Mały Ogródek cz.2
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały Ogródek cz.2
Kilka upalnych dni przyspieszyło kwitnienie róż. Zaczynają swój występ liliowce. Te nigdy mnie nie zawodzą.
Crocus Rose, Leonardo i ASL budzą zachwyt. To ogromne krzewy wysokie i szerokie, wspaniałe.
Crocus Rose jest piękna. Kwiaty wielki o idealnym kształcie angielskich miseczek.
ASL
'Rosarium Uetersen' bardzo ładna
Powojnik wielkokwiatowy 'Błękitny Anioł BLUE ANGEL' i 'Graham Thomas'
Munstead Wood - niewielka piekność
Cymo2704
Już przebolałam irysową porażkę. Powinnam zmniejszyć ilość irysów. Najładniejsze przesadzić na nowe miejsce, nadmiar usunąć.
Jeszcze raz się przekonałam, że irysy nie lubią warunków mojej dżungli.
Faktycznie opieka nad małymi dziećmi to nie lada wyzwanie, ale i radość.
Irysy obecnie wyglądają nieźle.
Liliowce mają wiele pąków, będzie festiwal .
a to moje najładniejsze kwiatuszki
Margo2
To nie był sezon dobry dla irysów. Trudno, nie zakwitły, widocznie nie mogły.
Azalie owszem zawróciły mi wiosną w głowie. W nowym ogrodzie są dla nich idealne warunki. Duże, stare iglaki, kwaśna gleba, cień, wilgoć aż się prosi zaprosić azalie. Posadziłam kilka sztuk z grupy Rhododendron Viscosa - krzewy wolno rosnące o niewielkich, subtelnych, intensywnie i przyjemnie pachnących kwiatkach - Irene Koster, Soir de Paris, Pink Momoza.
W nowym ogrodzie jest niewiele kwitnących latem kwiatów. Jest zielono. Przyjemny nastrój wprowadzają dwie wielkie kępy bambusa. Nie znałam tej rośliny. Pędy są elastyczne, sprężyste, miękkie. Listki kolorowe w różnych kolorach od zieleni do żółtego, ale najciekawsze są efekty dźwiękowe. Na wietrze tańczy szeleszcząc specyficznie. Ten dźwięk łagodzi, wycisza, uspakaja. Zatem po nadmiarze kwiecia w starym ogrodzie zachwycam się szeleszczącą zielenią nowego.
U stóp bambusów ścieli się dorodna lawenda. Jaki ma zapach każdy wie, cudo.
Jedyna róża, jaką tu zastaliśmy ma pospolity kolor. To chyba, jedna z mniej lubianych przeze mnie 'Sympatia'.
Jest młoda, ma cieniutkie pędy. Inna ręka ją sadziła. Nie ta sama co rododendrony, bambusy, sosny, cyprysy, i inne krzewy i drzewa. Jest tu dysonansem. Ten ogród nie wymaga ani jednej róży. Mam ochotę usunąć ją. Ta czerwień nie pasuje tu.
Może hortensja pnąca w to miejsce by pasowała?
Niedługo zakwitną dwie hortensje i to wystarczy.
Takie małe kwiatuszki uśmiechają się do nas. Czosnek te żółte, a pomarańczowe ???
Kolorów nadają dwie begonie. Kremowa, to odmiana o pięknej nazwie białego wina 'Chardonnay'. Niestety zwisająca i przez to wygląda na smutną.
Gołębie, które urodziły się w gnieździe na sośnie biesiadują w karmniku dla nich przeznaczonym. Mnóstwo wróbli i sikorek oraz kosów też tu zagląda. Mieszkają w tujach i w jarząbie szwedzkim. Ich świergot to miła muzyka.
Pozdrawiam wszystkich , Jola
Crocus Rose, Leonardo i ASL budzą zachwyt. To ogromne krzewy wysokie i szerokie, wspaniałe.
Crocus Rose jest piękna. Kwiaty wielki o idealnym kształcie angielskich miseczek.
