwoliła na małe prace w ogrodzie, za to dzisiaj trzeba było przystopować, ale cieszę się że małymi kroczkami, ale do przodu.
Z racji moich sporych problemów z kręgosłupem wymyśliłam dość dużo podwyższony warzywnik, a przynajmniej sporą jego część.
Co prawda nie pałam zbytnią miłością do zagonków z burakami, ale własny szczypior, zielona pietruszka, czy ogórki to jest to co kusi.
Małżuś betonowymi płytami podwyższył zagonek, ale mimo trzydziestu taczek ziemi wciąż jeszcze brakuje do odpowiedniej wysokości.
Mi by się chciało już dymkę zasadzić.....
Lodziu wiosna się zadomowiła i miejmy nadzieję, że tak już zostanie. U mnie niektóre krokusy już przekwitają, inne cebulowce mają spore pąki, a niektóre róże zaczynają rozwijać liście. Trochę to szybko, ale my możemy tylko obserwować poczynania natury.
Bożenko witaj w moich skromnych progach. Cieszę się, że komuś podobają się moje rabatki. Lubię jak coś się dzieje i to właśnie dlatego mam hałaśliwą wolierę z ptactwem w ogrodzie, a obydwoje z mężem lubimy cień, więc sadzimy spore drzewa.
Czasem natura nam nie sprzyja i przetrzebi drzewostan w ogrodzie, ale nic to, bo zawsze jest miejsce na posadzenie czegoś nowego.
Natalio niestety, ale większe prawdopodobieństwo poprawy może dotyczyć pogody. Ze zdrowiem raczej kiepsko, ale cóż ....zawsze trzeba mieć nadzieję. Oby ten sezon nas tak nie umęczył podlewaniem.
Beatko bardzo dziękuję za pochlebną opinię mojego skrawka ziemi. Nie wiem tylko, czy do końca na nią zasługuję. W ogrodzie nie ma kolekcji roślinnych, ani pięknego trawniczka. Wszystko sadzę na czuja i dość gęsto, by chwasty miały mniejsze pole do popisu.
Marysiu lejesz miód na me serce. Mam nadzieję, że jeszcze odwiedzisz mnie i sama naocznie stwierdzisz, czy ogród się zmienił. Moim zdaniem nie za bardzo.....podrosły tylko niektóre krzaczory.
W kąciku za wiele nie siedzimy, bo Krzysiek stale w pracy, a ze mną różnie bywa, ale prawie każda letnia kawusia jest wypita w ogrodzie.
Kaczuchy mocno mi się wryły w krajobraz ogrodu. Moje miały swoje nawyki i brakuje mi tego, ale na razie populacja ślimacza mnie nie osaczyła, więc swoją potrzebę obcowania z ptactwem uskuteczniam w wolierze. Aktualnie trwa walka o budki, a w niektórych już są jajka.
Wypadało by nieco pokolorować post więc ciut aktualnej wiosny.....
Cieszę się, że ktoś tu jeszcze do mnie zagląda. Piękna wczorajsza pogoda pozwoliła na małe prace w ogrodzie, za to dzisiaj trzeba było przystopować, ale cieszę się że małymi kroczkami, ale do przodu.
Z racji moich sporych problemów z kręgosłupem wymyśliłam dość dużo podwyższony warzywnik, a przynajmniej sporą jego część.
Co prawda nie pałam zbytnią miłością do zagonków z burakami, ale własny szczypior, zielona pietruszka, czy ogórki to jest to co kusi.
Małżuś betonowymi płytami podwyższył zagonek, ale mimo trzydziestu taczek ziemi wciąż jeszcze brakuje do odpowiedniej wysokości.
Mi by się chciało już dymkę zasadzić.....
Lodziu wiosna się zadomowiła i miejmy nadzieję, że tak już zostanie. U mnie niektóre krokusy już przekwitają, inne cebulowce mają spore pąki, a niektóre róże zaczynają rozwijać liście. Trochę to szybko, ale my możemy tylko obserwować poczynania natury.
Bożenko witaj w moich skromnych progach. Cieszę się, że komuś podobają się moje rabatki. Lubię jak coś się dzieje i to właśnie dlatego mam hałaśliwą wolierę z ptactwem w ogrodzie, a obydwoje z mężem lubimy cień, więc sadzimy spore drzewa.
