Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko pergola obsadzona różami przy wejściu zapowiada, że za bramką jest piękny ogród. Ładnie te dwa kolorki się komponują.
Napisz czy rudbekia ode mnie wykiełkowała, mam zamiar posiać ją w tym tygodniu.
Napisz czy rudbekia ode mnie wykiełkowała, mam zamiar posiać ją w tym tygodniu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witam w niedzielny wieczór!
Kolejny szary i ciemny dzień dobiegł końca. W sumie nie było tak źle, jak to w niedzielę.
Muszę się przyznać do lenistwa, którego nie mogę sobie wybaczyć. Zasiałam celozję grzebieniastą i pierzastą, postawiłam kuwetkę na najwyższą półeczkę i nie chciało mi się wchodzić na stołeczek w celu podglądania siewek. Dzisiaj zajrzałam do kuwetki i zastałam pogrom dokonany przez wszechobecną pleśń.
Dobrze że zostawiłam część nasionek, bo muszę powtórzyć wysiew.
Na szczęście wszystkie pozostałe siewki mają się dobrze i oby tak dalej. Tylko kobea jeszcze się nie pokazała, a z gailardii jedna pięknie wykiełkowała, a drugiej ani widu. Widocznie potrzebuje więcej czasu.
Marysiu [Maska] - ciekawa jestem, jak moje róże przezimują. Mrozek u mnie trzyma, ale śniegu ni ma.
Niedziele mamy podobną, a majdan rozkładać też musiałam, na razie tylko odkryty regalik. Dosiewać także będę, ale dopiero w środę. No i kolejne pikowanie mnie czeka, co mnie cieszy, bo lubię grzebać w ziemi.
Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam cieplutko.
Asiu [iwwa] - dziękuję za pochwały moich różyczek.
Problem polega na tym, że przy bramce nie mam różyczek, tylko klematisy, a róże są mniej więcej w połowie działki.
Tak było od początku i już nie przenosiłam powojników, bo były za duże i bałam się, że je zmarnuję.
Asiu, ja nie pracuję już, siedzę w domu, więc muszę czymś zająć ręce i głowę.
Dziękuję i wzajemnie dobrego tygodnia życzę, a nade wszystko zdrowego.
Dorotko [korzo_m] - te róże kwitną na 'pergoli' w połowie działki. Przy wejściu mam ogromne powojniki, które są tam od początku i nie chciałam ich przesadzać, by nie zmarnować.
Rudbekii jeszcze nie wysiewałam, więc nie podpowiem Ci nic. Planuję wszystkie rodzaje rudbekii wysiać w ostatnim lutowym terminie.
Liliowce.
Wspaniałego tygodnia kochani, a przede wszystkim zdrowego Wam wszystkim życzę.
Kolejny szary i ciemny dzień dobiegł końca. W sumie nie było tak źle, jak to w niedzielę.
Muszę się przyznać do lenistwa, którego nie mogę sobie wybaczyć. Zasiałam celozję grzebieniastą i pierzastą, postawiłam kuwetkę na najwyższą półeczkę i nie chciało mi się wchodzić na stołeczek w celu podglądania siewek. Dzisiaj zajrzałam do kuwetki i zastałam pogrom dokonany przez wszechobecną pleśń.
Dobrze że zostawiłam część nasionek, bo muszę powtórzyć wysiew.
Na szczęście wszystkie pozostałe siewki mają się dobrze i oby tak dalej. Tylko kobea jeszcze się nie pokazała, a z gailardii jedna pięknie wykiełkowała, a drugiej ani widu. Widocznie potrzebuje więcej czasu.
Marysiu [Maska] - ciekawa jestem, jak moje róże przezimują. Mrozek u mnie trzyma, ale śniegu ni ma.
Niedziele mamy podobną, a majdan rozkładać też musiałam, na razie tylko odkryty regalik. Dosiewać także będę, ale dopiero w środę. No i kolejne pikowanie mnie czeka, co mnie cieszy, bo lubię grzebać w ziemi.
Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam cieplutko.
Asiu [iwwa] - dziękuję za pochwały moich różyczek.
Problem polega na tym, że przy bramce nie mam różyczek, tylko klematisy, a róże są mniej więcej w połowie działki.
Tak było od początku i już nie przenosiłam powojników, bo były za duże i bałam się, że je zmarnuję.
Asiu, ja nie pracuję już, siedzę w domu, więc muszę czymś zająć ręce i głowę.
Dziękuję i wzajemnie dobrego tygodnia życzę, a nade wszystko zdrowego.
Dorotko [korzo_m] - te róże kwitną na 'pergoli' w połowie działki. Przy wejściu mam ogromne powojniki, które są tam od początku i nie chciałam ich przesadzać, by nie zmarnować.
Rudbekii jeszcze nie wysiewałam, więc nie podpowiem Ci nic. Planuję wszystkie rodzaje rudbekii wysiać w ostatnim lutowym terminie.
Liliowce.
Wspaniałego tygodnia kochani, a przede wszystkim zdrowego Wam wszystkim życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, czy te rudbekie to wysiewasz w domu?
Zerkałam na moje gałązeczku fuksji - i te w wodzie w pokoju, to na 4 szt jedna jest ok, natomiast gałązeczki wbiite od razu do ziemi trzymane na ganeczku w temperaturze 10 stopni - to wszystkie jak na razie są ok. Jestem ciekawa co z nimi dalej będzie.
Zerkałam na moje gałązeczku fuksji - i te w wodzie w pokoju, to na 4 szt jedna jest ok, natomiast gałązeczki wbiite od razu do ziemi trzymane na ganeczku w temperaturze 10 stopni - to wszystkie jak na razie są ok. Jestem ciekawa co z nimi dalej będzie.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Gratuluję wysiewów. Ja zaczynam planować... Oby luty minął szybko, a w marcu pogoda nam sprzyjała
Czy begonie już można sadzić do donic? Widziałam wpisy o zamiarze kupna, więc też się zastanowię.
pozdrawiam
Czy begonie już można sadzić do donic? Widziałam wpisy o zamiarze kupna, więc też się zastanowię.
pozdrawiam
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko Ty nie tylko cudowne róże masz ale i liliowce
Oczywiście o siewkach nie wspomnę - jesteś prawdziwym ogrodnikiem i masz złote rączki albo raczej zielone i dlatego wszystko Ci tak pięknie rośnie
Tak trzymaj
Dużo zdrówka życzę
Oczywiście o siewkach nie wspomnę - jesteś prawdziwym ogrodnikiem i masz złote rączki albo raczej zielone i dlatego wszystko Ci tak pięknie rośnie
Tak trzymaj
Dużo zdrówka życzę
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7825
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko jakie piekne liliowce
Lenistwo rzecz ludzka masz nasionka posiejesz i będą pięknie rosły
Zdróweczka
Lenistwo rzecz ludzka masz nasionka posiejesz i będą pięknie rosły
Zdróweczka
Pozdrawiam Alicja
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Widzisz to powojniki zapowiadają co nas dalej czeka, a tu cudowne róże. U mnie powojniki nie chcą ładnie rosnąć, rok temu porażka co poniektóre pokazały pojedyncze kwiaty dopiero na jesieni.
W planach mam wysiać rudbekie tego tygodnia. Nie wiem czy to brak słońca spowodował u mnie wszystkie siewki stanęły w miejscu.
Piszesz o pleśni ja za Twoją porada obsypałam cynamonem i pomogło
W planach mam wysiać rudbekie tego tygodnia. Nie wiem czy to brak słońca spowodował u mnie wszystkie siewki stanęły w miejscu.
