Ogródek Gosi 17
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi 17
Śliczny piesio.
Gosiu chyba coś w tym jest i faktycznie wiosna może nadejść prędzej. Mojemu kotu zaczęły wyłazić małe kłaczki sierści...jakoś szybko no nie?
Albo mi się wydaje, że to szybko.
Wspominki bardzo miłe dla oka.
Gosiu chyba coś w tym jest i faktycznie wiosna może nadejść prędzej. Mojemu kotu zaczęły wyłazić małe kłaczki sierści...jakoś szybko no nie?
Albo mi się wydaje, że to szybko.
Wspominki bardzo miłe dla oka.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Małgosiu . Właśnie, czy psy nie mogą umierać ze starości ?? Nigdy nie miałam psa ale myślimy o tym i kiedyś na pewno będzie. Czy Flesz to Golden Retriever ?? Przymierzamy się w przyszłości właśnie do tej rasy ze względu na niepełnosprawną córkę . Co prawda czytałam, że te psy lubią z Panem być dosłownie wszędzie więc jeszcze zobaczymy jak to będzie . Poza tym jakby nie było to też spore psy ale niestety nie ma takich o małym wzrośnie, które nadają się do chorego dziecka . Czas pokaże. Miłe wspominki nam pokazujesz i faktycznie wiosna za rogiem . Pozdrawiam .
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu to smutne wieści o Fleszu Mam obecnie dwa psiaki ale, że mam już swoje lata to i pożegnałam w swoim życiu już trzy psy ... Niestety, żaden nie odszedł z powodu podeszłego wieku ... Nie wiem co jest tego przyczyną ?
A z drugiej strony dwa razy to ja musiałam zadecydować o ich odejściu (nie było łatwo, ale cierpiały, więc musiałam wybrać ) Teraz Kulka, Saba i Heca czekają gdzieś za Tęczowym Mostem
Przy ostatnim zdjęciu łezka mi się w oku zakręciła Flesz jest takim pięknym pieskiem
A z drugiej strony dwa razy to ja musiałam zadecydować o ich odejściu (nie było łatwo, ale cierpiały, więc musiałam wybrać ) Teraz Kulka, Saba i Heca czekają gdzieś za Tęczowym Mostem
Przy ostatnim zdjęciu łezka mi się w oku zakręciła Flesz jest takim pięknym pieskiem
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Ogródek Gosi 17
Gosia, jeśli Flesz nie cierpi, to nie musisz podejmować jeszcze tej decyzji. Ja już jedną taką mam za sobą Z perspektywy czasu mogę tylko swierdzić, że zrobiłam to o dzień lub dwa za późno. Z drugiej strony trudno ją podjąć, bo a nuż psu się poprawi...
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Ogródek Gosi 17
Cześć Gosiu, bardzo, bardzo mi przykro z powodu Flesza, bardzo przeżywam choroby naszych forumkowych psów.
Dzisiaj rozmawiałam z AnaAn, ten czas, który Wam jeszcze został intensywnie wykorzystaj. Jak zacznie się zbierać woda w brzuchu, to będzie krytycznie.
Parę dni temu minęła 2 rocznica śmierci Benka, byłam na prochach, ale teraz mogę go już wspominać bez łez.
Życzę Ci dużo siły, nie jesteś sama.
Dzisiaj rozmawiałam z AnaAn, ten czas, który Wam jeszcze został intensywnie wykorzystaj. Jak zacznie się zbierać woda w brzuchu, to będzie krytycznie.
Parę dni temu minęła 2 rocznica śmierci Benka, byłam na prochach, ale teraz mogę go już wspominać bez łez.
Życzę Ci dużo siły, nie jesteś sama.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Mariusz, no niestety nie daję głowy, że zima w maju nie zawita
Tak chyba jest co roku. Niestety Zimni Ogrodnicy robią swoje i tylko mogą przesunąć się o kilka dni do przodu
Patrzyłam na prognozy i jedne mówią, że do połowy lutego będzie jeszcze mróz na tym poziomie co teraz, a inne, że będzie lekki plus. Zobaczymy które się sprawdzą.
Ja nie dałam sobie zakazu zakupowego, ale z rozsądku staram się ograniczać. Zazwyczaj kupowałam oczami, teraz staram się pomyśleć, czy mi się ta roślina przyda, czy będę miała ją gdzie posadzić.
Ale nie mówię, że jakiś spontanicznych zakupów nie dokonam, ale na mnie działają rosliny na żywo. Przez internet trochę mniej, więc na razie jestem bezpieczna
Elu, kilka osób też zauważyło, że zwierzaki zmieniają futro. Może jednak coś w tym jest?
Ewelinko, to prawda, że te psy faktycznie chodzą jak cienie za panem. Obierają sobie jedną osobę w rodzinie jej się trzymają. Flesz za mną łazi wszędzie nawet do łazienki
Ale za to jak miło kiedy pracujesz na rabacie i czujesz za sobą takiego wiernego towarzysza.
