Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Jakoś sobie poradziliśmy, choć łatwo nie było. Dla chcącego nie ma nic trudnego, jak to mówią.
Mróz nieco zelżał i wiatr się uspokoił, a słoneczko przez cały dzień pięknie ozłacało świat.
Jutro ma być podobnie, a temperatura z dnia na dzień ma się podnosić i nawet kolejne noce już bez mrozu.
Bardzo mi to odpowiada, bo kolejne pomidorki dojrzały do pikowania, które jutro muszę wykonać.
Żal mi tylko roślinek, które nie dostały kołderki śniegowej, a marzły w taki sam sposób po raz drugi.
Soniu - Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.
Mam nadzieję, że nie będziesz zbyt długo w domu siedziała, czego z całego Ci życzę.
Julio -
U mnie zagracenie już sięgnęło zenitu, a przede mną jeszcze sporo pikowania. Pocieszam się tylko tym, że na balkonie ma być - z podkreśleniem: ma być - coraz cieplej, to pierwsze siewki powędrują do balkonowych foliaków.
Mimo wszystko jakoś sobie poradzimy. Jeśli nie my, to kto?
Kasiu [klarag] - masz słuszność. Z takimi wiadomościami góry można przenosić i nic więcej do pełni szczęścia na dziś nie potrzeba. Jutro zapewne przyjdą nowe oczekiwania, ale dzisiaj jest
Beatko [Bazyla] - dziękuję Ci za wszystkie dobre słowa. Tobie również życzę moc radości z ogrodowych dokonań i wzajemnie dużo ciepełka i zdróweczka.
Zuziu111 - kochana jesteś, a ponieważ sama przeżyłaś swoje, to i innych doskonale rozumiesz. Dziękuję.
U mnie białego nie ma ani milimetra, za to mróz dopiekł roślinom po raz drugi, ale cóż, trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić. Wypadną jedne rośliny, będą inne. Ufam, że śniegowa pierzynka spełniła rolę okrycia dla Twoich roślinek.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewuniu [ewarost] -
No właśnie moja działka zalicza się do tych niezaśnieżonych, ale za to porządnie zmrożonych. A Ty mi tu o jakichś przywilejach....
U mnie już jutrzejsza noc na balkonie ma być na plusie, więc roślinki z domu wyprowadzę, zwalniając miejsce młodszym.
Natomiast na działkowanie piszę się dopiero po świętach.
Stasiu - o tak, pierwsza kontrola już pod koniec maja i zapewne od czasu do czasu jakieś badania będą niezbędne. Dziękuję Ci kochana za kibicowanie w naszej walce z chorobą. Bardzo dużo to dla mnie znaczy.
Problem polega u nas na tym, że nasz piesek bardzo nie lubi obcych piesków na swoim terytorium, natomiast kota w takiej sytuacji jest, a jakoby jej nie było.
Cieszę się, że chociaż Wam południowcom śniegiem sypnęło, przynajmniej roślinki nie pomarzły. Pozdrawiam wzajemnie.
Tereniu [tencia] - fakt jest faktem. Zdziwienia nie było, tylko podwójnę: Oooo!
Moje pomidorki już się domagają pikowania, toteż cieszę się, że mrozy ustępują, bo z miejsce bardzo krucho.
Jednak my pomysłowe kobitki i z tym sobie też poradzimy.
Dziękuję i wzajemnie tylko dobrych wiadomości życzę z całego serca.
Dla wszystkich Was, kochane przyjaciółki w podziękowaniu za otwarte serduszka:
Jakoś sobie poradziliśmy, choć łatwo nie było. Dla chcącego nie ma nic trudnego, jak to mówią.
Mróz nieco zelżał i wiatr się uspokoił, a słoneczko przez cały dzień pięknie ozłacało świat.
Jutro ma być podobnie, a temperatura z dnia na dzień ma się podnosić i nawet kolejne noce już bez mrozu.
Bardzo mi to odpowiada, bo kolejne pomidorki dojrzały do pikowania, które jutro muszę wykonać.
Żal mi tylko roślinek, które nie dostały kołderki śniegowej, a marzły w taki sam sposób po raz drugi.
