Ogródek Gosi 17
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, bardzo Wam współczuje z powodu choroby Flesza . Ktoś by powiedział / przecież to pies i machną ręką/ , ale dla Nas
to członek rodziny, który wymaga szczególnej troski, który obdarza Nas swoją psią Miłością .Pamiętam co przeżywaliśmy jak naszą Dadę potrącił samochód. Miejmy nadzieje ,że Flesz jest silny i ma wspaniałych opiekunów i dzięki Wam uda mu sie zwalczyć chorobę.
to członek rodziny, który wymaga szczególnej troski, który obdarza Nas swoją psią Miłością .Pamiętam co przeżywaliśmy jak naszą Dadę potrącił samochód. Miejmy nadzieje ,że Flesz jest silny i ma wspaniałych opiekunów i dzięki Wam uda mu sie zwalczyć chorobę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 17
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Lucynko, Wandziu, Iwonko, jak na razie Flesz bardzo dobrze znosi chorobę. Jest bardzo silny. Najgorsze jest to, że strasznie brudzi siebie i dom. Trzeba bardzo uważać i ciągle sprzątać. Ale poza tym na dworze cieszy się jak młody psiak.
Niestety guz rośnie w zastraszającym tempie. Jest już 2 razy taki. Na razie nie ma wyników z biopsji.
Czekam
Niestety guz rośnie w zastraszającym tempie. Jest już 2 razy taki. Na razie nie ma wyników z biopsji.
Czekam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, przypomniało mi się, że piesek naszego syna miał trzy razy usuwanego guza, ale żaden z nich nie był złośliwy. Usuwali, bo narastał i rósł. Może Waszego pieska nie zaatakował złośliwiec i po usunięciu wszystko będzie dobrze, czego z całego serca życzę Wam i Waszemu czworonożnemu przyjacielowi.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Lucynko, niestety guz jest złośliwy, własnie dzisiaj dostałam wynik. Lekarz nie chce się podjąc usunięcia
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Tak mi przykro, Gosiu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Małgosiu . Przyszłam po małej przerwie a tu takie przykre wieści . Smutno mi i przykro z tego powodu. Trzymaj się dzielnie . Pozdrawiam .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, bardzo Ci współczuję i rozumiem co czujesz
U nas sytuacja z Mangiem też bardzo trudna. We wtorek przeszedł bardzo poważną operacje, a właściwie dwie. Powoli dochodzi do siebie, ale czas pokaże co będzie dalej...On ma prawie 11 lat.
Trzymam kciuki za Flesza
U nas sytuacja z Mangiem też bardzo trudna. We wtorek przeszedł bardzo poważną operacje, a właściwie dwie. Powoli dochodzi do siebie, ale czas pokaże co będzie dalej...On ma prawie 11 lat.
Trzymam kciuki za Flesza
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Ewelinko, niestety czasem tak bywa, tylko dlaczego coraz częściej psy chorują tak jak ludzie? Nie mogą po prostu umrzeć ze starości?
Dorotko, współczuję.
Flesz jest rok starszy, ale poza tym jest w doskonałej kondycji. Nie widać, że jest chory. Tylko my widzimy jak guz rośnie.
To ja trzymam kciuki za Mango. Mam nadzieję, że operacje się udały.
U nas niestety lekarz nawet nie chce się podjąć wycięcia tego guza
Mimo niefajnej sytuacji cały czas czekam na wiosnę. Myślałam, że popracuje w ogrodzie dla odreagowania, ale jednak jest za zimno.
A tak było wiosną i na taki widok czekam
Dorotko, współczuję.
Flesz jest rok starszy, ale poza tym jest w doskonałej kondycji. Nie widać, że jest chory. Tylko my widzimy jak guz rośnie.
To ja trzymam kciuki za Mango. Mam nadzieję, że operacje się udały.
U nas niestety lekarz nawet nie chce się podjąć wycięcia tego guza
Mimo niefajnej sytuacji cały czas czekam na wiosnę. Myślałam, że popracuje w ogrodzie dla odreagowania, ale jednak jest za zimno.
A tak było wiosną i na taki widok czekam
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu,chciałoby się powiedzieć jaka już piękna wiosna u Ciebie a to tylko piękne wspomnienia , och , tęsknimy za wiosną
na drugim zdjęciu to masz modrzew , Uwielbiam modrzewie szczególnie wiosną jak puszczają igiełki i te drobniutkie szyszeczki.
na drugim zdjęciu to masz modrzew , Uwielbiam modrzewie szczególnie wiosną jak puszczają igiełki i te drobniutkie szyszeczki.
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, co ja czytam? Mój ulubiony forumowy pies zachorował? Strasznie mi przykro
Powiem Ci, że my w środę w nocy też przeżyliśmy chwile grozy; Już się prawie żegnaliśmy z naszym zaledwie 2-letnim Antonem. Jest w trakcie badań
Powiem Ci, że my w środę w nocy też przeżyliśmy chwile grozy; Już się prawie żegnaliśmy z naszym zaledwie 2-letnim Antonem. Jest w trakcie badań
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu dopiero teraz czytam o Waszym piesku. Przykro czyta się takie wiadomości.
