Na starym po nowemu. 5.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko jakie u Ciebie piękności, pajączek taki ładny, no i budleja, ona jest czerwona?, no a rutewka jakie cudo, piękna jest, jak ona się nazywa?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na starym po nowemu. 5.
Cztery lata czekałaś na tego ładnego pajaka Nie wiem, dlaczego niektóre odmiany są tak opieszałe. Ja też mam kilka liliowców, które w ogóle nigdy nie kwitły, tylko kępa coraz większa. No ale cóż... robią za trawę ozdobną.
Jednak byłaś w Wojsławicach? My też byliśmy z mężusiem w czasie Hemeromanii. Widoki obłędne. Ala tak jak pisałam, łany choć spektakularne, nie chwytają za serce, natomiast kompozycje są cudne. A jakie jest Twoje zdanie?
Jednak byłaś w Wojsławicach? My też byliśmy z mężusiem w czasie Hemeromanii. Widoki obłędne. Ala tak jak pisałam, łany choć spektakularne, nie chwytają za serce, natomiast kompozycje są cudne. A jakie jest Twoje zdanie?
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Jadziu, wystarczyło, że tylko wgrałam kolejne zdjęcia z telefonu i program do otwierania zdjęć się sam uaktywnił. Wtedy była burza, i przez chwilę nie miałam internetu więc postanowiłam powgrywać fotki i tttaaaadammmm. Się naprawiło.
Oj, nie wiem jaka to ta żółta lilia, miałam zapisko na starym kompie i wcięło niestety wszystko ... No chyba, ze mam na nośniku, ale jeszcze nie sprawdzałam czy akurat te lilie wgrałam po zakupach.
Ta z tyłu to African Queen, ale tej z przodu to nie pamiętam.
Budleja od Ciebie ma kilka centymetrów i już wypuściła kwiatostan - Jadziu, jak Ty to robisz?
Aniu - Minnie - zdecydowanie na brak deszczu nie narzekam, pada w takich ilościach, że ogród sobie świetnie radzi.
Ale z tego co czytam i słyszę to nie wszędzie jest tak "wesoło" z deszczem w tym roku.
Ta ogrodowa hortensja na nowym miejscu jest zupełnie inna niż na poprzednim. Najważniejsze, że dzielnie zniosła przesadzenie. Niestety, nie jest czuła na zmianę kwasowości. Więc ma tylko takie kolorki jakimi sama zechce się ze mną podzielić.
Wojsławice bardzo polecam,chociaż nie dałam rady przejść w całości tego Arboretum na raz. Na pewno więc tam jeszcze "niebawem" wyląduję.
Milutkiej niedzieli
Aniu - anabuko1 - rutewki bardzo szybko skradły moje serce, wystarczyło, że tylko raz u mnie zakwitły i się stało, że je chwalę i z niecierpliwością czekam na kolejne kwitnienia. Zdecydowanie jednak wolę te wysokie bo dłużej kwitną i cieszą.
Hibiskusów trochę mam, w sumie to tylko jednego sobie kupiłam - reszta to podarunki, więc i kolorystyczne niespodzianki.
Marysiu, na liliowce nie narzekam, są cudne w tym roku. Może mamy różne odmiany, że jednym jest lepiej w takie lato a innym mniej.
Ten liliowiec to FREE WHEELIN.
Sama doskonale wiesz jak to miło gościć u siebie ogrodowych Przyjaciół, co tu dużo gadać...
Mam ciężki rok co do ogrodu, może dlatego troszkę mam ograniczone możliwości wylewności... Liczę, że kolejny rok będzie dla mnie łaskawszy czasowo i zdrowotnie, a tym samym lepszy dla ogrodu bym mogła się nim należycie zająć od wiosny,a nei tak jak teraz mi wypadnie, że dopiero w sierpniu.
Miłej niedzieli
Paulinko - nie wiem co to za lilia, ale może mam jakieś zapiski na nośniku to poszukam w zakupach.
U mnie drzewiaste też są niskie, ale pewnie dlatego że nie są posadzone bezpośrednio w gruncie. Ale kwiatów mają za to sporo jak np ta Altari. Cudna jest.
A nawozisz lilie w czasie kwitnienia, by cebule sobie pojadły na kolejny sezon? Ja ich wiosną nie nawożę ładnie kwitły, dopiero potem dostają granulki obornika.
Iwonko0042 - ta budleja jest amarantowa.
To moja ulubiona Rutewka Delavaya. Cudnie się prezentuje jak kwitnie. Te fioletowe lubię najbardziej.
Pozdrawiam.
Wandziu, - ano cztery lata czekałam na tego liliowca, niczym na piwonię... Ale przeszedł moje najśmielsze oczekiwania co do wyjątkowości i wielkości. Pewnie kiedyś nam wszystkie zakwitną, te co za trawę robią to w końcu kiedyś też muszą.
