Nowe życie w starej chatce cz.III
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Aniu przerabiam wszystko co się da, na tyle ile czas i Filipek pozwala.
A mój kwiatuszek chory
Iwonka tak ręcznie, ale szło szybko
Buziaki się przydadzą, bo dzidzia chora
Soniu to nie ja, ja miałam dużo mniej
Serwetki, a raczej chusteczki do nosa upolowane 3 szt za 3 zł
A że w dzisiejszych czasach używanie chusteczek materiałowych do nosa to jakiś kosmos, będą służyły jako serweteczki.
Wczoraj zrywaliśmy czarną porzeczkę, na razie jedno wiadro. Dzisiaj też mieliśmy zrywać, ale Filip w nocy dostał gorączki i cały dzień poszedł do lamusa.
EM go pilnował a ja przerabiałam. Zrobiłam dżemy, nalewkę i pomroziłam na koktajle i do ciasta.
Porozlewałam też do buteleczek zeszłoroczną nalewkę z derenia. Ładne buteleczki kupiłam i teraz jest pięknie
Stoją uporządkowane na stoliczku i czekają na Święta.
Idę szybciutko poczytać co u Was, bo ciężka noc przed nami...
A mój kwiatuszek chory
Iwonka tak ręcznie, ale szło szybko
Buziaki się przydadzą, bo dzidzia chora
Soniu to nie ja, ja miałam dużo mniej
Serwetki, a raczej chusteczki do nosa upolowane 3 szt za 3 zł
A że w dzisiejszych czasach używanie chusteczek materiałowych do nosa to jakiś kosmos, będą służyły jako serweteczki.
Wczoraj zrywaliśmy czarną porzeczkę, na razie jedno wiadro. Dzisiaj też mieliśmy zrywać, ale Filip w nocy dostał gorączki i cały dzień poszedł do lamusa.
EM go pilnował a ja przerabiałam. Zrobiłam dżemy, nalewkę i pomroziłam na koktajle i do ciasta.
Porozlewałam też do buteleczek zeszłoroczną nalewkę z derenia. Ładne buteleczki kupiłam i teraz jest pięknie
Stoją uporządkowane na stoliczku i czekają na Święta.
Idę szybciutko poczytać co u Was, bo ciężka noc przed nami...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Witaj Kasiu,Filipek cudowny,,uśmiechnięty ,szczęśliwy i do wycałowania ,przetworów robisz mnóstwo,ja też i moja spiżarnia sie zapełnia ,już zrobiłam prawie 300 szt litrowych słoików kompocików z różnych owoców,jest nas w domu dużo bo 7 osób i zależy mi ,żeby dzieci nie piły chemicznych soków i napojów,w ogrodzie też piękne kwitnienia ,ależ mamy piękny okres ,pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
No tak. Filipek pobuszował i zachorował. Jak to dziecko: dzisiaj radosne i zdrowiusieńkie, jutro chore i marudne. Skąd ja to znam...
Podziwiam Twoje samozaparcie, Kasiu, w drylowaniu takiej ilości wiśni przy użyciu wyłącznie własnych paluszków. Ja też nie używam drylownicy, bo denerwuje mnie to, że od czasu do czasu przeszmugluje pestkę, ale też nie dryluję tych wiśni zbyt dużo, 3 kg to maximum. Pomagam sobie malutką łyżeczką do lodów.
Zdrówka dla Filipka i spokoju dla Was.
Podziwiam Twoje samozaparcie, Kasiu, w drylowaniu takiej ilości wiśni przy użyciu wyłącznie własnych paluszków. Ja też nie używam drylownicy, bo denerwuje mnie to, że od czasu do czasu przeszmugluje pestkę, ale też nie dryluję tych wiśni zbyt dużo, 3 kg to maximum. Pomagam sobie malutką łyżeczką do lodów.
Zdrówka dla Filipka i spokoju dla Was.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Ale Filipek już urósł. Słodziak mały
Podziwiam cię kochana że przy tak małym dziecku masz czas i ochotę tyle działać. Pozdrawiam i buziaczki ślę.