Piszesz o pleśni ja za Twoją porada obsypałam cynamonem i pomogło
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
I ja napiszę, że masz piękne liliowce. Czy ten z przedostatniego zdjęcia to Lacy Doily? Wydaje mi się, że mam podobny, kupiony w ubiegłym roku. Na razie miał tylko jeden kwiatek. Czy to prawda, że powtarza kwitnienie?
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witaj Lucynko . Ty szukasz begonii a ja już nigdy więcej ich nie kupię, no może kwitnące. Jakoś nigdy nie byłam zadowolona bo zawsze mi wybiegły . Potem brzydko wyglądały i mnie tylko wkurzały. Przykro mi z powodu pogromu siewek ale czasem tak bywa, chcemy dobrze a wychodzi czasem bardzo różnie. Ja obiecałam sobie ,że w tym roku jeśli chodzi o donicowe to stawiam na jakość a nie jak do tej pory na ilość. Zawsze chciałam mieć mnóstwo kwiatów ale przecież to trzeba podlewać i pamiętać . Niestety z tą pamięcią u mnie coś kiepsko . Twoje liliowce są boskie, pięknie Ci kwitną . Pozdrawiam .
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko...ale piękne liliowce pokazałaś, coś dla mnie....uwielbiam je. . Także wzeszłym roku dokupiłam kilka ale ciągle mi mało. Marzy mi się jeszcze biały i z falbanką bo takiego nie mam, niektórym się nie podoba a mnie tak. . Oj gdyby ta moja działeczka była większa a przede wszystkim zdrówko lepsze.. Tak czy siak jak na targach spotkam to kupię. Gratuluję wysiewów, moje petunie . Wiedziałam, ale wszyscy siali to i ja posiałam. Pozdrawiam.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko Róże masz piękne, ale ile ty masz liliowców niesamowite zwłaszcza te 2; 5; 10; 11; 12 pozostałe też piękne, a czy te pełne się nie robią z czasem puste U mnie też pogoda beznadziejna temperatura na + , pochmurno i śnieg znika, a robi się błoto Moje siewki pelargoni jakoś się trzymają ... cerinte też się pokazała, ale kobea się zawzięła i jej nie widać o heliotropie już mówiłam na szczęście pleśni nie mam , ale ciut ciut posypałam cynamonem ziemię ... może to pomogło Załapałam się na katar
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11290
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko liliowce to ogrodowe niezbędniki ...kto ich jeszcze nie ma to oczywiście chce mieć! Ja mam też takie pospolite i na tym finito.
Wnet będziemy się cieszyć nimi w realu !O siewkach nie pogadamy bo ja jeszcze niczego nie sieję...Wątek mój kręci się prawie bez mojego udziału a ja czekam spokojnie na wiosnę !
Miłego popołudnia!
Wnet będziemy się cieszyć nimi w realu !O siewkach nie pogadamy bo ja jeszcze niczego nie sieję...Wątek mój kręci się prawie bez mojego udziału a ja czekam spokojnie na wiosnę !
Miłego popołudnia!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Nareszcie pokazało się słoneczko tak bardzo potrzebne młodziutkim sieweczkom, które bez jasnego światła słonecznego nie chcą rosnąć. Szczęśliwie nie wyciągają się jeszcze, ale w przypadku niedoboru promieni słonecznych mogłoby się to stać bardzo szybko.
Beatko - rudbekie wysiewam w domu, dzięki czemu wcześniej zakwitną, ale planuję też część nasion wysiać w kwietniu do zimnego inspektu bądź bezpośrednio na rabatę.
Z ukorzenianiem fuksji jeszcze czekam i zrobię to pod koniec miesiąca. Za Twoje trzymam kciuki. Niech się ładnie ukorzenią.
Pierwsze pikowane roślinki niewiele zmężniały właśnie z powodu niedoboru słońca.
Paulinko [F-Z] - dziękuję.
Luty krótki, to migiem sobie pójdzie, ustępując miejsce pierwszemu wiosennemu miesiącowi, a potem to już z górki.