Dla dzieci są to rewelacyjne psym, ale jak każdy pies musi czuć mores. Kiedy mój syn był jeszcze mały uwielbiał tarzać się z Fleszem, szczeniakiem po podłodze. Zastanawiałam się dlaczego ten pies jest taki agresywny dla niego. Przecież to miał być pies dla dzieci. A Flesz po prostu uznał syna za towarzysza zabaw i próbował ustalić hierarchię. Musiałam synowi wytłumaczyć, że na razie musi bawić się z nim na stojąco, żeby pies wiedział kto tu rządzi i udało się.
Te psy bardzo często mieszkają w bloku, nie wymagają ciągłego wychodzenia na długie spacery,. wystarczy im duży ogród. Ja tam wcale nie widziałam róznicy w wielkości psa.
Ewo, właśnie dzisiaj sąsiadka próbując mnie pocieszyć powiedziała, że przynajmniej kochane zwierzaki mają tę szansę, że ktoś skróci im cierpienie. Człowiek nie ma. To jest naprawdę pocieszające, że nie będę musiała oglądać cierpienia mojego psa.
Ja już raz przeszłam tę drogę, ale wtedy było widać cierpienie. Teraz w sumie nie widać. Tylko widać makabryczne objawy tej choroby..
Aniu, myślę, że nawet jeśli nie cierpi, to i tak podejmę szybko decyzję. Już przestał jeść i pić. Myślę, że najpóźniej w sobotę to się stanie. Chociaż niczego nie zakładam. Tutaj jeszcze dużo do powiedzenia ma mój m, a jemu najbardziej chyba podjąć decyzję, mimo, że tak naprawdę Flesz wybrał mnie za panią, ale m. jest bardzo związany z tym psem.
Alexio, właśnie starałam się wykorzystać. Miałam teraz 3 dni urlopu. Niestety jutro już muszę iść do pracy. Staramy się wszyscy spędzać z nim jak najwięcej czasu. Niestety czułości są ograniczone. Nie da się go przytulić.
Ja też jestem na prochach. Tylko dzięki nim funkcjonuję normalnie.
Wiem, że nie jestem sama, że bardzo mnie wspieracie . Cieszę się, że mogę z Wami pogadać na ten temat. Ulżyć sobie. Nie wszyscy to lubią, ale mnie to bardzo pomaga
Kolejne zdjęcia dla pocieszenia. Bardzo chciałbym już móc wyjść do ogrodu popracować. Myślę, że praca pomogłaby mi przetrwać odejście Flesza. Pewnie nie raz zakręci się oku łezka, na wspomnienie jego towarzystwa, ale wysiłek i myślenie o tym co trzeba zrobić pozwoliłaby o tym szybko zapomnieć.
Tak chyba jest co roku. Niestety Zimni Ogrodnicy robią swoje i tylko mogą przesunąć się o kilka dni do przodu
Patrzyłam na prognozy i jedne mówią, że do połowy lutego będzie jeszcze mróz na tym poziomie co teraz, a inne, że będzie lekki plus. Zobaczymy które się sprawdzą.
Ja nie dałam sobie zakazu zakupowego, ale z rozsądku staram się ograniczać. Zazwyczaj kupowałam oczami, teraz staram się pomyśleć, czy mi się ta roślina przyda, czy będę miała ją gdzie posadzić.
Ale nie mówię, że jakiś spontanicznych zakupów nie dokonam, ale na mnie działają rosliny na żywo. Przez internet trochę mniej, więc na razie jestem bezpieczna
Elu, kilka osób też zauważyło, że zwierzaki zmieniają futro. Może jednak coś w tym jest?
Ewelinko, to prawda, że te psy faktycznie chodzą jak cienie za panem. Obierają sobie jedną osobę w rodzinie jej się trzymają. Flesz za mną łazi wszędzie nawet do łazienki
Ale za to jak miło kiedy pracujesz na rabacie i czujesz za sobą takiego wiernego towarzysza.
Dla dzieci są to rewelacyjne psym, ale jak każdy pies musi czuć mores. Kiedy mój syn był jeszcze mały uwielbiał tarzać się z Fleszem, szczeniakiem po podłodze. Zastanawiałam się dlaczego ten pies jest taki agresywny dla niego. Przecież to miał być pies dla dzieci. A Flesz po prostu uznał syna za towarzysza zabaw i próbował ustalić hierarchię. Musiałam synowi wytłumaczyć, że na razie musi bawić się z nim na stojąco, żeby pies wiedział kto tu rządzi i udało się.
Te psy bardzo często mieszkają w bloku, nie wymagają ciągłego wychodzenia na długie spacery,. wystarczy im duży ogród. Ja tam wcale nie widziałam róznicy w wielkości psa.
Ewo, właśnie dzisiaj sąsiadka próbując mnie pocieszyć powiedziała, że przynajmniej kochane zwierzaki mają tę szansę, że ktoś skróci im cierpienie. Człowiek nie ma. To jest naprawdę pocieszające, że nie będę musiała oglądać cierpienia mojego psa.
Ja już raz przeszłam tę drogę, ale wtedy było widać cierpienie. Teraz w sumie nie widać. Tylko widać makabryczne objawy tej choroby..