Podziwiam cię kochana że przy tak małym dziecku masz czas i ochotę tyle działać. Pozdrawiam i buziaczki ślę.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Witaj Kasiu wspaniałe naleweczki ja tez chętnie skorzystam z Twoich przepisów nie wiem tylko czy z orzechów nie będzie za późno bo wracam z wakacji dopiero w sobotę. Pozdrawiam życzę miłej nocki
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu Filipkowi życzę zdrowia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Witaj . Wracam po przerwie . Tego roku drzewa drzewa i krzewy owocowe obrodziły i jest co przerabiać . Masz rację ,swoje zawsze zdrowsze . Ja też miałam masę drylowania i pierwszy raz robiłam takie rzeczy jak wiśnie w syropie czy dżem . Mam też hektolitry soków . Filipek taki uśmiechnięty. Teraz niech zdrowieje . Pogoda jest do bani ale może sierpień będzie lepszy. Pozdrawiam serdecznie .
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Martuś 300 słoików niezła jesteś
Ja kompotów nie robię dużo, bo miejsca mało, ale jak są owoce, to na bieżąco gotuję, teraz np. codzień pijemy z jabłek i mięty.
Lucynko byliśmy u lekarza i znowu nic nie stwierdził
Kolejny raz wysoka gorączka "chyba na ząbki". Ma prawie 10 m-cy i ani jednego kiełka.
Mi tak wygodnie drylować, naprawdę idzie sprawnie, eM woli słomką, ja tam muszę czuć w palcach pestkę, tak jak i nienawidzę pielić w rękawiczkach, muszę czuć chwasta
Ola niestety czas leci. Filip ma prawie 10 m-cy.
Ja muszę coś robić, inaczej wariuję.
Alu na orzechy to chyba już za późno, będą twarde, ale możesz jeszcze inne nalewki nastawiać, ja ostatnio zalałam czarną porzeczkę.
Marysiu gorączka trwała dobę i minęła... dobrze, że to nie żadna choroba, tylko "chyba ząbki".
Trzeci dzień staramy się skosić pole, i codzień deszcz nas wygania do domu
Podejrzewam, że jak skończymy ostatnią część, to pierwszą już trzeba będzie kosić, bo rośnie jak szalona.
Jak tak sobie jeżdżę po tym polu, to różne myśli i pomysły przychodzą mi do głowy.
Marzy mi się, żeby to obsadzić dookoła drzewami, krzewami i bylinami, ale to chyba by kosztowało fortunę.
na pewno na jesień kupimy kolejne drzewka, a część bylin, które mi się rozrosły przesadzę na to pole
Martwię się tylko, czy sarenki nie zrobią sobie znowu stołówki
No nic, czas pokaże, a tymczasem w przerwie między deszczem i burzą
Ja kompotów nie robię dużo, bo miejsca mało, ale jak są owoce, to na bieżąco gotuję, teraz np. codzień pijemy z jabłek i mięty.
Lucynko byliśmy u lekarza i znowu nic nie stwierdził
Kolejny raz wysoka gorączka "chyba na ząbki". Ma prawie 10 m-cy i ani jednego kiełka.
Mi tak wygodnie drylować, naprawdę idzie sprawnie, eM woli słomką, ja tam muszę czuć w palcach pestkę, tak jak i nienawidzę pielić w rękawiczkach, muszę czuć chwasta
Ola niestety czas leci. Filip ma prawie 10 m-cy.
Ja muszę coś robić, inaczej wariuję.
Alu na orzechy to chyba już za późno, będą twarde, ale możesz jeszcze inne nalewki nastawiać, ja ostatnio zalałam czarną porzeczkę.
Marysiu gorączka trwała dobę i minęła... dobrze, że to nie żadna choroba, tylko "chyba ząbki".
Trzeci dzień staramy się skosić pole, i codzień deszcz nas wygania do domu
Podejrzewam, że jak skończymy ostatnią część, to pierwszą już trzeba będzie kosić, bo rośnie jak szalona.
Jak tak sobie jeżdżę po tym polu, to różne myśli i pomysły przychodzą mi do głowy.