Oj, zaniemogłam bardzo coś ostatnio na nogę, więc wyjazd do Wojsławic na liliowce nie doszedł do skutku.
Ale na pewno jeszcze nie raz tam zawitam.
A może na trawy się wybiorę? Uwielbiam takie klimaty. Tam pewnie też jest wtedy pięknie.
Pozdrawiam.
Miłej niedzieli wszystkim życzę
Oj, nie wiem jaka to ta żółta lilia, miałam zapisko na starym kompie i wcięło niestety wszystko ... No chyba, ze mam na nośniku, ale jeszcze nie sprawdzałam czy akurat te lilie wgrałam po zakupach.
Ta z tyłu to African Queen, ale tej z przodu to nie pamiętam.
Budleja od Ciebie ma kilka centymetrów i już wypuściła kwiatostan - Jadziu, jak Ty to robisz?
Aniu - Minnie - zdecydowanie na brak deszczu nie narzekam, pada w takich ilościach, że ogród sobie świetnie radzi.
Ale z tego co czytam i słyszę to nie wszędzie jest tak "wesoło" z deszczem w tym roku.
Ta ogrodowa hortensja na nowym miejscu jest zupełnie inna niż na poprzednim. Najważniejsze, że dzielnie zniosła przesadzenie. Niestety, nie jest czuła na zmianę kwasowości. Więc ma tylko takie kolorki jakimi sama zechce się ze mną podzielić.
Wojsławice bardzo polecam,chociaż nie dałam rady przejść w całości tego Arboretum na raz. Na pewno więc tam jeszcze "niebawem" wyląduję.
Milutkiej niedzieli
Aniu - anabuko1 - rutewki bardzo szybko skradły moje serce, wystarczyło, że tylko raz u mnie zakwitły i się stało, że je chwalę i z niecierpliwością czekam na kolejne kwitnienia. Zdecydowanie jednak wolę te wysokie bo dłużej kwitną i cieszą.
Hibiskusów trochę mam, w sumie to tylko jednego sobie kupiłam - reszta to podarunki, więc i kolorystyczne niespodzianki.
Marysiu, na liliowce nie narzekam, są cudne w tym roku. Może mamy różne odmiany, że jednym jest lepiej w takie lato a innym mniej.
Ten liliowiec to FREE WHEELIN.
Sama doskonale wiesz jak to miło gościć u siebie ogrodowych Przyjaciół, co tu dużo gadać...
Mam ciężki rok co do ogrodu, może dlatego troszkę mam ograniczone możliwości wylewności... Liczę, że kolejny rok będzie dla mnie łaskawszy czasowo i zdrowotnie, a tym samym lepszy dla ogrodu bym mogła się nim należycie zająć od wiosny,a nei tak jak teraz mi wypadnie, że dopiero w sierpniu.
Miłej niedzieli
Paulinko - nie wiem co to za lilia, ale może mam jakieś zapiski na nośniku to poszukam w zakupach.
U mnie drzewiaste też są niskie, ale pewnie dlatego że nie są posadzone bezpośrednio w gruncie. Ale kwiatów mają za to sporo jak np ta Altari. Cudna jest.
A nawozisz lilie w czasie kwitnienia, by cebule sobie pojadły na kolejny sezon? Ja ich wiosną nie nawożę ładnie kwitły, dopiero potem dostają granulki obornika.
Iwonko0042 - ta budleja jest amarantowa.
To moja ulubiona Rutewka Delavaya. Cudnie się prezentuje jak kwitnie. Te fioletowe lubię najbardziej.
Pozdrawiam.
Wandziu, - ano cztery lata czekałam na tego liliowca, niczym na piwonię... Ale przeszedł moje najśmielsze oczekiwania co do wyjątkowości i wielkości. Pewnie kiedyś nam wszystkie zakwitną, te co za trawę robią to w końcu kiedyś też muszą.
Oj, zaniemogłam bardzo coś ostatnio na nogę, więc wyjazd do Wojsławic na liliowce nie doszedł do skutku.
Ale na pewno jeszcze nie raz tam zawitam.
A może na trawy się wybiorę? Uwielbiam takie klimaty. Tam pewnie też jest wtedy pięknie.
Pozdrawiam.
Miłej niedzieli wszystkim życzę
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu. 5.
Zachwycające kwiatki Beatki (coś mnie na rymy bierze )
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Basiu - to na pewno wpływ Andrzeja na nas. Jak widać nie tylko tu "ogrodujemy" ale i rymujemy
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4325
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Na starym po nowemu. 5.
Bo jak jest ładnie, to i pisać składnie
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Jadziu, Aniu, Paula - przepraszam Was. Jasne, że wiem co to za lilia.