Soniu - Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa.
Mam nadzieję, że nie będziesz zbyt długo w domu siedziała, czego z całego Ci życzę.
Julio -
U mnie zagracenie już sięgnęło zenitu, a przede mną jeszcze sporo pikowania. Pocieszam się tylko tym, że na balkonie ma być - z podkreśleniem: ma być - coraz cieplej, to pierwsze siewki powędrują do balkonowych foliaków.
Mimo wszystko jakoś sobie poradzimy. Jeśli nie my, to kto?
Kasiu [klarag] - masz słuszność. Z takimi wiadomościami góry można przenosić i nic więcej do pełni szczęścia na dziś nie potrzeba. Jutro zapewne przyjdą nowe oczekiwania, ale dzisiaj jest
Beatko [Bazyla] - dziękuję Ci za wszystkie dobre słowa. Tobie również życzę moc radości z ogrodowych dokonań i wzajemnie dużo ciepełka i zdróweczka.
Zuziu111 - kochana jesteś, a ponieważ sama przeżyłaś swoje, to i innych doskonale rozumiesz. Dziękuję.
U mnie białego nie ma ani milimetra, za to mróz dopiekł roślinom po raz drugi, ale cóż, trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić. Wypadną jedne rośliny, będą inne. Ufam, że śniegowa pierzynka spełniła rolę okrycia dla Twoich roślinek.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewuniu [ewarost] -
No właśnie moja działka zalicza się do tych niezaśnieżonych, ale za to porządnie zmrożonych. A Ty mi tu o jakichś przywilejach....
U mnie już jutrzejsza noc na balkonie ma być na plusie, więc roślinki z domu wyprowadzę, zwalniając miejsce młodszym.
Natomiast na działkowanie piszę się dopiero po świętach.
Stasiu - o tak, pierwsza kontrola już pod koniec maja i zapewne od czasu do czasu jakieś badania będą niezbędne. Dziękuję Ci kochana za kibicowanie w naszej walce z chorobą. Bardzo dużo to dla mnie znaczy.
Problem polega u nas na tym, że nasz piesek bardzo nie lubi obcych piesków na swoim terytorium, natomiast kota w takiej sytuacji jest, a jakoby jej nie było.
Cieszę się, że chociaż Wam południowcom śniegiem sypnęło, przynajmniej roślinki nie pomarzły. Pozdrawiam wzajemnie.
Tereniu [tencia] - fakt jest faktem. Zdziwienia nie było, tylko podwójnę: Oooo!
Moje pomidorki już się domagają pikowania, toteż cieszę się, że mrozy ustępują, bo z miejsce bardzo krucho.
Jednak my pomysłowe kobitki i z tym sobie też poradzimy.
Dziękuję i wzajemnie tylko dobrych wiadomości życzę z całego serca.
Dla wszystkich Was, kochane przyjaciółki w podziękowaniu za otwarte serduszka:
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko zaglądam i cieszą mnie dobre wieści zdrowotne Małżonka Takich wieści jak najwięcej! Czytam o Twoich zmaganiach z siewkami ... ja już nie sieję dużo ale coś tam coś tam i u mnie zielenieje i cieszy w kuwetkach....
U mnie zima wróciła i dosypała śniegiem...roślinki okryte i może przeżyją bez szwanku...
U mnie zima wróciła i dosypała śniegiem...roślinki okryte i może przeżyją bez szwanku...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko bardzo się cieszę, ale o św. Ricie nie zapominaj to i ona o Was nie zapomni. To niesamowita święta. Czytałam kiedyś jej życiorys, bo powiedziała mi o niej przed laty koleżanka nie bardzo wierząca, ale do Rity zawsze szła. No i te jej róże!
Masz dużo sadzonek to uzupełnisz puste miejsca jak mróz coś zabierze. U mnie dzisiaj jeszcze koszmarne zimno ale teraz nie słyszę przynajmniej wiatru, który wiał dwa dni to może i u mnie jutro będzie temperatura do zniesienia.