Marzy mi się, żeby to obsadzić dookoła drzewami, krzewami i bylinami, ale to chyba by kosztowało fortunę.
na pewno na jesień kupimy kolejne drzewka, a część bylin, które mi się rozrosły przesadzę na to pole
Martwię się tylko, czy sarenki nie zrobią sobie znowu stołówki
No nic, czas pokaże, a tymczasem w przerwie między deszczem i burzą
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Dzisiaj w końcu skończyliśmy kosić pole. Pościnałam suche kwiaty żurawek, lawendę, zebrałam nasiona ostróżek i szałwi.
Później pograbiłam kilka paskudnych miejsc, gdzie gruz i cegły wychodziły z ziemi. Mamy kilka takich miejsc, omijaliśmy je szerokim łukiem, ale kiedyś trzeba było się za nie wziąść. Oczyściłam też stare schody z mchu i ziemi, które łączą sad i pole i posadziłam tam kilka roślin. Na koniec wypieliłam małą rabatkę, po deszczu chwasty pięknie wychodziły.
Taki paskudny pająk czaił się na mnie
Później pograbiłam kilka paskudnych miejsc, gdzie gruz i cegły wychodziły z ziemi. Mamy kilka takich miejsc, omijaliśmy je szerokim łukiem, ale kiedyś trzeba było się za nie wziąść. Oczyściłam też stare schody z mchu i ziemi, które łączą sad i pole i posadziłam tam kilka roślin. Na koniec wypieliłam małą rabatkę, po deszczu chwasty pięknie wychodziły.
Taki paskudny pająk czaił się na mnie
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu ile lawendy nazbierałaś ;:Znasz może odmianę? Planuję dokupić kilka krzaczków,zabrakło mi w tym roku do woreczków.
Kupiłam wczoraj trochę czosnku i będę zaprawiała po raz pierwszy
Pozdrawiam
Kupiłam wczoraj trochę czosnku i będę zaprawiała po raz pierwszy
Pozdrawiam
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Aniu nie znam nazwy, kupowałam jako zwykłą, takie małe zdechlaczki po 3 zł.
Jutro może dokupię, jak będzie, bo jadę w tamto miejsce, ładnie u mnie rośnie, po dwóch latach są spore krzaczki.
Tylko z dwóch krzaczków zerwałam, jeszcze mam przed domem, ale tam niech jeszcze zdobi.
Czosnku jeszcze nie robiłam, za to dzisiaj przynieśliśmy czerwoną porzeczkę, więc jutro znowu robię dżemy, pół na pół z czarną
Jutro może dokupię, jak będzie, bo jadę w tamto miejsce, ładnie u mnie rośnie, po dwóch latach są spore krzaczki.
Tylko z dwóch krzaczków zerwałam, jeszcze mam przed domem, ale tam niech jeszcze zdobi.
Czosnku jeszcze nie robiłam, za to dzisiaj przynieśliśmy czerwoną porzeczkę, więc jutro znowu robię dżemy, pół na pół z czarną
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, nie igraj z ogniem! Wiem, co mówię, bo ja też nie tolerowałam prac w ziemi w rękawiczkach, a napytałam sobie takiej biedy, że do dziś walczę z grzybicą paznokci u rąk. Nauczyłam się używać rękawiczek i teraz pluję sobie w brodę, że za późno.
Pozdrawiam i spokojnego ząbkowania dziecku życzę.
Pozdrawiam i spokojnego ząbkowania dziecku życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Witaj Kasiu . Jaki tam paskudny ten pająk ?? Piękny jest i ja tam się wcale nie boję . W zeszłym roku był u mnie taki sam . Teraz go nie widzę . Przewalone jest koszenie pola. Ja mam to samo ale na szczęście mam dużo mniej niż Ty. Poza tym ta trawsko rośnie tego roku jak szalona . Doprowadzisz mnie do kompleksów tą ilością przetworów ale skoro masz z czego to rób, na pewno się przyda . Ja niestety czerwonej porzeczki ( jeszcze ) nie mam więc przerabiam co mam . Teraz lecą ogórki i cukinia bo dostaję od znajomego. Swoich nie mam . Pozdrawiam .