Czasem natura nam nie sprzyja i przetrzebi drzewostan w ogrodzie, ale nic to, bo zawsze jest miejsce na posadzenie czegoś nowego.
Natalio niestety, ale większe prawdopodobieństwo poprawy może dotyczyć pogody. Ze zdrowiem raczej kiepsko, ale cóż ....zawsze trzeba mieć nadzieję. Oby ten sezon nas tak nie umęczył podlewaniem.
Beatko bardzo dziękuję za pochlebną opinię mojego skrawka ziemi. Nie wiem tylko, czy do końca na nią zasługuję. W ogrodzie nie ma kolekcji roślinnych, ani pięknego trawniczka. Wszystko sadzę na czuja i dość gęsto, by chwasty miały mniejsze pole do popisu.
Marysiu lejesz miód na me serce. Mam nadzieję, że jeszcze odwiedzisz mnie i sama naocznie stwierdzisz, czy ogród się zmienił. Moim zdaniem nie za bardzo.....podrosły tylko niektóre krzaczory.
W kąciku za wiele nie siedzimy, bo Krzysiek stale w pracy, a ze mną różnie bywa, ale prawie każda letnia kawusia jest wypita w ogrodzie.
Kaczuchy mocno mi się wryły w krajobraz ogrodu. Moje miały swoje nawyki i brakuje mi tego, ale na razie populacja ślimacza mnie nie osaczyła, więc swoją potrzebę obcowania z ptactwem uskuteczniam w wolierze. Aktualnie trwa walka o budki, a w niektórych już są jajka.
Wypadało by nieco pokolorować post więc ciut aktualnej wiosny.....
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewuniu tworzenie kolekcji to trochę taką moja słabość może dlatego tak podziwiam i trochę zazdroszczę tym którzy tak jak ty mają taki wrodzony dar do tworzenia kompozycji.Cudnie ci wychodzi to sadzenie na czuja
Kręgosłup to też niestety mój problem,mam duże skrzywienie więc z wiekiem pojawia się coraz więcej problemów.Dwa lata temu nie kupiłam ani jednej rośliny bo ledwo chodziłam, tak mi poszedł odcinek lędźwiowy, że cały czas kulałam na lewą nogę, ale znalazłam niesamowitego kręgarza,który postawił mnie na nogi.Teraz już nie czekam aż zacznie mocno boleć tylko jadę do niego jak coś się zaczyna dziać, dwie, trzy wizyty i można żyć bez tabletek przeciw bólowych
Piękna już ta twoja wiosenka ja na swoją muszę zawsze trochę dłużej poczekać
Kręgosłup to też niestety mój problem,mam duże skrzywienie więc z wiekiem pojawia się coraz więcej problemów.Dwa lata temu nie kupiłam ani jednej rośliny bo ledwo chodziłam, tak mi poszedł odcinek lędźwiowy, że cały czas kulałam na lewą nogę, ale znalazłam niesamowitego kręgarza,który postawił mnie na nogi.Teraz już nie czekam aż zacznie mocno boleć tylko jadę do niego jak coś się zaczyna dziać, dwie, trzy wizyty i można żyć bez tabletek przeciw bólowych
Piękna już ta twoja wiosenka ja na swoją muszę zawsze trochę dłużej poczekać
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
witaj Ewciu
Piękne krokusy, u mnie zakwitł dopiero 1 (słownie: jeden) kwiatek. Ale jest cebulek dużo to i kwiatów będzie dużo...kiedyś. Ciemierniki też są piękna!! A najbardziej podobają mi się kwiaty - pieski!!!
Są cudowne. Też kiedyś miałam dwa psy....
Pozdrawiam serdecznie
Piękne krokusy, u mnie zakwitł dopiero 1 (słownie: jeden) kwiatek. Ale jest cebulek dużo to i kwiatów będzie dużo...kiedyś. Ciemierniki też są piękna!! A najbardziej podobają mi się kwiaty - pieski!!!
Są cudowne. Też kiedyś miałam dwa psy....
Pozdrawiam serdecznie
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2503
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam wtorkowo.
