Idzie zima ...cz.37
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Idzie zima ...cz.37
Witaj Marysiu !!
Piękne zdjęcia kwiatuszków a już kaczuchy powalają na kolana jak one pięknie w tym śniegu wyglądają
Nasion nakupiłaś chyba cały szaliczek zasadzisz jak wszystko Ci wzejdzie
Ja bardzo ale to bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną nasionkami właśnie odebrałam przesyłkę .
U mnie orkan tylko bramę na działce z zawiasów zrzucił i przeniósł kawałek chyba że to chuligany jakie ??
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w wysiewach oraz zdrówka basy mogła się nimi opiekować i cieszyć
Piękne zdjęcia kwiatuszków a już kaczuchy powalają na kolana jak one pięknie w tym śniegu wyglądają
Nasion nakupiłaś chyba cały szaliczek zasadzisz jak wszystko Ci wzejdzie
Ja bardzo ale to bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną nasionkami właśnie odebrałam przesyłkę .
U mnie orkan tylko bramę na działce z zawiasów zrzucił i przeniósł kawałek chyba że to chuligany jakie ??
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w wysiewach oraz zdrówka basy mogła się nimi opiekować i cieszyć
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie zima ...cz.37
Ta Twoja zakochana kacza para jest urocza, a kiedy będą młode.
Marysiu niebieski bodziszek bardzo ładnie wygląda, moje jesienią poprzesadzałam w cieniste zakątki.
Jak zobaczyłam ilość nasion to oniemiałam, oby wszystko pięknie wykiełkowało. Masz rację z tym sianiem tunelowym ja w tym roku też się wstrzymam i część wysieję w marcu do mis pod folią.
Marysiu niebieski bodziszek bardzo ładnie wygląda, moje jesienią poprzesadzałam w cieniste zakątki.
Jak zobaczyłam ilość nasion to oniemiałam, oby wszystko pięknie wykiełkowało. Masz rację z tym sianiem tunelowym ja w tym roku też się wstrzymam i część wysieję w marcu do mis pod folią.
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Idzie zima ...cz.37
Witaj Marysiu
Często spotykam Cię przeglądając inne wątki, w końcu dotarłam i do Ciebie.
Na widok łanów narcyzowych szczęka opadła mi do samej ziemi! Te starsze odmiany są chyba niezawodne, podobnie z tulipanami. Człowiekowi zachciewa się rarytasów, a potem narzeka, że kwitnąć więcej niż jeden sezon nie chcą, nie mówiąc o rozrastaniu
Sikoreczki jakie masz wypasione, jak one dają radę się jeszcze poderwać do lotu
Czytam o domkach, altankach i schowkach. Tak jak napisałaś, gdy się mieszkało w bloku, to wystarczył kawałek piwnicy. My też nie mamy piwnicy w domu, za to domek ogrodnika, ogromny strych, garaż i warsztat wydzielony z garażu. W garażu co prawda jest miejsce zarezerwowane dla dwóch aut, ale po kątach to opony, części mojego małżonka (w sensie samochodowe, nie części ciała ), worki z ziemią i korą (która to czeka wciąż na usypanie kopczyków dla róż i nie wiem czy się doczeka), podręczny stosik drewna kominkowego, okresowo różne rośliny i kto wie co jeszcze
Taki to los ogrodnika
Zastanawia mnie skąd wielokrotnie wspominany "szaliczek"? Czyżby kształt samej działki? Na początku myślałam, że nazwa odnosi się do areału, ale widzę, że całkiem sporo tego u Ciebie, dużo roślin zgromadziłaś
Często spotykam Cię przeglądając inne wątki, w końcu dotarłam i do Ciebie.
Na widok łanów narcyzowych szczęka opadła mi do samej ziemi! Te starsze odmiany są chyba niezawodne, podobnie z tulipanami. Człowiekowi zachciewa się rarytasów, a potem narzeka, że kwitnąć więcej niż jeden sezon nie chcą, nie mówiąc o rozrastaniu
Sikoreczki jakie masz wypasione, jak one dają radę się jeszcze poderwać do lotu
Czytam o domkach, altankach i schowkach. Tak jak napisałaś, gdy się mieszkało w bloku, to wystarczył kawałek piwnicy. My też nie mamy piwnicy w domu, za to domek ogrodnika, ogromny strych, garaż i warsztat wydzielony z garażu. W garażu co prawda jest miejsce zarezerwowane dla dwóch aut, ale po kątach to opony, części mojego małżonka (w sensie samochodowe, nie części ciała ), worki z ziemią i korą (która to czeka wciąż na usypanie kopczyków dla róż i nie wiem czy się doczeka), podręczny stosik drewna kominkowego, okresowo różne rośliny i kto wie co jeszcze
Taki to los ogrodnika
Zastanawia mnie skąd wielokrotnie wspominany "szaliczek"? Czyżby kształt samej działki? Na początku myślałam, że nazwa odnosi się do areału, ale widzę, że całkiem sporo tego u Ciebie, dużo roślin zgromadziłaś
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Idzie zima ...cz.37
Ho, ho, Maryś! Nieźle zaszalałaś zakupowo.