Życzę dobrego i ciepłego tygodnia
Masz dużo sadzonek to uzupełnisz puste miejsca jak mróz coś zabierze. U mnie dzisiaj jeszcze koszmarne zimno ale teraz nie słyszę przynajmniej wiatru, który wiał dwa dni to może i u mnie jutro będzie temperatura do zniesienia.
Życzę dobrego i ciepłego tygodnia
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko ciekawe kiedy u mnie się ociepli, bo właśnie za oknem śnieżyca, a na termometrze tak około -6 i zapewne jeszcze spadnie Tak, że tego mojego żółtego zwiastuna wiosny już całkiem nie widać Siewki też jakoś zatrzymały się w miejscu ewidentnie brakuje im i mnie Niech przynajmniej u Ciebie się ociepli
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witaj Lucynko . Wracam po przerwie . Cieszę się razem z Wami z tych dobrych wieści . Pogoda jest beznadziejna i przypomina bardziej styczeń niż marzec . Miejmy nadzieję, że zima szybko pójdzie sobie i przyjdzie nasza upragniona wiosna. Pozdrawiam .
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko doczytałam teraz nie ma jak dobre wieści cieszę się razem z Wami.
Jak to dobrze, że strat doniczkowych nie było, Misia to bardzo ułożony kotek
Pogoda daje popalić, moje siewki też czekają na pikowanie. Koniec tygodnia ma być ciepły, może już koniec tych przymrozków przecież jutro rozpoczyna się kalendarzowa wiosna.
Jak to dobrze, że strat doniczkowych nie było, Misia to bardzo ułożony kotek
Pogoda daje popalić, moje siewki też czekają na pikowanie. Koniec tygodnia ma być ciepły, może już koniec tych przymrozków przecież jutro rozpoczyna się kalendarzowa wiosna.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko i ja się cieszę z dobrych wieści razem z Wami
U Ciebie dalej bez śniegu , szkoda roślinek ale głowa do góry - sieweczki piękne będziesz uzupełniać braki w razie czego
U mnie tym razem dosypało i to sporo śniegu z czego się cieszę i ja i moje kwiatuszki bo już niektóre ruszyły i wystawiały noski .
Oby jak najszybciej się ociepliło .
Serdecznie pozdrawiam
U Ciebie dalej bez śniegu , szkoda roślinek ale głowa do góry - sieweczki piękne będziesz uzupełniać braki w razie czego
U mnie tym razem dosypało i to sporo śniegu z czego się cieszę i ja i moje kwiatuszki bo już niektóre ruszyły i wystawiały noski .
Oby jak najszybciej się ociepliło .
Serdecznie pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Same dobre wiadomości nam zaserwowałaś, Lucynko. Aż u mnie było słychać jak wielki ciężar spadł Wam z Nareszcie będziecie mogli spać spokojnie
Udało Wam się uchronić siewki przed Miśką, chociaż jak się okazuje, to nie ona stanowiła największe zagrożenie Moja teściowa siała dalie w kwietniu, bezpośrednio do gruntu. I zawsze kwitły Także jest jeszcze nadzieja, że będziesz się cieszyła ich kwiatami.
I u mnie było mroźno i zupełnie bezśnieżnie. Ale już dwa ostatnie dni były wiosenne. może nie tak ciepło jak w południowej Polsce jeszcze w ubiegły weekend, ale jak dla mnie było i tak cudownie
Pozdrawiam i samych słonecznych dni życzę
Udało Wam się uchronić siewki przed Miśką, chociaż jak się okazuje, to nie ona stanowiła największe zagrożenie Moja teściowa siała dalie w kwietniu, bezpośrednio do gruntu. I zawsze kwitły Także jest jeszcze nadzieja, że będziesz się cieszyła ich kwiatami.
I u mnie było mroźno i zupełnie bezśnieżnie. Ale już dwa ostatnie dni były wiosenne. może nie tak ciepło jak w południowej Polsce jeszcze w ubiegły weekend, ale jak dla mnie było i tak cudownie
Pozdrawiam i samych słonecznych dni życzę
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Pogoda nie rozpieszcza. W ciągu dnia słońce i dodatnia temperatura, w nocy mróz, a śniegu jak nie było, tak nie ma.