ASL
'Rosarium Uetersen' bardzo ładna
Powojnik wielkokwiatowy 'Błękitny Anioł BLUE ANGEL' i 'Graham Thomas'
Munstead Wood - niewielka piekność
Cymo2704
Już przebolałam irysową porażkę. Powinnam zmniejszyć ilość irysów. Najładniejsze przesadzić na nowe miejsce, nadmiar usunąć.
Jeszcze raz się przekonałam, że irysy nie lubią warunków mojej dżungli.
Faktycznie opieka nad małymi dziećmi to nie lada wyzwanie, ale i radość.
Irysy obecnie wyglądają nieźle.
Liliowce mają wiele pąków, będzie festiwal .
a to moje najładniejsze kwiatuszki
Margo2
To nie był sezon dobry dla irysów. Trudno, nie zakwitły, widocznie nie mogły.
Azalie owszem zawróciły mi wiosną w głowie. W nowym ogrodzie są dla nich idealne warunki. Duże, stare iglaki, kwaśna gleba, cień, wilgoć aż się prosi zaprosić azalie. Posadziłam kilka sztuk z grupy Rhododendron Viscosa - krzewy wolno rosnące o niewielkich, subtelnych, intensywnie i przyjemnie pachnących kwiatkach - Irene Koster, Soir de Paris, Pink Momoza.
W nowym ogrodzie jest niewiele kwitnących latem kwiatów. Jest zielono. Przyjemny nastrój wprowadzają dwie wielkie kępy bambusa. Nie znałam tej rośliny. Pędy są elastyczne, sprężyste, miękkie. Listki kolorowe w różnych kolorach od zieleni do żółtego, ale najciekawsze są efekty dźwiękowe. Na wietrze tańczy szeleszcząc specyficznie. Ten dźwięk łagodzi, wycisza, uspakaja. Zatem po nadmiarze kwiecia w starym ogrodzie zachwycam się szeleszczącą zielenią nowego.
U stóp bambusów ścieli się dorodna lawenda. Jaki ma zapach każdy wie, cudo.
Jedyna róża, jaką tu zastaliśmy ma pospolity kolor. To chyba, jedna z mniej lubianych przeze mnie 'Sympatia'.
Jest młoda, ma cieniutkie pędy. Inna ręka ją sadziła. Nie ta sama co rododendrony, bambusy, sosny, cyprysy, i inne krzewy i drzewa. Jest tu dysonansem. Ten ogród nie wymaga ani jednej róży. Mam ochotę usunąć ją. Ta czerwień nie pasuje tu.
Może hortensja pnąca w to miejsce by pasowała?
Niedługo zakwitną dwie hortensje i to wystarczy.
Takie małe kwiatuszki uśmiechają się do nas. Czosnek te żółte, a pomarańczowe ???
Kolorów nadają dwie begonie. Kremowa, to odmiana o pięknej nazwie białego wina 'Chardonnay'. Niestety zwisająca i przez to wygląda na smutną.
Gołębie, które urodziły się w gnieździe na sośnie biesiadują w karmniku dla nich przeznaczonym. Mnóstwo wróbli i sikorek oraz kosów też tu zagląda. Mieszkają w tujach i w jarząbie szwedzkim. Ich świergot to miła muzyka.
Pozdrawiam wszystkich , Jola
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mały Ogródek cz.2
Kwiatuszki na dwóch nóżkach Jolu zbyt szybko wyrosną, dlatego trzeba sie nimi nacieszyć póki malutkie ,ale też potrzebują wiele opieki .Pamiętam jak nasza Amelka była w tym wieku jak to szybko przeleciało . Róże W Twoim ogrodzie jak zawsze budzą zachwyt wyrosły na wielkie dorodne krzewy cudownie ukwiecone .Cóż ten rok całkiem jakiś taki nietypowy, i na dodatek koronowany U mnie prawie dziennie podlewanie i burzowo moja gleba sie cieszy, wreszcie ma do woli wody
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały Ogródek cz.2
Witajcie,
w miniony piątek miałam przyjemność gościć w kaszubskim ogrodzie naszej Lisicy.
Serdecznie dziękuję za zaproszenie.
Ogród robi ogromne wrażenie. Należałoby zaprosić Maję Popielarską i nakręcić odcinek "Maja w ogrodzie u Lisicy".
