Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko znowu coś ładnego wpadło do koszyczka...jakieś inne sklepy odwiedzasz niż ja
A kto gołąbkami się opiekuje skoro tak rzadko chodzisz zimą na działkę, czy M jeździ?
Dalej bez słońca i z paskudną temperaturą odczuwalną, trzeba jakoś przetrwać do połowy marca, a potem będziemy wyć do wiosny!
Miłego wieczoru
A kto gołąbkami się opiekuje skoro tak rzadko chodzisz zimą na działkę, czy M jeździ?
Dalej bez słońca i z paskudną temperaturą odczuwalną, trzeba jakoś przetrwać do połowy marca, a potem będziemy wyć do wiosny!
Miłego wieczoru
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11290
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
A ja sama się sobie dziwię ...nie bywam póki co w żadnych ogrodniczych sklepach i nie kupuję żadnych nasion...Ale niech no tylko wiosna nastanie , mocniej przyświeci to ja mam gdzie pójść po rośliny... Tak najbardziej lubię a że potrzeby mam już niewielkie więc kilka chciejstw zawsze jestem w stanie sobie zafundować w sezonie ... Lekko, łatwo i przyjemnie! Ciebie podziwiam za wolę i chęci powiększania swoich zasobów roślinnych Będzie się działo!
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Z tą wodą to obawiam się,że to nie jest wymysł naszych ale rządzących,obym się myliła.
Zdjęcia jak zwykle fajne.A te zawilce to mają jakieś cebulki czy kłącza?
Zdjęcia jak zwykle fajne.A te zawilce to mają jakieś cebulki czy kłącza?
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Piękną masz kolekcję lilii Lucynko a w sezonie ich kwitnienia delektujesz się również ich aromatem.
Gdyby u nas tak wyglądały główne alejki, to w sezonie zimowym z radością bym tam spacerowała.
Niestety alejki są żwirowe a z okolicznych wzgórz spływająca woda, tworzy zlodowacenie po nocnych przymrozkach.
Tej zimy jeszcze tam nie byłam, nie chcę ryzykować upadku i połamać miednicę, co grozi przy endoprotezie.
Małżonek ostatnio całe dojście do naszej działki posypywał solą, bo też miał trudności a przecież tam na pokarm czekają codziennie koty i kury.
Jest wynik, jutro jadę go odebrać z Wadowic, a w poniedziałek Bielsko i ocena wszystkich wyników przez specjalistę.
Jak wszystko będzie w porządku to M kolejne badania będzie miał za pół roku.
Niech Wam nadal przyświeca i zdrówko dopisuje.
Gdyby u nas tak wyglądały główne alejki, to w sezonie zimowym z radością bym tam spacerowała.
Niestety alejki są żwirowe a z okolicznych wzgórz spływająca woda, tworzy zlodowacenie po nocnych przymrozkach.
Tej zimy jeszcze tam nie byłam, nie chcę ryzykować upadku i połamać miednicę, co grozi przy endoprotezie.
Małżonek ostatnio całe dojście do naszej działki posypywał solą, bo też miał trudności a przecież tam na pokarm czekają codziennie koty i kury.
Jest wynik, jutro jadę go odebrać z Wadowic, a w poniedziałek Bielsko i ocena wszystkich wyników przez specjalistę.
Jak wszystko będzie w porządku to M kolejne badania będzie miał za pół roku.
Niech Wam nadal przyświeca i zdrówko dopisuje.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Czwartek upłynął mi niemal w całości pod znakiem słonecznej, aczkolwiek mroźnej pogody.
Donice z balkonu powędrowały na hol, ponieważ w nocy nawet na IX piętro zawitał lekki mrozek. A ma być jeszcze zimniej. Niestety, śniegu nie ma u nas ani deczka i to mnie trochę martwi.
Jutro dzień kwiatowy, wobec tego przygotowałam doniczki do pikowania siewek do oddzielnych pojemniczków. Przy okazji policzyłam sieweczki i jestem w szoku, tyle tego już jest, a przecież będzie jeszcze więcej. Myślę, że konieczne będzie złożenie foliaczka i postawienie go w oknie. Ale tym będę się już martwiła jutro - pojutrze.