Co to się z nami dzieje przed wiosenką... Gromadzimy te dobra, gromadzimy, a potem martwimy się, gdzie to wszystko pomieścić.
Ja sobie dzisiaj po raz kolejny przejrzałam zbiory i aż się za głowę złapałam z wrażenia. M, który był świadkiem mojego osłupienia podsumował sprawę krótko i dobitnie: "sąsiadce kawał działki zagospodaruj". A jest obok działka opuszczona i zarośnięta tak, że przykro patrzeć. Jeszcze przed dwoma laty kupiłabym ją (wówczas jeszcze miała właścicieli), teraz nie jestem już pewna, czy dałabym radę w zagospodarowaniu.
Kaczuchy dumne i szczęśliwe. Widać, że lubią puszysty śnieżek.
A do takich widoków, jakie pokazałaś na wspominkowych fotkach coraz to bardziej tęskno.
Chciałaby dusza do raju.... Nie takie to jednak proste. Najpierw czyściec zimowy, a potem się zobaczy. Wszystko zależy od tego, jaka ta wiosna będzie.
Dobrej nocki i wspaniałego weekendu życzę.
Co to się z nami dzieje przed wiosenką... Gromadzimy te dobra, gromadzimy, a potem martwimy się, gdzie to wszystko pomieścić.
Ja sobie dzisiaj po raz kolejny przejrzałam zbiory i aż się za głowę złapałam z wrażenia. M, który był świadkiem mojego osłupienia podsumował sprawę krótko i dobitnie: "sąsiadce kawał działki zagospodaruj". A jest obok działka opuszczona i zarośnięta tak, że przykro patrzeć. Jeszcze przed dwoma laty kupiłabym ją (wówczas jeszcze miała właścicieli), teraz nie jestem już pewna, czy dałabym radę w zagospodarowaniu.
Kaczuchy dumne i szczęśliwe. Widać, że lubią puszysty śnieżek.
A do takich widoków, jakie pokazałaś na wspominkowych fotkach coraz to bardziej tęskno.
Chciałaby dusza do raju.... Nie takie to jednak proste. Najpierw czyściec zimowy, a potem się zobaczy. Wszystko zależy od tego, jaka ta wiosna będzie.
Dobrej nocki i wspaniałego weekendu życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu, czytałam u Lucynki, że też już jesteś otwarta nasionowo i ogrodowo
Sama jestem ciekawa jak sobie poradzą u mnie styczniowe aksamitki.
Kupiłam w ubiegłym roku nasiona szczypiorku czosnkowego i nadal się zastanawiam czy go siać, czy jak będę za wczasu uszczykiwać główki kwiatowe to może nie będzie się tak u mnie panoszył? Znasz ten temat?
Sama jestem ciekawa jak sobie poradzą u mnie styczniowe aksamitki.
Kupiłam w ubiegłym roku nasiona szczypiorku czosnkowego i nadal się zastanawiam czy go siać, czy jak będę za wczasu uszczykiwać główki kwiatowe to może nie będzie się tak u mnie panoszył? Znasz ten temat?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
Witam w sobotni poranek!
Bez słońca, lekki mrozik, resztki śniegu ale podobno ma sypać tak przynajmniej prognozują
Wczoraj kilka torebeczek straciło, bądź zmniejszyło swoją zawartość, bo wykonałam pierwsze większe siewy. Parapet pierwszy zastawiony Pokazywałam torebeczki z nasionami pelargonii i ze zdziwieniem po otworzeniu okazało się, że jest w nich parę ziarenek dosłownie parę! Jeżeli wykiełkuje część tzn jedna góra dwie sadzonki...ile przetrwa nie wiem, ale skoro torebka nasion kosztuje 7,50 zł to chyba przesada, bo za tą kwotę dostanę dwie sadzonki pelargonii bluszczolistnej na placu bez całego zachodu siania i pielęgnowania.