Jest co oglądać, zachwycać się i podziwiać.
Ogród położony jest na dużej działce wśród grup starych, różnorodnych drzew. Naturalnie przechodzi w łąkę i zagajnik. Bujny, zielony, rozległy, końca nie widać, sprawia wrażenie naturalnego krajobrazu.
Zaaranżowany jest w stylu angielskim. Zadbane, przestronne trawniki rozpościerają się między klombami, rabatami, stawem, drewnianą altaną, do której prowadzą urocze kamienne schody.
W centrum ogrodu wzrok przyciągają kwiatowe rabaty. Pod wysokimi gatunkami rosną niższe, a tuż przy ziemi płożą się rośliny okrywowe.
Królują tu róże głównie angielskie w kolorach purpury i bladego różu. Między nimi floksy, pysznogłówki, niebieskie dzwonki, fioletowe szałwie.
Nie można pominąć zdobiących cały ogród ogromnych dygitalisów, nadających całości angielski sznyt.
Rabaty wypielęgnowane do perfekcji, ani jednego chwaścika, ani jednego żółtego czy uschniętego listka ( tu, kto mało odporny może popaść we frustrację, albo nabrać kompleksów). Rośliny dobrze dostosowane do środowiska, nasłonecznienia, rodzaju gleby i jej wilgotności.
Spokojne, dyskretne wrażenie rabat jest w głównej mierze efektem dobranych kolorów. Purpura, jasny chłodny róż, fiolet, błękit i biały to szykowność, elegancja, która nie krzyczy, nie zwraca na siebie zbytniej uwagi.
Nie ma tu miejsca na przypadek, improwizację, dysonanse, fałszywe nuty, czy "och, samo się wysiało".
Ściśle wyznaczone zasady, dyscyplina i reguły dają efekt dobrego smaku, gustu, wytworności, klasy.
Wszystkie elementy ogrodu drzewa, krzewy, róże, byliny, grają tę samą symfonię pod batutą dyrygenta, który wie co to harmonia i elegancja.
Szkoda, że chmury i deszczowa aura nie pozwoliła na więcej fotek.
Mam nadzieję, że autorki tak wspaniałej ogrodowej aranżacji uchylą kurtynę i pokażą więcej fotek, aby zobrazować to o czym usiłuję opowiadać.
Jeszcze raz dziękuję za miłe popołudnie.
Pozdrawiam, Jola
w miniony piątek miałam przyjemność gościć w kaszubskim ogrodzie naszej Lisicy.
Serdecznie dziękuję za zaproszenie.
Ogród robi ogromne wrażenie. Należałoby zaprosić Maję Popielarską i nakręcić odcinek "Maja w ogrodzie u Lisicy".
Jest co oglądać, zachwycać się i podziwiać.
Ogród położony jest na dużej działce wśród grup starych, różnorodnych drzew. Naturalnie przechodzi w łąkę i zagajnik. Bujny, zielony, rozległy, końca nie widać, sprawia wrażenie naturalnego krajobrazu.
Zaaranżowany jest w stylu angielskim. Zadbane, przestronne trawniki rozpościerają się między klombami, rabatami, stawem, drewnianą altaną, do której prowadzą urocze kamienne schody.
W centrum ogrodu wzrok przyciągają kwiatowe rabaty. Pod wysokimi gatunkami rosną niższe, a tuż przy ziemi płożą się rośliny okrywowe.
Królują tu róże głównie angielskie w kolorach purpury i bladego różu. Między nimi floksy, pysznogłówki, niebieskie dzwonki, fioletowe szałwie.
Nie można pominąć zdobiących cały ogród ogromnych dygitalisów, nadających całości angielski sznyt.
Rabaty wypielęgnowane do perfekcji, ani jednego chwaścika, ani jednego żółtego czy uschniętego listka ( tu, kto mało odporny może popaść we frustrację, albo nabrać kompleksów). Rośliny dobrze dostosowane do środowiska, nasłonecznienia, rodzaju gleby i jej wilgotności.
Spokojne, dyskretne wrażenie rabat jest w głównej mierze efektem dobranych kolorów. Purpura, jasny chłodny róż, fiolet, błękit i biały to szykowność, elegancja, która nie krzyczy, nie zwraca na siebie zbytniej uwagi.
