Nowe życie w starej chatce cz.III
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Witaj Kasiu u mnie pada już od dłuższego czasu na działce mokro a u ciebie tak pięknie cudowne róże i smaczne przetwory na zimę. Ja w tym roku robię trochu nalewek i soku jutro obieram czarna i czerwona porzeczkę. pozdrawiam życzę miłej niedzieli
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu za rok będziesz miała więcej
U nas znowu tyle było, że nie do przejedzenia. W tym roku ogólnie urodzaj: czereśnie, jabłka, wiśnie, maliny
Soniu pajączek złapał swoją ofiarę
Ja od jutra przerabiam wiśnie Na surowo nie jem, ale dżemy uwielbiam
Alu ja też robię różne nalewki
Od jutra przerabiamy wiśnie...
Dzisiaj był dzień działkowy. Skosiliśmy sad i z przodu domu, wypieliłam kilka rabatek, nastawiłam nalewkę z zielonych orzechów włoskich i wódkę lawendową
Od jutra przerabiamy wiśnie: wino, dżemy, może jeszcze kompoty.
Violette Parfumee
Pashmina
Fairy
Jeżówki
na pewno takiego koloru nie kupowałam
Do jutra
U nas znowu tyle było, że nie do przejedzenia. W tym roku ogólnie urodzaj: czereśnie, jabłka, wiśnie, maliny
Soniu pajączek złapał swoją ofiarę
Ja od jutra przerabiam wiśnie Na surowo nie jem, ale dżemy uwielbiam
Alu ja też robię różne nalewki
Od jutra przerabiamy wiśnie...
Dzisiaj był dzień działkowy. Skosiliśmy sad i z przodu domu, wypieliłam kilka rabatek, nastawiłam nalewkę z zielonych orzechów włoskich i wódkę lawendową
Od jutra przerabiamy wiśnie: wino, dżemy, może jeszcze kompoty.
Violette Parfumee
Pashmina
Fairy
Jeżówki
na pewno takiego koloru nie kupowałam
Do jutra
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu zainteresowała mnie lawendowa wódeczka, co prawda coraz więcej alkoholi robimy i coraz mniej pijemy ale dla degustacji chyba zrobię!
Wiśnie robię głównie w soku, bo do ciast są pysznym dodatkiem.
Na orzechówkę to nie jest trochę za późno, mówią że do św Jana a w tym roku były orzechy gotowe wcześniej. Moja stoi już trzy tygodnie.
Z liliami tak bywa, kupiłam na targu za niewielkie pieniądze, ale kilka cebul białych lilii....wszystkie mam ciemno czerwone
Wiśnie robię głównie w soku, bo do ciast są pysznym dodatkiem.
Na orzechówkę to nie jest trochę za późno, mówią że do św Jana a w tym roku były orzechy gotowe wcześniej. Moja stoi już trzy tygodnie.
Z liliami tak bywa, kupiłam na targu za niewielkie pieniądze, ale kilka cebul białych lilii....wszystkie mam ciemno czerwone
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Marysiu to tak jak my, pijemy degustacyjnie. Robimy, bo lubimy i rozdajemy.
Przepis na lawendówkę poniżej :
Moje orzechy czekały zasypane cukrem, bo nie miałam spirytusu. Wczoraj zalałam. Różne są opinie kiedy najlepiej zrywać orzechy: koniec czerwca/początek lipca. A w tej mojej książeczce jest nawet lipiec/sierpień. Moje orzechy rosną przy płocie w cieniu i jeszcze były młodziutkie i miękkie. Z tego przepisu robiłam, dodając szklankę wódki z orzechów laskowych.
Przepis na lawendówkę poniżej :
Moje orzechy czekały zasypane cukrem, bo nie miałam spirytusu. Wczoraj zalałam. Różne są opinie kiedy najlepiej zrywać orzechy: koniec czerwca/początek lipca. A w tej mojej książeczce jest nawet lipiec/sierpień. Moje orzechy rosną przy płocie w cieniu i jeszcze były młodziutkie i miękkie. Z tego przepisu robiłam, dodając szklankę wódki z orzechów laskowych.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, pracusiu, nie dość że u Ciebie pięknie to jeszcze smakowicie
Fajna ta serwetka z motywem lawendy Sama takie cuda robisz ?
Fajna ta serwetka z motywem lawendy Sama takie cuda robisz ?
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu Twoja orzechówka do degustacji a moja lecznicza... a obydwie mają swoje zalety. Zaleję trochę kwiatów lawendy ...a co mi tam mam już tyle różnych to i taka znajdzie zastosowanie W Twoim regionie inaczej może orzechy dojrzewają, u nas ten św. Jan jest w przepisach
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16555
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu!
Widzę, że sezon nalewkowy rozpoczęty. U mnie również. Aktualnie mam nastawionych kilka. Zdrowotne: na orzechach włoskich, na malinach i płatkach nagietków, na kwiatach bzu czarnego - już zlana czeka na zalanie owoców oraz smorodinówka (nalewem na młodziutkich listkach czarnej porzeczki zalewam jej dojrzałe owoce) oraz smakowe: na wiśniach i płatkach pachnących róż.