Grzejniki gorące, aż parzą, a siewki na nagrzanym parapecie duszą się i mimo słonecznych promieni wcale nie jest im dobrze. Okna otworzyć nie mogę, bo zastawione, a pleśń szaleje w doniczkach. Walczę z nią nieustannie, tony cynamonu podsypuję i czekam na cieplejsze noce jak na zmiłowanie, by wreszcie móc wyrzucić cale tałatajstwo na balkon. Zaczyna mi już cierpliwości brakować, co znacznie wpływa na nastrój, który coraz to się pogarsza.
Powinnam pikować arbuzy i melony, ale nie bardzo wiem, jak to zrobić. Mocno się powyciągały i zastanawiam się, czy wsadzić je głęboko jak pomidory, czy na taką głębokość, jak rosną.
Tak wyglądają w wysokiej szklarence:
Najlepiej mają się heliotropy, ale też one najwcześniej posiane. Czas już im wierzchołki pouszczykiwać, by zaczęły się rozrastać.
Begonie kaskadowe wsadziłam zaledwie przed tygodniem, a one już rwą się do życia.
Zresztą wszystkie rośliny tęsknią za wiosną. Ja też.
Maryniu - dziękuję, kochana jesteś.
A jednak "coś tam coś tam" posiałaś w domku.
Dobrze że Twoje roślinki okryte śniegiem, biała kołderka chroni je przed śmiercią.
Marysiu [Maska[ - naturalnie zawsze będę pamiętać i może się zdarzyć, że Świętej się znudzę.
Jeśli nie przyjdą cieplejsze noce, to moje sadzonki się przerzedzą. Już mi się naprzykrzyło walczyć z pleśnią i z radością wyniosłabym drugi foliaczek na balkon.
Może Twoje życzenie się spełni... dziękuję i odwzajemniam.
Ewuniu [Ewarost] - dni mam ciepłe i bardzo słoneczne, ale noce mroźne, co jeszcze gorzej wpływa na rośliny, ale nic już na to nie poradzę. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.
Dobrego i cieplejszego tygodnia Ci życzę.
Ewelinko - cieszę się, że wróciłaś i wierzę, że wszystko Ci się ułoży, a wiosna przyjdzie i przyniesie dużo radości.
Dziękuję za dobre serduszko. Pamiętaj, że po burzy zawsze musi zaświecić słoneczko.
Dorotko [korzo_m] - dziękuję, kochana jesteś.
Misia była zmęczona, bo musiała podglądać 'obcych' w domu, toteż całą noc przespała ku mojej wielkiej radości.
A o pogodzie nawet nie chce mi się myśleć, bo cisną mi się bardzo nieprzystojne epitety pod jej adresem.
Tereniu [TerDob] - jesteś kochana, dziękuję.
Dołuje mnie ta pogoda, ale muszę z pokorą przyjąć, co mi jest dane. Czekam na ciepłą wiosnę jak każda z nas.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo gorąco.
Iwonko1 - na razie spokój, ale gdzieś tam w głębi niepokój pozostanie, bo...sama wiesz, wszystko się może zdarzyć. (Już odpukałam w niemalowane.)
Dalijki bardzo ładnie powychodziły, za jakieś dwa - trzy dni będą gotowe do pikowania.
A! Pozazdrościłam Ci i kupiłam sobie taką piękną czerwoną dalię anemonową.
Dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam z głębi
Ruszam się dzisiaj jak mucha w smole, nawet odpowiadam Wam na odpoczynki. Domyślam się, że to wina tej dziwacznej pogody i braku ruchu na świeżym powietrzu. No bo w domu nie mam czasu siąść i posiedzieć tak całkiem bezczynnie i bezmyślnie.
Dobrej nocy dla Was i niech wreszcie ta wiosna nas pocieszy swoją obecnością.
Pogoda nie rozpieszcza. W ciągu dnia słońce i dodatnia temperatura, w nocy mróz, a śniegu jak nie było, tak nie ma.