W drugiej torebce widać mniej cenna pelargonia, bo za 4,50 było 7 nasion Piszę to żeby nie zapomnieć, bo na wiosnę porównam z cena sadzonek Wiem, wiem już słyszę jak niektóre z Was mówią, ale to co wyhodowane przez siebie to nie to samo....zgadzam się! bo te hodowlane będą naszpikowane nawozami i mogą natychmiast paść, ale wszystko to sprawdzimy!
Nie posiałam jeszcze heliotropów, bo na torebce stało napisane, żeby na 4 dni dać nasiona do lodówki więc w niej siedzą i posieję pod koniec przyszłego tygodnia (korzystne dni). Zawsze na początku słucham kalendarza, a potem jakoś mi się zapomina
Marysiu masz inne preferencje roślinne i nie ma w tym nic dziwnego, każdy robi to co lubi. Przynajmniej w sferze ogrodowania i hobby. Mnie cieszy wypielęgnowane maleństwo od ziarenka do dorosłej postaci, pewnie to takie moje macierzyństwo na starość Twoje parapety teraz Cię cieszą bo są kolorowe i każdy kwiatek to sukces Twoich upraw. Właśnie mi uzmysłowiłaś, że Twój wątek zniknął z powiadomień
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam! byle do wiosny
Tereniu oj zarażam Cię moimi pierzastymi i czuję, że jak już zamieszkasz w domku to na końcu ogrodu stanie maleńki kurniczek Tak czytając Wasze wpisy i życzenia pomyślałam że byłoby dobrze, żeby jednak wszystkie nasiona nie wykiełkowały Tereniu wymiana doświadczeń, nasion, roślin to sens naszego FO A wiesz że czytając o bramce u Ciebie tak pomyślałam że to chyba nie wiatr...no chyba że jakiś fragment był zardzewiały albo słaby i puścił , bo u mnie nic cięższego nie przemieściło się
Dziękuję i życzenia odwzajemniam z całego serca
Dorotko tak jak moich dzieci nie nagabuję o potomstwo tak i z kaczkami grzecznie czekam....będą to będą, a nie to tak jak z kochinami Chociaż stary kochin coś dzisiaj pracował a kaczka tylko coraz głośniej wrzeszczy U mnie bodziszki w słońcu ładnie kwitną i chyba nawet ładniej niż w cieniu? Ja z tunelu korzystam, bo w domu nie pomieszczę wszystkiego. Pojawiła się nowa możliwość, bo wczoraj wstawiłam nasiona do przemrożenia na półkę wiatki. Przypomniałam sobie też, że kiedyś siałam nasiona zimą tą metodą za radą pewnej miłej forumki która niestety już nie bywa na FO
http://www.agardenforthehouse.com/2013/ ... g-along-2/
http://www.agardenforthehouse.com/2015/ ... seedlings/
http://www.agardenforthehouse.com/2014/ ... updates-2/
W pierwszym roku osiągnęłam sukces w sianie ale w ubiegłym jadąc do sanatorium też wysiałam tak parę roślin i nic z tego nie wyszło. Wysiałam je dość późno i może dlatego. teraz mogłabym wrócić do metody właśnie stawiając butelki w wiatce! Zobacz i powiedz co o tym sadzisz
Witaj Nowy Gościu Aniu
Bardzo lubię takie nowe wizyty. nowe znajomości bo wnoszą w nasze życie coś innego, ciekawego
Dziękuję za miłe słowa pod adresem żonkili a i sikorek...masz rację, chyba je upasłam, bo zdecydowanie są większe i to nawet sama parę dni temu stwierdziłam! Mało tego nie zjadają od dwóch dni całej porcji dziennej wkładki słonecznika Nie ma dużych mrozów i nie potrzebna im aż taka wyściółka tłuszczu
A teraz co do składowania, wydaje mi się że jak mamy dużo miejsca to nie myślimy o tym gdzie to postawimy, posadzimy tylko kupujemy a jak mamy mało miejsca to działa hamulec a może nie zawsze
