Ogródek Gosi 17
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ogródek Gosi 17
Zdziwiłam się, że jeżówki już u Ciebie nie kwitną. Moje nadal zachwycają urodą - obcinam przekwitnięte, a one wypuszczają wciąż nowe kwiaty. Zdecydowanie lepiej powtarzają nowe odmiany, te tradycyjne nie bardzo .
Gosiu, przez pomyłkę wyrzuciłam do śmieci nasionka, którymi mnie obdarowałaś /były zawinięte w chusteczkę jednorazową i powędrowały z nią do śmieci / Tak więc Orlaya nie zakwitnie u mnie w przyszłym roku, chyba, że się zlitujesz i obdarujesz mnie ponownie ...
Współczuję koniczynki, walka z nią jest koszmarem
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, poszperałam trochę w necie i prawdopodobnie w trawniku mam jakąś turzycę, która przyjechała razem z madą, bo na piachu to ona nie rośnie.
Z palusznikiem walczę na rabatach od lat i co roku nie udaje mi się go upilnować, żeby się nie rozsiał Zawsze gdzieś przeoczę i się wysieje, zwłaszcza jak jestem na urlopie.
Szczawik to kolejny mój ulubieniec. Chyba nie sposób go całkowicie wyplenić z ogrodu.
Tak naprawdę z chwastów najbardziej lubię gwiazdnicę. Łatwo się wyrywa
Jeżówki już kończą u Ciebie, a obcinasz przekwitłe kwiatostany
Z palusznikiem walczę na rabatach od lat i co roku nie udaje mi się go upilnować, żeby się nie rozsiał Zawsze gdzieś przeoczę i się wysieje, zwłaszcza jak jestem na urlopie.
Szczawik to kolejny mój ulubieniec. Chyba nie sposób go całkowicie wyplenić z ogrodu.
Tak naprawdę z chwastów najbardziej lubię gwiazdnicę. Łatwo się wyrywa
Jeżówki już kończą u Ciebie, a obcinasz przekwitłe kwiatostany
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Marysiu, Aniu, jeżówki nowe mają więcej kwiatów. Natomiast strasznie żle wygląda gatunek. Zaschnięty prawie na amen.
Susza nie pomaga.
Aniu, a Twoja turzyca nie ma przypadkiem rozłogów?
Jeśli tak, to masz to co ja miałam io dlaczego zmieniłam cały trawnik. Jak na razie jej nie widzę, więc liczę na to, że się jej pozbyłam.
Nigdy nie miałam aż takich chwastów jak teraz. Wiadomo zawsze coś się rozsiało, ale było do opanowania. Teraz co wypielę jedno miejsce zaraz trzeba zaczynać w innym i tak w kółko.
Lipcowe wspomnienia
Susza nie pomaga.
Aniu, a Twoja turzyca nie ma przypadkiem rozłogów?
Jeśli tak, to masz to co ja miałam io dlaczego zmieniłam cały trawnik. Jak na razie jej nie widzę, więc liczę na to, że się jej pozbyłam.
Nigdy nie miałam aż takich chwastów jak teraz. Wiadomo zawsze coś się rozsiało, ale było do opanowania. Teraz co wypielę jedno miejsce zaraz trzeba zaczynać w innym i tak w kółko.
Lipcowe wspomnienia
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, widzę, że u Ciebie jeszcze resztki żółtego zostały. Na zdjęciu bardzo ładne. Sama nie wiem czy tak zupełnie pozbywać się tego koloru, chyba jednak nie...
Świetna ta rabata ze ścieżką kamienną przy tujach - choć w rzeczywistości, jeszcze ładniejsza
A turzyca z grubymi rozłogami była dominująca /mam nadzieję, że to przeszłość/ na całej mojej nowej działce. Walka z grubym kożuchem pędów, była koszmarem. Przełazi jeszcze pod ogrodzeniem, ale walczę z nią systematycznie i zaciekle
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Gosiu
Piękne masz jeżówki , muszę sobie je sprawić żeby cieszyły moje oczy , mam rudbekie i jestem nimi zachwycona .
Piękne masz jeżówki , muszę sobie je sprawić żeby cieszyły moje oczy , mam rudbekie i jestem nimi zachwycona .
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Marysiu, współczuję tego trawska. Mam nadzieję, że pozbyłas się go na dobre. Tylko pamiętaj, że nawet malutki kawałeczek korzonka pozostawiony w ziemi pozwoli się jej odrodzić. Obserwuję swój trawnik i na razie nie widzę, ale czy na pewno pozbyłam sie wszystkiego?