Pogoda taka sobie.....rano słoneczko, a potem pochmurnie i wietrznie. Dla mnie to niewielka różnica bo rozłożyło mnie zwykłe przeziębienie, więc o pracy w ogrodzie nie ma mowy. Wypadłam tylko na moment jakieś cwiety znaleźć i na tym koniec ogrodowania.
Ten sezon zaczyna się u mnie kiepsko, bo jeszcze właściwie nic nie zrobione, ale cóż...siła wyższa.
Beatko kolekcjonowanie, to dla mnie przejaw poukładania w ogrodzie i tego właśnie mi brakuje, ale gdybyśmy wszyscy jednakowo podchodzili do sprawy to by było mniej ciekawie.
Skrzywienie kręgosłupa też mam od dziecka, ale to najmniejszy problem. O kręgarzu nawet nie myślę. Moje przepukliny i guzy bardzo źle znoszą jakąkolwiek ingerencję.
Moja wiosenka może i piękna, ale ja jak na razie przez okno muszę ją obserwować i obgryzać paznokcie ze zgryzoty, że tam tyle roboty, a ja do niczego.....
Witaj Stasiu
Część krokusów już przekwita. Co roku dosadzam ich po kilkadziesiąt sztuk, bo zanikają . Nawet nie za bardzo wnikam z jakiej przyczyny, bo to mi nic nie da. Chcę je widzieć u siebie wiosną , to jesienią na wszelki wypadek dosadzam. Cebulowce u mnie są krótkowieczne i przestałam się już tym zamartwiać, bo przecież jest tyle innych powodów do użalania się nad sobą.
Moje psiaki też już są wiekowe i z różnymi przypadłościami, ale jeszcze broją w rabatkach.
Mimo dreszczy biegających po plecach wylazłam do ogrodu w poszukiwaniu kolejnych zwiastunów wiosny i coś tam znalazłam.
Pogoda taka sobie.....rano słoneczko, a potem pochmurnie i wietrznie. Dla mnie to niewielka różnica bo rozłożyło mnie zwykłe przeziębienie, więc o pracy w ogrodzie nie ma mowy. Wypadłam tylko na moment jakieś cwiety znaleźć i na tym koniec ogrodowania.
Ten sezon zaczyna się u mnie kiepsko, bo jeszcze właściwie nic nie zrobione, ale cóż...siła wyższa.
Beatko kolekcjonowanie, to dla mnie przejaw poukładania w ogrodzie i tego właśnie mi brakuje, ale gdybyśmy wszyscy jednakowo podchodzili do sprawy to by było mniej ciekawie.
Skrzywienie kręgosłupa też mam od dziecka, ale to najmniejszy problem. O kręgarzu nawet nie myślę. Moje przepukliny i guzy bardzo źle znoszą jakąkolwiek ingerencję.
Moja wiosenka może i piękna, ale ja jak na razie przez okno muszę ją obserwować i obgryzać paznokcie ze zgryzoty, że tam tyle roboty, a ja do niczego.....
Witaj Stasiu
Część krokusów już przekwita. Co roku dosadzam ich po kilkadziesiąt sztuk, bo zanikają . Nawet nie za bardzo wnikam z jakiej przyczyny, bo to mi nic nie da. Chcę je widzieć u siebie wiosną , to jesienią na wszelki wypadek dosadzam. Cebulowce u mnie są krótkowieczne i przestałam się już tym zamartwiać, bo przecież jest tyle innych powodów do użalania się nad sobą.
Moje psiaki też już są wiekowe i z różnymi przypadłościami, ale jeszcze broją w rabatkach.
Mimo dreszczy biegających po plecach wylazłam do ogrodu w poszukiwaniu kolejnych zwiastunów wiosny i coś tam znalazłam.
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Piękny ogród i cudowne ptactwo, sama mam woliere z ptakami, ale mała i w mieszkaniu. Ale taka ogrodowa, to jedno z moich wielu marzeń. Pozdrawiam.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo, jakie miłe widoki - wiedziałam
Mimo karuzeli pogodowej - przyroda nic sobie z niej nie robi.
Czy Twoje ptactwo wykazuje wiosenną pobudliwość ,podobnie do żyjących na wolności
Głośne trele słyszę już nad ranem - miłe dla ucha dźwięki
Mimo karuzeli pogodowej - przyroda nic sobie z niej nie robi.
