Ogródek Gosi 17
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Elu, ja na razie to tylko łażę po ogrodzie. Nic nie robię. Dzisiaj tylko podlałam kompost i trochę go wzruszyłam, bo sucho miał.
Jakos strasznie długo mi się przerabia, nawet mimo przyspieszaczy. Poza tym powinnam zrobić porządek w warzywniku, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Co wyrzucić, co zostawić, czy przekopać pozostałe resztki, czy je wyrwać?
Jutro nad tym pomyślę.
Marysiu, moje poidełko też jest wielkości spodka. Dolewam w upały wodę nawet 2,3 razy dziennie. Ale dzisiaj widziałam jak sikorki poiły się w nim.
Lucynko, lubię zimę, bo odpoczywam. Najbardziej lubię niedziele, kiedy to nie muszę robić nic. Po prostu nadrabiam wszystkie zaległości w telewizji, ksiązkach. W sezonie szkoda na to czasu, zawsze jest coś do zrobienia, posiedzenia w ogrodzie.
Chociaż lubię zimę, to taka jesień bardzo mi pasuje, więc niech trwa.
A ja wiem dlaczego Ty chciałabyś już zimę, bo potem następuje wiosna i bedziesz mogła cieszyć się nowym domkiem i będziesz robiła nowe rabatki
Dzisiaj mimo niezbyt optymistycznych prognoz był bardzo słoneczny. Z przyjemnością wypiłam z sąsiadką kawkę na tarasie. Nigdy wcześniej o tej porze roku tego nie robiłam.
Jest cudownie, ciepło, optymistycznie.
Jakos strasznie długo mi się przerabia, nawet mimo przyspieszaczy. Poza tym powinnam zrobić porządek w warzywniku, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Co wyrzucić, co zostawić, czy przekopać pozostałe resztki, czy je wyrwać?
Jutro nad tym pomyślę.
Marysiu, moje poidełko też jest wielkości spodka. Dolewam w upały wodę nawet 2,3 razy dziennie. Ale dzisiaj widziałam jak sikorki poiły się w nim.
Lucynko, lubię zimę, bo odpoczywam. Najbardziej lubię niedziele, kiedy to nie muszę robić nic. Po prostu nadrabiam wszystkie zaległości w telewizji, ksiązkach. W sezonie szkoda na to czasu, zawsze jest coś do zrobienia, posiedzenia w ogrodzie.
Chociaż lubię zimę, to taka jesień bardzo mi pasuje, więc niech trwa.
A ja wiem dlaczego Ty chciałabyś już zimę, bo potem następuje wiosna i bedziesz mogła cieszyć się nowym domkiem i będziesz robiła nowe rabatki
Dzisiaj mimo niezbyt optymistycznych prognoz był bardzo słoneczny. Z przyjemnością wypiłam z sąsiadką kawkę na tarasie. Nigdy wcześniej o tej porze roku tego nie robiłam.
Jest cudownie, ciepło, optymistycznie.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Gosi 17
Witaj Małgosiu .Cudną masz jesień . Ten bordowy winobluszcz zwisający z dachu bosko wygląda . Zimozielone dodają objętości i wyglądają świetnie. W ogrodzie mimo pory nie jest pusto . Co do okrywania róż na zimę to ja myślę, że największym problemem jest mroźny wiatr. On potrafi obniżyć temperaturę o kilka stopni. Jeśli taka pogoda będzie się utrzymywała to coś czuję, że różę będę zabezpieczała dopiero w styczniu . Czas pokaże. Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę ...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Ja już pamiętam takie lata, kiedy to róże zabezpieczałam w styczniu. Na razie nie zapowiadają mrozów, więc raczej nie należy teraz tego robić.
Ja lubię każdą porę roku w ogrodzie
Ja lubię każdą porę roku w ogrodzie
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11289
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogródek Gosi 17
Masz rację Gosiu ogród o każdej porze roku jest inny ale równie interesujący i godny podziwu!
No może oprócz pory jesiennej słoty...ale póki co aura dopisuje i w blasku jesiennego słońca podziwiać możemy ich uroki...mimo zalegających liści jest pięknie!
No może oprócz pory jesiennej słoty...ale póki co aura dopisuje i w blasku jesiennego słońca podziwiać możemy ich uroki...mimo zalegających liści jest pięknie!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi 17
Piękne jesienne zdjęcia wstawiłaś! (znów ta ścieżka!) No, jak tu nie lubić jesieni? Zgrabiłaś liście? Ja tak i rozsypałam na rabaty.