Mój ogród to typowe poletko galicyjskie! za domem działka długa, chuda ...słusznie wykombinowałaś. Mam pół kilometra wąskiego pasa ziemi i problem z miejscem, bo na takim pasku kiepsko się cokolwiek planuje. Dom kupiłam w zamian za mieszkanie w Krakowie i kiedy kupowałam patrzyłam czy da się w domu zamieszkać...ogród oceniłam później, jak wycięłam dziesiątki siewek i wsadzonych roślin przytarganych przez poprzednich właścicieli z pobliskiego lasu. Sadzili, żeby zapewnić sobie prywatność ale nie panowali nad roślinami. Dlatego wszystkie wady działki wychodziły w czasem. Jednak nie narzekam, dom po wyremontowaniu spełnia nie tylko nasze wymogi, ale i dzieci które chętnie tu zamieszkały, pozbawiając nas ogromnego strychu ale dając inną radość. Ja mam gdzie wyżywać się na emeryturze i dzięki całej sytuacji jestem na FO, na którym poznałam mnóstwo fantastycznych mniej lub bardziej ludzi, zwiedziłam kilka miejsc w Polsce i tyleż ogrodów dzięki mężowi, który mnie wozi (i nie tylko). Zdobyłam kilku przyjaciół i mam z kim pogadać o kwiatkach co nie jest tematem powszechnie uznanym za interesujący
Dziękuję za odwiedziny i życzenia! Obiecuję Cię odwiedzić w niedługim czasie
Lucynko jesteśmy już zaprogramowane na rośliny i samo odpoczywanie i oglądanie w necie czy w katalogach nie wystarczy ...musimy je mieć, fizycznie Niestety i przemysł się rozwija wraz z mogą na ogrodnictwo i tak jak żywność kusi, tak kuszą nasiona. Piękne zdjęcie, opakowanie a co z tego wyjdzie ...zobaczymy ? mam nadzieję że coś lepszego niż przetworzona żywność Nie dokupuj działki bo oprócz harówki trzeba mieć czas na rozkoszowanie się widokami a nie tylko z nosem przy ziemi spędzać czas. Ja nie jestem perfekcyjna i nie muszę mieć wypielone do czysta dlatego mam trochę czasu na obserwowanie przyrody wokół a Ty dbasz bardzo o wygląd i rozumiem to presja ogrodów działkowych
Może lepiej oglądajmy swoje zdjęcia niż torebeczki w necie, tyle samo pożytku dla oka a mniej wydatku i pracy Miłego weekendu Luciu, ja dzisiaj idę do koleżanki na obiad jubileuszowy, cieszy się że tyle lat z mężem przeżyła Tobie życzę mile spędzonej soboty i weekendu
Bea cóż przyszły nasiona to musiałam posiać Przyszedł też katalog znanej firmy o którym pisałyśmy niedawno, M mnie namawia ale płacę ja więc trzymam się na razie!
Szczypiorek u Ciebie się rozłazi? to albo masz jakąś taka odmianę albo glebę, bo u mnie niestety nigdy się nie rozsiewał ...nawet jak kwitł Czosnkowy mam niedawno i jest tak eksploatowany, że aż drżę o niego.
Styczniowe aksamitki? czyli posiane w styczniu
A teraz jak jeszcze Was nie zanudziłam to pooglądajcie
Miłej soboty wszystkim!
Bez słońca, lekki mrozik, resztki śniegu ale podobno ma sypać tak przynajmniej prognozują
Wczoraj kilka torebeczek straciło, bądź zmniejszyło swoją zawartość, bo wykonałam pierwsze większe siewy. Parapet pierwszy zastawiony Pokazywałam torebeczki z nasionami pelargonii i ze zdziwieniem po otworzeniu okazało się, że jest w nich parę ziarenek dosłownie parę! Jeżeli wykiełkuje część tzn jedna góra dwie sadzonki...ile przetrwa nie wiem, ale skoro torebka nasion kosztuje 7,50 zł to chyba przesada, bo za tą kwotę dostanę dwie sadzonki pelargonii bluszczolistnej na placu bez całego zachodu siania i pielęgnowania.
W drugiej torebce widać mniej cenna pelargonia, bo za 4,50 było 7 nasion Piszę to żeby nie zapomnieć, bo na wiosnę porównam z cena sadzonek Wiem, wiem już słyszę jak niektóre z Was mówią, ale to co wyhodowane przez siebie to nie to samo....zgadzam się! bo te hodowlane będą naszpikowane nawozami i mogą natychmiast paść, ale wszystko to sprawdzimy!