Nie ma tu miejsca na przypadek, improwizację, dysonanse, fałszywe nuty, czy "och, samo się wysiało".
Ściśle wyznaczone zasady, dyscyplina i reguły dają efekt dobrego smaku, gustu, wytworności, klasy.
Wszystkie elementy ogrodu drzewa, krzewy, róże, byliny, grają tę samą symfonię pod batutą dyrygenta, który wie co to harmonia i elegancja.
Szkoda, że chmury i deszczowa aura nie pozwoliła na więcej fotek.
Mam nadzieję, że autorki tak wspaniałej ogrodowej aranżacji uchylą kurtynę i pokażą więcej fotek, aby zobrazować to o czym usiłuję opowiadać.
Jeszcze raz dziękuję za miłe popołudnie.
Pozdrawiam, Jola
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Mały Ogródek cz.2
Jolu,
Nikt nie potrafi tak pięknie opowiadać o ogrodach i roślinach jak Ty. Masz dar do opisów, ale dodajesz do nich swoje indywidualne, radosne spojrzenie, które wszystko upiększa .
Ja zachwycam się Twoim ogrodem, kipiącym różnorodnością i kolorami. Podoba mi się, że właśnie nie ma tam dyscypliny ani restrykcyjnego doboru kolorów. Jest żywioł i radość. Cudownie kwitnie Ci Crocus Rose w parze z ASL. To wizytówka Twojego ogrodu.
Dziękuję za wspaniały dzień w Waszym towarzystwie. Szkoda, że padało, ale przecież nie bardzo nam to przeszkadzało, prawda?
Jeszcze tyle tematów można by obgadać....
Zdjęcia zrobiłaś piękne. Aby uzupełnić Twój opis i chociaż częściowo zasłużyć na pochwały, dodam 3 fotki.
1. Digitalisy, moja miłość. Miały być wysokie i stać jak wojsko, ale jak zawsze, wyszły nierówno.
2. Strzyżony czerwony buk. Piękny, efektowny, ale kłopotliwy, bo każdej wiosny wymaga drabiny i 2 godzin przycinania.
3. Roza Leonardo da Vinci. Żadna nie potrafi zrobić takiego spektaklu.
Jolu, dzięki serdeczne za odwiedziny. Czekam na zdjęcia z Twojego ogrodu, ciekawe, co tam kwitnie.
P.S. Dwa małe skrzaty w nowym ogródku cudowne . To istna kwintesencja uroku małych dzieci.
Nikt nie potrafi tak pięknie opowiadać o ogrodach i roślinach jak Ty. Masz dar do opisów, ale dodajesz do nich swoje indywidualne, radosne spojrzenie, które wszystko upiększa .
Ja zachwycam się Twoim ogrodem, kipiącym różnorodnością i kolorami. Podoba mi się, że właśnie nie ma tam dyscypliny ani restrykcyjnego doboru kolorów. Jest żywioł i radość. Cudownie kwitnie Ci Crocus Rose w parze z ASL. To wizytówka Twojego ogrodu.
Dziękuję za wspaniały dzień w Waszym towarzystwie. Szkoda, że padało, ale przecież nie bardzo nam to przeszkadzało, prawda?
Jeszcze tyle tematów można by obgadać....
Zdjęcia zrobiłaś piękne. Aby uzupełnić Twój opis i chociaż częściowo zasłużyć na pochwały, dodam 3 fotki.
1. Digitalisy, moja miłość. Miały być wysokie i stać jak wojsko, ale jak zawsze, wyszły nierówno.
2. Strzyżony czerwony buk. Piękny, efektowny, ale kłopotliwy, bo każdej wiosny wymaga drabiny i 2 godzin przycinania.
3. Roza Leonardo da Vinci. Żadna nie potrafi zrobić takiego spektaklu.
Jolu, dzięki serdeczne za odwiedziny. Czekam na zdjęcia z Twojego ogrodu, ciekawe, co tam kwitnie.
