Ustronie pod miedzą cz.2
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Hej hej!
Właśnie kończą mi się ferie i wracam do pracy.
Dziś dopiero spadł śnieg i byliśmy z sankami na działce. Trudno już czekać spokojnie, więc poczyniłam zakupy liliowe i czaję się na kilka róż do donic..
A w ferie tak sobie umilałam czas.
Zakwas cały czas pracuje.
Robiłam też kiszone marchewki z rzepą, kiszony czosnek. Fajnie się teraz przynosi te wszystkie cuda z piwnicy.
Na stole kwitną hiacynty i często wracam do letnich zdjęć. Ach wiosno, tęsknie za Tobą!
Właśnie kończą mi się ferie i wracam do pracy.
Dziś dopiero spadł śnieg i byliśmy z sankami na działce. Trudno już czekać spokojnie, więc poczyniłam zakupy liliowe i czaję się na kilka róż do donic..
A w ferie tak sobie umilałam czas.
Zakwas cały czas pracuje.
Robiłam też kiszone marchewki z rzepą, kiszony czosnek. Fajnie się teraz przynosi te wszystkie cuda z piwnicy.
Na stole kwitną hiacynty i często wracam do letnich zdjęć. Ach wiosno, tęsknie za Tobą!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Chlebki pięknie wyrośnięte, apetyczne
Do tego okrągłego masz specjalny koszyk, że ma wzorek? Ja tylko wrzucam do blaszek, ale takie nacięte super wyglądają
Do tego okrągłego masz specjalny koszyk, że ma wzorek? Ja tylko wrzucam do blaszek, ale takie nacięte super wyglądają
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Tak Iwonko, to są specjalne koszyki do garowania, czyli do wyrastania ciasta. Ten chleb na 3 i 4 zdjęciu to z maki pszennej chlebowej i on musi wyrastać w koszykach. Wcześniejsze to żytnio- orkiszowe i ten rośnie w formie i ciasta się go nie składa. Nacięcia na pszennym robiłam żyletką. Na żytnim się raczej nie da- za mało glutenu i ciasto jest za rzadkie.
Ogrodowo pękłam jeszcze raz. Wczoraj mnie mama namówiła, żebym jej kupiła róże... Chciała aż 6- 3 pnące i 3 rabatowe. Będzie z tym kłopot, bo raz, odebrać od kuriera, dwa będę u niej dopiero na Wielkanoc, więc róże trzeba wsadzić do donic i przewieźć je w takiej postaci razem z naszymi wszystkimi bambetlami i nami w osobowym aucie. Wybrałam jej 2 Eden Rose, Violette Parfume, Red Leonardo da Vinci, Lady of Shallot i Darcey Bussell (Ausdecorum). Te trzy ostanie na jedną rabatkę pod boczną, południową ścianę altanki, ale nieco ocienioną przez rosnąca nad altanką gruszę. Ładnie będzie wyglądać ciemna czerwień, amarant i morelka na środku. Przed nimi będą lawendy (już tam rosną). U mamy muszę to wsadzić jeszcze przed Wielkanocą, dobrze, że jest późno, to ziemia już będzie ok mam nadzieję. Mama ma sporo ziemi z kompostu, przekompostowanego obornika, tylko sił już mniej na kopanie dołków i zrobię to za nią. A że jak brałam dla mamy, to przecież nie mogłam zapomnieć o sobie. Miejsca w gruncie już nie mam, pomijam fakt, że kupiłam 20 cebul lilii, 2 storczyki
No to kupiłam do donic, na taras.
Kupiłam:
Hot Chocolate (Wekpaltlez)
Gemma (Harlagoon)
Dolce Vita (DELcentoran)
Geoff Hamilton (Ausham)
Starałam się wybrać mniejsze róże, żeby dały radę w donicach. Co potem z nimi, będę się później martwić.. Na pewno coś wymyślę!
A póki co myślę co będę robiła na działeczce z wiosny. Czeka mnie zbieranie liści róż, rabatki były jako- tako uprzątnięte, ale to wszystko trzeba uładzić, wysypać korą na nowo. Potem przycinki- hortensji, róż, lawendy, tui.
Uporanie się z kopcami kreta
Mam tez plany warzywnikowe- rezygnuję z połowy grzędy truskawkowej. Już się wyradzają i nie mam miejsca na aż taką ilość. Truskawki przenoszę z wiosny na połowę dotychczasowego warzywnika w gruncie, a tam gdzie była spora grządka truskawkowa daję kompost i sieję facelię. Potem w kwietniu, zaraz po Wielkanocy, przekopuję to z obornikiem i tam pójdą ogórki i cukinie.
Rozsada w tym roku tylko ogórki, cukinia, cynie i aksamitki. W moim trybie pracy w tym roku nie dam więcej rady dopilnować.
Tak sobie wspominam ...
