Ewuniu! Wchodzę do Twojego ogrodu i...na dzień dobry kusi rolada jabłuszkowa. 
O mało ekranu nie polizałam. Pysznie się prezentuje, żal że nie można sprawdzić, jak smakuje. 
Widzę, że też masz dziwaczki niemal we wszystkich kolorach.
U mnie też wszystkie barwy się pokazały. Białego wprawdzie nie mam, ale jeden ma kwiatuszki bladoróżowe w towarzystwie niemal białych. 
Muszę zrobić fotki. Takie krzaczory porosły, że w całości nie chcą się zmieścić w obiektywie. 
Też będę zbierała nasiona. One są niezawodne, więc na wypadek suszy nimi zapełnię rabaty za rok. 
Pozdrawiam cieplutko i dobrej pogody oraz pogody ducha życzę.
Zdrówka. 
Dziwaczków nie znam, one są pnące?
Moje kończyny się zbuntowały i organizm domagał się sterydowego doładowania więc nie było wyjścia i trzeba było się dać uwięzić. 
Mam nadzieję, że już wszystko w porządku. Ogrody na szczęście dają radę bez nas i cierpliwie czekają na nasz powrót kwitnąc przepięknie 
życzę.