Marysiu [Maska] - ja odwiedzam jeden market, bo mam do niego najbliżej i tylko wtedy, gdy koniecznie muszę. Kupuję tam ziemię do kwiatków, ale też karmę dla koty, bo ichnia najbardziej jej smakuje. A skoro już wchodzę do marketu, to przecież nie mogę nie zajrzeć do działu ogrodniczego, bo potem spać bym nie mogła.
Gołąbki to domena M i on się nimi zajmuje. Czuje się bardzo dobrze i co dzień rowerkiem jeździ na działkę. Teraz nastały większe mrozy, to już albo , albo będzie zmuszony się poruszać.
Skoro upragniesz słoneczka, to ja Ci życzę, by jutro rozjaśniło świat wokół Ciebie.
Maryniu - jak Ty możesz żyć bez wizyt w ogrodniczych?
Ja bym nie przeżyła zimy bez takich przyjemności.
Wiosną na bazarek też biegam, bo a nuż a widelec trafi się coś ciekawego...
Kochana, coś muszę robić między sezonami, więc otwieram sezon parapetowo - działkowy. Domowych roślinek mam tyle co kot napłakał, właśnie z uwagi na wszechobecną kotę, a także z powodu zbyt wysokich temperatur w mieszkaniu w okresie letnim. U mnie słońce operuje przez cały dzień. Mam okna południowe i zachodnie, z lekkim nachyleniem ku stronie południowej, niczym nie osłonięte z zewnątrz. Teraz taka sytuacja mi odpowiada, latem już nie.
Danusiu [danuta z] - podejrzewam, że zarząd tak się tylko tłumaczy, byście nie walczyli z nim w sprawie cen wody. Tak czy inaczej ceny wody oczyszczanej ustalają samorządy, natomiast jeśli woda nieoczyszczana jest doprowadzona do działek, to ewentualne opłaty pozostają w gestii zarządu działkowego. Rząd w tych sprawach nie decyduje, w ogóle się tym nie zajmuje.
Zawilce do sadzenia mają postać małych cebulek, takich czarnych, suchych, które trzeba moczyć przed sadzeniem.
Stasiu - nie wszystkie lilie pachną, ale wystarczy kilka aromatycznych, by zmysł powonienia został usatysfakcjonowany. To są jedyne rośliny ozdobne, które zna mój M i nie zgłasza zastrzeżeń, gdy dokupuję nowe cebule. Lubi zapach i ich duże kwiaty.
Stasiu, jestem pewna, że wyniki będą zadowalające, nie ma innej opcji. W każdym razie takich Wam życzę. Wam, bo gdy jedno choruje, to drugie też zdrowe nie jest. Zdrówka dla Was obojga.
Czwartek upłynął mi niemal w całości pod znakiem słonecznej, aczkolwiek mroźnej pogody.
Donice z balkonu powędrowały na hol, ponieważ w nocy nawet na IX piętro zawitał lekki mrozek. A ma być jeszcze zimniej. Niestety, śniegu nie ma u nas ani deczka i to mnie trochę martwi.
Jutro dzień kwiatowy, wobec tego przygotowałam doniczki do pikowania siewek do oddzielnych pojemniczków. Przy okazji policzyłam sieweczki i jestem w szoku, tyle tego już jest, a przecież będzie jeszcze więcej. Myślę, że konieczne będzie złożenie foliaczka i postawienie go w oknie. Ale tym będę się już martwiła jutro - pojutrze.
Marysiu [Maska] - ja odwiedzam jeden market, bo mam do niego najbliżej i tylko wtedy, gdy koniecznie muszę. Kupuję tam ziemię do kwiatków, ale też karmę dla koty, bo ichnia najbardziej jej smakuje. A skoro już wchodzę do marketu, to przecież nie mogę nie zajrzeć do działu ogrodniczego, bo potem spać bym nie mogła.
Gołąbki to domena M i on się nimi zajmuje. Czuje się bardzo dobrze i co dzień rowerkiem jeździ na działkę. Teraz nastały większe mrozy, to już albo , albo będzie zmuszony się poruszać.