Grzejniki gorące, aż parzą, a siewki na nagrzanym parapecie duszą się i mimo słonecznych promieni wcale nie jest im dobrze. Okna otworzyć nie mogę, bo zastawione, a pleśń szaleje w doniczkach. Walczę z nią nieustannie, tony cynamonu podsypuję i czekam na cieplejsze noce jak na zmiłowanie, by wreszcie móc wyrzucić cale tałatajstwo na balkon. Zaczyna mi już cierpliwości brakować, co znacznie wpływa na nastrój, który coraz to się pogarsza.
Powinnam pikować arbuzy i melony, ale nie bardzo wiem, jak to zrobić. Mocno się powyciągały i zastanawiam się, czy wsadzić je głęboko jak pomidory, czy na taką głębokość, jak rosną.
Tak wyglądają w wysokiej szklarence:
Najlepiej mają się heliotropy, ale też one najwcześniej posiane. Czas już im wierzchołki pouszczykiwać, by zaczęły się rozrastać.
Begonie kaskadowe wsadziłam zaledwie przed tygodniem, a one już rwą się do życia.
Zresztą wszystkie rośliny tęsknią za wiosną. Ja też.
Maryniu - dziękuję, kochana jesteś.
A jednak "coś tam coś tam" posiałaś w domku.
Dobrze że Twoje roślinki okryte śniegiem, biała kołderka chroni je przed śmiercią.
Marysiu [Maska[ - naturalnie zawsze będę pamiętać i może się zdarzyć, że Świętej się znudzę.
Jeśli nie przyjdą cieplejsze noce, to moje sadzonki się przerzedzą. Już mi się naprzykrzyło walczyć z pleśnią i z radością wyniosłabym drugi foliaczek na balkon.
Może Twoje życzenie się spełni... dziękuję i odwzajemniam.
Ewuniu [Ewarost] - dni mam ciepłe i bardzo słoneczne, ale noce mroźne, co jeszcze gorzej wpływa na rośliny, ale nic już na to nie poradzę. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.
Dobrego i cieplejszego tygodnia Ci życzę.
Ewelinko - cieszę się, że wróciłaś i wierzę, że wszystko Ci się ułoży, a wiosna przyjdzie i przyniesie dużo radości.
Dziękuję za dobre serduszko. Pamiętaj, że po burzy zawsze musi zaświecić słoneczko.
Dorotko [korzo_m] - dziękuję, kochana jesteś.
Misia była zmęczona, bo musiała podglądać 'obcych' w domu, toteż całą noc przespała ku mojej wielkiej radości.
A o pogodzie nawet nie chce mi się myśleć, bo cisną mi się bardzo nieprzystojne epitety pod jej adresem.
Tereniu [TerDob] - jesteś kochana, dziękuję.
Dołuje mnie ta pogoda, ale muszę z pokorą przyjąć, co mi jest dane. Czekam na ciepłą wiosnę jak każda z nas.
Pozdrawiam wzajemnie bardzo gorąco.
Iwonko1 - na razie spokój, ale gdzieś tam w głębi niepokój pozostanie, bo...sama wiesz, wszystko się może zdarzyć. (Już odpukałam w niemalowane.)
Dalijki bardzo ładnie powychodziły, za jakieś dwa - trzy dni będą gotowe do pikowania.
A! Pozazdrościłam Ci i kupiłam sobie taką piękną czerwoną dalię anemonową.
Dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam z głębi
Ruszam się dzisiaj jak mucha w smole, nawet odpowiadam Wam na odpoczynki. Domyślam się, że to wina tej dziwacznej pogody i braku ruchu na świeżym powietrzu. No bo w domu nie mam czasu siąść i posiedzieć tak całkiem bezczynnie i bezmyślnie.
Dobrej nocy dla Was i niech wreszcie ta wiosna nas pocieszy swoją obecnością.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko, melony i arbuzy po same liście wsadź .Też już nie mogę się doczekać, dzisiaj astronoiczna wiosna się zaczyna ,a za oknem środek zimy .