P.S. Dwa małe skrzaty w nowym ogródku cudowne . To istna kwintesencja uroku małych dzieci.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały Ogródek cz.2
Kilka ciepłych, słonecznych dni spowodowało rozkwit liliowców. Połowa lipca to ich czas.
Lisico, faktycznie 'Crocus Rose' i ASL to moje najpiękniejsze róże. Jednakże wizytówką mojego ogrodu są raczej liliowce. Nie każdy je lubi, ale u mnie one dobrze się czują i byłoby nierozsądne nie wykorzystać tego faktu, tym bardziej, że dane jest mi cieszyć się ich urokiem.
'Crocus Rose' i ASL, dla Ciebie
Ładnie zakwitła też 'Mary Rose'.
Liliowce zepchnęły ze sceny róże i obecnie są pierwszoplanowymi postaciami mojego ogrodu.
Krokosmia też nie grymasi i zachwyca geometryczną precyzją.
Pozdrawiam Jola
Lisico, faktycznie 'Crocus Rose' i ASL to moje najpiękniejsze róże. Jednakże wizytówką mojego ogrodu są raczej liliowce. Nie każdy je lubi, ale u mnie one dobrze się czują i byłoby nierozsądne nie wykorzystać tego faktu, tym bardziej, że dane jest mi cieszyć się ich urokiem.
'Crocus Rose' i ASL, dla Ciebie
Ładnie zakwitła też 'Mary Rose'.
Liliowce zepchnęły ze sceny róże i obecnie są pierwszoplanowymi postaciami mojego ogrodu.
Krokosmia też nie grymasi i zachwyca geometryczną precyzją.
Pozdrawiam Jola
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mały Ogródek cz.2
Jolu Crocus Rose cudna. Uwielbiam oglądać róże u Ciebie, zdrowe i tak obsypane kwieciem.
Liliowcowy busz niesamowity, wspaniale zakwitły.
Wnuki mamy a podobnym wieku. Jutro czeka mnie zabawa z młodszym, dwulatkiem.
Ogród córki stonowany, chyba rzeczywiście Sympatia tam nie bardzo pasuje.
Miłego ogródkowania.
Liliowcowy busz niesamowity, wspaniale zakwitły.
Wnuki mamy a podobnym wieku. Jutro czeka mnie zabawa z młodszym, dwulatkiem.
Ogród córki stonowany, chyba rzeczywiście Sympatia tam nie bardzo pasuje.
Miłego ogródkowania.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mały Ogródek cz.2
Jolu, i znowu u Ciebie niesamowita obfitość kwitnących roślin .
Tym razem róż i liliowców. Nie wiem czemu liliowce uważane są za rośliny łatwe w uprawie, u mnie nie są . Mimo sporej ilości deszczu wciąż są wątłe, kwiatów mało, liście szybko brzydną...
Nie to, co Twoje!
PS. Zaprezentowałam irysy, mam do Ciebie kilka pytań, zajrzyj, proszę.
Buziaki dla Ciebie i słodziutkich Robaczków - Jagi
Tym razem róż i liliowców. Nie wiem czemu liliowce uważane są za rośliny łatwe w uprawie, u mnie nie są . Mimo sporej ilości deszczu wciąż są wątłe, kwiatów mało, liście szybko brzydną...
Nie to, co Twoje!
PS. Zaprezentowałam irysy, mam do Ciebie kilka pytań, zajrzyj, proszę.
Buziaki dla Ciebie i słodziutkich Robaczków - Jagi
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25116
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mały Ogródek cz.2
Niesamowite musi robić wrażenie twój ogród na żywo.
Mogę się założyć, że zdjęcia nie oddają w pełni jego urody
Ta ilość kwiatów jest niesamowita
Zgadzam się ta róża tam nie pasuje
Ale może nie dlatego, że to róża, ale chyba ze względu na kolor
Do takiego ogrodu ,można jeszcze wprowadzić paprocie i zawilce jesienne.
No i trawy
Bambus na pewno jest u nas egzotyczną rośliną. Ciekawe czy bardzo się rozrasta
Mogę się założyć, że zdjęcia nie oddają w pełni jego urody
Ta ilość kwiatów jest niesamowita
Zgadzam się ta róża tam nie pasuje
Ale może nie dlatego, że to róża, ale chyba ze względu na kolor
Do takiego ogrodu ,można jeszcze wprowadzić paprocie i zawilce jesienne.