Skoro upragniesz słoneczka, to ja Ci życzę, by jutro rozjaśniło świat wokół Ciebie.
Maryniu - jak Ty możesz żyć bez wizyt w ogrodniczych?
Ja bym nie przeżyła zimy bez takich przyjemności.
Wiosną na bazarek też biegam, bo a nuż a widelec trafi się coś ciekawego...
Kochana, coś muszę robić między sezonami, więc otwieram sezon parapetowo - działkowy. Domowych roślinek mam tyle co kot napłakał, właśnie z uwagi na wszechobecną kotę, a także z powodu zbyt wysokich temperatur w mieszkaniu w okresie letnim. U mnie słońce operuje przez cały dzień. Mam okna południowe i zachodnie, z lekkim nachyleniem ku stronie południowej, niczym nie osłonięte z zewnątrz. Teraz taka sytuacja mi odpowiada, latem już nie.
Danusiu [danuta z] - podejrzewam, że zarząd tak się tylko tłumaczy, byście nie walczyli z nim w sprawie cen wody. Tak czy inaczej ceny wody oczyszczanej ustalają samorządy, natomiast jeśli woda nieoczyszczana jest doprowadzona do działek, to ewentualne opłaty pozostają w gestii zarządu działkowego. Rząd w tych sprawach nie decyduje, w ogóle się tym nie zajmuje.
Zawilce do sadzenia mają postać małych cebulek, takich czarnych, suchych, które trzeba moczyć przed sadzeniem.
Stasiu - nie wszystkie lilie pachną, ale wystarczy kilka aromatycznych, by zmysł powonienia został usatysfakcjonowany. To są jedyne rośliny ozdobne, które zna mój M i nie zgłasza zastrzeżeń, gdy dokupuję nowe cebule. Lubi zapach i ich duże kwiaty.
Stasiu, jestem pewna, że wyniki będą zadowalające, nie ma innej opcji. W każdym razie takich Wam życzę. Wam, bo gdy jedno choruje, to drugie też zdrowe nie jest. Zdrówka dla Was obojga.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Ogrodówki się łatwo dzielą. Ja swoją podzieliłam na 6 części, z czego sobie zostawiłam tylko jedną. Reszta cieszy w innych ogrodach.
Ale z patyczków Lucynko jeszcze nie próbowałam. Tobie na pewno się to uda!
W Bri.... czekam na dostawę doniczek Surfinia, czasami mają na prawdę fajny asortyment. Mają być w marcu.
Czy życzy się ciepłych zapowiadanych mrozów?
Damy radę, może nie będą aż tak srogie...
Ale z patyczków Lucynko jeszcze nie próbowałam. Tobie na pewno się to uda!
W Bri.... czekam na dostawę doniczek Surfinia, czasami mają na prawdę fajny asortyment. Mają być w marcu.
Czy życzy się ciepłych zapowiadanych mrozów?
Damy radę, może nie będą aż tak srogie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witaj Lucynko ,śliczne te Twoje gazanie,takich kolorków nie miałam,ja też dotarlam na działkę przykryć róże .Woda opadła więc zroiłam co trzeba ,musiałam przykryć cebulki ,woda wypłukała ziemię ale powiem Ci Lucynko że jak tak opsypywałam te róże to tak mi się już chciałoby pogrzebać w ziemi .Pogoda u mnie słoneczna od kilku dni ,więc i humor lepszy mimo zastrzyków które aktualnie wybieram.Wysiałam żeniszka i heliotropa z czego tego drugiego załatwiła mi kotka córki ,teraz czekam do marca na pomidory i reszte kwiatków,moja alejka nazywa się Czereśniowa.Pozdrawiam i aby do wiosny
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Beatko [Beaby] - moje ogrodówki jeszcze mało rozrośnięte, za wcześnie je dzielić, ale patyka ukorzenić można. Hortensje ukorzeniają się łatwo, róż nie umiem.
Mam dwa foliaczki, ale trzeci by mi nie zaszkodził, tylko M byłby bardzo niezadowolony.
Myślisz, że nie da się zaczarować ciepełka, by przegoniło mróz? Szkoda. Wiosny mi się chce! A na termometrze już prawie -7.