Pamiętam, że pierwszą część ziemi pod trawnik, którą robiłam, tę od grilla do sosny dosłownie przesiałam, bo najpierw potraktowałam trawę randapem, ale po przejściu glebogryzarki , okazało się, ze randap nie podziałał do końca, a glebogryzarka pocięła korzenie na części. Kolejne części po prostu kopałam widłami.
Nie pozbywam się całkowicie żółtego koloru. Zostawiłam różę Candelight, którą uwielbiam, do tego dalie i najbardziej wigornego liliowca, z bordowym środkiem.
No i chyba ta żółta rudbekia też zostanie.
Ale więcej nie chcę.
Asiu, jeżówki są super. Najlepiej mieć gatunek, bo jest najbardziej trwały i rozsiewa się
U mnie dla nich jest za sucho.
Połowa już praktycznie zaschła.
Pamiętam, że pierwszą część ziemi pod trawnik, którą robiłam, tę od grilla do sosny dosłownie przesiałam, bo najpierw potraktowałam trawę randapem, ale po przejściu glebogryzarki , okazało się, ze randap nie podziałał do końca, a glebogryzarka pocięła korzenie na części. Kolejne części po prostu kopałam widłami.
Nie pozbywam się całkowicie żółtego koloru. Zostawiłam różę Candelight, którą uwielbiam, do tego dalie i najbardziej wigornego liliowca, z bordowym środkiem.
No i chyba ta żółta rudbekia też zostanie.
Ale więcej nie chcę.
Asiu, jeżówki są super. Najlepiej mieć gatunek, bo jest najbardziej trwały i rozsiewa się
U mnie dla nich jest za sucho.
Połowa już praktycznie zaschła.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu cudna ta rabata przy altanie. Chwastnicy nie zazdroszczę, to straszna praca z wyrywaniem, potem coś się wsiewa w te puste miejsca i ciągle praca nad trawnikiem.
U mnie z trawnikiem jeszcze większe problemy, ale zielony więc dzieciaki zadowolone.
Pozdrawiam ciepło.
U mnie z trawnikiem jeszcze większe problemy, ale zielony więc dzieciaki zadowolone.
Pozdrawiam ciepło.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Soniu, dzięki
Ona też najbardziej podoba się mojemu m. On wolałby mniej kwiatów, a więcej traw olbrzymów.
U mnie tak naprawdę największy problem stanowi jeden fragment trawnika, gdzie jest więcej złego podłoża i ukochały go sobie mrówki. Trawnik tam wysycha. Ale jak posypię proszkiem to na jakiś czas jest ok.
U mnie chwastnica to nie problem. Mam już wszystko wysprzątane. Szło to migiem
Ona też najbardziej podoba się mojemu m. On wolałby mniej kwiatów, a więcej traw olbrzymów.
U mnie tak naprawdę największy problem stanowi jeden fragment trawnika, gdzie jest więcej złego podłoża i ukochały go sobie mrówki. Trawnik tam wysycha. Ale jak posypię proszkiem to na jakiś czas jest ok.
U mnie chwastnica to nie problem. Mam już wszystko wysprzątane. Szło to migiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi 17
Cześć Gosiula! Czy Twoja śliczna hortensja zróżowiała mocno? Poczytałam o Early Sensation, nie zostaje taka , jak ostatnio pokazałaś. Ale szczerze mówiąc taka, jak Twoja, o wiele bardziej mi się podoba! I jak mam sobie taką kupić, skoro nie znam jej imienia??
Kiedy czytam o Waszych problemach z chwastnicą, palusznikiem itp., odechciewa mi się walczyć o angielski trawnik i utwierdzam się, że trzeba zaakceptować murawę. Czy jest sens tyle energii tracić na trawnik?
I muszę powiedzieć czytelnikom, że mimo zmęczenia Gosi i wspomnianego zaniedbania (?) ogrodu, sierpniowy ogród Margo wygląda doskonale! Byłam, widziałam.
Kiedy czytam o Waszych problemach z chwastnicą, palusznikiem itp., odechciewa mi się walczyć o angielski trawnik i utwierdzam się, że trzeba zaakceptować murawę. Czy jest sens tyle energii tracić na trawnik?
I muszę powiedzieć czytelnikom, że mimo zmęczenia Gosi i wspomnianego zaniedbania (?) ogrodu, sierpniowy ogród Margo wygląda doskonale! Byłam, widziałam.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu całe lato miałam do nadrobienia u Ciebie.