No i trawy
Bambus na pewno jest u nas egzotyczną rośliną. Ciekawe czy bardzo się rozrasta
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Mały Ogródek cz.2
Witajcie,
Czas leci nieprawdopodobnie szybko. Minęła chwila, a już mamy październik. Aż trudno uwierzyć.
Lato było piękne tego roku. U mnie dość suche i słoneczne, co odbieram jako korzystne okoliczności.
Po zimnej wiośnie i irysowej porażce postanowiłam wyzbyć się większości irysów. Udało mi się oddać w dobre ręce i sprzedać wiele sadzonek. Jednakże w miarę poprawy pogody, ciepła, słońca, suchych dni moje postanowienie słabło, do tego stopnia, że odwróciło się o 180 stopni i zakupiłam kilkanaście nowych odmian. Podobno tylko krowa zdania nie zmienia. Moja niekonsekwencja jest żenująca, no cóż, nadzieja na irysowy sukces to siła, która motywuje do działania i odbiera rozum .
Odchwaszczałam regularnie irysowe rabaty, preparatem antygrzybowym potraktowałam, przycinałam suche liście, nawozem podsypałam. Muszą zakwitnąć w przyszłym roku, nie mają innego wyjścia.
Przygotowałam rabatę pod nowe sadzonki. Teraz czekam na ciepłą wiosną .
Irysy zapowiadają się dobrze.
JagiS
Popatrz na moje nowe irysy, zakupione w tym roku
Jestem niepoprawna, ciągle te same błędy. Kupiłam ponad 20 sztuk.
Jestem ciekawa Twoich nowych odmian.
Liliowce, prócz wilgoci, lubią żyzną, lekko kwaśną glebę. U Ciebie czegoś im brakuje. Masz wiele innych pięknych roślin i bez liliowców Twój ogród jest wspaniały.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kwitną dalie i trawy. Jedna wyróżnia się pięknymi ciemnymi listkami i wyprostowaną postawą. Podobałaby się Lisicy. Nazwa zagubiona, brak notatek.
'Le Baron' i 'Purple Gem'
Cymo 2704
Do róż mam coraz mniej serca. Przycinanie kolczastych pędów to istna masakra. Każde działanie wokół nich kończy się irytującym pokłuciem. Po kilku latach róże chorują. Usunęłam kilka krzewów. Hortensje i trawy wchodzą w ich miejsce.
Niektóre liliowce zakwitły ponownie we wrześniu.
Tu nikt nie ma kolców.
Ładnie kwitły floksy. Większość to samosiejki.
A to mój ogrodowy skrzat najmniejszy.
Margo 2
mój ogród na żywo jest bardzo skromny, lekko zaniedbany, trochę zachwaszczony mówiąc oględnie.
Ratuje go żyzność gleby i stała wilgotność, w tym tkwi cała tajemnica obfitego kwitnienia wielu roślin.
Obecnie zachwycają mnie niepozorne zimowity.
Pozdrowienia dla wszystkich gości mojego zakątka.
Czas leci nieprawdopodobnie szybko. Minęła chwila, a już mamy październik. Aż trudno uwierzyć.
Lato było piękne tego roku. U mnie dość suche i słoneczne, co odbieram jako korzystne okoliczności.
Po zimnej wiośnie i irysowej porażce postanowiłam wyzbyć się większości irysów. Udało mi się oddać w dobre ręce i sprzedać wiele sadzonek. Jednakże w miarę poprawy pogody, ciepła, słońca, suchych dni moje postanowienie słabło, do tego stopnia, że odwróciło się o 180 stopni i zakupiłam kilkanaście nowych odmian. Podobno tylko krowa zdania nie zmienia. Moja niekonsekwencja jest żenująca, no cóż, nadzieja na irysowy sukces to siła, która motywuje do działania i odbiera rozum .
Odchwaszczałam regularnie irysowe rabaty, preparatem antygrzybowym potraktowałam, przycinałam suche liście, nawozem podsypałam. Muszą zakwitnąć w przyszłym roku, nie mają innego wyjścia.