Tereniu [tencia] - w tym roku zapewne takich kolorów gazanii nie będę mieć, bo nie powschodziły. Wzeszły tylko mix, a tu przeważały żółte i białe. Może uda mi się kupić jakieś sadzonki na bazarku...
Heliotropów mam zatrzęsienie, więc jeśli nie zapomnę, to wyślę Ci choć dwie - trzy sadzonki wiosną.
Z kotami się nie wygra, coś o tym wiem.
Pozdrawiam wzajemnie i zdrówka życzę oraz dużo
Mam dwa foliaczki, ale trzeci by mi nie zaszkodził, tylko M byłby bardzo niezadowolony.
Myślisz, że nie da się zaczarować ciepełka, by przegoniło mróz? Szkoda. Wiosny mi się chce! A na termometrze już prawie -7.
Tereniu [tencia] - w tym roku zapewne takich kolorów gazanii nie będę mieć, bo nie powschodziły. Wzeszły tylko mix, a tu przeważały żółte i białe. Może uda mi się kupić jakieś sadzonki na bazarku...
Heliotropów mam zatrzęsienie, więc jeśli nie zapomnę, to wyślę Ci choć dwie - trzy sadzonki wiosną.
Z kotami się nie wygra, coś o tym wiem.
Pozdrawiam wzajemnie i zdrówka życzę oraz dużo
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko serdecznie Ci dziękuje za chęć podzielenia się sadzonkami heliotropków ale koleżanka już mi obiecała więc coś będę miała.Pozdrawiam
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Co to za lilia, na ostatniej fotce? Śliczna, zresztą podobają mi się wszystkie. Już dokupiłam kilka w sklepie internetowym, ale na tym pewnie nie koniec
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko niestety żadne życzenia ani zaklęcia nie pomagają...szaroburo!
Pikowanie jest najbardziej bolesne, bo z jednego pojemnika robi się niezły tłok
Z radością wyczytałam informację o szanownym gołębiarzu Jak to dobrze że odnowiliście stado swego czasu Wczoraj wreszcie wróciły ze mną do domu dwie prymulki co mnie bardzo cieszy i nawet permanentna szarość nie zaburzy myśli o wiośnie!
Dobrego i pogodnego piątku Lucynko
Pikowanie jest najbardziej bolesne, bo z jednego pojemnika robi się niezły tłok
Z radością wyczytałam informację o szanownym gołębiarzu Jak to dobrze że odnowiliście stado swego czasu Wczoraj wreszcie wróciły ze mną do domu dwie prymulki co mnie bardzo cieszy i nawet permanentna szarość nie zaburzy myśli o wiośnie!
Dobrego i pogodnego piątku Lucynko
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Odnośnie wody pożyjemy zobaczymy.U mnie sporo roślinek powschodziło.Chyba już nie długo trzeba będzie siać pomidory?Pogoda u nas
była słoneczna ale mrożna.Martwię się o róże i truskawki.
była słoneczna ale mrożna.Martwię się o róże i truskawki.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
No i stało się. Musiałam złożyć foliak i postawić go w oknie, bo regalik już nie mieści wszystkiego.
Jedynie folii jeszcze nie nałożyłam, by roślinkom nie było za gorąco. Foliak musiał stanąć nad grzejnikiem.
Prawie cały dzień pikowałam. Podrośnięte sieweczki dostały własne doniczki, to teraz będą rozwijały system korzeniowy, ze wzrostem przystopują, mają na to jeszcze bardzo dużo czasu.
Wysiałam po raz trzeci dalie zmienne. Jeśli i tym razem zastrajkują, to już czwartego podejścia nie będzie. W Brico są karpy niskich dalijek, gdy będzie trzeba, to sobie kupię ze dwie - trzy i już.
Piąteczek był piękny, pełen słońca, ale i mroźny. Noc zapowiada jeszcze niższą temperaturę niż poprzednia, a śniegu ani widu, ani słychu. Coś nie coś zmarznie na działce, to nie ulega wątpliwości. Płakać nie będę. Nie będzie jedno, będzie drugie.
Może tylko kieszeń stanie się lżejsza.
Tereniu [tencia] - w porządku. Gdyby jednak coś nie wypaliło, to wiesz, co zrobić.