Sprzedaż begonii zawsze zaczynają ok. połowy lutego, a sadzić można od zaraz, nie warto zwlekać, ponieważ trochę czasu minie, zanim urosną i zakwitną.
Ja w tym roku planuję posadzić cebulki w marcu, a będę sadzić tylko białe kaskadowe.
Ten liliowiec, o który pytasz to rzeczywiście 'Lacy Doily'. Mój jest młodziutki, kwitł raz, ale bardzo długo wieloma kwiatkami. Czy powtarza, tego nie wiem.
Pozdrawiam wzajemnie.
Te również pikowane jako jedne z pierwszych w zasadzie stanęły w miejscu i nie mają ochoty ruszyć.
Tereniu [TerDob] - róże gromadzę po trochu już od kilku lat, liliowce zakupiłam hurtem u Stasi i wszystkie pięknie przezimowały, wspaniale się rozrosły i pięknie kwitły pierwszymi kwiatkami na mojej działce. Mam też starego rdzawego za siatką - niezawodny. No i piękny 'Lacy Doily' od Halinki.
Poczekaj, kochana, jak to wszystko urośnie, to się zobaczy... Nie chwalmy dnia przed zachodem. A kciuki oczywiście nie zaszkodzą.
Za dobre życzenia dziękuję i odwzajemniam.
Spójrz, jak ładnie wschodzi gailardia od Ciebie. Czerwona. Żółto-pomarańczowa jeszcze śpi.
Alicjo - dziękuję w imieniu liliowców.
Wszystko można sobie wytłumaczyć. Nawet lenistwo, ale sieweczek i tak żal. No i dodatkowe sianie mnie czeka.
Dziękuję i wzajemnie zdrówka Wam życzę.
Tak wygląda moja lobelia. Czeka mnie zabawa z pikowaniem tej drobnicy.
Dorotko [korzo_m] - u mnie pięknie rosną tylko te popularne gatunki powojników, dlatego już się nie silę na eksperymenty, tylko pozwalam szaleć tym, które dobrze się u mnie czują.
Masz rację: to brak słońca zatrzymał wzrost siewek. Moje mają tak samo, dlatego ucieszyłam się, gdy za oknami zajaśniało.
Nawet cynamon już nie byłby w stanie podnieść mich celozji, na szczęście sporo nasion zebrałam i nie wszystkie wysiałam jeszcze.
Nawet przepikowany żeniszek nie chce szybciej ruszyć i niewiele go przybyło. A tak w ogóle to muszę dosiać, bo choć chciałam tylko kilka sztuk, to jednak jest go trochę mało.
Ewelinko - moje begonie zachowywały się przyzwoicie, ale w tym roku sadzę wyłącznie białe kaskadowe na prośbę synowej. Wsadzę kilka do podziału, bo głupio byłoby sobie nic nie zostawić.
U Ciebie krucho z pamięcią? Czarujesz, kochana.
Dziękuję w imieniu liliowców, o których dawniej nawet nie myślałam, a teraz jestem szczęśliwa, że je mam.
Pozdrawiam wzajemnie.
Bieluń surmikwiat 'Ballerina' zameldował się niemal w komplecie. Jedno nasionko nie wykiełkowało. Siałam mix kolorów, a sądząc po kolorze łodyżek, mogę się spodziewać wyłącznie niebieskich.
Zuziu111 - ja zakochałam się w liliowcach bardzo późno, przed dwoma laty i już nie wyobrażam sobie działki bez tych ślicznotek. Białego też nie mam, a z falbankami owszem. Nie wiem, na ile one się rozrosną w tym roku, bo chętnie bym się z Tobą podzieliła.
Mnie jeszcze nigdy nie udały się petunie z siewu i dałam sobie z nimi spokój. Na targu można tanio kupić gotowe sadzonki, a nawet kwitnące, więc przestałam sobie zawracać głowę siewem.