Dziś krokusy
A tu dzisiejszy chlebuś
Ogrodowo pękłam jeszcze raz. Wczoraj mnie mama namówiła, żebym jej kupiła róże... Chciała aż 6- 3 pnące i 3 rabatowe. Będzie z tym kłopot, bo raz, odebrać od kuriera, dwa będę u niej dopiero na Wielkanoc, więc róże trzeba wsadzić do donic i przewieźć je w takiej postaci razem z naszymi wszystkimi bambetlami i nami w osobowym aucie. Wybrałam jej 2 Eden Rose, Violette Parfume, Red Leonardo da Vinci, Lady of Shallot i Darcey Bussell (Ausdecorum). Te trzy ostanie na jedną rabatkę pod boczną, południową ścianę altanki, ale nieco ocienioną przez rosnąca nad altanką gruszę. Ładnie będzie wyglądać ciemna czerwień, amarant i morelka na środku. Przed nimi będą lawendy (już tam rosną). U mamy muszę to wsadzić jeszcze przed Wielkanocą, dobrze, że jest późno, to ziemia już będzie ok mam nadzieję. Mama ma sporo ziemi z kompostu, przekompostowanego obornika, tylko sił już mniej na kopanie dołków i zrobię to za nią. A że jak brałam dla mamy, to przecież nie mogłam zapomnieć o sobie. Miejsca w gruncie już nie mam, pomijam fakt, że kupiłam 20 cebul lilii, 2 storczyki
No to kupiłam do donic, na taras.
Kupiłam:
Hot Chocolate (Wekpaltlez)
Gemma (Harlagoon)
Dolce Vita (DELcentoran)
Geoff Hamilton (Ausham)
Starałam się wybrać mniejsze róże, żeby dały radę w donicach. Co potem z nimi, będę się później martwić.. Na pewno coś wymyślę!
A póki co myślę co będę robiła na działeczce z wiosny. Czeka mnie zbieranie liści róż, rabatki były jako- tako uprzątnięte, ale to wszystko trzeba uładzić, wysypać korą na nowo. Potem przycinki- hortensji, róż, lawendy, tui.
Uporanie się z kopcami kreta
Mam tez plany warzywnikowe- rezygnuję z połowy grzędy truskawkowej. Już się wyradzają i nie mam miejsca na aż taką ilość. Truskawki przenoszę z wiosny na połowę dotychczasowego warzywnika w gruncie, a tam gdzie była spora grządka truskawkowa daję kompost i sieję facelię. Potem w kwietniu, zaraz po Wielkanocy, przekopuję to z obornikiem i tam pójdą ogórki i cukinie.
Rozsada w tym roku tylko ogórki, cukinia, cynie i aksamitki. W moim trybie pracy w tym roku nie dam więcej rady dopilnować.
Tak sobie wspominam ...
Dziś krokusy
A tu dzisiejszy chlebuś
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Moniu Wszystkiego najlepszego z Nowym Rokiem i sezonem.
Przepysznie u Ciebie, a do tego zdjęcia krokusików mówią nam, że już, już za niedługo będziemy się cieszyć tymi pięknymi klejnotami.
Mam nadzieję, że chociaż troszkę odpoczęłaś w czasie tych ferii, a poczynione zakupy wprawiły Cię w dobry nastrój.
20 cebul lilii - super, będzie się działo, już nie mogę się doczekać. Ja też dosadziłam na jesieni trochę tych piękności, głównie drzewiastych i teraz jestem bardzo ciekawa ile się z tego ostanie
Pozdrawiam serdecznie
Przepysznie u Ciebie, a do tego zdjęcia krokusików mówią nam, że już, już za niedługo będziemy się cieszyć tymi pięknymi klejnotami.
Mam nadzieję, że chociaż troszkę odpoczęłaś w czasie tych ferii, a poczynione zakupy wprawiły Cię w dobry nastrój.
20 cebul lilii - super, będzie się działo, już nie mogę się doczekać. Ja też dosadziłam na jesieni trochę tych piękności, głównie drzewiastych i teraz jestem bardzo ciekawa ile się z tego ostanie
Pozdrawiam serdecznie
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witaj . Smakowite chlebki . Moja Teściowa też piecze z żurawiną , przepyszny. Ja póki co mam przepis i czekam na chęci . Wszyscy już tęsknimy za wiosną a ona już za rogiem . Również zamówiłam lilie i róże , chociaż miałam nic nie kupować tej wiosny . Nieoczekiwanie pokazało się wolne miejsce i zamierzam wiosną to wykorzystać . Różę Gemma mam i powiem Ci, że jest piękna . Tylko nie wiem jak poradzi sobie w donicy. Ja też myślałam o tym by mieć kilka róż w donicach ale miniaturki albo niskie rabatówki. Niestety nie mam doświadczenia w tej materii a i czasem zapominam o podlewaniu doniczkowych więc nie wiem jak zniosły by to róże. Na pewno muszą mieć wielkie donice . Podejrzewam , że po sezonie i tak musiałabym je przesadzić do gruntu bo z zimowaniem mogłoby być różnie. Na razie na nic się nie zdecydowałam . Zamówiłam kilka róż nn bo jakoś mnie wzięło na niespodzianki . Krokusików masz mnóstwo a ja jestem ciekawa co pokażą moje cebulowe bo będą miały niełatwo w walce z psimi łapami . Pozdrawiam .