Aniu, myślę, że nawet jeśli nie cierpi, to i tak podejmę szybko decyzję. Już przestał jeść i pić. Myślę, że najpóźniej w sobotę to się stanie. Chociaż niczego nie zakładam. Tutaj jeszcze dużo do powiedzenia ma mój m, a jemu najbardziej chyba podjąć decyzję, mimo, że tak naprawdę Flesz wybrał mnie za panią, ale m. jest bardzo związany z tym psem.
Alexio, właśnie starałam się wykorzystać. Miałam teraz 3 dni urlopu. Niestety jutro już muszę iść do pracy. Staramy się wszyscy spędzać z nim jak najwięcej czasu. Niestety czułości są ograniczone. Nie da się go przytulić.
Ja też jestem na prochach. Tylko dzięki nim funkcjonuję normalnie.
Wiem, że nie jestem sama, że bardzo mnie wspieracie . Cieszę się, że mogę z Wami pogadać na ten temat. Ulżyć sobie. Nie wszyscy to lubią, ale mnie to bardzo pomaga
Kolejne zdjęcia dla pocieszenia. Bardzo chciałbym już móc wyjść do ogrodu popracować. Myślę, że praca pomogłaby mi przetrwać odejście Flesza. Pewnie nie raz zakręci się oku łezka, na wspomnienie jego towarzystwa, ale wysiłek i myślenie o tym co trzeba zrobić pozwoliłaby o tym szybko zapomnieć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi 17
Margo !
Racja, kiedy na człowieka spadają ciężkie chwile, najlepiej jest zanurzyć się w pracy fizycznej w ulubionej dziedzinie. A tu zima, ogród nie do użytku, więc wszystkie myśli skupiają się na smutkach.
Bardzo mi przykro, żal pięknego piesiorka.
Trzymajcie się dzielnie.
Jagi
Racja, kiedy na człowieka spadają ciężkie chwile, najlepiej jest zanurzyć się w pracy fizycznej w ulubionej dziedzinie. A tu zima, ogród nie do użytku, więc wszystkie myśli skupiają się na smutkach.
Bardzo mi przykro, żal pięknego piesiorka.
Trzymajcie się dzielnie.
Jagi
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, ... chciałabym coś napisać, ale rozkleiłam się i brakuje mi słów.
Utulam Cię i trzymam za Was wszystkich kciuki, bo znam ten ból i wiem, że całe lata będziecie Flesza wspominać. Tak jak my naszego Hektorka. Każdy zakątek ogrodu będzie wspomnieniem wiernego towarzysza życia, prawdziwego Przyjaciela rodziny.
Utulam Cię i trzymam za Was wszystkich kciuki, bo znam ten ból i wiem, że całe lata będziecie Flesza wspominać. Tak jak my naszego Hektorka. Każdy zakątek ogrodu będzie wspomnieniem wiernego towarzysza życia, prawdziwego Przyjaciela rodziny.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu widzę u ciebie wiosna, piękna , żywa , kolorowa.
Do takiej mi już tęskno. Oj tęskno.
pozdrawiam
Do takiej mi już tęskno. Oj tęskno.
pozdrawiam
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu,piękna wiosna , tak soczyście zieloni i kolorowe tulipanki,kwitnąca czereśnia jak się nie mylę i piesio na spacerku
już tęsknię za taką słoneczną wiosną i gwiżdżącymi kosami o świcie.
już tęsknię za taką słoneczną wiosną i gwiżdżącymi kosami o świcie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Gosiu
Zajrzałam do Ciebie spragniona sielskich widoków a tu taka tragiczna wiadomość o Fleszu !
Bardzo mi żal pięknego pieska, ale równie mocno Was, którzy musieliście podjąć tą trudną decyzję.
Niestety prawie każdy z nas stanął już kiedyś w życiu przed podobnym wyzwaniem
W takiej chwili żadne słowa pociechy nie są wystarczająco krzepiące - wszystkie zdają się być zbyt banalne i puste...
Przytulamy obydwie z Kasią najcieplej i najserdeczniej jak tylko potrafimy i wspieramy całym sercem w tych trudnych chwilach
Zajrzałam do Ciebie spragniona sielskich widoków a tu taka tragiczna wiadomość o Fleszu !
Bardzo mi żal pięknego pieska, ale równie mocno Was, którzy musieliście podjąć tą trudną decyzję.
Niestety prawie każdy z nas stanął już kiedyś w życiu przed podobnym wyzwaniem
W takiej chwili żadne słowa pociechy nie są wystarczająco krzepiące - wszystkie zdają się być zbyt banalne i puste...
Przytulamy obydwie z Kasią najcieplej i najserdeczniej jak tylko potrafimy i wspieramy całym sercem w tych trudnych chwilach
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, aż trudno cokolwiek napisać. Żal pięknego psa, ale masz rację, przynajmniej nie cierpi. Piękne zdjęcie Flesza wstawiłaś na pożegnanie. Przytulam Cię na pocieszenie