Witam wszystkich bardzo serdecznie
Pogoda nadal szaleje, dzień bez deszczu to dzień stracony
Przynajmniej jest w miarę ciepło, chwilami gdy wyjdzie na chwilę słońce, można by rzec, że nawet upalnie. W prognozach krótkie ochłodzenie, ale rośliny wciąż podlewane ładnie rosną. W szczególności trawnik, który podsypany nawozem i sowicie z nieba nawadniany rośnie jak szalony, a ja ledwo nadążam się wstrzelić między kolejnymi deszczami, żeby go skosić. Efekt jest jednak wart wysiłku, mam piękny zielony dywanik (ale tylko świeżo po skoszeniu

). Przynajmniej do czasu, kiedy nadejdą upały i susze, ale tych póki co nie widać na horyzoncie.
Tylko w tunelu jakoś pomidory i papryki nie mogą się zabrać, ale pokazały się już ogórki, które dopiero niedawno wysiałam
W ogródku swój pokaz zaczynają wysokie irysy, jak zwykle co roku każdego dnia wita mnie jakaś nowa irysowa buźka, a mi od razu uśmiech pojawia się na twarzy. Kocham irysy równie mocno jak róże

Dziś rano po deszczu unosił się w powietrzu ich delikatny zapach, a pachną piękniej, niż niejedna róża!
Justynko - irysów będzie w najbliższych dniach do znudzenia, więc rozgość się w moich progach i zasiądź wygodnie na fotelu
Wiolu - moja miłość do irysów wzięła się właśnie stąd, że zapragnęłam kolorów w czasie, kiedy róże dopiero w pąkach i mało co jeszcze kwitnie. A ponieważ irysy mają kwiaty w prawie wszystkich kolorach tęczy, to jest na czym oko zawiesić i czym się nacieszyć

Będziesz bardzo zadowolona z wyboru
Marysiu - w tym roku pozostaje mi pielenie, jakoś mi z tą agrowłókniną nie wypalił pomysł. Przy sadzeniu trzeciej papryki się wkurzyłam i wywaliłam wszystko, za dużo zabawy z tym wszystkim. Mimo, że mam włókninę w wielu miejscach w części ozdobnej i też sadziłam w to rośliny, to jednak cały bałagan przykrywałam korą i miałam spokój, a w tunelu drażniła mnie ziemia wysypująca się wszędzie, gdzie nie powinna. Może w przyszłym roku pomyślę jeszcze i dam ją potem między rządki. Ale i tak muszę kupić nową. Jak pisałam, ta jest tak wyschnięta, że nie wsiąka w nią woda.
Ewelinko, na 3 odmiany ciemnych tulipanów, jakie u mnie rosną, tylko te jedne wyszły w komplecie. Trzeba niestety szukać dobrych odmian, aż się trafi, do skutku... Ja będę jesienią szukała fioletowych, jasnofioletowych, które zakwitłyby chociaż przez kilka sezonów. Te co rosły, niestety już po jednym sezonie skapitulowały. Zobaczymy, co uda się dorwać. Teraz tulipany już przekwitły i jestem na etapie czekania-aż-te-paskudne-liście-w-końcu-uschną
Danusiu - dziękuję
Jadziu - u mnie ziemia ciężka i zbita, też rośliny nie bardzo taką lubią, a niektóre w ogóle nie tolerują. Co roku zawsze coś po zimie nie tyle wymarza, co właśnie wygnije. Jednak trzyma wodę rzeczywiście znacznie lepiej, wszystko ma swoje plusy i minusy. Skalnice wciąż kwitną

Białą dokupiłam w tym roku, też jest bardzo ładna.
Martusiu - dziękuję za wszystkie pochlebne słowa

Ciągle mijam Cię w różnych wątkach, pora się zatrzymać przed Twoją furteczką i zajrzeć na Twoje włości
Aniu - kocimiętka jest z tych sztywniejszych, choć w miarę wydłużania się kwiatostanów robią się coraz cięższe i w końcu przegrywają z grawitacją

Dzieci na mnie psioczą, bo rozwala się potem na chodnik, a że siedzą w nich setki pszczół, to boją się koło niej przechodzić

Na razie jeszcze w miarę się trzyma, walczy z ulewami i wiatrem, na ile potrafi
Ewo - fioletowy i niebieski to zdecydowanie i moje kolory

Widzę, że Ajax The Less przyciąga nie jedno spojrzenie, ja go bardzo lubię przede wszystkim za intensywny zapach. Myślę nad zakupem jeszcze jakiegoś żółtaska. Choć to nie mój kolor, to wiosną jakoś inaczej wszystko odbieram

Po zimie i długim oczekiwaniu jakoś nawet lubię takie żarówki.
Beatko - może masz inną złotolistną serduszkę? Bo moja 'Gold Heart' rośnie naprawdę spora. W tej chwili właśnie już pochłania i dusi swoje sąsiedztwo
Dziękuję za życzenia zdrówka, na szczęście przeszło w miarę bokiem i już jest ok.
Lilie te mniejsze może chociaż zakwitną 2-3 kwiatami? Na pewno w tym sezonie cebule się troszkę podpasą i w przyszłym roku pokażą się w pełnej krasie. Mimo wszystko wiem, jak denerwuje, kiedy przyjdzie czekać na efekt dłuższy czas.
Ja wyobraź sobie, że czekałam na kwiaty pewnych irysów 2 sezony, bo przyszły takie malutkie kłącza i co? Na 4 odmiany na razie tylko jedna jest zgodna, dwie są pomyłkowe, czekam jeszcze na ostatnią... Kolory tych pomyłkowych są podobne do domniemanych, więc podejrzewam zwykłe oszustwo. Po sprzedawcy na all już nie ma śladu, więc co zrobić, nic nie poradzisz.
Adko, cieszę się, że wszystko ładnie rośnie. Na pewno sezon z nowymi roślinami zapowiada się kolorowo! W wolnej chwili postaram się zajrzeć do Twojego wątku
c.d.n