Nie posiałam jeszcze heliotropów, bo na torebce stało napisane, żeby na 4 dni dać nasiona do lodówki więc w niej siedzą i posieję pod koniec przyszłego tygodnia (korzystne dni). Zawsze na początku słucham kalendarza, a potem jakoś mi się zapomina
Marysiu masz inne preferencje roślinne i nie ma w tym nic dziwnego, każdy robi to co lubi. Przynajmniej w sferze ogrodowania i hobby. Mnie cieszy wypielęgnowane maleństwo od ziarenka do dorosłej postaci, pewnie to takie moje macierzyństwo na starość Twoje parapety teraz Cię cieszą bo są kolorowe i każdy kwiatek to sukces Twoich upraw. Właśnie mi uzmysłowiłaś, że Twój wątek zniknął z powiadomień
Dziękuję i wzajemnie pozdrawiam! byle do wiosny
Tereniu oj zarażam Cię moimi pierzastymi i czuję, że jak już zamieszkasz w domku to na końcu ogrodu stanie maleńki kurniczek Tak czytając Wasze wpisy i życzenia pomyślałam że byłoby dobrze, żeby jednak wszystkie nasiona nie wykiełkowały Tereniu wymiana doświadczeń, nasion, roślin to sens naszego FO A wiesz że czytając o bramce u Ciebie tak pomyślałam że to chyba nie wiatr...no chyba że jakiś fragment był zardzewiały albo słaby i puścił , bo u mnie nic cięższego nie przemieściło się
Dziękuję i życzenia odwzajemniam z całego serca
Dorotko tak jak moich dzieci nie nagabuję o potomstwo tak i z kaczkami grzecznie czekam....będą to będą, a nie to tak jak z kochinami Chociaż stary kochin coś dzisiaj pracował a kaczka tylko coraz głośniej wrzeszczy U mnie bodziszki w słońcu ładnie kwitną i chyba nawet ładniej niż w cieniu? Ja z tunelu korzystam, bo w domu nie pomieszczę wszystkiego. Pojawiła się nowa możliwość, bo wczoraj wstawiłam nasiona do przemrożenia na półkę wiatki. Przypomniałam sobie też, że kiedyś siałam nasiona zimą tą metodą za radą pewnej miłej forumki która niestety już nie bywa na FO
http://www.agardenforthehouse.com/2013/ ... g-along-2/
http://www.agardenforthehouse.com/2015/ ... seedlings/
http://www.agardenforthehouse.com/2014/ ... updates-2/
W pierwszym roku osiągnęłam sukces w sianie ale w ubiegłym jadąc do sanatorium też wysiałam tak parę roślin i nic z tego nie wyszło. Wysiałam je dość późno i może dlatego. teraz mogłabym wrócić do metody właśnie stawiając butelki w wiatce! Zobacz i powiedz co o tym sadzisz
Witaj Nowy Gościu Aniu
Bardzo lubię takie nowe wizyty. nowe znajomości bo wnoszą w nasze życie coś innego, ciekawego
Dziękuję za miłe słowa pod adresem żonkili a i sikorek...masz rację, chyba je upasłam, bo zdecydowanie są większe i to nawet sama parę dni temu stwierdziłam! Mało tego nie zjadają od dwóch dni całej porcji dziennej wkładki słonecznika Nie ma dużych mrozów i nie potrzebna im aż taka wyściółka tłuszczu
A teraz co do składowania, wydaje mi się że jak mamy dużo miejsca to nie myślimy o tym gdzie to postawimy, posadzimy tylko kupujemy a jak mamy mało miejsca to działa hamulec a może nie zawsze
Mój ogród to typowe poletko galicyjskie! za domem działka długa, chuda ...słusznie wykombinowałaś. Mam pół kilometra wąskiego pasa ziemi i problem z miejscem, bo na takim pasku kiepsko się cokolwiek planuje. Dom kupiłam w zamian za mieszkanie w Krakowie i kiedy kupowałam patrzyłam czy da się w domu zamieszkać...ogród oceniłam później, jak wycięłam dziesiątki siewek i wsadzonych roślin przytarganych przez poprzednich właścicieli z pobliskiego lasu. Sadzili, żeby zapewnić sobie prywatność ale nie panowali nad roślinami. Dlatego wszystkie wady działki wychodziły w czasem. Jednak nie narzekam, dom po wyremontowaniu spełnia nie tylko nasze wymogi, ale i dzieci które chętnie tu zamieszkały, pozbawiając nas ogromnego strychu ale dając inną radość. Ja mam gdzie wyżywać się na emeryturze i dzięki całej sytuacji jestem na FO, na którym poznałam mnóstwo fantastycznych mniej lub bardziej ludzi, zwiedziłam kilka miejsc w Polsce i tyleż ogrodów dzięki mężowi, który mnie wozi (i nie tylko). Zdobyłam kilku przyjaciół i mam z kim pogadać o kwiatkach co nie jest tematem powszechnie uznanym za interesujący
Dziękuję za odwiedziny i życzenia! Obiecuję Cię odwiedzić w niedługim czasie
Lucynko jesteśmy już zaprogramowane na rośliny i samo odpoczywanie i oglądanie w necie czy w katalogach nie wystarczy ...musimy je mieć, fizycznie Niestety i przemysł się rozwija wraz z mogą na ogrodnictwo i tak jak żywność kusi, tak kuszą nasiona. Piękne zdjęcie, opakowanie a co z tego wyjdzie ...zobaczymy ? mam nadzieję że coś lepszego niż przetworzona żywność Nie dokupuj działki bo oprócz harówki trzeba mieć czas na rozkoszowanie się widokami a nie tylko z nosem przy ziemi spędzać czas. Ja nie jestem perfekcyjna i nie muszę mieć wypielone do czysta dlatego mam trochę czasu na obserwowanie przyrody wokół a Ty dbasz bardzo o wygląd i rozumiem to presja ogrodów działkowych
Może lepiej oglądajmy swoje zdjęcia niż torebeczki w necie, tyle samo pożytku dla oka a mniej wydatku i pracy Miłego weekendu Luciu, ja dzisiaj idę do koleżanki na obiad jubileuszowy, cieszy się że tyle lat z mężem przeżyła Tobie życzę mile spędzonej soboty i weekendu
Bea cóż przyszły nasiona to musiałam posiać Przyszedł też katalog znanej firmy o którym pisałyśmy niedawno, M mnie namawia ale płacę ja więc trzymam się na razie!