Masz bardzo gęsto obsadzone rabaty i ładnie kolorystycznie udało Ci się dobrać kwiatki w moich ulubionych kolorach zresztą.
Wzdłuż ścieżki ładnie się zagęściło i przybyło sporo naparstnicy, czyżby to samosiejki?
Rozglądałam się też za warzywami ale jakoś nie zauważyłam ani pomidorów ani jarmużu. A kiedy wysiewałaś jarmuż?
Trawnik jak zwykle zjawiskowy.
Masz bardzo gęsto obsadzone rabaty i ładnie kolorystycznie udało Ci się dobrać kwiatki w moich ulubionych kolorach zresztą.
Wzdłuż ścieżki ładnie się zagęściło i przybyło sporo naparstnicy, czyżby to samosiejki?
Rozglądałam się też za warzywami ale jakoś nie zauważyłam ani pomidorów ani jarmużu. A kiedy wysiewałaś jarmuż?
Trawnik jak zwykle zjawiskowy.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek Gosi 17
Już widać muśnięcie jesieni na lisicach.Lekkie przebarwienia.
Jeżówki masz piękne.I hortensje tę. Ja już nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Dalijki ładniutkie
Jeżówki masz piękne.I hortensje tę. Ja już nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.
Dalijki ładniutkie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Iza, przykro mi bardzo, że nie mam nazwy hortensji. Jak widziałaś zawieszka jest, ale napis się zatarł. Guła nie zapisałam w zeszyciku.
Trawnik, to odwieczny problem w naszym klimacie. Za mało mamy deszczu, żeby był angielski
A chwasty? U mnie wokół są pola, więc wiem, że żeby był ładny muszę z nimi walczyć.
Ale akurat to mi nie przeszkadza. Najgorsze jest własnie utrzymanie wilgoci, szczególnie, że nie mam systemu nawadniania.
Bardzo Ci dziękuję, za tak pozytywny obraz mojego ogrodu.
Jednak wiem, że gdybym więcej przyłożyła się do podlewania byłoby dużo lepiej. Ale ze względu na takie braki wody postanowiłam tylko podlewać interwencyjnie.
Zobaczymy co będzie dalej. Już zaczynam godzić się z tym, że trzeba sadzić rośliny bardziej odporne na suszę. Więc jak coś wypadnie, na pewno nie będę kupowała ponownie, tylko sadziła to co u mnie sobie radzi.
Elu, gęstwina jak zwykle
Nawet mówiłam Izie, że chyba jest za gęsto i trzeba przerzedzić. Ale zostawiam to na razie naturze.
Warzywa w tym roku zupełnie mi się nie udały. Najpierw warzywnik opanował jarmuż. Miałam go tyle, że rozdawałam. Także nic innego prawie mi się nie utrzymało przy tych liściorach. Jarmuż został opanowany przez mączlika, którego nie umiałam zwalczyć, więc wyleciał, a pomidory dopiero zaczęły dojrzewać.
W tym roku uchowała mi się tylko jedna odmiana, całe szczęście, że to akurat ta, która mi najbardziej smakuje
Kupiłam sadzonki jarmużu.
Także w tym roku warzywnikiem jestem rozczarowana.
Aniu, owszem kolorki które pokazały były jesienne, ale te zdjęcia były robione na początku sierpnia. Teraz wygląda to trochę gorzej, bo na przykład bodziszki to już całkiem liście straciły. Mam nadzieję, że wiosną odbiją.
I jeżówki i hortensje u mnie radzą sobie słabo. Za sucho.
Nareszcie wczoraj i dzisiaj troszeczkę popadało. Rośliny odetchnęły, upały się skończyły. Nie wiedziałam, że kiedyś będe się cieszyła z takiego ochłodzenia. Na razie znowu nie mam kiedy wyjść do ogrodu. Codzienne popołudniowe zajęcia skutecznie mi to uniemożliwiają. Znowu zostaje tylko weekend.
Całe szczęście troszeczkę nadgoniłam. Zostało mi dokończenie cięcia czereśni, sam czubek.
Bukszpanów już chyba nie tchnę, żeby ich nie zmarnować.
Trawnik, to odwieczny problem w naszym klimacie. Za mało mamy deszczu, żeby był angielski
A chwasty? U mnie wokół są pola, więc wiem, że żeby był ładny muszę z nimi walczyć.
Ale akurat to mi nie przeszkadza. Najgorsze jest własnie utrzymanie wilgoci, szczególnie, że nie mam systemu nawadniania.