Jak dałam na "odpowiedz" to mi się jako ostatnia wyświetliła ta żółta nakrapiana, a przecież ostatnia to ta różowa.
To Altari, bardzo polecam.
Właśnie chciałam odpisać, że jednak nie znalazłam nazwy i mnie olśniło z tą kolejnością zdjęć....
Widzisz, Andrzeju, tak to ze mną jest, że jak człowiek rymuje to czasami nazw nie zapamiętuje
Już prawie koniec lipca a u mnie nadal ciężko z wolnym czasem
Pogodnego i bardzo miłego weekendu wszystkim życzę.
Jak dałam na "odpowiedz" to mi się jako ostatnia wyświetliła ta żółta nakrapiana, a przecież ostatnia to ta różowa.
To Altari, bardzo polecam.
Właśnie chciałam odpisać, że jednak nie znalazłam nazwy i mnie olśniło z tą kolejnością zdjęć....
Widzisz, Andrzeju, tak to ze mną jest, że jak człowiek rymuje to czasami nazw nie zapamiętuje
Już prawie koniec lipca a u mnie nadal ciężko z wolnym czasem
Pogodnego i bardzo miłego weekendu wszystkim życzę.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na starym po nowemu. 5.
Słońce nam przygrzało i pewnie dlatego rymować nam się zachciało
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na starym po nowemu. 5.
Cudna Altari też ja kiedyś chyba miałam ale u mnie sporo lilii jest jedno-ewentualnie dwurocznych .U mnie super podlało myślę Beatko,że i Twojego ogrodu deszczyk nie ominął .Udanego tygodnia i szybciutkiego urlopu
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Jadziu, a u mnie rzekomo nie padało, pytałam sąsiadki - bo byłam na wyjeździe.
Tę lilię Altari mam oczywiście w donicy, bo też by nie przetrwała do drugiego sezonu, a tak to jest u mnie już od dość dawna.
Oj tak, oj tak - szybciutkiego urlopu mi się chce
Basieńko - dobrze, że w tę stronę nam przygrzało a nie w inną
Jak tam Twoje róże? Moje już zaczynają drugie kwitnienie. No może oprócz Therese Bugnet, która kwitnie wciąż i wciąż.
Troszkę aktualnych zdjęć:
Róża Alinka w objęciach hibiskusa
Aniu - minnie - to te śliczności od Ciebie
Kolejny hibiskus / pełny
I z samosiejek / od znajomych
Lewizje
Rutewka
Ostatnie z lilii
I kawałek cudnej róży Eyes for You / drugie jej kwitnienie
Tę lilię Altari mam oczywiście w donicy, bo też by nie przetrwała do drugiego sezonu, a tak to jest u mnie już od dość dawna.
Oj tak, oj tak - szybciutkiego urlopu mi się chce
Basieńko - dobrze, że w tę stronę nam przygrzało a nie w inną
Jak tam Twoje róże? Moje już zaczynają drugie kwitnienie. No może oprócz Therese Bugnet, która kwitnie wciąż i wciąż.
Troszkę aktualnych zdjęć:
Róża Alinka w objęciach hibiskusa
Aniu - minnie - to te śliczności od Ciebie
Kolejny hibiskus / pełny
I z samosiejek / od znajomych
Lewizje
Rutewka
Ostatnie z lilii
I kawałek cudnej róży Eyes for You / drugie jej kwitnienie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na starym po nowemu. 5.
Witaj Beatko . Masz cierpliwość kobieto! 4 lata czekać na kwiatka ?? Jednak opłacało się czekać . Właśnie sobie przypomniałam, że ja mam takiego liliowca co mi nigdy nie kwitł ale dziwna sprawa bo on wypuszcza pędy kwiatowe i pąki ale potem te pąki się nie otwierają i zasychają . Może powinnam go przesadzić ?? Ładne masz hibiskusy a moje na razie strajkują . Pozdrawiam .
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Na starym po nowemu. 5.
Oj nieraz to trzeba naszej wielkiej miłości do tych kwiotków, aby się doczekać na ich kwiat, piękny ten pajączek
Beatko Hibiskusy u mnie jeszcze w pąkach a u Ciebie takie śliczne, pełny a czy Lewizje to tegoroczne nabytki czy przezimowały, bo mojej się nie udało? Umiarkowanej pogody życzę w nocy deszczyku, a w dzień Pozdrawiam
Beatko Hibiskusy u mnie jeszcze w pąkach a u Ciebie takie śliczne, pełny a czy Lewizje to tegoroczne nabytki czy przezimowały, bo mojej się nie udało? Umiarkowanej pogody życzę w nocy deszczyku, a w dzień Pozdrawiam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Ewelinko, a i ja odwiedziłam wczoraj Twój ogród, ale wpis zostawiłam sobie na dzisiaj.