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko u nas pogoda też nieciekawa, do tego cały czas na minusie dziś -6 st. Nic się nie chce, och gdyby wyszło choć na chwilkę słoneczko byłoby od razu dużo lepiej. Ja również zauważyłam w ziemi oznaki pleśni codziennie zaglądam do doniczek, a tu wszystko w miejscu stanęło, siewki się pokładają, teraz wiem za wcześnie wysiałam, trzeba było łapki powiązać, nasionka pochować , a tak to teraz tylko kłopot
Nie poddaję się głowa do góry i do przodu
Nie poddaję się głowa do góry i do przodu
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Witajcie!
Moja zima ma się bardzo dobrze i nic sobie nie robi z tego, co pokazuje kalendarz.
Żeby było ciekawiej, nawet nie myśli sobie pójść, a mnie jakiś marazm coraz bardziej opanowuje.
Dzisiaj zmobilizowałam się jedynie do przepikowania arbuzów i melonów, a to dzięki podpowiedzi Iwonki coco12, bo nie bardzo wiedziałam, jak się do tego zabrać.
Poza tym nic nie jestem w stanie robić, o niczym myśleć. Czekam wiosny i w takim oczekiwaniu będę tkwiła aż do jej nadejścia.
Teraz moje arbuzy i melony prezentują się tak:
A tak urosły pierwsze pomidorki:
Iwciu - pięknie Ci dziękuję za instrukcję w sprawie arbuzów. Skorzystałam i już się z nimi rozprawiłam.
Na wiosnę jeszcze sobie poczekamy...Niestety.
Dorotko [korzo_m] - dmucham w to słońce i dmucham, a ono jakoś nie chce mnie słuchać, a byłam pewna, że choć na chwil parę zawitało w Twoje strony.
Siewki w tym roku nie mają lekko. Moje też wyjątkowo słabo się czują, ale co my możemy... Nic, tylko czekać i podejmować kolejne próby ratowania biedactw. Moje pławią się w pleśni, z którą walczę nieustająco.
Cóż o zieleni wokół nas i ciepłych barwach możemy sobie na razie jedynie pomarzyć.
Moja zima ma się bardzo dobrze i nic sobie nie robi z tego, co pokazuje kalendarz.
Żeby było ciekawiej, nawet nie myśli sobie pójść, a mnie jakiś marazm coraz bardziej opanowuje.
Dzisiaj zmobilizowałam się jedynie do przepikowania arbuzów i melonów, a to dzięki podpowiedzi Iwonki coco12, bo nie bardzo wiedziałam, jak się do tego zabrać.
Poza tym nic nie jestem w stanie robić, o niczym myśleć. Czekam wiosny i w takim oczekiwaniu będę tkwiła aż do jej nadejścia.
Teraz moje arbuzy i melony prezentują się tak:
A tak urosły pierwsze pomidorki:
Iwciu - pięknie Ci dziękuję za instrukcję w sprawie arbuzów. Skorzystałam i już się z nimi rozprawiłam.
Na wiosnę jeszcze sobie poczekamy...Niestety.
Dorotko [korzo_m] - dmucham w to słońce i dmucham, a ono jakoś nie chce mnie słuchać, a byłam pewna, że choć na chwil parę zawitało w Twoje strony.
Siewki w tym roku nie mają lekko. Moje też wyjątkowo słabo się czują, ale co my możemy... Nic, tylko czekać i podejmować kolejne próby ratowania biedactw. Moje pławią się w pleśni, z którą walczę nieustająco.
Cóż o zieleni wokół nas i ciepłych barwach możemy sobie na razie jedynie pomarzyć.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 9
Lucynko do wysadzenia arbuzów jeszcze dwa miesiące, nie wiem czy uda Ci się je tyle czasu przetrzymać ?
Ja wysiewam dopiero za trzy tygodnie. Arbuz to roślina bardzo wrażliwa na deficyt światła, dowodem na to jest wyciąganie się .
Masz jeszcze jakieś nasiona ? Jeśli tak, to wysiej w połowie kwietnia.
Ja wysiewam dopiero za trzy tygodnie. Arbuz to roślina bardzo wrażliwa na deficyt światła, dowodem na to jest wyciąganie się .
Masz jeszcze jakieś nasiona ? Jeśli tak, to wysiej w połowie kwietnia.