Bardzo Ci dziękuję, za tak pozytywny obraz mojego ogrodu.
Jednak wiem, że gdybym więcej przyłożyła się do podlewania byłoby dużo lepiej. Ale ze względu na takie braki wody postanowiłam tylko podlewać interwencyjnie.
Zobaczymy co będzie dalej. Już zaczynam godzić się z tym, że trzeba sadzić rośliny bardziej odporne na suszę. Więc jak coś wypadnie, na pewno nie będę kupowała ponownie, tylko sadziła to co u mnie sobie radzi.
Elu, gęstwina jak zwykle
Nawet mówiłam Izie, że chyba jest za gęsto i trzeba przerzedzić. Ale zostawiam to na razie naturze.
Warzywa w tym roku zupełnie mi się nie udały. Najpierw warzywnik opanował jarmuż. Miałam go tyle, że rozdawałam. Także nic innego prawie mi się nie utrzymało przy tych liściorach. Jarmuż został opanowany przez mączlika, którego nie umiałam zwalczyć, więc wyleciał, a pomidory dopiero zaczęły dojrzewać.
W tym roku uchowała mi się tylko jedna odmiana, całe szczęście, że to akurat ta, która mi najbardziej smakuje
Kupiłam sadzonki jarmużu.
Także w tym roku warzywnikiem jestem rozczarowana.
Aniu, owszem kolorki które pokazały były jesienne, ale te zdjęcia były robione na początku sierpnia. Teraz wygląda to trochę gorzej, bo na przykład bodziszki to już całkiem liście straciły. Mam nadzieję, że wiosną odbiją.
I jeżówki i hortensje u mnie radzą sobie słabo. Za sucho.
Nareszcie wczoraj i dzisiaj troszeczkę popadało. Rośliny odetchnęły, upały się skończyły. Nie wiedziałam, że kiedyś będe się cieszyła z takiego ochłodzenia. Na razie znowu nie mam kiedy wyjść do ogrodu. Codzienne popołudniowe zajęcia skutecznie mi to uniemożliwiają. Znowu zostaje tylko weekend.
Całe szczęście troszeczkę nadgoniłam. Zostało mi dokończenie cięcia czereśni, sam czubek.
Bukszpanów już chyba nie tchnę, żeby ich nie zmarnować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj, Margo!
Nie przerzedzasz rabat według zasady, którą wyznajesz, że należy robić to wiosną?
W Twoim wypadku może to i słuszne, bo wyglądają całkiem całkiem.
Ja w sierpniu urządziłam sobie obóz pracy. W 30 - stopniowym upale przekopałam większość rabat, wywalając całą masę roślin. Co brzydkie lub ledwo żywe - wypadało. Tym sposobem mam już gotowe ( tzn. przygotowane miejsca na ewentualne przesadzanie tego co jest lub na wiosenne zakupy.
Teraz, we wrześniu jest już lepiej, chłodniej, przyjemniej, choć nadal sucho. Jednak destrukcja sierpniowa jest bardzo widoczna. Patrzę na Twoje rozplenice z kłosami z zazdrością. Moje są na wpół suche i wcale nie maja zamiaru tworzyć kłosów .
Suszę przeklęłam, podlewanie przeklęłam, trawniki przeklęłam... .
Przyznaję rację Tamaryszkowi. Spuszczam z tonu, zadowolę się murawą.
Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Tamaryszka - Jagi
Nie przerzedzasz rabat według zasady, którą wyznajesz, że należy robić to wiosną?
W Twoim wypadku może to i słuszne, bo wyglądają całkiem całkiem.
Ja w sierpniu urządziłam sobie obóz pracy. W 30 - stopniowym upale przekopałam większość rabat, wywalając całą masę roślin. Co brzydkie lub ledwo żywe - wypadało. Tym sposobem mam już gotowe ( tzn. przygotowane miejsca na ewentualne przesadzanie tego co jest lub na wiosenne zakupy.
Teraz, we wrześniu jest już lepiej, chłodniej, przyjemniej, choć nadal sucho. Jednak destrukcja sierpniowa jest bardzo widoczna. Patrzę na Twoje rozplenice z kłosami z zazdrością. Moje są na wpół suche i wcale nie maja zamiaru tworzyć kłosów .
Suszę przeklęłam, podlewanie przeklęłam, trawniki przeklęłam... .
Przyznaję rację Tamaryszkowi. Spuszczam z tonu, zadowolę się murawą.
Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Tamaryszka - Jagi