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ogródek Gosi 17
Pogoda dopisuje więc można cały czas coś robić . U Ciebie jesień jest bajeczna ,ale i pewnie pracy masz co niemiara . Czasem zastanawiam się na co mi taki duży ogród , ale z drugiej strony jak się obsadzi bylinami to będzie bardzo przyjemnie . Masz tak cudny ogród , ze powinnaś zaprosić do siebie Maję Popielarską
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Gosi 17
Bardzo ladnie prezentuje się Twój ogród w barwach jesieni. strasznie podoba mi się ta kamienna ścieżka.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu, na zdjęciach widać, że jesień w ogrodzie może być równie piękna, szczególnie gdy dopisuje nam pogoda Piszesz, że wreszcie nie pędzisz z robotą w ogrodzie i masz czas nacieszyć się, posiedzieć w spokoju, napić się kawy. Ja jeszcze do tego "nie dorosłam", ale powoli też dochodzę do wniosku, że kiedyś musi przyjść ten czas. W tym sezonie pracowałam w ogrodzie zrywami i więcej naprawiałam, zasypywałam doły, walczyłam z suszą. Na odpoczynek i posiedzenie czasu już nie starczało. Ale jak wiesz - szczeniak w domu to poważne obowiązki i ciągła opieka. Co prawda upały mi nie przeszkadzały, ale suszę odczułam dotkliwie. Te wszystkie obowiązki pozbawiły mnie radości z kwitnienia róż. Zresztą róże zaatakował przędziorek, który poczynił duże spustoszenia. Zdjęć też robiłam znacznie mniej niż zwykle. Dobrze, że chociaż sytuację nieco ratowały linie kroplujące, które całkiem nieźle wspomagały mnie w podlewaniu Za to wreszcie dzisiaj wygrabiłam większość liści i już niedługo będę odpoczywać od ogrodu. Róż nie mam zamiaru kopczykować wcale. Ot, taki mały eksperyment. Zobaczymy jak przetrwają zimę?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Maryniu, no i wykrakałaś
Zaczęła się jesienna słota. Chociaż ja tam na razie wcale nie narzekam, bo ziemia tak wysuszona, że wchłania każdą ilość wody.
Tylko szkoda, że wczoraj nie udało mi się zgrabić liście. Teraz zalegają na trawniku.
Iza, niestety nie udało mi się wczoraj nic zrobić w ogrodzie. Niby dzień wolny, ale miałam inne zajęcia. A dzisiaj pogoda jaka jest każdy widzi. Ale dobrze, że pada. Na moim piasku każda ilość wody się przyda, szczególnie przed zimą.
Wiem, że Tobie też liście nie przeszkadzają. Ja bardzo je lubię, a grabienie to przyjemność.
Asiu, ależ mi miło
Jednak wydaje mi się, że mój ogród jest za skromny jak na Maję. Nie mam nic niezwykłego, co można by pokazać w telewizji. Po prostu kilka udanych rabat. Zobaczysz sama za jakiś czas, że można takie zrobić.
Ed, cieszę się, że ścieżka przypadła Ci do gustu. Jeszcze nie jest do końca skończona, bo obok na chodniku, który już całkiem fajnie zarósł mchem zamierzam ustawić skrzynie na kolejne piętro roślinne. Zobaczymy jak to będzie wtedy prezentowało.
Dorotko, ja linie kroplujące błogosławię. Wiosną będe je jeszcze poprawiać, bo w swojej niewiedzy porozkładałam je byle jak i za daleko od siebie, myśląc jakoś to bedzie. Sprawdziły się, ale były miejsca gdzie musiałam podlewać. Wiosną wszystko zrywam i układam od nowa. Mam już nawet zakupione kolejne metry, żeby uzupełnić.
Z pisakiem niestety tak jest. Mój Flesz w pierwszym roku miał to samo. Co posadziłam od razu wykopywał. Całe szczęście w następnym już było ok, a nawet można powiedzieć, że to był pies ogrodnika, bo nie pamiętam, żeby mi cokolwiek zniszczył. Chodził wyznaczonymi ścieżkami, nie łamał, deptał roślin. I cały czas mi towarzyszył.
Bardzo mi go brakuje.
Ja za to na razie nie wygrabiałam w ogóle liści różanych. Nie chciało mi się. Może jeszcze się zbiorę, zobaczę.
Zastanawiam się nad kopczykowaniem. Przede wszystkim dlatego, że boję się, czy w momencie kiedy jest tak ciepło i róże są w pełni wegetacji, przyjście nagłych mrozów nie zabiłoby ich. Kopczyk zrobiony w odpowiednim momencie może być ratunkiem.
Pamiętam kilka lat temu robiłam kopczyki pod koniec stycznia, na szybko, bo zapowiedzieli przyjście bardzo dużych mrozów, a do tego czasu była bardzo ciepła pogoda. I nie wiem, czy to nie uratowało moich róż. Sąsiadka straciła wtedy bardzo dużo krzewów.
Na pewno dopóki nie ogłoszą, że na dworze ma być dłużej niż 5 dni -10 nie będę kopczykowała.
Zaczęła się jesienna słota. Chociaż ja tam na razie wcale nie narzekam, bo ziemia tak wysuszona, że wchłania każdą ilość wody.
Tylko szkoda, że wczoraj nie udało mi się zgrabić liście. Teraz zalegają na trawniku.
Iza, niestety nie udało mi się wczoraj nic zrobić w ogrodzie. Niby dzień wolny, ale miałam inne zajęcia. A dzisiaj pogoda jaka jest każdy widzi. Ale dobrze, że pada. Na moim piasku każda ilość wody się przyda, szczególnie przed zimą.