Z tą moją cierpliwością to jest np. tak, że nie sadzę piwonii, bo czasami trzeba czekać i ze cztery lata aż zakwitnie. A liliowca kupiłam, bo nie przypuszczałam, że aż tyle na niego czekać trzeba będzie....
Na te, co dostałam siane z nasionek przez koleżankę to wiedziałam, że tyle trzeba będzie czekać no i też w tym roku mi ślicznie zakwitł.
Zakwitł mi też jeden hibiskus, który dostałam jak miał nawet nie całe 5 cm - no prawie pięć lat czekałam - i w tym roku już wiem jaki ma kolorek.
Ja w tym roku nie cięłam żadnego hibiskusa to może dlatego mi szybciej zakwitły.
Z tym Twoim liliowcem to może jest tak, że on zakwita tylko tego nie widzisz...?? Niektóre trzymają kwiatek nawet tylko kilka godzin. Jak wracam wieczorem z pracy to tego mojego ślicznego pająka też już nie mogę chwalić za piękny kwiat, mogę go chwalić tylko jak mam wolne.... Raczej nie są wymagające co do miejsca, więc nie wiem czy przesadzanie ma sens. Ja swoich w ogóle nie nawożę, to sie starają a nie obijają.
Pozdrawiam
Krysiu - te Lewizje już trochę czasu są u mnie, ale zimują tak jak dalie, po prostu w donicy wnoszę je na ganeczek. Natomiast Jadzia ma sprawdzony patent, że na zimę wystarczy szybka nad nimi i dobrze zimują nawet w gruncie. Po prostu nie lubią wilgoci, ale w nóżkach lubią kamyczki.
No czekać cztery lata to i tak w sumie nie jest zbyt długo, przecież niektóre rośliny zakwitają nawet i po 10 latach. No jasne, że myślałam, że ów mój liliowiec pająk zakwitnie od razu, ale w sumie to teraz wynagradza mi to moje długie oczekiwanie, oj wynagradza.
Hibiskusy w tym roku nie przycinane to i kwitną szybko. Ale w przyszłym roku to już im się tak nie upiecze, pójdą pod sekator na pewno, co zdecydowanie opóźni czas ich kwitnienia. Ale muszę je trzymać w ryzach.
Pozdrawiam.
Jadziu / JAKUCH - kojarzysz tę różę? Znowu zakwitła.
Pachnąca Pysznogłówka
Mr Lincoln
Z tą moją cierpliwością to jest np. tak, że nie sadzę piwonii, bo czasami trzeba czekać i ze cztery lata aż zakwitnie. A liliowca kupiłam, bo nie przypuszczałam, że aż tyle na niego czekać trzeba będzie....
Na te, co dostałam siane z nasionek przez koleżankę to wiedziałam, że tyle trzeba będzie czekać no i też w tym roku mi ślicznie zakwitł.
Zakwitł mi też jeden hibiskus, który dostałam jak miał nawet nie całe 5 cm - no prawie pięć lat czekałam - i w tym roku już wiem jaki ma kolorek.
Ja w tym roku nie cięłam żadnego hibiskusa to może dlatego mi szybciej zakwitły.
Z tym Twoim liliowcem to może jest tak, że on zakwita tylko tego nie widzisz...?? Niektóre trzymają kwiatek nawet tylko kilka godzin. Jak wracam wieczorem z pracy to tego mojego ślicznego pająka też już nie mogę chwalić za piękny kwiat, mogę go chwalić tylko jak mam wolne.... Raczej nie są wymagające co do miejsca, więc nie wiem czy przesadzanie ma sens. Ja swoich w ogóle nie nawożę, to sie starają a nie obijają.
Pozdrawiam
Krysiu - te Lewizje już trochę czasu są u mnie, ale zimują tak jak dalie, po prostu w donicy wnoszę je na ganeczek. Natomiast Jadzia ma sprawdzony patent, że na zimę wystarczy szybka nad nimi i dobrze zimują nawet w gruncie. Po prostu nie lubią wilgoci, ale w nóżkach lubią kamyczki.
No czekać cztery lata to i tak w sumie nie jest zbyt długo, przecież niektóre rośliny zakwitają nawet i po 10 latach. No jasne, że myślałam, że ów mój liliowiec pająk zakwitnie od razu, ale w sumie to teraz wynagradza mi to moje długie oczekiwanie, oj wynagradza.
Hibiskusy w tym roku nie przycinane to i kwitną szybko. Ale w przyszłym roku to już im się tak nie upiecze, pójdą pod sekator na pewno, co zdecydowanie opóźni czas ich kwitnienia. Ale muszę je trzymać w ryzach.
Pozdrawiam.
Jadziu / JAKUCH - kojarzysz tę różę? Znowu zakwitła.
Pachnąca Pysznogłówka
Mr Lincoln