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5993
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witaj Moni w nowym roku i nowym sezonie.
Smakowicie u Ciebie jak zwykle. Wyobrażam sobie jak pachnie w całym domu podczas wypieku chleba.
Sama też mam ochotę spróbować, ale boję się tego zakwasu.
Czytałam trochę na ten temat i ważna przy jego produkcji jest temperatura. U mnie w domu zawsze chłodno, bo tak lubimy i tak zdrowiej.
Zakupy różane super i dla mamy i dla Ciebie.
Ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie uprawa w donicach. Ja do takiej uprawy nie mam ręki. Nie idzie mi zupełnie.
Smakowicie u Ciebie jak zwykle. Wyobrażam sobie jak pachnie w całym domu podczas wypieku chleba.
Sama też mam ochotę spróbować, ale boję się tego zakwasu.
Czytałam trochę na ten temat i ważna przy jego produkcji jest temperatura. U mnie w domu zawsze chłodno, bo tak lubimy i tak zdrowiej.
Zakupy różane super i dla mamy i dla Ciebie.
Ciekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie uprawa w donicach. Ja do takiej uprawy nie mam ręki. Nie idzie mi zupełnie.
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Cześć Monia,
i jak melduję się w nowym roku. Jeszcze trochę i zaczniemy nowy sezon działkowy.
Nie martw się, jakoś podołasz. Trzeba będzie wszystko dobrze zaplanować. To najważniejsze.
i jak melduję się w nowym roku. Jeszcze trochę i zaczniemy nowy sezon działkowy.
Nie martw się, jakoś podołasz. Trzeba będzie wszystko dobrze zaplanować. To najważniejsze.
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witaj, będę obserwować Twoje poczynania działkowe i cięcie róż bo tego muszę się nauczyć. A od kogo? Od najlepszych !
Cudownych kwitnień Moniczko.
Cudownych kwitnień Moniczko.
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12456
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Niby krokusy takie małe,niepozorne ,a tyle radości potrafią sprawić
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Hej Monia
Ja też z utęsknieniem czekam na wiosnę, już niedługo Krokuski już wychodzą u mnie z ziemi
Ja też z utęsknieniem czekam na wiosnę, już niedługo Krokuski już wychodzą u mnie z ziemi
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2428
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Witaj serdecznie w dzień walentynek. Ale zapachniało mi chlebkiem, że aż zgłodniałam będę tez musiała kiedyś spróbować i upiec. Zdjęcia urocze, które przypominają że już nie długo wiosna cudne Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Piątek- tygodnia początek, ale jeszcze nie mam żadnych nowości do pokazania. Wysiewy będą u mnie dopiero po Wielkanocy, nawet wcześniej nie zaczynam- i to tylko ogórki, cukinie, cynie i aksamitki.
Cały czas atakują mnie choróbska i cały czas walczę- po tygodniu zwolnienia, tydzień pracy i znów choroba, ale tym razem się nie dałam i nie poszłam na zwolnienie (zresztą nie mogłam). Wyleczyłam się naturalnie- pastą z kurkumy z pieprzem, imbirem, miodem z mniszka, czosnkiem i sokiem z cytryny.
Serdecznie Was witam, ale jeszcze potrwa zanim pojawią się tu nowe zdjęcia. Beatko, Ewelinko, Wiolu, Aniu, Paula, Dorciu, Kasiu, Alicjo- i Wam dużo słoneczka i dużo zielonego- już niedługo.
A teraz sobie powspominam hiacynciki.
Re: Ustronie pod miedzą cz.2
Tłuściutkie te hiacynty, niezła zapowiedź wiosny ...
Choroby nie zazdroszczę , choć znam przyjemniejsze sposoby leczenia, choćby naleweczka wysokooktanowa. Na mnie działa.
Dzieciaki piją syropy i Rutinoskorbin i odpukać trzymają się.
Moniczko czy Ty jesteś nauczycielką? Jeżeli tak to cały czas jesteś narażona na zarazki.
Kuruj się bo za tydzień Gardenia i trzeba przywitać sezon.
Jsszcze raz dużo zdrówka.
Choroby nie zazdroszczę , choć znam przyjemniejsze sposoby leczenia, choćby naleweczka wysokooktanowa. Na mnie działa.
Dzieciaki piją syropy i Rutinoskorbin i odpukać trzymają się.
Moniczko czy Ty jesteś nauczycielką? Jeżeli tak to cały czas jesteś narażona na zarazki.
Kuruj się bo za tydzień Gardenia i trzeba przywitać sezon.
Jsszcze raz dużo zdrówka.
Ania
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...
Działeczka-marzenia się spełniają
Ziemia nie należy do nas, my tylko wypożyczamy ją od naszych dzieci...