Wkrótce na zalanie doczekają się brzoskwinie, jeżyny, aronia i pigwa.
Ponieważ w rodzinie nie ma dzieci, a sami dorośli dbający o linię bądź z zakazem spożywania cukrów, nie robię żadnych przetworów typu dżemy czy musy. Jedynie trochę soków dla siebie i dla mamy.
Niezależnie od tego, że dużo czasu spędzasz teraz w kuchni, ogród Ci kwitnie fantastycznie. Szczególnie piękne masz róże, zwłaszcza 'Perfumkę', a co do lilii to mam identyczne zastrzeżenia do sprzedawców.
Pozdrawiam.
Widzę, że sezon nalewkowy rozpoczęty. U mnie również. Aktualnie mam nastawionych kilka. Zdrowotne: na orzechach włoskich, na malinach i płatkach nagietków, na kwiatach bzu czarnego - już zlana czeka na zalanie owoców oraz smorodinówka (nalewem na młodziutkich listkach czarnej porzeczki zalewam jej dojrzałe owoce) oraz smakowe: na wiśniach i płatkach pachnących róż.
Wkrótce na zalanie doczekają się brzoskwinie, jeżyny, aronia i pigwa.
Ponieważ w rodzinie nie ma dzieci, a sami dorośli dbający o linię bądź z zakazem spożywania cukrów, nie robię żadnych przetworów typu dżemy czy musy. Jedynie trochę soków dla siebie i dla mamy.
Niezależnie od tego, że dużo czasu spędzasz teraz w kuchni, ogród Ci kwitnie fantastycznie. Szczególnie piękne masz róże, zwłaszcza 'Perfumkę', a co do lilii to mam identyczne zastrzeżenia do sprzedawców.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Zdecydowanie nie jestem nalewkowa, ale kilka dla smaczku mam Orzechówkę mam dla zdrowotności i jak trzeba, to rzeczywiście pomaga, chociaż nie smakuje
Drylowanie wiśni znam, niedawno też tak przerobiłam około szesnastu kg. Miałam wziąć drugą drylownicę od mamy, ale zapomniałam i trzeba było robić na jedne ręce. Ale wiśnie uwielbiam i nie żal mi pracy przy nich.
Fajnie wyglądają słoiczki w lnianych ubrankach
Jeżóweczki śliczne
Drylowanie wiśni znam, niedawno też tak przerobiłam około szesnastu kg. Miałam wziąć drugą drylownicę od mamy, ale zapomniałam i trzeba było robić na jedne ręce. Ale wiśnie uwielbiam i nie żal mi pracy przy nich.
Fajnie wyglądają słoiczki w lnianych ubrankach
Jeżóweczki śliczne
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Marysiu będę pamiętać i za rok tak zrobię
Dla Ciebie jeżóweczka:
Lucynko ale masz różnorakie nalewki
I dobrze, lepiej tym się leczyć, niż chemią
Dżemów dużo nie robię, tylko do naleśników, w sumie wszystkiego po trochu, tak żebyśmy zjedli do kolejnego sezonu. na pewno w zeszłym roku zrobiłam za mało papryki i ogórków konserwowych. W połowie zimy już się skończyły
Dla Ciebie Violette Parfumee:
Iwonko widocznie orzechówka to nie Twój smak. Ja drylowałam ręcznie
Dla Ciebie również jeżóweczki:
I jeszcze parę dzisiejszych fotek:
Topinambur aż do jabłek
I buszujący w zbożu
Dobrej nocy
Dla Ciebie jeżóweczka:
Lucynko ale masz różnorakie nalewki
I dobrze, lepiej tym się leczyć, niż chemią
Dżemów dużo nie robię, tylko do naleśników, w sumie wszystkiego po trochu, tak żebyśmy zjedli do kolejnego sezonu. na pewno w zeszłym roku zrobiłam za mało papryki i ogórków konserwowych. W połowie zimy już się skończyły
Dla Ciebie Violette Parfumee:
Iwonko widocznie orzechówka to nie Twój smak. Ja drylowałam ręcznie
Dla Ciebie również jeżóweczki:
I jeszcze parę dzisiejszych fotek:
Topinambur aż do jabłek
I buszujący w zbożu
Dobrej nocy
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu
Czytam ;że przerabiasz wiśnie na różne spodoby. Dobrze.
wszystko się przyda.
Róże już masz piękne.I lilie i jezowki.
Najładniejszy jest ten kwiatek buszujacy w zbożu.
Czytam ;że przerabiasz wiśnie na różne spodoby. Dobrze.
wszystko się przyda.
Róże już masz piękne.I lilie i jezowki.
Najładniejszy jest ten kwiatek buszujacy w zbożu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Jak to ręcznie ? Każdą wisienkę w łapkę i pestkę wydłubać? To masz chyba świętą cierpliwość
Buszowanie ma chyba we krwi Buziaki dla malucha
Buszowanie ma chyba we krwi Buziaki dla malucha