Wiem, że Tobie też liście nie przeszkadzają. Ja bardzo je lubię, a grabienie to przyjemność.
Asiu, ależ mi miło
Jednak wydaje mi się, że mój ogród jest za skromny jak na Maję. Nie mam nic niezwykłego, co można by pokazać w telewizji. Po prostu kilka udanych rabat. Zobaczysz sama za jakiś czas, że można takie zrobić.
Ed, cieszę się, że ścieżka przypadła Ci do gustu. Jeszcze nie jest do końca skończona, bo obok na chodniku, który już całkiem fajnie zarósł mchem zamierzam ustawić skrzynie na kolejne piętro roślinne. Zobaczymy jak to będzie wtedy prezentowało.
Dorotko, ja linie kroplujące błogosławię. Wiosną będe je jeszcze poprawiać, bo w swojej niewiedzy porozkładałam je byle jak i za daleko od siebie, myśląc jakoś to bedzie. Sprawdziły się, ale były miejsca gdzie musiałam podlewać. Wiosną wszystko zrywam i układam od nowa. Mam już nawet zakupione kolejne metry, żeby uzupełnić.
Z pisakiem niestety tak jest. Mój Flesz w pierwszym roku miał to samo. Co posadziłam od razu wykopywał. Całe szczęście w następnym już było ok, a nawet można powiedzieć, że to był pies ogrodnika, bo nie pamiętam, żeby mi cokolwiek zniszczył. Chodził wyznaczonymi ścieżkami, nie łamał, deptał roślin. I cały czas mi towarzyszył.
Bardzo mi go brakuje.
Ja za to na razie nie wygrabiałam w ogóle liści różanych. Nie chciało mi się. Może jeszcze się zbiorę, zobaczę.
Zastanawiam się nad kopczykowaniem. Przede wszystkim dlatego, że boję się, czy w momencie kiedy jest tak ciepło i róże są w pełni wegetacji, przyjście nagłych mrozów nie zabiłoby ich. Kopczyk zrobiony w odpowiednim momencie może być ratunkiem.
Pamiętam kilka lat temu robiłam kopczyki pod koniec stycznia, na szybko, bo zapowiedzieli przyjście bardzo dużych mrozów, a do tego czasu była bardzo ciepła pogoda. I nie wiem, czy to nie uratowało moich róż. Sąsiadka straciła wtedy bardzo dużo krzewów.
Na pewno dopóki nie ogłoszą, że na dworze ma być dłużej niż 5 dni -10 nie będę kopczykowała.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu! Widzę, że ścieżka w Twoim ogrodzie zachwyca wielu zwiedzających, mnie również, ale szczególne wrażenie robią kamienne schodki, na które nie wszyscy zwracają uwagę.
Jeszcze pięknie prezentuje się cały ogród, a trawy zapewne szumią tajemniczo i bardzo nastrojowo.
Zdaje się, że zbliżają się pierwsze przymrozki, dlatego jutro już planuję zaopatrzyć swoje rośliny na zimę, by nie śledzić prognoz z duszą na ramieniu.
Pozdrawiam cieplutko.
Jeszcze pięknie prezentuje się cały ogród, a trawy zapewne szumią tajemniczo i bardzo nastrojowo.
Zdaje się, że zbliżają się pierwsze przymrozki, dlatego jutro już planuję zaopatrzyć swoje rośliny na zimę, by nie śledzić prognoz z duszą na ramieniu.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Lucynko, ja własnie nie śledziłam prognoz i nie wiem czy w sobotę będę mogła popracować
Teraz żałuję, że nie wykorzystałam ostatniego weekendu, żeby wykopać dalie
Ale tak mi było szkoda ich kwiatów
Teraz przyjdzie mi popracować w zimnie
Teraz żałuję, że nie wykorzystałam ostatniego weekendu, żeby wykopać dalie
Ale tak mi było szkoda ich kwiatów
Teraz przyjdzie mi popracować w zimnie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 17
Gosiu ładny ogród masz jeszcze w jesiennych kolorach.
Jak szybko ostnica Brachytrich rozrasta się u Ciebie? Zamierzam mieć kilka kępek i nie wiem, jak posadzić.
U nas już zimnica straszna. Życzę ciepła na wykopywanie dalii.
Jak szybko ostnica Brachytrich rozrasta się u Ciebie? Zamierzam mieć kilka kępek i nie wiem, jak posadzić.
U nas już zimnica straszna. Życzę ciepła na wykopywanie dalii.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 17
Soniu, u mnie w tej chwili też zimnica. Własnie napaliłam w kominku
A jutro czeka mnie wykopywanie dalii
No cóż lenistwo nie popłaca
Stipa u mnie rozrasta się w nieduże kępki, ale u mnie wszystko gorzej rośnie
Mimo to nie sugeruję, żeby nie zostawiać jej zbyt dużo miejsca.
A jutro czeka mnie wykopywanie dalii
No cóż lenistwo nie popłaca
Stipa u mnie rozrasta się w nieduże kępki, ale u mnie wszystko gorzej rośnie
Mimo to nie sugeruję, żeby nie zostawiać jej zbyt dużo miejsca.