Dziękuję, kochana i pozdrawiam cieplutko. Zdrówka życzę.
Heliotropy z drugiego siewu czekają na pikowanie.
Ewuniu [ewarost] - dziękuję w imieniu różyczek i liliowców.
Wszystkie ( oprócz rdzawego) liliowce mam młodziutkie, więc nie poczyniłam jeszcze obserwacji, ale np. 'Lacy Daily' dostałam od Halinki, u której nieprzerwanie kwitnie pełnymi kwiatami.
Śniegu u mnie nie było, to i błota nie ma, ale cieszy mnie słonko, którego tak pragną młodziutkie roślinki.
Dzisiaj zauważyłam zaczątek pleśni w siewkach pierwiosnków, także podsypałam je cynamonem.
Uważaj, kochana, katar może zapowiadać coś więcej. Wygrzej się i poratuj domowymi medykamentami.
Zdrówka Ci życzę.
Wygramoliły się galtonie. Ładnie kiełkują, a nasion mi jeszcze zostało, więc gdyby ktoś reflektował, to proszę o sygnał.
Maryniu - fakt, a ja bardzo zachorowałam na liliowce przed dwoma laty, a skoro już, to jedynym lekiem było zaopatrzyć się w te ślicznoty, co też uczyniłam.
Nie tylko Ty na wiosnę czekasz, jest nas więcej takich oczekujących coraz bardziej niecierpliwie. Jeszcze troszeczkę cierpliwości.
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego wieczoru wszystkim.
Nareszcie pokazało się słoneczko tak bardzo potrzebne młodziutkim sieweczkom, które bez jasnego światła słonecznego nie chcą rosnąć. Szczęśliwie nie wyciągają się jeszcze, ale w przypadku niedoboru promieni słonecznych mogłoby się to stać bardzo szybko.
Beatko - rudbekie wysiewam w domu, dzięki czemu wcześniej zakwitną, ale planuję też część nasion wysiać w kwietniu do zimnego inspektu bądź bezpośrednio na rabatę.
Z ukorzenianiem fuksji jeszcze czekam i zrobię to pod koniec miesiąca. Za Twoje trzymam kciuki. Niech się ładnie ukorzenią.
Pierwsze pikowane roślinki niewiele zmężniały właśnie z powodu niedoboru słońca.
Paulinko [F-Z] - dziękuję.
Luty krótki, to migiem sobie pójdzie, ustępując miejsce pierwszemu wiosennemu miesiącowi, a potem to już z górki.
Sprzedaż begonii zawsze zaczynają ok. połowy lutego, a sadzić można od zaraz, nie warto zwlekać, ponieważ trochę czasu minie, zanim urosną i zakwitną.
Ja w tym roku planuję posadzić cebulki w marcu, a będę sadzić tylko białe kaskadowe.
Ten liliowiec, o który pytasz to rzeczywiście 'Lacy Doily'. Mój jest młodziutki, kwitł raz, ale bardzo długo wieloma kwiatkami. Czy powtarza, tego nie wiem.
Pozdrawiam wzajemnie.
Te również pikowane jako jedne z pierwszych w zasadzie stanęły w miejscu i nie mają ochoty ruszyć.
Tereniu [TerDob] - róże gromadzę po trochu już od kilku lat, liliowce zakupiłam hurtem u Stasi i wszystkie pięknie przezimowały, wspaniale się rozrosły i pięknie kwitły pierwszymi kwiatkami na mojej działce. Mam też starego rdzawego za siatką - niezawodny. No i piękny 'Lacy Doily' od Halinki.
Poczekaj, kochana, jak to wszystko urośnie, to się zobaczy... Nie chwalmy dnia przed zachodem. A kciuki oczywiście nie zaszkodzą.
Za dobre życzenia dziękuję i odwzajemniam.
Spójrz, jak ładnie wschodzi gailardia od Ciebie. Czerwona. Żółto-pomarańczowa jeszcze śpi.