Czy Twoje ptactwo wykazuje wiosenną pobudliwość ,podobnie do żyjących na wolności
Głośne trele słyszę już nad ranem - miłe dla ucha dźwięki
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Piękna wiosna zdrowie jest najważniejsze, kuruj się szybko
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo pięknie wiosna się budzi, nawet papużki już sobie latają Pogoda nam nie służy i łatwo o przeziębienie więc musimy uważać, zdrówka życzę
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42094
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewciu chciałaby dusza do raju, a tu mamy przymus siedzenia na miejscu... jak długo nie wiadomo? Byle tylko zdrowie zachować! Tyle miejsc chciałoby się odwiedzić gdyby się dało jeszcze lat odjąć
Ogród na pewno się zmienił, bo ja byłam przed kataklizmem a wtedy część wypadła a część na pewno została uzupełniona. Nie wspomnę już o architekturze ogrodowej Gospodarza
Ewciu coś mi przyszło do głowy i wybacz poproszę Cię o coś, ale na pw
Na razie zdrówka życzę i radochy z ogrodu
Ogród na pewno się zmienił, bo ja byłam przed kataklizmem a wtedy część wypadła a część na pewno została uzupełniona. Nie wspomnę już o architekturze ogrodowej Gospodarza
Ewciu coś mi przyszło do głowy i wybacz poproszę Cię o coś, ale na pw
Na razie zdrówka życzę i radochy z ogrodu
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witaj Ewuniu przeszłam po Twoim ogrodzie jest piękny , dużo w nim roślin bylinowych ale nie tylko , masz i róże i dużo ptactwa , kanarki przepiękne , a o wymarzonych kaczuszkach nie wspomnę , już bym je miała , ale ze względu na częste wyjazdy byłby z nimi kłopot , a Ty gdzie je chowasz , one prawdopodobnie nie powodują zniszczeń na rabatach? prawda to , jestem ich fanką życzę Ewuniu dużo zdrówka
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo, rozpoczęłaś tegoroczny wątek - wiosenną energią.Lato, które ma się ku końcowi - dało się wszystkim we znaki, to może jesień,okaże się łaskawsza i pokażesz swój piękny zakątek.
Mam nadzieję, że nie dasz się dłużej prosić ,serdeczności
Mam nadzieję, że nie dasz się dłużej prosić ,serdeczności
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2503
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Witam po dłuższej przerwie.
Lato zmierza mu końcowi, a w moim ogrodzie nic się specjalnie nie zmienia. Z powodów zdrowotnych brak sił na ogarnięcie wszystkiego, a o większych zmianach w rabatach nie ma mowy. Jak na ironię przybył nam jeszcze jeden ogrodowy psotnik, który kopie, gryzie i wszystko taranuje, więc ten sezon pod znakiem psich wybryków...
Psotnik wabi się Zara i ma siódmy miesiąc.
W ogrodzie krzaczory podrosły...
Muszę na nowo zacząć robić więcej zdjęć w ogrodzie, bo w zasadzie nie za bardzo mam co Wam pokazać.
Do następnego razu.
Lato zmierza mu końcowi, a w moim ogrodzie nic się specjalnie nie zmienia. Z powodów zdrowotnych brak sił na ogarnięcie wszystkiego, a o większych zmianach w rabatach nie ma mowy. Jak na ironię przybył nam jeszcze jeden ogrodowy psotnik, który kopie, gryzie i wszystko taranuje, więc ten sezon pod znakiem psich wybryków...
Psotnik wabi się Zara i ma siódmy miesiąc.
W ogrodzie krzaczory podrosły...
Muszę na nowo zacząć robić więcej zdjęć w ogrodzie, bo w zasadzie nie za bardzo mam co Wam pokazać.
Do następnego razu.
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Niby wiejski ogród Ewy-stale pod górkę, ale wciąż jeszcze do przodu.
Ewo, miło zobaczyć poznane zakątki, z którymi związane są miłe wspomnienia.Ogród w doskonałej formie - kwitnący i jak zawsze piękny.
Rób zdjęcia i pokazuj,pokazuj...
Rób zdjęcia i pokazuj,pokazuj...