Paulinko [PaulaF-Z] - nie znam odmiany moich lilii. Cebule kupowałam na giełdzie, a tam tylko kolor i kształt kwiatu mogłam poznać oraz czy orientalna, czy.....
W tym roku też dokonałam zakupu w internetowym, więc nazwy odmianowe będę znała. Oczywiście, jeśli nie zapomnę.
Marysiu [Maska] - szaroburo - powiadasz... ale zapewne Twoje roślinki okryte śniegową kołderką. Moje całkowicie odkryte i wystawione na mróz, a dzisiejszej nocy ma być już -10*.
Gołębiarz czeka na TK, które to badanie pokaże, jak jest i co ewentualnie dalej.
Prymulek nie kupuje, bo nie mam gdzie postawić, by mnie w domu cieszyły, a wynieść do zamkniętego pokoju nie chcę, bo znalazłyby się poza zasięgiem wzroku. To po co mi taka 'przyjemność'?
Myślisz, że wiosna przyjdzie o czasie? Ja już zaczynam wątpić.
Dziękuję piąteczek się udał. Niech wreszcie i Tobie zaświeci. Podmucham jutro w Twoją stronę. Zdrówka
Danusiu [danuta z] - też się zastanawiam na pomidorami, szczerze mówiąc, to nie bardzo wiem, kiedy siać. W połowie marca nie będzie za późno?
Tak dzisiaj moje słoneczko szło do swojego łóżeczka.
No i stało się. Musiałam złożyć foliak i postawić go w oknie, bo regalik już nie mieści wszystkiego.
Jedynie folii jeszcze nie nałożyłam, by roślinkom nie było za gorąco. Foliak musiał stanąć nad grzejnikiem.
Prawie cały dzień pikowałam. Podrośnięte sieweczki dostały własne doniczki, to teraz będą rozwijały system korzeniowy, ze wzrostem przystopują, mają na to jeszcze bardzo dużo czasu.
Wysiałam po raz trzeci dalie zmienne. Jeśli i tym razem zastrajkują, to już czwartego podejścia nie będzie. W Brico są karpy niskich dalijek, gdy będzie trzeba, to sobie kupię ze dwie - trzy i już.
Piąteczek był piękny, pełen słońca, ale i mroźny. Noc zapowiada jeszcze niższą temperaturę niż poprzednia, a śniegu ani widu, ani słychu. Coś nie coś zmarznie na działce, to nie ulega wątpliwości. Płakać nie będę. Nie będzie jedno, będzie drugie.
Może tylko kieszeń stanie się lżejsza.
Tereniu [tencia] - w porządku. Gdyby jednak coś nie wypaliło, to wiesz, co zrobić.
Paulinko [PaulaF-Z] - nie znam odmiany moich lilii. Cebule kupowałam na giełdzie, a tam tylko kolor i kształt kwiatu mogłam poznać oraz czy orientalna, czy.....
W tym roku też dokonałam zakupu w internetowym, więc nazwy odmianowe będę znała. Oczywiście, jeśli nie zapomnę.
Marysiu [Maska] - szaroburo - powiadasz... ale zapewne Twoje roślinki okryte śniegową kołderką. Moje całkowicie odkryte i wystawione na mróz, a dzisiejszej nocy ma być już -10*.
Gołębiarz czeka na TK, które to badanie pokaże, jak jest i co ewentualnie dalej.
Prymulek nie kupuje, bo nie mam gdzie postawić, by mnie w domu cieszyły, a wynieść do zamkniętego pokoju nie chcę, bo znalazłyby się poza zasięgiem wzroku. To po co mi taka 'przyjemność'?
Myślisz, że wiosna przyjdzie o czasie? Ja już zaczynam wątpić.
Dziękuję piąteczek się udał. Niech wreszcie i Tobie zaświeci. Podmucham jutro w Twoją stronę. Zdrówka
Danusiu [danuta z] - też się zastanawiam na pomidorami, szczerze mówiąc, to nie bardzo wiem, kiedy siać. W połowie marca nie będzie za późno?
Tak dzisiaj moje słoneczko szło do swojego łóżeczka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.