Szczypiorek u Ciebie się rozłazi? to albo masz jakąś taka odmianę albo glebę, bo u mnie niestety nigdy się nie rozsiewał ...nawet jak kwitł Czosnkowy mam niedawno i jest tak eksploatowany, że aż drżę o niego.
Styczniowe aksamitki? czyli posiane w styczniu
A teraz jak jeszcze Was nie zanudziłam to pooglądajcie
Miłej soboty wszystkim!
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu , jaki bajkowo wiejski widok, kaczuszek na śniegu. i kiedyś w moim ogrodzie było pełno kaczuszek kurek, indyków i gąski
też się trafiały, to były inne czasy choć bym chciała chować kurki to już nie mam gdzie, ale z przyjemnością popatrzę na twoje stadko .
Marysiu, ja tez już wysiałam troszkę nasionek, zastanawiam sie czy to nie za wczas , bo brak słoneczka spowoduje ,że roślinki będą wybujałe
Ja nie mam tunelu i będę wszystko musiała trzymać na parapetach , więc z pozostałymi wysiewani wstrzymam sie do połowy lutego.
też się trafiały, to były inne czasy choć bym chciała chować kurki to już nie mam gdzie, ale z przyjemnością popatrzę na twoje stadko .
Marysiu, ja tez już wysiałam troszkę nasionek, zastanawiam sie czy to nie za wczas , bo brak słoneczka spowoduje ,że roślinki będą wybujałe
Ja nie mam tunelu i będę wszystko musiała trzymać na parapetach , więc z pozostałymi wysiewani wstrzymam sie do połowy lutego.
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu piękne kwiaty nigdy mnie nie znudzą , ani oglądanie ich fotek Ja w domu zyskałam sobie tytuł "fanatyka" choć na razie tylko czytam i "ględzę" o roślinkach Bardzo sie cieszę, że tutaj są ludzie tacy jak Ty, z którymi mozna porozmawawiać o kwiatach , warzywach czy drzewach , bo w "realu" nie jest to łatwe, a w okolicznych ogródkach trawa króluje i rosną tuje
Święta minęły, styczeń sie kończy powolutku i coraz bardziej wyczuwam, ze to już niedługo W marketach coraz wiecej nasionek, w ogrodniczych to samo, cebulki za wczesnie wyszły. Twoje kwiaty na zdjęciach coraz bardziej przypominają mi, ze juz czas myśleć o ogródkach. Kolorowe, słoneczne fotki . Coż za miłe widoki. A te białe gwiazdki to rozwar biały?
Marysiu widzę ze u Ciebie "pierwsze koty za płoty", w kwestii siania Oby pelargonie pięknie wykiełkowały. Fakt, nasionka drogie, ale jeśli sie uda będzie super , Ja juz za tydzień przechodzę z teorii w praktyke, i zaczynam pierwsze próby. W razie wątpliwosci pozwolisz, że poprosze Cię o radę . Pierwsze obawy już są .Mam chłodno w domu.. Temperatura około 15 do 17 stopni w dużych pokojach a w małych, cieplejszych , króluja kotki i raczej ich nie przepedzę. Uprawa będzie sie więc odbywać na tzw. nieco zimny wychów ;) , Trzymaj kciuki ;) Pozdrwiam Cię serdecznie i życzę Ci udanej soboty i niedzieli ;)
Święta minęły, styczeń sie kończy powolutku i coraz bardziej wyczuwam, ze to już niedługo W marketach coraz wiecej nasionek, w ogrodniczych to samo, cebulki za wczesnie wyszły. Twoje kwiaty na zdjęciach coraz bardziej przypominają mi, ze juz czas myśleć o ogródkach. Kolorowe, słoneczne fotki . Coż za miłe widoki. A te białe gwiazdki to rozwar biały?