Flesz jest ozdobą ogrodu i wchodząc do Ciebie widzę go prawie na każdej fotce.
Tak to jest z tymi chorobami. Napisz jak będziesz coś więcej wiedziała.
Mocno ściskam.
Nam też ciężko było się pogodzić ze zniknięciem Mikusia....ale teraz jest kotek Diobliczek.
Będzie dobrze.
Flesz jest ozdobą ogrodu i wchodząc do Ciebie widzę go prawie na każdej fotce.
Tak to jest z tymi chorobami. Napisz jak będziesz coś więcej wiedziała.
Mocno ściskam.
Nam też ciężko było się pogodzić ze zniknięciem Mikusia....ale teraz jest kotek Diobliczek.
Będzie dobrze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Ostatnio mam bardzo mało czasu na forum, nawet weekendy odpadają bo doszły dodatkowe zajęcia. Mimo to zaglądam jak tylko mogę, bo tęsknię za Wami
Chociaż zauważyłam, że jakoś w tym roku, a raczej w zeszłym, aktywność większości forumowiczów spadła do minimum.
Mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Przepraszam, że tak rzadko do Was zaglądam. Powoli nadrabiam zaległości.
Ze względu na nadmiar zajęć nie mam czasu na tęsknotę za wiosną, ale coś mi się wydaje, że ona przyjdzie wcześniej niż zwykle i ani się obejrzymy i trzeba będzie rozpocząć wiosenne porządki.
Wandziu, uwielbiam wiosnę, bo wtedy cieszy każdy najdrobniejszy objaw pojawiającego się życia. Chodzimy wtedy z nosem przy ziemi i wypatrujemy źdźbeł, listków, kwiatuszków. A mam wielką słabość do tych najmniejszych. Potem oczywiście musi być burza kwiatów, ale wiosną bardzo lubię takie subtelne maleństwa.
Tak to modrzew, ale malutki, szczepiony na pniu.
Aniu, masz od początku jakieś zamieszanie z psiunem. Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło. Jest za młody, żeby mu się coś przytrafiło. Flesz jest już jest leciwy i byłam przygotowana na jego odejście, ale miałam nadzieję, że stanie się to w spokojny sposób, że nie będzie cierpiał. Najgorszy jest widok. Ma już tak zniekształcony pysk, że żal na niego patrzeć.
Nie potrafimy podjąć tej ostatecznej decyzji. Poza zmianami na pysku i krwawieniem, nie widać, że jest chory.
Elu, na razie nie chcemy kolejnego zwierzaka. Chociaż ja nie mówię, że już nigdy go nie będę miała. Prawdopodobnie czas będzie musiał najpierw zatrzeć pamięć o tym co się dzieje. Flesz faktycznie pchał się ostatnio przed obiektyw
Trudno będzie go więc zapomnieć, ale dzięki temu będę miała pamiątkę na trwale związaną z moim ogrodem
Jak już pisałam wcześniej mam wrażenie że wiosna przyjdzie wcześniej, zatem kolejna porcja wspomnień
Chociaż zauważyłam, że jakoś w tym roku, a raczej w zeszłym, aktywność większości forumowiczów spadła do minimum.
Mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Przepraszam, że tak rzadko do Was zaglądam. Powoli nadrabiam zaległości.
Ze względu na nadmiar zajęć nie mam czasu na tęsknotę za wiosną, ale coś mi się wydaje, że ona przyjdzie wcześniej niż zwykle i ani się obejrzymy i trzeba będzie rozpocząć wiosenne porządki.
Wandziu, uwielbiam wiosnę, bo wtedy cieszy każdy najdrobniejszy objaw pojawiającego się życia. Chodzimy wtedy z nosem przy ziemi i wypatrujemy źdźbeł, listków, kwiatuszków. A mam wielką słabość do tych najmniejszych. Potem oczywiście musi być burza kwiatów, ale wiosną bardzo lubię takie subtelne maleństwa.
Tak to modrzew, ale malutki, szczepiony na pniu.
Aniu, masz od początku jakieś zamieszanie z psiunem. Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło. Jest za młody, żeby mu się coś przytrafiło. Flesz jest już jest leciwy i byłam przygotowana na jego odejście, ale miałam nadzieję, że stanie się to w spokojny sposób, że nie będzie cierpiał. Najgorszy jest widok. Ma już tak zniekształcony pysk, że żal na niego patrzeć.
Nie potrafimy podjąć tej ostatecznej decyzji. Poza zmianami na pysku i krwawieniem, nie widać, że jest chory.
Elu, na razie nie chcemy kolejnego zwierzaka. Chociaż ja nie mówię, że już nigdy go nie będę miała. Prawdopodobnie czas będzie musiał najpierw zatrzeć pamięć o tym co się dzieje. Flesz faktycznie pchał się ostatnio przed obiektyw
Trudno będzie go więc zapomnieć, ale dzięki temu będę miała pamiątkę na trwale związaną z moim ogrodem
Jak już pisałam wcześniej mam wrażenie że wiosna przyjdzie wcześniej, zatem kolejna porcja wspomnień