Alicjo - dziękuję w imieniu liliowców.
Wszystko można sobie wytłumaczyć. Nawet lenistwo, ale sieweczek i tak żal. No i dodatkowe sianie mnie czeka.
Dziękuję i wzajemnie zdrówka Wam życzę.
Tak wygląda moja lobelia. Czeka mnie zabawa z pikowaniem tej drobnicy.
Dorotko [korzo_m] - u mnie pięknie rosną tylko te popularne gatunki powojników, dlatego już się nie silę na eksperymenty, tylko pozwalam szaleć tym, które dobrze się u mnie czują.
Masz rację: to brak słońca zatrzymał wzrost siewek. Moje mają tak samo, dlatego ucieszyłam się, gdy za oknami zajaśniało.
Nawet cynamon już nie byłby w stanie podnieść mich celozji, na szczęście sporo nasion zebrałam i nie wszystkie wysiałam jeszcze.
Nawet przepikowany żeniszek nie chce szybciej ruszyć i niewiele go przybyło. A tak w ogóle to muszę dosiać, bo choć chciałam tylko kilka sztuk, to jednak jest go trochę mało.
Ewelinko - moje begonie zachowywały się przyzwoicie, ale w tym roku sadzę wyłącznie białe kaskadowe na prośbę synowej. Wsadzę kilka do podziału, bo głupio byłoby sobie nic nie zostawić.
U Ciebie krucho z pamięcią? Czarujesz, kochana.
Dziękuję w imieniu liliowców, o których dawniej nawet nie myślałam, a teraz jestem szczęśliwa, że je mam.
Pozdrawiam wzajemnie.
Bieluń surmikwiat 'Ballerina' zameldował się niemal w komplecie. Jedno nasionko nie wykiełkowało. Siałam mix kolorów, a sądząc po kolorze łodyżek, mogę się spodziewać wyłącznie niebieskich.
Zuziu111 - ja zakochałam się w liliowcach bardzo późno, przed dwoma laty i już nie wyobrażam sobie działki bez tych ślicznotek. Białego też nie mam, a z falbankami owszem. Nie wiem, na ile one się rozrosną w tym roku, bo chętnie bym się z Tobą podzieliła.
Mnie jeszcze nigdy nie udały się petunie z siewu i dałam sobie z nimi spokój. Na targu można tanio kupić gotowe sadzonki, a nawet kwitnące, więc przestałam sobie zawracać głowę siewem.
Dziękuję, kochana i pozdrawiam cieplutko. Zdrówka życzę.
Heliotropy z drugiego siewu czekają na pikowanie.
Ewuniu [ewarost] - dziękuję w imieniu różyczek i liliowców.
Wszystkie ( oprócz rdzawego) liliowce mam młodziutkie, więc nie poczyniłam jeszcze obserwacji, ale np. 'Lacy Daily' dostałam od Halinki, u której nieprzerwanie kwitnie pełnymi kwiatami.
Śniegu u mnie nie było, to i błota nie ma, ale cieszy mnie słonko, którego tak pragną młodziutkie roślinki.
Dzisiaj zauważyłam zaczątek pleśni w siewkach pierwiosnków, także podsypałam je cynamonem.
Uważaj, kochana, katar może zapowiadać coś więcej. Wygrzej się i poratuj domowymi medykamentami.
Zdrówka Ci życzę.
Wygramoliły się galtonie. Ładnie kiełkują, a nasion mi jeszcze zostało, więc gdyby ktoś reflektował, to proszę o sygnał.
Maryniu - fakt, a ja bardzo zachorowałam na liliowce przed dwoma laty, a skoro już, to jedynym lekiem było zaopatrzyć się w te ślicznoty, co też uczyniłam.
Nie tylko Ty na wiosnę czekasz, jest nas więcej takich oczekujących coraz bardziej niecierpliwie. Jeszcze troszeczkę cierpliwości.
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego wieczoru wszystkim.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.