Marysiu widzę ze u Ciebie "pierwsze koty za płoty", w kwestii siania Oby pelargonie pięknie wykiełkowały. Fakt, nasionka drogie, ale jeśli sie uda będzie super , Ja juz za tydzień przechodzę z teorii w praktyke, i zaczynam pierwsze próby. W razie wątpliwosci pozwolisz, że poprosze Cię o radę . Pierwsze obawy już są .Mam chłodno w domu.. Temperatura około 15 do 17 stopni w dużych pokojach a w małych, cieplejszych , króluja kotki i raczej ich nie przepedzę. Uprawa będzie sie więc odbywać na tzw. nieco zimny wychów ;) , Trzymaj kciuki ;) Pozdrwiam Cię serdecznie i życzę Ci udanej soboty i niedzieli ;)
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu! W niektórych torebeczkach, często dość pokaźnych rozmiarów, faktycznie nasionek jak na lekarstwo, dlatego teraz przy zamawianiu patrzę, ile w każdej z nich gramów . Najczęściej podają wagę O,2g. Wiadomo, że taka waga może oznaczać zaledwie kilka nasionek. Ja też dawałam się nabierać na opakowania, w tym roku dokładniej przyglądam się ich wadze.
Sezon rozpoczęty. Teraz nastąpił czas niecierpliwego oczekiwania na pierwsze wschody. Ja po kilka razy dziennie wchodzę do zamkniętego przed kotą pokoju i podglądam kuwetki w oczekiwaniu na pierwsze zieloności. Póki co nic nie widza.
Tak więc nie pozostaje nic innego, jak wspominanie tego, co było, a w Twoim ogrodzie jest na co popatrzeć.
Szczególnie śliczniutki ten niebieski powojnik o pełnych kwiatach!
Skoro dzisiaj bawisz się u dostojnych jubilatów, to baw się dobrze, tylko nie przesadzaj z toastami, by Cię jutro główka nie bolała.
Dobrej i zdrowej niedzieli.
Sezon rozpoczęty. Teraz nastąpił czas niecierpliwego oczekiwania na pierwsze wschody. Ja po kilka razy dziennie wchodzę do zamkniętego przed kotą pokoju i podglądam kuwetki w oczekiwaniu na pierwsze zieloności. Póki co nic nie widza.
Tak więc nie pozostaje nic innego, jak wspominanie tego, co było, a w Twoim ogrodzie jest na co popatrzeć.
Szczególnie śliczniutki ten niebieski powojnik o pełnych kwiatach!
Skoro dzisiaj bawisz się u dostojnych jubilatów, to baw się dobrze, tylko nie przesadzaj z toastami, by Cię jutro główka nie bolała.
Dobrej i zdrowej niedzieli.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Idzie zima ...cz.37
Maryś, ja też tylko na początku zwracam uwagę na kalendarz potem sieję, kopię, sadzę jak mi czas pozwala
Z tymi ilościami nasion to czasem naprawdę jest komedia Już mi się takie trafiały, jak ta torebka rekwiat i faktycznie, lepiej wtedy przemyśleć, czy całe to sianie na kolejny rok ma sens
Chyba poprzedni sezon mocno dał mi w kość, bo zauważyłam, ze w moich planach są w sumie same rozsady bylin, a roczne wybrałam sobie tylko takie, z którymi mogę pójść na łatwiznę i sypnąć nasionka prosto na rabatki Zrobię wyjątek dla barwinka różowego, który ogromnie mi się spodobał
Co to za powojnik, który udaje niebieską piwonię?? No wiesz, widziałam już pełne powojniki, ale nie takie!