Przygotowałam rabatę pod nowe sadzonki. Teraz czekam na ciepłą wiosną .
Irysy zapowiadają się dobrze.
JagiS
Popatrz na moje nowe irysy, zakupione w tym roku
Jestem niepoprawna, ciągle te same błędy. Kupiłam ponad 20 sztuk.
Jestem ciekawa Twoich nowych odmian.
Liliowce, prócz wilgoci, lubią żyzną, lekko kwaśną glebę. U Ciebie czegoś im brakuje. Masz wiele innych pięknych roślin i bez liliowców Twój ogród jest wspaniały.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kwitną dalie i trawy. Jedna wyróżnia się pięknymi ciemnymi listkami i wyprostowaną postawą. Podobałaby się Lisicy. Nazwa zagubiona, brak notatek.
'Le Baron' i 'Purple Gem'
Cymo 2704
Do róż mam coraz mniej serca. Przycinanie kolczastych pędów to istna masakra. Każde działanie wokół nich kończy się irytującym pokłuciem. Po kilku latach róże chorują. Usunęłam kilka krzewów. Hortensje i trawy wchodzą w ich miejsce.
Niektóre liliowce zakwitły ponownie we wrześniu.
Tu nikt nie ma kolców.
Ładnie kwitły floksy. Większość to samosiejki.
A to mój ogrodowy skrzat najmniejszy.
Margo 2
mój ogród na żywo jest bardzo skromny, lekko zaniedbany, trochę zachwaszczony mówiąc oględnie.
Ratuje go żyzność gleby i stała wilgotność, w tym tkwi cała tajemnica obfitego kwitnienia wielu roślin.
Obecnie zachwycają mnie niepozorne zimowity.
Pozdrowienia dla wszystkich gości mojego zakątka.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mały Ogródek cz.2
Witaj . Faktycznie czas leci jak burza i może w końcu będę miała wolne chwile . Śliczną masz jesień . Dalie bardzo piękne w mojej ulubionej kolorystyce . Jak widać nie da się oszukać samego siebie i z miłością do irysów nie wygrasz . Nie ma co walczyć ze sobą na siłę prawda ?? Pozdrawiam .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mały Ogródek cz.2
Ja do swoich róż też już nie mam serca. Zawsze jakoś tak się zaczają, że mnie z którejś strony dziabną. Irysy są o wiele wdzięczniejsze, oby tylko chciały kwitnąć co roku.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11682
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mały Ogródek cz.2
Jolu ja też kilka irysów posadziłam, zamówiłam w sieci i zobaczymy co wiosną pokażą...
Róże potrafią pokaleczyć, wiem coś o tym Ja tej jesieni nie zamówiłam żadnej.Na razie kilka mi starczy.Hortensje bardzo lubię, ale zawiodły mnie Vanilie Fraise. Szybko kwiatostany zrobiły się brązowe i zeschnięte.Chyba je zetnę, bo ładnie to nie wygląda.
Pozdrawiam
Róże potrafią pokaleczyć, wiem coś o tym Ja tej jesieni nie zamówiłam żadnej.Na razie kilka mi starczy.Hortensje bardzo lubię, ale zawiodły mnie Vanilie Fraise. Szybko kwiatostany zrobiły się brązowe i zeschnięte.Chyba je zetnę, bo ładnie to nie wygląda.
Pozdrawiam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25116
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mały Ogródek cz.2
Jestem bardzo ciekawa Twoich nowych irysów
Ja mimo wszystko staram się już nie dosadzać nowych, bo nawet nie ma gdzie.
I tak uważam, że zgromadziłam kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt odmian.
Tylko, że u mnie ziemia słaba, więc nie zawsze mogę liczyć na kwiaty
Tak samo jeśli chodzi o piwonie.
Ale liczę na cud.
Ja mimo wszystko staram się już nie dosadzać nowych, bo nawet nie ma gdzie.
I tak uważam, że zgromadziłam kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt odmian.
Tylko, że u mnie ziemia słaba, więc nie zawsze mogę liczyć na kwiaty
Tak samo jeśli chodzi o piwonie.
Ale liczę na cud.