Z tymi ilościami nasion to czasem naprawdę jest komedia Już mi się takie trafiały, jak ta torebka rekwiat i faktycznie, lepiej wtedy przemyśleć, czy całe to sianie na kolejny rok ma sens
Chyba poprzedni sezon mocno dał mi w kość, bo zauważyłam, ze w moich planach są w sumie same rozsady bylin, a roczne wybrałam sobie tylko takie, z którymi mogę pójść na łatwiznę i sypnąć nasionka prosto na rabatki Zrobię wyjątek dla barwinka różowego, który ogromnie mi się spodobał
Co to za powojnik, który udaje niebieską piwonię?? No wiesz, widziałam już pełne powojniki, ale nie takie!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 10 kwie 2016, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów - małopolska
Re: Idzie zima ...cz.37
Witaj Marysiu! Piekne zdjecia pokazujesz wiosenne i letnie! Clematis ma kolor nieziemski:) Marysiu, pokaz prosze swoje parapety- co juz posiane stoi:)
Ryzykowna inwestycja- kupno starego domu na wsi - zapraszam Asia.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu one wiedzą po co tak wrzeszczą coś będzie się działo na rzeczy. Przecież piękne ptasie trele są po to aby zwabić partnera. Kilka lat temu podglądałam gruchającego gołębia jak wabił gołębicę ileż on się musiał nagruchać, nastroszyć piór, do tego jeszcze podlatywał gruchający konkurent, jak on go tłukł dziobem, przeganiał. Te amorki trwały może 3-4 dni nie na darmo bo później tworzyli z gołębicą super parę Nie rozumiem dlaczego ptaki- oni są ładniejsi w upierzeniu od pań. To powinno być odwrotnie
Ilością nasion w torebce nie jestem zaskoczona, kilka razy i mnie to spotkało. Raz tylko wysiewałam pelargonie rabatowe, nasion mało, dochowałam się 3 sadzonek, ładnie kwitły, pobrałam z nich jesienią sadzonki, ale nie udało się ukorzenić. Nieraz lepiej poczekać i kupić gotowe sadzonki. Tylko ja mam tych donic i skrzynek do obsadzenia dużo i jak bym do wszystkich chciała kupić to koszty byłyby ogromne. Cieszy mnie jak mi się uda coś ukorzenić.
Czyli wiata już na wysiewy się przydała.
Linki sprawdziłam, dobrze że był syn to od razu mi włączył tłumacza. Super mini rozsadniki z butelek, metoda na pewno bardzo fajna ( lepsza niż nakrywanie workami foliowymi). A czy w wiacie miałyby dostęp do światła, ja na pewno spróbowałabym, bo jak człowiek sam się nie przekona nie będzie wiedział czy się sprawdzi.
Ilością nasion w torebce nie jestem zaskoczona, kilka razy i mnie to spotkało. Raz tylko wysiewałam pelargonie rabatowe, nasion mało, dochowałam się 3 sadzonek, ładnie kwitły, pobrałam z nich jesienią sadzonki, ale nie udało się ukorzenić. Nieraz lepiej poczekać i kupić gotowe sadzonki. Tylko ja mam tych donic i skrzynek do obsadzenia dużo i jak bym do wszystkich chciała kupić to koszty byłyby ogromne. Cieszy mnie jak mi się uda coś ukorzenić.
Czyli wiata już na wysiewy się przydała.
Linki sprawdziłam, dobrze że był syn to od razu mi włączył tłumacza. Super mini rozsadniki z butelek, metoda na pewno bardzo fajna ( lepsza niż nakrywanie workami foliowymi). A czy w wiacie miałyby dostęp do światła, ja na pewno spróbowałabym, bo jak człowiek sam się nie przekona nie będzie wiedział czy się sprawdzi.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Idzie zima ...cz.37
Cieszę się, Marysiu, że ten katalog dotarł. Jak dla mnie - zaprezentowane rośliny - marzenie.
Mogę go oglądać non stop, zachwycać się, ale i tak tam nie kupię. I oglądam sobie go co chwilkę.
Miałam w ubiegłym roku dwa takie zamówienia nie trafione - że nigdy więcej w tych miejscach nie zrobię zakupów.
Tak, styczniowymi aksamitkami nazywam te posiane w styczniu
A szczypiorku czosnkowego jeszcze nie mam w ogrodzie. Bo co czytam to piszą, że się bardzo panoszy i rozsiewa. Ale skoro piszesz, że to on ledwo nadąży za Tobą to pewnie u mnie będzie podobnie i też zaproszę go do ogrodu. U mnie przerób tego typu zieleninki idzie w dość sporych ilościach
Wysiałam już też pierwszą sałatę, taką całoroczną.
Mogę go oglądać non stop, zachwycać się, ale i tak tam nie kupię. I oglądam sobie go co chwilkę.
Miałam w ubiegłym roku dwa takie zamówienia nie trafione - że nigdy więcej w tych miejscach nie zrobię zakupów.
Tak, styczniowymi aksamitkami nazywam te posiane w styczniu
A szczypiorku czosnkowego jeszcze nie mam w ogrodzie. Bo co czytam to piszą, że się bardzo panoszy i rozsiewa. Ale skoro piszesz, że to on ledwo nadąży za Tobą to pewnie u mnie będzie podobnie i też zaproszę go do ogrodu. U mnie przerób tego typu zieleninki idzie w dość sporych ilościach
Wysiałam już też pierwszą sałatę, taką całoroczną.